Och dlaczego takie smutnie wieści dochodza z tego forum.Koniec roku a tak jakoś smutno.Kasiu nie załamuj sie,kurde nie wiem co napisac zeby choć troche ci ulżyć.Kurde życie jest niesprawiedliwe-cholernie niesprawiedliwe.
Kasiu zrób jeszcze raz amh. Moze spróbuj wziąć anty przez jeden miesiąc? ? Do tego jakieś witaminy może. Byłaś u lekarza w jakiejś klinice czy u zwykłego gina?
Qurcze ale lekarz nie zaproponował nic w sensie podniesienia amh? Sprobuj gdzie indziej to skonsultować.
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 20.11.14 21:38</span> Skonsultuj się z CiociaPrzykrywka ona miała taki problem. Zresztą juz oddzywala się w temacie. Nie zalamuj się jeszcze. W ostateczności może adopcja komórki albo adopcja dzieciatka ale to już powazne decyzje Wasze wspólne. Trzeba dojrzeć do tych decyzji. Ale decyzja o adopcji coś cudownego.
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 20.11.14 21:44</span> Ale Kasiu widzę że mamy podobne dolegliwości. Ta endometrioza nas wykonczy :-(
Kasia zmień klinikę, bierz przez miesiąc tabletki anty i powtórz wynik. Jeśli podskoczy to może uda Ci się załapać do innej kliniki na program rządowy. Ja tak jak pisałam miałam 0,2 potem 0,5 i dzięki temu miałam refundację. Nikt mi źle nie wróżył, ani nie sugerował komórki dawczyni. Co prawda jajeczek było zawsze mało, ale jednak były. Ja dziewczyny nawet nie podchodzę do tego, rządowego trzeciego ivf. Zaczęliśmy procedurę adopcyjną i gdybym nagle zaszła w ciążę to tak jakbym "zdradziła" to nasze przyszłe dziecko, które może już na nas czeka. Pozmieniało mi się podejście.
CiociaPrzykrywka a powtórne AMH robiłaś zaraz po odstawieniu tabletek anty ? czy odczekałaś do normalnego cyklu ? Dla lekarza znaczenie pewnie miało tez to iż większość monitorowanych cykli była bez owulacyjna oraz bardzo szybki spadek Amh w krótkim czasie - tak mi się wydaje
monisiunia1 no endometrioza niszczy bo inaczej o niej nie umiem powiedzieć mi życie . Czy jest tu może ktoś kto podchodzi do in vitro w Salve Medica w Łodzi na ul. Szparagowej ?
Kasia chcę Ci tylko napisać, że klinika Gameta- Rzgów robi dużo błędów, bo sama się tam leczyłam i wiem na własnej skórze. Może warto sprobować opinii innego lekarza, porad dziewczyn?
Kasia popieram dziewczyny, skonsultuj się z innym lekarzem, u mnie to właśnie endometrioza była podstawą do starań o refundację, wyniku AMH w ogóle nie miałam, wiem że każdy przypadek jest inny, ale nie możesz opierać się na opinii jednego lekarza
Acia i Sindrella - same się nie chwalicie to trzeba Was wywołać :) kibicuje więc odzywajcie się czasem :) Sindrella masz już jakieś informacje? Byłaś na Becie? Ciocia - każdy ma swoją drogę :) To fajne że się jej trzymasz i masz takie pozytywne podejście do sytuacji:) Trzymam kciuki Kasia - myślę że zawsze warto wysłuchać opinii innego lekarza... Spróbuj gdzie indziej, może Novum Warszawa? Nie wiem skąd jesteś i gdzie byłoby Tobie bliżej. Domyślam się jaki to stres, też miałam badane AMH i bardzo się tym stresowałam :( Trzymaj się i bądź dzielna, nie trać nadziei!
A ja coraz bardziej się denerwuje i biję z myślami czy dzwonić do kliniki czy nie... nawet nie mam informacji czy komórki się dobrze rozmroziły w jakim są stanie, boje się że po mrożeniu może się okazać że np. została jedna ... ehh mam tyle myśli Już pytałam ale zapytam jeszcze raz: Jak było u Was? Dzwonili następnego dnia bez żadnych próśb czy musiałyście się upomnieć o kontakt?
kasia ja byłam suplementowana wit D ale nie nie wiedziałam że może to wpłynąć na wynik AMH . mam już wynik beta <0,10 a progesteron 11,72 szkoda:(((( ale o co chodzi z tym progesteronem, jeszcze nigdy w tej fazie cyklu nie miałam takiego niskiego i to nawet bez leków, a teraz przecież trzy razy dziennie przyjmowałam progesteron i jest taki niski…
witam się ;) zaglądam tutaj od dłuższego czasu, ale ciągle łudziłam się, że naturalnie uda nam się zajść w ciąże... 3 lata starań, wiele badań, III nieudane IUI... właśnie rozpoczęłam długi protokół... trzymajcie proszę kciuki coby szybko poszło...
Kasia zmien klinikę nawet na Salve w Lodzi. Ja sama nie mam dobrego zdania o Gamecue pomimo ( a moze dlatego ) ze tam podchodzilam do in vitro. Olali moje 2 poronienia kliniczne po transferach i problemy ze stymulacja. Ci do wit D to nie wiem czy wplywa na amh ale podobno wplywa na jakosc komorek. Ja ja suplementuje (bo mialam niedobory ) od 3 msc. Lekarz z gamety wysmial jej stosowanie. Ja się zawzielam. 9 października zaczęło się u mnie poronienie . Bylam na kontroli w gamecie 20 dni później. Lekarz nawet nie zrobil mi usg bo wystarczyło mu badanie bety hcg (20). Olał sprawę. Powiedział ze jak chce mogę isc do immunologa. We wtorek poszlam zrobic podstawowe badania immunologiczne przed wizyta u profesora z czmp. Zrobilam tez betę. Wyszło 730.. po 2 dniach 1400... pojechalam do prof. Teraz jestem na oddziale i walczymy o nasz maly naturalny cud. Mam duzo lekow przeciwzakrzepy i inne bo okazalo się że znów jest krwiaczek. Na razie malutki. Jestem w szpitalu i dmuchamy na kropka. Buziaki i pozdrowienia. Nie traccie nadziei.
Jejuś dziewczyny czemu taka zła passa tutaj panuje - koniec plis :( Sindrella bardzo mi przykro :( rzeczywiście progesteron niziutki... a macie jeszcze zarodki? Iris30 - Iris a który to tydzień? Dmuchajcie na kropeczka niech rośnie zdrowy... Kropek jest naturalny :) gratuluję
Ciężko stwierdzić który to tydzień bo nie mam terminu OM, tylko wiem mniej więcej kiedy byl sluz przypominajacy plodny . To bylo ok 2 tyg temu i wtedy tez były serducha mniej więcej. Kropek na razie jest malutki. Pecherzyk ma 4 mm. Zarodka na razie nie ma ale na niego za wcześnie.
iris30 to trzymam kciuki. Widzę, że tym razem jesteś pod dobrą opieką. Leki przeciwzakrzepowe powinny pomóc. A w dużej dawce bierzesz clexane, bo pewnie to masz.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
CiociaPrzykrywka fajnie,ze sa takie kobiety jak ty.. Ja mam 2 znajomych po trzydziestce, ktorzy byli adoptowani I sa prize kochana, bardzo fajna rodzine stworzyli.. Jedno z nich pewnego dnia powiedzialo mi, ze adopcja jest jAk dzieciatko rodzi sie w matki sercu zamiast w brzuchu.. I tak to sobie na zawsze zapamietalam... Milego wieczora
Kurczę, to musisz mieć straszne siniaki po zastrzykach, bo raz, że Fragmin jest piekący, to potem mega sińce. Co do adopcji to mi zawsze mąż powtarzał, że tyle dzieci jest niekochanych...
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Zniesie się wszystko i pewnie te siniaki nie mają znaczenia co Iris? Jejku kruszynko trzymaj się tam w tym brzuszku, tam hest cieplutko i mięciutko :-D musi być dobrze :-D iris a długo planują Cie trzymać ?
CiociaPrzykrywka a jaka witamine D ( nazwa ) brałaś , w jakiej dawce ? Szukam w necie różnych informacji na temat suplementów które choć trochę wirtualnie czyt. na papierku podniosą mi Amh , chociaż do poziomu wymaganego do kwalifikacji rządowego programu .
Kasia ja polecam vit D vitrum 1000 j. Jeśli masz szansę zbadaj jej poziom np w diagnostyce bo jak przedobrzysz to tez moze wszystko kiepsko wypasc. Jak dlugo poleżę w szpitalu- nie wiem. Może w pon po badaniach mnie wypuszcza. Siniakow po fragminie jeszcze nie mam. Trochę szczypie ale nie zwracam na to uwagi ;) na razie to bardzo wczesna ciaza wiec lekarze mowia ze czas pokaże co z tegi wyjdzie. Beta chyba duza jak na ok 15dzien od owu? 1400?
Małą łyżeczkę ziół zalać szklanką wrzącej wody, naparzać pół godziny, odcedzić, pić szklankę naparu przed snem. Lub
2. ZIOŁA O. KLIMUSZKI - mieszanka antyzrostowa, likwidująca stany zapalne w jajowodach i jajnikach, pobudzająca pracę jajników, stabilizująca układ rozrodczy
Skład - wszystko po 50 gr: szyszka chmielu ziele przywrotnika ziele krwawnika liść ruty ziele nostrzyka żółtego kwiat lawendy kłącze tataraku kwiat nagietka owoc róży
Iris, a może ciąża jest starsza lub po prostu wcześnie się zagnieździła. W sumie z tego co mówił lekarz to od wartości beta hcg 1000, coś widać na usg, a Ty masz 1400, więc by się zgadzało i jeszcze jedno, w początkowych etapach szybko przyrasta.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Kasia, wszelkie ziola I witami to sprawa bardzo indywidualna. Ja pilam O.Sroke, nie pamietam juz ktora mieszanke, ale nie pomogla. Witami tez bralam, ale u nas byl problem po strronie partnera rowniez. Wiec moze I nie musialam. Pamietaj ze jak bierzesz jakies leki to musisz 3 razy spr czy przy danym leku mozesz brac czy pic cos innego. Niektore ziola mozna pic tylko np do owu, bo zawieraja cos w mieszance co moze pozniej tylko szkodzic w zagniezdzeniu sie zarodka. Jest osobny temat na formum dotyczacy wspomagaczy, wiec warto I go posledzic I spr co dziewczyny pisza.
Hej dziewczęta, jak tam u Was po weekendzie? Iris30 jak trzyma się Twój kropek? Monitorują to jakoś w tym szpitalu? Ja dzisiaj miedzy 13 a 15 mam mieć telefon z laboratorium w sprawie moich zarodeczków a jutro transfer. Zdecydowaliśmy się zapłodnić 3 komórki i w razie czego wszystkie podać za jednym razem ale to byłby cud gdyby 100% komórek po rozmrożeniu było idealnych, zapłodnionych i świetne dzielących się zarodków :)
Witajcie dziewczyny :) dawno mnie tu nie bylo ale wrocilam poniewaz mialam sporo problemow ale wszystko sie uklada jak najlepiej. Dzis mam moj pierwszy transfer. Niestety poprzednie 2 nawet nie doszlu do skutku poniewaz jajeczka nie przetrwaly odmrazania a dzis dostalam telefon i jade na 15 :) Miejmy nadzieje, ze sie uda. Caluje was wszystkie
Ja też czytam na bieżąco i kibicuję :-) Nie mam jednak czasu pisać z powodu nieodkładalnego cycocha. Monisiunia-beta odbiła? Mam nadzieję, że tak. uściski :-)
Dziewczyny dziękuje za troskę. Ja nadal w szpitalu kropek rośnie a krwiak razem z nim. Lekarz cienko to widzi. Ze szpitala wypuscic nie chce. Trzymam kciuki za wszystkie staraczki ;)
Bacha przy poprzednim podejściu braliśmy dwa zarodki pod uwagę niestety jeden w ogóle nie zapłodnił się dlatego podjeliśmy decyzje o wzięciu tym razem 3 szczególnie że poprzednie komórki były świeże a te są mrożone i obawiamy się że nie będą się nadawać w ogóle do podejścia. Ze względu na to że nie zgadzamy się na mrożenie zarodków musieliśmy uzgodnić z lekarzem meeega optymistyczną wersję, powiedział że jest to ryzyko ale że naprawdę to musiałby być cud żeby doszło do transferu 3 zarodków. Znam osobiście dwie kobietki które miały podane 3 zarodki i u jednej była ciąża pojedyńcza a u drugiej nie udało się ale obie twierdzą że gdyby miały podchodzić jeszcze raz to chciałyby też 3 zarodki. Rozważała któraś z Was taką opcję?
Dorcia a u Ciebie jak to się stało że jajeczka nie przetrwały rozmrażania? jak wyglądało Twoje wcześniejsze podejście. Jestem względnie "nowa" wiec nie znam Twojej historii :)
Widzisz Bacha sytuacja się rozwiązała z moich 3 komórek jedna w ogóle nie zaczęła się dzielić, druga w 4dobie ma 4komórki a trzecia 8 jeśli w ogóle dojdzie do transferu to podadzą tylko ten jeden 8komórkowy zarodek. Pani z labo powiedziała że komórki były o średniej morfologii a zarodki mają spowolniony rozwój... Nie ukrywam trochę mnie to podłamało...
Tosik trzymaj się, musisz wierzyć że się uda, a macie jeszcze zamrożone komórki, my nie mamy nic, nasze zarodki nie przetrwały dzielenia, więc od nowa musielibyśmy przechodzić cały proces, z refundacji możemy skorzystać za pół roku, prywatnie za trzy miesiące, na tą chwilę jeszcze nie wiemy co zrobimy, ale raczej nie będziemy już podchodzić . Iris trzymam kciuki za Twoje maleństwo:* . monisiunia co u Ciebie???
Sindrella my mamy jeszcze zamrożone 2 komórki ale patrząc na formę tych trzech to nie bardzo wierzę że będą ok... chyba że to kompletny przypadek... dlaczego prywatnie możecie dopiero za 3miesiace? Mnie Pani Doktor zapytała czy przypadkiem nie chce znowu ze świeżych komórek (a było to miesiac po miesiacu) bo podobno niektórzy zamrożone sobie zostawiają na tzw później, więc chyba stymulacja tutaj nie ma wpływu skoro mi to zaproponowała. My podchodzimy prywatnie bo do rządowego musielibyśmy zgodzić się na mrożenie a to nie wchodzi w grę.
Nie rozumiem szczerze mówiąc dlaczego nikt do mnie nie zadzwonil skoro wiedzieli że komórki są o kiepskiej morfologii... Byłaby wtedy jeszcze szansa na rozmrożenie pozostałych dwóch a teraz to ja muszę czekać do kolejnego cyklu jeśli ten jeden nie będzie podany. Zaczynam być trochę zła na pracę laboratorium
Hej dziewczyny w szpitalu wszystko poszło szybko i sprawnie. Bąbelek już jest we mnie teraz ważne by się zadomowił :)
Tosik ja sie lecze w Belgii ponieważ tutaj mieszkam. Poczatkowo podchodzilismy do inseminacji niestety moje pecherzyki nie osiagały odpowiedniego rozmiaru wiec nie było szans na inseminacje, lekarze stwierdzili, ze podchodzimy do IVM, punkcje,mrożenie i niestety smutek an twarzy poniewaz w dzien planowanego transferu dzwonia do mnie rano i mowia mam przyjezdzac czy nie. Poprzednio nawet nie doszł do transferu poniewaz jajeczko nie było zbyt silne i nie przetrwało. A dziś to sie zmieniło. Wiem, ze przede mna teraz najtudniejsze dni ale wierze ze wszystko bedzie dobrze i rodzina dostanie pod choinke prezent :) PLAN NA NASTEPNE DNI" - codziennie 2x oestrogel i 3x utrogestan -3.12 badania krwi -5.12 badanie krwi i test ciazowy
andzik81 :) trzymam mocno kciuki za ciebie i malenstwo, iris30 za ciebie rowniez glowa do gory i badz dobrer nadzieji :) Jestem z wami wszystkimi :*
Witam kolezanki staraczki i te ktorym sie udalo ja tydzien spedzillm w szpitalu bo milam plamienie strsznie sie przestraszylam ale udalo sie opanowac teraz leze z dzieciakami wszystko oki 11 tydzien ciazy. Serduszka bija machaja raczkami super uczucie w przyszlym tygodniu pierwsze badanie prenatalne .iris 30 u mnie tez krwiak 37 mm ale lekaz mowi ze sie wchlniia
Tosik u mnie komórki rosły ładnie, nasienie było w miarę, a po zapłodnieniu zarodki nie chciały się prawidłowo rozwijać.. przy pierwszym in vitro wszystkie zarodki były klasy C i ciąży brak (nic do mrożenia), drugie podejście- zarodki nie rozwinęły się nawet do stadium blastocysty, więc podano dwa morule, ciąży brak (nic do mrożenia), trzecie podejście i jeden tylko zarodek 2BC reszta CC i nic do mrożenia i się udało! Jestem w 9 tc, widziałam już serduszko, w czwartek mam kolejną wizytę i wierzę, że wszystko będzie ok:) Dodam jeszcze, że przy ostatnim podejściu strasznie spadły parametry nasienia- tylko 2 mln z czego 0% w ruchu A.. Także byłam załamana.. nie spodziewałam się z tego ciąży, a jednak.. udało się po prawie czterech latach bezowocnych starań.. Wam też się uda!!! :*