Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Dobrze, kiedy jest w nim miejsce na radość, zabawę, przymrużanie oka i korzystanie z życia.
Okazja do radości powinna być ZAWSZE, zwłaszcza dla dzieci.
Mónikha, czy Ty się uśmiechasz i bawisz tylko w okresie karnawału? Jeśli tak, to szczerze współczuję.
Aby na pewno? Będziesz zachęcała swoje dziecko do dzikiej radości, gdy umrze mu ktoś bliski? Gdy ciężko zachoruje np. ono samo?
Są sytuacje, gdzie ta radość będzie czymś niestosownym i dziwnym.
Otóż to. Dlatego nie uważam, żeby dobre było tłumienie radości w dzieciach. I już. Co do tej "naturalności", to oczywiście sprawa się tyczy emocji i uczuć, bo prócz tego zachowania powinny być dostosowane do zwyczajowości i kultury. Niech dziecko zachowuje się naturalnie.
No bo napisałaś, że czas na radość jest w karnawale. Tylko dlatego się zainteresowałam, czy prócz tego należy być smutnym i zasępionym. Co ma uśmiech z Halloweenem albo inną datą?
No bo napisałaś, że czas na radość jest w karnawale. Tylko dlatego się zainteresowałam, czy prócz tego należy być smutnym i zasępionym.
Przyjmuję do wiadomości, że zabawa halloweenowa kłóci się z Twoimi przekonaniami. Nie rozumiem tego, ale przyjmuję, że tak masz. Fajnie, że uczysz dzieci zrozumienia dla cudzego cierpienia i bólu, ale jeszcze fajniej byłoby, żeby dzieci znalazły porozumienie nie tylko z tymi smutnymi i ciemnymi stronami życia, żeby tak jak powagą, potrafiły też zarażać się śmiechem i radością. Bo jeśli inni są szczęśliwi, dobrze się bawią i mają rozrywkę (np. z Halloweenu), to chyba dobrze i należy się z tego cieszyć, że ludzie nie cierpią i nie zalewają się łzami?
Dlatego nie uważam, żeby dobre było tłumienie radości w dzieciach
A mogłabyś mi przybliżyć POWÓD tej nietolerancji? I na czym owa nietolerancja polega? Wiesz, łatwiej będzie mi to wówczas do tej wiadomości przeniknie.
Jak nie było Halloweenu w Polsce to pewnie ludzie byli nieszcześliwi i ciągle płakali?
Jeśli człowiek jest dobrym człowiekiem, jeśli w sercu ma to co mieć powinien, to żaden symbol, logo, czy inne znaki rozpoznawcze tego zmienić nie mogą.
Myślę, że każda okazja jest dobra, żeby ten obraz umęczonego i nieszczęśliwego Polaka zmienić.
I tu jesteśmy u progu problemu związanego z Halloween: dla osoby, której Jezus Chrystus "zwisa", widzi tylko przebieranki, dynie i cukieraski. A kto docenia to, że Bóg go kocha - podziękuje za udział w masówce, która tego kochającego Boga obraża. I tyle.
I robienie z siebie błaznów kopiujących jakieś naleciałości z Zachodu mają nam w tym pomóc? Kiedy dyskusja będzie dotyczyła braku rodzinnego spożywania indyka z okazji Święta Dziękczynienia czy fajerwerków na 4 lipca (w końcu to też powody do radości)?
Może nauczmy się sami cieszyć tym, co już mamy: za trzy tygodnie Andrzejki. W czym są gorsze od Halloween?
Nikogo nie oburza ubieranie choinki, czy choćby wspomniane wcześniej wielkanocne jajka.
Po prostu w głowie mi się nie mieści, jak to może Boga obrażać. Coś ten Bóg musiałby być bardzo przewrażliwiony.
Może dlatego, że w odróżnieniu od Halloween nie wywodzą się i nie pielęgnują okultyzmu?
nie powinnaś w ogóle zadawać pytań, jakie padły już na tej stronie z Twoich ust.
Jeśli Tobie "nie zwisa" Chrystus, co podkreślasz, to nie powinnaś w ogóle zadawać pytań, jakie padły już na tej stronie z Twoich ust.
Wypowiadam się jednak z perspektywy osoby wierzącej, a nie stojącego z boku zjadacza chleba,
dla osoby, której Jezus Chrystus "zwisa"
Obrazek? A możesz poczuć się zbulwersowana?
Jeśli uważasz się za osobę wierzącą, to po co pytasz, co złego jest w Halloween? Na logikę - wierzący człowiek to powinien wiedzieć, a skoro wie, to nie musi pytać.
Jaca, rób sobie Halloween, czy co tam chcesz. Nie musisz rozumieć, czemu ktoś tego nie chce. .
Czy któraś z Was zadała sobie trochę trudu żeby tych franciszkanów posłuchać?
Nie uważam się za osobę wierzącą
I jeszcze raz napiszę (do znudzenia): Jaca, rób sobie Halloween, czy co tam chcesz. Nie musisz rozumieć, czemu ktoś tego nie chce. Ale proszę, uszanuj to, że są osoby, które uważają, że wystarczy im to, co daje im ich własna kultura.
No właśnie o tę mentalność mi chodzi... Amerykanie nie są tacy, jacy są, bo mają "lepsze" okazje do zabawy. My mamy ich więcej, tylko mentalność inną. Może nad tym trzeba popracować, a nie nad kopiowaniem obcego. Jest takie przysłowie: "cudze chwalicie..." Nieprawdaż?
Móc to mogę.
chrześcijanin świętujący Halloween okazuje, że Boga nie szanuje
Ty mozesz Fretko uszanować to,że ktoś chce się bawić w Halloween bez podtekstów o okultyźmie i radowania się z cudzego cierpienia?
Czy Ciebie razi, że ktoś negatywnie wypowiada się o Halloween? Bo mnie nie razi, jak ktoś zachwala zabawę w ten dzień
To jest tak samo jak z mówieniem "Jestem wierzący, ale niepraktykujący". Albo "Nie chodzę do kościoła, bo księża są tacy źli".
OK, zatem czy jeśli ja nie uważam się za chrześcijankę, to aprobując Halloween postępuję źle, czy nie?
Czy tym, że uważam to za zabawę i ubarwienie życia obrażam uczucia religijne chrześcijan,
czy miałoby to miejsce, gdybym była zdeklarowaną chrześcinanką?
Raz mnie to,że ktoś przypisuje mi intencje, których nie mam.
Mónikha, czy mi się wydaje, że sugerujesz, iż lepiej byłoby zaczynać wieczór halloweenowy od spalenia czarnego kota czy upuszczenia krwi z dziewicy?
Chociaż chętnie posłucham z ust katechetki, jak to jest z tym praktykowaniem wierzących
A co byś chciała wiedzieć?
Tylko fajnie by było, gdyby ktoś kto ochoczo bierze się za podtrzymywanie tradycji wywodzącej się skądś tam, wiedział co to jest to "skądś tam", z czym to się je itp. Bo mówienie, że Halloween jest super i w ogóle och-ach sugeruje, że dla osoby serwującej takie peany super jest też jego geneza.
Ale jak widzę, można "pokochać" Halloween nie znając jego podstaw
malowanie buziek jest równoznaczne z wielbieniem szatana
Mónikho, przecież Bóg jest wszędzie, prawda? Sakramenty, czynny udział w Mszy Świętej... to podstawa, ale nie można zabronić komuś wierzyć w Boga
Jeśli ktoś jest katolikiem to spokojnie zrozumie że nie powinien się angażować w celebrowanie halloween. A ktoś innej wiary bądź ateista może mieć inne stanowisko w tej sprawie.
Hydzia - już Luczynka wstawiała i ja też wstawię - oto dlaczego KRK jest anty:
Może nauczmy się sami cieszyć tym, co już mamy: za trzy tygodnie Andrzejki. W czym są gorsze od Halloween?