Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Ewasmerf, co do tego mleka modyfikowanego to to tez przecież jest krowie mleka, dodatkowo zmodyfikowane, naladowane witaminami, skrobia itp. Zalezo z mm wchłania się tylko w 7% . Mleko mm nie jest na pewno odpowiednim mlekiem dla prawie 4 lata. Zreszta nawet nikt nie kaze podawac mleka nawet zwykłego (chociaż ja wole podac ,,zwykle,, mleko niżeli mm). Te 2 szklanki mleka(bodajże) można zastapic innymi rzeczami np. zoltym serem,twarogiem. Dziecko ma pozyskiwać witaminy i mineraly z pożywienia, a nie z mleka modyfikowanego ,ktore de fakto przeznaczone jest dla niemowląt nie mogących być karmionym mlekiem matki.
    Moje dziewczyny tez jedza wszystko,kazde owoce i warzywa.
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Milka w Selgrosie są po 31 zł (wejście na jednorazową kartę) i widziałam w Tesco te duże paczki ale nie wiem po ile były.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    montenia: Te 2 szklanki mleka(bodajże) można zastapic innymi rzeczami np. zoltym serem,twarogiem


    Z tego co mi pediatra mówiła to 2 plastry sera żółtego to tyle samo wapnia co szklanka mleka. My mieliśmy problem, bo Krasnal po 12 miesiącu został odstawiony, mm nie ruszył (żadnego), krowiego też nie chciał, czasem się uda kozie przemycić. Ale tak to mleka nie pija. A ja jestem zdania, że skoro dziecko czegoś nie tknie to po co zmuszać (np. mięcho czy mleko właśnie) - o ile sa dobre wyniki. Wydaje mi się, że nawet taki mały organizm (a może przede wszystkim, bo nie jest skażony latami złego odżywiania) wie co jest dla niego złe i to może odrzucać. Tak jak z Krasnalem i mlekiem czy truskawkami. To był jedyny owoc, którego nie chciał ruszyć. Potem zrobiłam sernik z truskawkami i tak go wysypało, że już potem mu nie dawałam.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    a widzicie, nam lekarz, gdy dawciu był w szpitalu powiedział, że do 3 r.ż tylko mm, a potem mleka krowiego nie zalecał wcale, bo ludzie sa na nie uczuleni (często o tym nie wiedząc, a jednak łapią infekcje częściej, wzdęcia, wiatry, itp mają :P).

    na szczęście u mojego syna nie mam powodu by sie zamartwiać, bo on ani mleka i jego pochodnych, ani glutenu jeść nie może wcale, bo ma mega uczulenie. Nie to, żebym sie cieszyła, bo wnerwia mnie to, że nie może moje dziecko życ normalnie, jeść normalnie.... Ale przynajmniej nie waham się: podać/ nie podać :P
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Ale mm to tez mleko krowie! Wszyscy pisza jakby to było jakies cudowne mleko, a to tez z krowy,tylko,ze zmodyfikowane(to nie znaczy.ze zdrowsze!)
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Dokładnie tak - mm to tez krowina :)

    Treść doklejona: 15.04.14 09:58
    Monia502: ludzie sa na nie uczuleni


    To nie jest uczulenie na mleko, tylko nietolerancja laktozy. A odsetek osób z tą nietolerancją nie jest az tak wysoki - nie pamiętam ile, ale na pewno nie jest tak, że co drugi dorosły/dziecko nie może pić mleka ;)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Zgadza się, ale po to jest ono modyfikowane, żeby było "zdrowsze". Obecne nasze mleka sklepowe krowie są pozbawione wielu składników... MM jest tak modyfikowane, by przypominało pokarm matki...

    Nie wiem, ja tylko mówię co nam lekarz mówił... Zalecał natomiast (o czym wspomniałam jakiś czas temu) mleko kozie.

    Z drugiej strony... jestem zwolennikiem karmienia tak by dziecko idąc do żłobka czy przedszkola nie przeżyło szoku, bo tam nikt nie dba by pożywienie było ekologiczne, mleko modyfikowane (no chyba, że w żłobku, ale w przedszkolu nie), żeby były kompoty, soki bez cukru, obiadki bez soli (o czym przekonałam się gdy Dawciu w żłobku dostał słony jak diabli obiadek - mając 7 czy 8 miesięcy)...

    Także lepiej chyba dzieciaka już w domu - stopniowo hartować, bo taka drastyczna zmiana diety na "państwowy wikt przedszkolno/ złobkowy" może być szokująca ;)

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.04.14 10:02</span>

    To nie jest uczulenie na mleko, tylko nietolerancja laktozy


    No, użyłam skrótu myślowego... Ale to też nietolerancja na kazeinę - nie tylko na laktozę.

    Ale też lekarz mi mówił, że sporo dzieciaków chowanych na krowim uht ma anemię... Więc jesli ktos ma niejadka jak Ewasmerf, to jednak mi by matczyna nadopiekuńczość podpowiadała by futrować mm ;)

    No serio...

    Nie wiem czy to dobrze, czy nie, ale chyba tez bym na Ewy miejscu to mm utrzymała... (gdybym mogła oczywiście)...
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Monia502: MM jest tak modyfikowane, by przypominało pokarm matki...


    Monia, nieprawda ;) mleko modyfikowane jest tak modyfikowane, aby zapewnić jak najbardziej zbilansowany posiłek, a nie, aby przypominało mleko matki ;)
    --
    •  
      CommentAuthorMatylda1982
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Monia

    To nie do konca jest tak ze mleka krowie sklepowe sa pozbawione skladnikow, one po prostu nigdy ich nie mialy nawet jakby sie prosto krowiego cyca uczepic :P


    I calkiem niedawno byla tu dyskusja na temat mleka. W dzisiejszych czasach mozna spokojnie kupowac inne mleko niz UHT.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    To nie do konca jest tak ze mleka krowie sklepowe sa pozbawione skladnikow, one po prostu nigdy ich nie mialy nawet jakby sie prosto krowiego cyca uczepic :P


    Kto wie, kto wie...

    Ale wiesz, jednak takie prosto z cyca, chyba lepsze niż uht-owane w wysokich temperaturach, bo jak wiemy takie "gorączki" zabijają sporo witamin i składników odżywczych...
    Bo skoro nasze mleko ma wszystkie składniki potrzebne do wpływania korzystnie na rozwój naszych dzieci, to krowie chyba też, bo jej dzieci też muszą dostawać taki pokarm by nie zdechły ;). Myślę więc, że krowie mleko, jeśli odpowiednio przechowywane, podane... Najlepiej takie prosto od krowy, a nie ze sklepu czy z kartonu, to chyba nie tylko biała, pusta woda... Bo nawet jesli ono jest przegotowane w domowym garze, to raz, a nie któryś z kolei...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.04.14 10:11</span>

    I calkiem niedawno byla tu dyskusja na temat mleka. W dzisiejszych czasach mozna spokojnie kupowac inne mleko niz UHT.


    Mozna, wiem, ale ojciec mego dziecka pracował w mleczarni i mówił, że nawet to "Świeże" mleko jest tam poddawane obróbce termicznej. Potem i tak trzeba je przegotowac w domu...
    --
    •  
      CommentAuthorMatylda1982
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Monia sa mleka swieze, pasteryzowane, homogenizowane na rynku. Kupowanie UHT to chyba naprawde ostatecznosc musi byc. I dodam ze te mleka nie sa duzo drozsze.

    Monia, nie rozumiem. Od kiedy obrobka termiczna jest zla? Nie gotujesz dziecku jajek i miesa? Poza tym obrobka obrobce nie rowna. Mleko prosto od krowy nie jest bezpieczne.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Mleko prosto od krowy nie jest bezpieczne.


    Ale nie mówie, że jest... Napisałam, że musi byc przegotowane, ale gotujesz raz...
    A w fabrykach bywa, że jest gotowane kilkakrotnie, potem gotujesz w domu przed podaniem dziecku.

    Owszem, wiadomo, że w domu gotujesz jajka, obiady, ale ile razy podgrzewasz?
    Poza tym zawsze się powtarza, żeby oprócz gotowanych warzyw jeść też surowe, bo maja więcej wartości niż gotowane...
    Zawsze wysoka temperatura coś tam nam odbiera...
    --
    •  
      CommentAuthorMatylda1982
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    W pasteryzacja mleko ogrzewasz a nie gotujesz.
    Warzywa to jednak inna troche bajka niz mleko. Tam o wirusy i bakterie ciezej (w srodku nie na powierzchni). Pod tym wzgledem balabym sie sama gotowac mleko w domu. Nie wiem ile to moje gotowanie zabiloby wartosci odzywczych a ile wirusow i bakterii. Bez dokladnej analizy to troche jak bladzenie w ciemnosci. Ani nie ma prenosci ze mleko jest wartosciowe ani ze jest bezpieczne pod wzgledem mikrobiologicznym.
    W mleczarniach jednak ktos to poddaje kontroli.


    Aha i dodam ze ja mleka nie gotuje. Podgrzewam tylko do odpowiedniej temperatury.

    I jeszcze na koniec. Ja nie uwazam podawania mleka MM typu junior za cos zlego. Rozumiem i akceptuje ten wybor do ktorego kazda matka ma prawo. Jedyne czego nie lubie to usprawiedliwianie tego wyboru argumentami ktore nie maja poparcia. Wole uslyszec "podaje mm bo uwazam ze to dla mojego dziecka lepsze" niz "podeje mm bo mleko krowie jest zle".
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Ale w zyciu mleko modyfikowane nie przypomina mleka matki,jest zmodyfikowane czyli ma dodane witaminy,zmniejszona ilość bialka np. Nigdy nie będzie przypominalo mleka matki. Nie ma takiej możliwości.
    Np. pasteryzujac mleko matki zabijamy przeciwciała np.,ale wartość odzywcza jest podobna jak mleka z piersi. Takie mleko,pasteryzowane podaje się m.in wcześniakom,takze skrajnym i jest to najlepsze wyjście(po mleku matki prosto z piersi) i żadne mleko mm nie może się z nim rownac,nawet z tym pasteryzowanym mlekiem matki. a takie mleko jest np. z banku mleka. I gdybym miała wybierac,to wybrałam bym pasteryzowane mleko matki, nizeli najlepsze mleko modyfikowane. Sa sytuacje,ze trzeba podac mm (kiedy dziecko nie trawi zadnych innych rzeczy niż mleko i nie ma dostępu do mleka matki) ,ale zupełnie nie rozmumiem podawania mleka modyfikowanego 3 latkom np.
    Co do uczulenia na laktoze,to wystepuje u ok.1-2% danej populacji.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    W mleczarniach jednak ktos to poddaje kontroli.


    No własnie z tym jest róznie... Wszelkie kontrole zawsze są zapowiadane. Weterynarz i żaden inspektor nie chodzi codziennie badać próbek danej serii.
    Troszkę znam ten temat z opowiadań... Dlatego szczerze nie ufam mlekom ze sklepu. Nie wierzyłabym, w jego "idealność"...

    Ale tak jak pisałam wyżej, nalezy podawć dziecku wszystko, bo nasze chuchanie i dmuchanie zostanie zgładzone w przedszkolach (o ile nie żłobkach jesli nasze dzieci tam pójdą).

    A na dobra sprawę jakoś wszyscy żyją pomimo tego, że każdy karmi jak uważa, podaje mleko takie jak uważa, itp...

    Dlatego kwestia tego co podajemy dzieciom to kwestia indywidualna...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.04.14 10:45</span>
    Wole uslyszec "podaje mm bo uwazam ze to dla mojego dziecka lepsze" niz "podeje mm bo mleko krowie jest zle"


    Ale jeżeli ktoś ma przekonanie, że krowie mleko jest złe? (choć moim zdaniem "złe" to zbyt surowa ocena - gorsze - bardziej sprawiedliwa ocena.) Dlaczego ktoś nie może mieć o tym przekonania. Mnie lekarz przekonał do tego i uważam, że mleko krowie jest mniej korzystne niż mm (do 3 r.ż oczywiście). I lekarz podał mi argumenty, które do mnie przemówiły....

    Ty masz prawo byc zwolennikiem, a ja przeciwnikiem. Wolny wybór...
    --
  1.  permalink
    Polska to jest jakis strasznie dziwny kraj. Czasem jak piszecie to sie zastanawiam czy nadal mamy lata 80 te. Zapowiadane kontrole. Mleko czasem wielokrotnie podgrzewane. Brak ufnosci w stosunku do kupowanych produktow spozywczych. Masakra.

    Moze ja jestem naiwna, ale wydaje mi sie ze tu gdzie zyje to niedopuszczalne by bylo.
    Z drugiej jednak strony nie slyszalam o zadnej "mlekowej aferze" w polsce, wiec moze to mleko jednak standardy spelnia.

    Treść doklejona: 15.04.14 10:52
    Zeby nazwac cos zlym, niekorzystnym itp trzeba dowodow. Takich logicznych i naukowych. Wtedy mozna cos uwazac za fakt i pewnik. Jesli ich nie ma to jedyne co mozna napisac to to ze w twojej ocenie lub twoim zdaniem. Wtedy nie mowimy o dowodach naukowych a o przekonaniach.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Pisałam, że znam pracę mleczarni "od środka" - stąd moje obawy.
    Ty ufasz, ja nie...

    Tzn, tez nie to, że dałam się zwariować, bo nie... Ja mleko piję. Ale dziecku do 3 r.ż bym nie podała.

    I wcale nie uważam, że jestem z tego tytułu dziwna ;)

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.04.14 10:58</span>
    Zeby nazwac cos zlym, niekorzystnym itp trzeba dowodow. Takich logicznych i naukowych. Wtedy mozna cos uwazac za fakt i pewnik. Jesli ich nie ma to jedyne co mozna napisac to to ze w twojej ocenie lub twoim zdaniem. Wtedy nie mowimy o dowodach naukowych a o przekonaniach.


    Ale chyba nikt tu nie pisał inaczej jak tylko i wyłącznie "w swoim zdaniu". Ale każdy ma swoje zdanie ZAWSZE na podstawie czegoś (bo coś przeczytał, bo ktoś mu powiedział, itp.). Nikt nie ma awersji do czegoś lub nie jest zwolennikiem czegoś bo mu się to z kosmosu wzięło...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    skoro mleko modyfikowane to mleko krowie tylko zmodyfikowane, z witaminami i lepiej przyswajalne, skoro to zrobione z tego samego a mm jest wzbogacone to dla mnie to oczywsite co podac. nikt mi nie wmowi, ze mleko, ktore obecnie jest w sklepach jest dobre.
    moj sie wychowal na mm, ani nawet kataru nie mial (dopoki do zlobka nie poszedl). my bedziemy leciec na mm nawet i do 6 roku zycia, jak bedzie tylko pil.
    ale niech kazdy robi jak uwaza
    -- ;
  2.  permalink
    Nie nie, ja nie pisze o Tobie. Ja pisze o caloksztalcie Polski z perspektywy kogos kto dazy ja wielkim sentymentem a jednoczesnie nie moglby tam zyc. Bo od razu lrzypomina mi sie moja mama, kotra po tygodniu praktyk (specjalizacja technologia miesa) przez dlugi czas nie jadla parowek. No ale jak mowie to byly lata 70 te. Myslalam ze teraz juz jest inaczej. W UK na przyklad nie ma spoleczniej nieufnosci do producentow czy produktow. Troche bylo po aferze w konskim miesem, ale chyba juz wrocilo do normy. (Tzn czy poziom koniny wrocil do normy w burgerach to nie wiem, bo jakos problemu z tym nie mam) :D
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Monia502: Ja mleko piję.

    a ja mleka nie wypije. pamietam smak mleka prosto od krowy, jszcze cieplego i mimo ze kupuje to 3,5 % to i tak smaku mleka nie ma. butelkowe tez probowalam, sa ciut lepsze w smaku ale tez kiepskie. mleko praktycznie dodaje tylko do kawy, czasem kakao, ale niespecjalnie mi smakuje. chyba sama sie przerzuce na mm;-P
    -- ;
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Moja byla miesiac na cycu, potem na modyfikowanym Nan az skonczyla 1,5 roku nawet wiecej troche i wtedy zaczelam jej podawac mleko z kartonu takie ze sklepu i tez nie choruje... moze miala z dwa razy jakis katar i raz gorączke pozatym wydaje mi sie ze mleko tu niema za duzego wplywu na zdrwowie bo ja pilam mleko z cyca dlugo a wiecznie chora bylam z tego co moja mama mowi... a podobno mleko matki najlepsze.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
  3.  permalink
    Ja chyba nie rozumiem do konca. Bo Ewa teraz wyglada na to ze w sumie to jestes zadowolona ze syn twoj 3.5 roku a na "mleku wychowany". Jesczze niedawno wydawalo mi sie ze chcialabys zmienic jego nawyki zywieniowe a teraz widze wychwalanie MM jako zlotego srodka na wszystkie problemy.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Matylda, ale tak jest do dziś! Ci którzy pracują w rzeźniach - w domu potrafią w ogóle mięsa, wędlin nie jeść, bo znają fakt obróbki (od kuchni). Jak w piekarni, to też Ci chleba nie kupi... itd...

    Może to taka nasza "niechlujność", którą pracownicy firm znają z autopsji.

    Dlatego ja wole nie wnikać, nie słuchac o tym co sie dzieje w masarniach, bo sama dłuuuugo nie jadłam parówek, gdy była afera z papierem toaletowym i gazetami ;)

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.04.14 11:13</span>
    wydaje mi sie ze mleko tu niema za duzego wplywu na zdrwowie


    ej... no pewnie, że nie...

    Mój wcale mleka nie pije i też jakos specjalnie chorowity nie jest. Teraz ma zapalenie płuc, ale ja go zaraziłam ;(
    Natomiast dzieci moich kolezanek choruja duzo częściej niz Dawidek, a mleko piją (różne mm, krowie...)

    Wydaje mi sie, że jak maluch nie jest niejadkiem, ma urozmaicona dietę, korzysta ze spacerów i zabaw na dworze, to martwic sie nie trzeba.

    Ale jak mamy niejadka w domu, to tak jak pisałam wyżej... wówczas tez uznałabym MM za właściwsze.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Mój Dominik jest w zasadzie wszystkożerny, jedyne czego nie zje bądź nie wypije to ser żółty (choć ostatnio mu się coś zmienia) i mleko modyfikowane.
    Myślę, że nawet gdyby je pił to pewnie spróbowałabym je odstawić po drugich urodzinach. Nie mam przekonania do tego mleka po prostu. Nie chwytają mnie jakoś szczególnie za serce reklamy MM z roześmianymi bobasami z butlą w ręku. Co do zwykłego mleka krowiego to ja piję tylko do kawy a Dominik czasami to zbożowej kawy ale zwykle wypija jej kilka łyków, więc to bardzo malutko. Wieczorami je kaszkę z bobovity (Na MM, które w słodkich kaszkach mu smakuje jakoś). CHciałam powoli zacząć gotować kaszki np. jaglaną na mleku krowim zwykłym ale nie smakują mu.
    Mój brat pił MM do 3,5 lat. Jednak jadł normalnie wszystko inne. Miał ogólnie apetyt i był grubaskiem. Wyniki zawsze ok. Dziś to zdrowy, przystojny niespełna 17- letni chłopak ;) (oczywiście to, że przystojny to nie wynik picia MM:devil:) ja MM odrzuciłam bardzo szybko, ogólnie ponoć mogłam żyć samym powietrzem, wyniki zawsze miałam dobre.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    tak, teraz w sumie jestem bardzo zadowolna. i nie zamierzam nic zmieniac.

    Treść doklejona: 15.04.14 11:18
    jak ja bylam mala to mm to bylo chyba na kartki, jesli w ogole, i to dla alergikow.
    bylo mleko prosto od kowy od gospodarza i to sie pilo, czesto nieprzegotowane. zatrzepyealo sie kasza manna, troche cukru i tyle.
    pamietam jak pojawilo sie bebiko czy jakies tam inne mleka w proszku to moglam lyzka wyjadac, tak mi sie uszy trzesly;-)
    -- ;
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Katiziie: ... a podobno mleko matki najlepsze.


    A, pewnie, że najlepsze. Skąd wiesz, ile byś chorowała, jedząc mleko modyfikowane lub prosto od krowy? Bo to tylko karmienie wpływa na odporność dziecka? Jest tyle różnych czynników, które mają wpływ na to, ile i na co się choruje, że uogólnianie, że dziecko kp nie choruje, a to na mm tak, to czysta ignorancja.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Aha dodam tylko, że ta infekcja Dawidka byłaby łagodniejsza gdyby nie ta próba powrotu do zwykłej diety. Niestety6 nadal alergie mój syn ma potężną.
    Ja z przedszkola przyniosłam katar, którym zaraził się Dawidek, a że organizm osłabiony alergenami, to poszło ostro...

    Oczywiście nie piszę tego w kwestii awersji do mleka czy glutenu ;).

    Ale kurde dopiero teraz widzę jak alergia potrafi obnizyc odporność. Dopóki trzymalismy sie diety, infekcje łagodniej syn przechodził.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Ja tylko nie rozumiem tego,bo dziecko 3-4 letnie to powinno jesc wszystko to co dorosły i jego glownym zrodlem pożywienia nie powinno być mleko,zadne mleko ani krowy ani modyfikowane. to jest tylko dodatek. a jeśli dziecko jest zapychane mm,to jak ma jesc normalnie. Wszystko ma pobierac z pożywienia,wszystkie mineraly,wszystkie witaminy. To,ze mm jest wzbogacane witaminami,to nie oznacza to,ze sa dobrze przyswajane. A dodatkowo glownym składnikiem tego mleka jest maltodekstryna.
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    cestmoi: ja tam nie wiem ile bym chorowala i masz racje sa rozne czynniki wplywające na zdrowie dziecka...

    widze co sie dzieje na podworku: jak patrze na mamy ktore chuchają i dmuchają nad swoimi dziecmi co 5 min myją rece itd... a potem jak dziecko idzie do przedszkola i zaczyna chorowac to sa wielce zdziwione... ale widze tez matki ktorych dzieci chodzą cale dnie po podwórku uciorane tak ze tylko oczy widac, jedzą w 3 jednego loda i piją z jednej buletki a sa zdrowsze od tych czystych i wychuchanych... takze mleko tu nie gra roli jesli chodzi o odpornosc czy zdrowie tak mi sie wydaje.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Katziie, ale Ty mówisz o jeszcze czymś innym - wyjałowienie nie jest dobre u żadnego człowieka, mycie rąk co 5 minut też, ale z drugiej strony totalny syf też nie. We wszystkim trzeba zachować umiar i rozsądek.
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    dokładnie tak. Kazda z nas najlepiej wie co jest najlepsze dla naszych pociech:)
    jedna podaje takie druga inne mleko i kazda wie czy jest dobrze czy nie dla dziecka... :D
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Mi ostatnio lekarz do spółki z doradcą wytłumaczyli że dziecko na piersi "statystycznie" mniej choruje, łagodniej przechodzi chorobę, szybciej wraca do zdrowia. I to mi wystarczy.
    Dodatkowo jak chore dziecko ssie pierś to w mleku mamy wytwarzają się przeciwciała na chorobę. Taki cud natury.

    Co do mleka i ogólnie diety, to myślę że każdy robi jak chce ale powinien znać konsekwencje. Bo co z tego że teraz dziecko ma dobre wyniki jak np spożywanie zbyt dużej ilości cukru może prowadzić do cukrzycy w wieku dorosłym.
    Ja mleka nie daje a jak muszę zrobić kaszke to robię na kozim albo na wodzie i mieszam z jogurtem .
    Poza tym kult mleka jest dla mnie dziwny. Bo jeśli chodzi o wapń to są inne produkty.
    A o mm to nie wspomnę bo mi p. Małgosia takich rzeczy naopowiadala że mówię na to preparat mlekozastepczy :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    sklad enfamil 2 (enfamil 4 nie znalazlam na szybko):
    Odtłuszczone mleko, syrop glukozowy, oleje roślinne (oleina palmowa, olej kokosowy, olej sojowy, wysokooleinowy olej słonecznikowy), laktoza, oleje pozyskiwane z organizmów jednokomórkowych, emulgator (lecytyna sojowa), węglan wapnia, cytrynian sodu, L-askorbinian sodu, chlorek choliny, fosforan magnezu, siarczan żelazawy, tauryna, cytrynian potasu, cytydyno-5-monofosforan, siarczan cynku, przeciwutleniacz (palmitynian askorbylu), octan DL-alfa-tokoferolu, nikotynamid, inozytol, urydyno-5-monofosforan, adenozyno-5-monofosforan, guanozyno-5-monofosforan, D-pantoteinian wapnia, siarczan miedzi, palmitynian retinylu, chlorowodorek tiaminy, chlorowodorek pirydoksyny, ryboflawina, siarczan manganu, kwas foliowy, fitomenadion, selenin sodu, cholekalcyferol, D-biotyna, cyjanokobalamina.
    nie widze nigdzie maltodreksyny, ktora zreszta nie jest szkodliwa, z tego co sie orientuje.
    z tego co wiem skladniki podaje sie od najwiekszej ich zawartosci w produkcie. wiec nawet jesli ta maltodreksyna jest to nie jest ona głównym składnikiem.
    jak juz piszemy to piszmy dokładnie, a jak sie czepiamy to sie czepiamy.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Hmmm, ja byłam dzieckiem na MM i odporność mam niezłą. Dla mnie to taki new age mit z MM a odpornością.

    Młodej już ograniczyłam MM, dostaje teraz krowie pod postacią np kakao. Na początku miała problemy z zatwardzeniami, normalnie rodziła w bólach kupę. Odstawiłam jej mleko na kilka miesięcy, bo szybko się zorientowałam, że to rekcja na mleko. Teraz dostaje znów i już reaguje normalnie. Najwraźniej było za wcześnie.

    A co do syfu to też trzeba uszczegółowić, dla każdego pojęcie SYF może oznaczać coś innego. Wszystko zależy od osobistej tolerancji.
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Ewasmerf, no i na drugim miejscu syrop glukozowy . Przyczyna nadwagi, otyłości , gorszy od cukru z tego co się orientuje.
    A oleje to jakie tam są ? Pewnie same zdrowe, z pierwszego tloczenia . Producent podaje skład ale nie wiesz już np co to za oleina palmowa .
    Jak dla mnie sama nazwa brzmi złowieszczo :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    vitani_82: A co do syfu to też trzeba uszczegółowić, dla każdego pojęcie SYF może oznaczać coś innego


    No to mam na myśli taki syf nad syfy ;))) Nie taki artystyczny bałagan i brudek ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać - taki "cudowny" produkt, jak Enfamil (wychwalany pod niebiosa w reklamach) i taki straszny syf zawiera? :shocked: Syrop glukozowy i oleina palmowa (czyli płynna frakcja oleju palmowego) to jedne z najgorszych dodatków do żywności, jakie można sobie wyobrazić. Niedobre ani dla dorosłych, ani dla dzieci. :confused:
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    spożywanie zbyt dużej ilości cukru może prowadzić do cukrzycy w wieku dorosłym
    spożywanie zbyt dużej ilości cukru może prowadzić do cukrzycy w wieku dorosłym


    Może, ale nie musi ;)
    ja nigdy cukru specjalnie nie "przedawkowywałam", gdyz ja słonolubna jestem. Byłam pewna, że mnie cukrzyca nie dotyczy. A jednak.... mam cukrzycę. Tym czasem całe moje towarzystwo, które słodyczami się "zażera" nie ma cukrzycy.

    Fakt! Nie wiemy co będzie w przyszłości, ale jednak ja pierwsza ją dostałam ;)

    Mysle, że w mleku modyfikowanym tego syropu, czy cukru jest tyle by nie przekraczało to dawki dziennej, a że trzylatek nie pije mleka na każdy posiłek, to też i cos słodkiego dodatkowo nie zrobi zagrożenia.

    Co innego jeśli ktoś futruje dzieciaka czekoladami bez umiaru, to juz fajne nie jest....
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Monia502: Mysle, że w mleku modyfikowanym tego syropu, czy cukru jest tyle by nie przekraczało to dawki dziennej, a że trzylatek nie pije mleka na każdy posiłek, to też i cos słodkiego dodatkowo nie zrobi zagrożenia.


    Monia, poczytaj, jak ten syrop działa na organizm, bo to właśnie stąd wynikają wszelkie kontrowersje związane z jego stosowaniem. Nie chodzi o ilość, ale o to, że w ogóle jest stosowany.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Co do krytyki enfamilu to sie zgadzam, bo moja siostra jest nim zachwycona.... drogie to pieruństwo strasznie, a szału nie ma....
    A jaki "słodzik" ma bebilon? Bo patrze na opakowanie i na pierwszych miejscach: oleje roslinne, odtłuszczone mleko w proszku, serwatka, laktoza, gala cos tam.... ble, ble, ble, ble... i nie widzę co nadaje słodkiego smaku...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.04.14 12:56</span>
    Monia, poczytaj, jak ten syrop działa na organizm


    No tego nie podważam... Tylko mówię, a pro po "słodyczy", że nie przekracza ona dawki dziennej.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Laktoza to też cukier, w dodatku właśnie laktozę zawiera naturalnie mleko.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Laktoza to też cukier


    Aha, czyli to ta laktoza nadaje słodyczy. Tak myslałam... No, ale wynika, że to zdrowsze niż ten syrop, czyli lepiej wybrac bebilon...
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Przepraszam, że tak nie w temacie:

    Kasiakuźniki dzięki za odpowiedź :wink: no właśnie Nadia nigdzie się ostatnio nie uderzyła, za wyjątkiem upadku trzy tygodnie temu. Tylko wtedy ucierpiała górna warga a nie zęby, chociaż pewnie ją bolało :( w każdym razie nic się potemnie działo. Od wczoraj dziąsła ma lepsze, kolor normalny. Poczekam z tym dentystą, bo dla nas to cala wyprawa i to chyba z 5o km w jedną stronę, bo w kolo nie ma żadnego sensowengo.

    Co do mleka mm, to ja trochę żałuję, że podałam Nadii :confused: nie dlatego, że nie je nic innego, bo jest mega obżartuchem, lubi każdy owoc i wiele warzyw z fasolami na czele. Je dużo ryb, no do niczego się przyczepić nie mogę. Żałuję, bo ja wychodzę z założenia, że krowie mleko jest dostowane do cieląt, a ludzkie do niemowląt i małych dzieci i dla mnie osobiście to jest trochę takie wynaturzenie, żeby w ogóle pić mleko obcego gatunku przez inny gatunek w wieku dorosłym.. ale to inna bajka. No ale podałam, bo Nadia przestała pić z piersi po 13 miesiącu, chciałam dać jakiś zamiennik. Nie pije go dużo, bo dwa razy na dobę po 15o ml. To moje osobiste przekonania oczywiście. W każdym razie ja mleka nie wypiję pod żadną postacią oprócz kapki do kawy, przed ciążą rzadko jadłam nabiał, za to teraz mogłąbym bym jeść non stop biały ser :shocked:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Do mam dzieci noszących paputki ;)

    U jakiego sprzedawcy je kupiłyście i jaki rozmiar paputków oraz normalnych butów mają Wasze dzieci? Chciałabym kupić Dominikowi dobry rozmiar :) Normalnie nosi 21.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
  4.  permalink
    Ja jak kupowalam to mlody mial mierzona stope i paputki mial dobrane w tym samym rozmiarze co buty wtedy. Wiec ja bym powiedziala ze rozmiar taki jaki aktualnie nosi. Ale jak to 21 juz nisi np od 4 tygodni to bym sie pokusila o ponowne zmierzenie. My zimowe buty mielismy 21. Jeszcze sa zupelnie dobre a juz wiosenne (po kolejnym mierzeniu) kupilismy 22. Z tym ze u nas stopa Henia jak kluska wyglada i dodatkowo musi miec specjalnie szersza rozmiarowke.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Monia502: Natomiast dzieci moich kolezanek choruja duzo częściej niz Dawidek, a mleko piją (różne mm, krowie...)

    moja panna, jak przez pierwszy rok nie łapała nic, tak teraz, od stycznia, łapie różne cholerstwa dosyć często. Oczywiście pewnie ma to również związek z zębolami, które szły na potęgę, niemniej... jest nie na mm, nie na krowim a na piersi ;) Oczywiście dodam, że zgadzam się z mamąkasi, że:
    mamakasi: że dziecko na piersi "statystycznie" mniej choruje, łagodniej przechodzi chorobę, szybciej wraca do zdrowia. I to mi wystarczy.

    Misia przechodzi choroby na prawdę łagodnie. Żadnego zapalenia płuc, oskrzeli nie mamy na koncie. Zawsze katarek, ostatnio był kaszel i wsio :) No i gorączka przy tym, bo organizm walczy :)
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeApr 15th 2014
     permalink
    Matylda dzięki :) zmierzę dziś jeszcze raz, bo właśnie ostatnim razem zrobiłam to jakieś 4 tygodnie temu. On ma wąską i małą stopę. Raczej kupię mu rozmiar M (12-18 mies), bo te L wydają mi się za duże. Najwyżej odeśle i mi wymienią. Oglądalam dziś fajne pantofle z Befado ale jak on nie chcę chodzić w takich z Mothercare (lekko sztywnych) to tym bardziej nie będzie chciał w takich, cała nadzieja w paputkach. :confused:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    PENNY: W każdym razie ja mleka nie wypiję pod żadną postacią oprócz kapki do kawy, przed ciążą rzadko jadłam nabiał, za to teraz mogłąbym bym jeść non stop biały ser
    oo to to samo co u mnie, mleko tlyko do kawy, i bialy ser kocham teraz mocno, ale moze to organizm jakos sie domaga bo mięsa nie jem prawie wcale, odrzuca mnie, btw przepis na paste plis:whorship:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeApr 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Hope ja kupowałam na TEJ aukcji :) i Nadia już z tego rozmiaru wyrosła około 2 tygodni temu (biega w skarpetach albo boso), czyli czas na L, a nosi rozmiar 21 :) No i na bank bedę przyduże, ale w przypadku paputków nic to nie szkodzi, bo one są mięciutkie i na bank nic nie będą obcierać ani spadać :>
    Kakai: oo to to samo co u mnie, mleko tlyko do kawy, i bialy ser kocham teraz mocno, ale moze to organizm jakos sie domaga bo mięsa nie jem prawie wcale, odrzuca mnie, btw przepis na paste plis

    ooo właśnie, ja niby antynabiałowa, a się w ciąży obżeram tymi serami, może dzieci potrzebują więcej wapnia do wzrostu :) Mięsa też praktycznie nie dotak ostatnio :) pastaaaa , już wysyłam !
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  5.  permalink
    To ja nie o takich mowilam. Ja kupowalam takie ze sztywna podeszwa. Ale jak juz wczesniej pisalam odparzen sie nabawil po nich tylko wiesz poszly w kat. Takie jak penny wkleila to spokojnie moga byc wieksze. Mielismy takie (jakiegos producenta z UK) od 6-12 miesiecy i rzeczywiesice henio zaczal je nosic cos okolo 8miesiaca a wyrosl z nich jak juz spokojnie chodzil, a zaczal dosc pozno :D
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.