Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
ba na bach, manan na banan, dać to daj, bus to pić dadziać to czytać
i tak od niedawna co kilkanaście dni dochodzi jakieś "słowo". Zamierzam go skonsultować, bo to przecież nie boli, ale wydaje mi się, że ruszy w końcu ta mowa bardziej.


[/url]
[/url]
[/url]
[/url]

[/url]
[/url]
[/url]
[/url]
[/url
[/url]








one się same odpieluchowują po prostu :P



gdy pytam czy wie gdzie się robi kupę/siku a no wie i pokazuje, że "tam". Gdy pytam czy chce tam zrobić to uparcie mówi "nie i że tu" (pokazuje na gacie), czyli długa droga przed nami
Gratki dla Liwci!!!
Jezu jak Ci Penny zazdroszczę. U mojego był etap, że kupę wołał, ale mu przeszło. Wali w gacie aż miło i ucieka przez zmianą pieluchy gdy pytam czy wie gdzie się robi kupę/siku a no wie i pokazuje, że "tam". Gdy pytam czy chce tam zrobić to uparcie mówi "nie i że tu" (pokazuje na gacie), czyli długa droga przed nami Gratki dla Liwci!!!
--


akurat szałwię kupiłam ostatnio, więc zaraz zaparzę i będziemy obie popijać :) u nas dziury na wylot nie ma, ale rany są spore, takie poszarpane. Płynne czyli zmiksowane ? Czy na przykład krupnik może być ? Bo ja nie wiem, czy Liwka pomiksowane coś zje 


Nie bardzo chciał jeść, ale cóż
A jak ona to zrobiła?
Mamy taką pufę bambusową plecioną z ikei, kupiłam sto lat temu na wyprzedaży. Dziewczyny ją uwielbiają, ciągle wchodzą - ma takie dwa garby, niższy i wyższy, traktują ją jak ławkę treningową :) I Marcin przesunął ją wczoraj w stronę kanapy. Liwka sobie umyśliła, że będzie wchodzić i z niej przechodzić na oparcie kanapy. I szło jej w sumie fajnie- ja byłam ciągle przy niej. Ale raz coś źle wymierzyła i dodatkowo z jakimś skokiem chciała to pogodzić i ręce się jej ześlizgnęły i walnęła brodą i całym ciężarem ciała wzdłuż tego boku kanapy i tak zawisła. No i trach język ugryzła. Rzadko jej się wypadki zdarzają, jest ostrożna, Nadia też była, ale się przytrafiło niestety.

Doszłam do wniosku, że skoro dziurek po obu stronach nie ma, to będzie jeść normalnie. Z tym, że przez kilka dni nie dam jej cytrusów (rany ona tak lubi kiwi:P) czy innych kwaśnych rzeczy, żeby tego nie podrażniać.