Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    kachaw - z tym makiem to chyba prawda. W wigilię nażarłam się makowca i synek przespał mi 8h ciurkiem, obudził się na karmienie i spał następne 5h. Nie wiedziałam co mi się z dzieckiem dzieje. Dopiero mama powiedziała mi, że mak może tak działać na dzieci:wink:
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    No oczywiście że to prawda, ale mak ma przecież właściwości narkotyczne, więc dawanie go dziecku "żeby lepiej spało" jest... no chyba sama rozumiesz isiula :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    No wiem wiem, opisałam tylko moją przygodę z makiem:wink: nie podałam go świadomie dziecku do dzioba:wink:
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeMay 9th 2013 zmieniony
     permalink
    Przypomnialo mi, jeszcze jedna rada babci... noworodkowi ttzeba owijac wyprostowane nozki pieluchami, zeby w przyszlosci krzywych nog nie mial :p
    A i ktos mi kiedys mowil, ze trzeba jaknajszybciej dzieckona nozki stawiac, zeby wirdzialo po co je ma :D

    Treść doklejona: 09.05.13 09:44
    Przy kolkach trzeba smarowac brzuch smalcem ;)
    Zeby dziecko byli spokojne do smoczka od butli wsadzic lizaka i dac taka butle, zeby sobieciumkalo :p
    --
  1.  permalink
    zamoczyć smoczek w spirytusie to wtedy będzie spało do rana
    - wow.. to fajne he he
    Mi tesciowa jak zobaczyla malego ze ma lekko odstajace uszy aby mu opaske na uszy dawac bo bedzie mial odstajace, o bawarce tez slyszalam ze poprawia pokarm, a i jeszcze hit.. ze jak mi maly lezac na bujaczku patrzyl np w strone telewizora to mi tesciowa mowila ze musze uwazac, bo cos z nim nie tak skoro przekrzywia glowke w jedna strone... (no trudno by dawal w druga jak z lewej mial tv he he)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    winnica: No oczywiście że to prawda, ale mak ma przecież właściwości narkotyczne, więc dawanie go dziecku "żeby lepiej spało" jest... no chyba sama rozumiesz isiula :wink:


    Winni, ale mak do celów spożywczych pozyskuje się z odmian nie zawierających opiatów - to raz, a druga sprawa, to substancje narkotyczne występują w soku niedojrzałych owoców i w słomie makowej, także nijak jedzenie maku nie może nikogo uśpić.

    Inna rzecz, że koleżanka mojej babci (wiekowa już dziś) chwaliła się nieraz, że ona swoim dzieciom dawała do possania niedojrzałe makówki, to lepiej spały :shocked:
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    hydrozagadka: ale mak do celów spożywczych pozyskuje się z odmian nie zawierających opiatów - to raz, a druga sprawa, to substancje narkotyczne występują w soku niedojrzałych owoców i w słomie makowej, także nijak jedzenie maku nie może nikogo uśpić.

    w szczegóły się nie zagłębiałam :wink: ale i tak maku bym dziecku na sen nie podała :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    Aaa, i jeszcze niedawno widziałam na spacerze babkę z wózkiem, w środku dzieciak na oko 6-miesięczny. Płakał, wił się, może nie umiał zasnąć - a pani na to wydobyła z torebki smoczek i słoiczek z cukrem. Oblizała smoczek, zanurzyła w cukrze i siup dziecku do buzi. Spokój był od razu :wink:
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeMay 9th 2013 zmieniony
     permalink
    No to moja Teściówka na kolki radziła wysmarować brzuszek kroplami żołądkowymi takimi dla dorosłych, że to niby przez skórę przenikają i bóle brzuszka mijają :tongue::bigsmile:
    A jak byłam w ciąży, to na anemię radziła mi powbijać gwoździe w jabłko, odczekać trochę i zjeść :devil: w ten sposób dostarczę sobie więcej żelaza.... Mówiła to serio :devil::devil::devil:
    A z tych nieśmiesznych sytuacji, to po porodzie zadzwoniła z pytaniem czy mam mleko, bo ona po porodzie nie miała wcale mleka, tylko żółta woda jej leciała i przez to nie mogła karmić piersią.
    No i standardowo, że przy kolejnym dziecku też nie karmiła, bo jak ściągnęła palcem mleko to sama woda i mały domagał się ciągle cyca a wodą przecież nie da się wykarmić dziecka. Dała mm i spał całą noc :devil: Mój mały ciągle płakał, bo miałam chudy pokarm. I przez ten chudy pokarm teraz jest szczupły, bo dziecko koleżanki córki na cycku jest grubiutkie.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    Judka, mam nadzieje, ze zjesc jablko, a nie gwozdzie ;)3
    --
    •  
      CommentAuthorrumba
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    Nataszka ma różowy wózek... wczoraj na spacerze ubrana była cała w bieli + różowa opaska

    Starsza pani na ławce obok: Ooo jaki śliczny chłopczyk, przez te kolory można pomylić go z dziewczynką:shocked: jak ma na imię? :bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    hydrozagadka: Inna rzecz, że koleżanka mojej babci (wiekowa już dziś) chwaliła się nieraz, że ona swoim dzieciom dawała do possania niedojrzałe makówki, to lepiej spały


    O Królowo! chyba każdego powaliłyby takie makówki:)

    Na dobre spanie też jest podtopienie dziecka w wanience - już nie pamiętam kto mi tak RADZIŁ:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    judka25: A jak byłam w ciąży, to na anemię radziła mi powbijać gwoździe w jabłko, odczekać trochę i zjeść :devil: w ten sposób dostarczę sobie więcej żelaza.... Mówiła to serio :devil::devil::devil:


    A to akurat stary sposób i niekoniecznie od czapy - kwasy organiczne w soku jabłkowym pewnie w jakimś stopniu są w stanie związać żelazo z gwoździ. Na ile, to nie wiem, ale jednak działa :devil:
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    hydrozagadka: A to akurat stary sposób i niekoniecznie od czapy - kwasy organiczne w soku jabłkowym pewnie w jakimś stopniu są w stanie związać żelazo z gwoździ. Na ile, to nie wiem, ale jednak działa

    :shocked::shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    Hydro, no co Ty?!
    --
    •  
      CommentAuthorBłystka
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    Też o tym jabłuszku słyszałam od mojej przyjaciółki, która miała fatalne wyniki po chemioterapii i Jej taki sposób poleciła lekarka (!) także "coś" w tym może być :)
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    Oczywiście ja tam wolę jednak anemię zwalczać preparatami z apteki :wink::devil:

    A w temacie wątku - u nas dobrymi radami sypali jak z rękawa teściowie. Pewnie dlatego, że nie mieli dotąd jeszcze wnuków. Moi rodzice jednak bardziej na bieżąco są, bo moje starsze rodzeństwo już dawno dzieciate (no dobra, moja mama ma obsesję, że zbyt lekko dziewczyny ubieram, ale mam na to niezmiennie odpowiedź, że przecież nie chorują, więc o co jej chodzi).

    W sumie same standardy - przy każdej okazji pytanie czy mam czym karmić jeszcze, a może mam za chudy pokarm (no tak, dziecko mi koksowało niemal 0,5 kg w tydzień, ale przecież babcia wie, że się nie najada :devil:), ponadto ponadczasowa złota rada o tym, że nie wolno nosić na rękach, "bo się przyzwyczai", że jak płacze, to trzeba do wózka i huśtać ile wlezie (o syndromie dziecka potrząsanego nie słyszeli :devil:), a od drugiego miesiąca życia upierdliwe wypytywanie przy każdej wizycie czy mogą małej dać rosołek :shocked: Bo mój mąż, jak był w tym wieku (tak,tak), to już pił z butelki codziennie rosołek cielęcy :devil:

    Co ciekawe, te wszystkie rady tylko przy starszej dawali, przy młodszej chyba uznali, że przeżyje, skoro starsza dała radę :wink:

    Treść doklejona: 09.05.13 11:38
    The_Fragile: Hydro, no co Ty?!


    Chemia :wink:
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    Ooo tak ja tez niejednokrotnie słyszałam o tym, że mam nie nosić na rękach, bo przyzwyczaję :tongue::tongue::tongue: Szczególnie starsze panie pod naszym wioskowym sklepikiem mi tak doradzały, ale też bym i w wózku nie bujała (nigdy nie bujałam mocno, żeby nie było :)), bo też przyzwyczaję i tak już Nadia będzie chciała zawsze :tooth: Ja nie wiem, skąd te mity się biorą, powagaa:rolling:
    Również jedna doradziła mi bym przy plus chyba 7 stopniach zakrywała Nadii pieluchą buzię, bo się nałyka zimnego powietrza i będzie miała zapalenie płuc :shocked: Dobrze, że mnie nie widziała przy minus 13, bo by chyba na zawał zeszła, tak się wtedy biedna przejęła. No ale ona taka super już staruszka, że w sumie to mnei rozczuliła, bo naprawdę widziałam, że chce dobrze :)
    rumba: Na dobre spanie też jest podtopienie dziecka w wanience

    :shocked: OMG ...
    Vsti: Przy kolkach trzeba smarowac brzuch smalcem

    To już druga rada smalcowa jaką tu wyczytałam, to musiał być chyba kiedyś popularny środek :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    Penny, może ten smalec to robił tylko poślizg, a kolkę masaż zwalczał? :wink:
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    Moja babcia opowiadała mi, że jej babcia jak dzieci nie chciały spać to dawała im kompotu z makowin żeby lepiej spały i ponoć spały jak zabite :devil:

    Czasem się śmieję, że poproszę przepis na ten kompot :wink:

    A jak jej brat był mały to żeby nie płakał, zawiązywały z siostrą w materiał trochę cukru, moczyły w mleku i dawały mu do ssania.

    Pomysłowi byli :wink:

    A w ogóle to moja babcia lat 83 do dnia dzisiejszego próbuje młodą (12kg) usypiać na rękach pomimo moich próśb i wyraźnych sygnałów od młodej, że nie jest to dobrym pomysłem. Nie chce się dać przekonać, trudno :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    PENNY: To już druga rada smalcowa jaką tu wyczytałam, to musiał być chyba kiedyś popularny środek


    ja slyszalam tezta rade, tyle ze chodzilo o smarowanie maslem.

    .

    Irlandczycy nagminnie smaruja dzieciom dziasla przy zabkowaniu swoja whiskey:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorkasiek80
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    rumba: : Ooo jaki śliczny chłopczyk, przez te kolory można pomylić go z dziewczynką jak ma na imię?

    niedawno mieliśmy chrzciny drugiego wnuka mojej teściowej, też chłopiec i zadzwoniła dzień przed chrzcinami upewnić się czy ma kupić rózową kartkę :shocked:
    za jej czasów chłopcy byli ubierani na różowo a dziewczynki na niebiesko.
    Vsti: Przy kolkach trzeba smarowac brzuch smalcem ;)

    od prababci Marcela już na pierwszej wizycie usłyszałam że dziecko trzeba kąpać w kminku żeby nie miał kolek :devil:

    no i najważniejsza rada- jak Marcello dorośnie NA PEWNO! będzie otwierał szafki, szuflady i wtedy trzeba porządnie przetrzepać mu tyłek to się nauczy :shocked:
    nie dane mi było to sprawdzić bo raz bezklapsowe wychowanie u nas a dwa trafił mi się egzemplarz który w nosie miał otwieranie szafek :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    vitani_82: ak dzieci nie chciały spać to dawała im kompotu z makowin żeby lepiej spały i ponoć spały jak zabite :devil:
    Ja czasami też chciałabym taki kompot... :devil: A swoją drogą, za moich czasów dzieciaki pożerały masowo mak z makówek - zresztą też do nich należałam, ale chyba w moim przypadku nie działało, bo nigdy nie chciałam chodzić wcześnie spać :wink:

    Treść doklejona: 09.05.13 13:44
    Kocham ten wątek :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorSułka
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    Przypomniała mi się jeszcze jedna rada teściowej. Kiedy karmiłam piersią poradziła mi oczywiście żebym przeszła na mm bo "rano nagotujesz cały gar mleka i będzie z głowy" i żebym rano zawsze dodawała Kostkowi do mleka 2 surowe żółtka to będzie bardziej wartościowe (nie wspominając, ze mały ma azs). :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    Co do maku to ja wiem tylko tyle, że kilkanaście lat temu weszła ustawa, że nie wolno maku chodować i normalnie po wsiach chodzili kontrolerzy i sprawdzali. Sąsiedzi mojej babci karę dostali.
    A babcia mi też opowiadała o podawaniu napoju z maku, żeby dziecko lepiej spało, ale w kontekście, że głupie baby to robiły.
    Moja mama cały czas mi powtarza, że jak będę wychodziła ze szpitala (a to będzie lipiec) z małym, to mimo tego, że będzie 30 stopni mam go bardzo ciepło ubrać, bo przecież w brzuchu miał 36 stopni i się przeziębić może.
    -- ,
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    Mój teść chwali się, że mojemu mężowi zanurzał smoczek w cukrze i ten przestawał płakać i mam robić to samo.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    vitani_82: A w ogóle to moja babcia lat 83 do dnia dzisiejszego próbuje młodą (12kg) usypiać na rękach

    silną masz babcię ;p
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    vitani_82: A jak jej brat był mały to żeby nie płakał, zawiązywały z siostrą w materiał trochę cukru, moczyły w mleku i dawały mu do ssania.

    Moja babcia opowiadała, że u niej na wsi takie kostki moczyli w spirytusie i dzieci super po tym spały...
    dżasti: Moja mama cały czas mi powtarza, że jak będę wychodziła ze szpitala (a to będzie lipiec) z małym, to mimo tego, że będzie 30 stopni mam go bardzo ciepło ubrać, bo przecież w brzuchu miał 36 stopni i się przeziębić może.

    Hmmm... coś w tym jest. Naszemu Maluchowi przez ponad tydzień po urodzeniu zimnawo było i trzeba było go opatulać pomimo upałów.

    A co do rad, to u nas teraz aktualne są teksty o tym, że za dużo czasu i uwagi poświęcam dziecku - nawet, gdy dziecka nie widziałam większość dnia.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 11th 2013
     permalink
    elfika: Agi ale dziecko przez ok pierwszy miesiac nie ma ogarnietej termoregulacji stad noworodkowi zimno...


    To prawda, z tym że trzeba pamiętać, że przy niezbyt sprawnie działającej termoregulacji łatwo nie tylko o wychłodzenie, ale też o przegrzanie (tak samo niebezpieczne dla noworodka). A o tym drugim zwykle dobrze radzący zapominają.
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeMay 12th 2013
     permalink
    U mnie teściowa - nie przegrzewaj dziecka -Hania body z krótkim, lekka bluzka z długim rękawem i polarek (w ostatnie zimne dni) a sama ubrana w bluzkę z długim i sweter a na to kurtka :).

    Mama non stop- sól lekko bo to jest w ogóle bez smaku -( niby dziecko to wie, że jest niesłone - hihi) bo kapustę kiszoną moi bracia uwielbiali - na 1005 soli mimo moich zakazów- bo mi nigdy taka zupka smakowo nie wyszła jak jej.
    :devil:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMay 19th 2013
     permalink
    To i ja coś dopiszę :wink:

    Jako , że moje dziecię ostatnie dnie drze się w niebogłosy i najlepiej mu tylko na rękach, zaczęto się w rodzinie zastanawiać co jest grane.
    Jako , że nic nie pasuje, ani kolki, ani zatwardzenie, no nie ma pomysłu więc zostały czary mary :bigsmile:

    a zatem na pewno ktoś nam zauroczył gdyż nie mamy czerwonej wstążeczki w wózku i teraz takie oto sposoby :tooth:

    1.koszulkę którą nosisz przewróć na lewą stronę... przetrzyj kolistymi ruchami twarz dziecka i wyrzuć do prania
    2. poliż dziecko od bródki do czoła , a potem spluń!

    Nr 2 to mój faworyt
    :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMay 19th 2013
     permalink
    eveke: 1.koszulkę którą nosisz przewróć na lewą stronę... przetrzyj kolistymi ruchami twarz dziecka i wyrzuć do prania2. poliż dziecko od bródki do czoła , a potem spluń!

    :shocked::shocked::shocked:
    :crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMay 19th 2013
     permalink
    Eeee tam..Eveke, to nic nie da... Jak ktoś zauroczył dziecko to trzeba mu nad głową przelać surowe jajko, jednocześnie obchodząc dziecko dookoła trzy razy. To jest JEDYNY niezawodny sposób, każdy ci to powie. :bigsmile:

    P.S. Porada autorstwa mojej śp. prababki, przekazywana w mojej rodzinie od lat.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeMay 19th 2013
     permalink
    Dziewczyny wy się śmiejecie, ale jak ktoś wierzy w zabobony to ma naprawdę problem, moja koleżanka ze studiów jak widziała zakonnicę to się obracała przez lewe ramię i wierzcie mi że robiła to również jadąc samochodem, na szczęście będąc pasażerem :swingin:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMay 19th 2013
     permalink
    Peppermill: Eeee tam..Eveke, to nic nie da... Jak ktoś zauroczył dziecko to trzeba mu nad głową przelać surowe jajko, jednocześnie obchodząc dziecko dookoła trzy razy. To jest JEDYNY niezawodny sposób, każdy ci to powie. :bigsmile:


    idę sprawdzić czy mam jajko!

    http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a050.gif
    --
  2.  permalink
    A czy dalej jest zabobon jakis odnosnie scinanie wlosow dziecku do 1 roku zycia?
    --
  3.  permalink
    madziik1983: A czy dalej jest zabobon jakis odnosnie scinanie wlosow dziecku do 1 roku zycia?


    Nie wiem, ale ja już zamierzam na dniach drugi raz ścinać Jasiowi, bo rosną jak szalone:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeMay 20th 2013
     permalink
    eveke: 2. poliż dziecko od bródki do czoła , a potem spluń!
    Padłam, leżę i w kwiczę! :D

    Treść doklejona: 20.05.13 21:49
    Włosów nie obcinaj, bo mu mózg obetniesz :D Czy coś w tym stylu i głupie będzie :D
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeMay 20th 2013
     permalink
    madziik1983: A czy dalej jest zabobon jakis odnosnie scinanie wlosow dziecku do 1 roku zycia?


    Taaa a potem powraca w zmutowanej wersji przed maturą :devil: Że niby rozum się ścina czy coś.
    No i serio, widuję facetów, co nagle przez pól roku zarastają do ramion, a po maturze pojawia się jeżyk :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeMay 20th 2013
     permalink
    Mi jeszcze babcia radziła, żeby na początku nie obcinać malej paznokci tylko obgryzać, ale już nie pamietam dlaczego ;p
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMay 20th 2013
     permalink
    Lexia: Taaa a potem powraca w zmutowanej wersji przed maturą Że niby rozum się ścina czy coś.


    Ja ścinałam w czasie matur jakoś i zdałam bardzo dobrze ;)
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMay 20th 2013
     permalink
    Vsti ja z tym obgryzaniem słyszałam, ale nie jako zabobon tylko na zasadzie , że łatwiej niż obcinać...
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMay 21st 2013
     permalink
    Vsti bo noworodkowe paznokietki są tak mięciutkie, że łatwiej obgryźć niż obciąć:bigsmile: tyle to ja wiem. Moja teściowa tez się dziwiła dlaczego nie obgryzam Kacprowi paznokci, ale to pytanie zadała niedawno, więc mnie to zdziwiło, bo pazury to on ma twarde!
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeMay 22nd 2013
     permalink
    Mi fryzjerka nie chciala obciac wlosow u synka gdy dowiedziala sie ze ma niecaly rok...
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMay 23rd 2013
     permalink
    A mnie to drażni strasznie teściowa co do poglądów na temat wychowywania dziecka, ale i moja mama czasem mnie wkurza. Np. Kacper często zasypia przy suszarce w ciągu dnia jak naturalnie nie może z różnych powodów. I teraz też właśnie jest włączona, bo przy cycu mi przysnął ale przy przenoszeniu do łóżeczka się obudził. Zadzwoniła do mnie mama i mówi, że mogłabym już przestać z tą suszarką! (A co niby w niej jest takiego złego?!) Mówię, jej że Kacper jakiś dziś marudny. Od 2 godzin chce mu się spać, trze oczy, ziewa i nic... A mama na to: "Ojojoj..." Jakby olewała co ja mówię i że nie mam racji! Grrr....
    Często słyszę te "Ojojoj":devil:
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJul 30th 2013
     permalink
    ciocia ostatnio na imprezie rodzinnej zapytała mnie jak jest ułożone dziecko? Ja na to, że główką w dół. Ona: " JUŻ? TYLKO NIE ROZKRACZAJ NÓG BO ZARAZ URODZISZ!" :shocked::shocked::shocked:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeJul 30th 2013
     permalink
    Kacper huśtał się w huśtawce (w domu), na co ciotka załóż mu czapeczkę bo wiatr robi i mu główkę przewieje.:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJul 30th 2013
     permalink
    salinos: Ona: " JUŻ? TYLKO NIE ROZKRACZAJ NÓG BO ZARAZ URODZISZ!"


    bari_87: Kacper huśtał się w huśtawce (w domu), na co ciotka załóż mu czapeczkę bo wiatr robi i mu główkę przewieje


    :crazy:
    --
  4.  permalink
    Z rad wychowawczych mojej mamy jako babci zapamiętałam najlepiej taką:
    -Daj Asi klapsa, bo ja nie mogę jako babcia, mnie nie będzie za to kochała.
    Asia miała wtedy pół roku.
    Od mamy dostałam też książkę o pielęgnacji niemowląt i małych dzieci, którą kupiła, kiedy rodziła mnie - "Nasze dziecko. Pierwsze trzy lata życia" (rok wydania książki 1984). Znalazłam tam takie "kwiatki" jak przepajanie noworodka glukozą i od 3 dnia życia dziecka podawanie mu soku na łyżeczce raz dziennie.
    Pragnę też nadmienić, że wszelakie próby "porozumienia" się z dzieckiem w łonie matki np. śpiewając mu piosenki czy mówiąc do niego jest czczym działaniem, gdyż, uwaga: "dziecko w łonie matki odizolowane było od wszelkich dźwięków" (str. 94).
    Ksiązka ta także zawiera tabelę dziennych racji pokarmowych dla kobiety karmiącej, która mówi, że nalezy spożywać:
    1 l. mleka
    5-8 dag sera
    1 jajo
    20 dag mięsa/ryby
    25-30 dag masła
    20-25 dag smalcu lub słoniny
    itd,itp.
    Zanim przystąpicie do karmienia, młode mamy, powinnyście wyszorować sobie suty gazą zamoczoną w przegotowanej wodzie (mam nadzieję, że nie chodzi o wrzątek) (str.133).
    Zdrowe, donoszone dziecko pierwszy raz powinno się przystawić do piersi najwcześniej 6 godzin po porodzie, wcześniej należy mu podać 2-3 łyżeczki 5% roztworu glukozy. (ibidem) Dziecko najada się w 5-10 minut, a trzymanie niemowlęcia przy piersi przez minut 20 to zwykłe rozpasanie, które może prowadzić do dezorganizacji życia matki (str. 135). Jak dziecko wszystkiego nie wypije, to należy pokarm ściągnąć i podać mu łyżeczką, bo nie opróżnianie piersi do samego cna spowoduje całkowitą utratę pokarmu (str. 136).
    Jak niemowlę ma suchą, łuszczącą się skórę, to należy zaprzestać wszelkich kąpieli czy przemyć wodą, a stosować jedynie tłustą oliwę. I, jakby któraś nie wiedziała, dziecko namydlamy na przewijaku, a wkładamy do wanienki tylko po to, by spłukać z jego ciała mydło (str. 189).
    Co do używek: alkohol jest powszechnie stosowany do teraz jako "uspokajacz", niektórzy rabini podają go siedmiodniowym niemowlętom płci męskiej tuż po obrzezaniu jako część rytuału. Z opowiadań mojej rodzinki byłam od urodzenia uzależniona od nikotyny (mama paliła w ciąży) i zasypiałam tylko wtedy, gdy ktoś nade mną siedział i dmuchał mi dymem papierosowym do łóżeczka. :confused:
    Także, tego, ten... parafrazując Lindę: co, my, kur... wiemy o wychowaniu?
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeOct 28th 2013
     permalink
    widzę, że dawno już nikt tutaj nie pisał ;p jestem po porodzie więc teraz mam do czynienia z samymi "dobrymi radami!" Moja teściowa po 3 miesiącach już dokarmiała Męża zupkami i przecierami na mój tekst, że teraz uczą by karmić do 6 miesiąca wyłącznie piersią ona wielkie oczy ze zdziwienia i "eeeeeeeeeeee aż tyle to chyba nie". Z kolei moja ciocia na wiadomośc, ze moja ładnie przybiera stwierdziła że mam tłusty pokarm. Tatuś zabro nił mi budzić dziecko w nocy do karmienia. Ponadto kazał dopajać dziecko herbatką koperkową, bo się odwodni. AAA i tściowa też coś wspomniała, żeby dopajać wodą bo dziecko się dowodni. Przecież moja córcia ma dopiero 1,5 miesiąca:((
    Gdy byli u ans teście, na kanapie pochyliłam się nad córcią i ja w szyjkę pocałowałam. Teść na to: ale tak nie wolno, bo dziecko udusisz.. normalnie cyrk mówię Wam :)))))):bigsmile:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    • CommentAuthorSmuga
    • CommentTimeOct 28th 2013
     permalink
    U mnie też na tapecie "to ty jeszcze nie dokarmiasz"? w wykonaniu mamy i teściowej (Mały ma 4,5 miesiąca). Moja mama to wprost mówi, że w tym wieku już dopajała mojego brata KROWIM MLEKIEM bo był wiecznie głodny.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.