Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Ja wybiegam z domu o 5.30 więc na szczęście pogoda aż tak mi nie przeszkadza. Biegam lasem, staram się jak najwięcej chować przed słońcem i wydaje mi się to jest właśnie to co sprawiło że nie odpuściłam. Zaczynałam od biegu wieczornego jednak po całym dniu pracy, pełna, najedzona byłam tak padnięta że bieg był męczącym obowiązkiem a nie przyjemnością. Teraz wściekam się jak słysze budzik ale jak tylko wybiegnę wściekam się jak mogłam choć przez chwilę pomyśleć żeby nie biec :) zaczynałam od minuty biegu/minuty marszu więc chyba ok zaczynałam :)
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 7th 2016
     permalink
    Mnie upały strasznie męczą. Na razie na szczęście jeszcze tak strasznie gorąco nie jest. W lecie wychodziłam biegać zwykle przed wschodem Słońca - widoki i kolory nieba - niezwykłe! spokój, ludzie śpią, a temperatury znośne, nawet w najcieplejszych zakątkach świata.
    No a teraz walczę z kontuzją i mam przymusowe marszobiegi. Bo jak sobie biegnę i nagle zaboli - to jedyne, co mi pozostaje to marsz. Potem przestaje - i znowu. A myślałam, że już mnie nigdy kontuzja nie dopadnie.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJun 9th 2016
     permalink
    mamba_czarna: po całym dniu pracy, pełna, najedzona byłam tak padnięta że bieg był męczącym obowiązkiem a nie przyjemnością

    Właśnie teraz mam ten problem... A o której chodzicie spać?
    jaca_randa: No a teraz walczę z kontuzją

    Co Ci jest? :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 9th 2016
     permalink
    zapisalam sie z dziecmi na bieg wroclaw
    wiem ze to takie bardziej spotkanie rodzinne niz bieg, ale fajna sprawa
    -- ;
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJun 10th 2016
     permalink
    3 km to i tak sporo :) My na razie do 400m startujemy :)

    Takie biegi są super! Fajnie, żeby maluchy od małego łapały bakcyla, żeby poczuły atmosferę zawodów :tooth:
    I ta radość z MEDALU! Bezcenna!:heartbounce:
    --
    •  
      CommentAuthorDomisia0407
    • CommentTimeJun 10th 2016 zmieniony
     permalink
    hej dziewczyny! Dołączam do Was jako amatorka zaczynająca od zera. Od końca marca trenuje marszobiegi,oczywiście mam aplikacje, ale nie biegam tak jak tam jest dokładnie tylko zwiększam dystans według możliwości i może dlatego się jeszcze nie zniechęciłam ;-) np. 3 razy biegnę dany dzień i dopiero wtedy przechodzę na nast. Staram się min. 3 razy w tygodniu wieczorami, nie mogę codziennie bo czuje się zmęczona. Obiecałam sobie że jak wytrwam do końca wakacji to kupuje sobie extra buty ;-) pozdrawiam!!
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c73sb28af0vx8.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJun 10th 2016
     permalink
    Jackie04: zwiększam dystans według możliwości

    Super! Lepiej powoli do celu niż na hip hip hura nabawić się kontuzji :)
    Organizm na spokojnie przyzwyczaja się do ruchu, zwiększania prędkości i dystansu :)
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJun 12th 2016
     permalink
    Jaca, gratuluje! Z opóznienie, ale szczerze. Dla mnie to jakis kosmos!
    .
    W takim obliczu wstyd sie jarac tym, ze pierwszy bieg na 10km zaliczyłam, Biegnij Warszawo Nocą. 56:45. Myśle, ze było by lepiej, gdybym sie tak nie bała i na pierwszych 2km zbyt wolne tempo trzymałam, zeby sie nie zmęczyć.
    Fajne doświadczenie taki bieg masowy, ale ja jednak jestem typ samotnika i nie powiem, żebym miała ochote za czesto to powtarzać.
    Za to co do biegania w upale, to ja powyzej 20st naprawde sie morduję, wiec wole biegać wieczorem, jak jest chłodniej (na razie).
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJun 13th 2016
     permalink
    Magdalena: 56:45

    Ale łaaaadny czas! :bigsmile:
    Gratulacje!
    --
  2.  permalink
    [quote=Caris][/quote]
    ja pomiędzy 22 a 23

    Treść doklejona: 13.06.16 09:38
    Próbuje jakoś sensownie ogarnąć to moje bieganie i wierzę że ze swoją wiedzą mi w tym pomożecie. Ja cały czas marszobiegi i nie ukrywam że raczej na nich pozostanę. Ja potrzebuję tej minuty na złapanie oddechu, wyrównanie tętna i jakoś przynajmniej na razie bardziej kręci mnie dystans przebyty niż czas w którym to zrobię. od dzisiaj 7 minut biegu/1 minuta marszu. Co tydzień zmiana. Chcę dojść do 10 minut biegu/1 minuta marszu i na tym pozostać. I teraz pytanie robię teraz po 5 km co drugi dzień. I czy ma to sens? Czy może raz biegać 3km a raz 5km. Powiem szczerze że zielona w tym jestem. Myślałam sobie żeby np 2 razy w tygodniu te 5km i 3 dnia dodać sobie km i pobiec 6km. Pytanie co jaki czas zwiększać przebiegnięty dystans? Moim marzeniem jest w październiku zmierzyć się z biegnij Warszawo
  3.  permalink
    Magdalena: Myśle, ze było by lepiej, gdybym sie tak nie bała i na pierwszych 2km zbyt wolne tempo trzymałam, zeby sie nie zmęczyć

    Wwiesz co Madzia lepiej jednak wolniej zacząć.
    Bo jak zaczniesz za szybko to nawet jak potem zwolnisz organizm jest juz tak wykonczony poczatowym wysilkiem i potem cięzko z tym cokolwiek zrobic.
    Ja zawsze mam taktyke ze pierwsza polowe robie wolniej niz druga...
    No chyba że własnie stwierdzam ze biegne z kims... i wtedy najczescie źle sie to kończy i bieg zamiast przyjemnosc jest juz mordęgą :/
    A czas jak na pierwszy bieg ma naprawde bardzo dobry i powinnas być dumna :)
    -- // //
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 13th 2016
     permalink
    Chciałam napisać dokładnie to co Night a"propos prędkości biegu - zawsze mój P mnie zwalnia na początku (jak biegniemy razem, albo jak mi "szykuje" strategie biegu ;-) i myslałam, z eto takie jego błedne widzimisie... po czym jak biegnę "po swojemu" - czyli rura od poczatku - to mam gorszy czas, jestem bardziej zmęczona, finiszuje na ostatnich oparach.... a jak biegnę tak jak P mi rozpisze - poczatek wolniej, potem dopiero przyspieszać, to finiszuje z zapasem energii, mam lepszy czas i wiekszy komfort biegu - i zaaaaawsze wydaje mi sie, ze gdybym od razu szybciej biegła, to bym miała lepszy czas - nic bardziej błędniego jak sie potem okazuje ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeJun 13th 2016
     permalink
    Ja na tym BWN zaczęłam właśnie za szybko i mi się koło 7km zaczęły kończyć siły :(
    Zdecydowanie jest lepiej zacząć jednak powoli i zwiększać stopniowo tempo chociaż to dla mnie też nie najprostsze bo ja z tych, co się przyzwyczajają do tempa i każde przyspieszenie w trakcie mnie dużo kosztuje i muszę się bardzo pilnować, żeby za chwile znowu nie biec tym tempem w którym zaczęłam bo intuicyjnie mój organizm jakby do tej stałej prędkości dążył :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJun 13th 2016
     permalink
    Mamba ja.kiedys dawno temu jak zaczynalam.od marszobiegow.to nie tyljo wydluzalaam bieg ale tez skracalam marsz. Moze tak spobuj?moze wystarczy ci 45sekund a. Potem 30? Czemu nie chcesz przejsc do.biegu ciaglego?

    A jesli potrzebujesz tej pelnej minuty to.moze poczytaj o met galloweya,moze w niej sie odnajdziesz.

    Ja tamm sie super nie znam ale skoro chcesz przebiec 10km a teraz biegasz 5 to schodzenie do 3 jest bez sensu chyba ze zwiekszysz wyraznie tempo.

    Masz troche wiecej niz 4mc na przzygotowania. Jesli chcesz powoli dojsc do celu to.mozesz robic takk ze np co poltora tyg dodajesz km i tak 1trening robisz z 1min maarszem drugi.z 45 trzeci z 30sek i potem albo 15sek albo bezprzerwy. Jak zrobisz ciagle 6km to roobisz 7km tym samym schematem. Albo jednego dnia rob sobie np 2xpo 2,5km lub 3x2 ale. Miedzy oddcinkami masz pelen wypoczynek a krotsze odcinki biegasz szybciej noz normalnie.

    Tak jak.mowie wielkim znawcom nie jestem jak ci nie zależy ma czasie.topowoli wydluzaj ddystans bo masz mnostwo czasu do pazdziernika
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJun 13th 2016 zmieniony
     permalink
    Ul_cia: z eto takie jego błedne widzimisie...

    Nooo, ostatnio ze zdziwieniem odkryłam, że to ma nawet swoją nazwę- negative split.
    Odkryłam też, że są strony, z których można sobie wydrukować opaskę z międzyczasami na półmaraton czy maraton :shocked::shamed:

    Treść doklejona: 13.06.16 13:36
    mamba_czarna: Pytanie co jaki czas zwiększać przebiegnięty dystans?

    Na to pytanie nie odpowiem, ale napiszę Ci co ja zrobiłam. Wzięłam plan treningowy z neta. Tak, wiem, że jak coś jest dla wszystkich, to dla nikogo :wink:, ale... we wszystkich planach są rytmy, podbiegi, bieg w drugim zakresie tętna. Może któryś z tych elementów wpleść w biegi?
    Ale wiesz ze mnie zwykły amator :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 13th 2016 zmieniony
     permalink
    Caris: Odkryłam też, że są strony, z których można sobie wydrukować opaskę z międzyczasami na półmaraton czy maraton

    Dawaj! ;-)
    Ja za 5 dni półmaraton w pełnym słońcu biegnę - umysł mi sie wyłączy na bank - wiec muszę mieć ściagawkę :cool::devil:

    edit
    znalazłam :tongue:
    --
  4.  permalink
    Ul_cia: Ja za 5 dni półmaraton w pełnym słońcu biegnę

    Ja tez za 5 dni :bigsmile: tyle ze ja o 22 :D więc jak mi nie pójdzie to na upła nie zwale :D
    Opaski przy pierwszym pólmaratonie nie miałam ale też sobie obliczyłam z jakim czasem mam biec na wynik który sobie załozyłam :smile:
    I to tez mi sporo dało bo wiedziałam czy za szybko czy mam jeszcze czas przyspieszyc.
    I nawet poszło lepiej niż zakładałam :bigsmile:

    Ul_cia: zawsze mój P mnie zwalnia na początku (jak biegniemy razem, albo jak mi "szykuje" strategie biegu ;-) i myslałam, z eto takie jego błedne widzimisie...

    P juz troche biega co nie? Bo nie łatwo jest do tego dojśc :smile:
    Choc akurat u mnie taki sposób od zawsze ale własnie ze wgledu na tchórzostwo :wink:
    Biegac nigdy nie lubiłam i jak brałam udział w pierwszym biegu to tak asekuracyjnie żeby w ogóle dobiec i potem sie okazało że jest to doskonała taktyka :smile:
    I tak naprawde niewiele osób potrafi ją stosować bo większość daje sie ponieśc tłumowi :wink:

    mamba_czarna: Pytanie co jaki czas zwiększać przebiegnięty dystans

    Ja tam tez nzawca nie jestem ale tak na chłopcki rozum jak czujesz te te 5km to juz zaden wysiłek to przy kolejnym biegu dodawałabym te 500 czy 1000m.
    I tak jak pisała MKD jak dystanse wybierasz krótsze to wtedy inne tempo. Nie ma nic lepszego niz interwały :wink:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 13th 2016 zmieniony
     permalink
    nightingale_84: Ja tez za 5 dni tyle ze ja o 22 :D więc jak mi nie pójdzie to na upła nie zwale :D

    :)) Będę o Tobie myślała już po (najfajniejszy stan, nie?) z kieliszkiem winka :) To moje urodziny, wiec mam nadzieję, ze strzelę sobie prezencik...
    To mój drugi półmaraton - pierwszy miałam czas 2:06 - a cel był aby PRZEBIEC - teraz marzenie zejsć poniżej 2... także ten.... upały nie pomogą (tak troszkę się asekuruję, jakbym miała Wam w sobotę napisac, ze isę nie udało :devil: )
    nightingale_84: P juz troche biega co nie? Bo nie łatwo jest do tego dojśc

    Tak, wielokrotny maratończyk, teraz robi Korone Maratonów Ziemi
    Dlatego (pomimo, ze to kłóci sie z moim charakterem ) słucham się go w zakresie biegania jak guru ;-)
    nightingale_84: większość daje sie ponieśc tłumowi

    No własnie - to ja ;-)
    --
  5.  permalink
    mkd ja nie bardzo nawet chcę schodzić do tych 3km. 5km co drugi dzień jest dla mnie ok dystansem, nie robię tego czując się jak z krzyża zdjęta. zastanawiam się tylko jak to dalej poukładać. czy skupić się na tych 5km żeby je robić w dobrym czasie czy zostawić marszobiegi a co tydzień/dwa dokładać 1km dłużej w zależności jak tam kondycyjnie w danym tygodniu mi wyjdzie.
  6.  permalink
    Ul_cia: To mój drugi półmaraton

    Oo to tak jak ja :bigsmile:
    I dokładnie ten sam cel - tzn zakładama sobie żeby w tych 2h sie zmieścić ale ostatecznie mogłam dobiec nawet z czasem 2:45 byleby tylko móc powiedzieć że półmaraton zaliczyłam :) dobrze sie przygotowała, glównie właśnie psychicznie i udało się skończyć z czasem 1:57:25 :smile:
    Teraz jakoś fizycznie gorzej sie czuje wiec też pobiegne z zającem na 2h a co z tego wyjdzie to zobaczymy :smile:

    Ul_cia: Tak, wielokrotny maratończyk, teraz robi Korone Maratonów Ziemi

    Wow! No to nieźle! Mnie sie też maraton marzy ale u mnie jak sie w ogóle kiedys uda to tylko na jednym poprzestanę i raczej na krótszych dystansach się skupie.
    Po pierwsze to jednak juz duzy bardzo wysiłek a ja z kolanami miałam juz przygody a po drugie kurcze no szkoda mi az tyle czasu na przygotowania tracić :wink:
    Bo co innego wyjść na trening na 1,5h a co innego na 3-3,5h... :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJun 13th 2016
     permalink
    Mamba jesli twoim celem jest 10km to bez sensu jest ciagle klepac 5km bo musisz zwiekszyyc wytrzymalosc biegową więc wolno wydluzaj dystans skracaj przerwy i do przodu
    --
  7.  permalink
    to zrobiłam sobie 7km dzisiaj od razu mi lepiej :)
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJun 14th 2016
     permalink
    nightingale_84: szkoda mi az tyle czasu na przygotowania tracić :wink:

    No właśnie... Ja już teraz czuję, że trochę się porwałam z motyką na słońce, zapisując się na półmaraton. Brakuje mi czasu na długie wybiegania :(
    .
    O właśnie Mamba! Warto próbować...
    Chciałam wczoraj napisać, ale nie dotarłam do kompa.
    Ja tak zaczynałam z planem 10tyg na godzinę biegu. I tak marszobiegałam...do momentu, kiedy umówiłam sie na bieganie z koleżanką. Ona nie robiła przerw na marsz, nie chciałam jej zakłócać treningu i okazało się, że potrafię biec bez marszu. Potem jakiś czas biegałam nie więcej niż 7 km. Aż pewnego dnia z ciekawości zrobiłam 10km. Wyszłam z założenia, że "może mi się uda", a jak nie to po 7km wrócę do domu :wink: I udało się.
    Nie pamiętam, w której książce biegowej przeczytałam "prawdziwy trening zaczyna się tam, gdzie kończy się strefa komfortu". Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, ale coś w tym jest.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJun 14th 2016
     permalink
    Mamba brawo
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 16th 2016
     permalink
    Caris, kolano. Ale jedt coraz lepiej.
    Karolina, gratuluję! Czas świetny!
    Podziwiam Was dziewczyny za tę narastającą prędkość. Ja, jak nie zacznę szybko, to potem mam coraz gorzej. Oczywiście bez przesady
    :bigsmile:
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJun 16th 2016
     permalink
    jaca_randa: Ja, jak nie zacznę szybko, to potem mam coraz gorzej

    Fajnie, że to piszesz :) Czyli jednak narastająca prędkość nie każdemu służy.
    Ciekawe, do której grupy będę należeć :)

    Dziewczyny, biegacie na bieżni? Wczoraj drugi raz biegałam i drugi raz kręciło mi się w głowie. Miewacie tak? Za mało tlenu, czy bieżnia tak działa?
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJun 16th 2016
     permalink
    Jaa tak koedys miallam. Teraz juz niee biegam
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 16th 2016
     permalink
    Raz w życiu biegałam na bieżni. Byłam zdesperowana, bo miałam do odwalenia trening, w dodatku interwałowy, a na zewnątrz był smog-gigant. Maska odpadała, wyjazd za miasto też. Stanęło więc na bieżnię. Dla mnie koszmar. Hałas, nudno, głupio tak trochę - jak chomik na karuzelce. Nie umiem. Ale trening odwaliłam, ogarnęłam jakoś mechanizm, nawet te interwały dałam radę ustawić (inżynierem w końcu jestem :devil:).
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
  8.  permalink
    Caris: Dziewczyny, biegacie na bieżni? Wczoraj drugi raz biegałam i drugi raz kręciło mi się w głowie. Miewacie tak? Za mało tlenu, czy bieżnia tak działa?

    Dla mnie bieżnia to jakies nieporozumienie. Raz jeden biegałam zamknieta bo akurat też byłam w Rumuni i cięzko mi było znaleźć dobre ściężki biegowe a to jeszcze w centrum miasta.. trochę strach... wiec wybrałam bieżnie...
    O losie, pot lał sie ze mnie strumieniami, duszno mi było, ciężko mi się oddychał, w ustach ciągle sucho, wypiłam 500ml wody co mi się nie zdarza na takich krótkich dystanansach bo przebiegłam ledwo 7km.. tak wiec dla mnie bieznia to samo zło :bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJun 17th 2016
     permalink
    Hmmm, czyli macie podobne odczucia :)
    Chciałam spróbować biegać na bieżni, bo teraz wszystko pyli, alergia daje mi w kość i po bieganiu wyglądam jak siedem nieszczęść :wink: Do tego miałam zaplanowany trening z narastającą prędkością, więc stwierdziłam " niech bieżnia pilnuje prędkości za mnie" ;)
    .
    A tak przy okazji, polecacie jakieś książki o bieganiu? :)
    Ostatnio przeczytałam "Urodzonych biegaczy" i... aż się biegać chce ;)
    --
  9.  permalink
    To tak już jest jak się nie trenowało w młodości:) Ja kiedyś codziennie stadion obstawiałam a w weekendy las teraz nie mam problemów z bieganiem na stadionie. Za to podziwiam mojego męża- on tez wyszedł z bieżni w młodości i potrafił nieraz zimowa porą robić 20 km na stadionie. Twierdził, że ma wymierzone i nie oszukuje go gps :)
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 17th 2016
     permalink
    No a ja dorobiłam sie kontuzji :/ dwa dni przed półmaratonem :/ wczoraj po treningu (5 km z wózkiem) zaczęło mnie bolec udo z tylu - bardzo - smarowałam voltarenem, mrozilam :) ale umówiłam sie do fizjo na dzisiaj.
    Okazało sie ze to nie mięsień uda tylko od kręgosłupa - lędźwiowy - :/ wymasował mnie, okleił tejpami i pozwolił jutro Biec ALE bez szaleństw (czyt na przebiegniecie a nie na czas) ... A jakby pojawił sie ból to zejść z trasy ... Także jestem podłamana, bo sobie wymyśliłam ze jak mam urodziny to sobie prezent zyciowka zrobię :/
    Oczywiście świat sie nie kończy itp -ale wiecie jak sie czuje :/
    --
  10.  permalink
    O kurcze wspolczuje, jasne ze to nie koniec swiata ale jak sie nastawiasz a tu cos na co nie masz wplywu.. ehh no to trzymam kciuki zeby w trakcie biegu bol sie nie odezwal i zebys dala rade dobiec do mety!
    -- // //
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 18th 2016
     permalink
    No to witaj w klubie. Ja też biegam z kontuzją. Ale spójrz na to tak: mogło się okazać, że to coś poważniejszego i że w ogóle nie mogłabyś pobiec.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 19th 2016
     permalink
    laski, przyszly mi wyniki na sms - co to znaczy - nieofic. MSC. open 161 K30/57 ?
    -- ;
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJun 19th 2016
     permalink
    Ze dobieglas jako 163 osoba na mete a w swojej kategorii wwiekowej 30latkow bylas 57.

    Treść doklejona: 19.06.16 13:21
    Kategorie wiekowe najczesciej sa co 5laat robione.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 19th 2016
     permalink
    dzieki. to niezle tam dzieciaki musialy dac czadu:shocked:

    Treść doklejona: 19.06.16 16:32
    tu fotki z biegu jak kogos interesuje
    -- ;
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 19th 2016
     permalink
    Ewa gratuluje :))

    A wiec, wczoraj wystartowałam – super było, bardzo dobrze mi sie biegło, ciepło ale wietrzyk, czułam powera i duzo sił :) i tak biegłam biegłam -‘aż na 10’km (9,5) złapał mnie taaaaaki ból w nodze (tyl udo)! Jaki jeszcze nigdy w życiu. Nooo prostu jakby na gorąco mi ktos to udo rozdzierał. Wiec usiadłam, potem wstać nie mogłam . A jak wstałam i zaczęłam iść to mnie bolał cały mechanizm ruszania noga :( ledwo szlam :( w ogóle to cudowni ludzie , prawie każdy pytał czy mi w czymś pomoc, jedna babka masowała mi te nogę na trasie :), starszy pan towarzyszył mi po drodze – no fajnie, ale ból od odcinka lędźwiowego po kolano, przy każdym ruchu był nie do zniesienia :/ wiec musiałam zejść z trasy :( przepłakałam swoje :/ nie potrafiłam pogodzić sie z tym co sie stało :/ postrzegałam to jako porażkę :(
    Potem po przemyśleniu, przepracowaniu w głowie uznałam to za lekcje pokory – w stosunku do zdrowia, swojego organizmu, okoliczności itd itp ……
    No i tak to :(
    --
  11.  permalink
    Czyli jednak cie dopadlo :sad: Tym bardzie przykro ze chcialas sobie zrobic urodzinowy prezent.
    Tak na marginesie: Wszystkiego najleszego :flowers:
    Doskonale rozumiem te lzy bo mnie tez tak dopadli w zeszlym roku.. :sad:
    Zaczelo sie od niewielkiego bolu.. ale przeciez ja dam rade.. skonczylo sie na tym ze nie bylam w stanie przebiec 50m.. niestety sama sobie na to zapracowalam.. biegi prawie co weekend i mimo ze nie walczysz o podium to jednak dajesz z siebie wszystko.. pomiedzy biegami Matka Polka.. czyli brak czasu na rozciaganie, na rolowanie.. nastepnym razem.. i skonczylo sie jak sie skonczylo.. i to byla ogromna nauka pokory.. nie biegalam 5mc, fizjoterapeuta, cwiczenia i znowu wrocilam do parku nauczylam sie ze nic na sile i lrzede wszystkim tego ze trzeba sluchc siebie..
    -- // //
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 20th 2016
     permalink
    Dzięki! :)
    Night - jakbym czytała i sobie .....
    --
    • CommentAuthorwanda77
    • CommentTimeJun 20th 2016 zmieniony
     permalink
    A ja zaczęłam biegać z dziećmi, malutkie dystanse ale zawsze to coś :P acha, właśnie się dowiedziałam na temat herbata kalorie :shamed::shamed::shamed:
    -- http://kobieco.pl/zapuszczanie-wlosow-10-zasad-ktore-musisz-znac/
  12.  permalink
    Ul_cia: Night - jakbym czytała i sobie .....

    :smile: Dobrze by było, żebys teraz odpuściła bieganie na jakiś czas i rzeczywiście skupiła się na ćwiczeniach, rehabilitacji.
    Ale są dobre strony, że akurat latem to ci sie przytrafiło bo kto lubi biegać w temperaturze 30stopni! Tak się pocić, męczyć... daj spokój a ty z czystym sumieniem będziesz mogła odpuścić trening no i dobrze, ze to nic poważnego tak naprawdę, żadne uszkodzenia stawów itp bo wtedy nie tak łatwo powrocić na ścieżki biegowe... a tu spokojnie myślę, że n a Bieg Niepodległości pobiegniemy razem :bigsmile:

    wanda77: malutkie dystanse ale zawsze to coś :P

    No pewnie że tak :smile:
    Jak to mówią, zwycięzcą jest już ten kto wstał z kanapy :wink:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 23rd 2016
     permalink
    Ul_cia, jak tam noga? Ból minął?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 23rd 2016
     permalink
    Dziękuję za pamięć :)
    Noga jako taka nie boli, za to boli kręgosłup (jak to MKD mówi - fizjo się nie myla - to kręgosłup :devil::wink:) w różnych miejscach - ale najbardziej w ledzwiowym....
    Ale moge chodzic! aczkolwiek jak sobie wczoraj strzeliłam dlugi spacerek to poczulam :/
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeJun 24th 2016
     permalink
    Gratuluje wynikow, wspolczuje kontuzji.
    Mam i pytanie... Dziewczyny, z czym Wy biegacie? W sensie urzadzen pomiarowych... Zle mi sie biega z telefonem bo zawodnne to to i wazy... A lubie wiedziec jak mi poszlo. Jestem amatorka bez wynikow. Szukam czegos prostego mierzacego przede szystkim czas i dystans - cos jak endomondo. Myslalam o fitbicie, ale czy on sie polapie ze nie ide a biegne i zmierzy mi bieg wlasnie?
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJun 24th 2016
     permalink
    Montever, ja bym polecała jakiś zegarek z GPSem. Opaska wyliczy dystans chyba tylko na podstawie kroków, nie zmierzy prędkości biegu wzniesień i spadków terenu, etc.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 24th 2016
     permalink
    Ja biegam z telefonem, ale służy mi jako radio (internetowe) i wolę go mieć przy sobie, na wszelki wypadek, no bo nigdy nic nie wiadomo... A do pomiarów tempa, czasu, odległości i tętna oraz kadencji używam zegarka z GPS i HR. Polecam.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 24th 2016
     permalink
    Ja biegam z zegarkiem
    --
  13.  permalink
    Ja biegam z telefonem dla muzyki :) i z zegarkiem garmina dla pomiarów. telefon non stop gubił gps, zegarek jeszcze mnie nigdy nie zawiódł a biegam 80% po lesie
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 30th 2016
     permalink
    Z innej beczki: czy któraś z Was biega z pulsometrem?Ja dostaję białej gorączki - mój pulsometr gryzie :( Pasek od pulsometru robi mi dziury w ciele w miejscu zapięcia. Kupiłam biustonosz, wcale nietani, z zatrzaskami na czujnik. Ale czujnik troszkę wystaje na dole i robi mi ranę poniżej linii stanika. Jakaś ze mnie księżniczka na ziarnku grochu - na maratonie obtarły mnie do żywego mięsa rękawki od koszulki technicznej. Co zrobić?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.