Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    Rodzenie łożyska jakoś przeszło bez echa, miałam łyżeczkowanie, ale bez znieczulenia, lekarz powiedział, że coś zostało, wciął taka dużą chochelkę, włozył do środka i merdał tak, że brzuch mi skakał, nie bolało to to. Samo szycie-łącznie 16 szwów, w środku i na zewnątrz-jakoś tez nie było straszne, takie ukłucia. Strasznie mnie wtedy telepało, szczękałam zębami i nie mogłam nawet normalnie gadać z lekarzem :)
    Ogólenie to trwało to wszystko krótko i nie przebiło urodzenia dziecka nawet w 1 % :bigsmile:
    -- [*]
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    Łożysko wyszło jakby samo, skupiłam sie już na Młodym. Za to szycie pamietam jako mniej przyjemne niż poród. Moze dlatego, ze miałam tez szytą szyjkę i była decyzja z rozpoczęciem go jeszcze zanim zadziałało znieczulenie, bo była obawa, ze zbyt dużo krwi stracę - to było najdłuższe i najgorsze 5 minut mojego życia. Jak już znieczulenie zaczęło działać, to nic nie czułam i było ok.
    --
    •  
      CommentAuthorbiri
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    Fragile ale ja mowiac o koncowce mialam na mysli doslownie koncowke gdy dziecko juz wychodzi... a tak w trakcie to jestes sama badz sama z mezem a od czasu do czasu zaglada polozna a finisz to tak jak wspomnialam. Nikt tam nie siedzi i nie oglada jak telenoweli hehe intymnosci jest az za dosyc.
    2 x w zyciu przezylam taki scenariusz i dla mnie bylo ok moze jeszcze powtorze ;)
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    Jak czytam, każda z nas inaczej wszystko przeżyła i chyba to wszystko to kwestia bardzo indywidualna...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    biri: Fragile ale ja mowiac o koncowce mialam na mysli doslownie koncowke gdy dziecko juz wychodzi... a tak w trakcie to jestes sama badz sama z mezem a od czasu do czasu zaglada polozna a finisz to tak jak wspomnialam


    Biri, ja też miałam na myśli CAŁY poród, pierwszą i drugą fazę łącznie z rodzeniem łożyska - u mnie oprócz położnej i męża nie było nikogo. Jedyną osobą, która przyszła "po" to była neonatolog i pojawiła się 1h po urodzeniu Krasnala i 3h po urodzeniu Gugiego. I z tego, co od znajomych słyszałam to te co naturalnie rodziły i nic ise po drodze nie działo były tylko z położną aż do pojawienia się dziecka na świecie. Ale z tego co tu czytam to co poród to inaczej.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    Bo każda z nas jest inna, każdy poród jest inny i pewnie też różnych rzeczy oczekujemy.

    Mnie się marzy poród szybki, sprawny, ale z możliwością decydowania o tym co i kiedy chcę robić.
    I już wiem, że nie wszystko będzie, jak bym chciała.
    KTG tylko leżące, więc jak mnie zechcą podłączyć, a znów będę mieć skurcze krzyżowe, to się umęczę.
    W I fazie porodu mogę być aktywna, chodzić, skakać, brać prysznic (o ile znów nie wyląduję na patologii zamiast na porodówce).
    Ale II faza jest li tylko na fotelu porodowym, w pozycji półsiedzącej, ewentualnie jak trafię na wyrozumiałą położną, mogę jeszcze próbować na czworakach.
    Pozycje wertykalne u nas nie istnieją (kucki, stojąca przy drabince, stołeczek).
    Inna sprawa, że z tego co przeczytałam to przy moich żylakach nie mogłabym z takowych skorzystać, bo to podobno przeciwwskazanie jest.

    Przy pierwszym porodzie fotel i pozycja mi nie przeszkadzała, ale głównie dlatego, że spędziłam tam kilka minut raptem.
    Ale gdyby parte miały się przedłużać, to nie wiem...

    mkd, a tak z ciekawości, bo ty też "żylakowa" - w jakich pozycjach rodziłaś chłopaków?
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    Bladykocie ;) ja usg miałam w 12 tc i nie ważył mi dr dziecka jeszcze
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    flavia: Bladykocie ;) ja usg miałam w 12 tc i nie ważył mi dr dziecka jeszcze

    zobaczymy jaka waga wyjdzie naszym dzieciom na połówkowym.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    Ja łożyska urodziłam szybko i w sumie nawet średnio to zarejestrowałam (przy Gajce po skurczach które dały mi popalić było to wręcz miłe haha). Przy Mikołaju miałam też łyżeczkowanie a później szycie, ale na znieczuleniu więc kompletnie nic nie czułam. Przy Gajce łożysko urodziłam całe ale przy szyciu znieczulenie mi nie działało (oprócz zzo dostałam miejscowo lignokainę a że ta też nie działała to lekarz szył mnie na żywca jedynie położna psikała co chwilę czymś dodatkowo) i był to koszmar oraz moje jedyne złe wspomnienie z porodu....
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    Karolcia ja obu wypieralam tez na fotelu. U fela bylo vacum wiec to bylo konieczne a orzy franiu tak mipodpowiadala intuicja, dlatego teraz w zasadzie nie biore ood uwage domu narodzin, bo co mipo pieknej tapecie jak nie ma tam fotela:).

    Widzialam sie dzis z ta polozna i mam na maksa mieszane uczucia. Bo wszystko bylo bardzo szybkie i rutynowe, w ogole nie rozmaialysmy o porodzie, w zasadzie same formalnosci. Nie padly hasla typu plan porodu, lawatywa dogodne oozycje, dom narodzin itd.

    Nie wiem czy to wynikalo z tego ze to juz 3 porod czy z braku czasu czy z tego ze jeszcze bedziemy kilka razy rozmawiac,
    Polozna sympatyczna i z takim motorkiem w dupie wiec to fajne, zaproponowala nam tez darmowe zajecia w szkole rodzenia(specjalne dla wielorodek) ale chyba i tak nie damy rady pojechac.

    Poki co stanelo na tym ze mam do niej dzwonic jak bede miec wyniki gbs czyli pewnie na poczatku grudnia i w zartach ustalilysmy ze rodzimy w niedziele 14go grudnia.
    Mam pic liscie malin a po 38tyg lykac wiesiolek.

    No i mamy postep tv wyjechal z sypialni, chlopaki zmontowali dzis lozeczko i przewijak wiec powoli moge ie wprowadzac z ciuszkami. Jak dla mnie to na lozeczko za wczesnie ale ze od czasu frania zmienilismy sypialnie to nie wiedzialam czy wszystko sie zmiesci tak jak to sobie wyobrazalam i kurde weszlo doslownie na styk wiec wielkie uf.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    U mnie dziś przemeblowanie pokoju dziecięcego, z ustawieniem bardziej "przestrzennym" i umożliwiającym w razie W rozłożenie kanapy. Był już plan wywalenia jej i zastąpienia jakimś fotelem (żeby było na czym karmić) ale koniec końców zostało stare wyposażenie. Brakuje tylko tej drugiej komody. Przewijak jest na łóżeczko, więc przyjdzie z piwnicy w swoim czasie.
    I może jeszcze dowieszę dodatkową półeczkę nad Krysi łóżeczkiem, bo szpargałów ma coraz więcej :smile:
    Póki co plan jest taki, że Krysia wreszcie przestaje moczyć łóżko w nocy, a Młody osiągając rok z kawałkiem żegna niemowlęce wyrko i albo kupujemy piętrówkę, albo antresola i Krysia na górze, a Młody na obecnym Krysiowym z barierką pod spodem.
    Tyle teorii, zobaczymy co się uda zrealizować :bigsmile:

    Mąż przytargał fotelik samochodowy, zaraz lecę prać tapicerkę.

    Treść doklejona: 22.11.14 22:45
    A, jeszcze jedno pytanie - to że z tego samego terminu OM wyliczyliśmy z ginem 2 różne terminy porodu to nic.
    Ale jak to jest, że suwaczek mi pokazuje 37 tc, a karta 38 tc?
    Ja wiem, że tam coś można zmienić, przestawić, ale nie pamiętam co.
    I jak to jest z tą "donoszoną" ciążą?
    Suwaczek mówi o końcu 36 tc, a mnie się wydawało, że muszę rozpocząć/ukończyć 38, żeby uznano za terminową.
    I teraz tak - jutro wg suwaczka będzie 37t1d, tzn. że już będę w 38 tc?
    Za skomplikowane to dla mnie jest. Inna sprawa, że cokolwiek nie ustalę, muszę dodać 3 dni, żeby na lekarzowe wyszło...
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Karolciat karta Ci pokazuje, że rozpoczęłaś 38 tydzień, a suwaczek podaje dokładnie - skończyłaś 37tydzień i będzie leciał 38.

    Generalnie mój lekarz mówiąc, że jestem w 38 tygodniu ma na myśli te skończone tygodnie, tj. jestem już w 38 i rozpoczęłam 39.
    A donoszona ciąża jest od rozpoczętego 38 tygodnia, czyli jak skończysz pełne 37 tygodni ciąży.
    --
    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    Jest 3 a ja nie moge znowu spac,mam juz dosyc tych nocek :(

    Z tymi tygodniami to rzeczywiscie trudno sie polapac,inaczej pokazuje karta tutaj a inaczej suwaczki.
    Ciaza donoszona to 37t1d :)))
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    Lija ja spalam 5h. Księżyc w nowiu tez ma wpływ :cry:
    • CommentAuthorewulka1993
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    U mnie również bezsenność.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    A my spaliśmy dzisiaj rewelacyjnie mimo, że Gośka przyszła w nocy i spadła z naszej kanapy.

    p.s. popakowaliśmy wczoraj pierwsze prezenty gwiazdkowe.
    --
    • CommentAuthormarycary
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    U mnie na sen dzis narzekac nie moge. Moze dlatego ze wczoraj bylismy w kinie. Niestety zaklinanie kinem nie pomoglo a nawet torbe wzielam bo szpital jest po drugiej stronie ulicy.
    I tak czekam i czekam...:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Mkd, Fragile i inne doświadczone mamy - mam pytanie - na ile te plany porodu byly u Was zrealizowane? Bo ja nie zdążylam ostatnim razem niczego takiego spisać, i o ile sam poród był ok (chociaż procedura przy wcześniakach nie pozwoliła mi na kilka rzeczy), to np. zaskoczona byłam tym, ze dali mi się wyspac po porodzie a dziecku na neonatologii w tym czasie dawali glukozę strzykawką (ze nikt mi nieswiadomej pierworodce nie zaproponowal sciagnięcia siary przed snem, ktorej mialam pelno). Co do samego porodu to wcale nie mam specjalnych zyczen, znając juz te sale porodowe, tylko raczej co do tego, co ewentualnie potem, jesli dziecko będzie musialo byc zabrane ode mnie na badania czy obserwację. Czy w planie porodu moze być informacja o nieszczepieniu w 1-szej dobie? To jest potem respektowane?
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    Ja wczoraj gadałam z biri, podesłała mi zdjęcia naszej porodówki (myślałam, że już ją widziałam po remoncie, ale wychodzi że dodatkowo usprawnili to i owo).
    Poszłam spać i się zaczęło.
    Śniła mi się bliżej nie określona sala, wydawało mi się że zaczynam rodzić, wtedy się budziłam żeby sprawdzić, czy to się nie dzieje na prawdę, potem zasypiałam i tak w kółko :smile:

    Coś sobie wkręciłam albo to wina zbyt późnej kolacji (zgaga też mnie w nocy męczyła).

    Generalnie nie czuję się absolutnie porodowo, żadnych bóli, skurczy (poza nadgarstkami, już ledwo czuję rzeczy, które trzymam w dłoniach).

    Na wszelki wypadek jutro z rana skoczę do przychodni po wynik gbs, gdyby jednak sen się okazał proroczy.

    W pierwszej ciąży nie miałam takich akcji. Poza tym dalej uważam, że mógłby Młody do grudnia wysiedzieć - prezentów jeszcze nie mamy kupionych :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    _azja_ to zależy od szpitala, u mnie to pierwsza rzecz, o którą zapytała położna - poprosiła by wysłać plan porodu na maila.
    Zaznajomiła się z nim i respektowała.
    Np miałam wpisane info o ochronie krocza i cięciu tylko w razie zdecydowanej konieczności, no i faktycznie tak było - ciachnęłyśmy po długim czasie partych, dopiero jak już miałam wrażenie, że nie dam radę wypchnąć małej, sama tego chciałam i nie żałuję.
    Miałam info o tym by nie podawać środków typu dolergan... No i pomimo tego, że w trakcie porodu błagałam o to by mi je podała, położna sobie sprytnie tę moją prośbę olała - ale w bardzo inteligentny sposób. Później coś ściemniała, że już po to idzie... A w międzyczasie zaczęły się parte. :wink:
    Miałam info o nie proponowanie lewatywy (w założeniu, że sama się tym zajmę) i tak było.

    Wpisałam info o nieszczepieniu i położna respektowała, ale lekarka zaczęła mi suszyć głowę (dałam im też oświadczenie o rezygnacji ze szczepienia w I dobie).

    Wiadomo, że plan to plan, może się zmienić ale chodzi o to by położna w mądry sposób podczas porodu starała się ten plan realizować (oczywiście w miarę możliwości).
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    Ja rownież kiepsko spałam. Od 2 do 5.30..obudził mnie tak silny ból podbrzusza ,że myślałam że to Juz ! Tfu tfu
    wziElam 2 nospy..Teraz tez ciagle czuje to podbrzusze to krzyz.oby to cwiczenia tylko byly ..a porod Za 3 tyg
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    Czy wiadomo co u Livii? Kiedy wychodzi? a może już są w domu?
    --
  1.  permalink
    Kurka co jest z tym spaniem?! Ja co prawda poszłam spać chwilę po 2, ale za to wstałam o 11:30 aż wstyd się przyznać;) Marycary ja też mam zamiar iść w przyszłym tygodniu do kina, może mnie coś chwyci tak jsk Yvonne?:)))))

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 23.11.14 12:43</span>
    Azja na www.rodzicpoludzku.pl jest fajny kreator planu porodu i na samym końcu jest info o szczepieniach. Ja co prawda sama tam napisałam, że nie wyrażam zgody na zaszczepienie nowonarodzonego dziecka na WZW typu B i na gruźlicę, bo ubzdurałam sobie, że jak zaznaczę że nie wyrazam zgody na zaszczepienie dziecka w pierwszej dobie, to zaszczepią mi go w drugiej! ;) powinni się do tego stosować, bo plan porodu jest czyms na zasadzie dokumentu "medycznego". Jeżeli mimo wszystko zaszczepiliby mi Małego, to zrobiłabym im w szpitalu 3 wojnę światową i pozwałabym ich. Ale wydaje mi się, że bez zgody nie mogą tak po prostu zaszczepić.
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    _azja_: Mkd, Fragile i inne doświadczone mamy - mam pytanie - na ile te plany porodu byly u Was zrealizowane?

    Azja to chyba zależy od szpitala. W moim plan porodu jest realizowany w 100 %, a każda jego zmiana jest konsultowana na bieżąco w trakcie akcji. Ja jestem na przykład niezła trąba, bo planu z Liwką nie wzięłam, no comments, ale ..... byłam w mega szoku jak mnie położna zbadała, przyjechałam z rozwarciem na 6 cm i powiedziała, to spisujemy plan. Przyniosła mi szybko taką ankietę, podobną z tej strony rodzić po ludzku. I ja ją na szybko wypełniłam :) pytała się nawet czy ma zasłonic żaluzje, bo to w dzień było, co by mi przyjemniej było :shocked: i czy mam własną muzykę do słuchania :shocked: A mnie tylko Marcin był potrzebny i prysznic. Mnie bardzo zależało na niewspomaganym porodzie. Jak przyszedł lekarz w trakcie wypełniania świstków, to od razu mi chciał dać jakieś tabsy na przyspieszenie rozwierania szyjki, ale moja położna mnie jak lwica broniła. Także ja jestem zadowolona bardzo, co zawsze podkreślam, niby mały szpitalik w Polsce C na totalnym zadupiu, a położne cudowne. Aha w tym planie też było uwzględnione to, ze nie chcę by moje dziecko po porodzie było czymkolwiek dokarmiane i tego też się trzymano.

    A co do ostatniej dyskusji, to ja teraz miałam położną jedną tylko w trakcie porodu i Marcina. Dopiero na [pod koniec przyszła jeszcze jedna i lekarz na ostatnie parte, ale on nic nie robił, tylko patrzył. Miałam dwa draśnięcia, więc szyła mnie też na żywca. A rodzenie łożyska to było coś cudownego :D takie ciepłe, mięciutkie, nic nie bolało. I ja nie wiem, może jestem zboczona, ale musiałam oba moje łożyska sobie obejrzeć :wink: więc mi je za każdym razem pokazywano :>
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorYvoonne
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    Dziewczyny wpadam jeszcze na chwile oficjalnie pożegnać się na jakiś czas z wątkiem :) Nie wiem kiedy mi ten czas minął. Ciążę wspominam z ogromnym sentymentem. Mała przesłodka.
    Porodu chyba opisywać nie będę na innym wątku.... dla was w skrócie - w niedziele ok 17 wybieralismy się do kina i oczywiście czułam skurcze.... Dla mnie nie inne jak wcześniej wiec zlekcewazylam... Do kina jednak nie poszliśmy ;) o 21 zostałam przyjęta na porodowke, o 22 przyjechała położna i zabrała nas na inną sale. Pilka, prysznic, piłka, prysznic i o 2.10 wyskoczyła Weronika :) Poród postępował mega szybko i nie był bardzo trudny :)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    Livia i Gajusia sa juz w domu. Próbują sie odnaleźć w nowej sytuacji. Więcej pewnie napisze sama Livka, jak znajdzie chwile :wink:
    --
  2.  permalink
    Dla mnie urodzenie lozyska tez bylo raczej spoko i podobnie jak Penny, bylo takie uczucie cieplego i mieciutkiego czegos;)
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    Azja ja chyba nigdy nie pisalam planu porodu, przy felu nawet nie wiedzialam ze cos takiego istnieje, zreszta jak jedzie sie na indukcje to trudno stawiac warunki bo oksy i tak podaja,pecherz i tak przebili a jeszcze potem musieli naciac do vacum.

    Przy franiu planu tez nie mialam spisanego ale boska polozna dopasowywala sie do nas idealnie, zreszta ja w zofii nigdy nie mialam krzywych akcji no moze z wyjatkem tych badan sluchu felka.

    Az pojde zobaczyc co tm w tym planie sie wypelnia.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    Mkd ja nie wierzę, że za kilka dni ty będziesz donoszona, kiedy to zleciało ??:shocked:
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    U mnie rodzenie łożyska tez bylo bezbolesne. Po pierwszym porodzie miałam małe szycie, ale nie wspominam go dobrze:-( na szczescie maly leżał w tym czasie na moim brzuchu i az tak sie nie skupialam na kuciu. Po drugim porodzie zero szycia i malutki cały czas z nami.

    Przy moim porodzie tez byl tylko mąż i położna, w fazie koncowej dwie położne.
    Drugi poród miałam w Domu Narodzin i tam to w ogóle lekarzy nie ma. Do malego polozna przyszla po3h a lekarka chyba po 5 h, wcześniej wszystkie pomiary robiła położna w pokoiku obok, przy otwartych drzwiach tak, że cały czas widzialam małego :-)
    • CommentAuthorewulka1993
    • CommentTimeNov 23rd 2014
     permalink
    No właśnie co jest z tym spaniem bo nawet jeśli Julka mnie nie kopie to nie mogę usunąć za cholere. Ostatnio zzasypiam dopiero kolo 3 rano :neutral: a za to rano nie mogę się podnieść..
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Ja Nadal nie spie.
    Jutro mam wizyte w domu narodzin I Jestem Ciekawa jak sie potoczy :-)
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Kurde a ja sypiam doskonale..

    Kacha do mnie nie dociera ze za mks miesic bede tulic gucia, a wg om to dzis skonczylam 38 tyg iec jeszcze lepiej.

    Jutro wizyta pewnie juz przedostatnia.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Nie no tak, tylko idac typ torem, to do 3 rz dziecko powinno pic mleko mm a nie krowie, nie powinno probowac tego czy tamtego. Powinno sie rowniez do 3 rz prac ubranka przed pierwszym zalozeniem, nie chodzic na basen, nie pozwalac bawic sie w piaskownicy, nie dotykac zwierzat itp - bo skora cienka.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Dziewczyny, ja jestem przeciwniczką takiego marketingu na forum. Nich moderator zadziała.
    Ale tu przynajmniej "doradca" był szczery, i napisał otwarcie, a nie - jak bywa wielokrotnie - mamy do czynienia z osobami, które udają bezstronnych użytkowników, a w istocie odchodzi reklama na maksa. Z dwojga złego to jest chociaż klarowne. I z tym można dyskutować.

    Dżasti, ja akurat Marty ubrania prawie wszystkie przed pierwszym założeniem piorę. A już z pewnością bieliznę. Nie lubię tego chemicznego zapachu.
    --
    •  
      CommentAuthorSilverLove
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Jakby lovela była tańsza i w większych opakowaniach to mogłabym i prać 3 lata a tak najzwyczajniej dla mnie jest za drogo szczególnie jeśli ma się więcej niż jedno dziecko - taka prawda niestety :(
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0a83lm90mk.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv0920mml08uyszl.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorAgnike
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Dżasti-Ja akurat zawsze piorę nowe ubranko każde przed założeniem,pomimo że córka ma już ponad 4 lata,raz ją tak bardzo uczuliło niewyprane ubranie,że teraz nie ryzykuję.
    -- Zu 10.2010 & Li 11.2015
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Odebrałam dziś wyniki gbs - ujemny.

    Jak do soboty dotrwam, czeka mnie ciężka i długa wizyta - doktorkowi się kończą punkty NFZ, więc umówił na rano 11 ciężarnych.
    Co najmniej połowa z nas, jak nie lepiej, musi się zgłosić na ktg, każda po 20 minut... Może książkę skończę w tym czasie.
    Ale w poczekalni krzesła są bardzo niewygodne...

    Na razie skupiam się na tym, żeby nic się nie rozkręciło do czwartku - szkoła rodzenia i wieczorne ploty z koleżankami - pewnie ostatnie przed godziną W :bigsmile:

    A w planach jest jeszcze kino i chińskie żarcie - w tym tygodniu rodzić nie mogę :smile:

    Za dwa dni będę na tym etapie, na którym na świat przyszła Krysia.
    Ciekawe, o ile brat ją przesiedzi...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Prombap, Angike- nie uwazam, ze pranie przed pierwszym zalozeniem jest bez sensu. Tak samo jak pranie ubranek w specjalnym proszku do 3 rz czy dluzej. Tylko po prostu nie lubie takiego, nie wiem jak to nazwac, przesadzania ze wszystkim i straszenia. I rownie dobrze zaraz tu moze sie wypowiedziec dietetyk dzieciecy z gerbera o szkodliwosci karmienia dziecka marchewka ze sklepu, bo watroba wysiadzie i zoladek sie rozwali, potem bedzie ktos kto jest przedstawicielem sciereczek do wycierania bez uzycia detergentow - bo to zabojcze dla skory dziecka itp. Wszystko mozna napisac. I mimo, ze doradca tej loveli wyjasnil, ze nie chodzi o promocje produktu (co i tak robi swoim nickiem) to nie jest to dla mnie wiarygodny informator, bo nastawiony na doradzenie tego na czym mu zalezy.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Ja tez piorę nowe ciuchy przed pierwszym ubraniem.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Ja też piorę. Jadą z jakiegoś Bangladeszu czy innego Wietnamu, nie wiadomo w jakich warunkach były składowane, kto je macał, lepiej wyprać i się nie zastanawiać.
    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Ja piorę nie tylko dziecięce,swoje i męża też :)
    Każdy w sklepie dotyka,przymierza... No i większość z Chin w wielkich kontenerach przypływa do nas!
    Dzwoniłam dziś do położnej,z którą będę rodzić :) wszystko już gotowe! Teraz tylko czekanie.
    Niestety Z.chora i nie poszła do przedszkola. eM też na ból gardła narzeka i nawet nie spał ze mną tylko w pokoju obok,żeby mnie nie zarazić ;)
    --
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    hej dziewczyny mam pytanie mam rozwarcie na 1.5cm od tygodnia do terminu 3 dni i jestem juz zmeczona chcialabym to jakos przyspieszyc myslicie ze seks przy rozwarciu jest bezpieczny?ostatnio wlasnie po seksie zaczal odchodzic mi czop mialam skurcze i zrobilo sie wlasnie rozwarcie ale do tej pory cisza:(
    -- p:
    •  
      CommentAuthorbiri
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    endzi91: hej dziewczyny mam pytanie mam rozwarcie na 1.5cm od tygodnia do terminu 3 dni i jestem juz zmeczona chcialabym to jakos przyspieszyc myslicie ze seks przy rozwarciu jest bezpieczny?ostatnio wlasnie po seksie zaczal odchodzic mi czop mialam skurcze i zrobilo sie wlasnie rozwarcie ale do tej pory cisza:(


    mi 2 dni przed porodem lekarka zrobila rozwarcie na 4cm i kazała brać się za męża i współżyć do końca bez zabezpieczenia... niestety mąż nie chciał mi pomóc...

    karolciat: Odebrałam dziś wyniki gbs - ujemny.
    super!!

    karolciat: A w planach jest jeszcze kino i chińskie żarcie - w tym tygodniu rodzić nie mogę :smile:

    ja miałam chętkę na mexykański zarcie i sernik Zorro w Łodzi w Manufakturze i nie zdążyłam buuu:cry:
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    biri: i kazała brać się za męża i współżyć do końca bez zabezpieczenia...

    Ooo, dobrze wiedzieć, bo trochę miałam wyrzuty sumienia po dzisiejszym wykorzystaniu męża :wink:
    Ale skoro można poszaleć, to super! Bo jak pomyślę, że potem będzie taaaaka przerwa :sad:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Można można, a nawet wskazane, prostaglandyny z nasienia pomagają zmiękczyć szyjkę. :D
    My to w poprzedniej ciąży ostro się zabraliśmy do roboty w 39 tygodniu. :D
    --
    •  
      CommentAuthormaxiulka
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    dziewczyny w jakiej temp. wyprać kupione (fabrycznie zapakowane) pieluszki tetrowe ?
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Ja powiedziałam mężowi, że jak tylko komodę zmontuje, to może mieć mnie kiedy chce :smile:
    Na szczęście on oporów nie ma.
    Ale tak na serio to do czwartku się wstrzymam, a później, czemu nie?
    Już mnie bardzo boli spojenie, teraz nawet spody stóp przy chodzeniu - ewidentne oznaki, że organizmowi już się trochę dłuży.
    Ale za to trochę lepiej z nadgarstkami...
    --
    • CommentAuthorRoksana87
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Witam się dziewczyny,
    dziś zrobiłam ostatnie badania przed pójściem do szpitala, jutro zawożę do anestezjologa je. W nocy męczyły mnie bóle i twardnienia, nogi i ręce mam spuchnięte, jak chodzę to boli mnie całe krocze i blizna po CC :sad:. Więcej mam śluzu, szczególnie przy oddawaniu siku ..... a jak wstaję to kłuje i boli mnie pipa :shocked:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Azja: na ile te plany porodu byly u Was zrealizowane? Bo ja nie zdążylam ostatnim razem niczego takiego spisać


    Azja, u nas było tak, ze my plan porodu mieliśmy o tyle okrojony, że go nie spisywałam - w papierach zaznaczyłam, ze w razie konieczności ratowania życia mojego lub dziecka zgadzam się na "wszystko", ale połozna ze mną rozmawiała i wiedziała, że chcę jak najbardziej naturalny poród i minimalną ilość ingerencji. Przy Krasnalu jedyne, co nie wypaliło to to, że zostałam nacięta, ale położna uprzedziła i mówiła, że nie da rady bez tego. Za to przy Gugim wszystko poszło jak sobie "wymyśliłam". Wiedziałam, że są sytuacje, których mogę nie uniknąć i tyle...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.