witam nowa przyszłą mamusie ;))) marcowe dziewczynki są fajne - wiem z doswiadczenia ;p
-
a ja ze swojej strony pochwale sie ze od jakiejs 19ej mam przepowiadające. po kąpieli w gorącej wodzie ani nie oslably ani nie wzmocnily sie ale brzuch to mi sie twardy robi na maxa w czasie skurczu. ciekawe czy coś z tego będzie- takie szalenstwo.
a młody to mi sie tak wierci w brzuchu, że to jakaś masakra.

Agigi, wspaniałe wieści! ;)
Ja dzis tez jestem po wizycie. Dzidzia rośnie bardzo szybko, juz ma 5,5 cm, rozwija sie dobrze, pięknie machala nóżkami i raczkami ;) Co najmniej jakby sie gimnastykowala.. A ja non stop jestem głodna..;)
My na usg genetyczne idziemy 8.11.

Ja melduję, że dziś po wizycie mała ma 750 gram i wszystko OK.

ktoś wcześniej zastanawiał się czy powiekszone rozwarcie przez gin moze sie spowrotem wsysnac... już odpowiadam bo dzwonilam do położnej teraz i okazuje sie ze raz zrobione juz sie nie wsyśnie i pozostaje takie jakim sie zrobilo.
a dzwonilam do niej dlatego, że moje skurczyki są co ok 6-7 min i przy tym bardzo mi brzuch twardnieje. Położna nie kazała za długo zwlekać bo to moj 2 porod i od 4cm do 10 juz nie duzo i mowi jedz przynajmniej zapis zrobia... ale wziela mnie zasmucila bo moga mnie zostawic przez to ze teoretycznie termin mi przeszedl.
nie wiem co lepsze budzić małżonka na numerek czy te brodawki ale wczesniej probowalam cos smyrac ale nie czulam roznicy....
kurde mogły by mi wody odejsc chociaz sie sączyć to bym wiedziala ze trzeba jechac a tak...

Dawaj brodawki ;) moze laktator ;)

Asia mozna tylko po co. Mysle ze porod moze sie zaczynac na 1000 sposobow.
A ciepla kapiel albo prysznic nie pomagaja?

biri trzymam kciuki :)

No biri robi sie wesolo zaciskam kciuki mam nadzieje Ze mlody szybko sie zdecyduje😃 ja pewnie juz bym byla na ip pod ktg hahaha

jakby mi nie powiedziala, ze mnie zostawia to tez bym chyba na ktg pojechala a tu widze ze te skurczyki takie lekkie. dwa miałam przez ostatnie 40 min po 30s i bolesnawe ale reszta to takie szczeniaki
czekam

czestotliwosc sie powiekszylazamiast zmniejszac wrr 8-10 min ale bardziej bolesne skurczybyki i dłuższe
dałam za wygrana z tymi brodawkami po 10 min bo zaczely mnie bolec (a probowalam laktatora) w dodatku nie dziala ta opcja...
ehhh wyjdzie jeszcze ze fałszywy alarm a mogło być interesująco
młody zgrzecznial
a ja mam 30 km

Treść doklejona: 31.10.14 04:15
O polnocy obudzilam mezA bo cos zaczelo sie tworzyc co 5min wiec mowie nie ma co. O 1ej bylismy w szpitalu i mialamczejac bo babce co dopiero zapis wlaczyli. A mi na 40min totalnie sjurcze przeszly chyba ze stresu ze od razu mi powiedzieli ze mnje przyjmuja a ja sobie mysle wtf ja nie chce juz mi sie plakac zachcialo z braku skurczy. A juz w aucie mialamco 4min i tak sie cieszylam a tam lipa. Skurcze powrocily po 5 min zapisu. Zapisalo sie chyba 6 skurczy na 100%
A reszta takie nizsze wartosci ale ogolnie gory i doliny co jakies 5-8 min dla mnie malo regularne sie wydawaly i znosne.
Ja tu juz obmyslalam co tu zrobic zeby wyjsc i okazalo sie ze spokojnie moge na wlasne zyczenie bez konsekwencji mialam jeszcze 40min na zastanowienie bo oekarz cc robil. Bilam.sie z myslami bo dalej mialam jakies nieregularne. Jak przyszedl to po zapisie stwierdzil ze by mnie zostawil ale skoro ja sie jie czuje to moj wybor bo mowi ze nie gwarantuje mi ze dzis urodze bo mohlga totalnie zniknac te skurcze. I ja tak samo myslalam i podpisalam ze sie nie przyjmuje. Jeszcze jak wychodzilam mowil z polozna ze nie wygladam na rodzaca bo za dobrze sie trzymam i mam humor dobry.
Po drodze zatankowalismy pochlonelam hot-doga i wypilam kawe i wrocilismy do domu.
Dalam mojej spiacej krolewnie butle wypila wszystko i tak lezymy w 3 na lozku tzn ona i maz spia a ja tu szrajbuje...
Skurcze nadal mam ale o du... potrzasc je. Jeszcze smialam mezowi wypomniec ze to jego wina bo nie chcial mi pomoc mlodego wyploszyc. Takze rano czy jakos tak chyba bedzie musial mi pomoc... i pewnie dopiero bedzie konkret.
Ciesze sie ze wyszlam. Zrobilam fotke ktg ale z tel nie umiem wrzucic wiec wstawie wam rano.
A gdybym zaczela rodzic to dam znac karolciat bo moge nie byc w stanie buszowac po necie.
Swoja droga jestem wytrzymala na bol bestia.

Dzien dobry wlasnie zostalam obudzon przez dziecko- to starsze.
Skurczy puki co nie czuje no moze dos delikatnego a kladlam sie spac z takimi 100% ale nieregularnymi. Malutkie spi w brzuszku wymasowane przez te skurcze niemilosiernie. Ciesze sie ze wrocilam do domu bo bym.sie chyba tam.dzis rano zdenerwowala z braku prgresu akcji. No ale wszystko przede mna. Jestem zmeczona a raczej niewyspana.
-
Asia a ty jak?

Dorit: 57 mamus to chyba rekord tutaj! !!

a nie 63?! :) faktycznie sporo nas :P

Biri,Asia trzymam kciuki, spinać się i rodzić dziś lub 2 bo 1 listopada to średnia data :)

Biri jak czytałam opis to właśnie myślałam, żebyś spać poszła bo będziesz zmęczona.
Jeśli nadal się nic nie dzieje to jeśli masz możliwość zdrzemnęłabym się choćby na godzine. Mnie noc przed porodem nękały okropne przepowiadające z bólem krzyża i prawie nie spałam a później nie miałam siły wypchać małej.

Wisienko, jak teraz na usg wszystko ok, to super. Na genetycznym tez powinno być :-) robisz samo usg, czy test pappa?
Biri, ja bym chyba w domu nie wytrzymała tak spokojnie jak Ty. Mam nadzieję, ze akcja szybko się rozkręci.
Asia, co do nospy na końcówce, to pamietam ze szkoły rodzenia, ze można, ale nie ma sensu. Położna polecała jedynie nosie po to, żeby sprawdzić, czy skurcze rzeczywiście są porodowe - porodowych nospa nie wycisza. Jak kąpiel nie wycisza skurczów, to tez oznaka, ze sie zaczyna.
Ale się robi emocjonująco!

Eeeeeeeeejjj, a ja zostane w środku sama? Nr 1 i 3 mnie opuści, a ja pewnie będę się jeszcze bujać niewiadomo ile ;)
Lece zaraz na ktg. Chociaż wiem, że znów linia nie wyjdzie ani mm ponad 0

Yvonne jak to sama? Przeciez jest nas to jeszcze 50kilka a ty do terminu, jednego czy drugieo masz jeszcze kawal czasu.

Mnie sie wydaje ze lista tez juz miala ponad 60 numerow.

Lady ale przeszedl ci ten bol?

Szalenstwo z tym porodem, expresowa kobitka. Dzieciak moze teraz bedzie hezdzil za free.
-
Yvoonne nie mow hop bo jeszcze mnie wyprzedzisz
-
U mnie bez zmian skurczyki mnie maltretuja co jakis czas. Teraz sobie leze i staram sie odpoczywac. Moj maz wybral siw na zakupy budowlane do miasta wiec szybciej nie moge rodzic jak on przyjedzie hehe. Ale wczoraj sie smialam do niego na powrocie, ze nawet przy tych skurczach na 100% bym mogla sama sie odwiezc. A jak teraz wyjezdzal to mu powiedzialam, ze w razie co siadam w auto i spotkamy sie gdzies po drodze hehe.
Na razie cwana jestem bo wody nie odeszly to tak masakrycznie te wielkie nie bola ale w przeciwnym razie juz by mi tak nie bylo do smiechu.
Ogarnelam co mialam ogarnac. Robie juz 2 pranie zeby nic za bardzo w koszach nie zalegalo.

A ja jestem wlasnie z Biłgoraja laski ale wiecie ze dziecko sie urodzilo pod koniec 7miesiaca, kierowcaa uratowal mu zycie, bo na dodatek zrobil mu sztuczne oddychanie. Nie dziwie sie ze dala rade urodzic z pozycji posladkowej, toz to malenstwo bylo. Cud ze wszystko sie tak dobrze skonczylo.

Sama w sensie ze ścisłej czołówki ;)
Ja byłam już na ktg. Płaaaaaaaaaaskooooo, że aż żal hahah
Tyle dobrego, że odstawiam magnez i wszytskie specyfiki, które oddziałują rozkurczowo No i chyba zaczniemy akcje przyspiesanie ;)

Nic jeszcze nie biorę. W ten weekend mam zamiar się edukować - "Jak wywołać poród" hahah ;)
Macie jakieś sprawdzone sposoby? Poza laktatorem ;)

Chcę wyciagnąc piłkę, więcej się ruszać, nadrobić zaległości w sprawach małzeńskich i nie wiem co jeszcze..... Jakieś specyfiki? Liście malin?

Hej Dziewczynki.

Biri, wchodziłam tu z nadzieją, że może chociaż Ty już rozpakowana ;) U mnie też bez szału, zero rewelacji... Wczoraj wymęczyło, dziś męczy, ale już jakby mniej. Wczoraj założyłam sobie, że jeśli ból nie da mi usnąć, to jedziemy do szpitala, ale położyłam się i zasnęłam w końcu. Dziś też muli podbrzusze. Oby Małej się na jutro nie zebrało ;) jeśli już, to dziś przed północą, albo w poniedziałek dopiero ;P A pcha się tak konkretnie, że nie wiem, skąd ma tyle siły, no rozrywa brzuch, masakra ;(

Tak więc, Yvoonne, nie martw się, samotność pewnie jeszcze Ci nie grozi ;)

Biri, Asiu trzymam kciuki!

a ja dostałam wyniki Pappa, oczekiwanie było dla mnie dość stresujące bo w poprzedniej ciąży 3 lata temu ryzyko ZD miałam 1:252 a teraz wyszło 1:1372 więc chyba będzie ok? ryzyko podstawowe w moim wieku to 1:106 a po usg i biochemii spadło mocno :) czy mogę już troszkę odetchnąć?

lekarz się odważył i twierdzi, że na 80% będzie chłopak :) ale moim zdaniem jeszcze dość wcześnie, choć fajnie by było czekać na Janka :)

TEORKA: Także myślałam, że syn do mnie podobny będzie ale raczej słabo

Spoko, spoko Teo. Mój też po nielicznych zdjęciach zapowiadał się na kopię tatusia, a z brzucha wyskoczyła cała mama :D

A i łepetyna jego przystopowała znacznie po 32tc więc luz :)

TEORKA: Z tego co udało się zobaczyć to będzie kolejny mongolski pastuszek. Nos kartofel jak u Niny i Mateo i całej jego rodziny. Usta też raczej ich. Także myślałam, że syn do mnie podobny będzie ale raczej słabo

Rozwaliłaś mnie.

Z tą główką no to skoro tak samo jak u Niny to no stress, taka uroda... Z tego co pamiętam Ninka urodziła się z raczej większą główką, więc po prostu takie geny.
Waga też chyba nie jest jakaś wielgachna, jaki masz tydzień wpisany przy wyniku?