Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
 
 
;
 
A powiedzcie mi, jak to się ma do aktualnego stanu powietrza w miastach? Bo na przykład u mnie są okresowe zalecenia, żeby nie wychodzić z dziećmi na dwór w związku z wielokrotnie przekroczonymi normami pyłów zawieszonych i innych syfów w powietrzu. I wtedy przedszkolaki też nie wychodzą.
 
Wczesniej chodzilam z nim pieszo to byl ubrany odpowiednio a teraz jezdzimy autem to innaczej jest.
--


      No na zebraniu nie uprzedzila by rzeczy wisialy w szatni i juz. Jutro spakuje caly zestaw i zostawie i zostawie na ww.
Treść doklejona: 11.01.16 18:01
Wczesniej chodzilam z nim pieszo to byl ubrany odpowiednio a teraz jezdzimy autem to innaczej jest.
[/urlA wyobraźcie sobie, że u mojej córki nie wyszli gdzieś od października ani razu :-/. Porażka, czy było słonko, śnieg, czy deszcz, nigdy. Zawsze zostawiam rękawiczki licząc, że może dzisiaj wyjdą, a tu nic. Ja wiem, że te panie mają 20 dzieci i wszystkie do ubrania, ale może mimo wszystko dałoby się to jakoś ogarnąć.
pani sama zdecyduje co ubrać na dwór
 Az sie cisnie na usta "myslec"!!! Do pan oczywiscie
      Az sie cisnie na usta "myslec"!!! Do pan oczywisci
Kochana! Ale to jest przedszkole. Tam spacery nie odbywają się "po uprzedzeniu"...- mialam na mysli zebranie we wrzesniu... ja nie jestem alfa i omega, nie pracuje w przedszkolu i chyba mam prawo czegos nie wiedziec i sie dopiero uczyc?? To nie powod by od razu krzyczec... W zyciu nie mialam do czynienia z taka placowka. Chyba mozna normalnie czlowiekowi odpisac...
 
 
 grzebali w sniegu az rece czerwone i nic im nie jest
 nie chcieli to nie
 rece moga zmarznac, ja sama pamietam, ze jako dziecko nienawidzilm rekawiczek i baaaaardzo rzadko je nosilam. No ale fakt, przyszykuj mu ciuchy na rozne okazje
      
 
 moi jak wychodza to rzucaja sie kulkami, biegaja jak na wybiegu i mimo, ze sa najcieniej ubrani z calej rodziny (i zdecydowanie cieniej niz inne dzieci na dworze) to wracaja mokrzy jak szczury. Tylko nie wiem czy spoceni czy przemoczeni
 ale jak nie chodza do przedszkola to (tfu!tfu!) zdrowi.
      
 
;
slysze zawsze ze problemy sa z miejscem, ze samotne matki, bla bla, a tu radzicie zeby sobie przyblokowac miejsce w przedszkolu i puszczac kiedy ma sie kaprys
;
;
nie wiem co ma miejsce wg ciebie jesli dziecko choruje. dalej na jego miejsce nie mozna przyjac zadnego innego dziecka. i miejsce jest trzymane dla kogos, kto tego miejsca wlasciwie nie potrzebuje. wg mnie to po prostu po chamsku je zabiera komus komu to miesjce by sie przydalo.
;