Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    _mag_: Teo a mąż nie może odkurzać waszej hacjendy?


    A pewnie, że może. Ale jak wychodzi z domu o 7:30 rano a wraca o 19, a czasami 21 no to ten.
    Przy dwóch kotach [w tym jeden mały] i dziecku nie ma opcji, żeby tylko w sobotę na odkurzaczu jechać, bo ze wstydu bym się spaliła przed tymi, co mnie odwiedzają :smile:


    igni: Jedyny plus jest taki, że więcej kalorii spalasz:bigsmile:


    No spalam, spalam.
    Chyba Ty :tongue:
    --
  1.  permalink
    A ja ciut z innej beczki. Czy słyszałyście może o oddaniu krwi pępowinowej do banku, aby kiedyś w razie W wyhodować komórki macierzyste. Wczoraj mój mąż oglądał program w TV i zdecydował, że będziemy musieli takie coś zrobić. Macie może kogoś, kto też podjął się, aby przechowywać taką krew. Jestem ciekawa czy każdy szpital podejmuje się takiemu pobraniu. U mnie, to raczej same patałachy i nie wiem czy czegoś nie spierniczą, a tu jednak chodzi o przedłużenie, życia.
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Monaliza super pomysl.ja tez o tym myslalam ale nei wiem jak to dziala i bede pytac poloznej za tydzien!
    -
    a w ogole i rowniez z innej beczki :
    W roku 2014 Światowy Dzień Gry Wstępnej przypada na 9 listopada - pierwsze slysze ale moze komus sie przyda na zachete hihi
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Cy u was też tak sennie i nieprzytomnie?
    Ledwie zwlokłam się z łóżka, nad ranem nie mogłam spać, było mi strasznie gorąco (choć kaloryfery zimne), ciężko mi się oddychało.
    Jak w końcu zasnęłam tośmy z Krysią do przedszkola zaspały.
    Ale jak inaczej, skoro po 8 odsłaniam rolety i muszę palić światło bo ciemno jak w nocy?
    Chmurzyska na niebie i nic nie widać.
    Wróciłam z przedszkola, zjadłam śniadanie i zasnęłam...
    Teraz wstałam, boli mnie głowa, ale najchętniej znów bym się położyła.
    A do o pomstę woła, bo w przeciwieństwie do Teo nie mam siły sięgnąć po odkurzacz, o umyciu podłóg nie wspomnieć...
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    oj KArolcia ja mam podobnie tylko spac nie mam jak.
    dzis obudzil mnie bol glowy po 6 rano i tak czuje ciagle do teraz delikatnie.Niby slonko wychpdzi czasem zza chmur ale...
  2.  permalink
    ladybird27: W roku 2014 Światowy Dzień Gry Wstępnej przypada na 9 listopada - pierwsze slysze ale moze komus sie przyda na zachete hihi


    no wczoraj miałam próbę i....
    Mój mąż stwierdził, że na stosunek dopochwowy nie ma opcji, bo on nie będzie krzywdził swojej córki co za cieć :tongue::tongue::tongue:
    Więc próbowaliśmy czegoś innego :devil::devil::devil: ale i tak się wkur... i skończyło się prawie awanturą. Taka sytuacja :angry:
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    haha :p
    moj tez bardzo ostrozny i ciezko z tymi sprawami..ale raz na tydz jeszcze poczynamy haha
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    TEORKA: A pewnie, że może. Ale jak wychodzi z domu o 7:30 rano a wraca o 19, a czasami 21 no to ten.
    Przy dwóch kotach [w tym jeden mały] i dziecku nie ma opcji, żeby tylko w sobotę na odkurzaczu jechać,


    Teo no to faktycznie klops- zostaje albo męczenie się odkurzaniem,:cry: albo likwidacja dywanów na czas ciąży :D:crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    _mag_: albo likwidacja dywanów na czas ciąży :D:crazy:


    Dywan mamy jeden mały na 80 m2 :tooth:
    Ale wszędzie ciemne panele wenge oraz jasne płytki.
    Więc każdy okruszek, każda sierść, każdy żwirek z kuwety widoczny milion :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    ja mam jednego kota i synka a odkurzam min 2 razy dziennie..nie nawidze tego ze mam salon/jadalnie i kuchnie jako jedno wielkie pomieszczenie..no ale juz niedlugo :)
    •  
      CommentAuthorDominam
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Wróciłam z wizyty z dobrymi wieściami :smile: Synek się obrócił i jest główką w dole !!!
    Pobrali mi wymaz z policzka i nosa na gronkowca. Pozatym dowiedziałam się, że jak zaczną się skurcze nie muszę jechać do szpitala dzwonie do położnej i ona do mnie przyjeżdża i sprawdza jak się sprawy mają i na jakim etapie jestem, żebym nie wracała na darmo ze szpitala. Na spokojnie oceni sytuację i pomoże zdecydować do dalej a ja jak najdłużej będę mogła siedzieć sobie i stękać w domku w swoich czterech ścianach ;)
    Położna zachęcała mnie również, żebyśmy skorzystali z pokoju narodzin. To są takie salki nowo wybudowane, jak hotel (tak powiedziała ;P) z wanną, sprzętem, piłkami. W prawdzie tam są same położne i nie mają znieczulenia - epiduralu ale jakby się okazało, że są komplikacje to zawożą mnie szybko na piętro wyżej do lekarza albo właśnie podają tam znieczulenie.
    Na kolejnej wizycie omówimy mój plan porodu. Puls małego 130 - podobno dobry, ja 7-8 kilo na plusie od początku ciąży, teraz przybrałam 1-2 kilo- źle było widać na tej wadze, jakaś dziwna była.
    Najbardziej się cieszę, że fiknął w dół i niech mu tak zostanie :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 7th 2014 zmieniony
     permalink
    monaliza666: A ja ciut z innej beczki. Czy słyszałyście może o oddaniu krwi pępowinowej do banku

    Było akurat dzisiaj o tym w DDTVN.
    Możliwe jest to tylko w woj. świętokrzyskim.
    --
    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Mam kolezanke,ktora zdecydowala sie na oddanie krwi pepowinowej. Pogadam z nia i napisze co,jak,gdzie i za ile :-)
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    na forum jest watek o krwi pępowinowej nie czytałam, więc nie wiem czy są tam jakieś ciekawe informacje :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    monaliza666: A ja ciut z innej beczki. Czy słyszałyście może o oddaniu krwi pępowinowej do banku, aby kiedyś w razie W wyhodować komórki macierzyste. Wczoraj mój mąż oglądał program w TV i zdecydował, że będziemy musieli takie coś zrobić. Macie może kogoś, kto też podjął się, aby przechowywać taką krew. Jestem ciekawa czy każdy szpital podejmuje się takiemu pobraniu. U mnie, to raczej same patałachy i nie wiem czy czegoś nie spierniczą, a tu jednak chodzi o przedłużenie, życia.

    My zdeponowaliśmy i przy drugim również to zrobimy, by w razie konieczności przeszczepów nie autologicznych (tj nie od siebie) można było zrobić jednej dziewczynce z komórek drugiej.
    A jakie masz pytania konkretnie?
    bladykot:
    Możliwe jest to tylko w woj. świętokrzyskim.

    Eeee, totalna nieprawda.
    Ja rodziłam w śląskim i jakoś pobrali i była odpowiednia do przehcowywania ilość.
    Dodam, że za szybko pępowiny też nie odcinaliśmy...
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Igni ja ekspertem nie jestem ale moim zdaniem stwierdzenie ze tetno 100to spoko a 140ro juz nalezy uwazac mozna sobie do fartuszka schować bo czym innym jest 100dla czlowieka trenuje a czym innym dla człowieka który w życiu niczego nie trenowal i ma lat 40. No i kolejna sprawa to tętno spoczynkowe jeśli siedzisz w sporcie ro wiesz ze tętno spoczynkowe to te po nocy a nie te jak sie siedzi 10min na krześle.mysle ze Malo kto tu podaje wartości spoczynkowe tuz po obudzeniu.

    ja bardzo dlugo szukalam jakiś wiarygodnych zrodel na temat wysilku w czasie ciąży i jak znalazlam artykulze zaleca aie wysilek do 140uderzen to doszlam do wniosku ze nie warto go czytac dalej...

    no i naprawdę pierwszy raz slysze ze ktoś kto ma duzo uderzeń serca na min ma predyspozycje do sportów wytrzymalosciowych.. No ale to nie ten watek..

    ja to bym sie najbardziej cieszyła z tych 7-8kilo:).

    u nas tez wreszcie jesiennie wiec idę spac poki cisza w domu.

    Treść doklejona: 07.11.14 13:18
    A co do krwi pepowinowej to ostatnio jedna z mam mojego pacjenta mowila, ze rozmawiali z jakims szefemnonstytutu hematologii i im powiedział ze nie ma badan przez ile ta krew jest zdatna, nigdy nie wiadomo czy byla od początku do konca prawidlowo pobrana i przechowywana...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Ja już po wizycie na patologii na Madalińskiego - Dziecię rośnie sobie, główka takoż, waży w przybliżeniu niecałe 2400, więc chucherko, no ale Miki też był długi i chudy.
    W środę mam się znów zjawić na USG.
    Z tych stresów (operacja Mikiego, wizyty z Maleństwem) dostałam jakiegoś plamienia... No ale dziś na 19 jeszcze wizyta u lekarza prowadzącego, to może mnie bardziej uspokoi.
    Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym jakiejś głupoty nie zrobiła - po półtorej godzinie oczekiwania okazało się, że czekam nie pod tym gabinetem. A trochę zastanowił mnie fakt, że czekają ze mną same nieciężarne... :shamed::shamed: Pierdoła nad pierdołami :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    mangaa: Ja rodziłam w śląskim i jakoś pobrali i była odpowiednia do przehcowywania ilość.

    To jest krew tylko dla was czy do publicznego banku?
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 7th 2014 zmieniony
     permalink
    bladykot: Możliwe jest to tylko w woj. świętokrzyskim.

    cooo? W całej Polsce jest to możliwe :) Przypuszczam, że w każdym szpitalu są osoby, które są po szkoleniach wszelakich, by tę krew umiejętnie pobrać. My zdeponowaliśmy krew (dla nas) :)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Livia super że wszystko w porządku 2400 to rzeczywiście malutko moja mała 2200 ale ja znów dość duże dzieci noszę... Miki był mały to pewnie to maleństwo tak samo.. ciekawe co to za plamienie może szyjka się skraca bądź rozwiera.... dobrze że masz dziś wizytę!! daj znać koniecznie po i pamiętaj do którego gabinetu masz iść;)
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    katka_81: W całej Polsce jest to możliwe :)

    W całym kraju dla prywatnego banku. Tylko w świętokrzyskim do publicznego banku i to od grudnia.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    No właśnie dziś w DDTVN była mowa o darmowym pobraniu do publicznego banku (czyli z krwi, którą ja oddaje moze każdy chory skorzystać) i to tylko póki co w świętokrzyskim, tak jak Bladykot rzecze.

    Mkd no ja mam ciśnieniomierz w szufladzie obok łóżka, więc moje pomiary są typowo po spoczynku :wink:

    LIVKA a między nogi nie zaglądnęłaś przypadkiem ? :smile:
    W ogóle to Ty chyba na ekran nie patrzysz co ? No bo pindola ciężko czasem nie zauważyć :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    TEORKA: LIVKA a między nogi nie zaglądnęłaś przypadkiem ?
    W ogóle to Ty chyba na ekran nie patrzysz co ? No bo pindola ciężko czasem nie zauważyć


    może Livia wie tylko nam powiedzieć nie chce :D
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    bladykot: W całym kraju dla prywatnego banku.

    no mi o to też chodziło :)))
    --
  3.  permalink
    mangaa: A jakie masz pytania konkretnie?


    mieliście położną wyznaczoną do pobrania, bo wiadomo przy porodzie różnie się trafia z położną, a pytanie czy na pewno każda umie tą krew pobrać, aby miała ona swoje właściwości. My już dzisiaj wiemy, że na 90% będą nam potrzebne komórki macierzyste. Więc jak będzie trzeba, to pojadę do prywatnej kliniki rodzić.

    Ile wcześniej musieliście w szpitalu zgłosić, o zamiarze pobrania krwi?

    jaki mieliście koszt pobrania i ile płacicie za przechowywanie?

    I tu podstawowe pytanie jak długo krew ma swoje właściwości, ale wiadomo nikt pewnie nie da gwarancji, najważniejsze, że jest nadzieja :smile:
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Monalizo, ja miałam pobranie już blisko 5 lat temu - w szpitalu nie było to nic szczególnego, procedura była doskonale znana. Ja w szpitalu chyba nic nie zgłaszałam, po prostu przed porodem dostarczyliśmy zestaw, ale tu głowy nie dam. Koszty są różne w zależności od firm, są też jakieś promocje. My czekamy teraz na fakturę po 5 latach, za kolejny okres przechowywania:) Nie wiem, gdzie będziesz rodzić, oczywiście zorientuj się, ale myślę, że będzie ok.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 7th 2014 zmieniony
     permalink
    katka_81: bladykot: W całym kraju dla prywatnego banku.
    no mi o to też chodziło :)))

    Mnie również, bo z wpisu monalizy wynikało, że chodzi jej o prywatne deponowanie. DDTVN nie oglądałam.
    monaliza666: mieliście położną wyznaczoną do pobrania, bo wiadomo przy porodzie różnie się trafia z położną, a pytanie czy na pewno każda umie tą krew pobrać, aby miała ona swoje właściwości.

    W szpitalu w którym rodziłam, każda położna przyjmująca poród przeszła odpowiednie szkolenie i mogła pobierać krew pępowinową.
    Wiadomo, zawsze są te bardziej i mniej doświadczone, trudno powiedzieć na jaką trafisz. Moja położna wynajęta do porodu akurat z tych doświadczonych była. Wiedziała co i jak i nie pierwszy raz pobierała. Do tego stopnia, że ustaliłyśmy, że nie przecinamy pępowiny za szybko, niech się trochę wytętni, a to, jak wiadomo zmniejsza ilość krwi do zdeponowania i może być problem z uzyskaniem minimalnej ilości. Ale się udało, choć tej krwi nie są kosmiczne ilości... :wink: No a jak któraś niepewna to woli szybciej przeciąć pępowinę.
    monaliza666: Ile wcześniej musieliście w szpitalu zgłosić, o zamiarze pobrania krwi?

    W szpitalu w zasadzie z dnia na dzień mogłam, bo miałam wynajętą swoją położną, która takich pobrań dokonuje. Ale wiedziała na 2 tyg. przed terminem porodu.
    Jakoś na 2 tyg. przed terminem wysłałam zgłoszenie do PBKM (my tam zdeponowaliśmy), przysłali zestaw pobraniowy do mnie do domu kurierem (my to ze sobą przywoziliśmy do porodu) oraz dokumenty do wypełnienia i odesłania. Odesłałam podpisane. Tam są też już wszelkie instrukcje.
    monaliza666: jaki mieliście koszt pobrania i ile płacicie za przechowywanie?

    My zamawialiśmy usługę on-line, niby miała być tańsza.
    650zł zestaw pobraniowy + 1490zł opłata podstawowa po pobraniu (już po zbadaniu ilości i czystości i przesłaniu certyfikatu, że nadaje się do zdeponowania).
    Rocznie płacimy 590zł za pakiet z assistance (dowóz do miejsca transplantacji na całym świecie, badania przed i kara pieniężna za niezdatność komórek do wykorzystania z powodu błędu PKBM) + pakiet 20/120 - (jesli krwi mało,niewystarczająco do przehcowywania to zwalnia to z opłat i wszystko jest bezpłatne, jeśli jest dużo krwi to z tego opłacana jest druga kaseta do przehcowywania)
    monaliza666: I tu podstawowe pytanie jak długo krew ma swoje właściwości, ale wiadomo nikt pewnie nie da gwarancji, najważniejsze, że jest nadzieja

    Z tego co się orientowaliśmy najstarsze preparaty są z lat 80tych, są nadal zdatne. Ale gwarancji nie masz nigdy.
    Bo może być błąd labo i robi się problem, dlatego mamy ten assistance.

    Treść doklejona: 07.11.14 16:26
    mkd: A co do krwi pepowinowej to ostatnio jedna z mam mojego pacjenta mowila, ze rozmawiali z jakims szefemnonstytutu hematologii i
    im powiedział ze nie ma badan przez ile ta krew jest zdatna, nigdy nie wiadomo czy byla od początku do konca prawidlowo pobrana i przechowywana...

    Racja badań jako takich nad terminem zdatności nie było, ale wiadomo, że są wykorzystywane praparaty już z lat 80tych. A to już jakas informacja.
    Co do prawidłowego pobrania to krew przy wykupieniu takiej usługi jest sprawdzana pod względem mikrobiologicznym i zdatności do użycia dostajesz niejako gwarancję, że jest OK, później własnie też można się ubezpieczyć na wypadek spartolenia z przechowywaniem, więc też możn a się zabezpieczyć.
    --
  4.  permalink
    mangaa- super dzięki :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    TEORKA: a między nogi nie zaglądnęłaś przypadkiem ?

    Lekarzowi? Nie, chociaż był bardzo przystojny :tooth::tooth:
    Ale poważnie - patrzę na ekran, ale jak lekarz wjeżdża w strategiczne rejony, to gapię się gdzie indziej.
    flavia: może Livia wie tylko nam powiedzieć nie chce

    Ale ja naprawdę nie chcę wiedzieć :smile:
    Może wreszcie raz w życiu wytrwam w jakimś postanowieniu :wink::wink:
    kasiakuzniki: pamiętaj do którego gabinetu masz iść

    Nawet sobie zapisałam :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorYvoonne
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Co znaczy ze szyjka jest zlagodzona?
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Yvoonne: szyjka jest zlagodzona?


    Zgładzona, czyli już jej nie ma.
    --
    •  
      CommentAuthorYvoonne
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    :clap: czyli już nie mam szyjki.... :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Livia ja sobie żartuję :)
    podziwiam, bo ja generalnie mam problem z wytrwałością, a Twoje postanowienie dla mnie NIEWYKONALNE :D

    Yvonne teraz tylko czekać na 10 cm :wink::clap:
    --
    •  
      CommentAuthordynamitka
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    =Yvoonne jak ja ci zazdroszczę ....... Trzymam kciuki :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Livia: Lekarzowi? Nie, chociaż był bardzo przystojny :tooth::tooth:


    Lekarz wiadomo, że facet. Nie ma po co zaglądać :wink:

    flavia: Twoje postanowienie dla mnie NIEWYKONALNE :D


    Dla mnie również :wink:


    Rany jak mi dzisiaj brzuch twardnieje. Cały dzień skała. Ale nie boli, więc to pewnie B-H.
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    A ja dzisiaj jestem po kolejnej przygodzie z okiem... :( jestem w podróży i w samolocie podczas schodzenia do lądowania dostałam tak strasznego bólu oka, łuku brwiowego - całego oczodołu, że dostałam choroby sierocej, nie życzę nikomu takich przejść. Normalnie jakby mi ktoś widelec wbił do oczodołu i kręcił nim z 5 minut. Ludzie obok patrzyli i nie wiedzieli o co kaman, bo normalnie to przeciez ucho moze boleć, a nie oko... Latałam dxiesiątki razy i nigdy czegoś takiego nie miałam. A ze 2 tyg temu mialam w tym oku erozję/owrzodzenie rogowki. Teraz zastanawiam się czy to coś z ciśnieniem w oku i czy to moze mnie doprowadzić do cesarki?!! Ktorej bardzo bardzo nie chcę ? :cry:
    Jak się bada to cisnienie? Bo jak bylam na sor, to mialam chyba badane dno oka i wszystko bylo ok... Cisnienie oka to jakies specjalistyczne badanie?
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Yvonne no to już naprawdę dużo :D
    --
    •  
      CommentAuthorbiri
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Yvoonne - super juz tylko czekac az sie rozwarcie zacznie robic, normalnie teraz to mozesz rodzic w kazdej chwili. Bede za Ciebie kciuki trzymac zeby szybko poszlo ;))
    -
    Dynamitka - a Ciebie tez juz moze brac w kazdej chwili poamietaj ze nie znasz dnia... i bedziesz szybsza od kolezanki. Tez trzymam kciuki.
    -
    Podobno jak dziecko dlugie to aparatura lubi zanizyc wage. Przynajmniej mi tak tlumaczyli po porodzie. Bedzie dobrze !!!
    -
    Ja przez cala ciaze mialam puls wysoki nawet przy nic nie robieniu ;p
    -
    Wy macie senny dzien a ja normalnie nie moge ani na chwile zasnac, nie to ze synus mi nie pozwala ale nie moge i koniec- masakra. Pewnie jak wieczorem padne tak tylko wrzaski wolajace o cyca mnie obudza
    --
    •  
      CommentAuthormarta50000
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Teo ale przygody,ale my kobiety wiele mozemy wytrzymac nawet taki puls...
    Yvonne no moze cos sie ta lista ruszy bo przystopowala a ja juz chce styczen.
    Dzis po ciezkiej nocy bo mlodego bolał zab i ryczał 4 godz gdy sie zobaczylam w lustrze to sie przestraszylam.Jestem juz tak nawodniona ze geba cala spuchnieta,rozumiem przed samym porodem a tu jeszcze tyle czasu...zakupiłam pokrzywe i pani w aptece poleciła jeszcze jedne ziółka ale najpierw zapytam gina czy moge je pic.Wizyta w srode ale czuje ze młody nogami w dół bo mi tak na pecherz ładuje kopniaki ze sikam co 5 min.
    Chce juz chociaz grudzien......:cry:
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    _azja_: Jak się bada to cisnienie?

    Siadasz przed takim urządzeniem, które pluje Ci powietrzem pod wysokim ciśnieniem w oko. Mało przyjemne, ale niebolesne badanie.
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    No to mialam to badanie na sor! I bylo ok. Kurczę, to może do laryngologa pojdę, moze to jakies zatoki...
    --
    • CommentAuthorRoksana87
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Żadna nie rodzi?? łeeeee :devil:
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Też tu wchodzę z nadzieją, że któraś się rozpakowuje :bigsmile::devil:
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeNov 7th 2014 zmieniony
     permalink
    Wpadam się pochwalić. Miałam wczoraj kolejne badania: przepływy w normie a Zosia zdrowo rośnie i waży ok 2800. Położenie nadal główkowe głową do wewnątrz. Szyjka 2,2 więc muszę zwolnić tempo ale to nie problem. Teraz pozostaje nam czekać na poród w wyznaczonym terminie. :boogie::boogie::boogie:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Raaany a ja mialam tak potworny dzien, wieczor ze znow w tym wszystkim nie widze noworodka, najpierw franio mi robil awantury o wszystko a wieczorem wlaczylo sie felowi, na dodatek kam postanowil zrobic sobie fasolke po bretonsku i wali w calym domu.

    Mam dola bo przede mna 4 dniowy weekend a rodzice powiedzieli ze n nie chca bo maja remont, km bedzie wiekszosc czasu w pracy a ja sie bed na nich darla z mojej ciazowej bezsilnosci. Jedyne co mnie pociesza ze zaraz bedzie polowa listopada i coraz blizej do terminu...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Mkd - współczuję :sad: Mój mąż też w weekend w pracy, ale ja mam jedno i to troszkę starsze dziecko, więc zdecydowanie łatwiej.
    ---
    Otóż dziewczynki, wygląda na to, że wyprzedzę kilka osób na liście - wróciłam od swojego doktorka, no i Młode jednak bardzo słabo rośnie - wstępnie termin cc na 24 listopada. W środę jeszcze mam USG na Madalińskiego i jak się okaże, że rośnie jeszcze gorzej, to termin będzie nawet wcześniejszy :confused: Nie powiem, żebym tym wszystkim była zachwycona.... Myślałam, że tym razem Młode podrośnie przynajmniej do tych 3 kg, ale wygląda na to, że będzie ważyć jeszcze mniej niż Miki :neutral:
    Muszę poszperać po Allegro i dokupić trochę ciuszków w rozmiarze 50 :confused:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    Livia, a na ile póki co prognozują dziecia?
    Mam nadzieję, że wszystko jednak zakończy się szczęśliwie.

    Dzień dziś fatalny, ale poprawiliśmy sobie humor zbiorową wizytą (całą trójcą + brzuch) u fryzjera.
    Zafundowaliśmy sobie zbiorowe strzyżenie a potem jeszcze całkiem smaczny obiadek. Odkryliśmy nowy lokal do którego warto zaglądać, choć trochę daleko od naszego domu.
    A teraz jeszcze przyszli koledzy męża. Uprawiamy patologię, bo wszyscy piwkują :devil: (specjalnie wyciągnęłam męża do sklepu, co by coś dla mnie znaleźć, bo już mi się słodkie napoje odwidziały), a córka robi popisy przed wujkami.

    Mkd, mój mąż też na pewno jutro cały dzień w pracy, potem zobaczymy.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    karolciat: a na ile póki co prognozują dziecia?

    Na niecałe 2400, ale w sumie nie waga jest największym problemem, tylko fakt, że słabo przyrasta.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2014
     permalink
    No, ale u doktora rano przecież było, że rośnie ok. Nawet ta główka....
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 7th 2014 zmieniony
     permalink
    Ale to był "przypadkowy" lekarz z patologii ciąży (mimo, że ordynator oddziału) i nie porównywał wszystkich wyników. A mój prowadzący sobie poskładał wszystko i mu wyszło jak wyszło. Zresztą jak patrzyłam na te pomiary, to faktycznie w ciągu ostatniego miesiąca Dziecię zwolniło, zamiast przykoksować.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.