NovemberRain, agresja rodzi agresję.

W Bostonie, San Francisco, Seattle, and Waszyngtonie trwa kampania pro-life "Second Look Project". W radiu są emitowane reklamy i rozdawane ulotki.
Reklama "Heartbeat" (Bicie serca) zaczyna się od rytmicznych odgłosów serca.
- Słyszysz? - mówi komentator - To bicie serca dziecka w brzuchu matki w 6mc. Jego serce bije z częstotliwością 140/min. Gdyby się teraz urodziło, miałoby ponad 50% szans na przeżycie.
- Nawet dziś jego matka mogła wybrać aborcję. Co roku 18 tys. dzieci w 5mc jest usuwanych. Legalnie. Dzięki sprawie Roe vs. Wade można dokonać aborcji z jakiegokolwiek powodu, kiedykolwiek, aż do 9mc. Upłynęło 30 lat od wyroku Roe vs. Wade i 1 na 4 ciąże kończy się aborcją.

Reklama kończy się słowami: "Czy zaszliśmy za daleko?" i jest podany adres strony kampanii.

IPPF chce wycofania tych reklam z radia w San Francisco i rozsyła e-maile do różnych organizacji na ten temat, ponieważ reklamy zawierają "wierutne kłamstwa" i "grube nieścisłości", a ich emitowanie jest "nieetyczne".

Rok temu w Seattle kampania przeciw reklamom pro-life odniosła skutek i reklamy zostały wycofane.
Jeden z organizatorów stwierdził, że nie wie, jakie kłamstwa i nieścisłości zawierają te reklamy. Wszystkie tezy są uzasadnione na stronie kampanii.

Reklama Heartbeat do pobrania
Second Look Projects W dziale Ads są broszury do pobrania - bardzo ciekawe fakty na temat aborcji.

rzeczywiście, link świetny, przyda się do mojej pracy

to co ludzie piszą tutaj jest dla mnie przerażające.

zjedźcie na sam dół strony i poczytajcie komentarze.
na samym końcu i ja się wypowiadam.

tutaj link

dzisiaj dostałam od kolegi takiego linka:
22-tygodniowy płód ma prawo do życia...

viki2626 rzeczywiście...
to jest straszne

Ta żmija wiedziała, że jakby ta kobieta zobaczyła swoje dziecko to na pewno by go nie zabiła. Powiedzcie mi dlaczego niektórzy tak walczą o możliwość zabijania nienarodzonych?

Szperałam w necie na temat aborcji, wczoraj nie mogłam zasnąć po obejrzeniu tego drastycznego filmu. Zobaczcie co znalazłam... Nie jestem pewna, czy czuję sie na siłach przeczytać komentarze, ale już sama treść mnie przeraziła...
http://prochoice.blox.pl/2007/03/Moja-aborcja.html

Ten ksiądz to kompletny idiota. Diabeł mu mózg opętał. Zdarza się.

Ja mam nadzieję, że to nie jest opowieść prawdziwa, tylko zmyślona. Dobrnęłam do połowy komentarzy, dalej nie miałam siły. Wolałabym, żeby to była bujda, nie chcę do siebie dopuszczać takich historii.

Amazonka: W tej historii jest tyle znaczących momentów, że mam wrażenie, że to opowieść z tezą, a nie z życia, mająca na celu odpowiednio zmanipulować czytelnika.

Czytałam to wcześniej i też uważam, że nie może być prawdziwa. Co to niby za ksiądz, który doradza aborcję? Który mówi, że Kościół krytykuje aborcję, bo mu zależy na chrztach i komuniach... Stek bzdur. Popieram Konwalijka Twój tok myślenia.

s_biela, oczywiscie. Sorki za skrot myslowy. Mysle, ze w 99,9% przypadkow to jest to samo. Nie znam pary, ktora zdecydowala sie na wspolne zamieszkanie, ale czeka z seksem do slubu. Co oczywiscie nie wyklucza takiej mozliwosci.

Aaaaaaaa i dlatego tak szybko wychwycilas niescislosci w mojej wypowiedzi

Nam na szczęście ślub dawał kolega. Nie chodziliśmy na nauki przed małżeńskie, ale musieliśmy się zobowiązać że do ślubu nie będzie sexu. Daliśmy radę :)

Ksiądz nie tylko doradza aborcję, ale jeszcze przytacza paramedyczne argumenty... Doskonała manipulacja.

Spotkałam się z poglądem, że uzasadnianie aborcji tym, że lepiej dla dziecka będzie, że się nie urodzi niż aby było niechciane, jest mitem.
Nie ma niechcianych dzieci. Nawet jeśli rodzice go nie chcą, to istnieją całe tłumy par, które zaadoptowałyby je i dziecko byłoby 100% chciane... Komuś chyba zależy na promowaniu poglądu, że tylko dzieci chciane przez rodziców mają prawo do życia. Podobne treści są zawarte w reklamach anty.

Dziecko to nie jest dobre słowo

Poza tym z takim tokiem myslenia to najlepiej wybic glodujaca czesc Afryki. Byloby humanitarnie. To samo mozna wydedukowac z eutanazji... Ktos juz to powiedzial, ze zyjemy w cywilizacji smierci...

w domach dziecko są dzieci, których rodzice nie zżekli sie praw rodzicielskich a nie dzieci, których nikt nie chce...

szkoda z epo angielsku aż tak nie znam tego jeżyka zeby sobie poczytac...

Strony internetowe, holenderska i duńska, dostępne w języku polskim, pośredniczą w dostarczaniu Polakom środków do farmakologicznej aborcji. Sprawę badają prokuratura i policja
Dzieciobójstwa za pośrednictwem internetu

Strony podające sposoby aborcji nie tylko pośredniczą w handlu środkami poronnymi, ale też doradzają, jak oszukać personel medyczny i ukryć próbę aborcji.

Aborcja nielegalna, ale dostępna

UWAGA: wrocławska prokuratura chce wszcząć postępowanie w sprawie strony podającej info, jako dokonać aborcji.

W 2005 r. wyszło na jaw, że holenderscy lekarze nie tylko zabijali niepełnosprawne noworodki, ale też w ramach instytutu medycznego promowali zabijanie dzieci zgodnie z Protokołem z Groningen. Protokół opisuje warunki i zasady, wg których dopuszcza się zabijanie dzieci.

Wiadomość, że eutanazja dzieci jest w Holandii powszechna i akceptowana wywołała falę krytyki na świecie. Włoski minister oskarżył Holandię o nazizm. Inni wyrażali dezaprobatę eutanazji dzieci z rozszczepem kręgosłupa - ludzie z tą chorobą dożywali wieku dorosłego i wiedli spełnione życie.

W najnowszym numerze The Hastings Center Report - prestiżowym czasopiśmie bioetycznym ukazał się długi raport silnie popierający Protokół z Groningen jako głęboko ludzki i etyczny. Z dużym naciskiem broni słuszności etycznej wskazówek nt. zabijania dzieci obciążonych chorobami, które umożliwiłyby im wieloletnie życie.

W artykule pt. "Zakończenie życia noworodka" 2 bioetycy wyjaśniają 8 nieporozumień związanych z Protokołem z Groningen. Twierdzą, że Protokół jest jeszcze bardziej skrajny niż uważają jego krytycy, co ma być jego zaletą i uzasadnieniem etycznym.

Istnieją 3 grupy noworodków, które można poddać eutanazji wg Protokołu:
1) niemające szansy na przeżycie,
2) mogące przeżyć jakiś czas dzięki intensywnej terapii, ale mające minimalne szanse na przyszłość,
3) te których fizjologia nie jest uzależniona od wspomagania technologią, lecz ich cierpienie jest trwałe, stałe i nie może być zmniejszone.

Krytycy twierdzą, że Protokół nie zawiera wskazówek klinicznych, które dzieci nie rokują szansy na przeżycie, a które mogą przeżyć. Autorzy wyjaśniają, że chodzi o dzieci, które mogłyby przeżyć, ale ich życie byłoby pasmem udręki - tych dzieci dotyczą zasady Protokołu.

Zatem chodzi o dzieci urodzone z bolesnymi deformacjami, które mogłyby osiągnąć wiek dorosły. Właśnie te należałoby zabić. W takich przypadkach "lepiej, aby dziecko zmarło niż aby zmuszane do zmagania się z jedynym życiem, jakie jest dla niego osiągalne".

Można zabić dzieci w następującymi stanach: postępujący paraliż, stan wymagający uzależnienia od kogoś przez całe życie, trwała niezdolność do jakiejkolwiek komunikacji z otoczeniem.

Istota Protokołu sprowadza się do tego, aby pomóc lekarzom zakończyć życie dzieci, które są tak ciężko dotknięte chorobą, że ani ich życie, ani umieranie nie powinno być przedłużane. Skoro tak, to decyzja nie dotyczy oceny, które dzieci umrą, a które przeżyją, lecz dzieci co do których można podjąć decyzję o zakończeniu życia, a co do których ta decyzja nie może być moralnie uzasadniona. Odnosząc te wskazówki do dzieci, które nie są zagrożone śmiercią, lecz z odpowiednią pomocą mogą dożyć dorosłości - Protokół jest jeszcze bardziej skrajny niż twierdzą jego krytycy.

Autorzy twierdzą, że krytycy raportu uważają, że etyczne je zabić niepełnosprawne dziecko jeszcze w łonie matki zamiast zabijać je po porodzie. Autorzy uważają, że nie jest to wcale lepsza moralnie alternatywa. Radzą poczekać do narodzin, aby rodzice mogli podjąć bardziej świadomą decyzję o dalszym życiu dziecka zamiast popełniać aborcję "w ciemno", na wszelki wypadek.

Autorzy wyjaśniają także, że aby lekarz mógł zabić dziecko, nie musi ono cierpieć w obecnej chwili. Lekarze i rodzice mogą podjąć decyzję o zabiciu dziecka, jeśli będzie ono cierpieć w przyszłości. Dotyczy to nie tylko bólu, lecz innych rodzajów cierpienia.
Autorzy ponownie kładą nacisk na dalekowzroczność i moralne uzasadnienie raportu, który nazywa nieludzkim utrzymywanie przy życiu dziecka, które w przyszłości będzie nieznośnie cierpieć.

Zabijanie dzieci ze względu na obecne lub przyszłe cierpienie jest uzasadnione przez kryteria jakości życia. W Holandii i na całym świecie te kryteria są brane pod uwagę przez lekarzy i rodzinę w ocenie, czy kontynuować leczenie dorosłych. Trzeba zdać sobie z tego sprawę, że tak się dzieje w XXI w. i takie same standardy zastosować w odniesieniu do noworodków.

Autorzy podsumowują, że nowo narodzone dzieci, które przychodzą na świat w tak troskliwym społeczeństwie, które robi wszystko dla swoich obywateli, mogą oczekiwać, że zakończenie życia będzie największym objawem troski o tych, którzy mają cierpieć. Decyzję o tym należy podejmować z obawą i drżeniem.

============================================================

Konserwatywny bioetyk skomentował w swoim blogu, że niemieccy lekarze po II wojnie światowej zostali ukarani śmiercią za wykonywanie tego, co promuje "prestiżowy" raport.

Redaktor serwisu Lifesite.net skomentował ten raport, że jeszcze niedawno tezy Petera Singera o dopuszczaniu dzieciobójstwa (ponieważ dopuszcza się aborcję) wydawały się skrajne, wyjątkowe, budziły oburzenie. Nagle okazały się one normalnym poglądem opisanym w czasopiśmie bioetycznym.

Ponadto w całym raporcie nie ma zwykłej argumentacji zwolenników aborcji, że nie wiadomo, czy płód jest czy nie jest człowiekiem i że dopiero po porodzie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, staje się człowiekiem.
Autorzy wychodzą z przeciwnej strony: ponieważ pozwalamy na skrócenie życia dorosłego człowieka, pozwólmy na to samo w odniesieniu do człowieka nienarodzonego. W Protokole z Groningen nie ma ani słowa wątpliwości, czy płód jest człowiekiem ani czy jest osobą. Oba poglądy przyjmuje się odgórnie. Autorzy parę razy porównują płód z niemowlęciem i z dorosłym.

Całe niebezpieczeństwo tkwi w kryterium "jakości życia". Nawet jeśli zwolennicy aborcji zakładają, że płód jest niewątpliwie człowiekiem, to co odpowiedzieć na argumenty autorów raportu o niewystarczającej jakości życia takiego człowieka?

w artykule o tabletkach wczesnoporonnych powalił mnie komentarz, że politycy nie powinni chować głowy w piasek i nastawić sie na społeczną dyskusję... Co jak co ale dyskusja to bynajmniej na ten temat od paru ładnych lat jest i to właśnie jej wynikiem jest obecna kompromisowa ustawa... eh...

Fałszowali dane, aby zalegalizować aborcję

Fundación Vida, meksykańska organizacja pro-life, wystosowała oficjalną skargę na skandaliczne praktyki urzędników w resorcie zdrowia. Organizacja przedstawiła dowody na nagminne fałszowanie danych statystycznych dotyczących zgonów położniczych. Przez zawyżanie liczby przypadków zgonów kobiet w ciąży, w czasie porodu i w połogu, przygotowywano ”koronny argument” na rzecz legalizacji tzw. bezpiecznej aborcji. [Za: Catholic News Agency]

ND Sobota-Niedziela, 15-16 marca 2008
Zabijanie dzieci niczym nieograniczone

W USA, w stanie Illinois, powstał najbardziej liberalny projekt ustawy aborcyjnej w historii tego kraju: "Akt sprawiedliwości reprodukcyjnej i współżycia" - podał serwis LifeSite.net. Ukrywa się on pod kryptonimem ustawy HB - 5615. Chociaż kraje europejskie jeszcze nie wprowadzają w życie takich pomysłów, to liczba aborcji przeprowadzanych w Wielkiej Brytanii jest zastraszająca. Środowiska proaborcyjne zdobywają tam coraz silniejszą pozycję. Na Wyspach rocznie przeprowadza się 3 tys. aborcji wśród kobiet będących w zaawansowanej ciąży.

Ustawa ta usuwa wszelkie ograniczenia na dokonywanie aborcji w stanie Illinois, wliczając w to prawa rodziców do ochrony nienarodzonego dziecka. Dopuszcza przy tym najbardziej brutalną formę dokonywania aborcji, tj. przez częściowe urodzenie. Będzie ona obowiązywała wszystkich lekarzy, nawet tych, którzy opowiadają się za ochroną życia nienarodzonego, zmuszając ich do udziału (wbrew własnej woli i sumieniu!!!) w procederze aborcyjnym. Proponuje wprowadzenie finansowania aborcji z pieniędzy podatników, tym samym zmuszając wszystkich obywateli, niezależnie od wyznawanych przez nich wartości i przekonań, do wpierania tego potwornego przedsięwzięcia. Do tego zastrzega pozostawienie w mocy pełnej dopuszczalności aborcji na terenie stanu Illinois, nawet w przypadku, jeżeli wyrok Sądu Najwyższego USA będzie inny.
Poza nieograniczonym dopuszczeniem zabijania poczętych dzieci projekt ten zawiera także bardzo "nowoczesne" pomysły w zakresie edukacji seksualnej. Wprowadza do wszystkich szkół publicznych "kompleksowe" programy edukacyjne, promujące promiskuityzm i podkopujące podstawy naturalnego modelu rodziny. Urzędnicy z Illinois chcą jak najszybciej przeprowadzić ten projekt przez ścieżkę legislacyjną i niezwłocznie wprowadzić go w życie. Amerykańskie środowiska pro-life protestują zarówno przeciw ustawie, jak i formie, w jakiej samorządowcy chcą ją zalegalizować. Zbierają podpisy pod specjalną petycją, która ma storpedować poczynania proaborcjonistów.
Niestety, liczba zabijanych na całym świecie poczętych dzieci ciągle wzrasta. Brytyjski "Daily Telegraph" przygotował raport, który stwierdza, że na terenie tego kraju rocznie przeprowadza się 3 tys. aborcji wśród kobiet będących w zaawansowanej ciąży. Brytyjki nie wahają się przed zabiciem dziecka nawet po 20. tygodniu ciąży, a powody, z jakich posuwają się do takiego czynu, są coraz bardziej przerażające. Oficjalne statystyki stwierdzają, że większość dzieci zabijana jest z powodu "prowadzonego stylu życia". Oznacza to, iż kobiety decydują się na zabicie dziecka, gdy nie odpowiada im na przykład jego płeć. Część kobiet argumentuje podjęcie takiego kroku względami eugenicznymi lub chorobą dziecka.
Brytyjskie prawo dopuszcza przeprowadzanie aborcji do 24. tygodnia ciąży bez podawania żadnego powodu. Natomiast zabicie dziecka chorego lub z wykrytymi wadami dozwolone jest aż do momentu jego przyjścia na świat.
Łukasz Sianożęcki

Środowiska liberalne korzystają z każdej okazji, aby propagować legalizację zabijania dzieci poczętych. Tym razem za pretekst posłuży sprawozdanie w sprawie równości płci oraz równouprawnienia kobiet w kontekście współpracy na rzecz rozwoju
Aborcyjna ofensywa