Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.


U nas przy niemal każdym bloku jest tabliczka "zakaz wyprowadzania psow".
Pierwsze co pomyślałam, że to raczej niekomfortowe, że niefajnie jest mieć coś takiego na ogonie i że bankowo psiul by na to nie pozwolił...pisząc to mialam na myśli swojego ostatniego 15 letniego kundelozę, który właśnie bankowo raz, że by sobie nie dał tego zainstalować, a jeżeli już, to zrobiłby wszystko żeby się tego pozbyć...

pisząc to mialam na myśli swojego ostatniego 15 letniego kundelozę, który właśnie bankowo raz, że by sobie nie dał tego zainstalować, a jeżeli już, to zrobiłby wszystko żeby się tego pozbyć...
Jak miałam psa na tymczasie - wielkiego spaniela, to nawet nie wiesz ile osób mnie atakowali i groziło strażą miejską za sam fakt że pies wszedł na trawę i zrobił sikuW sumie to przez wzgląd na to że na sprzątanie po swoim pupilu baaardzo często ludzie leją, to mnie to nie dziwi. Mnie również denerwują zaminowane trawniki, choć jeszcze przed dzieckiem było mi to obojętne. Więc gdy widzę taką jednostkę sprzątającą to aż mam ochotę przyklasąć z wyrazami uznania i podziwu...

Można byłoby to samo powiedzieć pod tym kątem: "sama sobie obrożę załóż".
Myślę, ze gdyby instalować to od małego, to przyzwyczaiłby się szybko :) Tak jak z kagańcem (choć ja nigdy nie zakładałam swojemu psiakowi) dorosłe psy mają na początku problem.i tu też się zgadzam.

elfiko, mam nadzieję, że nie podniosłam Ci ciśnienia. Nie taki miałam zamiar. Luuuz...
Postanowiłam jednak, że najpierw urodzę co mam urodzić i odczekam jakiś czas, żeby zniwelować do minimum dylematy w stylu albo pies albo dziecko, bo wychodzę z założenia że jak bierzesz to na całe życie...
Ale pomimo powyższego uważam za pożyteczny. I jeżeli psiulowi nie robi problemu to fajny gadżet.
Myślę, ze gdyby instalować to od małego, to przyzwyczaiłby się szybko :) Tak jak z kagańcem (choć ja nigdy nie zakładałam swojemu psiakowi) dorosłe psy mają na początku problem.
i, jeśli ktoś nie poczuwa się do schylania i zbierania kupy po swoim psie, to nie będzie się poczuwał do sprzątania nawet poprzez przyczepienie czegokolwiek do psiego tyłka.
--
samo zakładanie dla przyzwyczajenia nic nie da.


] w życiu nie zamontuję mu takiego ustrojstwa do tyłka. bo w życiu nie pozwolę na zachwianie jego dobrostanu.
ja znów źle bym sie czuła, gdyby mój pies robił kupe w miejscu, gdzie jest tabliczka. No ja tak nie potrafię.



efekt dobrze dobranej karmy
człowiek często nieświadomy pewnych rzeczy.
nie, nie podniosłaś mi ciśnienia.
chyba, że doprowadzisz do sytuacji wyuczonej bezradności, która jest efektem znęcania się nad psemto brzi mocno, ale w kontekście tego ustrojstwa wg mojej niekompetentnej opinii trochę za. Bo tak jak wcześniej pisałać o sytuacji z Loganem i szelkami i innymi kagańcami, do podobnego choć nieuświadomionego "efektu znęcania się nad psem" można doprowadzić poprzez zwykłą obrożę.
pożyteczny tylko dlatego, że Ty nie musisz się schylaćno i dotykać. Być może w związku z bezpośrednim niemal kontaktem tak wielu mam problem z tym sporzątaniem...

Generalnie to jest mega żenujące, gdy właściciel pozwala swojemu pupilowi na załatwianie sie na trawnikach, chodnikach(!) i potem nie sprzątnięcie tego.
ale nie było nawet grama trawki bo to był deptak. akurat szliśmy nad rzekę... na szczęście kupa sucha, choć z zaskoczenia, i szybko zebrana. o dziwo kosz był 
To juz nawet moj Wojtek czasem komentuje, ze ktos brzydko zrobil, ze tak nie wolno.

bo do Bianki obowiązku należy wyprowadzanie Logana po powrocie ze szkoły
nie uważam się za Cesara Millana, wiem, że z racji zawodu którego się podjęłaś wiesz znaaacznie więcej na temat behawiorystyki zwierząt itp. i to mi imponuje...




to brzi mocno, ale w kontekście tego ustrojstwa wg mojej niekompetentnej opinii trochę za.
no i dotykać. Być może w związku z bezpośrednim niemal kontaktem tak wielu mam problem z tym sporzątaniem...

ludziom moze byc głupio tak jawnie zakaz łamać.
Troche chyba jak parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych.



Jak po raz trzeci w tygodniu moja Nina wraca z psim gównem na bucie i potem ja to muszę sprzątać i wykałaczką z podeszwy wydlubywac,
