"Nazywaj rzeczy po imieniu, a staną się w oka mgnieniu" - śpiewa zespół Raz Dwa Trzy. Faktycznie, takie ujmowanie rzeczywistości owocuje odkryciem, że zaczynamy widzieć i rozumieć tak, jak jest naprawdę. Podano do wiadomości publicznej, że rząd Wielkiej Brytanii ma zamiar ustanawiać dla nastolatek doradczynie ds. antykoncepcji. Stwierdzają, że przyczyni się to do zmniejszenia liczby "niechcianych ciąż". Wielka Brytania znana jest ze szczególnego podejścia do tzw. seksedukacji, którą można określić hasłem "Róbcie, co chcecie". Na skutki takiego podejścia do sprawy długo nie trzeba było czekać. Wielka Brytania może "pochwalić się" dużą liczbą nastoletnich matek, znaczną grupą zakażonych chorobami przenoszonymi drogą płciową, wielką liczbą przypadków zabijania dzieci w łonach matek - zwanych aborcjami. A przecież miało być tak dobrze - z prezerwatywami i tabletkami antykoncepcyjnymi tamtejsza młodzież mogła zapoznać się w ramach edukacji szkolnej. Jak widać, to za mało i teraz każda nastolatka będzie miała swoją doradczynię, która poinstruuje, co i jak używać, aby móc bez obaw oddać się najodpowiedniejszej czynności w jej wieku, tj. aktywności seksualnej. Nazwijmy rzecz po imieniu - jest to zwykłe demoralizowanie młodzieży. Rozbudzanie pragnień seksualnych, a z drugiej strony niszczenie zdrowia dziewcząt przyniesie w niedalekiej przyszłości skutki w postaci osłabienia populacji w wielu obszarach. Nieunikniony będzie dalszy wzrost liczby tzw. aborcji, zachorowań z powodu zakażeń drobnoustrojami przenoszonymi drogą płciową, uzależnień od substancji psychoaktywnych, rozpadu więzi rodzinnych, niechęci do zawierania związków małżeńskich. Aż trudno uwierzyć, że jakiemuś rządowi może zależeć na takim obrazie własnego społeczeństwa. Co się za tym kryje? Po pierwsze, pieniądze. Narkotyki, hazard i antykoncepcja to trzy "najlepsze" interesy finansowe. Po drugie, sterowność społeczeństwem. O wiele łatwiej kierować ludźmi z różnorakimi problemami i osłabionymi niż zdrowymi i o mocnym kręgosłupie moralnym. Są i inne powody, niech każdy sam dopowie.
Jesteśmy w trudnym momencie naszych dziejów, "drzewo życia" jest naruszone. Powstają organizmy z połączenia komórek ludzkich i zwierzęcych, pod pretekstem jakiegoś "dobra". Czy to "dobro" jest nazwane po imieniu? Hanna Wujkowska
Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą: – Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera. – No cóż – wyrokuje lekarz – trzeba będzie go leczyć. – Ale czym? – Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem…
Witam :). Może nie do końca ze mnie już taka młodzież bo mam 20 lat, no ale nieważne :). Na założenie tutaj konta namówiła mnie siostra i w sumie myśle, że to dobrze :). Na rękach taka siostre nosić nie? (siostra, nie to żebym sie podlizywała, ale naprawde dużo Ci zawdzięczam :) ). Troche czytam i pomału próbuje coś rozumieć. Zupełnie nie wiedziałam, że ciało kobiety ma tak skomplikowane zachowanie :D. Coraz bardziej mam wrażenie, że nic nie wiem :). Nie staram się o dziecko i myśle, że szybko nie zaczne. Jakoś mi się nie spieszy, ale chce poznać siebie i myśle, że taka strona to całkiem dobra sprawa. Ja zainteresowałam się tym dopiero jak zaczęłam mieć problemy a szkoda, że nie wcześniej ;-). pozdrawiam :)
Wsparcie siostry się liczy! Najważniejsze, że zaczęłaś obserwację zawczasu. Ona nie służy wyłącznie do zachodzenia w ciążę. Zapomnij o tym szkodliwym stereotypie.
Wszystkiego się nauczysz i będziesz lepiej rozumieć samą siebie
Najlepiej zacznij od przeczytania ebooka o podstawach rozpoznania płodności. A może już go przeczytałaś?
Bezpieczny seks z MTV W 2006 r. MTV rozpoczęła kampanię społeczną "Bezpieczna jazda z MTV", mającą na celu propagowanie bezpiecznego seksu. Udział w akcji biorą prezenterzy stacji oraz gwiazdy show-biznesu.
-Wzięłam udział w tej kampanii, ponieważ myślę, że jest bardzo potrzebna. Wielu młodych ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że jedna noc może przesądzić o ich zdrowiu, a wręcz całym życiu. Powinni wiedzieć, ze dzięki użyciu prezerwatywy mogą się przed tym uchronić - mówi Agnieszka Włodarczyk.
Od 20 lipca do końca wakacji zostanie wyemitowanych 360 spotów. Ponadto, MTV rozda 140 tysięcy prezerwatyw MTV, które na potrzeby kampanii wyprodukowała firma Unimil. Hostessy MTV odwiedzą letnie kurorty oraz inne miejsca skupisk młodzieży, gdzie będą wręczać młodym ludziom prezerwatywy.
Pomysły na promowanie rozwiązłości rodem z IPPF górą.
W Wielkiej Brytanii każdego roku zachodzi w ciążę prawie 50 tysięcy niepełnoletnich, co dowodzi niezbicie, że prowadzona przez rząd polityka zachęcania do stosowania antykoncepcji odniosła dokładnie odwrotny skutek - zamiast zapobiegać niechcianym ciążom, obniżyła wiek inicjacji seksualnej oraz poziom odpowiedzialności brytyjskich dzieci. Warto przypomnieć, iż na finansowanie kampanii mającej na celu zmniejszenie liczby niechcianych ciąż wśród nieletnich rząd brytyjski wydał 150 milionów funtów. Tymczasem przed specjalnie powołaną komisją parlamentarną mają stanąć reprezentanci brytyjskiego Episkopatu, aby wytłumaczyć się z propagowania w zarządzanych przez nich szkołach tradycyjnej moralności.
2008-01-03 Zgubne skutki edukacji seksualnej Wielka Brytania: rząd przyznaje się do porażki
Ministrowie rządu Wielkiej Brytanii po raz pierwszy przyznali, że inicjatywy związane z wczesną edukacją seksualną i rozpowszechnianiem środków antykoncepcyjnych nie przyczyniły się do zahamowania licznych ciąż wśród nastolatek. Co więcej, liczba niechcianych ciąż wśród dziewczynek w wieku szkolnym wzrosła w porównaniu do stanu sprzed 10 lat – informuje „Daily Telegraph”.
Każdego roku w Wielkiej Brytanii prawie 50 tys. dziewcząt poniżej 18 roku życia zachodzi w ciążę. Krytycy polityki rządu podkreślają, że podjęte działania związane z propagowaniem „bezpiecznego seksu” przyniosły skutek odwrotny. Ich zdaniem liczba dzieci poczętych przez nastolatki jest znacznie wyższa niż 10 lat temu.
Wielka Brytania prowadzi w rankingach pod względem ilości młodych matek w Europie Zachodniej, mimo że odnotowuje się tutaj także najwyższy wskaźnik aborcji wśród młodzieży szkolnej. Dzieje się tak pomimo, że rząd wydał ponad 150 milionów funtów w celu zahamowania wzrostu liczby poczęć i obniżenia jej o połowę.
Jeszcze przed Bożym Narodzeniem minister zdrowia Alan Johnson przedstawił w Izbie Gmin raport, w którym przyznał, że jest wielce prawdopodobne, iż nie uda się obniżyć liczby ciąż wśród dziewczynek poniżej 18 roku życia do końca 2010 r.
W rosnącej populacji nastolatek ilość poczęć spadła od 1998 r. o 11 proc., mimo że zakładano spadek o 50 proc. Jednocześnie liczba wszystkich ciąż wśród nastolatków wzrosła do ponad 47 tys. rocznie.
W latach 70. wskaźniki te były podobne w całej Europie Zachodniej, przy czym niektórym państwom udało się je obniżyć. Obecnie Wielka Brytania odnotowuje największy odsetek liczby poczęć wśród dziewczynek – sześć razy większy niż Holandia, cztery razy większy niż Włochy i trzy razy większy niż Francja.
Rząd, chcąc osiągnąć zamierzone rezultaty, zezwolił na podawanie dziewczynkom w szkołach standardowych środków antykoncepcyjnych, a także pigułek poronnych „dzień po” bez konieczności uzyskania zgody rodziców. Nowa propozycja idzie dalej – dopuszcza uzyskiwanie takich środków bez recepty także w aptekach.
Opozycja twierdzi, że polityka obecnego lewicowego rządu odniosła odwrotny skutek, przyczyniając się do przymuszenia dziewcząt, wskutek zewnętrznej presji, do rozpoczęcia bardzo wcześnie aktywności seksualnej.
Norman Wells z organizacji zajmującej się promocją edukacji rodzinnej stwierdził, że nie było żadnego istotnego powodu, dla którego można byłoby sądzić, że łatwa dostępność środków antykoncepcyjnych, zredukuje odsetek niechcianych ciąż wśród nastolatek. Zamiast tego polityka rządu przyczyniła się do wywierania presji na młodych, zwiększając aktywność seksualną nieletnich.
Wells dodał, że „problemy związane z niechcianymi ciążami nieletnich nigdy nie będą rozwiązane, dopóki rząd będzie uporczywie trwał przy założeniu, że należy położyć jeszcze większy nacisk na antykoncepcję i edukację seksualną”. – Potrzebujemy radykalnej zmiany, odejścia od kultury, która zredukowała seks do przypadkowej aktywności rekreacyjnej. Jest wielce prawdopodobne, że dziewczynki, które mają łatwy dostęp do środków antykoncepcyjnych, staną się bardziej aktywne seksualnie, zwiększając odsetek niechcianych ciąż, przenosząc choroby płciowe i dokonując aborcji – stwierdził Norman Wells.
zastanawim się dlaczego w tym artykule sprowadza się edukację seksualną do promocji antykoncepcji?? a mi sie wydaje, że tu chodzi głównie o poznanie, zrozumienie i akceptacje własnej seksualności... hmm
-- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
Nauczyciele 20 rybnickich podstawówek wspólnie z przedstawicielami Śląskiej Izby Aptekarskiej ruszyli z kampanią "Stop lekomanii", która ma oduczyć dzieci sięgania po leki i lekopodobne "wspomagacze". Planowane są prelekcje i książeczki dotyczące szkodliwości leków, a także lekcje zdrowego żywienia. Akcja ma potrwać do kwietnia, a organizatorzy liczą na to, że przyłączą się do nich szkoły z innych regionów kraju. Powód?
Efekty przedawkowania albo nieprawidłowego stosowania leków u dzieci mogą być tragiczne. Nawet zwykłe pastylki przeciwbólowe mogą uszkodzić nerki i doprowadzić do ich niewydolności, zaszkodzić wątrobie albo zniszczyć błonę śluzową żołądka. W połączeniu z innymi medykamentami mogą prowadzić do hipotermii, zaburzeń pracy serca czy uszkodzenia układu krwiotwórczego i uzależnienia.
Artykuł reklamowy Escapelle Oprócz gorących zapewnień, że Escapelle nie działają wczesnoporonnie, producent przyznaje, że po zapłodnieniu działają jak zwykłe tabletki anty.
Jeśli preparat zostanie przyjęty zbyt późno, kiedy dojdzie już do zagnieżdżenia zapłodnionej komórki jajowej w ściance macicy, nie spowoduje jej usunięcia. Zadziała wspomagająco na rozpoczętą ciążę i stanie się jej sprzymierzeńcem. Bezpieczeństwo to już dzisiaj nie tylko obietnica, to gwarancja i prawda.
Kiedy zastosować postkoitalną? Dr Południewski radzi np. jeśli wystąpią objawy owulacji, gdy stosujemy metodę okresowej abstynencji. ;-) O postępowaniu w przypadku zaburzeń cyklu już nie wspomina.
Gedeon Richter, którego produkt reklamuje powyższy rysunek, zorganizował warsztaty dla nastolatek Odpowiadaj przez miesiąc na pytania. Zdobądź najlepszy czas i przyjedź na warsztaty, podczas których poszerzysz swoją wiedzę na temat antykoncepcji, otrzymasz pakiet informacyjny o antykoncepcji oraz nagrody za uczestnictwo w warsztatach a także zobaczysz świetny film.
6 maja 2008 r. koordynatorka Grupy Edukatorów Seksualnych "Ponton" Aleksandra Józefowska była gościem radia TOK FM. Wieczorna audycja poświęcona była problemom edukacji seksualnej w Polsce oraz raportowi tygodnika "Polityka" na temat seksualności nastolatków.
Tak, ponieważ młodzi ludzie czują często nacisk rówieśników, że "to" trzeba zrobić. Nie chcą czuć się odrzuceni przez grupę. Dlatego wiedza, jak mówić "nie", jest bardzo potrzebna. Ale jej nie ma i potem słyszę w konfesjonale od 15-latki, że chłopak ją zmusił, a ona bała się odmówić.
szczera prawda. dwóch ostatnich linków nie mogę otworzyć ?
Na forach nastolatki piszą w rozterce i z obawą, że powinny się zgodzić na namowy chłopaka, ponieważ wszyscy to robią. Kiedy ktoś im poradzi, że mogą odmówić, przyjmują to z ulgą.
Fargment z artykułu o klubie nastoletnich mam: "Nastolatki biorą śluby, dwudziestolatki obnoszą się z niemowlakami, które przebierają jak lalki i dokarmiają jak zwierzątka."
Acha, to teraż już 20-tolatki też nie powinny mieć dzieci... paranoja!
-- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
Tak, sbiela, teraz zadeklarowanie chęci posiadania dzieci jest traktowanie jak absurdalna, dziecinna zachcianka. Nie wypada, albo wypada, ale za dziesięć lat i nie więcej niż jedno.
Świadkowie Jehowy o młodych matkach Nastoletnie matki "ehh moja koleżanka w wieku 16-nastu lat miała już dwójkę dzieci ( dodam, że to nie były bliźniaki). Niestety nie miała tez za wielkiego wsparcia, bo wychowała się w domu dziecka. A ojciec jej dziecka, no cóż miał 42, albo 43 lata, Teraz już nie pamiętam tak dokładnie. Oczywiście ożenił się z nią, ale to była ewidentnie sytuacja patologiczna. Jednak poradziła sobie z tym i całkiem się nieźle teraz trzyma. I myślę, że poradziłą sobie właśnie dlatego, że tak bardzo pokochała te swoje maluszki i to właśnie dzięki nim teraz wyszła na człowieka. "
Zależy od tego, jaką parę będą stanowić 16-latka z 42-latkiem. Wg powyższej relacji jest to sytuacja patologiczna, a więc z pewnością nie na korzyść dzieci, mimo rzekomej miłości ich matki (ciekawe, w czym się ta miłość przejawia).
też mnie zaciekawiła ta miłość. ciekawi mnie ile taka młoda dziewczyna "wytrzyma" w związku z mężczyzną, który mógłby być jej ojcem... przecież taka duża różnica wieku to przepaść. dziewczyna w jej wieku ma inne potrzeby, inne zainteresowania...