A że sie tak włączę. Bo czytam, jak tu czasami ktos pisze "wg literatury medycznej".
Dziewczyny. To, ze zgłębiamy czasem temat, to jedno. Ale chyba lekarze lepiej znają literaturę medyczna, aktualne badania etc? To jest bezdyskusyjne! Jesli ofc mówimy o mądrym i stałe dokształcającym sie lekarzu, a na takiego wyglada teorkowy doktorek.
Sorki, nie pisze, by tu kogoś atakować, tylko żebyśmy jednak złapały odrobine samokrytyki, bo czasem możemy komus zaszkodzić, jesli weźmie te nasze wypowiedzi oparte na naszej znajomosci literatury medycznej (a wiec dostępnej zwykłemu śmiertelnikowi) za pewne.
No chyba, ze Konstancia masz wykształcenie w tej akurat dziedzinie, to ofc te słowa nie do Ciebie.

U nas minął rok od wizyty i właśnie ostatnio widziałam, że skórka ładnie się zaczyna zsuwać, nie cała jeszcze ale dziurka się zrobiła w końcu widoczna, dużo większa niż była i wyraźnie jest lepiej niż było. Bez żadnych maści też ani innej ingerencji.

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 06.05.16 10:45</span>
A ja uważam, że nie można (w tej czy innej kwestii) ślepo ufać lekarzom ale jak nas coś nie przekonuje to konsultować i słuchać też siebie (nie odnoszę się do żadnej tutaj sytuacji). A w tej kwestii po prostu są dwie szkoły postępowania. Nasza pediatra kieruje na zabieg już po roku a wcześniej każe naciągać. Dlatego też między innymi zmieniałam lekarza. Od początku jej nie ufałam w tej i innych jeszcze kwestiach. Inny pediatra też kazał naciągać ale nadal wydawało mi się to niepotrzebne i dopiero po rozmowach z innymi rodzicami dowiedziałam się, że są lekarze, którzy nie każą ingerować tylko czekać, bo stulejka jest fizjologiczna nawet do 7 roku życia i wcześniejsze ingerencje to bardzo często po prostu nadgorliwość. Skonsultowałam to u specjalisty, który tylko mnie w tym utwierdził i przekonał mnie rzeczowymi argumentami, których nie posiadali lekarze wspomniani wcześniej. I nie żałuję, bo widzę, że metoda, którą wybraliśmy jest dobra.

To o 7 roku życia akurat wiem od tego specjalisty, nazywa się dr Kroll i jest bardzo dobrym lekarzem. Pediatra mówiła, że do roku jest fizjologia, a z tego co czytałam, to też najczęściej niby właśnie się przyjmuje, że do 3 roku życia.
Ja Teo nie odnoszę się konkretnie do waszej sytuacji. Sama nie odważyłabym się czekać z tym, nic nie robiąc do 7 roku życia, dlatego byliśmy u specjalisty. Wiadomo, że to nie jest tak, że u każdego chłopca i zawsze można czekać do tego 7 roku życia. To jest indywidualna kwestia (chociaż lekarz mówił, że rzadko zdarzają się takie sytuacje, że faktycznie ingerencja potrzebna jest wcześniej), nie może też być infekcji i innych komplikacji przy tym. Ale naciąganie skórki u niemowląt czy nawet u 2-3 latków, bo ktoś powie, że tak trzeba bo już czas uważam za nieodpowiedzialne i często szkodliwe, dlatego uważam, że nie można ślepo ufać pediatrze, któremu najczęściej po prostu najwygodniej jest zrobić coś na szybko, żeby był efekt (nie licząc się z konsekwencjami).
O maściach ze sterydem zaś powiedział, że zaleca rzadko i u starszych dzieci, ponieważ u małych dzieci efekt najczęściej jest taki, że efekt jest chwilowy i potem znów się wszystko cofa a wynika to z tego, że te dolegliwości (stulejka) najlepiej jest naprawialna pod wpływem czasu, działania hormonów dziecka i jego własnej interwencji. Oby u Was Teo pomogło na stałe. Wiadomo, że to kwestia indywidualna w dużej mierze.

Wlasnie przez to sztuczne naciaganie najczesciej stulejka fizjologiczna przechodzi w patologiczna w wieku juz starrszyym.

My natomiast borykalismy się z synechia i Mirci. Lekarz ginekolog zalecił maść i też ja czytałem się, że bez sensu faszerowac dziecko hormonami, poza tym i tak to później powraca... Cóż, dobrze ze posluchalam sie lekarza - po maści wargi sromowe rozeszły się i do tej pory nawrotu nie ma :) wg mnie, jeśli lekarz jest doświadczony, dobierze leczeniw indywidualnie. W końcu widzi dziecko, ma naoczny kontakt z danym przypadkiem.

Melduję również oficjalny koniec jelitowki. Wczoraj odebrałam wyniki- to nie była salonella. Mamy to za sobą dzięki Bogu!

Dziewczyny, pytanie z innej beczki. Czy takie białe plamki na mleczakach to normalne, czy zaczyna się próchnica? Niedawno zauważyłam u Klary na jedynce właśnie coś takiego, na samym dole. Normalnke tego nie widac, tylko pod odpowiednim kątem. Mała Ma półtora roku. Może zmienić pastę? Myjemy zęby pastą Lavera...

Nie, nie brała nigdy. Ale to mleczaki, to mam nadzieję, że kiedyś na stałych nie będzie. Kurcze, co to może być? Od czego? poszłybym do stomatologa, ale mój bojuch i tak nie da się dotknąć...

ja bym radzila stomatologa. dzieciecy stomatolog da rade.
pomysl, ze jak taki bojuch to jakby trezba bylo zaleczyc mleczaki to u was tylko narkoza w gre wejdzie...

Dawidek ma takie białe plamki na jedynkach od... antybiotyków. Niestety troszke ich przyjął, obecnie bierze siódmy w ciagu 6 miesięcy ;(... No ma chłopak pecha z tymi bakteriami i nie mamy wyjścia.

Lait to chyba mleko?

To jest mleczko do mycia. Mixa jest bardzo popularna we Francji :)

Bo to się nakłada na wacik i przeciera, działa na zasadzie kobiecego mleczka do demakijażu

Wg mnie tak, gel to żel do mycia, a wody czyszczącej nie znam, ale wnioskuję że działa podobnie do mleczka. Patrzyłam w necie, że zawiera olejek ze słodkich migdałów, czyli też lekko natłuszcza - tego mleczka i wody głównie przy zmianie pieluchy używają

Tak jak Figa pisze, nzklzdasz mleczko na wacik i przeciersz bez dodawania wody.
Gel sans savon, to żel bez mydła, tutaj już wodę dodajesz. To po prostu żel do mycia.
Eau nettoyante to woda do oczyszczania np twarzy ( tez na wacik).
Mleczka i wody możesz używać zamiast chusteczek. Możesz razem, możesz osobno np tylko mleczko.
Ja np. Używam mleczka do zmiany, wody do twarzy a żel do kąpieli.

Ewasmerf, jeśli na mleczku jest napisane corps et visage, to możesz go używać do ciała i twarzy.
Jeśli tylko corps to tylko do ciała. Na zdjęciu nie widać.

Moja chodziła czasem w takich latem. Tylko moja nigdy nie miała problemów z koślawością stóp czy kolan nawet. Może niech się wypowie ktoś bardziej doświadczony.

W temacie stulejki ;)
Polecam obejrzeć ten wykład ;)

U nas takie a'la crocsy (z biedry) są używane jako "klapcie" basenowe i ogrodowe. Nie zakładam ich Maksiowi na dłuższe wyjścia czy zabawy, bo zwyczajnie uważam, że takie małe dziecko powinno mieć jeszcze wyprofilowaną wkładkę i ten wyższy zapiętek. Maks ma dużą stopę, bo 28, ale mimo to szukam w necie dla niego butów "zdrowych". I też nie koślawi stóp, ale chcę ten stan utrzymać. I z moich obserwacji wynika smutna jedna rzecz - tylko Maks na co dzień chodzi w barkach a od święta w trampkach. Inne dzieci w przedszkolu na co dzień chodzą w zwykłych trampkach - czyli najwięcej czasu z w nich spędzają, a od święta rodzice zakładają te "lepsze" buty. I jak widzę dziecko, które w przedszkolu jako kapcie ma te crocsy to się dziwię po prostu.

Dziewczyny alleluja!!!!!
Nasz syn chodzi
Zaczął dokładnie dwa dni temu. Kiedy mu 16-scie stuknęło miesięcy.
Ale jak dziwnie wygląda w pozycji pionowej to szok.

Jeszcze dziwniej natomiast wyglądają jego..............JAJKA
Jest po drugim zastrzyku z Pregnylu i efekty są takie, że prawe jajko cały czas w mosznie, a lewe się pokazuje co jakiś czas.
Szok bo od urodzenia zawsze mała pusta moszna.
Pomarszczona niczym orzeszek.
A teraz taki wór obwisły.
Ble tfu
Oby te zastrzyki pomogły na stałe i pozwoliły uniknąć operacji…..

E to my póki co jeszcze w stylu zombiaka i więcej jak 2-3 metry nie robimy, no ale można to chodzeniem już nazwać. Bo do czwartku tylko na czworakach poginał

Oraz dziwię się sobie, że znów tak przeżywam.
Się poryczałam ze wzruszenia ujrzawszy Huga do mnie idącego

Teo! Prócz gratków dla Huga .... JAKIE KURNA 16 MIESIĘCY Jak ten czas leci!

Mira nosi 24. Też dużą stopę ma :)

To u nas dzieciaki z malutkimi stopami:
Gajka 21 a Miki 24

sardynka85: To u nas dzieciaki z malutkimi stopami:

To u nas z mikro

Hug 19
Nina 26

Moja mycha ma 27 :) Także też dużą ma stopę :))))