Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    i wbrew temu co mówisz wątek nie umarł i nie byłaś osobą, która go przywróciła. Jak wrócisz do odpowiedniej daty to zobaczysz zdjęcia mojej przebranej córki. Szkoda że nie odniosłas się do mojego zdania nt helo kity .
    •  
      CommentAuthorFretka_Flynn
    • CommentTimeNov 16th 2013 zmieniony
     permalink
    No i proszę, mamy efekt czytania ze zrozumieniem. Pisałam o tym, że zabranie głosu w dyskusji jako osoba wierząca w tym wątku była usprawiedliwiona pytaniem, dla którego on powstał.
    A że zrobiłam to też z pobudek utylitarnych, to drugie. Ze względu na to, że sama Halloween nie obchodzę i obchodzić nie będę, a także istnieją osoby takie jak ja, pragnę zwrócić uwagę na tolerancję względem takowych. Nieważne, z jakiego powodu by to miało być. Magdalena pisała o świetnym systemie, który jest tam, gdzie mieszka ona: dom przystrojony "zaprasza" po cukierki, nieprzystrojone domy dzieci omijają. I ja nie chciałabym być "przymuszana" do tego, żeby "bawić" się w trick or treat, a tak dzieje się już w wielu miejscach Polski. I wygląda to tak, że na mieniu tych, którzy nie częstują słodyczami, dokonuje się aktów wandalizmu. Ja wiem, Szczypta, że Twoja Hania potrafi bawić się kulturalnie, a pewnie nawet jej samej nie puszczałaś na "łowy" ze względu na wiek. Ale, tak jak Tobie (i mnie również) solą w oku są te barbarzyńskie ustawki wykorzystujące Marsz Niepodległości, tak naczytałam się o tym, co konkretni ludzie pisali o zniszczeniach, jakich dokonały grupki halloweenowych przebierańców.

    edit:
    Co do Hello Kitty. Nieważne, gdzie można dostać te przedmioty, różaniec z Hello Kitty na krzyżu dla mnie jest obrazoburczy. Zdaję sobie jednak sprawę, że japoński producent (o ile to wypuściło na rynek Sanrio) mógł się wykazać zwyczajną ignorancją
  2.  permalink
    Ja nie spotkałam się z przymuszaniem do halloween i nie widzialam zniszczeń dokonanych przez przebierańców. Niestety jestem umówiona i muszę wyjść, więc nie mogę w tej chwili już rozmawiać
  3.  permalink
    http://www.wczasynadmorzem.org.pl/wydarzenia-news/4-wydarzenia/5133-halloween--zabawa-czy-wandalizm.html

    http://gdansk-sarnia-dolina.mojeosiedle.pl/viewtopic.php?t=45129

    http://m.wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Wiadomosci/Miliardowe-straty-przez-Halloween

    http://piekielni.pl/55821

    I jeśli mam do wyboru sprzątać 1 listopada ( w ten dzień wyjeżdżamy więc i tak jest przy tym sporo pracy i wysiłku) jajka rozbite na elewacji czy pastę do zębów z klamek do drzwi albo "wykupywać" się z tego cukierkami (których nie dam własnym dzieciom, które Halloween mają w głębokim poważaniu), to widzę w tym formę przymuszenia: jest albo-albo
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeNov 16th 2013
     permalink
    Ja jestem osobą wierzącą. I jeżeli można jeszcze to jakoś stopniować to bardzo wierzącą (dziewnie to brzmi). I praktykującą. Należałam do współnoty, jeździłam na taize, śpiewałam w zespole kościelnym. Więc kontakt z osobami blisko kościoła i księżmi miałam dość bliski. Generalnie Kościół, wiara to jest dla mnie coś więcej niż tylko msza w niedzię. I mimo to nie uważam, że halloween to coś strasznego. Miło mi jak, w wigilię wszystkich świętych, dzieci poprzbierane chodzą po domach krzycząć "cukierek albo psikus". Jest dużo śmiechu, zabawy. A następnego dnia jest odwiedzanie grobów, zaduma. Nie uważam, że taka 8-latka malując sobie twarz na czarownicę czci szatana. Po prostu fajna zabawa. I teraz (to co już pisałyście zresztą) zbiebło się to halloween, te ataki księży na przebieranie się z oskarżeniami o pedofilię księży i tymi wystąpieniami księży broniącymi po prostu tych zboczeńców. I taka we mnie złość nastała. Po prostu zawiodłam się. To jest przewrócenie wartości do góry nogami. Halloween ma być bardziej druzgoczący w skutkach dla dzieci niż ksiądz, który molestuje i wykorzystuje seksualnie dziecko? I uważam, że dopóki instytucja kościoła i księża nie będą kategorycznie negować i karać pedofili to nie mogą z "lżejszych" rzeczy robić afery.
    -- ,
  4.  permalink
    Fretka_Flynn: . Nieważne, gdzie można dostać te przedmioty, różaniec z Hello Kitty na krzyżu dla mnie jest obrazoburczy

    Dla mnie także jest niesmaczny. Tyle,że nie jest zagrożeniem bo do jakiś milionowy ułamek procenta!!!! Skoro mówiłas,że artykuł o branzy porno wykorzystującej wizerunek kotka przemawia do Ciebie to myslałam,że zgłebiłas temat. Jak może zagrażać coś, co jest praktycznie niedostępne dla dzieci? Po co ta cała szopka i nakręcanie tematu? Myślisz,że nie ma idiotycznych gadżetów z Fineaszem i Ferbem czy Fretką Flynn?
    Przeczytałam wiadomości z 3 linków. Rezczywiście, jeżeli przebrane dzieci dokuczają innym i niszczą cudze rzeczy to uważam, że to naganne. Tyle,że odnosi się to do wszelkim tego typu działań- jak z rękawa mozna sypac przykładami wandali sylwestrowych czy wspomnianych chociażby uczestników ostatniego marszu.
  5.  permalink
    Totalny off top za ktory uczestnikow dyskusji przepraszam.

    Fretka_Flynn twoj podpis ukazujacy sie pod kazdym postem zawiera blad. W formie w jakiej masz go wpisanego nie ma najmniejszego sensu.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 16th 2013
     permalink
    Japończycy wszystko mieszają i popularyzują w hmm... dziwny sposób. Widziałam żelkowe karykaturki figurki Buddy sprzedawane w Kamakurze pod ogromnym posągiem Buddy, różaniec z Kitty to całkiem w ich stylu. Ale kto każe katolikom używać takiego różańca? Bajka jest bajką. Nie puszczam dziecku żadnej bajki, której wcześniej sama nie zobaczę. W Hello Kitty nie zauważyłam nic, co mogłoby mieć zły wpływ na rozwój mojego dziecka. I Kitty ma usta! Serio. Argument, że Hello Kitty jest diabelską bajką, bo pochodzi od słowa "hell" (a z takimi argumentami z ust pewnego księdza się spotkałam) uważam za kompletnie niepoważny.
    Jeśli chodzi o magię itp. - to czy osoby, które uważają tego typu praktyki za grzech, zabraniają dzieciom czytania czy oglądania bajek o wróżkach, elfach, krasnoludkach? Czy widzicie różnice między prawdą a fikcją?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 16th 2013
     permalink
    jaca_randa: Hello Kitty jest diabelską bajką, bo pochodzi od słowa "hell"

    że co?:devil::devil:
    --
  6.  permalink
    idąc tym torem mozna powiedzieć,że mój nick ma korzenie w urofilii, gdyż zaczyna się od "szczy" :crazy:
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeNov 16th 2013
     permalink
    No a anglojęzyczni w ogóle nie powinni mówić sobie 'cześć', bo takie szatańskie ;-)
    Zgadzam się z tym, że KK powinnien raczej skupiać się na poważnych sprawach, a nie czepiać sie bajki, poprzebieranych dzieciaków itp.
    Nie wiem wciąż, co takiego demonicznego w tych ww. kwestiach jest. I generalnie- to my dorośli robimy z tego problemy i dopisujemy ideologię. Żadne dziecko czarnej mszy nad dynią nie odprawi.
    Aż przykro to czytać... Dzieci nie są świadome, jak wielką filozofię dokłada się do ich beztroski i radości z takich prozaicznych rzeczy jak bajka czy przebieranki... Smutne to trochę.
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeNov 16th 2013
     permalink
    No i jeszcze- zupełnie niesprawiedliwy jest dla mnie podział 'andrzejki-okej, halloween-be'. No ale cóż, swoje tradycje są okej, a te zagraniczne to już amerykanizacja i zło wcielone... I jak dla mnie takie tłumaczenie, że do świętego, że zwyczaj itp to mydlenie oczu, bo wróżby to wróżby, a tego KK nie pochwala. Osobiście nie znam nikogo kto w andrzejki modli sie o dobrą żonę/dobrego męża, tak samo jak nie znam pasjonatów 'czarnej strony' halloween.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 16th 2013
     permalink
    Naprawdę nie wiem skąd macie te informacje i przekonanie , że KRK w Polsce nie zajmuje się ważnymi sprawami tylko ściga "wyznawców" małego kotka...bicie piany imho.
  7.  permalink
    Lily, wydaje mi się,że zupełnie się nie rozumiemy.
    Ja nie mam zamiaru dyskredytować wszystkich działań KK. Wiem,że wśród katolików i samych księzy jest mnóstwo osób, które robią wiele dobrego dla innych.
    Nie watpię w to i stwierdzenie Fretki, że zrobiłyśmy sobie z KK "chłopca do bicia" jest naprawdę słabe.
    Podsumowując
    Wątek dotyczy Halloween. Padły głosy, że jest to zabawa niebezpieczna, demoniczna itp. Porównana została do innych niebezpiecznych treści, które sa promowane w bajkach dla dzieci. Owe treści dotyczą sił nadprzyrodzonych, magii i oswajania dzieci z wizerunkami, którymi później oznacza się treści pornograficzne.
    Uważam,że w wielu bajkach pojawiają się własnie magiczne treści- dlatego te własnie opowieści nazywane są właśnie bajkami, a nie produkcjami dokumentalnymi :) Wg mnie zabawa halloweenowa nie rożni sie niczym od zabawy w Królewnę Śnieżkę :)
    Argument o branży porno jest zupełnie od czapki, bo jak juz napisałam kilka razy gadżety takie nie są do kupienia. Gdyby nawet były ( chociaż jak powtarzam- nie ma!)to moja córka do sex shopów nie chadza, więc wibratora nie ma szansy zobaczyć.
    Nie mam pojęcia skąd tyle dziwacznych artykułów o tym Kitty. Jeżeli wiecie, to ja bym chętnie też się dowiedziała.Bo jak do tej pory mam wrazenie,że ktoś napisał głupstwo, które bezmyslnie jest powielane.
    I zeby było jasne- kotek mi lata i powiewa, bo Hania i tak tej bajki nie ogląda. Nie lubię jednak dorabiania ideologii. Tak jak tej,że uczestnicy halloweenowych zabaw sieją spustoszenia. Wierzę,że sa incydentalne przypadki wandalizmu i te potępiam.
    Boli mnie jednak gdy np. ks. Rydzyk pochwala wandalizm podczas marszu niepodległościowego twierdząc,że jest dumny z uczestników palących tęczę.
    Bo wychodzi na to,że łatwo jest tępić nawet zwykłą zabawę a trudno nazwać chuligaństwo po imieniu.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 17th 2013
     permalink
    Rzeczywiście się nie rozumiemy.I nawet nie czytasz tego co piszesz Ty i inne antykrk osoby. To , że KRK powinien się zajmować ważniejszymi sprawami niż kotek czy halloween padało w tej dyskusji wiele razy - czy mam cytować? nie chce mi się...
    Padły głosy co do demoniczności halloween?! Słuchałaś w ogóle co mówią Ci franciszkanie???? Tu chodzi o coś więcej niż okultyzm czy demonizm. Przynajmniej dla kogoś wierzącego.
  8.  permalink
    Nie czytam tego co piszę ?
    Dobra - pass z mojej strony :confused:
  9.  permalink
    Szczypta: artykuł o HK podałam, bo argumentowanie rzekomej "demoniczności" kota używaniem go w zupełnie nieprzystających do dzieci branż przemawia do mnie bardziej, niż urban legend o cyrografie podpisanym między diabłem a rodzicem chorego na raka jamy ustnej dziecka. Nie napisałam tego wcześniej, mea culpa. Chodziło o to, że są rzeczy, wobec których k o n k r e t n i c z ł o n k o w i e Kościoła mają wątpliwości, a tymi są np. Halloween, Andrzejki (a jakże), czy niektóre postaci z bajek. No i mogą mieć, mają do tego prawo. Tak, jak mają prawo wyłożyć swoje zdanie innym członkom owego Kościoła. Wbrew zacietrzewieniu poniektórych nie jest równoznaczne to z jakimś potępianiem czy dewaluowaniem tych, którzy mają inne zdanie - gdyby tak było, byłabym pierwsza ze względu na to, że me dziecię posiada choćby pojemnik na kanapki z Hello Kitty, z którym nie byłaby wpuszczona do co niektórych szkół. Co nawet dla mnie jest przegięciem.
    Przebijanie się argumentami typu: "my jesteśmy tacy oświeceni, a ktoś, kto widzi w bajce dla dzieci zagrożenie jest chory psychicznie i na tle seksualnym" świadczy o zupełnym braku zrozumienia w tej materii. Tak samo, jak o pewnych brakach świadczy (chyba z braku lepszych argumentów) przyczepianie się do cudzych podpisów - cóż to ma do rzeczy? Dziękuję za zwrócenie uwagi, mimo wszystko :confused:
    Dla mnie to już jednak nie ma znaczenia. Szczypta już wcześniej zwróciła mi uwagę, że wątek ewoluował. Niech sobie wróci zatem na spokojne tory, bo obecność osób, które mają zdanie inne od reszty wywołuje tu spore perturbacje.
    Z mojej strony to tyle. Pozdrawiam
    • CommentAuthorApetyczna
    • CommentTimeNov 19th 2013
     permalink
    Halloween dla mnie, katoliczki jest duchowym zagrożeniem dla dzieci i nie rozumiem jak można tego nie widzieć... To że przyjmuje formę zabawy nic nie zmienia, zło tak się właśnie zakrywa.
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeNov 19th 2013 zmieniony
     permalink
    _Wróżbiarstwo (udział czy to w Halloween czy w zabawach andrzejkowych) jest w Islamie karane ścięciem miecza. Do dziś. Podyskutujcie z Muzułmaninem zatem, proszę!_

    No nie moglam przejsc obok tego obojetnie . Fretko no prosze Cie ....Tracenie glowy za lanie wosku...do dzis ?? Gdzie Ty to widzialas/ czytalas ?
    Jakiego kraju to dotyczy ? Bo z tego co piszesz, to dotyczy to wszystkich wyznawcow islamu ...Moze cie zaskocze, ale wcale nie jest tak jak to opisujesz...
    Otoz, tak sie sklada, iz moj maz jest muzulmaninem. I jak zyje to wiekszej bzdury nie slyszal..Kiedys pewnie byly takie praktyki,ale dzis ? Gdzie ? Jakiego kraju one dotycza ?
    Jasnym jest i oczywistym, iz wrozbiarstwo i jego pochodne nie sa mile widziane, gdyz wedlug religii nasza przyszlosc zna tylko i wylacznie Bog.no ale ,zeby pisac, ze za wrozenie z kart otrzymamy rendez-vous z katem, to juz przesada Fretko ! no i jeszcze mieczem....:devil:
    Co wiecej, mieszkam w Maroku, w kraju gdzie religia jest islam , jak pewnie wiesz. Tutaj bardzo rozpowszechniona jest wszelkiego rodzaju "magia". Zaczynajac od "rzucania klatwy" na niewiernego meza, a skonczywszy na "wizycie u znachora". I jakos nikogo tutaj to nie dziwi ( no moze mnie :cool: ), i wszyscy maja ciagle swoje glowy na karku. Szczegolnie popularne jest to u kobiet, facetow jakos mniej to interesuje.
    i jeszcze cos... nie wiem czy wiesz, ale u Marokanczykow szczegolnie popularne jest tak zwane " zle oko", takie nasze polskie "zauroczenie". No i zeby to zle oko odstraszyc, to wszedzie, doslownie wszedzie spotyka sie tzw reke Fatimy, ludzie nosza ja jako branzoletke, lancuszek, przypieta do ubrania, jako kolczyki, wisi w domach, na wozkach itp.
    I to jest wrecz "wrosniete" w kulture marokanska.
    Takze Fretko, moze uaktualnij swoja wiedze, albo zmien jej zrodlo. Pozdrawiam.
    --
  10.  permalink
    "Także w islamie praktykowanie magii i wróżbiarstwa jest surowo zakazane (Koran 5:3, 5:90-91). Za praktykowanie magii w krajach islamskich grozi ścięcie mieczem."
    za: http://pl.wikipedia.org/wiki/Magia
    Wróżbiarstwo, okultyzm, astrologia jest bałwochwalstwem i odrzuceniem Boga. W judaizmie była karana ukamienowaniem, w islamie - przez ścięcie mieczem. Tak się postępowało z niewiernymi. No, ale teraz główną bronią w czasie dżihadu jest bomba, jak dobrze wiemy, to i może w tym wypadku też tak działa :devil:
    Moya, masz na co dzień do czynienia z Islamem, wiesz, że różni są jego wyznawcy, co choćby widać po wskazanym przeze mnie, a sprostowanym przez Ciebie tematem. Tak samo i katolicy: jedni bawią się na Halloween, inni nie. Czy to oznacza, że jedni są bardziej muzułmańscy/katoliccy, a inni nie?
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeNov 19th 2013
     permalink
    Fretka_Flynn: Wróżbiarstwo, okultyzm, astrologia jest bałwochwalstwem i odrzuceniem Boga. W judaizmie była karana ukamienowaniem, w islamie - przez ścięcie mieczem.


    Wlasnie BYLA, teraz juz nie jest. A Ty podreslilas, ze do dzis jest to praktykowane. nie wiem, moze gdzies w odleglej wiosce w afghanistanie...choc i w ta tez watpie...
    Ale kogos kto nie ma doczynienia z islamem na codzien,wezmie sobie Twoje slowa "doslownie", i pozniej bedzie powtarzal jacy to muzulmanie sa zli i niedobrzy, bo scinaja glowy za lanie wosku.
    W kazdej gazecie w Maroku znajdziesz horoskop, w niektorych nawet to sa reklamy alkoholu...naszej wody " Belweder" :devil:
    Ludzie pala papierosy, pija alkohol, a to tez zakazane w Swietej Ksiedze.

    Fretka_Flynn: teraz główną bronią w czasie dżihadu jest bomba,


    Ale ja nie odnosze sie do jihadu. To jest inna para kaloszy.
    Tylko do wrozbiarstwa i magii, bo o tym mowa. Nie wiadomo mi o zadnym przypadku podkladania bomby za to, ze ktos sobie wrozyl z kart czy czytal horoskop....

    Fretka_Flynn: wiesz, że różni są jego wyznawcy


    No wlasnie, i dlatego nie spodobalo mi sie to z tym mieczem :tongue:
    Jeszcze ktos pomysli, ze maz na mnie czycha z gilotyna, bo sobie wosk polalam, czy przeczytalam horoskop. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeNov 19th 2013
     permalink
    Fretko czy ja Cię dobrze zrozumiałam, że Islam stawiasz na równi z ogranizacją Jihadu? Kurde, a potem dziwią się, że Polacy nietolerancyjni i że są rasistami gdy wiedza na temat innych kultur sięga dna.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorFretka_Flynn
    • CommentTimeNov 20th 2013 zmieniony
     permalink
    Moja prowokacja się udała!

    Moya, z ciężkim sercem pisałam o tej bombie.

    Co do wróżbiarstwa i Koranu:

    "O wy, którzy wierzycie! Wino, majsir, bałwany i strzały wróżbiarskie - to obrzydliwość wynikająca z dzieła szatana." Koran 5:90

    A jak Koran widzi bałwochwalców?
    "A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie; chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki! Ale jeśli oni się nawrócą i będą odprawiać modlitwę, i dawać jałmużnę, to dajcie im wolną drogę. Zaprawdę, Bóg jest przebaczający, litościwy!" Koran 9:5

    Żeby nie było nieporozumień: domyślam się, że część zapisów Koranu straciła na aktualności, podobnie, jak te z Pisma Świętego (np. zakaz spożywania krwi czy zwierząt nieczystych, kara śmierci za homoseksualizm czy zoofilię).

    Ale ciekawe jest to, co piszesz o alkoholu... Kraj krajowi nierówny, nie tak dawno w Iranie dwóch mężczyzn zostało skazanych przez sąd na karę śmierci za picie alkoholu, w tym samym Iranie czterech chrześcijan zostało skazanych na baty za użycie wina do odprawienia liturgii. Znasz realia życia w Maroku, ale gdzie indziej panują inne zasady - podobnie, jak z tym, że katolicyzm poszczególnych nacji też się różni między sobą.

    hopelight: a potem dziwią się, że Polacy nietolerancyjni


    Dziwi mnie tylko, że ta polityczna "tolerancja" dotyczy tylko owych "obcych kultur", Hopelight... Tak się składa, że Nazywanie "ziomków" posiadających odmienne od naszego zdanie chorymi psychicznie, na tle seksualnym i nie pamiętam, co tam jeszcze, nie jest żadną miarą nietolerancją, prawda?
    •  
      CommentAuthormiekkabula
    • CommentTimeNov 20th 2013
     permalink
    Fretka_Flynn: Ale Wy macie problemy... Taki off-top zrobiłyście, że szok :confused:

    :tooth:
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeNov 20th 2013 zmieniony
     permalink
    Fretka_Flynn: Żeby nie było nieporozumień: domyślam się, że część zapisów Koranu straciła na aktualności, podobnie, jak te z Pisma Świętego


    WLASNIE :cool: Tym bardziej zdziwil mnie fakt, ze pisalas o praktykowaniu scinania glowy do dzis u wszystkich muzulmanow....A tak nie jest.

    To co, nastepna dyskusja za rok przy okazji kolejnego Haloween ? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 20th 2013 zmieniony
     permalink
    No, czekam kiedy się przyczepią Świnki Peppy... Bo niby ma usta, ale oczy z jednej strony twarzy? To baaardzo diabelskie! :devil:
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeNov 20th 2013
     permalink
    Kogo i po co chcesz sprowokować tą kpiną?
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 21st 2013
     permalink
    A czujesz się urażona lub sprowokowana?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeNov 21st 2013
     permalink
    A uważasz, że ta uwaga była potrzebna?
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 21st 2013
     permalink
    To nie uwaga, tylko refleksja.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeNov 21st 2013
     permalink
    Raczej drwina.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 21st 2013
     permalink
    Skoro tak to odczytujesz, to widocznie masz jakiś powód...
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeNov 21st 2013
     permalink
    luczynka: Raczej drwina.


    - Każdy sądzi według siebie:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeNov 21st 2013
     permalink
    jaca_randa: Bo niby ma usta, ale oczy z jednej strony twarzy? To baaardzo diabelskie!

    Powiedz mi proszę, co jest diabelskiego w tych oczach z jednej strony twarzy. Chciałabym zrozumieć głębię Twojej refleksji.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 22nd 2013
     permalink
    Nienaturalność? A może jednostronne widzenie?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeNov 22nd 2013
     permalink
    Jaki to ma związek z diabłem?
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 22nd 2013
     permalink
    luczynka: Jaki to ma związek z diabłem?

    Taki sam, jaki ma Hello Kitty??
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 22nd 2013
     permalink
    luczynka: Jaki to ma związek z diabłem?

    Pojęcia nie mam.
    Nie widziałam nigdy diabła, ale skoro brak ust ma być diabelski, to czemu nie oczy po jednej stronie twarzy (ryjka?).
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 22nd 2013 zmieniony
     permalink
    Apeluję o pozostawienie świnki Peppy w spokoju świętym !! :cool:
    Toż moje dziecko się zarycało by na amen, jakby jej Peppę wycofali z rynku z powodu jednostronności gałek ocznych :bigsmile:
    --
  11.  permalink
    Po rekolekcjach pt.: "Współczesne zagrożenia wiary", które odbyły się w Hartowcu w zeszły weekend podsumowuję, że lepiej unikać tego, co może budzić uzasadnione wątpliwości (np. opinia egzorcysty) w kwestii duchowości. Takimi rzeczami, czynnościami itp. mogą być:
    -Halloween, Andrzejki, Dziady i święta pogańskie i neopogańskie;
    -przedmioty związane z okultyzmem (karty tarota, wahadełka itp.);
    -okultyzm, wróżbiarstwo, energoterapia, astrologia jako takie i wszelkie działania magiczne;
    -przedmioty satanistyczne i pogańskie (pentagramy, pierścień atlantów);
    -wizyty u wrózek itp.;
    - homeopatia;
    -elementy popkultury takie jak:
    @ muzyka satanistyczna (nie cały Heavy Metal, czy coś, tylko konkretnie np. Marylin Manson, który jest oficjalnym kapłanem satanistycznym)
    @ formy sztuki dotykające okultyzmu: wamipiryzmu (saga "Zmierzch" jest szczególnie niebezpieczna, bo przedstawia wampiry w korzystnym świetle), wróżbiarstwa (Harry Potter), Monster High, Witch itp.
    @ formy sztuki promujące New Age: np. musical "Hair"
    @ Hello Kitty - nic kotu poważnego nie udowodniono (co już ustaliłyśmy tutaj), ale lepiej być czujnym.
    Lista robocza (nie ma żadnego Indeksu Rzeczy Zakazanych) nie dotyczy Katolików i groźby ekskomuniki dla nich, ale są to zagrożenia płynące dla każdego z ludzi. Oczywiście, nie chodzi o automatyczne opętanie, lecz o zatracanie swojej religijności, trudności w życiu duchowym i problemy z wiarą, które mogą się pojawić po kontakcie z wyżej wymienionymi, ale nie muszą.

    Treść doklejona: 25.11.13 12:10
    Moya, specjalnie dla Ciebie udało mi się dokopać do informacji z 14 grudnia 2011 roku:
    "Obcięto głowę kobiecie oskarżonej o czary

    Szo­ku­ją­cy wyrok wydał sąd w Ara­bii Sau­dyj­skiej. Oskar­żo­na o czary ko­bie­ta zo­sta­ła uzna­na za winną. Karą było ścię­cie. Wyrok wy­ko­na­no. (...)"
    Informację podaje Reuters
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 25th 2013 zmieniony
     permalink
    Fretka, rozumiem, że unikać należy w myśl zasady: "czego nie znamy, tego lepiej się nie tykajmy". Strasznie to takie hm... bojaźliwe.

    Najbardziej zmiotła mnie ta homeopatia :shocked: Aż dziw, że akupunktury nie ma na czarnej liście! A zioła? A antybiotyki? :neutral:

    Przypomniała mi się historia, jak do Einsteina po tym, jak dostał Nobla za teorię względności, przyszedł kiedyś jakiś wysłannik rzymski z pytaniem, jak jego teoria ma się do Boga. Odpowiedział, że w ogóle się nie ma. Troszkę mnie to bawi, jak KK na wszelki wypadek radzi się bać. Pewnie, to prostsze niż coś poznać, a ponad to (za co zaraz oberwę) zastraszonymi owieczkami łatwiej rządzić.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
  12.  permalink
    Nie, Jaca. Nie wiem, gdzie Ty w rzeczach, które wymieniłam widziałaś te, których można nie zrozumieć. Dyskusyjna jest Hello Kitty, ale poza tym nie ma takich, których nie idzie ogarnąć jako te, z którymi obcowanie może sprawić trudności w wierze. Jeśli Cię to interesuje, chętnie postaram się wyjaśnić każdą z nich, by nie było niedomówień.

    Jaca, Ty wierzysz w homeopatię? :shocked: Znany środek na przeziębienie w formie saszetek zawiera... hmm... lepiej napisać, że nie zawiera autolizatu z wątroby kaczki berberyjskiej, a jest jedynie najdroższym na świecie zwykłym cukrem. Ale co ja tam się będę produkowała - oto i link z Racjonalisty. Z innymi środkami jest podobnie. Tu jest różnica między ziołolecznictwem (zaparzeniem np. herbatki z rumianku) a homeopatią (do beki wody wlać jedną kroplę herbatki z rumianku, wstrząsnąć nią w określony sposób i każdą kroplę dolewać do szklanki wody jako "lek" działający lepiej niż wywar z samego rumianku).
    Poza tym...:



    To nie wiem, jak to się ma do Einsteina :confused:
    O akupunkturze nie wspominałam - bo to w zasadzie energoterapia (wiara w to, że w ciele są jakieś tam kanały energetyczne, których zablokowanie powoduje dolegliwości mijające po nakłuciu igłą).

    Także, Jaca... Tak zwany wierzący wierzy w Boga - Byt Transcendentny i Immanentny (którego poznać nie można), niewierzący - często wierzy w takie właśnie curiosum. Nota bene - podyktowane często przez coś, co nie ma nic wspólnego z dobrem i nauką.

    jaca_randa: Troszkę mnie to bawi, jak KK na wszelki wypadek radzi się bać.


    Nie bać, a zachować czujność. Jasność umysłu. Bezwarunkowa ufność w to, że coś jest takie całkiem niewinne jest podobne do mechanizmu uzależnienia. Alkoholik, narkoman itp. nie dostrzega negatywnych skutków swojej choroby.
    W tej dyskusji chyba tylko Winni jako jedyna zachowała zdrowy rozsądek: według niej Halloween jest OK, ale rozumie, że ktoś może widzieć w nim zagrożenie duchowe. No i OK - co kto z tym zrobi, jego sprawa
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeNov 25th 2013
     permalink
    Fretka a czy zagrożeniem dla wiary KK jest również joga?
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeNov 25th 2013 zmieniony
     permalink
    Fretka_Flynn: Moya, specjalnie dla Ciebie udało mi się dokopać do informacji z 14 grudnia 2011 roku:
    "Obcięto głowę kobiecie oskarżonej o czary


    Fretko jak wiesz w Arabii Saudyjskiej istnieje prawo szariatu....co jest rownoznaczne z bardzo,ale to bardzo restrykcyjnym traktowaniem religii.
    Kazda suriata jest traktowana doslownie,nie ma mowy o zadnych odstepstwach. To jest daleko posuniety radykalizm, metoda zycia, kazde prawo i zachowanie znajduje swoje podloze w religii. Otoz Islam nie jest taki sam wszedzie....jak pewnie wiesz, istnieja rozne szkoly postepowania, zachowania i myslenia, mam tu na mysli sunnitow i szyitow , a nawet i suffistow.
    Otoz to ,co mnie zrazilo najbardziej w Twojej wczesniejszej wypowiedzi, to to , iz postawilas wszystkich muzulmanow na jednej poleczce i stwierdzilas iz, do dzis u muzulmanow WSZYSTKICH obcina sie glowy za czary. A tak absolutnie nie jest. Np. W Marrakechu na slynnym placu jamaa el Fna jest pelno wrozek stawiajacych tarota.

    Treść doklejona: 25.11.13 18:21
    Fretka_Flynn: Moya, masz na co dzień do czynienia z Islamem, wiesz, że różni są jego wyznawcy, co choćby widać po wskazanym przeze mnie, a sprostowanym przez Ciebie tematem.


    No wlasnie, i tego sie trzymajmy. Nie tylko rozni sa wyznawcy,ale i rozne sa prawa w krajach arabskich, a religia niby ta sama.

    Dziekuje Ci za podlinkowanie informacji.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 25th 2013 zmieniony
     permalink
    Fretko, ja zachowuję daleko idącą czujność wobec tego, co głosi KK.

    Akupunktura i akupresura są obecnie stosowane przez tzw. zachodnią medycynę. Ale Kościół, jak zawsze jest w tyle. No chyba, że osoby wierzące w ogóle nie powinny korzystać z usług medycyny, bo Bóg zesłał chorobę, to trzeba ją z pokorą przyjąć, a nie leczyć.

    Migg, oczywiście, że KK uważa jogę za zagrożenie. Przecież to obca religia.

    Widzisz, Fretko, ja nie urządzam Halloweenu, moje dzieci jakoś nigdy do tej pory nie bawiły się w przebieranki za nieboszczyków czy inne mumie. Rozumiem, że ktoś może czuć się niedobrze w tym klimacie. Rozumiem, że komuś może się to kłócić z światopoglądem. Rozumiem, że ktoś boi się o swoją duchowość i w związku z tym wystrzega się kotki Kitty. OK. Ale nie rozumiem stwierdzenia, że wymienione powyżej przez Ciebie filmy, metody lecznicze, rozwojowe czy zabawowe (bezczelnie zmieszane w jednym worku z satanizmem, magią i ezoteryką) zagrażają wszystkim. Takie uogólnienia są zbyt daleko idące. Za niektórymi z wyżej wymienionych stoi wielka wiedza, której nawet nie liznęłaś, inne są wymysłem ludzkiej fantazji, skądinąd bardzo bogatej, jeszcze inne stanowią dla Ciebie i KK obce i tajemnicze ścieżki rozwoju. Jeszcze inne są transformacją ludzkich emocji i potrzeb. Piszesz, że nie ma się czego dowiadywać, nie ma czego poznawać i rozumieć. Otóż mylisz się. Można wiele dowiedzieć się i zrozumieć. Jeśli tylko pozbędzie się uprzedzeń i niechęci. Ale rozumiem to, że takie otwarcie na wiedzę może ktoś traktować jako zagrożenie. Dobra. Tylko proszę, niech to w takim razie będzie nazwane po imieniu. Bez dorabiania do tego dodatkowej filozofii.

    A jeśli chodzi o homeopatię, to wiele leków dostępnych w każdej aptece jest na niej oparte. Choćby oscillococcinum na grypę, czopki viburcol dla dzieci, szereg syropów na kaszel, bezpiecznych dla dzieci i kobiet w ciąży. Wielu ludziom pomogły te metody leczenia. Jeśli ktoś ich nie rozumie, to nie oznacza automatycznie, że są one niebezpieczne.

    A, i jeszcze te "jakieś tam kanały". W nie nie trzeba wierzyć. Absolutnie. Bez wiary także działają. Tak jak układ nerwowy czy limfatyczny.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
  13.  permalink
    jaca_randa: Za niektórymi z wyżej wymienionych stoi wielka wiedza, której nawet nie liznęłaś


    Ja nie przeczę, że to jest wiedza. I domyślam się, że nie masz bladego pojęcia o tym, jaka to wiedza. Homeopatia, której tak bronisz, jest niczym innym jak wykorzystywaniem potencji danej substancji: wody, alkoholu, cukru. Poczytaj o tym, a później mi wytłumacz, co to ma wspólnego z nauką. Homeopatia bazuje na wierze użytkownika w jej skuteczność. Jak ktoś wierzy, to zostanie uleczony. Jak ktoś zrozumie działanie homeopatii, to poczuje się okrutnie oszukany. I chcesz czy nie chcesz mi wierzyć, homeopatią, akupunkturą, chiromancją, wróżeniem z kart i spirytyzmem swego czasu sama się zajmowałam. I mi szło. W domu dalej mam Encyklopedię Homeopatii, wyczerpujące opracowanie dra Sas-Lipeckiego i prof. Garnuszewskiego "The Revival of Accupuncture and Natural Methods of Treatment", sporo "podręczników" do wyżej przeze mnie wymienionych... (jeśli zechcesz, oddam Ci te książki za darmo - sama "Akupunktura" Sas-Lipeckiego i Garnuszewskiego na dzień dzisiejszy używana kosztuje ponad 100 zł. Dla mnie - pewnie pójdzie na rozpałkę, jak już sobie przypomniałam, że mam jakąś makulaturę. Spłonęły już unikatowe wydania zeszytów "Życie po śmierci", książki "Astrologia i polityka" Leszka Szumana i parę innych).

    Jaca, to, co piszesz utwierdza mnie ostatecznie i absolutnie, że przemawia przez Ciebie oportunizm i zawiniona ignorancja. Nie raczyłaś zajrzeć na stronę Racjonalisty, a podałam link nt. wspomnianego przez Ciebie Oscillococcinum. Viburcol działał na wszyściutkie dzieci moich znajomych - z polecenia zakupiłam to cudo w aptece. Dopiero w domu doczytałam, że to homeopatia. Ale cóż... pomyślałam, że może mojemu dziecku pomoże taka zdynamizowana parafina. Niestety, córka darła się po tym wniebogłosy. Widocznie zabrakło mi wiary :devil:
    Co jednak trzeba oddać: wielką zaletą homeopatii jest to, że od strony somatycznej nie powinna szkodzić.
    Ale epizod z Viburcolem był w czasach "po" okultyzmie w dobie przebudzenia rozumu (jednak to historia związana z tragedią znajomej mistrzyni reiki i ekspiacją przyjaciółki od aur i tarota), a "przed" byciem żywym członkiem Kościoła.
    Jaca, ja wiem, co piszę. Miałam ostrego hopla na punkcie tych wszystkich tajemnych sztuk i wybrane (zaznaczam: wybrane) "liznęłam" o wiele więcej niż postronny użytkownik. I chyba mam niezłego świra, skoro mam odwagę o tym pisać :shamed:

    Jeśli mierzi Cię świadomość, że odcina się od takich rzeczy ktoś, kto nie rozumie działania wymienionych, to przyjmij do wiadomości, że istnieją też osoby, które mają racjonalne powody do unikania pewnych przedmiotów czy czynności. Zresztą: czy musisz rozumieć działanie np. trucizny, żeby wiedzieć, że nie wolno Ci jej spożywać?

    Treść doklejona: 27.11.13 18:45
    moya212: Otoz Islam nie jest taki sam wszedzie....

    Moya, zgadzam się. Tak samo katolicyzm nie jest taki sam wszędzie. Stąd pytania co niektórych dlaczego Halloween w Polsce nie jest przez Katolików przyjmowany jeno z przyklaskiem, a na Zachodzie to już nie mają nic przeciwko.
    Artykuł wyszukałam na potwierdzenie moich słów - Ty się wypowiedziałaś dementując mój post i wyszło na to, że straszny ze mnie ignorant, rasista i, w co nie wątpię, kołtun, jak to nazwałaby mnie tolerancyjna i postępowa profesor Środa :devil:
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 27th 2013 zmieniony
     permalink
    Że co? Viburcol nie zadziałał na Twoje dziecko, bo zabrakło wiary? Tobie czy niemowlęciu? Ciekawe, że na dzieci Twoich znajomych zadziałał. Pewnie miały wiarę...

    Widzisz, ja jestem z tych, którzy wolą wiedzieć niż wierzyć. Dlatego wolę rozumieć działanie trucizny niż słuchać ślepo czyichś zakazów. Co nie oznacza, że wszystko na sobie próbuję.

    Załóżmy, że homeopatia działa, jak twierdzisz na zasadzie placebo. Zatem co w tym jest niebezpiecznego? Jeśli komuś pomaga? Przecież duszy mu nie zepsuje?!
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorsu_seu
    • CommentTimeNov 27th 2013 zmieniony
     permalink
    OT. Przepraszam najmocniej jeśli znów obniżę poziom tej wysublimowanej dyskusji ;-p i zapytam - CAŁKIEM SERIO i z prawdziwej ciekawości - czy wobec powyższych wymienionych zagrożeń itp używanie wizerunku diabła (niejednokrotne), mam na myśli oczywiście emotikonkę, która zarówno wizualnie jak i dzięki nazwie własnej wątpliwości nie pozostawia, jest dozwolone, bezpieczne i akceptowane? Pytam naprawdę serio, bo np słyszałam, że czaszki są bee, hello kity jest bee co tu zostało wymienione, monstery beee, no to "diabeł" pewnie nie może być okej? A a widzę "tendencję zwyżkową" :wink:

    Treść doklejona: 27.11.13 19:33
    jaca_randa: Że co? Viburcol nie zadziałał na Twoje dziecko, bo zabrakło wiary? Tobie czy niemowlęciu? Ciekawe, że na dzieci Twoich znajomych zadziałał. Pewnie miały wiarę...

    dzieci jak dzieci... homeopatyczne krople do oczu (mucokehl) działają na mojego kota :smile: ... i wolę podawać JE niż steryd
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Fretka_Flynn: historia związana z tragedią znajomej mistrzyni reiki
    To mnie swojego czasu ciekawiło, co się stało, że jeszcze kilkanaście lat temu w Polsce za reiki brały się osoby związane mocno z duchowością chrześcijańską, a teraz KRK odżegnuje reiki od czci i wiary i stawia na równi z chiromancją, tarotem i innymi podobnymi praktykami.


    jaca_randa: A, i jeszcze te "jakieś tam kanały". W nie nie trzeba wierzyć. Absolutnie. Bez wiary także działają. Tak jak układ nerwowy czy limfatyczny.
    O to to właśnie! :)
    --
    •  
      CommentAuthorsu_seu
    • CommentTimeNov 27th 2013 zmieniony
     permalink
    jaca_randa: Migg, oczywiście, że KK uważa jogę za zagrożenie. Przecież to obca religia.

    "Część osób postrzega jogę jako niebezpieczny import z orientu, zagrożenie dla wiary i tradycji. Jednak prostą i szybką odpowiedzią na tego typu pytania i wątpliwości jest zwrócenie uwagi na fakt, że pomimo tego, że joga pojawia się w kontekście religijnym, sama religią nie jest, a co więcej może stanowić pomoc i wsparcie w praktyce religijnej."
    Czy joga jest religią?

    Ps. i słyszałam już naprawdę o różnych religiach... przynajmniej jednym uchem, ale żadna nie nazwyała się - joga.