Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 20th 2016 zmieniony
     permalink
    madzinka83: Natomiast lekarze rodzinni, to niestety taśmowo - doumox.

    ja zawsze mówiłam, że antybiotyku nie chcę. I dało się wyjść bez, musiała tylko pokombinować z lekami. Nie wiem czemu tak robią. Może "bo tak taniej"? Duomox kosztuje grosze a poza tym myślę, że starsi ludzie, ba, dużo młodych również, sami proszą o antybiotyki i później lekarze lecą, jak większość pacjentów sobie życzy.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 20th 2016
     permalink
    Pewnie robia tak, bo sporo rodzicow z roznych wzglediw nalega na antybiotyku. Kuba bral raz bactrim, mial wowczas nadkazenie bakteryjne infekcji wirusowej, ktora wlekla mu sie chyba z miesiac, ale to ponoc nie jest antybiotyk. Przynajmniej tak mi Penny i moonia tlumaczyly:wink:

    Treść doklejona: 20.02.16 22:34
    Ja nie neguje podawania antybiotyku. Jesli nasza pediatra go nam przepusze czy leki rozkurzajace oskrzela czy jakiekolwiek inne badziewie to bez murugniecia powieka im to podam. To oczywiste. Medycyny nie studiowalam. Odezwalam sie tylko dlatego, ze napisalas, ze to najlepsza pediatra u nas w miescie, co prawda nie jest.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 21st 2016 zmieniony
     permalink
    Frances: Pewnie robia tak, bo sporo rodzicow z roznych wzglediw nalega na antybiotyku.

    Mnie to przeraża. Ja po każdym antybiotyku mam infekcję intymną, także nie lubię dziadostwa podwójnie.
    Bactrim, to nie antybiotyk. No i jestem zdania, ze jak trzeba to trzeba.
    Frances: Odezwalam sie tylko dlatego, ze napisalas, ze to najlepsza pediatra u nas w miescie, co prawda nie jest.

    Ok Fran, daleko mi do tego, by się na taki błahy temat sprzeczać przecież :)))) Najważniejsze, że obie trafiłyśmy na ludzkich lekarzy.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Else, Marta miała cystografię gdy miała 9 miesięcy.
    To była z tego co pamiętam seria zdjęć rtg, które obrazowały, jak opróżniają się drogi moczowe. Dostała coś uspakajającego, ale nie wiem, czy to standard, czy z uwagi na wiek.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 21st 2016 zmieniony
     permalink
    Katka:peace:
    Ja wlasnie malo bralam antybiotykow w zyciu. Najwiecej to chyba podzas porodow mi zaaplikowali:wink: bo i przy pierwszym i przy drugim, a tak to mama mowila, ze mize ze dwa, trzy razy w zyciu mialam. I faktycznie infekcji intymnych tez nie miewam.
    Mam przy okazji pytanie, ale dotyczy doroslego (konkretnie mpjego 60 letniego taty). Od jakiegos czau ma okrptne bole chyba nerek. Przypuszczamy, ze moze jakis kamien. Dwa tyg temu robil badanie moczu, ale wszystko ok. Teraz chce powtorzyc, ale od zeszlego tygodnia bierze antybiotyk na zeba. Czy w takim przypadku jest sens robic to badanie? I czy gdyby to byl kamien, piasek na nerkach to poprzednie badanie wyszlo by prawidlowo? Wczoraj tak go bolalo, ze az chcial do szpitala jechac. A to "twardy typ". Nie mog sie podniesc.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Fran ja bardzo dużo chorowałam na nerki jak byłam w podstawowce. I zawsze wtedy miałam bardzo złe wyniki moczu. Nie zdarzyło się chyba żeby przy ataku (u mnie to były miedniczki nerkowe) wynik moczu był ok.
    Ale ofc nie wiem czy to reguła.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Ale ofc nie wiem czy to reguła.


    Też nie wiem, ale u Dawidka często jest tak, że ogólne badanie moczu wychodzi dobrze, a dopiero w posiewie cuda na kiju...
    No, ale będę miała okazję zweryfikować, bo Dawidek ma mieć bardziej szczegółowe badania... W marcu mamy ta cystografie mikcyjną, a potem jeszcze urologa, nefrologa. Niestety terminy dość odległe, bo urolog maj, a nefrolog 22 września... Chyba, że coś w tej cystrografii wyjdzie niefajnie, to poszukam nefrologa prywatnie...

    Szczerze mówiąc to strasznie się stresuje tym badaniem u Dawidka... Nawet nie wynikiem, bo jakoś mam dobre przeczucie, ale samo to badanie wydaje mi się dla chłopca dość nieprzyjemne...

    Else, Marta miała cystografię gdy miała 9 miesięcy.


    I jak to wyglądało? Tego samego dnia Was wypuścili?
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 21st 2016 zmieniony
     permalink
    Fran, ja przy kolkach nerkowych tez miałam badanie moczu w normie. Dopiero usg prywatnie wykazało, że jest kamień. Usg w szpitalu nic nie wykazało, wypuścili mnie "zdrową" i w dupsku mieli, że co godzinę przez 3 dni miałam atak. Myślałam że mój tato tam wszystkich pozabija. Szczególnie w nocy kiedy przywiózł mnie z atakiem a lekarz zły na cały świat, że musiał mnie zbadać.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Else: samo to badanie wydaje mi się dla chłopca dość nieprzyjemne...

    Z płcią to nie ma nic wspólnego - ogólnie to badanie jest bardzo nieprzyjemne, dla dorosłego, a co dopiero dla dziecka. Moja siostra miała kilka razy w dzieciństwie z powodu refluksu i też dostawała jakiś lek uspokajający przed.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Ja też miałam jakieś takie badanie przez cewkę, ale to chyba była cystoskopia. Nic mi nie podano na uspokojenie ;). To było badanie z kamerą... I pamiętam jak mi pielęgniarka mówiła, że u kobiet jest to mniej nieprzyjemne. Może mnie pocieszyć chciała... Nie wiem...

    No a tu nie dość, że chłopiec, to jeszcze taki mały i jakoś mnie to przeraża... Najgorzej, że to żywcem... Pytanie czy on to sobie da zrobić... Ma siłę taką wielką, że nie wyobrażam sobie jak oni zamierzają to przeprowadzić...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Else: No a tu nie dość, że chłopiec, to jeszcze taki mały i jakoś mnie to przeraża... Najgorzej, że to żywcem... Pytanie czy on to sobie da zrobić... Ma siłę taką wielką, że nie wyobrażam sobie jak oni zamierzają to przeprowadzić...


    No to może być problem, bo jednak chwilę to trwa i potrzebna jest współpraca. Dopytaj, co można zrobić, może faktycznie mogliby zaaplikować coś na uspokojenie...
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Zapytam, ale babka, która nas rejestrowała kompletnie do rozmowy nie była. Chciałam się dowiedzieć czy to się odbywa jednodniowo, czy trzeba zostać (chciałam wiedzieć co powiedzieć w pracy), a babka do mnie: "proszę zadzwonić 21 marca z wynikami posiewu, wtedy będziemy rozmawiać".... ;) Także pozostawiona w dalszej niewiedzy muszę czekać do dzień przed zabiegiem ;)

    Z drugiej strony to oddział dziecięcy. Robia tam tych badań duzo to chyba sobie poradzą z tym moim siłaczem... Z tego co czytałam to z dwa, trzy dni muszę wziąć wolne, bo z sikaniem może być kłopot...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Dzieki dziewczyny! Tato mowi, ze boli to tylko jak chodzi, jak siedzi lub lezy to nie. Jak to u Ciebie katka wygladalo?
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 21st 2016 zmieniony
     permalink
    Ja miałam cystografię ale w 2 klasie podstawówki i nie dostałam nic na uspokojenie.

    Treść doklejona: 21.02.16 16:31
    Dziewczyny, Michalina zaczęła mi znów gorączkować :/ Coś czuję, że bez antybiotyku się nie obejdzie :/ Jutro znów do lekarza :/ No i każe mi przykładać ucho do swojego ucha, bo mówi, że jej w nim dzwoni - kuźwa jeszcze szumy uszne na dodatek :/
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Else, Marta tego samego dnia wychodziła do domu. Od razu po badaniu.
    Takie małe dziecko wiadomo, nie współpracuje, była cewnikowana.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Bro! Dziękuję za tę informację. ...
    --
  1.  permalink
    Ja tez chorowalam na nerki jak bylam mala i mialam jakies badania ale teraz nie pamietam czy samo badanie czy mi cewnik zakladali ale pamietam ze bolalo dosc mocno i trzeba mnie bylo 3mac.. mialam jakies 4-5 lat...
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka79
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Fran, w maju mój mąż miał usuwany kamień nerkowy - badania moczu miał zwykle w normie. Dopiero jak dostał ataku kolki nerwowej, to nie mógł się ruszyć i wyglądał jak pół człowieka... Z kolei w grudniu kamień usuwano mojemu wujkowi i on miał podobnie jak Twój tata. Nie mógł np. się wysikać na stojąco, musiał się kłaść (!!!), bo kamień był tak umiejscowiony... Jak chodził, to też go bolało. Wydaje mi się, że USG będzie konieczne.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    Frances: Jak to u Ciebie katka wygladalo?
    --

    nie zauważyłam pytania :) Ja miałam paskudne te kolki - bolało masakrycznie w każdej pozycji, wymiotowałam z bólu.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    ja rodziłam jednego kamienia już w ciąży z Wiki miałam problem
    wyniki moczu miałam zawsze byle jakie pełne szczawianów i tych innych co kamienie i piasek tworzą
    w ciąży z Milką ten sam kielich mi się przytkał ale to jak by od jej ułożenia i pewnie wtedy ten co go rodziłam rok temu w końcu wylazł
    jak miałam kolki a był to jakoś 37 tydzień myślałam że rodzę sikałam krwią horror takiego czegoś jeszcze nie widziałam
    on sobie tam schodził co najmniej 4 miesiące bo dopiero ur jak Wiki miała 3 miesiące wtedy ją odstawiłam dostałam mocne leki p/bólowe i na prostatę:D
    teraz zaczynam czuć nerkę nr. dwa więc pewnie szykuje się powtórka z rozrywki:(
    -
    a wracając do wątku o dzieciach
    to moja Milunia się rozłożyła jeszcze nie wiadomo co to bo od wczoraj wysoka gorączka dziś już coś mokro kasze
    jutro pewnie gile...;/
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 22nd 2016 zmieniony
     permalink
    Misia dostała antybiotyk :(((( Jeśli gorączka nie zejdzie do środy, to będziemy robić badania. Osłuchowo czysta. Katar, kaszel i gardło czerwone.
    --
  2.  permalink
    ooo Bidulka:( zdrówka dla Misi :*
    -- ,
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    Lenka, dziękuję :*
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    Dzieki dziewczyny. Dzis byl sie zapisac do urologa, ale ozywiscie terminy dopiero na lipiec, wiec idzie prywatnie dzis lub jutro chyba. Zobaczymy. Oby to byly kamienie. Bo ja juz ze strachu swiruje:(
    Kasia, sama wiesz, ze masz na tyle madra pania doktor, ze nie dawala by Misi antybiotyku, gdyby to nie bylo absolutnie konieczne. Glowa do gory! Wiesz, ze jest w dobrych rekach. Zaraz ja postawi na nogi i nie bedzie Ci sie dziwcko meczyc. Zdrowia dla Misi!
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    Frances: Bo ja juz ze strachu swiruje:(

    Powodzenia. Mój tato ostatnio źle się czuł, to myślałam, że zwariuję. Kurdę, ja taka panikara jestem, że aż kuźwa wstyd.
    Frances: Glowa do gory! Wiesz, ze jest w dobrych rekach. Zaraz ja postawi na nogi i nie bedzie Ci sie dziwcko meczyc. Zdrowia dla Misi!

    Niby tak ale tak mi żal tej Miśki. I przez tą świńską grypę sama świruję.
    Okazało się, że ten synek moich znajomych zmarł na to grypsko, bo za późno zareagowano. To znaczy rodzice wezwali lekarza na wizytę domową, ten osłuchał i przepisał jakieś kropelki. Syn dosyć szybko zaczął się pogarszać, wezwali pogotowie ale niestety było już na tyle za późno, że w szpitalu nie dali rady go odratować. Ponoć będą sie sądzić z lekarzem. No i wyobraźcie sobie, że nasza przychodnia jako jedyna w mieście pobiera wymazy na to świństwo. Szok. Bo skoro u nas było już 5 przypadków, to na bank w innych też są a wymazów nie robią.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    Ale na sama grype zmarl? Czy to juz powiklania byly? Bo tak szczerze to znam wielu ludzi, ktorzy na swinska grype chorowali (gdy byla epidemia w UK), ale nikt ogolnie "zdrowy" nie zmarl na sama grype. Dziwne to az..ja nie mam pojecia czy u nas pobieraja, bo na razie sie tam nie wybieram. Poki co chlopacy zdrowi, ale chyba nawet jak sie rozchoruja to w obecnej sytuacji wezwe kogis do domu.
    Swoja droga dziewczyny, jesli ubezpueczacue dom lub mieszkanie to w Hestii jest medica assistance. Tam sa w cenie dwie wizyty lekarza w roku chyba. W styczniu byla na to promocja i dodawali to "gratis" ale mysle, ze jak nawet z 50zl rocznie kosztuje to i tak w przypadku malych dzieci to sie wykorzysta:wink:warto pomyslec.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    Frances: Ale na sama grype zmarl? Czy to juz powiklania byly? Bo tak szczerze to znam wielu ludzi, ktorzy na swinska grype chorowali (gdy byla epidemia w UK), ale nikt ogolnie "zdrowy" nie zmarl na sama grype.

    no ale to chyba trzeba szybko wdrożyć leczenie a jak się zaniedba, może być kiepsko. Podejrzewam, że nie dostał leków odpowiednich. Bo generalnie tak jak mówisz, leczy się tą grypę w domu, jak każdą inną.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    Jak pamietam to u moich znajomych to zadnych specjalnych lekow nie przyjmowali. Lezenie w domu o paracetamol na goraczke. Tak jak kazdego innegi wirusa. Dlatego taka zdziwiona jestem.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    Fran, nie wiem, co się tam dokładnie zadziało. Może chłopiec miał odporność słabą. A Ci wszyscy ludzie, którzy umierają, to umierają z powodu powikłań? Chyba nie.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    No wlasnie z tego co sie czyta to zdrowi ludzie na grype (nawet swinska) nie umieraja, tylko na powiklania wlasnie. No chyba, ze organizm obciazony jakas inna choroba to wtedy i grypa zabija. Ostatnio zmarl facet na grype, ale ponoc mial jakas hematologiczna chorobe.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    A Ci wszyscy ludzie, którzy umierają, to umierają z powodu powikłań?


    Z tego co mi mówiła lekarka to tak...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    No możliwe. Ja staram się nie czytać z moją zdolnością do panikowania żadnych takich :wink::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    Dziewczyny, czy Wasze czterolatki maja jakies ...hmmm...natrectwa? Moj starszak co chwile "musi umyc raczki". Nahpierw bagateliaiwalam i chodzil je myc po prostu, a teraz sie martwie, ze mize przez to, ze kilka razy zdarzylo mi sie na niego krzyknac:shamed:to on jakas nerwice ma:cry:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    Moja Nina ma fobie układania wszystkiego wg kolorów.
    Jak np rysuje to najpierw układa kredki. Osobno żółte, osobno zielone, osobno niebieskie itd. Potem musi przeliczyć każdą kupkę, sprawdzić którego koloru najwięcej, którego najmniej.
    Podobnie robi np z mms-ami, skeettlesami czy żelkami.

    Wątpię, żeby to było normalne.
    Ale może mieć to po mnie, bo ja np wieszając pranie dobieram spinacze pod kolor ubrań :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    W sumie kazdy ma jakues swoje, ale wiesz...on te rece myje np co minute:shocked:
    Teo, zebys tak daleko nie mieszkala to bysmy piwko wypily, a nie tu po watkach skaczemy:tooth:
    --
  3.  permalink
    Moj z pol roku temu tak mial z tym myciem ale mu przeszlo :)
    A co do dziwactw to moja mlodsza sis ma tak, ze przy jedzeniu np zawsze najpierw powacha kesik na widelcu...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Fran, to chyba taki etap, jakbym zaczęła wyliczać natręctwa Krasnala to bym się sama za głowę złapała. Ale to chyba tak jak z tymi strachami - boję się cienia, muchy, paproszka, kolejny etap po prostu. Czekam aż przejdzie... na Gugisia ;)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    u Milki jedynym natręctwem jest wycieranie nosa
    jak się wysmarka to choć bym "suszarką wysuszyła" to ona musi poprawić:D
    kiedyś był etap wytrzyj mi oczka po płacz już miną
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    U nas też nos - nie dość tego do każdej dziurki inna chusteczka. I natrętne poprawianie skarpetek. I spodni. I takie tam...
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Dziewczyny mam pytanie wczoraj pediatra mi powiedziała ,ze Piootrus ma straszny niedobór błonnika . Przyznam się z ręką na sercu ,ze mogłam się do tegfo przyczynić ponieważ zamiast owoców daję mu więcej mięska bo lubi. jego owoce to są 2 banany na dzien , teraz wiem ,ze żle robiłam będę mu podawać codziennie dużo owoców i mam pytanie co jeszcze moge zrobić jak podać mu błonnik czy można coś z tym błonnikem kupić w aptece jakiś syrop ,tabletki ????
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Poza owocami: kasza gryczana, kasza jęczmienna, ryż brązowy, pieczywo żytnie, mieszane z dodatkiem ziaren oraz pieczywo pszenne z mąki graham, płatki zbożowe pszenne i żytnie, otręby. No i orzechy i suszone owoce.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    I warzywa. Im bardziej surowe, tym lepiej.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Dziewczyny mam pytanie wczoraj pediatra mi powiedziała ,ze Piootrus ma straszny niedobór błonnika


    A jak się stwierdza niedobór błonnika?
    Zaparcia, czy co?


    jego owoce to są 2 banany na dzien


    To i tak ładnie, bo mój je jeden posiłek złożony z owoca... Wybór mam mały, bo syn ma wybiórczość... Zje: jabłko, banana lub truskawki. Czasami maliny...

    Ale za to wypije też soki: pomarańczowy, ananasowy (także jabłkowy)... Także jedną porcję zjada, a druga wypija...

    Plus własnie jemy kasze róże... ryż...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Dzieki dziewczyny. Moze faktycznie taki etap. Mam nadzieje. Z jedzeniem nie pomoge, bo u nas znowu koszmar. Taka wybiorczosc, ze w zasadzie prawie nic, a mlodszy to juz nie mam slow.
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    TEORKA: wieszając pranie dobieram spinacze pod kolor ubrań


    Też tak robię :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    I ja...
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    No i najbardziej nie lubię koloru fioletowego... :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 23rd 2016 zmieniony
     permalink
    Ja najbardziej nie lubię ciapatych ubrań mych dzieci.
    Tracę wtedy dużo czasu na zastanawianie się którym spinaczem przypiąć body w kolorowe paski.... :neutral: :shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    TEORKA: Ja najbardziej nie lubię ciapatych ubrań mych dzieci.
    Tracę wtedy dużo czasu na zastanawianie się którym spinaczem przypiąć body w kolorowe paski.... :neutral: :shamed:

    :shocked::shocked::shocked:
    to może nie jest wcale ze mną aż tak źle...?????? :wink::wink::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Jesteście szurnięte :heartbounce::kissing:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.