Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Punkt widzenia zależy od siedzenia....
    U nas jest różnica 8 lat i 5 miesięcy ... i jest mi z tym dobrze...choć na początku trudno było bo Tomek samo obsługowy a Maniek 100 % nie ...
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    My na razie wiecej dzieci nie planujemy (napisalam, ze na razie, bo nie wiadomo co bedzie w przyszlosci). Choc czasem sie zastanawiam, czy Karolek nie bedzie mial nam za zle, ze jest jedynakiem. Zarowno i ja, jak i Maz mamy rodzenstwo. U mnie jest roznica 5 lat - pomiedzy mna a siostra. Jak bylysmy mlodsze razem sie fajnie bawilysmy, pozniej ja podstawowka ona przedszkole i tu juz jakos nasze drogi troche sie rozeszly. Dopiero po moim 25roku zycia (siostra miala wtedy 20lat) zaczely sie schodzic na nowo.
    Moj Maz znowu mimo roznicy wieku 2 lat, to ma znikomy kontakt z bratem. Nie sa blisko. Ale moze miedzy facetami jest inaczej? Choc u nich jest tak, ze jest roznica charakterow - sa calkowitymi przeciwienstwami. A roznica wieku mala. Wiec nie ma reguly.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Ewasmerf: troche tu sie taka licytacja zrobila conajmniej jak: kiedy nalezy wymienic auto. cyk do sklepu z dziecmi i po sprawie;-P

    W sumie to każda wymiana zdań może być nazwana licytacją na argumenty. :wink:
    Chyba warto poznać różne stanowiska. Przede wszystkim osoby, które jeszcze nie zdecydowały mogą być uświadomione różnych konsekwencji, których wcześniej nie brały pod uwagę. Zresztą pisały tu na poprzedniej stronie o tym mamy, które rozważają jeszcze różne opcje.
    Ale też jestem zdania, że to jak dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkanocnymi. :wink:
    Nasze plany jak zwykle zweryfikuje życie, możemy sobie chcieć...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    mangaa: Nasze plany jak zwykle zweryfikuje życie, możemy sobie chcieć...



    E no chyba nie do końca :wink:
    My sobie założyliśmy, że chcemy przerwę min. 3 letnią.
    Jesteśmy osobami dorosłymi, wiemy skąd się biorą dzieci oraz co robić, żeby się nie pojawiały.
    I dopiero jak przyszedł odpowiedni czas zaczęliśmy się starać.
    Więc nic nam życie nie weryfikowało, tylko my sami.
    Fakt, mogło się okazać że będzie problem z zajściem w ciążę. Wtedy nie mielibyśmy wpływu, ale granica trzech lat nadal została by zachowana :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Ale Teo ja nie twierdzę, że plany się nie ziszczają i nie należy sobie życia jakoś próbowac układać pod siebie... Ale, że na każdym etapie mogą zostać zweryfikowane, co nie oznacza, że muszą się zmienić, ale mogą przecież.
    Nawet ta Wasza pierwotnie założona przerwa 3 letnia...
    Zmiana planów nie ogranicza się tylko do wpadki (która też przecież może się zdarzyć), ale bywają również sytuacje np rodzinne gdy decydujecie, że jednak chcecie by dziecko pojawiło się szybciej niż pierwotnie zakładałaś. Nie wiem czy muszę o tym pisać, ale u nas też to było bardzo istotne i nie chodzi o relacje partnerskie.
    Niczego wykluczyć nie możesz...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    No ja nie wiem jaka sytuacja musiałaby zaistnieć, żebyśmy skrócili ten założony odstęp.
    Myślę, że żadna :wink:
    Od zawsze tak chciałam, chcieliśmy a ja jestem taka, że jak coś postanowię to koniec :cool:
    Ale masz rację w sumie....
    U nas nic by raczej planów nie zmieniło, ale są różne przypadki i różne sytuacje u innych, więc zdanie że życie weryfikuje jest po części prawdziwe :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Czytam sobie Waszą dyskusję i przychodzi mi na myśl, ze wszystko rozbija się o dwa pytania:

    Czego chcemy dla naszego dziecka/dzieci?

    Czego chcemy dla siebie?

    Każda rodzina ma inne priorytety. Jedna mama chce dla swojego dziecka rodzeństwa, z którym by się mogło dogadywać dzięki małej różnicy wieku, innej zależy na tym, by i to drugie dziecię, tak jak pierwsze miało jak najwięcej uwagi, a wtedy większa różnica wieku jest wskazana. Podobnie dla siebie, jedni rodzice chcą szybko ogarnąć prokreację i odzyskać „wolność”, a innym nie zależy wcale na wolności, wolą przejść przez rodzicielstwo spokojniej, dłużej, odpocząć w międzyczasie od pieluch i nocnego wstawania. Tak czy siak według mnie to kwestia indywidualnych priorytetów. No, a życie i jego weryfikacje to osobna kwestia :-)
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Ja też co prawda nie jestem w temacie, bo niestety ostatnio częściej bywam na laktacyjnej i noworodkowej:tongue: ale przychodzę tu z pytaniem. Zaczęłam kolejną próbę odpieluchowania. I zakładam Kacprowi majtki. Oczywiście nie chce siadać na nocnik, albo jak siada to nic nie robi, wstaje i robi w majty. Irytuje go ten fakt, ale nadal nie chce siusiać do nocnika. Z resztą jak już wcześniej pisałam, dla niego siusiu to kupa i informuje mnie o tym jak już ją zrobi:devil: A teraz dodatkowo problem jest w tym, że z drzemki nie chce zdjąć pieluchy i jak widzi majtki to płacze. Nie podobał mu się pewnie fakt, że miał mokro i teraz nie chce ich założyć. I nawet nie chodzi o same majtki, bo mogę go na waleta puścić. On nie chce dać sobie zdjąć pieluchy! Tak samo kilka dni temu był problem ze zmianą. Nie chciał w ogóle jej zmieniać!:confused: No i co tutaj zrobić? Poczekać, czy działać dalej?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Dii: jak widzi majtki to płacze


    Może nie jest gotowy? My mieliśmy dwa podejścia do odpieluchowania, oba nieudane (bo nie potrafił wstrzymać jeszcze strumienia). Od piątku znowu się odpieluchowujemy i co? I spokojnie wstrzymuje, siusia na polecenie (tzn. jak idziemy do kibelka to po prostu siada i siusia, poprzednio tak nie było). Także ja już podchodze do tego tak, że faktycznie musi przyjść ten czas...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    di,odpusc.za maly i nie gotowy.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Ja jeszcze sobie myślę, że to przez to, że może, po pierwsze nie lubi ogólnie zmieniać pieluchy, po drugie dopiero się rozbudzał po śnie i może dlatego takie zachowanie... Spróbujemy jeszcze raz od jutra. Jak historia się powtórzy to przerwa...
    --
  1.  permalink
    Dii. Ja tez narazie odpuszczam bo widze ze maly wogole nie kuma bazy. Nadejdzie i jego czas 😀
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    takie maluchy jak wasze, ktore nie maja dwoch lat i w dodatku chlopcy potrezbuja jeszcze czasu. odpusccie, bo szkoda zycia i nerwow. i dziecka przede wszystkim. bo ono chce tylko nie wie o co wam chodzi. nasz pierwsza proba odpieluchowania w wieku 1 r i 9 miesiecy byla taka porazka, ze do tej pory zaluje, ze sie do tego wtedy zabralam. ale czlowiek uczy sie na bledach. z czasem wiedze, ze za duzo rzeczy "cisnelam" na sile bo byla presja. bo ta presja jest dalej ale teraz umiem odpyskowac i sie postawic, bo juz swoje wiem, a wczesniej nie wiedzialam.
    podoba mi sie podejscie Frag, jej maly ma 2,5 roku i "dopiero" odpieluchowuje. dziecko wie o co chodzi, panuje nad pecherzem, brak stresu dla niej, brak stresu dla malego. nie ma frustracji, pytan, zastanwian sie, latania ze szmata.
    na wszystko przychodzi wlasciwy czas, nie ma co go przyspieszac.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Ja prawdę mówiąc i tym razem podchodze do tego na lajcie, bo albo się uda albo jeszcze poczekamy. Natomiast widze, że po raz pierwszy od trzech miesięcy wie o co chodzi. Pierwsze odpieluchowanie - poczatkowa fascynacja kibelkiem, ale tez zero reakcji jeśli chodzi o siusianie - tzn. jest reakcja po fakcie - informuje, że zrobił siusiu, tak jak u Dii. Trudno, odpuszczamy, bo nie ma po co latać na szmacie po domu ;) Kolejna próba - dokładnie to samo z tym, że siusianie gdzie popadnie sprawia mu nieziemską frajdę, jak nasiusiał na brata powiedziałam "dość, czekamy jeszcze".

    No i teraz, po prawie 2 miesiącach przerwy podchodzimy do tego po raz kolejny i zobaczymy. Ale widze różnice, bo a) tak jak pisałam - może wstrzymać, b) jak sadzam go na kibelek na raz 1,5h to robi pięknie siusiu (a wczesniej co pół godziny latałam i nic - zdejmowałam z kibelka i siusiał). Brakuje tylko jednej rzeczy - żeby sam powiedział "mama, chcę siusiu", ale dobre i to, że 1,5h spokojnie czeka. Od trzech dni ani jednej wpadki, więc myślę, że tym razem jesteśmy na dobrej drodze. Jak nie - to zaczekamy kolejny miesiąc, czy dwa.

    A jak ktoś mi mówi "taki duży chłopiec a ma pieluchę" to odpyskuję, że jest duży po tacie, a wiekowo jest jeszcze malutki ;)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Frag, a moze nie sadzaj go gdy nie pokazuje, ze chce...zeby nie uczyl sie wlasnie sikac na zawolanie tylko, kiedy mu sie chce...moj w sumie chodzil 3 dni zasikany, ale.wlasnie tego 3 dnia nauczyl sie sygnalizowac. Ani razu go nie pytalam czy cgce siku. Zalatwia sie do kibelka juz bez wpadek. Czasem nawet jest tak smiesznie, ze wychodzimy z.domu a on od razu w krzaki i siku...jakbysmy w domu toalety nie mieli
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 19th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja się zastanawiam czy nie zrobiłam błędu nie sadzając młodego gdy miał np. roczek. Sensu w tym kompletnie nie widziałam, a teraz myślę sobie, że może by się jakoś bardziej oswoił z tym urządzeniem, bo ma awersje jakąś jakby co najmniej gryzł go w pupsko...:neutral:
    Szłam tokiem myślenia frag ale coraz bardziej mnie to nurtuje....w sumie ciśnienia nie mam, do 18-stki myślę, że się wyrobi :crazy: Na razie na pytanie "chcesz na nocnik siusiu", odpowiada "nie", piszczy "nie", krzyczy "nie", albo telepie głową w lewo to w prawo tupiąc nogami:shocked:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Frag, moj maly nie wolal sam dlluuuugo. ja go po porstu sadzalam co jakis czas, a on trzymal miedzy tymi wysadzaniami. a potem stawialam nocnik na widoku i sam sie obslugiwal. u nas nocnik stal w duzym pokoju po porstu. balam sie, ze powinno sie od razu uczyc ze w toalecie, ale nie ma to zadnego znaczenia. potem szybko przeniosl sie do toalety, teraz sam robi na ubikacji. obawy, ze: dziecko powinno od razu wiedziec, ze toaleta itd sa niepotrzebne.
    po nowym roku jak maly poszedl do zlobka, odpieluchowany, to babki do mnie, ze: on nie wola. wiec jak tam awanture zrobilam to glowa mala. nie wolal, nie wolal, az w koncu zaczal. ale trzymal. wiec wolanie to nie zaden warunek odpieluchowania.

    Treść doklejona: 19.08.14 19:32
    hope, ale twoj maly jest, juz sie powtarzam.
    co by ci z tego przyszlo ze bys roczniaka na nocnik sadzala? rownie dobrze mozesz sie bawic w te NHN czy jak sie zwie. co innego swiadome wydalanie a co innego sikanie jak sie podadzi. i choc moze sie wydawac ze u frag tez jest sikanie jak sie posadzi, to jednak sa to jak dla mnie dwie rozne rzeczy. jedna jest nieswiadoma, jak odruch pawlowa, druga swiadoma - i to jest odpieluchowanie.
    frag zaczela w piatek, wiec chwila moment i bedzie wolal, albo sam sie obslugiwal. juz kontroluje sikanie-niesikanie.

    Treść doklejona: 19.08.14 19:33
    do osiemnastki na bank sie wyrobi;-P

    Treść doklejona: 19.08.14 19:38
    moj niespalena 4-latek ostatanio stwierdzil: ja juz chyba nie potrezbuje mamy i taty!
    bo sam sie umie ubrac (prawie), sam umie sobie nalac wody z dystrybutowa, i jeszcze ostatanio mu powiedzialam, zeby sobie sam zaczal szukac jedzenia w lodowce jak ma cos chec;-P
    wiec stwierdzil, ze mamy i taty nie potrezbuje, bo jest dorosly a dorosli mamy i taty nie potrezbuja, hiehiehie. jak sie nauczyl gadac to taki przemadrzalski sie zrobil ze glowa mala.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    My zaczelismy odpieluchowanie pozno (2l 8mies) a wlasciwie Dawidek sam dal sygan bo zaczal wolac i wstrzymywac. No i czasem wolal np co 4godz, dla mnie sie to wydawalo za dlugo, zaczelam go wysadzac bez wolania, moj blad. Od tego czasu prze tydzien bardzo sie pogarszylo bo Dawidek sam nie pamietal o sikaniu, skoro mama pamieta to po co pamietac i przerywac zabawe. Tak ze ja bym uwazala z tym wysadzaniem.Dla mnie dziecko jest odpieluchowane jak wola i potrafi wstrzymac do czasu az usiadzie na nocnik/sedes. Bo bieg na zlamanie karku z dzieckiem na rekach do lazienki ktore wola siku tez srednio mi sie widzi. Na nasz problem pomoglo jak prze 3 dni nie pytalam o siku, fakt ze kilka razy byl do przebrania ale znow wszystko jest na wlasciwych torach. Sadzam go/ siada tylko kiedy wyrazi chec. Tylko tak jak mowie, ja nie mialam parcia na odpieluchowanie, wlasciwie z nocnikiem mam wiecej roboty jak z pieluchami.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    lecia_28: Dla mnie dziecko jest odpieluchowane jak wola i potrafi wstrzymac do czasu az usiadzie na nocnik/sedes.
    '
    odpieluchowanie to proces. nie bez kozery nazywa sie to TRENINGIEM czystosci. dla mnie dziecko odpieluchowane to takie, ktore wie, ze nie leje sie w gacie tylko na nocnik, pod krzaczek, do WC, umie swiadomie kontrolowac swoj pecherz, czyli wie kiedy odkrecic kurek a kiedy go zakrecic.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Ja dziś wyszłam z domu bez niczego- tylko kubek z wodą i zabawki do auta- na trochę do sklepu. I traf chciał, że Baśce się przysnęło w aucie...i pierwszy raz od 2 tygodni zlała się w majty- i w fotelik :tongue: Najlepsze, że w domu jak ją kładę na drzemkę w pieluszce i w 4 na 5 przypadków budzi się sucha i woła, po nocy często też. Tak czułam, że jak RAZ nie wezmę torby ze "wszystkim" to się coś zdarzy... :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    no sie zdarza i zdarzy na pewno nie raz..
    -- ;
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Tak Ewa ale u nas żadnego treningu nie bylo, pewnego dnia sie obudzil i wiedzial, z mojej winy sytuacja sie pogorszyla
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    A więc spróbujemy jeszcze jutro i jak się uda to fajnie, a jak nie to poczekamy jednak, bo też nie chcę nic na siłę robić jak Kacper nie będzie miał ochoty. Choć na sedes chętnie siada. Jak wchodzi do łazienki to od razu krzyczy siusiu, chce nakładać nasadkę na sedes i żeby go sadzać ale nic nie robi. Potem bierze papier toaletowy, wrzuca do środka i chce spuszczać wodę:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    lecia, nie zjadlam wszstkich rozumow odnosnie odpieluchowania, odpileuchowalam jedno dziecko, swoje, nie wiem jak tam u ciebie bylo, ja tylko mowie jak mi sie wydaje, dziele sie swoim skromnym doswiadczeniem. pisze to co uwazam, ze JA moglam sobie i dziecku oszczedzic, pisze to, co teraz bym byla zrobila jakby wowczas swoja wiedze i doswiadczenie posiadala. moze ktos skorzysta...
    -- ;
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Ewa ale Dominik Hope ma praktycznie 2latka a to wcale nie jest za mały, nieświadomy roczniak.
    Chyba ze ja czegoś nie zrozumialam.

    a przy temacie... czy któraś z Was działała od razu z nakladka? Bez nocnika?

    Ja zabieram sie za odpieluchowanie wczesna wiosną tak by jak sie zacznie cieplo mozna bylo jyz probowac na dwór bez pieluchy.
    Ninka poki co wie ze w wc mama robi sisi a jak ja pytam gdzie Ninka ma sisi to pokazuje na pieluszke :)
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Ewke znam dziecko które na nocnik nie chciało i tylko z nakladką. Mój Fran odpieluchowany i robi i na nocnik i na nakladkę.W domu nocnik króluje czasem chce na nakladkę na wyjazdach tylko nakładka. Pielucho majtki zakladamy na sen i dlugie trasy samochodem.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 19th 2014
     permalink
    Eveke moj ani razu na nocnik nie zrobil. Kupe.robi przez nakladke, a siku na stojaco (uzywa ten schodek co jest dolaczony do nakladki) tylko trzeba krolewiczowi klejnoty trzymav:wink: to w sumie nie wiem jak z dziewczynka:wink:
    --
  2.  permalink
    The_Fragile: jak nasiusiał na brata powiedziałam "dość, czekamy jeszcze".
    jak sobie to wyobraze to musial byc niezly widok :D
    lecia_28: chce spuszczać wodę
    - no moj tez chce spuszczac wode, a dzisiaj dorwal pedel do golenia od dziadka i chcial nim kibelek czyscic :devil:
    Wczoraj wsadzil jablko do pralki ladowanej od gory (na beden wrzucil) i miazdrzyl klapa... ech te pomysly:D
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    eveke: czy któraś z Was działała od razu z nakladka? Bez nocnika?


    Eveke, u nas nawet bez nakładki - ma być kibelek i już.

    Ewa, też mi się wydaje, że on po prostu zacznie wołać w pewnym momencie. I tak jak z każdym dzieckiem - na każde jest inna metoda. Lecia, może Twój się tym zraził, ja na razie widze, że to u nas działa i tego się bedę trzymać. Wczoraj zawołał na kupę, więc szansa jest ;)

    Treść doklejona: 20.08.14 06:02
    madziik1983: jak sobie to wyobraze to musial byc niezly widok :D


    Nie wiem, czy taki niezły, ale obaj się strasznie cieszyli :confused::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeAug 20th 2014 zmieniony
     permalink
    Nie wiem czy zrazil ale na pewno rozleniwil:) jedna z moich podd wykresowych przyjaciolek ma synka odpieluchowanego juz kilka miesięcy ale jak mu przestala przypominać to lał w majtki, musiala zaczynać od nowa bo Maly owszem trzymam ale to ona musiala pamiętać. Na początku na pewno ok jest pokazać o co chodzi ale potem trzeba uważać z tym wysadzaniem.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    No zobaczymy jak to u nas bedzie. Na razie czwarty dzień i rano sam wołał, że kupa. To może i z siuśkami zacznie wołać. Dla mnie i tak jest mega postęp, bo tak jak mówię - dwa miechy temu nie potrafił siusiać jak się go posadziło na kibelku, a teraz na zawołanie leci. Co jest o tyle wygodne, że jak wychodzimy do sklepu chociaż to do wc szybko, siusiu i można spokojnie wychodzić.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Ja wczoraj przysłuchiwałam się ciekawej rozmowie dwóch babć (takich po 50 czyli dość młodych) ;) kurcze tyle się wysłuchałam, że mam straszne obawy co do piaskownicy. To, że są tam bakterie itp. od zawsze wiedziałam ale jakoś nie miałam tej świadomości ile tego jest.........panie chyba najbardziej opisały szczegółowo toksoplazmozę....mam teraz jakieś opory co do puszczania małego do piaskownicy. Wiadomo, że to małe dziecko, czasem palce niepostrzeżenie weźmie do rączek, czy ktoś go obsypie piaskiem. Co z tego, że przecieramy rączki chusteczkami nawilżanymi, a zaraz potem myjemy w domu ....
    NIe mówię tu o piaskownicach przy domu, zamykanych, bo wiadomo o takie się dba (mam taką u rodziców) chodzi mi o te na placach zabaw, a większości z takimi mamy kontakt bo mieszkamy w blokowisku.
    Fajny artykuł znalazłam na tej stronie
    piaskownica czy zoo
    Z drugiej strony przecież nie można być przewrażliwionym i zabraniać dziecku chodzić do piaskownicy i być wśród dzieci, bo na każdym placu zabaw jest piaskownica...:/
    Chyba kupię do torebki jeszcze ten żel antybakteryjny dla dzieci, bo się wykończę psychicznie po każdej wycieczce do ZOO (czyt, piaskownicy).:devil:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    hope, wyluzuj, odpusc, nie czytaj. mnie tez sie nie usmiechaja obsrane kupami kotow piaskownice, ale ja sie w takowych wychowalam i zyje, a toxo nie mialam.
    ja to jestem z tych co to jak spadlo i dluzej niz 3 sekundy nie lezalo to sie do jedzenia nadaje;-P
    u nas w przedszkolu zakrywana piaskownica nie jest, a dzieci sie bawia i nic sie nie dzieje. koty na bank tam moglyby lazic.
    zdrowy organizm raczej sobie z takimi rzeczami poradzi.

    Treść doklejona: 20.08.14 09:25
    artykul pisany przez jakas hipokrytke
    "Foremki bierzemy na plażę albo do zaprzyjaźnionych ogródków, gdzie o bezdomnych zwierzętach i milionach dzieci nie ma mowy. "
    na plazy to cud miod i orzeczy, sterylnosc az milo, zwlaszcza jak sie spojrzy na mewy, tez sraja gdzie popadnie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeAug 20th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja to 1/3 życia przesiedziałam w piaskownicy na osiedlu, a toxo złapałam dopiero w dorosłym życiu. :wink:
    Lamblie również. :tooth:

    Przydomową piaskownicę dla Milki mam przykrytą, bardziej ze względu na spadające szyszki i igły sosny oraz psa który uwielbia kopać.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Weście udało mi się zrobić coś co ostatnio robiłam przed ciążą.
    Na 12 idę do lekarza, więc musiałam wziąć dzień urlopu. Nie mogę tam zabrać Tosi , więc ona na 8 poszła do żłobka. M wyjechał.
    A ja w końcu zrobiłam sobie ponad godzinna kąpiel z solami i pianką :jumping:

    (jak Tośka miała z 4 miesiące to M miała się nią zająć a ja miałam sobie zrobić taka kąpiel. Ale skończyło się na tym, że mała jadła z piersi a ja byłam w wannie)

    A mam jeszcze pytanko

    Tośka wyrosła mi z wózka 3w1 i teraz nie wiem czy kupować jakiś kolejny, czy spróbować żyć bez wózka. W jakim wieku maluch "powinien" być aby całkowicie odstawić wózek. (jeździmy do żłobka codziennie raczej tramwajem)
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Dziewczyny, mam pytanie o pieluchomatki.
    Czy one oprocz tego ze zakladane sa jak normalne majtki a nie tak jak pampersy, to czy roznia sie od nich cztms jeszcze ?

    np sa mniej chlonne wiec dziecko bardziej czuje mokro czy cos takiego ??
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    yolka, cena sie roznia;-P drozsze sa niz normalne pieluchy. a tak to nie widzialam roznicy, moze mniej szczelne, w sensie ze gorzej przylegaly do pupy, ale ja wiem czy to minus.
    acia, a ty z tym wozkiem to rob jak tobie wygodnie i dziecku. nie ma jakiejs magicznej granicy ani tego jakie dziecko powinno byc. jak wam obojgu dobrze bez wozka to bez wozka, jak wygodniej byloby w wozku to zabieraj wozek.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    acia widzisz? A ja dalej nie mam czasu na taką kąpiel... :wink:
    A co do wózka... Nasz Kacper mimo, że nie wyrósł jeszcze z tego 3w1 to i tak z niego nie korzysta. Wszędzie na własnych nogach. Nie wiem tylko jak to będzie jak będę musiała sama z dwójką wyjść na spacer, bo po pierwsze z dwoma wózkami nie ma opcji, a po drugie myślałam o dostawce, ale Kacper prędzej by szedł za wózkiem pchając go (co uwielbia) niż stał za nim. Ale jeśli Tosia lubi jeździć wózkiem to możesz się na jakiś pokusić, albo wypróbuj Tośkę bez wózka jak jej będzie:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Dii: A ja dalej nie mam czasu na taką kąpiel

    Oj a ja miałam ostatnio... Mmmmmm... :wink:
    Ale wpadam z pytaniem, opiszę sytuację:
    Jaś ogólnie jest na piersi, ale od ponad dwóch miesięcy nie je w nocy. Niestety nie wpłynęło to na zmniejszenie ilości pobudek :sad: Dziś to w ogóle był hardcore, bo od 1 w nocy przebudzał się co 10-20 minut :shocked: Aż rano miał oczka zapuchnięte. Nie zawsze jest aż tak źle, czasami budzi się "tylko" 5 razy, czasami raz. Daję mu pić lub smoczek, zabieram do łóżka. No ale to też nie zawsze skutkuje.
    W jakim wieku maluchy Wasze przestały Was potrzebować w nocy? Samo to nastąpiło?
    Koleżanka poradziła mi abym nauczyła samodzielnego zasypiania, to wtedy w nocy jak się przebudzi to będzie potrafił sam zasnąć. Ale ja nie jestem w stanie zastosować metod polegających na wypłakiwaniu się.
    Ot, taka sytuacja... :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Ja Ci niestety nic nie poradzę, bo Kacper przestał się budzić w nocy w momencie kiedy przestał cyckować do snu (a to było ostatnie cyckowanie do wyeliminowania). Jedną noc tylko się 2 razy przebudził i koniec:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    U nas też takie same pobudki Adasia no ale on co chwile je :D w dzień ograniczamy to pół nocy wisi na cycku :P
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormadziik1983
    • CommentTimeAug 20th 2014 zmieniony
     permalink
    Kinga moj maly przewaznie przebudza sie i sam znajduje sobie smoczek jak jest obok,picie tez ma stac w lozeczku i sam pije. Ale jak marudzi dluzsza chwile to wstaje i mu pomagam odnalezc smoczka. ALe fakt jest taki, ze mlody zasypia sam w pokoju z wlaczonym swiatlem i nie bylo lekko go uczyc. Trwalo dobrych pare dni i bylo na zasadzie ze go tulilam i odkladalam, jak plakal to wracalam, znow tulilam i odkladalam. Na poczatku to moglo trwac nawet 40 minut (naszczescie jeszcze bylam w domu) i bardzo meczylo, bo latwiej bylo sie z nim polozyc by usnal w 10 minut. Ale z biegiem czasu uwazam, ze sie oplacilo bo potrafi sam jeszcze sie wieczorem pobawic z maskotkami i zasnac po chwili (swiatlo musi byc bo placze).
    Ale dalej sa noce, ze sie budzi, musze do niego wstac dolac picie, podac smoczka bo jest po drugiej stronie itp. Za to coraz wiecej mam przespanych nocy :)
    Kingda - poza tym On malutki, mysle, ze wyrosnie z tego. Moj mlody jadl do 16 miesiaca w nocy flache:)
    Acia- u nas dalej wozek bo nie ma opcji bym wyszla z mlodym na dluzszy spacer bez wozka bo On idzie ino chwile i juz chce na rece, a to na dluzsza mete odpada:)
    --
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeAug 20th 2014 zmieniony
     permalink
    U nas przespane noce zaczęły sie, gdy FIlip skończył 13 mcy, w sumie od dnia kiedy sam odstawił sie od cycka, nagle z dnia na dzien przestał sie budzić. Do 13 mcy było cieżko, bo budził sie bardzo czesto.
    Teraz zdarzają sie dni, ze sie budzi czasami i buszuje przez godzinę ale bardzo rzadko. Zazwyczaj tak intensywnie mu organizuje dzien zeby wieczorem był bardzo zmęczony i wtedy przesypia cała noc.
    A jeszcze pytałaś , w jakim wieku przestały nas maluchy potrzebować. Otóż u nas do tej pory nas potrzebuje, bo spi z nami w łóżku. Dotyka, głaszcze, tuli sie, budzi sie jak chce pic nawet 2 razy w nocy.
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    _K_i_n_g_a_: W jakim wieku maluchy Wasze przestały Was potrzebować w nocy? Samo to nastąpiło?
    Jak Ci napiszę że nadal wstaję w nocy to będzie Ci lżej? Dziś bagatela 3 razy, no ale dobra to tak nietypowo bo podziębiony. Kiedy jest zdrowy to budzi się w nocy raz, z reguły około północy, zanim ja się położę. Teraz mam luksus i twierdzę że się wysypiam bo był czas że wstawałam co 2 godziny :-/ Ilość pobudek zmniejszała się od około 1,5 roku do teraz, ostatnio raz zdarzyło się że przespał całą noc, ale złudzeń nie mam. Wstaję i będę wstawać jeszcze kilka lat (kolejne dziecię w planach na przyszły rok), ale jakoś przywykłam chyba ;) Najtrudniej jest kiedy po takiej nocy jak moja dzisiejsza muszę do pracy na rano wstać...
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Jak Jaś się budzi 3 czy 4 razy przez cała noc to ja nie narzekam i wyspana się nawet czuję :wink:
    Najgorzej gdy budzi się przez 3 czy 4 godziny co kilkanaście minut lub pół godziny, to ja już się tak rozbudzam, że potem przez 2 godziny zasnąć nie mogę, a jak zasypiam w końcu to za pół godziny-godzinę Jaś zaczyna dzień.
    Niebawem powrót do pracy i nie wiem jak funkcjonować po kilku takich nocach pod rząd :confused:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    U nas jak u Judki. W chwili odstawienia z nocnego karmienia czyli niedawno w wieku 15 mcy.
    co jeszcze kilka dni przed wydawało mi sie niemozliwym bo i potrafila sie obudzić jeszcze 2-3 razy na cyca. Ale wiedzialam ze potrafi tez tylko raz wiec pewnego dnia zostawilam ją samą i poszlam spac do drugiego pokoju. Rano wstalam zszokowana. I tak się zaczęły przespane nocki. Zdarzało sie ze budzila sie by pidac jej picie jak było goraco lub teraz budzi sie bo ją zęby męczą.

    nasza bezsmoczkowa wiec kompletnie odpada problem budzenia sie z tego powodu.

    Treść doklejona: 20.08.14 13:27
    Kinga jeszcze doczytalam.
    Faktycznie jesli Jaś sam nie potrafi zasypiac to jest problem. I wiesz nie tylko dla Ciebie. Dla niego tez. Sama zauwazylas ze obudził sie z podpuchnietymi oczkami.

    nie trzeba zaraz zostawiac dziecka do wyplakania sie.
    Z tym ze przy takiej nauce 2-3 dni bedzie płakał- to jego broń w wymuszaniu tego czego zostal nauczony. Jest malutki. Nie zna tego ze zasypia sie samemu wiec nie chce tego. Ale z perspektywy czasu wiem i radze Ci "przemeczyc " sie te 2-3 dni.
    Ja siedzialam z Ninka, ona byla w lozeczku. Mowilam do niej spokojnym glosem, glaskalam... oczywiscie byl cyrk i ryk.... przetrwalysmy, pierwszy dzien byl najgorszy, pozniej juz poszło... po jakims czasie stopniowo wychodziłam z pokoju na chwilkę i wracalam... teraz jestesmy na etapie ze kładę, caluje i wychodze. Zazwyczaj zasypia sama. Czasem mnie potrzebuje wiec woła lub poplakuje i pokazuje na główkę by poglaskac.

    myslalam ze to wszystki jest niewykonalne ale metoda malych kroczkow zawsze zadziala.
    nie zrobisz tego calkowicie bez płaczu... a problem narastac bedzie. Dziecko bedzie coraz starsze i z problemem w samodzielnym zasypianiu. To Ty musisz mu pomoc i go nauczyc.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 20th 2014 zmieniony
     permalink
    judka25: U nas przespane noce zaczęły sie, gdy FIlip skończył 13 mcy, w sumie od dnia kiedy sam odstawił sie od cycka, nagle z dnia na dzien przestał sie budzić. Do 13 mcy było cieżko, bo budził sie bardzo czesto.
    Teraz zdarzają sie dni, ze sie budzi czasami i buszuje przez godzinę ale bardzo rzadko.


    U nas identycznie jest :) co prawda też się zdarza jeszcze noc, gdzie budzi się z płaczem na chwilę. Odstawiony jak miał 17 miesięcy, kilka dni później przesypiał całe noce lub miał jedną pobudkę a nie jak przy piersi z 6 ;)


    Ewa tak też zrobię, choć zwiększę czujność, bo nieco osłabła mi ostatnimi czasy :wink:
    Winni, dzięki za artykuł zaraz go obadam:bigsmile:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 20th 2014 zmieniony
     permalink
    eveke: bedzie płakał- to jego broń w wymuszaniu tego czego zostal nauczony

    Ev nie zgodzę się :> Jaś ma 10 miesięcy, to jak on może cokolwiek wymuszać ? przecież wymuszanie to jest świadoma manipulacja ludzkimi uczuciami, to jest coś wyrafinowanego, skomplikowanego, do tego potrzeba logicznego myślenia, dojrzałego już mózgu i tak dalej. Żaden 1o miesięczniak ani nawet roczniak tego nie potrafi, nawet starsze dziecko. Jaś płacze bo nie rozumie o co chodzi i nie zrozumie póki co.
    eveke: nie zrobisz tego calkowicie bez płaczu... a problem narastac bedzie. Dziecko bedzie coraz starsze i z problemem w samodzielnym zasypianiu. To Ty musisz mu pomoc i go nauczyc.

    No i z tym też się nie zgodzę. Da się bez płaczu, dlaczego nie ? u nas i wielu innych mam się to udaje, po prostu sie czeka aż dziecko dorośnie samo i stwarza jednocześnie ku temu pewne sprzyjające warunki, typu nowe łóżeczko czy kołdra, propozycje, przynajmniej u nas to zadziałao pięknie. Nadia sama dojrzała do spania we własnym łóżku a potem do spania we własnym pokoju zupełnie sama, nigdy nie uroniła przy tym ani jednej łzy. Ale my też nigdy tego nie traktowaliśmy jako problemu. Dla nas takie dziecko to maluch zwyczajnie, tak jak dorasta do samodzielnego siadu, tak i dorośnie to samodzielnego zasypiania. I jak ze wszystkim, jedno dziecko dojrzeje szybciej inne później. Wiadomo, ze można to zrobić taką metodą jaką opisujesz Ev, ale nie używając jej, wcale nie będzie już tylko gorzej, można też pójśc inną drogą :)
    Rozumiem, że Kinga wraca do pracy i jej to przeszkadza, ale nie ma gwarancji, ze jej dziecko przestanie się wybudzać gdy będzie samodzielnie zasypiało i spało we własnym łózku.
    _K_i_n_g_a_: Ale ja nie jestem w stanie zastosować metod polegających na wypłakiwaniu się.

    Ja również i dlatego wybrałam tę drugą stronę. A mnie też w sumie łatwo nie było, bo z brzuchem i na brzuchu Nadię czasem po nocach na rękach nosiłam, bo się wybudzała. Przestała sama z siebie i tyle. Teraz czasem coś zakrzyczy, przychodzimy, przytulamy ją i śpi dalej.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    A to źle jak dziecko nie zasypia samo? bo ja leże z młodym oglądam bajki, śpiewam, potem głaskam....fajnie byłoby żeby zasypiał sam ...no ale jakoś nigdy specjalnie nie przeszkadzał nam "nasz" rytuał. No i ......śpi z nami jeszcze, właśnie jestem na etapie szukania łóżka dla niego i się zobaczy...:wink:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.