Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 10th 2013 zmieniony
     permalink
    Vsti, nie sztuka rzucić hasłem :wink:
    Napisz dlaczego, podaj jakieś linki. Adaś je grzyby ( pieczarki) i nic mu się nie dzieje, więc poproszę o argumenty :devil:

    Madziu, wszystkie kasze które wymieniłaś możesz Karolkowi podawać, jeśli Ty jesz bez glutenu, to Karolek tym bardziej może to jeść, aby jednak miał z glutenem kontakty wystarczy mu dawać chlebek, dodawać do zup trochę kaszki marnej - są sposoby :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 10th 2013
     permalink
    Głownie dlatego, ze nawet jadalne grzyby zle przechowywane , zle zrobione moga byc szkodliwe, u dorosloego spowoduja zwykla niestrawnosc, a u dziecka moga spowodiwac nawet zatrucie, sa ciezkostrawne, bo zawieraja chityne, poza tym nie maja zadnych wlasciwosci odzywczych....poza tym bylo nie tak dawno o tym bardzo glosno
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 10th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja chyba musze poczytac wiecej (np tego bloga) i dokupic jakies skladniki do domu :) I bede kombinowac ;)

    Treść doklejona: 10.10.13 12:31
    Winni - dzieki. No ja wlasnie w domu maki normalnej nie mam - za rada dietetyk ja wyrzucilam. Z mezem jemy bezglutenowa ( on poza domem je normalnie, jak wychodzimy do restauracji tez), mu nie przeszkadza. Czyli co, myslisz, ze bezglutenowe muffiny z bananami Karolek moze jesc? Ostatnio robilam i wyszly bardzo smaczne. Jak np. ze stevia zrobie zamiast cukru trzcinowego? Sa pyszne, kurcze jednak ja ciagle patrze na niego jak malego bobasa - musze sie przestawic.
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 10th 2013
     permalink
    Madziauk jasne, ze mozesz dac, Karolek ma ponad 10 m-cy wiekszosc rzeczy moze jesc :)
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 10th 2013
     permalink
    Madzia, Karolek może jeść wszystko to co Ty, byle by było zdrowe, wychodzi na to, że oprócz grzybów, no, ale ja dawałam i nic się nie działo. Masz książkę o BLW? Tam jest napisane czego nie podawać, jest tego niewiele, rzeczy typu sól, cukier, fast foody, no tego typu rzeczy.No i wiadomo, że nic się dziecku nie stanie jak zje coś np. smażonego od czasu do czasu, ale wiadomo też że to nniezdrowe nawet dla nas, więc powinno się tego unikać, ale nie wpadać w skrajności. Adaś je majonez, ketchup, kotlety schabowe, ale zazwyczaj raz na parę tygodni, zazwyczaj wybieram coś zdrowszego, jednak całkowicie unikam tylko gotowych produktów kupionych, fast foodów i słodyczy.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 10th 2013
     permalink
    Winni mój też je grzyby;) Od czasu do czasu nawet zamawiamy pizzę z pieczarkami i ją zjada, a pieczarki wybiera na początek, zaraz po kukurydzy;) Oj raz na miesiąc takie danie nie zaszkodzi;)
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeOct 10th 2013
     permalink
    Madzia - wg mnie możesz potraktować quinoa tak jak jaglankę - skleić jakiś lepiszczem (skrobia, czy siemię lniane, albo jajko, jeśli jecie), dodać troszkę np. twarogu, klarowane masło, jakieś owoce (teraz sezon na jabłka, śliwki, gruszki) - i na patelnię, albo do piekarnika :-)
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeOct 10th 2013 zmieniony
     permalink
    "Grzyby i pieczarki
    Grzyby są ciężkostrawne, nie powinno się ich podawać dzieciom przed ukończeniem 3 roku życia, natomiast pieczarki można podać już powyżej 12 miesiąca życia, oczywiście nie surowe, a po obróbce termicznej. "
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 10th 2013 zmieniony
     permalink
    Natrafiłam na artykuł o BLW, w treści nic nowego, ale spodobało mi się rozwinięcie skrótu:
    BLW - Bierz Lub Wywal :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeOct 10th 2013 zmieniony
     permalink
    Wracam po przerwie i ostrym kryzysie BLW. Niestety wylądowałam z małą na 9 dni w szpitalu. Miała poważne poparzenie ręki. Przez cały pobyt miała zabandażowaną jedną całą rączkę (tzn. od łokcia po paluszki), a drugą do połowy (wenflon). Domyślacie sie co to oznaczało dla BLW? Oczywiście z łyżeczki jeść ne chciała, tylko do rączki - a rączki nieczynne... Jedzenie dostawała takie, jak dla dzieci powyżej 1 roku, ale co oni nam podawali?? Dramat... Wszystko słodzone - od marchewki, poprzez rosół i kompoty, herbaty. Dzieć przestawił mi się totalnie na cyca. Na szczęście już jest po sprawie - ja wróciłam od dziś do pracy (i mała wytrzymała bez cyca!!), od dwóch tygodni mam remont kuchni i nijak nie mogę jej nic ugotować, więc walczę jak mogę. Póki co mała chce tylko owoce - non stop może je jeść, trochę mnie to martwi... Mam jednak nadzieję, że szybko powrócimy na stare tory, bo od przyszłego tygodnia startujemy ze żłobkiem. Także październik niczym trudna plansza super mario bros;)

    Winni: BLW - Bierz Lub Wywal


    hehe, dla mnie bomba, lepsze od oryginału:))
    --
    • CommentAuthorDajen_q
    • CommentTimeOct 10th 2013
     permalink
    Uuu Emza, ale się u Was pokomplikowało... dobrze, że z Małą już wszystko ok. My też się już żłobkujemy (właściwie to już zaczęliśmy od września na chwilę). Z kp wyszło całkiem zgrabnie, bo cyc jest ok. 6 i potem dopiero o 16 i zarówno Filip jak i piersi spokojnie to wytrzymują. Żłobek jak się okazało, nie taki straszny jak go malują - panie są nawet zainteresowane BLW i nie mogą wyjść z podziwu, że takie małe dziecko a tak ładnie je. Dlatego od jakiegoś czasu Fifi w żłobku je drugie śniadanie sam a dopiero potem jest dokarmiany kaszką. Ogólnie obywamy się bez mm, dodaję je tylko do kaszek.
    -- ,
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    Dajen_q: Żłobek jak się okazało, nie taki straszny jak go malują - panie są nawet zainteresowane BLW i nie mogą wyjść z podziwu, że takie małe dziecko a tak ładnie je. Dlatego od jakiegoś czasu Fifi w żłobku je drugie śniadanie sam a dopiero potem jest dokarmiany kaszką. Ogólnie obywamy się bez mm, dodaję je tylko do kaszek.

    Dajen, dajesz mi ogromną nadzeję na żłobkowo-BLWuowy sukces:)))
    I u nas wstępnie panie przyklasnęły BLW. Mleka poza moim niestety 'niet' (moje odciągnięte też nie wchodzi w rachubę). Czyli podajesz rano, coś na zimno i panie to potem odgrzewają?
    I jeszcze przyszło mi do głowy, że jakiś czas temu zrobiłam placki dyniowe, w dwóch odsłonach:
    1. na słodko - starta, odsączona dynia, serek mascarpone, cynamon, jajo i mąką (razowa) do połączenia - wyszły puszyste i pyszne (choć łatwo się rozwalały, ale chyba przesadziłam z serkiem);
    2. na wytrwanie - starta, odsączona dynia, zmielona pierś z kurczaka, curry, jajo i mąka/kaszka manna do zaciągnięcia - równie pyszne, szczególnie mężowi przypadły do gustu.
    Obydwa warianty smażyłam na lekko przesmarowanej olejem patelni.
    Przepraszam za brak proporcji, ale ja nie potrafię inaczej gotować niż na oko...:shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    U nas w żłobku też BLW spotkało się z pozytywną reakcją. Adaś je sam wszystko oprócz zup, które lubi, ale jeszcze sobie sam z nimi nie radzi i chcę być karmiony :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    witajcie,
    mam pytanie - pamietam ze ktoras z was dawno temu pisala ze dokarmia swoje dziecko reka tzn ze czesc ono je samo a potem je z reki mamy, ktora tak miala? bo u nas jest w sumie to samo tzn kubus zjada iles tam i potem juz sa same male kawalki, i zeby sie najadl to mu daje moja reka i bardzo chetnie zjada i zastanawiam sie czy to bardzo zle ze tak robie...
    -- [/url]
    • CommentAuthorDajen_q
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    emza: Czyli podajesz rano, coś na zimno i panie to potem odgrzewają?


    Tak, pakuję Filipkowi do pojemniczka jakieś placuszki owsiane/jaglane/amarantusowe/serowe/pankejki/racuszki albo chlebek z masełkiem/pastą/serkiem, do tego pokrojone owoce lub warzywa w zależności od tego czy na słodko czy na wytrawnie. Raczej nigdy nie dawałam nic co trzeba by było koniecznie odgrzewać i raczej daję też takie mało brudzące rzeczy, żeby nie zaświnił siebie i połowy żłobka :) Panie są szczęśliwe, bo Filip jest zajęty i one mogą karmić starsze dzieci łyżeczką, sesese!
    -- ,
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Dajen, u nas w żłobku tak samo, z tym że ja daję wszystko, łącznie że spaghetti z sosem pomidorowym i buraczkami :devil:
    milka, ja tak czasami dokarmiałam, bo był taki moment że Adasiowi to odpowiadało, ale krótko to trwało. Myślę, że dopóki niczego nie wciskasz mu na siłę, a on nie protestuje na takie karmienie, to jest ok :wink: Jednak ja bym robiła to jak najrzadziej, dziecko musi ćwiczyć także jedzenie tych "za małych" kawałków, bo jak zawsze będziesz go dokarmiać, to jak ma się nauczyć?
    --
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    Winni: BLW - Bierz Lub Wywal

    Haha :)))
    Dobre i u nas w sumie tak to wygląda :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, wczoraj zrobilam kotlety z cukini ze slonecznikiem Karolkowi, z przepisu jak w linku na stronie i bardzo mu smakowaly :)

    Dzis wlasnie usmazylam nalesniki z bananem , zrobilam z polowy porcji, bez soli i na mleku modyfikowanym, no i mace bezglutenowej. Wlasnie sobie stygna i jak Karolek zaraz sie obudzi to zobacze czy mu posmakuja. Wyszlo ich calkiem sporo. (O! wlasnie sie obudzil)
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    te placuszki to tylko cukinia i slonecznik? bez maki i jajka sie nei rozwala?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Milka - ja dodalam mala lyzeczke maki bezglutenowej, i delikatnie je obtoczylam w tartej bulce. Nie rozwalily sie. Ale delikatnie kladlam na patelni. :) Karolkowi bardzo smakowaly i nawet moj Maz skorzystal i podjadl troszke ;) Tylko ja nie jadlam bo nie moge bulki tartej (gluten).

    Te drugie placuszki tez dzis Karolek wsuwal. Wczesniej zjadl 2 i teraz jeszcze dojadl kolejne 3 sztuki :)
    --
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    U mnie dzisiaj w sumie nic odkrywczego ale Lolkowi BARDZO smakowało, więc uwieczniłam i wrzucam - może ktoś się skusi :bigsmile:
    .
    Jabłka i gruszki w cieście / Racuchy
    - Jabłka obrałam i pokroiłam w krążki, gruszki obrałam i pokroiłam w ćwiartki.
    - Ciasto - jak na naleśniki tylko dużo bardziej gęste (mleko, mąka, jajko... ja dodałam jeszcze 2 łyżki amarantusa).
    - Owoce zanurzałam i obtaczałam w cieście - smażyłam na patelni.
    .
    Mój synek się zajadał :bigsmile:
    Najbardziej podobało mu się przegryzanie ciasta i dobieranie się do owoców - cyckał jak smoka i wypijał sok z miąższem :bigsmile:
    .
    null
    .
    null
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    madziauk: Na tym watku jest wiele ciekawych przepisow, ale ja szukam takich najlepiej by bylo zdrowych. Bez zadnych tam gotowych jogurtow i serkow dla dzieci. Karolek takich nie dostaje. Jak kiedys poprosi o Danonka, to mu dam. Nie bede odmawiac, ale poki co, chcialabym by jadl zdrowo na tyle ile to mozliwe.

    Serio, znalazłaś tutaj przepis z danonkiem w składzie?:wink:
    Jeśli chcesz to wyślę Ci na maila skopiowane wszystkie przepisy z tego wątku. Możesz je przejrzeć i wtedy ocenić, czy Ci się przydadzą.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    Bilia,a na jakim mleku robilaś?
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    marylove: Serio, znalazłaś tutaj przepis z danonkiem w składzie?:wink:


    Nie :) Tylko cos mi sie wydaje, ze widzialam jakies kluski lane czy cos w ten desen z jakims jogutrem - wydaje sie owocowym ;) albo mi sie cos pokielbasilo ;)

    Dziewczyny, nie wiem jak zabrac sie za amarantus, kupilam zwykle ziarna, jak to sie gotuje?

    Treść doklejona: 11.10.13 21:02
    marylove: Jeśli chcesz to wyślę Ci na maila skopiowane wszystkie przepisy z tego wątku. Możesz je przejrzeć i wtedy ocenić, czy Ci się przydadzą.


    Poprosze, mam czesc od Dii, ale tylko bodajze do Maja :) Mam wydrukowane w segregatorze - gwiazdka pozaznaczane, ktore chce najpierw zrobic. Musze sobie kolorowe grube flamastry kupic, i kategoriami podkreslic ;) Maila wysle na priv :)
    --
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    sushka: Bilia,a na jakim mleku robilaś?

    Ja robiłam jak dla nas - na zwykłym (ale pewnie można np. na sojowym).
    .
    madziauk: Dziewczyny, nie wiem jak zabrac sie za amarantus, kupilam zwykle ziarna, jak to sie gotuje?

    Madziauk na str. 50 jest przepis Dajen_q na placuszki z amarantusa.
    Jeszcze go nie testowałam ale muszę zrobić na dniach.
    Na razie - dodaję amarantusa do produktów jako zamiennik ok. 10% mąki (oczywiście tak na oko). :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    Ja gotuję jak kasze, to znaczy wody na oko, gotuję koło 15 minut, aż wchłonie wodę.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 11th 2013 zmieniony
     permalink
    marylove - najpierw przez sitko woda płukać, tak? :)
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    Powiem szczerze że ja nie płuczę. Drobne toto, nie wiem czy by mi przez sitko nie uciekło:tongue:
    Aha i gwoli ścisłości, ja tylko pisze jak ja robię - to niekoniecznie jest równoznaczne z tym jak należy robić:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    marylove - ja quinoe plucze, a drobne to to tez jest ;) jednak sprobuje przeplukac, namocze na noc i wsio :)
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeOct 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Quinoę to chyba rzeczywiście powinno się płukać, co by z saponin wpłukać. a co do amarantusa to hmm muszę doczytać.
    --
    •  
      CommentAuthorkuleczka_69
    • CommentTimeOct 11th 2013 zmieniony
     permalink
    madziauk: widzialam jakies kluski lane czy cos w ten desen z jakims jogutrem - wydaje sie owocowym ;)


    serkiem homogenizowanym... ja dawalam przepis na leniwe
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 11th 2013
     permalink
    Marylove - quinoe na bank, wyplucze amarantusa nic sie nie stanie ;) ale to w nastepnym tyg. Jutro mamy gosci wiec gotuje quinoe i ziemniaki z koperkiem (do wyboru) ;)
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeOct 13th 2013
     permalink
    madziauk - dzieki za ten przepis na placuszki cukiniowe, ja juz probowalam 2 przepisy i nigdy nie wychodzily mi upieczone i w miare nierozwalajace sie a ten przepis po malej modyfikacji wyszedl super i smakowaly mi nawet bez odrobiny soli, ja robilam tak : starlam 1 cukinie, dodalam troche kleiku ryzowego, troche kaszki manny, z lyzke maki owsianej i ziarna slonecznika troszke rozdrobnione zeby Kubusiowi bylo latwiej przyswoic i gniotąc w dloni uformowalam placuszki i smazylam na kapce oliwy na baaardzo malym ogniu pod przykryciem a potem bez i wyszly delikatnie zrumienione i upieczone, Kubus sie zajadal :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 13th 2013
     permalink
    Milka - fajnie, ze Kubusiowi posmakowaly :) Karolek tez je wcinal.

    A dzis zrobilam placuszki z przepisu Bilii - z jablkami :) Karolkowi bardzo smakowaly, najpierw sciagal ciasto z jablka i trzymajac w jednej rece jablko, a w drugiej ciasto, gryzl raz to, raz to. Pozniej juz wcinal cale ;)
    --
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeOct 13th 2013
     permalink
    madziauk: Karolkowi bardzo smakowaly, najpierw sciagal ciasto z jablka i trzymajac w jednej rece jablko, a w drugiej ciasto, gryzl raz to, raz to. Pozniej juz wcinal cale ;)

    Madziu, cieszę się że smakowały :bigsmile:
    Twój Karolek starszy to pewnie jadł to dużo bardziej zgrabnie niż mój - poczatkujący :)
    .
    Z takich jeszcze uwag...
    To do jabłek można jeszcze dodać - cynamon albo później polać placuszki np. syropem klonowym :smile: (ja jadłam posypane cukrem - pudrem :devil:)
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 13th 2013 zmieniony
     permalink
    PASTA SŁONECZNIKOWA

    1) filiżankę słoneczniku przepłukać i moczyć ok. godziny, wodę odlać
    2) dolać trzy filiżanki wody i zmiksować
    3) odcisnąć wodę( mnie ta woda służy za mleko słonecznikowe, które wykorzystuję do przygotowania innych potraw)
    4) do masy dodać kilka drobno pokrojonych suszonych pomidorów, ze dwie łyżki oliwy z oliwek i trochę pieprzu ( dla siebie dodatkowo trochę solę)
    5) wszystko dokładnie zamieszać i smarować kanapeczki :)

    Słonecznik można też uprzednio uprażyć, pasta będzie miała bardziej wyrazisty smak.
    --
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeOct 13th 2013
     permalink
    Sushka - super :bigsmile:
    Robię jutro!
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeOct 13th 2013
     permalink
    sushka: PASTA SŁONECZNIKOWA
    Oooo, a ja właśnie chciałam Wam ostatnio wkleić przepis na śmietanę słonecznikową :D
    No nic, to niech będzie w takim razie bezjajeczny MAJONEZ Z FASOLI :wink: (jakby ktoś potrzebował do pasty, sałatki itp.)
    - fasola biała w puszce i zalewa (pewnie najlepiej i najzdrowiej jest ugotować, jak się komuś chce i zostawić wodę po gotowaniu)
    - 2 łyżeczki musztardy
    - ok.1/3 szkl. oleju
    - 2 łyżki soku z cytryny
    - pieprz, czosnek granulowany

    Fasolę z zalewą, musztardą, cytryną i przyprawami zmiksować, powoli, dalej miksując, dodawać olej.
    Tyle.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 13th 2013
     permalink
    Śmietana też się przyda :) dawaj!
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 13th 2013
     permalink
    Bilia - do ciasta nalesnikowego dodalam troszke cynamonu ;)
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeOct 14th 2013
     permalink
    dziewczyny, a co do tych wszelakich placuszkow to .. hmm, jak czesto mozna takie rzeczy robic maluchom? chodzi mi o to smażenie. wiadomo ze smazymy na kapce oliwy ( ja pedzelkiem rozsmarowuje odrobine) i delikatnie rumienimy, no ale jak moja mama zobaczyla ze cokolwiek nawet delikatnie smaze malemu to sie za glowe zlapala i powiedziala ze mu na watrobe szkodze. wiec sama juz nie wiem, bo wszelkie fajne placuszki jednak musza byc na patelni bo z pierkanika wychodza duzo suchsze i Kubus sobie srednio z takowymi radzi. wiec jak np widze ze Madzia piszesz ze dwa razy w ciagu dnia twoj Karolek jadl palcuszki i na drugi dzien inne to sie zastanawiam czy to nie zaszkodzi. bo sama chetnie bym robila placuszki codziennie - raz na slodko raz wytrawne bo moj maly najlepiej sobie z nimi radzi i chetnie je ale nie wiem czy to wlasciwe ...co o tym sadzicie?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeOct 14th 2013
     permalink
    Suszka - śmietanę słonecznikową robiłam zawsze wg TEGO przepisu.
    I w zasadzie dodawałam ją do wszystkiego - od zabielacza zup poprzez sosy różne albo risotta. I nie zawsze odcedzałam - bo fajnie zagęszczała. Czyli tak jak Twoje mleko słonecznikowe, tylko z odrobiną przypraw :)

    Milka - no fajnie jest te placuszki trochę ograniczać - do 2-3 razy w tygodniu? Kubuś już jest coraz większy, więc może zacząć uczyć się jeść to, co jest w placuszkach (czyli np. jakieś tam kasze, płatki) rączkami - trochę przy tym bałaganu, ale zawsze to gotowane a nie smażone.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeOct 14th 2013
     permalink
    Ja robie placki raz w tygodniu tylko. Smażone to jednak niezdrowe...pozatym ostatnio młody po plackach miał chyba jakieś bóle brzuszka:(
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeOct 14th 2013
     permalink
    migg - no wlasnie tak myslalam ze nie powinno sie dawac zbyt czesto i napisalam ze najchetniej bym dawala codziennie ale daje wlasnie ok 3 razy w tyg takze pewnie przy tym pozostane. Kubus ma chyba brzuszek bardzo odporny bo nigdy po niczym nie mial problemow, chyba tylko jak aj zjadlam zupe grzybowa :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Milka - tak sie akurat zdazylo, ze placuszki jadl 2 razy w ciagu dnia ;) ale oprocz tego rybke z piekarnika wsunal (dorsza) ;) Ogolnie tez niecodziennie daje placki, tylko tak akurat przepisy znalazlam i cos mnie wzielo na smazenie. Karolka brzuszek nie bolal.
    Jednak dzis juz ma kurczaczka przygotowanego :) bedzie duszony w warzywami i ryzem, bez oleju rzepakowego ;) Taki szybki obiad, mam tez te nieszczesne zupki jeszcze w lodowce, ale on nie chce ich jesc .

    Treść doklejona: 14.10.13 10:21
    Dziewczyny a jak robicie smazona cebulke + duszone cos tam, to tez liczycie to jako smazone - jak placuszki? Bo jakby na to spojrzec to wiekszosc rzeczy sie podsmaza troche.
    --
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeOct 14th 2013 zmieniony
     permalink
    madziauk: Dziewczyny a jak robicie smazona cebulke + duszone cos tam, to tez liczycie to jako smazone - jak placuszki? Bo jakby na to spojrzec to wiekszosc rzeczy sie podsmaza troche.

    Ja warzywa podsmażam na patelni na odrobinie wody i pod przykryciem, czyli de facto podduszam.
    Racja, chyba im mniej smażonego tym lepiej. Wiele rzeczy robię na grillu elektrycznym - np. wczoraj najpierw podgrillowałam kotlety mielone z warzywami, a dosżły sobie w parowarze - mała zjadła ze 3 sztuki, także byłam wniebowzięta:)

    Treść doklejona: 14.10.13 11:16
    Chciałam jeszcze napisać, że zanabyłam sobie takową książkę: "Zamień chemię na jedzenie", jestem w trakcie jej lektury. Czytała może któraś z was??
    Jestem w ciężkim szoku, co ja jem (a jeszcze do niedawna wydawało mi się, że całkiem zdrowo...), a tym samym co podaję swojemu dziecku. Wszędzie czają się spożywcze pułapki...
    Chyba niedługo już totalnie przejdę na spożywczą autoprodukcję (od przypraw, po chleb...).
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 14th 2013
     permalink
    Zaktualizowałam mój zbiór przepisów z tego wątku, mogę przesłać, jeśli ktoś by chciał :)
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeOct 14th 2013
     permalink
    Vsti - ja bym prosila na maila - blackhorse@o2.pl. z gory bardzo dziekuje :)
    emza - zastanawiam sie nad kupnem grila elektrycznego, jestes zadowolona? jaki bys polecala? masz moze pdf tej ksiazki? chetnie bym przeczytala
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeOct 14th 2013
     permalink
    milka1984: emza - zastanawiam sie nad kupnem grila elektrycznego, jestes zadowolona? jaki bys polecala? masz moze pdf tej ksiazki? chetnie bym przeczytala


    Milka, od ponad roku użytkuję Zelmera 40Z011. Nie mam porównania z innymi modelami, ale póki co moje oczekiwania spełnia. W zasadzie robiłam na nim wszystko - podpiekam kotlety mielone, schabowe, piersi z kurczaka, rybę (w folii). Tylko warzywa sobie odpuściłam, bo jakoś mi się nie udawały. Grilluję na nim polędwiczki i inne mięsa, a potem piekę w piekarniku. Zużycie oleju spadło w moim domu drastycznie:) Tylko jego mycie jest trochę upierdliwe...:devil:
    Co do książki, to niestety nie mam dostępnego pdf. Kupiłam wersję papierową. Naprawdę polecam. Zaczęłam sprawdzać etykiety/skład rzeczy, które do tej pory spożywałam i lipa straszna, nie mam pojęcia, gdzie i co powinnam w takim razie kupować...:/
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 14th 2013
     permalink
    emza: Co do książki, to niestety nie mam dostępnego pdf. Kupiłam wersję papierową. Naprawdę polecam. Zaczęłam sprawdzać etykiety/skład rzeczy, które do tej pory spożywałam i lipa straszna, nie mam pojęcia, gdzie i co powinnam w takim razie kupować...:/


    Ja tez od kilku miesiecy czytam co kupuje, wizyta u dietetyk otworzyla mi oczy. Z wedlin w Polsce wiem ze Konspol Natura ma bezglutenowe i 100% miesa :) Ja probowalam i bardzo dobre sa, niestety w UK nie mozna ich kupic. Jogurty roznego rodzaju, zamienilam na owczy organic naturalny. Sery tylko dojrzewajace kupuje, tez patrze na etykiete jak sa robione (najczesciej owcze), wedlin w UK nie jadam, kupuje miecho i griluje.

    Ja bedac w Polsce kupilam w Euro Agd grill elektryczny Bosh, ktory po 3 uzyciach padl. Takze odradzam tego grilla - kolega, ktory pracuje w Euro Agd powiedzial, ze np. Tefal lepszy, bo te z Bosha sie ponoc ciagle psuja.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.