Ja gdzieś ostatnio czytałam, że dziecko powinno jeść taką porcję jak jego zacisnieta pięść. Spotkamyscie się z taką teorią? Nie pamiętam już gdzie to wyczytałam.
Czytałam, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć. To się do małych dzieci stosuje, ale do jakiego wieku? Wojtek na pewno jada na porcję więcej niż pięść (choć pewnie nie zawsze), a waży tylko 10 kg, więc wg niektórych dużo za mało... A na tą stronkę trafiłam przypadkiem i zaciekawiły mnie te przykłady.
Chodzi o to, że rodzice niejadków często przesadzają, martwią się, że dziecko się pochoruje, a jeśli na posiłek zje tyle co jego pięć to jest już dobrze. taka wielkość ma "nierozciągnięty żołądek". Jeśli dziecko nie jest niejadkiem to żołądek ma większy :P.
ja slyszalam i czytalam i uwazam ze tak jest. co nie przeszkadza dzieciom rozciagnac zoladek i zjesc 2 miski pomidorowej. ale po takich porcjach to moje dziecko boli brzuch, po porstu. zreszta dorosly tez powinien jesc tyle co jego wlasna piesc. albo tyle co w szklance sie miesci. zobaczcie jak diety sa rozpisane, szczypta tego, szczypta tamtego. tylko my obecnie nauczylismy sie jesc tak, ze ma byc pelen talerz. bo mamy rozciagniete zoladki
Tez to zawsze powtarzam u mnie w rodzinie jak ogladamy te programy kulinarne, gdzie te porcje sa takie male... Od razu slysze tekst "kto by sie tym najadl"...
U mnie dzieci jedzą bardzo rożne, raz jak potwór a raz jak ptaszek. Ale ja tam nie kontroluje tej ilości- jedzą tyle ile chcą, chyba wiedza ile im potrzebne. Jedyne co im stopuje to placki, bo tych to i jeden i drugi zjedliby po 10 szt. Ale to z łakomstwa niż potrzeby.
Moya ja robię placki z bananem. Teraz juz robię z dużej porcji: 2 szkl. maki, 1 i 1/3 szkl. mleka, 1/3 szkl. oleju ( potem smażę juz na prawie suchej patelni) 2 jajka (białka ubić oddzielnie) i 2 banany pokrojone w kostkę. Składniki zmiksować, dodać banany i wymieszać, na końcu dodać pianę z białek i delikatnie wymieszać. Robi sie to w 5 min. Nakładać tak po łyżce ciasta na patelnie. Placki sa pulchne, pyszne i słodziutkie. Banany rozpływają sie po prostu. Nie trzeba w ogóle żadnego cukru.
Ja nie wiem co to jest niejadek, ale wiem ze te placki to u nas towar reglamentowany. Jak spadnie kawałek na podłogę, albo jest ryzyko ze juz nie ma to jest darcie sie, ze sąsiedzi słyszą. Sama je uwielbiam. I wcinam tyle ze szok. Przy czym dla siebie to smażę juz na normalnym tłuszczu.
Dziewczyny powracam z zapytaniem, zwlaszcza do mam chlopcow. Probuje odzwyczaic mojego starszego synka od pieluchy, porobujemy od 27 czerwca niezmiennie, synek w polowie lipca skonczyl 2,5 roku. Nie chodzi do zlobka czy przedszkola, ma brata mlodszego,prawie polrocznego. Narazie udaje nam sie ze zrobi rano kupe na nocnik jak mu sie chce, ale to ja musze go posadzic i czasem ta popoludniowa.No i siku rano po spaniu, po popoludniewej drzemce oraz jak go zachece to zrobi, ale musze sama mu przypominac o tym zeby zrobil. Generalnie probowalam i bez pieluchy i z pielucha, takze majtki treningowe, zauwazylam, ze jakby jeszcze nie wyczuwal kiedy chce mu sie siku, potrafil raz sie wyklocac ze nie chce siadac, ze siku nie i nagle zaczal robic na podloge, przerwal, no i reszte dokonczyl na nocniku, kupe tez raz zrobil czesc, potem wstal i powiedzial ze juz koniec, a tu za 15 sekund maz wola ze strzlil reszte na podloge. Tak sie zastanawiam czy moze on jeszcze nie dojrzal jesli chodzi o zwieracze? Tak jakby nie wyczuwal kiedy mu sie chce, kupke to czuje ze mu sie chce jesli najpierw ma jakies gazy. Jakies suegstie? To normalne? Niedlugo bedzie juz miesiac jak probujemy i narazie nigdy sam sie nie dopraszal, moze ze 2-3 razy na poczatku. Mam tez nakladke na sedes, wiec jak czasem nie chce nocnika to daje mu wybor ze moze na sedes isc.
Pytanie do Teorki, no i jak z jaderkami synka? Udalo sie cos z ta kuracja hormonalna? Jakie kroki poczyniliscie ciekawa jestem.
Konstancia, moja Hania raczyła przestać lać w pieluchę jak miała 2 lata i 7 miesięcy (prawie 8). Próbowaliśmy kilka razy odkąd skończyła dwa lata, bo akurat było ciepło i urlop, potem przed pójściem do przedszkola, potem jeszcze parę razy i dopiero zimą się udało. Podobnie - był nocnik, nakładka, pełen serwis, a udawało się tylko czasem wysikać przed kąpielą. W końcu przy kolejnej próbie załapała. Dziwne to dla mnie było, bo dziewczyna bystra, a tak opornie jej to szło. Ale lepiej późno niż wcale. Wiem jak się można niecierpliwić. Tylko że nasze próby nie trwały aż tak długo (piszesz, że aż miesiąc) - u nas to były dwa dni i koniec, widziałam że Hania się tym denerwowała, więc odpuszczaliśmy (nieraz od razu w ten sam dzień).
Konstancja mój sie niedopraszal tez bardzo długo, tylko ja sadzalam go na nocnik co 15 min. Pewnego dnia zdjęłam mu po prostu pieluchę. Kupę zaczął sam juz wcześniej na nocnik robić. Sugestie mam takie- jak juz ściągniesz pieluchę to na zawsze, nie powracaj do niej. Bedzie na początku cieżko, ale z każdym tygodniem bedzie lepiej. Pieluchę zostaw tylko na drzemki, na noc i na podróż. Oprócz tego miej nocnik nie w łazience, a w miejscu gdzie sie synek bawi i dużo przebywa. My mieliśmy w salonie w centralnym miejscu. Żeby raz dziecko widziało nocnik i żeby mu on przypominał o siku i kupie,a dwa to jak sie zachce dziecku siku to żeby nie musiał lecieć przez pół domu bo moze (a raczej na pewno) nie zdąży. Przygotuj olbrzymia ilośc majtek (teraz w lato dobrze bo mozna tylko w majtkach latać) i Ew. spodenek. Jeżeli masz dywan w salonie to pozbądź sie takowego na czas odpieluchowania. I wytrwałości i cierpliwości. Pózniej juz bedzie tak, ze jak bedzie sie synkowi chciało siku to bedzie sie za siusiaka łapał, wtedy posadź go na nocnik po prostu.
Dzieki dziewczyny, no zdejmowanie pieluchy tez bylo w drugim tygodniu, ale konczylo sie na tym, ze jak go sama regularnie nie posadzilam, to zdarzalo mu sie nasikac w majtki.Teraz u mnie sa upaly caly czas, wiec w domu chodzi w gumowych chodaczkach, majteczkach i bezrekawniku, ale jak posikal to nawet czasem dalej sie bawil i tyle, bo np mial tylko mokro w okolicy siusiaka a reszta na podlodze, ale jak juz mu do klapkow nalecialo to sie domagal przebrania. Tak jakby nie kumal momentu kiedy zaczyna sikac, ze juz mu sie chce. Nocnik od poczatku w salonie stoi, dywanow nie mam. No i taki hardcore ze bez chodzi to jednak potem jak ja mlodsze karmie dziekco na lozku i leze to on do nas tez wchodzi i jakby mi posikal lozko w sypialni bo bez peiluchy to byloby dopiero, tak wiec nie wiem, przy drugim 5 miesiecznym nie jest latwo go upilnowac i ogarnac, wiec wybralam opcje ze sciagamy czesto pielche i sikamy, ale potem ja zakladamy, prawie zawsze ma suchutko, po nocy i po drzemce popoludniu tez sucho.
Treść doklejona: 21.07.16 08:57 Nie wiem czy poprostu tak dalej ciagnac, ze to sie w koncu wyklaruje mimo zakladania i sciagania na sikanie, czy tez liczyc ze jak zdjeme pieluche to w koncu zakuma, po nawet zasikanych kanapach (choc mam pod spodem ceraty), itd. Nie chce niepotrzebnie sobie dodatkowej roboty robic, bo do pomocy nie mam rodziny tutaj, mamy ani tesciowej, wiec sama jestem z tym.
Konstancia, mój Bąbel załapał sikanie do nocnika jakieś trzy tygodnie temu, w sobotę zaczęłam, a w niedzielę już było super Generalnie to była nasza pierwsza poważna próba, na wszelki wypadek kupiłam 15 par majteczek bawełnianych, bo liczyłam na ciężką batalię. W sobotę rano zdjęłam pieluchę, założyłam zwykłe majteczki i wytłumaczyłam, że od dziś siusiamy do nocnika, że ma wołać itp. Bąbel powiedział, że OK No i po godzinie bawi się i słyszę pisk nie z tej ziemi : MAMAAAAAA !!! SIKU LECI !!! Biegnę ... leci, po nogach niestety Przebraliśmy się w nowe majteczki i ku mojemu zdziwieniu Bąbel za około godzinkę zawołał siku. Nocnik stoi w centralnym miejscu salonu, drugi jest w łazience. Kolejne siku tego dnia znów było na podłogę (na szczęście były to płytki w kuchni). Znów krzyk, pisk, bo Bąbel jest straszny czyścioch. Mokre majtki zdecydowanie nie przypadły mu do gustu. I po tych dwóch wpadkach (ku mojemu ogromnemu zdziwieniu) nie mieliśmy już ani jednej. Pierwsze trzy noce były z wilgotną pieluszką (już nie tak mokrą, jak dotychczas). Kolejne już zupełnie suche, ale budzi się czasem w nocy i woła siku. Na drzemki w dzień kładziemy się spać już w zwykłych majteczkach. Owszem, zawsze przed drzemką, nawet jeśli nie woła siku, ja go wysadzam na nocnik. Zawsze coś tam zrobi. Pieluchy na noc, zmieniłam na te pieluchomajtki Pampersa, żeby też nie kojarzył ich ze zwykłą pieluszką, co chyba skutkuje, bo Bąbel mówi na nie "majki" A tak, zawsze na pieluchę mówił "pejś" (od pampers). Także u nas poskutkowała idealnie metoda całkowitego rozstania się z pieluchą, poza snem. W podróży, czy na spacerze też jesteśmy w majteczkach bawełnianych. Przed wyjściem robimy siku, a później woła. Byłam przekonana, że to potrwa długo, a tu w zasadzie kilka dni i po sprawie . Powodzenia życzę !!!
Konstancja - moj tez byl oporny strasznie. Probowalam kilka razy ale po 2 -3 dniach odpuszczalam widzac, ze nie kuma bazy. Od polowy czerwca tamtego roku (mial 2,7 roku) juz sie zabralam. Dlugo trwalo, lal po podlodze, przypominalam, zabieralam sama na nocnik ale ciezko bylo i majty wiecznie mokre. Na dluzsze drogi ubieralam pieluche, na noc takze. 3 dni przed 1 wrzesnia przestal lac w majty... Ale bywalo roznie, raz zawolal, raz nie... na kanape dawalam podklad od polowy ale o dziwo, nigdy na lozko sie nie zsikal. Trzeba cierpliwosci i zrozumienia. Wakacje to dobry okres. Z kupa bylo dluzej, zadna na nocnik nie ladowala, wszystkie w majtkach niestety i najpierw zakumal sikanie a pozniej nr 2. W koncu sie uda :)
Rece normalnie mi opadaja, zostawilam go od 11 w majtkach, jak wrocilismy zespaceru i co jak ja posadzilam to sikal, potem juz nie, zjadl obiad, ok, dzisiaj wymyslil ze nie chce drzemki (za to spi teraz od 16) i w miedzyczasie to w 40 minut zrobil mi 2 razy siku do majtek, ale nie zeby zawolal w trakcie czy po, wchodze do pokoju, a tu on stoi metr od kaluzy malej z siku i patrzy sie na mnie z usmiechem!!!! ? O co chodzi? No i nic sobie nie robi z mokrych majtek, tylko chodaczki zalane mu przeszkadzaja wiec je sobie sciaga, ale jak pytam sie co ma robic jak bedzie chcial siusiu i gdzie sie robi to mi mowi, a potem tak robi jakby pniem drzewa gluchym byl......No i jeszcze idzie po salonie i klapie mi moczem po podlodze....... Wlasnie nie wiem jak moze nie kumac, bo duzo mowi, jak chlopcy o 3-4 miesiace od niego starsi, do tego jest chowany dujezycznie, wiec naprawde nie wiem skad tu taka opornosc..... :/
Konstancja zmień myślenie. Nie oczekuje od syna ze musi sikac do nocnika i nie wkurzaj się oraz nie załamuj ze tego nie robi. Mój maks znał literki w wieku 1, 7 roku i gadał juz ale co to ma wspólnego z faza analną rozwoju? To są dwie niezależne od siebie fazy. U nas odpieluchowanie zbiegło się z noworodkiem w domu. I mialam zasikane kanapy. A teraz Maks w czasie drzemki tez czasem się posikuje. I np przedwczoraj zalał kanapę w salonie. No odpieluchowanie to jest proces. A dziś tak szalał na podwórku i bym mega zmęczony i patrze a on ma spodenki mokre. A pieluche sciagnelismy mu rok i 3 miejsce temu. Wiec nie oczekuj ze syn zalapie w dwa dni.
Dziewczyny szybkie pytanie: Zielona jaskrawa galaretkowata kupa - co robić? Magda je normalnie, chodzi do przedszkola. Zaczęło się w poniedziałek, ale wtedy jeszcze nie była ta kupa taka zielona, ale luźna i 3 dziennie. Dzisiaj jakby kiwi rozgniecione w galaretce...
Konstancia, ja w takiej sytuacji odpuściłam. Tylko że ja jestem niekonsekwentna :) Wytrwałość mi nie działa w wychowaniu dzieci. Nie miałam zalanych kanap ani niczego innego. Jak dziołcha dojrzała do tematu, to zaczęła sama chodzić siku do łazienki i tyle.
Jednak dziewczynki maja trochę inaczej. Chłopcy z reguły dłużej do tego dojrzewają. Oczywiście jak komuś nie przeszkadzałoby gdyby jego dziecko w wieku np 3,5 roku chodziło w pieluszce to spoko. Tylko chyba dziecku byłoby z tym jakoś niekomfortowo. Jeżeli ja czekałabym aż Maks całkowicie przestanie sikać do pieluchy w dzien to do tej pory chodziłby w pieluszce. Bo potrafi miec mokre majteczki często. A jak jest zmęczony to juz w ogóle. Nie posikuje sie za to nigdy poza domem. Przy czym Maksio wie, ze chce mu sie siku, jednak jest tyle interesujacych jeszcze rzeczy do zrobienia, ze nie warto przerywać zabawy... Ale np w nocy Maksio ma cały czas pieluchę i tutaj nie będziemy go na sile odpieluchowywac. Rano wstaje z pełna pieluszka i nie będę mu fundowała pobudek nocnych na wysadzanie oraz na przebieranie jego i całej pościeli. Zdejme mu pieluchę jak bedzie kilka nocy pod rząd sucha. Do tej poty moze z raz sie zdarzyło.
Ja nie wiem, jakie są różnice międzypłciowe - mnie się wydawało, że te nasze 2 lata i prawie 8 miesięcy to jest bardzo późno. Presja ze strony otoczenia dawała się już nieźle zauważyć. Też mamy jeszcze pieluchę w nocy, czasem jest mokra, czasem sucha, loteria to jest.
Wsród moich znajomych to jest mniej wiecej tak, ze dziewczynki w wieku 2 lat a juz na pewno 2,5 sa odpieluchowania często łącznie z noca, a wsród chłopców 2,5 lata to jeszcze w ogóle nie kontrolują o co ksman i albo w pieluszce latają albo sa wysadzani. Mój Maks był jeden z pierwszych bez pieluchy w wieku 2 lat.
No Moj na noc to mial 3 lata i miesiac. Ze 3 dni mial sucha i po prostu zdjelam, bez odsikiwania w nocy itp. Nie powiem, moze ze 2 razy sie zsikal, ale w gacie, lozko suche bylo. A tez niewiem co ma mowa do odpieluchowania gdyz moj nie mowil wtedy wogole.
U znajomej synek miał 3 latka i pewnego dnia powiedział mamie, że nie będzie sikał w pieluchę, bo dzieci w przedszkolu już nie sikają czy jakoś tak. I nie musiała podejmować tematu :) Moja jeszcze mała, ale próbowałam ją wysadzić na nocnik, ale mi nie siądzie, więc to jeszcze nie jej czas chyba
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Ja presji otoczenia wielkiej nie mam, bo cala rodzina, babcie czy inni z obu stron sa daleko, ale wiem ze to juz czas, bo za rok latem bedzie mial 3,5 roku i wydaje mi sie to przegieciem. Dzasti -to nie chodzi o to ze ja nie rozumiem czemu on inne rzeczy robi i mowi ale czemu nie powie jak juz sie obsikal, tylko sie usmiecha, umie tyle rzeczy powiedziec i oznajmic i opowiada co widzial na dworzu itd a tu taka cisza, wiec nie chodzi mi o rozwoj umyslowy kontra zwieracze ale o oznajmienie ze cos sie stalo i ma mokro.czasem powie, zalezy jak sie obsika. dzis jedno siku na ziemie bylo ale poeidzial po fakcie jak weszlam. Kupy rano sie udaja w nocnik. Moj nie sika wogole w nocy juz od bardzo dluugo, nie wiem moze od 20 miesiaca zycia, to samo dotyczy drzemki 2-3 godzinnej w dzien. Potem zawsze siku robimy na nocnik od tych 3 tygodni ale jak sie kreci to sobie nie zakapuje. Moja mama mi mowi ze juz sie przyzwyczail i ze teraz to powinnam go karac, jakiegos klapsa czy cos, z czym ja sie nie godze zupelnie, ale wogole moja mama to mi zawsze odmienne idee dawla, typu karmic mm ,itd. Tak jakos jakby sama dzieci nie miala, mowi mi ze juz za pozno, itd, ale ja w ciazy z drugim nie mialam sily trenowac nocnika z pierwszym. Nikogo do pomocy nie mam, tylko maz po pracy.
Konstancia, może to jeszcze nie czas? Nam się udało miesiąc temu i to w jeden dzień, poza kupka która nadal wymaga pampersa. Az sama byłam mocno zdziwiona, bo próba sprzed dwóch miesięcy okazała się kompletnym fiaskiem, cały weekend spędziłam ze ścierka na poziomie podłogi i odpuściłam, Młode teorię znało ale nie umiało połączyć z praktyką. Nie było sensu wzajemnie się męczyć.
Konstancja, a ja myślę, że on mimo wieku jeszcze nie jest gotowy. A z tego co piszesz, to on chyba faktycznie nie do końca kuma w czym rzecz. Ja do odpieluchowania córki podchodziłam ze 2 razy. Miała ze 2,5 roku jak się udało, choć nocną pieluchę zabrałam później. Ale w procesie bardzo mi pomogły panie z klubiku- jak odbierala co dzień reklamówkę mokrych ciuchów miałam ochotę się poddać, ale one powiedziały, że dają jej jeszcze trochę czau. I zatrybiła :) Z pomocą przyszły starsze dzieci z klubiku, które chodziły do toalety. I tam przy okazji nauczyła się siusiać na kibelek, pomijając etap podkładki, bo chciała "jak duże dzieci". Ale też nie wiem czy jej nie zaszkodziliśmy za szybkim porzucaniem pieluchy i wysikiwaniem się "na zapas" bo aktualnie leczymy moczenie nocne. Teraz będę mieć z Wojtkiem kłopot (a może nie?) - na chwile obecną nie kuma co to jest to sikanie, choć już potrafi fakt zmoczenia pieluchy zarejestrować i pokazać (ale jak jest bez i leci do butów to jest w szoku). Mam jeszcze rok, bo w przyszłym wrześniu idzie d przedszkola, a tam nikt pieluch zmieniać nie będzie (choć w tym przedszkolu panie używały pieluszek na leżakowanie - w grupie mojej córki dużo dzieci miało problem z wytrzymaniem w czasie drzemki). Ale mimo presji (z resztą podobnej jak u córki), naciskać nie będę i spróbuję nie popełnić poprzednich błędów...
Konstancja, warto podążać za dzieckiem i jego potrzebami/dojrzaloscia. U nas Krasnal odpieluchowany jak miał 2l9m, Gugis kilka tygodni temu i uważam, ze to wcale nie tak źle. Sąsiad z kolei po 3 roku życia, bo dopiero wtedy załapał o co z tym sikaniem chodzi. Luz, luz i jeszcze raz luz. A uwagi wypuszczaj drugim uchem.
I karanie nic nie pomoże- to dziecko na pewno nie robi tego specjalnie. Z resztą w wielu sprawach patrzymy na dziecko okiem dorosłego i doszukujemy się złośliwości, której dziecko nie zna (choć nam się wydaje inaczej). Dopiero psycholog wyjaśniła mi pewne rzeczy i pomogła zmienić postrzeganie pewnych sytuacji.
Wlasnie zastanawiam sie ze moze to tego etapu on jeszcze nie dojrzal? Tak jakby czegos mu brakowalo zeby to zalapac, nie sika jak spi ale w dzien nie mysli o tym, nie wiem czy nie bedzie potem gorzej jak teraz odpuszcze i pozniej bede probowac, we wrzesniu jeszcze mamy urlop to byloby ciezko, potem jesien i jak mi bedzie zasikiwal grube ubrania spodnie itd to bedzie gorzej....
Konstnacja, ale nie masz gwarancji, że teraz załapie, a jak ty się będziesz denerwować to i on może zacząć się stresować sytuacją. A to że w dzień nie łapie to znaczy, że po prostu jest zbyt pochłonięty zabawą i ignoruje sygnały organizmu. A że wcześniej nie musiał się zastanawiać bo pielucha łapala. Widać on nie widzi różnicy. Może wróć na jakiś czas do pieluch- jak widzisz wiele dziewczyn pisze, że jak dziecko gotowe było, to weekend wystarczył. Nam to niestety dane nie było...
Moja kolezanka odpieluchowala w lutym core, nie miala jeszcze 2 lat. Wiec po co w sumie meczyc sie 2 miechy latem jak mozna w kilka dni zima skoro teraz nie kuma :)
Jak dla mnie dziecko, które nie sygnalizuje, nie reaguje na mokre majtki itp. jest zwyczajnie niegotowe. I wolałabym, zamiast męczyć się nawzajem, odczekać jakiś czas, aż rzeczywiście samo załapie. Ale to ja, ja nie miałam nigdy ciśnienia w tym temacie ;) Moja starsza córka odpieluchowała się z dnia na dzień jeszcze przed drugimi urodzinami, młodsza sporo później i nie bez problemów. Także to różnie bywa.
moją córkę odpieluchowałam naprzełomie pazdziernika/listopada i miała wredy 1rok7mcy, wiec pora roku nie ma znaczenia najwazniejsza jest gotowosc dziecka. ja stosowalam nhn i tetry wiec szybciutko poszlo
Ja właśnie jestem na etapie odpieluchowania mojej Ani, i jak jej nie wysadzę w domu to się zsika. W żłobku jest wysadzana co jakąś godzinę, półtorej i od początku czerwca miała tylko jedną wpadkę. A w domu potrafi w pół godziny 4 razy mi się w majtki zsikać. Ale pomimo tego pampersa zakładam tylko na noc i na dłuższe wyjścia, a tak zawsze ma plecaczek z majteczkami i spodenkami. Ostatnio znalazłam sposób żeby sama siadała na nocniku. Przekupuje ją czymś słodkim, naklejką albo bajką. No i narazie działa. A mam nadzieje że z czasem wejdzie jej to w nawyk i sama będzie siadać na nocnik. Ale ja się nie poddaje chociaż wszyscy naokoło najchętniej założyli by jej pampersa. Ja mam wrażenie że ona lubi jak jej cieknie po nogach. Ale wstrzymywać siku już umie. Wiec cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość.
Nie no jasne ze ja nie mam ochoty umeczac siebie i jego i do tego jeszcze maly synek czasem placze i ja go wziac nie moge, bo akurat myje klapki i podloge zasikana. Poprubuje jeszcze teraz w weekned jak jest maz i jak nie zobacze zadnej roznicy to odczekam z minimum 3 jak nie 4-5 tygodni. Rano na siku i po spaniu bede go sadzac bo robi chetnie no i rano na kupke tez, ale reszta trudno poczekamy jeszcze.
Tylko ze dochodza do mnie sprzeczne opinie, bo ktos tu pisal zeby sadzac i puszczac bez majtek to zalapie jak sie bedzie obsikiwal (czego nie widze), tesciowa mojej sioistry i jej kolezanka mowia to samo, ze jak bedzie mial mokro to zaraz zalapie, ale moj co najwyzej chce zmienic majtki i wyjsc z mokrych bucikow..... Moja mama z kolei mowi ze juz przegapilam czas i ze on sie przyzwyczail i bedzie sikal tak dlugo, ze pamieta dzieci jej kolezanek co milay 4,5 roku i chodzily w pieluszce. Ale ja pamietam jak kupilam nocnik jak mial 18 miesiecy to wogole bal sie usiasc na niego i plakal i wogole sie nie dalo go posadzic na 5 sekund :P Jak mial niecale 2 lata to chwile siedzial i uciekal z niego, jak mial 2 lata i miesiac to udalo sie nam kilka razy ze na nim posiedzial i zrobil kupke raz! W czerwcu na poczatku zaczal robic siku, ale najpierw nawet nie wiedzial czy juz je zrobil czy nie, wiec wstawal i patrzyl do srodka, w koncu zalapal i teraz trwa to sekundy i juz wstaje i zrobione..... Ale jak dzis w kuchni sie posikal kolo mnie, to spojrzal na nogi jak sie lalo tak jakby to nie on robil tylko KTOS jakby go znienacka polal, jakby nie od niego szlo, wiec chyba wogole jeszcze nie kojarzy kiedy zaczyna i jak zatrzymac potok.....
U nas Mircia przez ok. tydzień sikała i robiła kupę na nakładke. Sama zakumała, spodobało jej się, ze siusia jak mama. Ale cos się stało, bo zablokowała się i koniec! wróciła pielucha, nie chce jej pospieszać, bo nie mam zamiaru żeby z tego powodu miała jakieś problemy zdrowotne (nie robiła kupy przez 5 dni z tego powodu..). Mam nadzieję, ze w sierpniu wrócimy do tematu, bo Mira ma miesięczna przerwę w złobku :)