Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Chyba nie z automatu, bo moja szwagierka urodziła córkę w 36t5d z wagą 2750 gr i nie została wcześniakiem określona.
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Ja Mysle o wodzie Od ok 4-5 cm az do konca lub na parcie wyjsc. Nie wiem jak beda zalecac mi bo mam gbs :/
    tez slyszalam ze moze to dzialac dwojako tzn ze przyspiesza porod w pierwssej fazie I zmiejsza bol o 30% ale tez Moze spowolnic. Wtedy wsyztsko zalezy Od organizmu.
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeOct 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Chołujowa zaleca wyjście z wanny na II faze.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    A kto to cholujowa?

    Moja przyjaciolka urodzila(wyparla)swoje 3 dziecko do wodybi byla zachwycona.

    Lady ja to z rozwarciem 4-5cm to zamierzam pojawic sie w szpitalu tak jak bylo z franiem, choc oczywiscie nie mialam swiadomosci ze jestem w polowie drogi.

    A co do tych wczesniakow to mysle ze wszystko o kolo magicznego 37 tyg jest zawsze watpliwe, oprocz wagi patrzy sie na oddychanie, temperature ciala, npiecie miesniowe i inne cechy ktore moga sie ukrywac pod haslem trudnosci z adaptacja do swiata.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    mkd, chołujowa to Irena Chołuj, położna z wieloletnim stażem, prekursorka porodów domowych, nowatorsko podchodząca to porodów w zgodzie z naturą w czasach maksymalizacji procedur szpitalnych. Jej najbardziej znana książka "Urodzić razem i naturalnie".
    Chciałabym przeczytać, ale u bas niedostępna, a z tego co wiem to i w pdf ciężko dostać...
    Tu przykładowy wpis o niej:
    http://koralowamama.blogspot.com/2013/10/urodzic-razem-i-naturalnie-irena-chouj.html
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Ja z Milką siedziałam w wannie od 4cm...
    Przebywanie w I fazie w wannie może spowolnić akcję właśnie jak się nie doczeka do tych 4cm. Tak mi wtedy tłumaczyła moja kochana położna :bigsmile: bo ja jej już dziurę wierciłam o tę wannę, a ona, że mogę tylko prysznic...
    W końcu wskoczyłam i siedziałam tam już prawie do końca, z przerwą na KTG - wtedy oczywiście bujałam się jakoś na piłce. I faktycznie nagle wszystko przyspieszyło, skurcze miałam silne i dłuższe ale rzadziej i przysypiałam sobie pomiędzy. Wydawało mi się wtedy, że czas jakoś magicznie przyspieszył.
    Później wyszłam na parte.

    Teraz też tak planuję zrobić.

    Swoją drogą, przydałoby się do położnej zadzwonić i poinformować, że chcę z nią rodzić. :D

    Ano, polecam książkę Chołuj - Urodzić razem i naturalnie. :)
    Ja sobie darowałam niektóre wspomnienia z porodów domowych, skupiłam się na części technicznej, bardzo mi pomogła ta książka oswoić poród.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    karolciat: Chciałabym przeczytać, ale u bas niedostępna, a z tego co wiem to i w pdf ciężko dostać...

    Na allegro kupiłam używaną.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Marzenka1303... musiałabyś mieć dostępną położną, która w razie regularnych i odpowiednio długich skurczyków przyjedzie i sprawdzi rozwarcie i ewentualnie pojedziecie do szpitala.
    Po objawach niestety nie da się., to jest jak wróżenie z fusów.
    Ja po 3h męki myślałam, że będzie już ze 4 cm jak dotrzemy na porodówkę, a tam ledwo opuszek...

    Natomiast mnie położna mówiła, że jak skurcze będą już tak ładnie regularnie co mniej więcej 5-6 minut i minimum 30 sekund trwania to mam zbierać kategorycznie dupsko z domu. :wink: Ale to wcale nie świadczy o tym, że na pewno będzie dobre rozwarcie już.
    No i też zależy od sytuacji bo jak wody odeszły to raczej nie zwlekać z dojazdem.
    --
  1.  permalink
    Marzenka.. ja pojechalam to mialam 4 cm... urodzilam po 8 godzinach od przyjecia, ale to raczej z mojego lenistwa (tyle godzin). Bole pierwsze dostalam kolo 23 i do szpitala trafilam kolo 4:30 - ciagle myslalam, ze to jeszcze nie to bo dzien wczesniej mialam przepowiadajace i nie potrzebnie na IP pojechalam.. Niewiem czy to idzie jakos wyczuc bo kazda z nas ma "inny" bol i inny prog bolu..Dodam, ze przewaznie sie jedzie jak wody odejda a mi nie odeszly.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    marzenka, nie ma idealnej metody, bo każdy poród jest inny.
    Ja miałam skurcze dość długo, regularne. Jak jechałam na kontrolę do mojego lekarza, były już co 4-5 minut, a rozwarcie było na 1 cm. Pojechałam na izbę zaraz od niego, bo mówił, że szyjka się szybko rozejdzie. Jak mnie przyjmowali, skurcze były co 3-4 minuty, a rozwarcie na palec (trochę więcej niż 1 cm)
    Lekarka stwierdziła ze to fałszywy alarm i wysłała mnie na patologię. Tam badania krwi, trochę spacerów i ktg. Rozwarcia nikt nie kontrolował, bo ktg niewiele pokazywało. 2,5 godziny od diagnozy "fałszywy alarm" Krysię miałam na brzuchu :bigsmile:
    Także wyszło, że mój młody, niedoświadczony i nielubiany prowadzący miał jednak rację, że się szybko rozejdzie :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Marzenko najlepiej z madra polozną pogadac
    ja wyczekałam do 4 cm wlasnie, i juz czulam ze daja niezle czadu i są co 2 minuty wiec zabralismy sie do szpitala
    bo bałam sie bolu w samochodzie i tam unieruchomienia w czasie skurczu
    ( łatwiej mi bylo je znosic zmieniajac ciagle pozycje)
    samej nie da sie rozwarcia ocenic...ja rodziłam z doulą, ale do mnie nalezala decyzja kiedy jade
    a jakby byla polozna to by mogla zbadac na ile rozwarcie postepuje.

    teraz tez chce wyczekac, choc z drugim to pewno szybciej bedzie postepowac
    w wannie lezalam w 1 fazie na parte wyszlam...ciepla woda nie zrelaksowała ale nasiliła ładnie skurcze, na co bylam zla
    ale przeciez w porodzie o to chodzi a nie o relaks z pianką :) :)
    nie mam wanny w domu wiec b sie cieszylam na te kąpiel...teraz tez skorzystam
    a w 2 fazie pękłam niestety, wiec w wodzie byloby kiepsko-dobrze ze wyszlam(no chyba zeby mnie b rozluzniła)
    ale sie rozgadałam ale o porodzie uwielbiam gadac ;)

    Magda super!
    --
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Co do wcześniactwa... Mój Wojtuś 36tc a wcześniactwo ma wpisane wszędzie gdzie można było wpisać :/ 10 punktów, od razu samodzielnie podjął czynność oddechową, zero problemów z oddychaniem, 3kg wagi, a na wypisie "noworodek urodzony z cechami wcześniactwa". Nawet na karcie szczepień mu zaznaczyli wcześniactwo. Sinica i słabe testy pulsoksymetryczne to na razie nasze jedyne kłopoty, ale poczytałam i zdarza się przecież, że i donoszone dzieci mają takie problemy... Więc się zaczęłam zastanawiać, czy przypadkiem szpitale nie dostają z NFZ więcej za narodziny wcześniaków...
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Ja tez mam glupie pytanie czy wy przed porodem krwawilyscie z szyjki?bo ja jak czesc z was pewnie wie wywolalam sobie poród q domu przez podlaczenie do laktatora, oczywiscie bylam wtedy w stalym kontakcie z polozna i w momencie w którym pojawily sie regularne skurcze zamiast krwawienia (dwie brudne wkladki, nie jakiś tam krwotok)to polozna powiedziała ze to znaczy ze sie wszystko rozwiera no i faktycznie miala racje. Czy wy tez tak mialyscie?bo ja od Fela niczego takiego nie pamietam.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Marzena tak jak karola mówi nie ma chyba korelacji miedzy skurczami a rozwarciem zwłaszcza,na początku wiec ja bym sie sugerowala tylko częstością skurczy, bo nawet jak ci czyste wody odejdą to masz duzo godzin.
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Ja o 6 rano dostałam skurczy co 5-6 min trzymały tak bez zmian do 12 pojechaliśmy na IP w południe a tam 2 cm :shocked: tylko! Luske urodziłam o 20.50... Bądź tu mądry?!

    Gocha ja w szpitalu pamiętam ze na piłce miałam podkład bo przy rozwieraniu coś tak 'plamiłam' ale w domu przy tych 2 cm nic, z reszta dziewczyny z takim rozwarciem albo i większym potrafią się bujać 2 tyg..
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Podczytuję Was codziennie ze szpitala. Pandora gratulacje! Wyglądało na to, że weszłaś już w 37tc.

    Annie tak się właśnie zastanawiałam jak poczytałam o Twoim porodzie - skończony 36tc, Wojtuś dostał 10pkt a i tak wrąbali wcześniactwo. Wagę też miał super i nic się nie działo. Przeszło mi przez myśl to, co napisałaś o kasie.. Wszystko jest możliwe skoro np mojego wujka chcieli wypisać ze szpita w fatalnym stanie, żeby nie psuł statystyk (zasłyszane na korytarzu). Wypis miał być po 13 niestety Wujek go nie doczekał..
    --
    • CommentAuthortamaja
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Marzenka, uwazam tak jak dorit ze dobrze z madra polozna moc pogadac,ja dzieki mojej dotarlam do szpitala z 6cm.

    Mkd,ja mialam lekkie krwawienie jak mi sie szyjka rozwierala,czulam nawet w ktorych skirczach tak mocniej sie rozwiera i wtedy to krwawienie sie nasilalo
    --
  2.  permalink
    Pytanie do mamusiek już rodzących- jak to zrobić żeby znaleźć się w szpitalu z rozwarciem tak około 5 cm? Chodzi mi o to, czy są jakieś "znaki" że to już połowa drogi? Nie wiem... skurcze co ileś tam konkretnie minut? Da się to jakoś przewidzieć? Nie chciałabym pojechać do szpitala z myślą, że zaraz urodzę, bo umieram z bólu a tam 2 cm:/ chciałabym być jak najdłużej w domu
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    A u mnie żadnego krwawienia/plamienia nie było. Pierwsza krew, jaka się pojawiła, to ta w śluzie, kiedy odszedł mi czop - jakieś pół godziny później było już po wszystkim. Ale wtedy mocno krwawiłam - na szyjce miałam polip, który prawdopodobnie się oderwał w trakcie porodu powodując większe krwawienie.
    --
    •  
      CommentAuthorkiarus
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Ja przy skurczach co 3 minuty dotarłam na Ip i po odejsciu wód i rozwarcie miałam na palec........wiec nie da sie chyba wyczuc kiedy jechac by było rozwarcie na 5 cm
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Moja córa urodzona 36+4, 2480, nigdzie nie wpisane "wcześniactwo", żadnych specjalnych zaleceń.
    Ja pojechałam po odejściu wód do szpitala, ale czekałabym na porządniejsze skurcze, gdyby nie to, że miałam jeszcze pessar. Oczywiście przy czystych wodach, normalnych ruchach itd.
    --
    •  
      CommentAuthorramatha
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Dziewczyny ja tak z doskoku.
    Jetsem po usg. Dzidzia podrosla wprawdzie spadla z tego 10 cenyla, ale waga ok 200 g do gory w dwa tygodnie. Szalu nie ma, tragedii tez nie. Waga na dzis (38+3) 2400-2480g.
    Tymczasem po 4 dniach skurcze wrocily. Regularne, co 10 min - zobaczymy na jak dlugo.
    ... teraz szukam odpowiedzi. Co znaczy plod w postawie I? Mam napisane polozenie podluzne glowkowe postawa I - ktora jest lepsza I czy II? W ktorym sie lepiej rodzi?
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    To chyba chodzi o to gdzie twarz, w sensie jak jest zrotowane w stosunku do ujscia do kanalu
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeOct 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Zaraz sprawdzę, ale to znaczy, że jest położenie główkowe, bodajże z grzbietem po lewej stronie brzucha.
    Mam tutaj:
    "O położeniu lewym mówimy wtedy, gdy grzbiet znajduje się po lewej stronie macicy. Nazywamy to ustawienie jako I. Gdy grzbiet dziecka znajduje się po prawej stronie nazywamy to ustawienie prawym lub II. Ponieważ nie mówi się „położenie podłużne, ustawienie grzbiet po lewej” tylko skraca się nazwę, mówiąc „położenie lewe” (oznacza to, że dziecko jest w położeniu podłużnym z grzbietem po lewej stronie)."
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    no tu jest np rycina na ten temat ale ktora lepsza?
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeOct 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    i na wikipedii jeszcze

    Treść doklejona: 22.10.14 22:38
    Ooo, piękny obrazek :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Moj gucio na pewno jest w pierwszym bo ruchy czuje tylko po prawej stronie

    Treść doklejona: 22.10.14 22:40
    Nie mam jak zmniejszyc potem wywale ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    mkd: no tu jest np rycina na ten temat ale ktora lepsza?


    Z tego co widziałam w "porodówkach" to dużo lepsza i łatwiejsza jest pozycja, kiedy dziecko wychodzi twarzą w dół.
    Czyli rycina I.
    Jeśli twarz skierowana jest do góry (ryc II) to się to nazywa położenie twarzyczkowe, poród jest dłuższy, cięższy i bardziej bolesny. Zazwyczaj.
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Mój młody też jest w I położeniu, bo mi dzisiaj lekarka mówiła, że ma grzbiet po lewej stronie (nie umiałam sobie wyobrazić, jak leży, że kopie po prawym boku i w okolicach lewej pachwiny).
    A tak w ogóle dzisiaj zaliczyłam dodatkową wizytę (z powodu podwyższonego ciśnienia i bolów głowy) i na szczęście przepływy są ok, młody jest w 50 centylu i waży ok. 2600g- lekarka powiedziała, że jak na nadciśnienie to jest nieźle. Uff... Swoją drogą nie sądziłam, że wartości do 150 mHg to już normalne nadciśnienie.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    Ja nie wiem czy ta rycina troche nie przeklamuje. tylko tyle wiem ze wazne jest wlasnie polozenie twarzy
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeOct 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    TEORKA: to się to nazywa położenie twarzyczkowe
    A to nie są oba położenia główkowe? W sensie, że czubek głowy pierwszy wychodzi? Bo przy twarzyczkowym, to chyba głowa jest zadarta i pierwsze wychodzi tak jakby czoło/nos?
    --
    •  
      CommentAuthorPandora1
    • CommentTimeOct 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Bo 'cechy wcześniactwa' to nie sa tylko parametry życiowe. Np wykształcenie skóry, oczu, zanik lanugo, chyba kształt głowy itp

    Ja byłam w pierwszym dniu skończonego 37tyg, ale oni na to za bardzo nie patrzą, bo mówią, że to nie matematyka i daty mają małe znaczenie. W związku z tym i w jedną i w drugą może być albo nie wcześniak.

    Mi dzień wcześniej odszedł czop, szyjka była na 2cm, rozwarcie na 1.5 i głowa napierała. Ordynator zdecydował, że jak tak jest to przypieszy ze względu na mój stan zdrowia.
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeOct 22nd 2014
     permalink
    marzenka1303: przy II jest trudniejszy poród o ile w ogóle główka się zmieści, bo jak miednica jest za wąska to cc. Aha i przy II częściej są wykonywane porody zabiegowe.

    Wiecie, u mnie o by się nawet przy poprzednim porodzie zgadzało= położenie II i vacuum.
    --
  3.  permalink
    Dzięki za odpowiedzi:) kurcze ciężko z tym porodem... rozmawiałam z położną do ktorej chodzę na szkołę rodzenia i jak tylko się zgodzi to chemy z nią rodzic. Mówiła, że jak mi wody odejdą, ale tak na raz dużo (z pół szklanki) to od razu jechać do szpitala, a co do skurczy to mam się zbierać jak będą reguralne, nasilające się co min 10min i trwające min 45 sekund...
    Co do ułożenia dzieciątka, to na pewno I jest lepsza, przy II jest trudniejszy poród o ile w ogóle główka się zmieści, bo jak miednica jest za wąska to cc. Aha i przy II częściej są wykonywane porody zabiegowe.
  4.  permalink
    Jak dziecko jest ułożone twarzą do góry, to jakieś tam płaty czołowe (nie pamiętam jak to się nazywa) przeszkadzają w wyjściu, tzn.główka wychodzi wtedy największą częścią i może się zaklinować.
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Powiem wam ze z tymi wpisami o wczesniactwie teraz jakos zaczeli bardziej pilnowac skonczonego 38tyg moze jakies noe ustawy albo wlasnie wieksza kasa dla szpitala
    .
    A ja wpadam na zale o 2 wstalam siku no i koniec spania jest juz 5.35 o 6 wstaje zeby sie wykapac przed zawiezieniem M do przedszkola i bede pewnie po 10 juz nieprzytomna😞😞
    --
    •  
      CommentAuthorramatha
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Jestescie nieocenione. Dziekuje.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 23.10.14 05:40</span>
    Kasia mam to samo.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    ramatha: Kasia mam to samo.

    masakra z M też tak miałam ale szczerze nienawidzę tego mąż słyszę jak słodko śpi a mi tak źle tak nie dobrze to od wiercenia macica się spina tak że mi brak tchu itd itd.........
    --
    •  
      CommentAuthorpetunia509
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Oj dziewczyny..ja mam to samo. Nie spie od 3 . To będzie długi dzień....
    --
    •  
      CommentAuthoryoanna_21
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Za mną tez kiepska noc.... Dokuczał mi intensywny ból podbrzusza, a jak już udało mi się zasnąć to śnił mi się szpital :shocked:
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Marzena nie wiem jak daleko masz do szpitala, ale skurcze co 10 minut to jeszcze nic bo rwptem masz ich 6 na godzine.

    Pamietaj zeby wziac cieply prysznuc by wyklucsyc falstart.

    Ja spalam dobrze, co nie zmienia faktu ze pogoda mocno senna.
    --
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Dołączam do tych niedosypiających. Od kilku nocy niedosypiam bo ból bioder :devil: i kopniaki w pęcherz oraz żebra skutecznie mi spanie przerywają. Do tego nocny ból napuchniętych dłoni. Z dnia na dzień co raz trudniej wykrzesać mi energię potrzebną do bieżącego funkcjonowania.
    Mój mąż kiedy mu opowiadam o tych dolegliwościach zawsze z szelmowskim uśmiechem odpowiada "jesteśmy w ciąży":twosome:
    --
  5.  permalink
    marzenka1303: Co do ułożenia dzieciątka, to na pewno I jest lepsza, przy II jest trudniejszy poród o ile w ogóle główka się zmieści, bo jak miednica jest za wąska to cc. Aha i przy II częściej są wykonywane porody zabiegowe.


    Tak się zastanawiam nad moim szpitalem, bo moja przyjaciółka nie miała mierzonej miednicy i położenie II. Kazali rodzić naturalnie mimo, że bardzo chciała mieć cesarkę waga dziecka szacowana na 4,5 i jeszcze robili podobno zakłady czy przekroczy 5kg . Dziecko miało twarz dosłownie zmasakrowaną czoło, nos dosłownie skóra zdarta. Tak jak kiedyś pisałam do porodów pośladkowych też namawiają. Czyli idąc na porodówkę trzeba znać swoje prawa (możliwości) wyboru, bo inaczej mogą wpędzić w maliny. Wydawało by się, że są po to, aby ułatwić pacjentom, a jak tak się zastanowić, to raczej często skazują je na męczarnie.
    •  
      CommentAuthorbiri
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    co do rozwarcia i wybrania sie do szpitala to ciężko wywnioskować kiedy będzie magiczne 4-5cm
    z córcią było tak...
    ja obudzilam sie o 1ej w nocy poszlam siku i zaczely sie wody saczyc za godz pojechalismy i jak mnie badali to była szyjka zgładzona i 4 cm a skurcze zaczely pojawiac sie co 2-3min już z 10 km przed szpitalem.
    -
    a zna ktos jakies plotki czy domniemania ze chłopców rodzi się ciężej? ma ktos doswiadczenie córkowo- synkowe ?
    -
    a ja śpię jak niemowe, 1x na siku wstaje i dalej to samo- poźniej kolo 8ej moja latorośl mnie budzi i już koniec dobrego... no prawie bo jemy snaiadanie w łóżku ;p
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Biri mysle nie ma tkich badan, ale wiekszosc z nas powie ze drugie rodzi sie latwiej niz pierwsze wiec dobrze bedzie ;)
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Ja już rodziłam a też mam problem z tym kiedy właściwie jechać do szpitala. Poprzednio pojechałam kiedy silne skurcze były co 4-5 minut, to był czwartek wieczór i takie same intensywne skurcze bez chwili przerwy miałam do soboty. Teraz gdyby sytuacja miała się powtórzyć to chciałabym większość tego czasu spędzić w domu bo samotne nieprzespane noce w szpitalu były dla mnie najtrudniejsze w tym wszystkim.
    A u mnie po wczorajszej wizycie: szyjka zgładzona, ujście zamknięte skierowane do tyłu, młody przyparty no i że niby urodzę w ciągu paru dni, tak lekarz mówi; ale tak naprawdę to spokojnie jeszcze do terminu mogę się bujać z takim stanem, prawda? jezu powiedzcie że tak, ja mam jeszcze tyyyle do zrobienia hehe :tongue:
    --
  6.  permalink
    biri: a zna ktos jakies plotki czy domniemania ze chłopców rodzi się ciężej? ma ktos doswiadczenie córkowo- synkowe ?

    Biri, ja Ewunię urodziłam szybciej niż Krzysia, ale nie powiedziałabym, że z Krzysiem było "ciężej". Raczej jak myślę o trzecim porodzie, to chciałabym, żeby był tak jak z Krzysiem :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeOct 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Ja rodziłam Gajkę twarzyczkowo właśnie i najgorszemu wrogowi nie życzę...no i szczęście, że był to mój drugi poród bo przy pierwszym na pewno skończyłoby się cc- niestety przez to ułożenie krocze pocięte miałam jeszcze mocniej niż przy pierwszym porodzie :/
    A co do rozwarcia i skurczy to mnie pierwsze obudziły o 1:00 ok 2:30 byliśmy w szpitalu i rozwarcie miałam na 2cm a ok 5:30 było już pełne - ze wspomagaczy miałam jedynie lewatywę (dopiero później zaczęły się schody przez złe wstawianie się w kanał rodny - w efekcie czego urodziłam dopiero o 6:45)

    Co do rodzenia płci to Gajki poród szybszy i prawie 100% naturalny (znieczulenie nie zadziałało) a Miśka od początku do końca na okaytocynie i zdecydowanie dłuższy...ale na znieczuleniu więc był dużo łatwiejszy...szczególnie druga faza bo miałam dużo siły do parcia i świetnie współpracowałam z położną, natomiast przy Gajce to byłam pewna, że się przekręcę zanim ją wyprę :p
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Jeju Mary Ty już rodzisz lada chwila! :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    a zna ktos jakies plotki czy domniemania ze chłopców rodzi się ciężej? ma ktos doswiadczenie córkowo- synkowe ?


    Eeee nie ma chyba takiej opcji ;). Znam kobiety, które z synkiem miały lekkie porody, a z córką było trudniej... Kolejność porodów też nie jest gwarantem (tzn, że pierwszy poród trudniejszy, bo znam przypadki, że pierwsze dziecko "wyskoczyło", a drugi poród był "gorszy". Wiele czynników ma znaczenie...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.