Tylko balkon, nie mamy własnego domu z ogrodem Czasem z Benem wyjdę pod okno, ale nie chodzi samopas. Daisy się boi wychodzić. Odważna tylko na balkonie i czasem wyskoczy za jakimś kotem (jak nie zauważymy), ale nie umie wskoczyć i trzeba po nią zasuwać pod balkon.
MY Angel a ile lat ma starszy kocur? Nasz ma 2 lata i 4 mies i teraz bierzemy malusią koteczkę. Ile różnicy jest miedzy nimi? I jak sie dogadały na poczatku?
Podobno do domu, gdzie jest już dorosły kot to nie powinno brać się małego kotka. My tak zrobiliśmy i nasz Filemon obraził się na nas. Przez ponad rok w ogóle do nas nie przychodził. Dopiero kiedy Bonifacy zginął, to wtedy zaczął ponowie do nas się przytulać, łasić. Ale przez cały okres jak mieliśmy Bonifacego to po prostu z Filemona był "inny kot". I wtedy właśnie weterynarz nam o tym powiedziała. Teraz, pomimo, że z chęcią wzięlibyśmy jeszcze ze dwa koty, to niestety nie bierzemy. (u nas w domu są same schroniskowe zwierzęta)
dżasti: Podobno do domu, gdzie jest już dorosły kot to nie powinno brać się małego kotka.
pierwsze słyszę. Molek do Matyldy dołączy gdy ta miała 2 lata. Molek miał chyba 4 jak trafiła do nas Melissa. Molek miał, 6 Melissa 2 jak dołączyła do nich Maja.
to czy kot będzie chodził obrażony zależy od jego charakteru a nie od wieku.
kolezanka wziela kociaka gdy jej kota miala 10 lat,obydwa koty to znaleznie dachowce przez ponad pol roku kota atakowala malca wiec musialy zostawac w 2 rozncyh pokojach teraz sie juz toleruja
Moja kotka tez nie zaakceptowała nowego, małego kotka... Mało tego narodziny mojego dziecka skończyły się obraza majestatu i kot przeniósł się do mojej mamy (piętro niżej)... Dopiero im bliżej śmierci, tym więcej wracała do mnie, by się nacieszyć mną, starymi kontami...
Starszy ma 4latka i miesiąc, młodsza ma 2l i miesiąc. Super dogadali się od początku. Młoda nic sobie nie robiła z niego, bo wzięta z hodowli gdzie były inne koty, a on był prawie 2 lata sam, ale dobrze zareagował. Czasem burczał na młodą gdy nie miał ochoty na figle bądź jej towarzystwo, ale to tak ze 2 miesiące. Teraz jak Ben śpi, a młoda śpiąca to lezie do niego, przytula się mu do futra i śpi. Ten, jak na starszego brata przystało, liże ją po całej głowie, aż mokra jest, czyści jej futro zębami (tak sieka szybko przy samej skórze), czasem uszczypnie to dostanie z liścia od młodej. Wieczorami młoda go zaczepia, dotyka go łapą, a on chce oddać i zaczyna się akcja, łapkami po głowie, wygląda nie raz jakby się boksowali. Uciechę z nich mamy
Treść doklejona: 02.03.16 23:02 A jeszcze w hodowli babka nam doradzała którą kotkę wziąć, chodziło o to żeby była "uległa" dla innych kotów, wtedy tamten starszy ją zaakceptuje. No i tak było- do czasu, bo teraz młoda to niezła zawadiaka i wcale mu nie ustępuje.
Treść doklejona: 02.03.16 23:05 Wrzuciłabym Wam filmik jak się "bawią" wieczorami, ale nie wiem jak.
Kurcze mam nadzieję, że się dogadają. Mała będzie miała 12 tygodni. przywozimy ją 20 marca i własnie muszę jej znaleźć jakieś miejsce do spania bo na górę do dużego nie mam szans na wdrapanie się...chociaż duży w nocy i tak śpi z nami w nogach to w dzien jednak na drapaku (własnoręcznie zrobionym przez męża z kawałka gałęzi i kilku desek oraz dużego kosza u góry) Jeszcze pytanie jedno - Angel do kiedy one rosną? Nasz waży 7,5 kg zjada średnio 2-3 saszetki mokrego dziennie + suchą karmę którą ma na stałe w misce więc nawet nie wiem ile tego zjada. Ale Twój kocur to jednak wygląda na dużo masywniejszego i chyba ma dłuższą sierść od mojego...
Dziewczyny, chcialam zapytac o karmy dla kotow - bo ja kota nigdy nie mialam, a chwilowo się opiekuję. Pani weterynarz zaleciła dietę weterynaryjną Renal z powodu problemow z sikaniem u kota (ma chyba kamienie w nerkach), czyli dieta niskobialkowa. Czy ta karma jest jakas wyjatkowa czy to jest to samo co jakiś whiskas czy feliks? Musi byc karma od weterynarza?
Ja sie nie znam za bardzo ale im bardziej zgłębiam temat karmienia kotów tym bardziej dochodze do wniosku ze to kit. Wg mnie koty trzeba karmic tak jak przykazała natura- mięsem. Jezeli nie surowym to mokrą karmą bo jest bardzuej do naturalnego zarcia zblizona. Wg mnie karmienie suchą karmą złej jakości jest przyczyną kłopotów zdrowotnych. Jezeli producent nie podaje procentowego składu karmy to ja jej w ogóle do ręki nie biore. A karmy które ma w ofercie royal ( te z podziałem na rasy ) to mnie w ogóle osłabiają. Z tego wynika ze w naturze powinny być rózne rodzaje myszy przeznaczone dla róznych ras kotów ;) Ale ja jestem kotofilem od niedawna, wiec niech sie wypowiedzą znawczynie tematu ;)
Popcio, mieszaniec labradora, okazał się mieć zero procent labradora w labradorze... Jest w 1/4 rottweilerem, w 1/4 mastifem neapolitańskim i po 1/8 mastifem ang., cane corso i ...buldogiem!
Pepper, o ja pierdzielę jaka mieszanka... ale powiem Ci, że te wszystkie rasy charakteryzują się stabilnością emocjonalną oraz ogólnie rzecz ujmując spokojem [typowe dla dużych ras] więc nie jest źle
Powiem wam, ze poczytałam o tych rasach i w zasadzie rzeczywiście ich cechy można w Poppym znaleźć. A z buldoga ma chyba skłonność do polegiwania i niechęć do przesadnej aktywności- wiele razy obserwuje z okna jak Paweł go wyprowadza i po 10 minutach Paweł chodzi po placu a Poppy leży na trawie i odpoczywa...
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 12.03.16 22:05</span> Poza tym wszyscy jego protoplaści to psy z typu molosów, wiec pocieszam się ze przynajmniej rozwiązłe przodkinie nie szły z kim popadnie...)))
dziewczyny dzisiaj na jednym z forow trafilam na informacje ze karma Dolina Noteci jest robiona z padliny w prawdzie kupilam puszke tylko kilka razy ale jesli to prawda to az przykro czytac bo liczylam ze to dobrego rodzimego :(
zerknęłam sobie na skład, ten bosch to strasznie duzo wypełniaczy ma.... A z tą Doliną Noteci to szkoda. Ja bym bardzo chciała kupowac polską dobrą karmę
strasznie maly % miesa w tym Boschu bo coz to jest 20%??? no ale za to nie zaluja pszenicy czy kukurydzy a przeciez karma powinna miec jak najwiecej miecha i najlepiej zeby byla jednak bezzbozowa
Szczypta, no wiec wlasnie; ja mowiac szczerze stawiam na niemiecka bo chociazby to jak dookladnie sklad podaja jest przekonujace
a propos karm to warto zajrzec na Dog Food Reviews Acana ktora karmie Milke ma 5gwiazdek na 6 mozliwych, Bosch nie jest ujety w statystykach
dziękuję. acana ma tyle białka i tłuszczy, że pies będzie ważył 50 kg a nie 40... poza tym nadmiar białka obciąża nerki. bosch był konsultowany z wetem i nie jest jedynym pokarmem jaki Logan dostaje. natomiast póki co jedyną karmą [nie licząc purizona jako smaków w pracy], po której nie ma biegunki. a miewa ją też np po jajach na twardo, gdy po surowych nie, oraz po rosole.
Elfiko jesli pies dostaje wg zapotzrebowania to nie ma mowy o utuczeniu czy otluszczeniu kilka znaiomych psiakow wcina acane i ZADEN nie ma nadwagi. co innego jak sie daje psu jesc "do obucha" a pies nie umie przestac jesc to wiadomo trzeba ograniczac... ja po prostu nie rozumiem po co psa zapelniaczami napychac
a wet polecajacy boscha..cooooz... znam takich co zachwalaja josere i twierdza ze royal cannin to najwyzsza polka ( a wiem ze swoje osobiste psy karmia orijen :p )
Treść doklejona: 24.03.16 08:34 Montenia przejzalam wiele rankingow karm. na forach psich rowniez. bardzo mocno sie to potwierdza co na tym dog reviews za duzo karm jest lod lupa zeby o konkurencji tu byla mowa zreszta na logike to przeciez wystarczy poczytac sklady kazdy rozsadny wet czy hodowca powie ze dobra karma to ta od 50% miesa w zwyz
elfika: acana ma tyle białka i tłuszczy, że pies będzie ważył 50 kg a nie 40...
Elfiko, nasz czteroletni pies jest od chyba 2 lat na Acanie, tej dla psów aktywnych- jest b.szczupły. Więc byłabym daleka od tak radykalnych stwierdzeń
to proszę powiedz mi, która acana dla Logana? golden retriver, 1,5 roku, 40kg. tzw large breed. z ruchem bywa różnie. mieszkamy w bloku i pracujemy. bywa leniwy.
zerknij jescze na polska NATURE WISE zamowilam teraz Milce probki, mam nadzieje ze nie okaze sie znowu jakims badziewiem, sklad maja fajny wiec zobacze czy to nie bedzie alternatywa dla acany
Dziewczyny a poradźcie mi a może wiecie - bo wzięliśmy koteczkę i w sumie po kilku dniach od przyjazdu chodzi i kicha niemiłosiernie + jakby lekki katar+ dodatkowo z oczko jej łzawi - na razie przecieram wodą i solą fizjo ale zastanawiam się czy powinnam do weterynarza podjechać czy dalej stosować o co wyżej....i jak długo taki stan może sie utrzymywać.... ------ Z moich obaw jak przebiegnie spotkanie i socjalizacja kotów przebiega bez problemów - duży jak na razie gania za młodą ale zdarza się że leży koło niej i wylizuje ją więc wydaje mi się że chyba się dogadują powoli
Antybiotykami i witaminami, poza tym jest cholernie zaraźliwe, więc należałoby pewnie leczyć całe Twoje stadko. Poczytaj sobie o tej chorobie - naprawdę leciałabym na biegu do weterynarza.
margaretka76, jak nic to koci katar :( Jak masz więcej niż jednego kota to masakra. Ja miałam dwa i na zmianę chodziłam z którymś do weta, bo się wzajemnie zarażali. Chyba 2 miesiące zeszło nim się wyleczyły :( A chorego zaadoptowałam właśnie u weta :(
Ej dziewczyny bez przesady nie kazdy katar u kota to koci katar. Katar koci to skomplikowana etiologicznie choroba i objawia sie nie tylko kichaniem. Ale wizyta u weta jak najbardxiej wskazana
No i jest koci katar i kazali mi odizolować koty od siebie a przecież to raczej nierealne....Młoda dostała 3 zastrzyki, jutro powtórka i potem antybiotyk. Mam jeszcze zaszczepić dużego w razie czego...i podawać mu tabletki immuno...coś tam nie pamiętam. Mam nadzieję, że zadziałają te zastrzyki. A powiedzcie mi czy warto zaszczepić dużego?
W umowie mam napisane ze musiałabym iść do lekarza w ciągu 2 dni - minęły w sumie 5 ale wiadomo, że tego nie nabędzie się chyba w ciągu kilku dni tylko chyba dłużej -nie wiem.Ale jest też napisane ze sprzedaje mi zdrowego kota wg jej zdania.
szkoły sa dwie - jedna mówi nie, a druga, ze szczepienie w trakcie wylęgania choroby moze zminimalizować jej objawy - w praktyce wychodzi róznie. Najlepsza byłaby surowica ozdrowieńca a w hodowli kot nie był szczepiony?? w jakim on jest wieku?? skoro to hodowla to nie wyobrażam sobie wziecia malucha bez minimum 3 krotnego odrobaczania i choc jednokrotnego szczepiania. Zwłąszcza, ze hodowcy trzymaja nieraz koty do 12-13 tygodnia wiec one powinny byc po dwukrotnym szczepieniu i 4 krotnym odrobaczaniu juz no i starsze jednak choć na 2-3 lata tez warto szczepić nawet jesli sa niewychodzące
co do objawów to sam katar i łzawienie nie musza byc koniecznie objawem kataru ( najlepiej potwierdzić to testami ) ale takim niemal 100% objawem sa oprócz tego nadżerki w jamie ustnej towarzyszace temu wszystkiemu - choć na szczeście one pojawiaja sie w około 60% przypadków
okres wylęgania choroby z tego co pamietam jest ok 10-14 dni wiec na pewno przywiózł to sobie z hodowli - kłóciłabym sie z hodowcą o zwrot kosztów
ja wydałam jednego szczeniaka teraz w trakcie leczenia na zapalenie układu moczowego. Nie wiem czy to sie nie powtórzy wiec po prostu zabezpieczyłam ich lekami na działąnie na pierwszej lini w domu i zjechałam 500zł z ceny na ew koszty dalszego leczenia. I tak generalnie hodowcy postepują wiec bym sie kłóciła
no musze wstawić zdjęcie. Mała ma 3 miesiące i była szczepiona raz właśnie na koci katar jeszcze inne choróbska drugą dawkę mam mieć w kwietniu. odrobaczany był łacznie z wczorajszym 3 razy. Tego starszego też mam od niej i nie było problemu, ale tamten był starszy jak go kupowałam.