Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeAug 27th 2015
     permalink
    Jasne :) wygląda to tak:

    - Magne B6 max - rano i w południe
    - Magnesol - 1 tab na noc
    - Calcium sandoz forte - ok. 16:00 (teraz zerknęłam i nie podoba mi się aspartam w składzie)
    - Vigantol 8 kropli - rano (ale ja mam tabletki 5000 IU z wit K2 mk-7 100mcg i dr powiedziała, że mogę je brać)

    I za miesiąc do kontroli...
  1.  permalink
    Isiula - za mc kontrola i co dalej? Czy jak będą efekty , zmiany na lepsze - to trzeba tą suplementację cały czas utrzymywać?
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeAug 27th 2015
     permalink
    Jak będzie lepiej to pewnie utrzyma tę dawkę, a jak nie to pewnie podwyższy albo zmieni rodzaj magnezu, nie wiem. Te suplementy już chyba zawsze trzeba brać tylko myślę, że w mniejszych dawkach jak się uzupełni niedobory. Ale tego pewna nie jestem, bo nie dopytałam. Trochę skołowana byłam po badaniu.

    Pewnie za jakiś czas będę musiała zrobić badania, bo teraz miałam wynik D3 sprzed dwóch miesięcy
    ok. 19 i dr wiedziała jaką dać dawkę. Od razu chyba nie ma sensu badać, a dla mnie to nawet lepiej finansowo ;)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 27th 2015
     permalink
    A to bez recepty jest w sensie... magnesol?
    Też bym tę próbe musiała zrobić... Ale u nas nikt tężyczki nie chce diagnozować. W sensie skierowań nie daja do neurologa...
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeAug 27th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja byłam prywatnie, sama próba kosztuje 150zł.

    Monia502: A to bez recepty jest w sensie... magnesol?

    Tak, tylko na Vigantol dostałam receptę.

    Kurczę, spojrzałam w skład tego magnesolu i to też syf z cukrem i słodzidłem :( muszę znaleźć coś innego z lepszym składem. Mam fioła na tym punkcie. Widziałam ostatnio na allegro jabłczan magnezu i zastanawiam się czy warto albo czysty cytrynian.
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 27th 2015
     permalink
    A mowicie, ze te trupie dlonie....hmmm...ja mam bardzo czesto trupie palce u rak. Ale centralnie tamie az jasnozolte, tak jakby tam krew cala odeszla na moment. Najczesciej zima, ale nie z zimna, bo rowniez w pomieszczeniach. Zdarza sie tez latem i glownie ze zdenerwania. Z tezyczka nalezy to wiazac? Mozna lrywatnie umiwic sie po prostu konkretnie na probe tezyczkowa?
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeAug 27th 2015
     permalink
    Cześć dziewczyny długo się zastanawiałam czy tu napisać ale doszłam do wniosku ,ze sprubuję . Pewnie juz wiecie ,że zmagam się z autyzmem mojego synka myślałam ,że jestem na tyle silna ,że dam sobie z tym radę . Jednak nie 2 miesiace temu popadłam w straszną depresję codziennie nie miałam sił do zycia leżałam całymi dniami w łóżku a jak tylko się podniosłam to od razu wymiotowałam . nie jadłam bo nie miałam sił , nie wspominając juz o opece nad małym duzo mi tutaj pomogła mama ponieważ była przy nim cały czas . Pewnego dnia wstałam i powiedzialam do męża mam dość , chce się leczyć , chce jaknajszybciej jechać do lekarza . Tego dnia zaden psychiatra nie mógł mnie przyjać więc trafiliśmy do internisty. Opowiedziałam lekarzowi co się ze mną dzieję i o tym ,że mam niedoczynnosć tarczycy chorobe Hasimoto dostałam od niego receptę na Depralin borę go do dziś . W zeszłym tygodniu byłam u endokrynologa z wynikami badań Tsh i ft4 okazało sie,że moje hormony zwariowały mam podwwyższone wyniki stąd te złe samopoczucie . Dziś wiem ,ze dzięki temu ,że szybko pojechałam do lekarza uniknęłam szpitala psychiatrycznego bo aż tak było ze mną zle. Biorę cały czas depralin i czekam na konsultacje u psychiatry zobaczymy co będzie dalej.

    Treść doklejona: 27.08.15 23:49
    Napisze wam jeszcze dokładnie co się ze mną działo miałam zawroty głowy , miękkie ręce i nogi i ból brzucha . To był koszmar już jest lepiej ale jeszcze nie do końca.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 27th 2015
     permalink
    isiula: muszę znaleźć coś innego z lepszym składem.


    To dawaj zanaki...

    Frances: .ja mam bardzo czesto trupie palce u rak. Ale centralnie tamie az jasnozolte


    Ja też i doktory zawsze wmawiali mi anemię... A ja nie miałam :P

    Anula85: Biorę cały czas depralin i czekam na konsultacje u psychiatry zobaczymy co będzie dalej


    Kochana! Trzymam kciuki! Cieszę się, że widzisz poprawę... Ja 10 lat temu tak się pochorowałam... Tez uniknęłam szpitala, a było blisko. Życzę dużo siły, bo masz o kogo walczyć (o siebie i syneczka).

    Treść doklejona: 27.08.15 23:53
    Anula85: Napisze wam jeszcze dokładnie co się ze mną działo miałam zawroty głowy , miękkie ręce i nogi i ból brzucha .


    To samo miałam, plus napady lęku, bezsenność, brak łaknienia (nie jadłam nic prawie - schudłam do rozmiarów anorektyczki)... brak napędu... brak checi do działania, brak celu...
    Ciężko było...
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeAug 27th 2015
     permalink
    Monia502 dziękuje kochana za miłe słowa dużo nerwów mnie to kosztowało żeby to z siebie wyrzucić , ale czego to się nie robi dla synka prawda :)
    Wiesz wziełam się w grarść i w miedzy czasie mim o tego ,że się tak strasznie żle czułam załatwiłam dla małego przedszkole integracyjne no i będąć juz na lekach jeżdziłam z nim do Ośrodka wczesnej interwencji na terapie jak się tam żle czułam to go zostawiałam z paniami a sama wychodziłam na dwór. Teraz tez tak robie boje sie jak cholera nawrotu choroby ale dziecko jest wazniejsze.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 27th 2015
     permalink
    Anula85: Teraz tez tak robie boje sie jak cholera nawrotu choroby ale dziecko jest wazniejsze.


    Powiem Ci, że ja nie miałam nawrotów depresji.
    ten pierwszy raz troszke się ciągnał, ale też nie latami, a tygodniami. leki mi pomogły. Brałam je dość długo...

    Miałam epizody nawrotów, ale nie głębokie i trwały mx tydzień, stąd lekarz uznał, że to żaden nawrót, bo musiałby trwac powyżej 2 tyg...

    Jak czuje się zestresowana, przemęczona, zdekoncentrowana, to: ograniczam lub rezygnuje z kawy i suplementuję tak jak dziewczyny na tężyczkę... O dziwo zawsze mnie to "ratuje"... Niestety własnie przez nadmiar obowiązków i czeste choroby synka jestem nie systematyczna w zazywaniu tych "witamin"... Nie mniej czuje się dobrze.

    Obecnie staram się żyć normalnie... Owszem dbam o terapie synka, o niego samego jako o dziecko, ale... zaczęłam też ćwiczyć - robić coś dla siebie... Kupuje sobie ubrania. Dbam o swój wygląd... Nauczyłam się żyć z autyzmem swojego dziecka... i tworzę nam normalny dom z uśmiechnięta mamą...

    Wszystko jest przed Tobą - przed Wami...

    Nadejdzie taki dzień, że uśmiechniesz się na widok czystego nieba usianego gwiazdami... na widok słońca... Takie małe rzeczy będą Ci sprawiać radość ;).

    A co do działań na rzecz swojego dziecka, to... szczęście w nieszczęściu, że musisz myśleć przede wszystkim o nim, bo w przeciwnym razie położyłabyś się do łóżka i nic by Cię nie motywowało :(. I wspaniale, że jesteś w stanie nie poddać się chorobie dla dobra dziecka, bo nie każdy tak potrafi. To bardzo dobry znak :).
    --
    •  
      CommentAuthormazda__
    • CommentTimeAug 28th 2015
     permalink
    Anula dużo sił życzę!
    Tak, jak piszecie - dobro Synka najważniejsze. Takie historie, jak Twoja, o braku motywacji, depresji i obawach po takiej diagnozie są chyba częste... ale najważniejsze, że Mamy się podnoszą i walczą o dzieci. To bardzo budujące. W życiu nigdy nie wiemy, co nasz czeka a taki hard ducha jak Mam, podobnych do Ciebie, jest bardzo krzepiący i wpływa pozytywnie na innych.
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeAug 28th 2015
     permalink
    Frances: .ja mam bardzo czesto trupie palce u rak.

    Same trupie ręce chyba nie, bo mogą to być też np.problemy z krążeniem. Tak przynajmniej myślę. Pytanie czy masz jakieś inne objawy tężyczki?
    Na stronie emg-neurolog.pl możesz wypełnić test dr Toruńskiej. To pomoże Ci się lepiej zorientować w objawach.

    Monia502: Obecnie staram się żyć normalnie... Owszem dbam o terapie synka, o niego samego jako o dziecko, ale... zaczęłam też ćwiczyć - robić coś dla siebie... Kupuje sobie ubrania. Dbam o swój wygląd... Nauczyłam się żyć z autyzmem swojego dziecka... i tworzę nam normalny dom z uśmiechnięta mamą...

    Oooo... Podpisuję się rękami i nogami!
    Mój Staś też ma stwierdzony autyzm i wielu psychologów czy prowadzący na jakichś szkoleniach o autyzmie ciągle powtarzali, żeby robić koniecznie coś dla siebie, np.pójść zrobić paznokcie czy kupić sobie jakiś ciuch, no cokolwiek. Mówili też, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, a jak będziemy sfrustrowane i nieszczęśliwe to nie będziemy w stanie pomóc naszym dzieciom. I kurczę wzięłam sobie to bardzo do serca. Zaczęłam chodzić do kosmetyczki na paznokcie właśnie, wcześniej było mi szkoda kasy, ale stwierdziłam, że też mi się coś od życia należy.. I to naprawdę działa, nie czuję się już jak łapciuch totalny i uczę się takiego zdrowego egoizmu. To bardzo potrzebne, żeby nie zwariować.

    Anula, a Ty pracujesz czy jesteś w domu z synkiem? Aaa i jeszcze chciałam zapytać czy Piotruś jest na diecie? Pytam, bo u mojego Stasia i wielu innych dzieci po zmianie diety nastąpiła duża poprawa w funkcjonowaniu.. Trzymam kciuki za Ciebie i życzę dużo siły! Masz dla kogo żyć, a to najważniejsze :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 28th 2015
     permalink
    isiula: np.pójść zrobić paznokcie


    Zazdroszczę :P
    Ja zostałam sama z tym autystycznym dzieckiem i na jakieś przyjemności poza domem nie mam szans niestety...

    isiula: Pytam, bo u mojego Stasia i wielu innych dzieci po zmianie diety nastąpiła duża poprawa w funkcjonowaniu..


    U nas niestety dieta nie poskutkowała, w ręcz z czasem synek mi się "pogorszył" w funkcjonowaniu jak i trawiennie (ale to długa baja, nie na ten watek :P) ale zawsze polecam spróbować, bo trzeba sprawdzić wszystkie opcje...
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeAug 28th 2015
     permalink
    isiula ja nie pracuję jestem naświadczeniu pielęgnacyjnym , nie wprowadzałam diety Piotrusiowi ale odstawiłam mleko i cukier i wiesz zaczął częsciej gaworzyć i wydobywać dżwięki .
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeAug 28th 2015
     permalink
    Anula85: isiula ja nie pracuję jestem naświadczeniu pielęgnacyjnym

    To tak jak ja. Teraz jak Piotruś pójdzie do przedszkola będziesz miała chwilę oddechu i czasu dla siebie. Zawsze to inaczej niż siedzieć z dzieckiem 24h na dobę. Ja już nie mogę się doczekać aż mojego Gałgana wyślę do przedszkola, nie wiem co zrobię z pięcioma godzinami wolnego czasu ;)

    Anula85: nie wprowadzałam diety Piotrusiowi ale odstawiłam mleko i cukier i wiesz zaczął częsciej gaworzyć i wydobywać dżwięki .

    Czyli jednak wprowadziłaś dietę :) Ja wyeliminowałam oprócz mleka i cukru jeszcze gluten i po jakichś 3 tygodniach od odstawienia dziecko stało się nagle "obecne". Teraz jest coraz lepiej, w połowie września minie rok odkąd Staś jest na diecie. Warto spróbować jeszcze zawalczyć o ten gluten, np. odstawić na miesiąc-dwa i zobaczyć czy będzie różnica w zachowaniu.
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeAug 28th 2015
     permalink
    isiula ja tak samo mój Piotruś idzie na 4 godziny dziennie co dla mnie oznacza ,ze w końcu bee mogła się wyspać i zrobić coś dla siebie.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 28th 2015
     permalink
    Anula85: isiula ja tak samo mój Piotruś idzie na 4 godziny dziennie co dla mnie oznacza ,ze w końcu bee mogła się wyspać i zrobić coś dla siebie.


    A ja wracam do pracy i już się boje jak to połączyć wszystko.... Stress, stress, stress... Najgorsze, że będę zawalac noce, bo Dawidek ma zaburzenia snu ;(. Ale mus, to mus...
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Probowalam odstawic leki, ale wydaje mi sie ze nic z tego. Minęło pare tygodni bez prochów i znowu jest tak jak rok temu: nic mi sie nie chce, wszyscy mnie wkurzają, no po prostu masakra. Muszę chyba zacząć je brać od nowa zanim całkiem sie posypie. Tylko jak długo można jechać na prochach?
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Peppermill jakie leki bierzesz ?
    Monia502 Dawidek jest na cały etat w przedszkolu skoro wracasz do pracy tak ? Jak to ma zaburzenia snu ? byliście z tym u psychiatry ? Mój Piotruś wcześniej budził się o 3.00 w nocy wypoczęty po tym jak go kładłam spać o 22.00 specjalnie tak robiłam bo myslalam ,że tylko zmęczenie mu pomoże zasnać i przespać noc , ale on tak robił z miesiąc czasu . Teraz odpukać wszystko się unormowało odkąd chodzi do przedszkola .Zasypia o 21.00 i wstaje o 7.00 . Dzięki Bogu ja moge się też wyspać.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Anula85: Monia502 Dawidek jest na cały etat w przedszkolu skoro wracasz do pracy tak


    On jest w przedszkolu od 8 do 14.30-15... Zależy od dnia, bo tam mają jakby plan lekcji...

    Ja zaczynam pracę o 6, a kończę 15.30... Własnie obmyślam jak to ułożyć :P


    Anula85: Jak to ma zaburzenia snu ? byliście z tym u psychiatry ?


    Wybudza się kilka razy w nocy, późno zasypia lub w gorszych epizodach budzi sie o 23 i zasypia o 6 na 2h...
    U psychiatry nie byliśmy, bo nasza psychiatra jest cieńka jak barszcz...
    Ale neurolog juz wszystkiego próbowała, nawet syropy na sen (np. hydroxyzyna). Nic nie było lepiej :P. Ja raz sobie golnęłam z tej flaszeczki mnie ścięło, a syn ani nie zmrużył oka :P...

    Peppermill: Tylko jak długo można jechać na prochach?


    Oj długo :P

    ja odstawiłam po 9 mcach i jakoś odpukać do dziś nie biorę, ale moja kuzynka bierze już kilka lat, bo wszelkie próby odstawienia nie powiodły się.... No, ale najważniejsze, że czuje się rewelacyjnie ;).
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Bralam Fluoxetine. I chyba do niej wrócę, może to jeszcze nie czas żeby odstawić po prostu. Po niej czuje sie normalnie, jak kilka lat temu, przed depresja..
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Też brałam fluoxetynę plus miastyne dodatkowo...
    Długo brałaś?
    Odstawiałaś stopniowo?
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeSep 9th 2015
     permalink
    Brałam rok. Odstawiałam stopniowo. I dupa. Zaczynam od nowa bo sama mam siebie dość.
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeSep 12th 2015
     permalink
    Czesc dziewczyny.Ja po 2,5 roku odstwaiłam xanax od tak:)mój organizm juz go po protu nie tolerował i nie miałam efektów ubocznych odstawienia.Wkurza mnie to ze nie moge zwalczyc nerwicy serca jest dla mnie koszmarem wszystko skupia mi sie na sercu.I powiem szczerze ze nie wiem jak sobie z nia poradzić ,macie jakies pomysły?.Serce mam zdrowe bo przeszłam szereg badań i inne choroby tez sa wykluczone włacznie z tężyczką.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 12th 2015
     permalink
    Tarczyca tez?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 12th 2015
     permalink
    sucharek, zaskoczył mnie Twój wpis :shocked: Xanax zdaje się powinien być stosowany tylko w wyjątkowych sytuacjach i do krótkotrwałego leczenia, a Ty 2,5 roku- szok. Czytałam co nieco na forach "nerwicowców" i wszyscy przestrzegają przed benzodiazepinami. Do długotrwałego stosowania przeznaczone są np. preparaty SSRI i one są stosunkowo bezpieczne- może tego powinnaś spróbować. Ja też ostatnio miałam objawy "sercowe", których wcześniej nie było, a do tego potworne duszności. 9 listopada idę po skierowanie na terapię- ciekawe jak długo będę czekać i czy trafię na kogoś sensownego- jeśli nie, będę szukać prywatnie...
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeSep 12th 2015
     permalink
    Mój tata też brał Xanax roki odstawił z dnia na dzień. Dziwie się, że lekarze tak długofalowo przepisują takie leki. Mnie zawsze psychiatra przestrzegał, że miesiąc dzień za dniem, a potem sporadycznie.
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeSep 13th 2015
     permalink
    Ewasmerf: Tarczyca tez?
    tak tarczyce też,nawet cholesterol mam idealny :) co do xanaxu brałam go długo ale tak jak pisałam mój organizm miał go dosć myslałam ze bede miała jazdy z odstawieniem ale nic(całe szczescie).Co do SRRI brałam ale po nich miałam jazdy jak złoto.
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 13th 2015
     permalink
    sucharek83: Co do SRRI brałam ale po nich miałam jazdy jak złoto.

    Być może to kwestia dobrania leku. Wiele dziewczyn pisało, że zmieniało leki kilka razy, aż trafiło na "swój".
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeSep 14th 2015
     permalink
    azniee: Być może to kwestia dobrania leku. Wiele dziewczyn pisało, że zmieniało leki kilka razy, aż trafiło na "swój".


    oj ja tych leków to sie nabrałam a pieniedzy wydałam tyle ze mogłabym chyba kupic sobie samochód :):bigsmile:
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeSep 14th 2015
     permalink
    Ja też wiele razy zmieniałam leki. Objawy po odstawieniu pamiętam tylko po jednym - po tym, który brałam najdłużej. Brałam go chyba 3-4 razy w życiu, po min. rok i po nim miałam objawy przy odstawianiu. Inne leki, takie na próbę brałam np. przez 4 tygodnie, po czym zmieniano mi lek. Nie pamiętam by coś sie działo, a np. w poniedziałek jeszcze brałam stary lek a we wtorek już nowy. Wydaje mi się, że te objawy odstawienne pojawiają się jak się dłużej bierze.
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeSep 14th 2015
     permalink
    Ja pamietam jak miałam stany lekowe i nerwice to miałam sporo objawów somatycznych tak jak pisze sucharek kołatanie serca, duszności, zawroty głowy czułam sie jak bym była obok, bałam się kłaść spać bo wtedy najbardziej było słychac jak wali mi serce i jeszcze troche bym wyszukała tych objawów...Najpierw zeby wykluczyć choroby serca zrobiłam wszystkie mozliwe badania na które wydałam duzo pieniędzy oczywiście wszystko było w normnie,później poszłam prywatnie do psychiatry i zapisała mi hydroxyzyne i coaxil.Po coaxilu czułam sie jeszcze gorzej i odstawiałam po hydroxyzynie czułam ze nie mam wpływu na nic i brałam sporadycznie jak było naprawdę źle. Nastepny krok jaki poczyniłam to poszukałam terapeuty który specjalizuje sie w terapi behawioralno-poznawczej i to przy stanach lekowych atakach paniki i objawach somatycznych był strzał w 10! Bez leków udało mi się wygrać walke o siebie, terapia dała świetne efekty czasem mniewam gorsze dni ale to jest nic z porównaniu z tym co było kiedyś.Dodam jeszcze ze właczyłam suplementacje magnez vitamina D3, kwasy omega6, DHA .
    •  
      CommentAuthorMola84
    • CommentTimeSep 14th 2015
     permalink
    Dziewczyny jestem w ciąży i niestety od miesiąca mam nawrót nerwicy. Martwię się, czy nie wpłynie to negatywnie na dziecko.
    Nie byłam jeszcze z tym problemem u lekarza, a sama sobie nie radzę. Nie wiecie może czy są jakieś bezpieczne leki na wyciszenie nerwów?
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeSep 14th 2015
     permalink
    Relanium i hydroxyzyna z tych na recepte.Z domowej apteczki to picie meliski i tabletki ziołowe.
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 18th 2015
     permalink
    Ja wiele o tym czytałam, bo myślałam ostatnio poważnie o ciąży i niestety- ciężki temat z lekami. Kobiety w ciężkich stanach je biorą, ale bezpieczeństwo jest jednak dyskusyjne. Psychiatra z którą gadałam wyklucza, a i przy kp twierdzi, że by odstawiła od piersi w razie konieczności (mimo, że wg leksykonu leków niby można).
    Mola, musisz pogadać z lekarzem, to bardzo indywidualna sprawa, wszystko zależy od Twojego stanu.

    U mnie dla odmiany teraz pogorszenie, ale chyba nie nerwicowe a jednak tężyczkowe, bo jestem w górach i noszę mojego 15kg klocka...
    --
    • CommentAuthorEdyta_P
    • CommentTimeSep 19th 2015
     permalink
    Nie wiem czy są jakieś skuteczne leki, które są w pełni bezpieczne. Na to pytanie odpowie Ci tylko lekarz. Na ulotkach zwykle znajduje się informacja o tym, że można brać, jeżeli korzyści dla matki przewyższają potencjalne zagrożenie dla dziecka.
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeSep 19th 2015
     permalink
    To ja sie pochwalę że po odstawieniu leków,zaliczyłam "wpadkę" w styczniu tego roku poroniłam,a teraz jest gdzieś około 5 tyg :)
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeSep 19th 2015
     permalink
    Wpadkę na anty?
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeSep 19th 2015
     permalink
    sucharek83 ,że co zaciazyłaś ?
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 20th 2015
     permalink
    Sucharek a Ty nie miałaś szans na ciążę z powodu szyjki? Pisałaś o tym na forum kiedyś.
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeSep 20th 2015 zmieniony
     permalink
    Amazonka Wpadkę na anty?[/quote] Ty jak coś powiesz to nie wiem czy sie smiac czy płakac dziewczyno.
    katka_81: Sucharek a Ty nie miałaś szans na ciążę z powodu szyjki? Pisałaś o tym na forum kiedyś.
    zaszłam w ciazę juz w styczniu,ale niestety poroniłam:( a dziś w nocy mimo pozytywnego testu z przed kilku dni dostałam krwawienia.Jak widać moge zajsć w ciazę ale utrzymanie to lada problem,aby było mało wczoraj mojego męża ugryzł szerszeń,pogotowie,zastrzyki nie spałam w nocy i nagle dostałam tak potężnego bólu i zalało mnie krwią.Duzo płakałam ale musze sie pozbierać powiedziałam ze juz sie zabezpieczam bo to juz nie na moje siły.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 20th 2015
     permalink
    Sucharku, jakie jest zdanie lekarzy na temat zajścia w ciążę z Twoją szyjką? Bo jeśli nie ma szans, to po co fundować sobie takie sytuacje? Wykończysz się psychicznie dziewczyno. Mam nadzieję, ze z mężem wszystko dobrze no i bardzo mi przykro z powodu krwawienia. Udaj się do lekarza, czasem krwawienia się zdarzają się z różnych powodów a ciąża nadal się rozwija. Powodzenia.
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeSep 20th 2015 zmieniony
     permalink
    Sucharek83 a skąd wiesz,że to było poronienie? Leć kochana na Ip bo może nie wszystko stracone to lekarz może ocenić czy nastąpiło poronirnie.Ja w 6 tc też plamiłam nie obficie ale tak było.Okazało się,że był krwiak ,przez 3 tygodnie leżałam plackiem i krwiak znikł.Dziś moje szczęście ma prawie 3 lata.
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeSep 20th 2015
     permalink
    Anula85: Sucharek83 a skąd wiesz,że to było poronienie? Leć kochana na Ip bo może nie wszystko stracone to lekarz może ocenić czy nastąpiło poronirnie.Ja w 6 tc też plamiłam nie obficie ale tak było.Okazało się,że był krwiak ,przez 3 tygodnie leżałam plackiem i krwiak znikł.Dziś moje szczęście ma prawie 3 lata.


    to nie jest plamienie,leci "zywa" krew ze skrzepami,jesli chodzi o szyjkę to owszem moge zajsc w ciazę,ale około 10-12 tydzien miałabym załozony szew aby nie pusciła.Katka masz rację nie mam juz siły i nigdy wiecej nie chce tego przeżywąć,zabezpieczam się juz,a jesli zdecydujemy sie na dziecko to juz bede pod scisła kontrolą lekarzy.Z męzem wszsytko dobrze ma jeszcze napuchniety brzuch tam gdzie go ugryzł(bo jakimś dziwnym trafem wszedł mu pod koszulę) i jeszcze lekko sie drapie,ale nie wyglada tak jak wczoraj a wczoraj wygladał okropnie,pierwszy raz w zyciu takie coś widziałam.
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeSep 22nd 2015
     permalink
    Hej dziewczyny. Nie wiem gdzie, więc może tu Wam się wyżalę to mi będzie lepiej...
    Mam już dość słuchania jęczenia mojej córy! Nie wiem czy pomału popadam w depresję czy jak, ale czasami mam gdzieś to, że ona płacze. Wychodzą jej 4 zęby na raz i ogólnie cały czas jej idzie po kilka sztuk i jest nie do wytrzymania. A w połączeniu z moim synem we dwójkę dają mi do wiwatu... Coraz częściej są chwile, że Magda płacze a ja ją zostawiam na podłodze, Kacper wtedy też zaczyna płakać, bo, jak twierdzi, przestraszył się płaczu Magdy, a ja siedzę, zero reakcji, patrzę w jeden punkt, i nawet płakać mi się nie chce. Ktoś kto widziałby to z boku pomyślałby najprędzej, że mam mega super zatyczki w uszach, że nawet żadnych emocji po mnie nie widać. A ja po prostu siedzę i patrzę w ścianę. Czasem jednak głowa mi już pęka i zaczynam krzyczeć, albo chowam głowę między nogi i zaczynam ryczeć. Takie dwa odmienne stany... Jak mąż mnie dzisiaj słuchał przez telefon co mówię to stwierdził, że coś się ze mną dziwnego dzieje... Kompletnie niczym nie przejęta... Jednak nie jest tak zawsze. Tylko wtedy, kiedy moje dzieciaki dadzą do wiwatu, albo nawet zaczynają. Mi już mózg paruje i potem losowo te dwa stany... Nie mam na to wpływu... Od dawna nic dla siebie nie zrobiłam... Nawet nie mam na to ochoty... Nie mam nastroju do robienia sobie samej przyjemności... Czasem siedzę i ryczę bez sensu... Czy to normalne? Za chwilę wracam do pracy... Nie wiem czy sobie poradzę...:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeSep 22nd 2015 zmieniony
     permalink
    Dii a może ten twój powrot do pracy bedzie dla ciebie taka odskocznia od tego wszystkiego , napisz mi co będzie z dziećmi kto sę nimi zajmie jak wrócisz do pracy . Wiesz mam bardzo podobnie jak ty dziś nawet mi sie pogorszyło wróciły zawroty głowy ,napięcie mięśni , wymioty . Rano miałam takiego nerwa bo lekarka powiedziała ,ze Piotruś ma do końca tygodnia siedzieć w domu bo grypa nie przeszła ,że myślałam ,że pozabijam wszystkich dookoła . Zaczełam się drzeć do męża ,ze od stycznia wracam do pracy bo już nie wyrabiam siedzę z dzieckiem od 3 lat w domu nie skończyłam studiów na których mi zależało , pracowałam łacznie tylko 6 lat więc nawet w sferze zawodowej niewiele z siebie dałam , jak byłam na studiach to uwielbiałam się uczyć języków obcych znałam 4 języki dzis ani be ani me nie powiem . Kocham syna nad życie ale jest mi cholernie przykro ,ze wszystko inne zaprzepaściłam . Od nowego roku postanowiłam powalczyc o siebie mały pójdzie na etat do przedszkola a ja do ludzi do pracy w końcu.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    No właśnie... Kacper chodzi do przedszkola na kilka godzin a Magda... Zostaje żłobek... A pracę mam taką, że nerwica totalna. Na dzieciach potem będę się wyżywała... nieświadomie przypuszczam... Ach...
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeSep 28th 2015
     permalink
    A może daj Magde do żłobka na kilka godzin, bedziesz miała czas zeby odetchnąc i porobić coś dla siebie.
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeSep 29th 2015
     permalink
    Szkoda mi... Będę miała wyrzuty sumienia, że siedzę w domu a dzieciakami zajmują się obce baby :cry: I tak miałam wyrzuty, że Kacpra posłałam już w maju do przedszkola... I tak niedługo wracam do pracy to Magda będzie musiała być w żłobku, ale im później tym lepiej... Ehh... Choć powiem, że czasem mamy takie dni, że jestem wypoczęta, ogarnięta i jest super... Ale jednak nadal rzadko... To już chyba normalne:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeSep 30th 2015
     permalink
    Wiesz co Dii, ja teraz jak oddałam Stasia do przedszkola, żałuję że nie zrobiłam tego wcześniej.
    Korzyść jest dla obu stron. Staś jest wybawiony za wszystkie czasy, a ja wreszcie mogę zrobić coś dla siebie i odetchnąć. Wcześniej byłam przemęczona fizycznie i psychicznie (a mam tylko jedno dziecko...). Wiadomo, że jak siedzisz z dziećmi w domu to nie poświęcasz im aż tyle uwagi, bo zawsze trzeba coś zrobić - ugotować, ogarnąć chałupę. Teraz to wszystko robię jak Staś jest w przedszkolu i mam też czas na swoje przyjemności. A jak odbieram Stasia z przedszkola to mam czas tylko dla niego. Super sprawa :)
    Nie miej wyrzutów sumienia. Myślę, że nawet lepiej, gdybyś teraz oddała Madzię do żłobka. Nawet na godzinkę, dwie. Lepiej jak się teraz zaadaptuje na spokojnie, a być może tak jej się spodoba wśród dzieci, że przestaniesz mieć te wyrzuty sumienia.. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :)
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.