RoxyEwa po pierwsze ani dziewczyny tu ani internet nie powinny być dla Ciebie wykładnią Twojego zdrowia. Po drugie laboratoria mają różne normy i należałoby się sugerować tym co masz na Twoim wyniku. Kolejna sprawa- nie chce mi się szukać moich badań, ale nie przypominam sobie,żeby były tam takie przedziały,które Ty tu wymieniasz...
I na koniec- zgadzam się w zupełności z Talinką najlepiej wybierz się do endokrynologa i u niego zweryfikuj swoje wyniki.

Swoją drogą dziwi mnie,ze 3 miesiące poświęciłaś na doszukiwanie się na necie norm odnośnie PRL,żeby dojść do wniosku,że masz niekompetentnego lekarza.

Przepraszam, nie jestem złosliwa. Nasuwa mi sie takie pytanie: czy sie rózni "zwykły ginekolog" od "profesjonalnego"? Czy to ta sama róznica co miedzy "zwykłym proszkiem" a OMO?
Oprócz tego co napisała Jaheira, z czym się w zupelności zgadzam, można by dodać, że nie rozumiem Twojego stwierdzenia - "ilu lekarzy będzie mnie leczyło po swojemu?" Oczekujesz, że będą Cię leczyć po Twojemu? Na podstawie Twojej wiedzy internetowej, czy na podstawie tego co napiszą Ci koleżanki pod wykresem? Lekarze są od leczenia jeśli jest taka potrzeba. Ja zawsze powtarzam jak mantrę - jesli nie masz przekonania do diagnozy, skonsultuj się z drugim lekarzem, ale nie podważaj wszystkiego bezpodstawnie i pytaj, pytaj, pytaj lekarza a nie internetowych koleżanek. W kazdym razie nie o tematy medyczne, jesli same się na tym nie znają.
Wiem, zaraz dostanę po głowie za to że wyskoczyłam jak "Filip z konopii" i sie "mondruję", ale nóż mi się w kieszeni otwiera jak widze, że inet i niefachowcy maja większy autorytet niż ludzie z właściwą wiedzą.

Jaheira ja nietwierdze ze kto kolwiek z forum jest wykladnia poprostu na pocztaku nie zwracalam na takie komenatrze uwagi,poniewaz stwierdzilam ze z lekarzem sie nie dyskutuje,natomiast zastanawiaja mnie te normy badan przeciez one rowniez z powietrza sie nie wziely.Poprostu chcialabym wiedziec dlaczego jest miedzy nimi taka roznica i skoro interentowe sa bledne to dlaczego sa umieszczane?

Talinka nie badz zlosliwa,niczego sobie nie wyszukuje ok poprostu zapytalam skoro boli Cie moje pytanie to nie odpowiadaj.Ja mam prawo pytac o wiele rzeczy o ktorych nie mam pojecia i w koncu po to jets to forum.Sory za stwierdzenie,ale to Ty zachowujesz sie jak wszystko wiedzaca wyrocznia w dodatku nie dajesz rozwinac sie syskusji tylko krotko zakanczasz temat.Ja chce sie dowiedziec jak najwiecej na ten temat i czy ktos mial cos podobnego a jak masz mi pisac swoje wrzuty to dziekuje Ci za pomoc.

Basia Tak wiem czytalam troszke o tym ze duzo czynnikow moze miec na to wplyw,chyba powinnam powtorzyc badania,ale najpierw znajde innego lekarza bo nie chce miec juz watpliwosci...

Irlandia gdzie napisalam o profesolnalnym lekarzu??Stwierdzenie ze ''kazdy lekarz leczy po swojemu'' tzn.ze kazdy rzuca inna diagnoze i wykluczaja siebie na wzajem ale leki przepisuja.zastanawia mnie to skad taka rozbierznosc w wynikach i na jakiej podstawie sa umieszczane internetowe itd...

Ewa, po pierwsze, część postów zniknęła, usunęła je autorka Annaa i teraz dyskusja nie ma sensu, bo odnosi się do rzeczy, których już nie ma a szkoda. Tak się nie robi... :(
Po drugie. To już pisała Jaheira - każde lab. ma swoje normy i do nich powinno odnosić się wynik badania. Dlaczego normy internetowe mogą być niewiarygodne a no choćby dlatego, że laboratoria stosuja różne metody oznaczania i kazda metoda ma inną zasadę oznaczenia. Poza tym istnieje rózny sprzęt pomiarowy do oznaczeń i każdy jest inaczej kalibrowany, stosuje się rózne odczynniki. Wreszcie jak wszędzie są lepsze i gorsze laboratoria. Są solidne wykonujące częste audyty wewnętrzne i zewnętrzne, dbające o jakość odczynników i sprzetu i takie, które oszczędzaja. Podstawowa zasada jaka istnieje we wszelkich analizach ilościowych to taka, że nie porównuje się wyników pochodzących z dwóch różnych urządzeń pomiarowych i to powie ci każdy student kierunku zajmującego się jakimikolwiek pomiarami poczawszy od fizyka skonczywszy na analityku medycznym.
Sukces leczenia to przede wszystkim wspólpraca miedzy lekarzem a pacjentem. Jesli z jakiegos powodu nie wychodzi moze warto zaryzykować zmianę?

Jaheria ja porpostu patrzac na to troche sie zdezorientowalam i naprawde na kazdej stronie o hiperprolatynemii sa takie normy.A po drugie zaczelam sie stosowac do zalecen lekarza a ciazy nadal brak a on porodu sie nie zabezpieczam a urodzilam w 2009r.Chyba moge zaczac myslec ze cos jest nie tak...Moj maz ma prace jaka ma,ale przez prawie rok po porodzie byl w domu i tez nic z tego nie wyniklo wiec narzuca sie wiele pytan.Ginekolog stwierdzila ze przyczyna moze byc zabieg lyzeczkowania ktory mialam po porodzie,stwierdzila ze jakas scianka mogla sie przykleic i plemniki niedocieraja ale sprawdzic nie sprawdzila a troche zaplacilam za wiyte.To juz 4 lekarz i szczerze zniechecilam sie dalej szukac.Druga sprawa zaczela sie zastanawiac nad droznoscia,ale tez nic nie zaproponowala a jak wypytywalam to twierdzila ze napewno jest wszystko ok.Tylko tu juz mija drugi rok a ja dalej nie jestem w ciazy...

talinko..dziękuję za szybką odp..dodałaś zdjęcie z eM..jak fajnie wyglądacie :) pozdrawiam,i jutro na krewkę..

martitap to ze sie nie ukladalo to nie znaczy ze nic sie od tego czasu nie zmienilo....Pozatym to nie jest watek o problemach malzenskich.A to czy chcemy miec dziecko czy nie jest nasza sprawa nie uwazasz?Nawet jesli ''nie trafiasz''za mna jak to opisalas nie znaczy z emusze sie z tego tlumaczyc...

martitap: To jest Wasza indywidualna sprawa i ja w to nie wnikam. To Wy podejmujecie decyzje w Waszym małżeństwie i Wy za nie odpowiadacie. Jednak nie powinnaś mieć mi za złe, że wyrażam swoje zdanie. Nie musisz nikomu z niczego się tłumaczyć, ale też nie musisz się od razu oburzać i atakować. Najlepszą obroną jest atak.

Nie atakuje,poprostu mam wrazenie,ze teraz kazdy bedzie mnie rozliczal z tego ze co wczesniej napisalam a mianowicie o problemach w malzenstwie,jednak nawet one nie trwaja wiecznie.Nie mam za zle,ze sie wypowiedzialas jest to nawet potrzebne na forum.Napisalam o moim problemie na ogolnie dostepnym forum i wiedzialam jakie sa tego konsekwencje.

Hejka mam do was pytanko jest tu z was ktoś kto ma hiperprolaktynemie czynną ??

Witam!
Robiłam ostanio badania i dzisiaj odebrałam wyniki.Jutro dopiero mam wizyte u lekarza,ale bardzo się denerwuje bo chyba nie wszystko jest w normie.Proszę podpowiedzcie jeżeli któraś sie troche orientuje co moze być nie tak....

Morfologia:
MPV - ŚR.OBJ.PŁYTKI KRWI 13.0 fL 8 - 12 H
PDW - dyspresja wielkości płytek 17.1 fL 9 - 17 H
P- LCR - wsk. megatrombocytów 51.5 % 13 - 43 H
BAS - bazocyty 0.03 TYS/UL 0,05 - 1,95 l

Dziewczyny ja mam dla Was taką radę ... Wynikającą również z własnego doświadczenia. Niestety to co my tu widzimy po Waszych wynikach oraz to co zobaczy w nich doświadczony lekarz, może się od siebie diametralnie różnić. Żadna z dziewczyn na forum (tak mniemam) nie jest lekarzem i nie możecie sobie brać do serca wypowiedzi w stylu : "wyniki są OK", lub "o matko i Ty jeszcze nie byłaś u lekarza ?!". Naprawdę radzę Wam z każdymi wątpliwościami, wynikami badań itp. udajcie się prosto do lekarza. Niestety na podstawie forum i innych ciekawostek z internetu ja wykryłam u siebie cuda, a lekarz powiedział po bardzo dokładnym przebadaniu: "Jest Pani okazem zdrowia, proszę się już więcej nie martwić." Nie czekajcie, nie odkładajcie wizyt, lekarze są po to by nam pomóc !

I jeszcze jedno, jeśli szukacie w Wawie dobrego ginekologa, który jest niesamowicie dokładny a przy tym baaardzo delikatnym i świetnym specjalistom, chętnie pomogę. Sama po wielu latach poszukiwań dopiero kilka miesięcy temu trafiłam na fantastyczną Panią doktor, która zajęła się mną. Jestem po całej serii badań łącznie z cytologią, kolposkopią, usg transwaginalnym, badaniami krwi, hormonów itp. I nareszcie czuję się spokojna i szczęśliwa.

Pozdrawiam i życzę zdrówka !

Też mam pytanie...Od zawsze miałam bardzo nieregularne, długie cykle. Od marca próbuję ustalić przyczynę takiego stanu rzeczy i nie wiem dalej nic. Tarczyca już unormowana, FSH – 9,03 (norma faza folikularna 2,8 – 11,3)
LH – 10,50 (norma faza folikularna 1,1 -11,6), estradiol – 80,50 (norma faza folikularna do 160), prolaktyna – 10,70 (norma 1.90 – 25). Czyli "szału nie ma, ale i dramatu nie ma";) Teraz zastanawiam się jeszcze nad testosteronem...Ale nie wiem jak go "ugryźć". Lekarz miesiąc temu powiedział po USG wewnętrznym, że moje jajniki NIE wyglądają na policystyczne (jednocześnie było po 4 - ok 3,4 mm pęcherzyki na każdym jajniku) owulacji oczywiście nie było:/ Moje pytanie brzmi po pierwsze czy te policystyczne jajniki mogą się ujawnić np dopiero teraz? Żadnych innych objawów nie mam. I drugie pytanie już konkretnie do tego wątku. Czy jest jakaś dziewczyna, która może mi poradzić jak "ugryźć" ten testosteron? Tzn kiedy go zbadać i który konkretnie (testosteron, androstendion, DHEAS, 17-OHP, SHGB?)

Witam!
Mam zrobić badania 3dc: FSH, LH, PROLAKTYNĘ, TESTPSTERON. @ przyszła w czwartek ok. 22, gdyby zaliczyć ten dzień za pierwszy dzień cyklu to 3dc będzie jutro czyli w sobotę. Nie jestem jednak pewna czy skoro @ przyszła o tak późnej godzinie, to nie wiem czy dzień następny czyli piątek powinnam uznać za 1dc. Dlatego nie wiem czy jutro powinnam iść na badanie. Z drugiej jednak storny jak jutro nie pójdę to dopiero we wtorek bo święto, a to będzie już 5/6 dc. Jak waszym zdaniem powinnam zrobić?

Nie znam się ale wszystko w normach się mieści więc chyba wszystko dobrze :)

jak widać patrząc na normy masz trochę za wysokie LH

a tym samym stosunek LH do FSH też
bo ponad 2,2

co może [ale nie musi] świadczyć o PCOS

będzie konieczna dalsza diagnoza zapewne

obok wyników powinnaś mieć też podane widełki
i wtedy była by jasność czy dobre czy nie

ale dużo podwyższone ?

prolaktynę nieznacznie podwyższoną ma chyba co druga z nas
niektórym lekarze przepisują leki na zbicie [Bromocorn, Bromergon lub inne] a niektórym nie bo uważają, że to niemiarodajny wynik [tzn badany jeden raz] bo ponoć jej poziom może się zmieniać kilka razy w ciągu dnia nawet.....

co do estradiolu - to gdzieś kiedyś czytałam, że czasami za wysoki estradiol może świadczyć o tym, że jeden z pęcherzyków się utrzymał w sensie, że nie doszło do jego pęknięcia i mogła powstać torbiel...
może warto było by iść to sprawdzić ?

natomiast nie jestem lekarzem i tak sobie tylko gdybam oczywiście

Co myślicie o takich wynikach drugi dzień cyklu ( wizytę mam dopiero 4 listopada :( ):
Przeciwciała anty - TPO 71 IU/ml
Wartość Referencyjna: < 34
metoda ECLIA
i
Prolaktyna (PRL) : 12:40 - 237.8 mIU/l
Prolaktyna (PRL) : 13:40 - 5875.0 mIU/l

Informacje dodatkowe: Wartości prawidłowe na czczo:
Kobiety 40 - 530 mIU/l
Mężczyźni 53 - 360 mIU/l
Wartość po podaniu leku:
3 - 6 - krotny wzrost prolaktynemii w stosunku do poziomu wyjściowego

witam!
serdecznie Proszę o interpretacje moich wyników hormonalnych czy sa w porzadku bo wizyte dopiero mam za tydzien a boje sie że jest coś nie tak a chce starać sie o dziecko?dodam że mam nieregularny okres.ostatnia miesiaczka byla 21 pazdziernika
11dc
Estradiol 57,59pg/ml
f.folikularna 18-147pg/ml
szczyt owulacyjny 93,0-575pg/ml
f.lutealna 43-214 pg/ml
menopauza< 58 pg/ml

fsh 7,36mlU/ml
szczyt owulacyjny 6,3-24,0 mlU/ml
faza folikularna pierwsza połowa 3,9-12,0 mlU/ml
druga połowa 2,9-9,0 mlU/ml
menopauza 17,0-95,0 mlU/ml

lH 6,78 mlU/ml
pik owulacyjny 9,6-80 mlU/ml
faza folikularna pierwsza połowa 1,5-8,0mlU/ml
druga połowa 2,0-8,0mlU/ml
faza lutealna 02-6,5 mlU/ml
menopauza 8,0-33,0 mlU/ml

prolaktyna 14,09 ng/ml
5,0-35,0

tsh 1,21uIU/ml
0,34-4,82

19dc
progesteron
8,20 ng/ml
faza folikularna poniżej 0,1-0,3 ng/ml
faza lutealna 1,2-15,9ng/ml
po menopauzie poniżej 0,1-0,2 ng/ml

lekarz mi zalecił w 10 dniu a 10dc przypadał 1 listopada i zrobiłam wyniki jeden dzień po

Lh, Fsh, estradiol bada się 2-3 dc więc nie mi oceniać badania zrobione w 11 dc ( niech zinterpretuje lekarz który zlecił badania w takim terminie), progesteron bada się 7-8 dni po owulacji więc w jego poziomie też nie wiele pomogą no chyba, że 20 dc był 7-8 dni po owulacji u ciebie ? Mogę się jedynie wypowiedzieć na temat TSH i prolaktyny ona hormony bardzo ładne

To, kiedy miałaś owulację, może stwierdzić TYLKO lekarz na podstawie monitoringu USG. Jak bardzo nieregularne masz cykle? Czy próbowałaś już kiedyś samoobserwacji wedle którejś z metod NPR? Byłoby Wam łatwiej się starać.

To jeszcze nie staracie się długo. Jak przez roku nic z tego nie wyjdzie, to zacznijcie od badań nasienia. Te są w normie. Ale jednorazowe badanie i tak nie daje obrazu cyklu.

Magda jedyne do czego mogłabym się doczepić to TSH dla staraczek wg PTG i PTE powinno oscylować około 1-1,5 ale samo TSH niewiele mówi najlepiej zbadać z ft3 i ft4

Tak pamiętam, ale ja przerabiałam to samo z endokrynologami i nawet jak pokazywałam im wytyczne to oni mówili, że norma kliniczna a norma kliniczna dotyczy całej populacji zarówno kobiet jak i mężczyzn aż w końcu znalazłam endokrynolog która się zna i która się za głowę chwyciła że ja tyle lat nie leczę tarczycy, teraz biorę leki i nawet tu w UK jak pokazałam stare wyniki to mi od razu powiedzieli no już wtedy i wtedy było za wysokie, więc ja jestem zdania szukać dobrego endokrynologa aż się znajdzie bo po coś wyższe głowy niż zwykli endokrynolodzy przeprowadzili badania etc... Poza tym w ciąży TSH nie powinno przekroczyć 3,5 więc warto szukać aż znajdzie się endokrynologa który się zna. Moja lekarka odkryła też Hashimoto czyli to czego inni nie widzieli lub nie chcieli widzieć, ona też odkryła że moja tarczyca powoli zanika i trzeba coś z nią robić