Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 9th 2015
     permalink
    Monikha mam dwoch kolegow (w sumie to batdziej meza;) po wazektomii i obaj sobie chwala. Trzeba miec chyba dwohke dzieci i min 35 lat (w PL). Zabieg to faktycznue kwestia 20-30 minut i jest to wlasnie uciecie i przypalenie nasieniowodow. Po 4 miesiacach sprawdza sie obecnosc plemnikow i jak wychidzi, zr zero to gra (z reguly tak wychodzi). Zaleca sie jednak co kilka lat sprawdzic ten stan, bo rzadko bo rzadko ale plodnisc wraca.
    --
    •  
      CommentAuthorlena32
    • CommentTimeApr 9th 2015
     permalink
    Każdy swoje zdanie ma i metode zapobiegania ciąży też Ale argument że w wieku 40 lat mierzyć tempke
    brać hormony czy założyć spiralke to przesada jest słaby;/ no rozumiem takie podejście w wieku 70 lat to ok
    ale sama skończę zaraz 40 lat i babcią się nie czuje aż tak żeby nie mieć siły mierzyć tempki czy inne metody stosować:bigsmile:
    • CommentAuthorewa74
    • CommentTimeApr 9th 2015
     permalink
    HA Ha, a kto tu jest babcia,ja jestem wlasnie w ciazy i mam 40 lat do babci mi daleko i nie pisalam o silach ,tylko o braku checi i o cc ,przy ktòrym skorzystam ,ze sterilizacji...
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeApr 9th 2015
     permalink
    Myślę, że w kwestii sterylizacji psychika to pierwszoplanowa sprawa. U znajomej właśnie tu były kłopoty. Fakt bezpłodności okazał się nie do udźwignięcia. Coś się stało z jej poczuciem kobiecości. Przestała się czuć kobietą pełnowartościową. Ciężko było jej się pozbierać.

    Treść doklejona: 09.04.15 20:14
    Nie pozwoliłabym kochanej osobie na coś takiego.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 9th 2015
     permalink
    Nie chcialabym sie wysterylizowac, ale tez nie laczylabym kobiecosci tylko i wylacznie z plodniscia:shocked::shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeApr 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Frances: nie laczylabym kobiecosci tylko i wylacznie z plodniscia:shocked::shocked::shocked:


    Kto tak stwierdził:shocked::shocked::shocked:
    --
    • CommentAuthorewa74
    • CommentTimeApr 10th 2015
     permalink
    Ale narobilam z ta sterylizacja ,chyba trzeba zalozyc nowy watek...
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 10th 2015
     permalink
    A ja jestem jakimś pieprzonym Hiobem porodowym :sad: rana sie jednak nie wygoiła z tego gronkowca... Niby sie zasklepiło, ale po tygodniu pod szwem w miejscu, gdzie wcześniej było napuchnięte i szło osocze, teraz jakby pod szwem jest jakis płyn. Niedużo, ale boli jak wcześniej, gdy sie zbierał ten płyn i na oko widac, ze cos tam sie dzieje. Fuck fuck fuck... Juz mam naprawde dośc tych rewelacji :((((((((
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeApr 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Kurczę, Magda... Może za szybko rana się zagoiła? Smarowalaś ją czymś?
    Ja chciałam smarować moją (już po kuracji antybiotykowej) solcoserylem, ale położna powiedziała, żeby tego nie robić, bo jak ją "zamknę", to możliwe, że będą musieli mi ją otwierać i czyscić, bo ropa musi wyjść. Psikałam ranę octeniseptem, neomycyną, zabezpieczałam gazikami jałowymi i dopiero jak przestała sączyc, to położna pozwoliła mi włączyć solcoseryl. Myślałam, że w środku widoczna jest jeszcze ropa, ale położna rozpoznała moment, kiedy to tkanka łączna zaczęła narastać od środka (troche to trwało- zagoiłam się 3 m-ce po porodzie).
    Masz jakiegoś sensownego lekarza/położną, żeby obejrzał tę ranę? Nie znam się, ale może to dobrze, że rana się otworzy i ropa wyjdzie?
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 11th 2015 zmieniony
     permalink
    CARIS, wlasnie niczym nie smarowalam. Psikalam octaniseptem i zabezpieczalam gazikami, a rana zamknęła sie sama. Osocze przestalo sie saczyc i po ktorejs nocy sie zamknela. Mialam wrazenie, ze za wczesnie, ze cos tam jeszcze mize byc. Choc na oko obejrzeli to na kintroli w szpitalu na Karowej i mowili, ze ok.
    Gina mam w srode. Nie wiem czy sensowny, z Medicoveru (do babki prowadzacej mi ciaze nie moge chodzic, bo pracuje w szpitalu, w ktorym za chwile bede w konflikcie, wiec byloby to niezreczne).
    Ale czyli Tobie też sie dlugo goilo... Mysle tak jak Ty, ze jesli to pozostalosci ropy, to lepiej by wyszla.
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 11th 2015
     permalink
    Magdalena,kup herbake z nagietka lekarskiego i rob okłady z tej herbaty. normlanie zalej herbatke pol szklanki wody,wez gazik jalowy zamocz i na rane.nagietek działa przeciwgronkowcowo.
    • CommentAuthorewa74
    • CommentTimeApr 11th 2015
     permalink
    Aha ,dziewczyny a jak z laktacja ,po cc? ...Czytalam ,ze jest gorzej na poczatku.Moje kolezanki niestety karmily butelka ,bo mòwily ze nie mialy pokarmu..Ja chcialabym karmic cycem chociaz przez 6 msc.
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 11th 2015
     permalink
    nie ma znaczenia,bo bodźcem do produkcji pokarmu jest oddzielenie się lozyska od macicy. nawal z reguly nastepuje ok.3 doby (ale pokarm jest już w piersiach od ciąży! ). trzeba przystawiać dziecko często, na zadanie.poczatkow dziecku na jeden posiłek starcza 5ml pokarmu.
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeApr 11th 2015
     permalink
    ewa74: jak z laktacja ,po cc?

    Normalnie :wink: Tylko trzeba malucha przystawiać, przystawiać i jeszcze raz przystawiać. Gaja jak się 10 minut po cc przyssała, tak się do tej pory nie odessała :wink:
    --
    • CommentAuthorewa74
    • CommentTimeApr 11th 2015
     permalink
    aha ,ok...
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 11th 2015
     permalink
    Zrobily mi sie na linii szwu trzy dziurki, jak naklucie igłą. Najpierw poszlo troche osocza z krwia a teraz takie kropelki krwi, ale odcrazu zaczelo lepiej wyglądać. Czyli prwnie sue musialo oczyscic.
    Psikam octaniseptem, myje szarym mydlem, smaruje Macibioticiem.
    Monteniu, dzieki za rade. Kupie sobie w pon to ziólko. Na tazie mam w domu szalwie i zrobie tym oklady.
    ...tylko dostalam stanu podgoraczkowego, jestem slaba i lamie mnie w kosciach. Mam nadzieje, ze to jakas infekcja zwykla, a nie od tej rany...
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 12th 2015
     permalink
    Magdalena, ja na laktacyjnym napisałam,ze to może być od rany. powinnas to sprawdzic.
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeApr 12th 2015
     permalink
    Dziewczyny, powiedzcie mi proszę jak sobie radzić w sytuacji, kiedy po cc przez te pierwsze 4 doby nie ma ani kropli pokarmu, dziecko ma silna żółtaczkę (patologiczną) i ssać nie chce, bo ciągle śpi a laktatorem nie da się nic ściągnąć? Co robić?
    Spotkała mnie taka sytuacja i nie podołałam kp:(, ale planuję drugą ciążę i na samą myśl, że znowu może mi się nie udać dostaję dreszczy. Dziś wiem już zdecydowanie więcej na temat kp, wiem, że to wszystko siedzi w głowie, ale nie przeżyje, jeśli ponownie przyjdzie mi kiedyś ponieść taką klęskę.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeApr 12th 2015 zmieniony
     permalink
    Skapula wydaje mi się, że ważne jest to jak ściągasz. U mnie system 7-5-3 zdał egzamin. Koleżanki, mamy wcześniaków, które leżały na ITN z Mikołajem ściągaly również, ale tak po prostu. U nich tak nie ruszyło. Reżim, co 3 h 7,5,3 min. z każdej piersi i mleka miałam aż za dużo. Musiałam lekko wyhamować laktacje.
    No i głowa. Spokój i świadomość, że jesteś w stanie wykarmic swoje dziecię. Trzeba to sobie powtarzać, by uwierzyć. To trudne, ale możliwe. Trudniejsze niż ściąganie.
    Trzymam kciuki.
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeApr 12th 2015
     permalink
    Raczej 7-5-3-1, w tej kolejności
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeApr 12th 2015
     permalink
    Tak, tak. Poprawka. Dzięki za czujność.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 12th 2015
     permalink
    Jak cos napisze, to naprawde pomyślicie, ze jestem trollem i fantazjuje.
    Rana lekko sie otworzyła, nacisnęła, poszła kropelka ropy a za nią... Kawałek sznurka od szwu, taki jakby supełek.
    Pewnie ten ciu***as, ktory mnie wyszarpał przy ściąganiu szwu, cos urwał przy szarpaniu i tak zostało.
    No ale uff, grunt, ze sie ładnie oczyściło i mam nadzieje, ze to juz koniec suvenirów po tej cesarce :wink:
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeApr 12th 2015
     permalink
    Ale myślisz, że Ci cały ten szew wyszedł już.... Kuźwa, to pewnie przez to Ci się paprało....
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeApr 12th 2015
     permalink
    boszzz Magda ... ja mam cc za chwilę... normalnie jak czytam co ty przechodzisz mam ciarki...
    miejmy nadzieję, że to już koniec...
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 12th 2015
     permalink
    <strong>ULCIA</strong>, ja juz niczego nie jestem pewna, ale staram sie juz podchodzic do tego z humorem, bo panika nic nie da.
    Licze wiec, ze to juz koniec i nie zaszyli mi tam np. telefonu anestezjologa :wink:
    A juz poważnie, to chyba częste, że własnie rana ropieje z powodu jakiegos sznureczka od szwu czy coś. W sumie to dobrze teraz wyglada jak wyszlo. To miejsce mnie nie boli, nue ma obrzęku, wiec licze, ze juz sie oczyscilo.
    .
    <strong>ANULA</strong>, sorki. Ale zobacz, nikt inny aż takich przygod nie ma. Ja takze po pierwszej cc zagoilam sie szybko i bardzo ladnie, wiec teraz to naorawde wylacznie zbieg przykrych okolicznosci. Glowa do gory :smile:
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeApr 12th 2015 zmieniony
     permalink
    [nana81
    znam tą metodę, bo stosowałam jak już pojawił się pokarm. Ale jeśli nie ma pokarmu ani kropelki, to też działać laktatorem tak na sucho tą metodą?
    I zanim nie rozkręci się laktacji po cc, to chyba nie ma wyjścia i trzeba podać dziecku mm?? Jak to się dzieje, że niektórym kobietom siara pojawia się jeszcze w ciązy a innym nic? Od czego to zależy?
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeApr 12th 2015 zmieniony
     permalink
    skapula: I zanim nie rozkręci się laktacji po cc, to chyba nie ma wyjścia i trzeba podać dziecku mm??


    Moja Nina [pocesarkowa] dostawała mm przez 5,5 doby, bo ja też w ogóle pokarmu nie miałam. No chyba, że odrobinę siary to nie wiem, ale mojemu dziecku odrobina nie wystarczała i się przestawała drzeć dopiero po 40-60 ml mleka :shocked:
    I potem, jak w szóstej dobie w końcu pojawił się pokarm to bez problemu przeszła na cycka, więc ja bym tego mm tak nie demonizowała. Oraz nie wyobrażam sobie przez te 5 dni jej NIC nie dać do jedzenia, bo serio się tak koza darła, że na cały szpital.....

    A teraz przy Hugu siara mi się lała dosłownie 15 minut po porodzie [teraz rodziłam sn] a już na początku drugiej doby siara zamieniła się w mleko właściwe, co zdziwiło nawet same pielęgniarki noworodkowe.

    Wiem, że rodzaj porodu nie ma żadnego znaczenia w kwestii laktacji, więc u mnie to pewnie przypadek ale zobacz, co kobieta to inaczej. Może przy następnym dziecku nie będziesz miała żadnego "problemu" z karmieniem :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 12th 2015
     permalink
    SKAPULA, tak, odciągać na sucho.
    Jak sie urodziła Marysia, w tym 32tc, to przecież nawet jeszcze siary nie miałam. Pierwszego dnia miałam traumę, ale zaraz drugiego mąż przywiózł stary ręczny laktator Aventu i tym działałam od drugiej doby.
    I najpierw było po 10ml, a potem w 4 dobie normalnie nawał.
    Po normalnym CC jeśli nie możesz przystawić dziecka (czemu?) to ściągaj od razu tak, jakby to dziecko ssało.
    Tak jak juz było napisane: produkcja rusza po oddzieleniu łożyska. Nawet jak to jest ten 32tc. Jeśli mama nie ma jakichś chorób, dużej utraty krwi albo silnego stresu, to nie powinno byc przeszkód.
    .
    Chyba TEORKA miała tak, ze nie miała pokarmu na poczatku aż dopiero w 8 dobie. I Ninka do tego czasu była na Mm
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeApr 12th 2015 zmieniony
     permalink
    Magdalena: Chyba TEORKA miała tak, ze nie miała pokarmu na poczatku aż dopiero w 8 dobie. I Ninka do tego czasu była na Mm


    Toteż właśnie to przed chwilą napisawszy :wink:
    Gdybyś się na poprzednią stronę wróciwszy to byś zobaczywszy :wink::thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeApr 12th 2015 zmieniony
     permalink
    Magdalena: Mam nadzieje, ze to jakas infekcja zwykla, a nie od tej rany...

    Pecha masz niesamowitego :sad: Trzymam kciuki, żeby to było od szwu, który został w środku! Kiedy masz wizytę u gina?
    Magdalena: cos urwał przy szarpaniu i tak zostało

    Też możliwe. Mnie tak się zerwał szew podczas wyciągania i został w ranie. Podobno ma się rozpuścić do 2 lat.

    Skapula, ja tez systemem 7-5-3-1 co 3 godz. pracowałam i chyba 4 dnia po cc ruszyła laktacja. Przez te 4 dni nie mialam ani kropli. Potem raptem 1 ml i co 3 godz. sie ta ilość dublowała.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeApr 12th 2015 zmieniony
     permalink
    Skapula, u mnie cc w 35tc, dziecko bez odruchu ssania. Samo się raczej slabo rozkreca, jeśli nie ma dziecka. Organizm stoi w blokach startowych. Ssanie malucha daje sygnał do tego, ile pokarmu trzeba. Odciągac na sucho.
    U nas Miko był na mm dobę. Od drugiej doby życia dostawał mój pokarm. Na początku trzeba .niewiele.
    System działa. Też miałam nawal w 4,5 dobie po cc. Później mogłam kierować laktacja, ściągając 5,3,2 by tylko oproznic pierś, 7,5,3, gdy trzeba było bujnąc.
    Przystawianie maleństwa w normalnej sytuacji najczęściej starcza, ale jeśli trzeba rozbujac, jest na to sposób :)
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeApr 12th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja też cc w 29tc i laktator od drugiej doby - koniecznie co 3h minimum i w czwartej dobie nawał. Miałam tyle mleka, że połowę oddziału bym wykarmiła. Po 2 tygodniach zabrakło miejsca w zamrażarce.
    I ja też ściągałam 7-5-3-1, chociaż zazwyczaj to 1 już odpuszczałam, bo zasypiałam :)
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 12th 2015
     permalink
    TEORKA: totez właśnie napisawszy

    A pisawszy w tym czasie co ja, wiec mi sie nie wyswietliwszy, bejbe, na żadnej stronie :wink:
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeApr 13th 2015 zmieniony
     permalink
    doti_p: I ja też ściągałam 7-5-3-1, chociaż zazwyczaj to 1 już odpuszczałam, bo zasypiałam :)


    Dokładnie i u mnie tak było :)
    7,5,3,1 - rozkręcało, 5,3,2 - opróżniało piersi.

    Magda, mam nadzieję, że w końcu się zagoisz. Naprawdę niespodzianek co nie miara :confused:
    Moje szwy ściągały praktykantki położne. Dziewczyny robiły to bez nadzoru, delikatnie i sprawnie. Lekarze tylko na obchodzie (leżałam dłużej w szpitalu) skontrolowali. Jestem w szoku, że tyle dziwnych rzeczy może się przydarzyć.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 13th 2015
     permalink
    No ja to juz przeszłam z fazy szoku w fazę stuporu. Zwłaszcza, ze od wczoraj mam tzw. Jelitówkę.
    No po prostu jak w tym filmiku: zawsze k**a coś. :wink:
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeApr 13th 2015
     permalink
    Dzięki dziewczyny za cenne informacje.
    -- [/url][/url]
  1.  permalink
    Magdalena - współczuję Ci tych przejśc po cc...
    A propos sznurka po cc to ja mam nadal w szwie kawałek zaszytego sznurka po cc z Matim. Sznurek mi siedzi juz od 13 lat i nie powoduje żadnego bólu.
    Oczywiście jak zauważyłam ten sznurek kiedy rana sie jeszcze goiła to lekarz stwierdził, że to są nici samorozpuszczalne... hmmm...może trzeba na to rozpuszczenie czekac 50 lat bo póki co jeszcze nic sie nie rozpuściło ;-)
    -- ___
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    yyyy, co prawda to nie wątek o kp, ale teraz to mnie wystraszyłyście, że przy każdym dziecku inaczej.... Ja z Maksem nie miałam problemu z laktacją. Chłop jak zassał tuż po cesarce tak żarł i tył jak oszalały. I nastawiałam się, że teraz też tak będzie. Też mam cesarkę i nie jestem przygotowana/nie wyobrażam sobie innego scenariusza z kp.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    dżasti: nie wyobrażam sobie innego scenariusza z kp.

    I tego się trzymaj bo KP głównie w głowie jest :))
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    DŻASTI, ale chyba żadna nie napisała, ze miała problem po CC z karmieniem. Jeszcze raz napisze, co juz wiele razy padło: karmienie uruchamia oderwanie łożyska od macicy. Bez względu na to, czy podczas SN czy podczas CC. Zatem nie ma tutaj różnicy w uruchomieniu laktacji. Jesli cos na nią moze wpłynąć, to np. Trudność z przystawieniem dziecka z powodu bólu, albo np. To, ze gdzie jedzie pic nie pozwalają etc etc.
    Nie bój żaby :wink:
    ..
    MONIA no nie gadaj! Ale Ty widzisz ten sznurek, skoro wiesz, ze on tam jest? :shocked:
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    Tak wiem o tym lozysku.dlatego nastawiam sie, ze bedzie ok:wink:
    Sluchajcie z innej beczki- przed porodem z Maksiem przeczytalam prawie caly watek i bylam przygotowana na cc, ale jednego nie umialam dobrac. Tzn. majtek siateczkowych takich wysokich, zeby byly ponad rana. Teraz kupilam babyono (czekam na przesylke). Czy macie juz jakies sprawdzone te gatki? Pamietam, ze wtedy te niskie majtki pily mnie w rane.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    spidermanka: A propos sznurka po cc to ja mam nadal w szwie kawałek zaszytego sznurka po cc z Matim

    Whaat?
    To żeś mnie pocieszyła :confused:

    dżasti: Czy macie juz jakies sprawdzone te gatki?

    Miałam z Seni (2 szt. w takim foliowym op.) i mogłam je sobie pod pachy naciągać :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoritlina
    • CommentTimeApr 16th 2015
     permalink
    Seni i tena, mialam i jedne i drugie - oba wysokie
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 17th 2015
     permalink
    Ja tak samo jak dziewczyny.
    Ja w tych gaciach chodziłam długo, z 2 tygodnie, zeby sie rana wietrzyla.
    Zaleta jest tez to, ze szybko schną.
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeApr 17th 2015
     permalink
    A te seni to chyba w aptece trza zakupic, co?
    Magdalena, a Ty je pralas? Bo ja wywalam po jednym uzyciu. W sumie w szpitalu na 3 dzien to juz zwykle majtki bawelniane nosilam. Bo mnie te siateczkowe wlasnie irytowaly. Ale teraz kupie te seni, jedne opakowanie wiekszych, zeby "pielucha"po porodzie sie zmiescila, a drugie op. takich normalnych.
    -- ,
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeApr 17th 2015
     permalink
    Ja po naturalnym, ale seni też polecam. One są wielorazowe, dobrze się piorą i szybko schną. Ja w szpitalu je nawet przepierałam na noc i rano były ok.
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeApr 17th 2015
     permalink
    dżasti: A te seni to chyba w aptece trza zakupic, co?

    Na allegro też są u wielu sprzedawców- mozna kupić przy okazji innych zakupów :smile:
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeApr 17th 2015
     permalink
    Zem juz zakupy zrobila w necie, wlasnie ida do mnie.... takze po weekendzie apteki poodwiedzam.
    -- ,
    •  
      CommentAuthoritlina
    • CommentTimeApr 17th 2015
     permalink
    W smyku też je widziałam.
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeApr 19th 2015
     permalink
    Dziewczyny, jestem po porodzie cc i mam chyba nietypową przypadłość, a mianowicie problem nietrzymania moczu. Wiem, że to się może zdarzyć po porodzie sn, ale żeby po cc? Minęło już 9 miesięcy, co prawda poród zaczął się naturalnie, miałam skurcze, ale do końca było daleko. Czy mogli mi coś uszkodzić podczas zabiegu cc?
    -- [/url][/url]
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.