Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Hydro, ja chłopakom kupiłam taką wypasioną walizeczkę lekarza,
Dziewczyny, zostalam zaproszona na chrzest corki kolezanki
A jakaś nagroda "po", że była taka dzielna?
- zle doczytalam, ze Ty chrzestna bedziesz he he. To ja tez mysle, ze kasa sie przyda, no chyba, ze ich znasz i wiesz co im sie na pewno przyda. No wlasnie ale to chrzestni,a co tacy zwykli goscie?
cały czas powtarza się i tak schemat: Magda pełza do jego pokoju/zabawek, Kacper krzyczy: Magda! Nieeee!! A jak jest już przy nim i chce się z nim bawić to on ją zaczyna odpychać. Najpierw zapiera swoim ciałem, żeby dalej nie poszła a potem zaczyna popychać, dalej bić/klepać aż dzisiaj doszło do kopania. Kopał ją w rękę, co prawda lekko, ale Magda zaczęła popłakiwać, mąż poszedł i powiedział, żeby jej nie ruszał, zaczął od nowa tłumaczyć regułkę opisaną wyżej i wtedy Kacper kopa Magdzie w głowę.
A jak już dojdzie do rękoczynów, to zająć się w pierwszej kolejności pokrzywdzoną. A młodemu pomóc w nazwaniu emocji, jakie nim targają. No i uzbroić się w cierpliwość.
Jak Kacper zaczyna Magdę bić to ja niewiele myśląc rzucam się z krzykiem: Kacper nie bij Magdy? albo: Kacper co ty robisz?! i wtedy on uderza jeszcze mocniej. Mogę nauczyć się nie krzyczeć w tej sytuacji tylko delikatnie oddalić Magdę ale mimo wszystko patrzę teraz na córę, że ona jest w tej sytuacji poszkodowana i może jeszcze zrobić jej Kacper krzywdę. Jemu mogę spokojnie tłumaczyć i cierpliwie czekać, ale Magda jest biedna...
Ale jak będę wiecznie ją zajmowała inną zabawą to Kacper zrozumie, że tak ma być i nie nauczy się współpracy i dzielenia się zabawkami.
Nie panikowałabym na zapas
A z drugiej strony widzę, że absolutnie żadne relacje dziecięce nie są tak burzliwe, jak te między rodzeństwem. Moje dziewczyny z innymi dziećmi nie wdają się w awantury.
Tylko mnie zastanawia skąd to całe straszenie.
Już jak byłam w ciąży to słyszałam "zobaczysz, będzie zazdrosna, zacznie sikać do majtek - żeby uwagę zwrócić, będziesz musiała małego pilnować jak oka w głowie, nie będzie ci spał, bo go będzie budzić krzykiem" etc etc
Tylko mnie zastanawia skąd to całe straszenie.
Heh, to u nas tego kompletnie nie ma. Tzn. czasem się posprzeczają o zabawkę, ale to jest chwila. A może chłopcy tak mają po prostu? Dadzą sobie po razie i jest ok?
Hydro, i nie tylko nasza :DDD
za żadne skarby nie chciałabym się cofnąć do czasów jak było tylko jedno :)
- skad ja to znam.. tak przynajamniej raz na tydzien mnie taka mysl dopada Za to marzy mi się nieraz chwilowy wyskok w przeszłość do czasów, gdy byliśmy tylko we dwoje
Rany pamiętam jak się wstawało o 12-13 w południe ehhhh
E tak to my teraz wstajemy, przy dwójce dzieci