Kurde yvonne na poczatku miedzy naszymi terminami byly tylko 2 tyg, a teraz ty zmienilas, ja zmienlam i nagle zrobilo sie tych tyg az 5. Ciekawe jaka bedzie faktyczna roznica, bo do tej pory tak liczylam ze jak ty urodzisz to ja juz bede w pelnej gotowosci a jeszcze tyle przedemna...
Maxiulka herbata z lipy jeszcze jest super. A nie miałaś/nie masz kataru, który mógłby spływać i powodować takie odkrztuszanie? Ja po przeziębieniu jakie niedawno przechodziłam, chyrlałam jeszcze dobre 2 tygodnie. Tak właśnie z oskrzeli...
Noo, ja zmieniłam az o 9 dni!!!! Mam nadzieje, ze nie będzie się przedłużać. Chociaż teraz jak juz odstawiłam magnez i wszystkie przeciwskurczowe to brzuch mi się mega często napina. A jak brałam leki to góra kilka razy na dobę.
Dziewczyny a po co Wy te terminy zmieniacie wogóle ? Jaki to ma sens ? Ja cały czas trzymam sie tego z OM mimo, że wg owulacji mam 25.01 a wg ostatnich USG 08.01. Ale nie ruszam, bo najbardziej sprawdzalny jest zwykle ten z OM Poza tym za moich czasów była tu zasada niepisana, że podaje się termin OM i potem się nie zmienia, żeby nie robić zamieszania i na liście skakania
Dobrze Teo pisze i tak zawsze ten z OM jest brany pod uwagę nawet w szpitalu wiadomo że na usg mogą być duże różnice moja mała ostatnio wyprzedziła om o prawie 3 tyg więc już pod koniec listopada mogła bym rodzic tyle że wielkość i waga swoją droga a rozwój całej reszty jednak bliższy temu z om
Lampka ale jak byś przenosić musiała, nie rozumiem? Domyślam sie, że syn wyszedł wcześniej tak? Wiec widac był gotowy i choćbys nogi liną cumowniczą zaszyła to i tak by wylazł Gorzej w drugą strone. Mój Hugo o 2-3 tyg wyprzedza wszystkie terminy i teraz tak. Zmieniam sobie termin na 08.01 i 10-go już panikuję bo przecież jestem po terminie. A termin mam na 18.01 w porywach do 25.01. Nic to jednak, chcę wywoływania, chcę cesarki bo już dawno sie dziecko urodzić powinno. Wg mnie to bzdura.
Przeziebienie mnie dopadlo Gardlo boli, z nosa sie leje, glowa peka. Pieknie, ja tu chce rodzic, a mnie choroba jakas sie czepia... I jeszcze znowu zaczelam myslec o tym moim gbs... Niby podadza antybiotyk, ale martwie sie o Mala Chcialabym juz byc tydzien po porodzie, ehh... A jesli chodzi o terminy, to tez trzymalabym sie tego z OM, moj gin od poczatku taki podaje i nie zmienia nic. A jak wyjdzie, to zobaczymy. Milej niedzieli, Kobitki
Ja zmieniłam raz, mimo że wcześniej były różne przypuszczenia. Ale uważam ze 2 -3 dni nie na sensu bo to żadna różnica. Teraz kiedy po raz kolejny się potwierdza i z usg i z racji moich krótkich cykli to nawet mój lekarz uważa ten termin za bardziej realny.
maxiulka a może po czosnku tak kaszlesz strasznie? Ja tak miałam swego czasu, że podrażniał strasznie błony śluzowe i mnie tak na wieczór po nim ciągło, a jak przestałam to spokój. Co do przeziębień to taka pora. Ja skończyłam antybiotyk w piątek, byłam na kontrolnej w piątek i źle nie jest, ale znów katar mnie lekki dopadł od poniedziałku, ale na to płukam sobie nochal solą morską.
Karolcia co Ty bierzesz na te uszy? Coś bez recepty? Bo ja nadal je czuję nad ranem, ale później spokój. Koleżanka mi mówiła, że dobre są krople z drzewa herbacianego, że pomogły jej synkowi, działają antybakteryjnie i antyseptycznie.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
hej dziewczyny! ja tak trochę nie na temat, ale mam do sprzedania trochę fajnych ciążowych ciuchów po niskich cenach;) jakby któraś była zadowolona to dajcie znać:) . amol w ciązy można. ma niskie stężenie alkoholi, więc można go bezpieznie stosować w ciąży.,
Yvoonne: Ja zmieniłam raz, mimo że wcześniej były różne przypuszczenia.
nie masz na pierwszej stronie karty ciąży wpisanej daty porodu wg OM? Bo ja miałam tę datę wpisaną na pierwszej wizycie i pomimo, że mała była większa niż wskazywała OM, to zawsze trzymałyśmy się tej właśnie daty. A te rozbieżności gin tłumaczyła mi tym, że wszystko zależy od "wielkości rodziców" czyli predyspozycji genetycznych.
Dziewczyny próbowałam w nocy robić absolutnie wszystko żeby w jakiś.sposób sobie pomóc. W końcu wpadłam na pomysł kąpieli i wywietrzenia sypialni. Pomogło ale na chwile. Zasnęłam na 5 min i obudziłam się nie mogąc juz oddychać. Mega kaszel z wymiotami. Dobiegłam do łazienki i tyle pamiętam... Po jakiś 3 minutach udało mi się uspokoić oddech. Pojechaliśmy na pogotowie tam stwierdzono zapalenie krtani i tchawicy ale ponieważ jestem uczulona na penicyline i pochodne dostałam skierowana na IP. Pojechaliśmy w recepcji skierowali nas znowu na ginekologie. Powitała nas dość miła położna, podpiela pod ktg wróciła za 20 minut. Zadzwoniła do lekarki ta przyszla i się zaczęło Ze jakim prawem jestem na ginekologi? Tłumacze ze mnie tu SKIEROWANO z pogotowie. Ze wycieczki sobie urządzam - ostatnio byłam 2 tyg temu gdy wyszły mi skurcze na ktg. Ze może mnie tu szanowna pani dr zostawić jak tak bardzo chce (przecież nic takiego nie mówiłam) ze świńska grypa na oddziale bo akurat taka posiadają?!?! #)# Ogólnie zawracam pani dr d.... Bo z takimi rzeczami to.do.internisty (chyba byłam nie?) Gdy powiedziałam ze na pogotowiu stwierdzono zapalenie tchawicy i.krtani szanowna pani dr stwierdziła że to niemożliwe (nawet mnie nie zbadala)
Nie miałam siły jej cokolwiek powiedzieć była a 4 nad ranem a to moja druga noc nie przespana Z bezradności się poryczalam w wiedzie. Dostałam mucosolvan, tabletki emskie i wapno.
Mam. Ale teraz zawsze po wizycie na każdym wydruku usg i na każdym ktg mam zapisane : tp wg om i tp wg usg. Pewnie są różne praktyki.
Treść doklejona: 02.11.14 12:45 A mówiąc przypuszczenia mam na myśli to, że gin chciała tez wyliczyc termin dla mojego krótkiego cyklu, ale w końcu zostało dla klasycznego 28 dniowego. Zresztą co ma być to będzie. Ja najbardziej się obawiałam żeby nie urodzić za wcześnie. Teraz ciąża jest już donoszona pod każdym względem i to mnie najbardziej cieszy :)))) Teraz już mi całkiem obojętne kiedy się urodzi.
Bosh Maxiulko w którym szpitalu tak? W Wojewódzkim?
Ja bym tego tak nie zostawiła, tzn wyciągnęłabym telefon i nagrywała poczynania Pani Doktor i przeszła się do Dyra by posłuchał jak traktuje się Pacjentów. Już abstrahując od tego czy faktycznie powinnaś się tam znaleźć czy nie to chyba da się uprzejmie to wyjaśnić...
teo ja absolutnie sie z tobą,zgadzam i tez nie jestem fanka zmian terminu, ale u mnie wlasnie bylo tak ze zostal zmieniony termin na 1stronie karty ciąży i będzie nowy termin do wywolania porodu. Gdyby nie to ze,wiem że chlopak poczęty po 20dniu cyklu to bym dyskutowala, ale taka prawda ze to nowy termin jest tym właściwym choć mniej wygodnym zdecydowanie..
dtak jak pisalam dla,mnie na liście powinien byc termin wpisany ten sam co na 1str karty.
Nawet wg najdalszego możliwego terminu jest donoszona :D (nawet jeśli od tygodni na suwaczku odejmiemy te 9 dni o które się zmieniło) Mkd a u mnie poczęcie 7 lub 8 dc!
Dokładnie w Wojewódzkim.... Odechciało mi się tam rodzic. Jakby innego wyjścia nie mam pozostaje tylko Wyspiański i Esculap. Wiesz ja byłam już tak zmęczona ze jedyne o czym marzyłam to wyjść z tego pokoju. Chyba obudziłam szanowna panią...
Z tą zmianą terminu jest tak, ze można polegać tylko na terminach z usg z pierwszego trymestru, im wcześniejsze, tym bardziej wiarygodne. W tym czasie wszystkie dzieci rosną tak samo. Pózniej rożnie to bywa. U mnie np. wszystkie usg do 10 tyg. zbiegały sie idealnie z obserwacjami i terminem poczęcia (19 dc), a nie z terminem miesiączki, więc gin zmienił datę w karcie o 5 dni. Na usg robionym zaraz po skończeniu 12 tyg.z kolei maluch już był ciut większy niż wynika z nowego terminu porodu i lekarz od usg mówił, ze to już jest ten moment, kiedy ujawniają sie cechy osobnicze i bedą coraz większe różnice i należy sie trzymać wcześniejszych usg.
Dokladnie tak z tymi terminami. Ja np mam długie dzieci. Synek zapowiada sie jak Mery, ktora też od 2trym miala nogi dluzsze o 2tyg od reszty i jak sie urodzila w 32tc to mierzyla 49cm. Ja w urodzona w 40tc mialam 50 I u mnie np. termin OM jest na 7marca, wg owu i usg z 7tc 12marca, a wg polowkowego, jak juz Mlodemu giry urosły - 28 lutego! Dletego najlepiej miec ten OM i pamietac o ew korektach.
Zastanawiam się jak przespie i czy w ogóle zasne.... Czytałam troszkę o tym zapaleniu krtani wiec okna otwarte, reczniki na kaloryferach i jest dużo lepiej. Jutro mój cudowny lekarz rodzinny... :) Co do francy to kij jej w oko takie zachowania tylko o niej świadczy.
Maxiulka, to tak jak ja;-) Gdzie zamierzasz rodzić? Do ginekologa w Bielsku chodzisz? Ja po drugim poronieniu tez źle byłam potraktowana w wojeeodzkim ale przez pielęgniarkę. Pamiętasz nazwisko tej lekarki?
Maxiulka - beznadziejna ta doktorka... :( wiem jak to jest. Ja zazwyczaj nie umiem się klocic z takimi typami w urzędach, przychodniach, szpitalach itp., bo pierwsze co mnie dopada to poczucie bezsilnosci, a potem dopiero zlosc, tylko wtedy juz jest za pozno na pyskowkę, bo rozmowcy nie ma:) taki refleks... W tamtej ciazy w 8 miesiacu dopadla mnie straszna infekcja gardla, co chwilę plulam krwią, stracilam glos... Tylko, ze trochę tę infekcję chyba zbagatelizowalam, myslę, ze dobrze robisz dmuchając na zimne i zglaszając się po pomoc, nawet jesli musisz się spotykac z takimi "milymi" lekarzami. Przynajmniej sprawdzili Ci ktg.
MKD ale ja tez miałam owulację po 20 dniu cyklu i gin w karcie ciąży wpisał dwa terminy. Wg OM - 18.01.2015 Wg owu - 25.01.2015 A teraz mi wychodzi 08.01.2015 (kolejne wielkogłowe dziecko się szykuje) I jakbym zaczęła kombinować z terminami to idź pan w ch.., wróć pan w piątek Dlatego nic ne zmieniam, nic nie przestawiam na liście bo prawda taka, że urodze wtedy kiedy urodzę i czy skoczę na liście dwie pozycje w tą, czy trzy w tamtą to bez znaczenia
Serducha były dwa 7 i 8 dc a owu 11 dnia. W innych cyklach bym za cholere nie wiedziała kiedy bo próowalismy się wstrzelać i było sporo prób, aż tu nagle taki jakis leniwy cykl i o!
Niunia no niedaleko mieszkam, zawodowo z BB jestem związana.
Ja na nieuprzejmość urzędników, personelu medycznego w publicznych jednostkach itd jestem wyczulona. W innych sytuacjach jak ktoś chamski to leję na to, nie ma sensu się kopać z koniem... ale takich rzeczy jak wyżej z reguły nie przepuszczam. Choć też czasami jak się człowiek spotka z mega chamstwem to ręce opadają i nie wiadomo co powiedzieć - też doświadczyłam... Czasami po prostu wychodziłam bez słowa.
Yvonne no to do poczęcia nie mogło dojść ani w 7 ani w 8 dniu cyklu. Najwcześniej w 11-stym skoro tak miałaś owulację. O ile nie później, bo skoro jajko pękło w 11 dniu cyklu to zapłodnić się mogło jeszcze dzień później (plemnikami z 8 dc). A po 11 dc nie było współżycia ? Bo równie dobrze to komórka mogła chwilę poczekać
No widzisz a moj chcial miec jedna i ja zmienil, ostatecznie tez mi wszystko jedno jako ktora z listy urodze, oby przed swietami. Tylko dla mnie tez bez sensu jest miec jedna date na liscie a inna u lekarza czy innym suwaku. Bo tu sie podniecamy ze ciaza donoszona, a Tak naprawde jeszcze tydz czy wiecej i potem sie nagle rodzi w 43 tygodniu albo wczesniaka.
No, ale zaplodnienie to raczej nastąpiło po owulacji, plemniczek się przyczaił, więc dla daty porodu nie ma znaczenia czy serducho bylo 5, 7 czy 8 dc , tylko owulacja? Nie smiejcie się proszę, jezeli glupoty piszę, bo bardziej pytam niz stwierdzam
Treść doklejona: 02.11.14 21:28 A widzę, że Teorka napisala juz to samo
Ja akurat u yvonne tez bym daty akurat nie zmieniala, ale to nie moja broszka, u mnie sprawa inna bo cykle srednio 27 dniowe a wszystkie serducha po 21 dniu wiec to jakis cud ze jestem w ciazy(3 z reszta) jakbys teo liczyla w moim przypadku? Nie wiem kiedy byla owu
Treść doklejona: 02.11.14 21:39 Jakby co to ja tez pytam nie stwierdzam;)
Po 11 było, ale na tyle późno, że komórka tyle na pewno nie czekała. Stąd wiem że to z któregoś z tych serc. A co innego, gdy owulacja występuje standardowo 14dc lub nawet później - ok 20. wtedy równolegle do zapłodnienia/ zagnieżdżenia dochodzi o te lika dni później. Dlatego ja uważam, że wyliczenia z kalendarza na podstawie książkowych wykresów nie są do końca trafne. Jeżeli duża częsć kobiet nie obserwuje się, nie wie kiedy ma dni płodne czy owulacje, termin faza lutealna jest mylona z fazami księzyca a nawet często nie pamięta daty om to na jakiejś podstawie lekarz musi ten termin wyliczyć. Ja standardowych cykli nie miałam i to jest proste w wyliczeniu. Najprostszy przykład. U mnie owulacja 11dc a u innej ok 20dc. To już jest cykl, który trwa 25dni i drugi 34. Kiedy nie znamy daty owulacji, wyliczami dla cyklu ksiązkowego 28dni. Czysta matematyka.
Treść doklejona: 02.11.14 21:51 Pomijając już wszystkie usg, które powiedzmy są mniej dokładne.
A dokads jade? WiedZialam ze bedziesz pierwsza ktora sie odezwie. Jakos poki cowszystkie trzy ciaze planowane i z bardzo szybkim sukcesem widac sobie radze.