Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeOct 9th 2014
     permalink
    Zmienię temat i zapytam was o coś. Mój Janek ma od jakiegoś czasu etap zazdrości o mamę i dotyczy to tylko taty. Mąż nie może do mnie podejść, przytulić czy pocałować bo Janek zaczyna się trząść w nerwach i rzuca tym co trzyma w dłoni, kompletnie nie panuje nad tą reakcją emocjonalną, a potem zaczyna strasznie płakać :( Czy to normalne? Moje dziecko nigdy nie było jakieś bardzo przytulajskie i mocno przyklejone do mnie, owszem lubi nasze przytulaski i łaskotki, ale ta reakcja trochę mnie niepokoi i martwi :( Tym bardziej że myślimy o drugim dziecku i wizja tak reagującego trzylatka na widok niemowlęcia wiszącego na cycu nie bardzo mi się widzi :(
    Co mogę zrobić? Jak mu pomóc, jak nam pomóc? Na pewno znaczenie ma to że Janek bardzo słabo mówi, właściwie od jakiegoś czasu dopiero pojedyncze słowa i to w dodatku bardzo niewyraźnie więc opcja rozmowy i próby jakiegoś słownego porozumienia na razie odpadają :(
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeOct 9th 2014 zmieniony
     permalink
    Gilese - Zu też miała taki epizod...Nam pomogło tłumaczenie, że tatuś przytula mamę, bo ją kocha itd itd:surprised:
    Proponowaliśmy jej wówczas, że jak chce, to może się poprzytulać z nami ;) No i pomogło, bo dziś, gdy A.mnie przytula, to przybiega i mówi, że 'ona teś chce się pśytulić' ;)
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 9th 2014
     permalink
    U naś jest to samo, ale ja się nie przejmuję. Minie, jak wszystko inne. To akurat nie jest dla nas uciążliwe. A reakcja na rodzeństwo może być zupełnie inna, bo relacja będzie inna. Na pewno mamy więcej niż jednego dziecka zaraz się wypowiedzą, ale jak czytam tu dziewczyny, to nie jest źle :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeOct 9th 2014
     permalink
    Uciążliwe to nie jest pod warunkiem że nie ma w rękach czegoś ciężkiego albo czegoś co łatwo zniszczyć albo nie trafi w coś co zbije/zniszczy :-/ Bo rzut to on ma... mąż mu karierę w piłce ręcznej wróży... Tłumaczenia nie pomagają, przytulać w tym samym czasie to on nie chce, on właściwie nie panuje nad emocjami które w nim w tej sekundzie się pojawiają, to widać :( Tłumaczymy, przytulamy, ale bez rezultatu póki co i trwa to dość długo, dlatego zaczynam obawiać się reakcji na rodzeństwo...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 9th 2014
     permalink
    Gilese, my tak jak Magda robiliśmy, bo Krasnal wtedy jeszcze nie mówił. Przytulaliśmy się nawet jak histeryzował i pokrzykiwał, ale mówiłam (i mąz też), że jak chce to możemy go też przytulić. Na początku nie działało, ale w końcu się udało. Ja stwierdziłam, że nawet jak będzie nadal histeryzować to nie ma sie co kryć z uczuciami ;)

    Co do dziecka - jak planujecie to nawet jak się pojawi to za ile? Za około rok? To już będziesz miała dużego chłopca w domu :)))
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeOct 9th 2014
     permalink
    Pewnie za rok najpóźniej. Może i duży będzie, ale modlę się jednak o ten rozwój mowy szybszy bo osiwieję od tych jego wrzasków i problemów związanych z niezrozumieniem jego :( Chodzimy do dwóch logopedów, ćwiczymy w domu ale pewnych rzeczy nie przeskoczymy i tak cieszę się że jednak mówi (bo już myślałam, że nie doczekam się tych słów) próbuje, ale do rozmowy, dialogu to jeszcze nam daleko niestety ech...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 9th 2014
     permalink
    Gilese, ale w rok się nauczy :) A od kiedy chodzicie do logopedy?
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeOct 9th 2014
     permalink
    The_Fragile: A od kiedy chodzicie do logopedy?
    Od początku właściwie :) Bo Janek wcześniak, więc my pod opieką owi a tam logopeda, psycholog, rehabilitant, terapia ręki i jeszcze lekarze. Na początku to były konsultacje co 3 miesiące, ale od roku już normalne ćwiczenia. O września chodzimy też do mojej znajomej logopedki, która też jest neurologopedą zwróciła nam uwagę na obniżone napięcie w buzi i nadwrażliwość dotykową w obrębie twarzy. Mamy niezłą zagwozdkę, bo obniżone napięcie mięśni twarzy wymaga masaży, a nadwrażliwość jednocześnie sprawia, że nie pozwala się tknąć :( Ale próbujemy w domu próbujemy na ćwiczeniach. Jakieś skutki są ale wiadomo że człowiek wolałby szybciej...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 9th 2014
     permalink
    Ech, czyli u Was skomplikowane bardziej... Ale próbuj z tym mówieniem do niego, że jak chce to jego też przytulicie - może załapie? U nas też to trochę trwało - najpierw próbował nas rozdzielać, jak zobaczył, że się nie dajemy to się wkurzał, potrafił czymś rzucić, albo sobą - na podłogę. A potem nagle kiwnął głową i też się przytulił. I tak już do dzisiaj - przytulamy się to on przybiega i krzyczy "ja tesz, ja tesz!" :)

    Treść doklejona: 09.10.14 22:21
    Gilese, a zobacz - Ewasmerf chyba podobny problem miała ze swoim synkiem? I on teraz już fajnie mówi, a jest chyba o rok od naszych starszy?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 9th 2014
     permalink
    Frag, dobrze pamietasz. Gilese, cierpliwosci i czasu, te dwie rzeczy sa wam potrzebne. nie przeskoczysz.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeOct 9th 2014
     permalink
    u nas z mm bylo bledne kolo, bo corka jadla do prawie roku co 3-4 godziny butle i
    nic wiecej nie chciala przyjac...i plakala ze glodna jak probowalam zwiekszac przerwy miedzy karmieniem
    jak Was czytam to juz rozumiem niechec do stalych pokarmow skoro byla zatkana mlekiem...

    w koncu sama sie "odstawiła" i butle sa 2 w nocy, 1 w dzien...
    probuje jej podawac jogurt, zobaczymy jak z nietolerancja laktozy...moze minela
    niechetnie je jogurt
    mleko kokosowe, mogdalowe tez musze sprobowac
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Dorit, ale po co w ogóle chcesz dawać mleko/jogurt jak mała nie chce?
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Leon zjadł wczoraj surówkę z buraków !!!:cheer:
    Czyli do marchewki dochodzi drugie surowe warzywo które akceptuje:) warto próbować co jakiś czas:)
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Widzicie, a moja mała zaczęła już coś jeść innego niż mleko, ale nawet jak zje porcję zupy z kluseczkami, którą ja sama bym się najadła to za chwilę znów jest głodna i mleko/kaszka na mleku to dla niej jedyny prawdziwy posiłek, który ją nasyci. Jak jest naprawdę głodna to żadne inne rzeczy jej nie interesują, choć proponuję, tylko butelka z kaszką/mlekiem. Owoce/warzywa/mięsko - zje, czasem nawet sporo, ale dla niej to takie dodatki do diety, bo mleko króluje.
    Wczoraj zrobiłam test. Była bardzo głodna, zrobiłam jej owoce z amarantusem (uwielbia to!) i nie chciała ani łyżeczki, tylko zaczynała płakać. A jak zrobiłam kaszko-mleczko - wywaliła w mig, a potem dopiero chętnie zjadła trochę owoców (od razu mówię, że nie chciało jej się pić, bo proponowałam).
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    U nas jest tak jak u ciebie Elyanna. Młoda pije MM 2 lub 3 razy. Ciężko jej zasnąć bez butelki, mleko traktuje jako posiłek. Choć wczoraj po raz pierwszy zjadła na tyle obiadu że (chyba) się najadła. Chyba, bo za godzinę wypadła nam drzemka przed którą zjadła MM :) Nie raz nagotuję się jak głupia, kuchnia ubabrana w żarciu, staram się jak mogę (nie cierpię gotować ale jak już coś zrobię to wow!). A moja mała najzwyklej w świecie ma to w nosie. Koniec końców kiedy już ryczy z głodu otwieram słoiczek i pożera na raz 220 ml. Ogólnie to ona ciągle coś żuje a waga stoi.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 10.10.14 11:00</span>
    Dziewczyny czy wy gotujecie amarantus?
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Dziewczyny córka ma zasadowy mocz - 7,5 jej wyszło
    oraz w osadzie moczu:
    Leukocyty 3-5 wpw 0 5
    Erytrocyty wyługowane 1-3 wpw 0 3
    Pasma śluzu nieliczne
    Bakterie d liczne
    Kryształy fosfor.am-magnez. nieliczne
    Fosforany bezpostaciowe d liczne

    Czy możliwe jest, ze żurawitem podleczyłam jej zapalenie pęcherza?
    W pon zrobię jej mocz na posiew i zobaczymy co to za bakterie jej wyszły.
    Martwią mnie tylko erytrocyty wyługowane bo to co wyczytałam sa pochodzenia nerkowego ehh Niby w normie jeszcze ale jednak są.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Mk jeśli masz amarantus w ziarnach to trzeba go ugotować ale powiem szczere że u nas się nie sprawdził, dla mnie osobiście przypomina ziarno dla ptaków i strzela jak szalone podczas gotowania, raczej można dodać jako dodatek np do zupy. Natomiast amarantus poping to taka forma coś jak ryż dmuchany i ten już w gotowej formie możesz dodać do jogurtu np czy właśnie zrobić te ciasteczka.
    To u nas mleko mm jest takim samym posiłkiem jak inne produkty. Bez różnicy czy zje na śniadanie kaszkę, płatki jaglane z owocem czy chleb z szynką i warzywami, obiad je o stałej porze. Może dlatego że mm zostało wprowadzone niedawno i inne produkty czyli obiady, zupy jadł wcześniej i to mu wystarczało.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Dziewczyny, jak to jest z ta temperatura? Mlodszy w nocy mial 38 (nic mu nie dawalam, tylko oklady na glowe), teraz ma 38,5 to podalam mu pedicetamol. Prawdopodobnie jest to na zeby (moje chlopaki taka maja z kazdym jednym zebem), gdyz z dodatkowych objawow to rzadkie, czeste, zielone kupy, placz i wkladabie raczek do buzi i gryzienie nas. Kataru, kaszlu brak, raczej nie boli go tez gardlo, bo je normalnie...mtsle, ze na zeby, ale w gre wchodzi tez trzydniowka, bo zadnej nie mial. Moge go po popoludniu ululac w wozeczku i na dwor czy nie bardzo?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    przy temperaturze ja nigdy na dwor nie wystawialam.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Wlasnie tak myslalam. Dzieki. Duzy to mi chyba szyby powybija;p
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Kobieta w sklepie eko zaskoczyła mnie twierdząc że ten "dmuchany" też trzeba gotować.
    Jakie szynki dajecie roczniakom? Pytam o te kupne. Drobiowe czy wieprzowe też?
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Tego dmuchanego na pewno nie trzeba gotować :)
    A szynkę kupuję drobiową, bo tylko taką mam bez konserwantów u siebie. Ale córcia i tak nie je ;] chleb uwielbia ale najwyżej z masłem.
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Dziewczyny, z tym mlekiem to musicie zobaczyć czy chodzi o mleko czy butelkę. Często niestety chodzi właśnie o butelkę czyli ssanie, uspokajanie.

    Amarantusa ekspadowanego czyli popingu nie trzeba gotować. To jak ryż dmuchany.

    Ja zawsze wychodzilam z Kasią na dwór do temperatury 38, 5. Tak mi polecił lekarz.

    Co do szynki to ja dawalam każdą, ale zaczęłam od drobiowej i zawsze patrzyłam żeby jak najmniej polepszaczy było. Niestety dobrej jakości szynka musi być droga. Jak się komuś chce może kupić kawał mięcha, zamarynować, upiec i na zimno kroić jako wędline.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    mamakasi: Niestety dobrej jakości szynka musi być droga.


    No właśnie niekoniecznie....czasami trafi się droga do d**, czasem tańsza lepsza. Trzeba patrzeć na skład.Ja nie raz się na tym złapałam....
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    A propos wyższej temperatury to u nas też w nocy było 38,2. Pierwsza taka temperatura (nie licząc trzydniówki kilka tygodni temu). Rano już niecałe 38 i na dwór wyszłam na niecałą godzinę, bo ciepło, nie ma wiatru. Od razu lepiej się poczuła. Powyżej 38,5 kiedy należy podawać przeciwgorączkowce to na dwór bym nie wychodziła zdecydowanie. Widzę, że prawie przebiła się górna dwójka, więc ta temp. pewnie od tego. Apetyt też znacznie gorszy niż wczoraj.

    Mamakasi, masz rację, ale ja próbowałam dawać małej wodę albo sok w butelce (te pija tylko z bidonu lub zwykłego kubka ale raczej 2 łyki i koniec) i było wielkie NIE. Czyli u mnie to nie butelka a mleko jest najważniejsze ;]

    P.S. Zrobiłam wczoraj kisiel z Bobofruta, myślałam, że córci się spodoba taka forma. Och, jakże się myliłam... :P
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Nasza lekarka nie pozwala wychodzić na spacer z gorączką. Jeśli jest katar czy kaszel to ok, ale jeśli dziecko gorączkuje to mamy siedzieć w domu niezależnie od pogody.

    Ewa wiem że potrzeba nam czasu, wiem, staram się być cierpliwa, ale martwię się, po prostu się martwię :( w moim zawodzie spotykam różne dzieci, czasem też takie co nigdy mówić nie zaczęły albo ich mowa jest bardzo niezrozumiała, więc napatrzyłam się i martwię się :(
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Gilese, naprawde sie nie martw. Jak chcesz sie wyzalic to mozesz na priva, sluze rada.
    -- ;
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Kurcze martwie sie o małą... jak płacze to ma tak jakby zachrypniety głos.. a pediatra u nas dopiero we wtorek... niema temperatury pije tez normalnie wiec chyba nie boli jej gardlo bo połyka mleko i herbatke... ale sam fakt ze przy płaczu jest taka chrypka lekko mnie nie pokoi
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeOct 10th 2014
     permalink
    Elyanna, mi chodziło raczej żebyś spróbowała mleko podać w kubku a nie w butelce :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    mamakasi: Elyanna, mi chodziło raczej żebyś spróbowała mleko podać w kubku a nie w butelce :wink:

    hehe też bym zrobiła taki test bo tu bankowo chodzi o butelkę;)
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    a racja, racja, od tej strony nie pomyślałam :D Tyle, że wypije o wiele mniej z kubka. Ale to nawet dobrze, wtedy może zje coś innego za chwilę :] Ale w nocy nie wyobrażam sobie tego, po obleje się z góry na dół. No i nie zaśnie od razu, tak jak po butelce... No nic, popróbujemy :)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    Elyanna: Ale w nocy nie wyobrażam sobie tego, po obleje się z góry na dół. No i nie zaśnie od razu, tak jak po butelce... No nic, popróbujemy :)

    a to już inna inszość zawsze możesz zamienić na bidon z rurką... nie obleje się ale pewnie też bardziej się rozbudzi aczkolwiek nie musi a może zrezygnuje z nocnego jedzenia bez butli....
    moja w nocy przestała jeść koło 3-4 miesiąca życia i koło roku spokojnie pożegnałyśmy się z butelką na rzecz kaszki łyżeczką.. nie jadła z super zapałem ale książeczki zagadywanie i się przyzwyczaiła teraz kaszę rano i wieczorem Kocha miłością wielką:D
    --
  1.  permalink
    Elyanna - moj sie odstawil z nocnego jedzenia kolo 16 miesiaca i do konca jadl z butli bo mi bylo wygodniej. Po prostu przestal sie wybudzac na jedzenie (a ja potrafilam poznac czy pic czy jesc).
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    A wiecie czego się dowiedziałam w najlepszym sklepie mięsnym w moim mieście? że w całej Polsce nie ma czegoś takiego jak wędlina drobiowa bez konserwantów.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    te parowki ponoc nie maja konserwantow.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeOct 11th 2014 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: te parowki ponoc nie maja konserwantow.


    o! to te moje parówki :) Basiu, skocz do Solarisa, w Almie może znajdziesz, bardzo smaczne.
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    Dziewczyny przepraszam, wtrącę się. U nas onm w buzi u małego (ciąża na Fenoterolu i luteinie) - większość czasu ma otwartą. Logopeda zasugerowała przejście z butelki na kubek (przy mm) i ok kwietnia spróbowaliśmy... Niestety skończyło się to porażką - mały od tamtej pory nie tknął mleka pod żadną postacią :( wszystko inne pił i pije z kubka.. A po odstawieniu butli przestał pić mleko całkowicie. Próbowaliśmy wszystkiego. Przetworów mlecznych też nie. Od niedawna zaczął jeść serki homogenizowane ale tam wapnia niet... Czasem da się oszukać na mieszankę homo z jogurtem naturalnym ale rzadko.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    Ja kiedyś pracowałam z młodzieżą klas zawodowych uczących się w zawodzie rzeźnika i oni mi mówili że te tusze, które jadą prze całą Polskę by zrobić z nich wędliny już są naszpikowane chemią i konserwantami i zawsze jest coś dodawane. A co do wędlin drobiowych to ponoć mają najwięcej konserwantów bo drób się szybko psuje. Więc nie oszukujmy się, nie ma czegoś takiego jak wędlina, parówki bez konserwantów, możemy wybierać te które mają najwięcej mięsa i jak najmniej dodatków, w sensie syrop glukozowo - fruktozowy który też jest w wędlinach itp. Ja odkąd młody ma to uczulenie na mleko czytam wszystkie składy najczęściej chodzę do almy bo tam przynajmniej są opisane składy, bo w niektórych sklepach Panie nawet nie mają tych opakowań ze składami patrzą na mnie jak na kosmitę, a ja wychodzę ze sklepu bo nie kupię czegoś gdy nie jestem pewna że to bezpieczne dla dziecka i tyle. Nawet szynka chałka za 38 zł ma białko mleka w składzie.
    --
  2.  permalink
    Dopisuje Maksa do grona nie jadkow.. ostatnie dni to jakas porazka z tym. Przez ten rok jadl nawet super i praktycznie wszystko (sniadanie, drugie, obiad -zupa i drugie, kolacja, flacha na wieczor), a ostatnie dni to coraz gorzej... o 9 zjadl 2 kromeczni sniadania, kolo 10.30 dwa male ciasteczka.. przed 13 odmowil flachy (narazie mam mu zup nie podawac ze wzgledu na te zadka kupe) i poszedl spac.. ciekawe czy zje jak wstanie.. Goraczki nie ma, zachowanie w normie, tylko bardziej nerwowy.. bunt dwulatka?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 11th 2014 zmieniony
     permalink
    chce byc mama - logopeda ma racje. butelka (bo chyba o taka ze smoczkiem ci chodzi) - odpada.
    a jakies kaszki manny, platki na mleku, kakao - nie wypije?
    a nalesniki , budyn, lody zrobione samemu, bita smietane na smietanie, jajka we wszelkiej postaci.
    troche pokombinowac mozna.
    no i niestety cwiczenia, domykanie buzi. moj maly ma na szczescie buzie otwarta tylko w nocy, staramy sie nad tym pracowc od roku, ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz. mozg zasypia, szczeka opada.
    a ze slomka probowalas - cwiczy miesnie ust, a nie jest to lykanie ze zwyklego kubka.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeOct 11th 2014 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf już kiedyś pisałam na tym wątku w tej samej sprawie - z rzeczy które wymieniłaś tylko suchy naleśnik czy racuch od przypadku do przypadku, jajko owszem tylko na miękko. Przez rurkę wypije soczek lub herbatkę.

    Pediatra jak się dowiedziała, że odstawiliśmy butelkę, była wściekła. . I ja mam przez to jakieś wyrzuty, że ratując dziecko logopedycznie nie przewidziałam, że całkiem zrezygnuje z mleka. Je tylko konkretne wybrane pokarmy, żeby uzupełnić wapń dajemy Floradix bo przecież figi suszonej itd nie tknie. Jak się uda czasem zje trochę amarantusa w zupie. Tzn kiedyś bo teraz też wybrane zupy tylko:confused:
    Zastanawiam się nad zaburzeniami integracji sensorycznej, na razie czytam o tym i obserwuję małego.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    Komosa ryżowa ma dużo wapnia.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    Dziewczyny, troche się przeraziłam - odebrałam wyniki krwi Krasnala i ma:

    MPV 8,8 fl (przy normie 9-13)
    Monocyty 8,6 % (przy normie 1-6)

    Reszta jest ok...

    Wizyta dopiero za tydzień, czy mam się martwić, czy mogę uspokoić? Bo oczywiście Dr. Google wiąże zbyt wysokie monocyty z białaczką...

    Treść doklejona: 11.10.14 16:42
    Kuźwa.... To jeszcze bardziej się przestraszyłam, bo co jakiś czas Krasnala bolą nóżki (wieczorem i w nocy) - pisałam tu o tym jakiś czas temu...

    "uwagę rodziców powinny symptomy, takie jak ból nóg i wszystkich kości, który często pojawia się w nocy, po rozgrzaniu kończyny i nie jest związany z żadnym urazem. Warto wiedzieć, że szczyt zachorowania na białaczkę u dzieci przypada pomiędzy 2. a 5. rokiem życia."
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    Frag,jakby bialaczka była to raczej i leukocyty bylyby ponad lub poniżej normy i inne parametry także. A nie miał jakiejś infekcji ostatnio?

    Treść doklejona: 11.10.14 16:44
    I bol kosci szczególnie w nocy także jest specyficzny dla bolow wzrotowych i wlasnie w nocy one się nasilają bardzo,bo te tkanki w ciągu dnia sa od chodzenie scisniete,a w nocy się rozkurczają i powodują bol. Nam pediatra mowila,ze bole przy białaczce wystepuja także w dzień,dziecko jest osowaiale,nie chce w ogole się bawic,bo wciąż ma bole.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 11th 2014 zmieniony
     permalink
    No to nie, bo Krasnal ma nadmiar energii, nie mogę na to narzekać. Jezusmaria, jak ja się przestraszyłam... Leukocyty ma jeszcze w normie.

    MIał ostatnio katar i się faflunił, ale to dwa tygodnie temu było...

    No, on sporo urósł ostatnio, wymieniłam mu wszystkie ciuchy dwa tygodnie temu, bo w nic się nie mieścił...
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    Frag dr Google mówi też, ze przy infekcjach bakteryjnych i wirusowych monocytoza może występować.
    a MPV mówi o średniej objętości płytki. Izolowana niska wartość MPV, przy prawidłowej liczbie płytek, ma niewielkie znaczenie praktyczne i czasem może być wynikiem błędu.
    Pewnie lekarz zleci dodatkowe badania, ale póki to nastąpi miej proszę na uwadze te lepsze opcje bo się zamartwisz. Będzie dobrze!
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    Dzieki dziewczyny, bo juz struchlalam autentycznie... U meza w rodzinie byly przypadki bialaczki, wiec od razu mi sie nasunely i te bole nozek...
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    montenia: I bol kosci szczególnie w nocy także jest specyficzny dla bolow wzrotowych

    Potwierdzam, moją bratanicę potwornie bolały stópki w nocy, były to bóle wzrostowe.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    moja Ninka też ma tera bóle wzrostowe a jej kuzynka to budziła się w nocy z płaczem tak ją nogi bolały
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    Moja corka tez miewa teraz bole wzrostowe. Byliśmy u pediatry i powiedział,ze te bole to glownie w nocy i w odpoczynku wystepuja. Byliśmy nawet na usg wezlow chłonnych ,bo od ok.roku ma powiększone. Badal specjalista onkolog w ambulansie macdonalda i wlasnie o tych bolach tez napomknelam. I powiedział,ze jak od bialaczki to te bole w zasadzie uniemozliwiaja dziecku tez funkcjonowanie w dzien. I wezel tez okazal się w porządku.Taki już zostanie.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.