Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
To nauczycielki chciały miec "z głowy" w godzinach pracy..
;

A mi właśnie szkoda, że imprezy są ppo16, a nie na przykład o 9 rano.

Ze strojami tez jest tak, ze panie proszą, żeby ubrać rzeczy typu rajstopki/spodnie i bluzkę określonego koloru, a przebranie zapewnia przedszkole. Sensownie, bo takie jasełka np. odbywają się co roku i po co co roku kupować lub robić strój aniołka, czy pastuszka, jak mozna go wykorzystać kilkakrotnie. Nie ma tez problemu, gdy zapracowani rodzice nie staną na wysokości zadania i nie zapewnią odpowiedniego przebrania (żadnemu dziecku nie jest przykro).No ale ten system przedszkole i rodzice podobno przez lata wypracowywali.....
;
Na tej ostatniej pytaliśmy Patryka o rękę (bo też nas to Frag niepokoiło) ale powiedział że nic jej nie będzie i żeby sobie do głowy nie dobierać.

MOże wszystko wróci do normy gdy wróci do przedszkola (mamy zapalenie krtani), bo wtedy kolacje daje wczesniej i jest tak głodny , że pochłania co mu dam. Terazjest w domu, je kolacje 16 , a wtedy wieczorem zwykle chce już tylko płatki.
. Na początku świrowałam z tylko zdrowym jedzeniem, ale po pierwsze nawet mnie ono nie smakowało, a po drugie uważam, że życie jest za krótkie by sobie go tak kompletnie nie osładzać

wiadomo, nie mówię tu o jakiś mega ilościach cukru codziennie, ale moi też lubią te "kulki", jedzą nawet te czekoladowe tylko najwyżej w "ten" dzień staram się by już nic innego "słodkiego" nie jedli. Raz wychodzi, raz nie
Moi jak są głodni to będą stękać, płakać, a i tak nie zjedzą czegoś co im nie smakuje;)- u mnie to samo..placz i lament ale jak niechce to nie zje he he. U nas minal etap platek, mlody juz niechce :( a takie to bylo latwe sniadanko:/

miodem (najczesniej manuka)
Tylko że te słodkie mają właściwie tyle samo cukru co klasyczne - sprawdźcie sobie skład.


Ustaliliśmy, ze moze zjeść coś słodkiego raz dziennie.
ale o te płatki to walczy...sama nie wiem dlaczego. Potrafi zrozumieć kiedy nie dostanie czekolady itp. a wieczorem o płatki nie raz jest lament.

że nie ma, że się skończyły ale to problem rozwiąże na krótki czas, bo Dominik to rezolutny chłopczyk, co jeśli zobaczy je w sklepie? jak mu wtedy wytłumaczę dlaczego nie chcę mu kupić?
ze zależy nam na tym, żeby był zdrowy i dlatego nie chcemy, żeby jadł duzo słodyczy.wytlumaczylismy, ze jak się je ich za duzo, to mogą się psuć zęby, a w dorosłym życiu moze się pojawić cukrzyca (miałam w ciąży i Młody mi serdecznie współczuł, że musiałam kłuć się w palce). Ustaliliśmy, ze moze zjeść coś słodkiego raz dziennie.
dziś babcia mu dała ptasie mleczko był tak ucieszony jakby co najmniej jakąś super wypasioną zabawkę dostał
Winni, a powiedz mi czy właśnie w sobotę Adaś potrafi zjeść te słodycze z umiarem?

;
Ja prawdę mówiąc też tego nie rozumiem. W domu zawsze są słodkości, bo ja sporo piekę. Zdrowe, ale jednak słodkości, choćby miodem słodzone. I Duży i Mały jedzą sporadycznie, czego niezmiernie im zazdroszczę...
muszę mu kupić jakąś dobrej jakości gorzką czekoladę, zawsze to mniejsze zło 
