Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    [quote=maxiulka][/quote]
    Ja wszystko piorę na 95st.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Dziewczyny a od czego zależy długość czasowa rozchodzenia się miednicy/spojenia/czegoś co się jeszcze rozchodzi?
    Bo mnie krocze boli już dobre dwa miesiące. Ostatnio to już tak mocno, że w nocy z boku na bok obracam się ze łzami w oczach. Jak usiąde na chwilkę to wstanie wygląda tak, że w rozkroku - jak kaczka - muszę postać kilka sekund i dopiero mogę nogi złączyć.
    Kurde a to dopiero (albo już :shocked: ) 32 tc.
    To tak do końca będzie ? :sad:
    I gorzej coraz?
    Bo z Ninką pamiętam, że mnie dopiero w 9 mscu pipka boleć zaczęła, a nie w 5/6.... :neutral:
    --
    • CommentAuthorewulka1993
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    marycary

    dzialaj bo liste wstrzymujesz :updown:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Teo, ja w pierwszej ciąży też ból dopiero pod koniec pamiętam.
    A w tej już ze 2 m-ce boli jak diabli.
    Widać więzadła szybciej puszczają?
    Ja już się ledwie toczę, boli jak chodzę, jak leżę.

    Córce już dzisiaj tłumaczyłam, że pewnie niedługo się dzidziuś urodzi. Muszę ją nastawić na swój pobyt w szpitalu...
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Mnie też już boli spojenie łonowe, jeszcze nie tak mocno jak w poprzedniej ciąży.

    Byliśmy dzisiaj we trójkę na USG połówkowym. Gosię najbardziej interesował fotel ginekologiczny, koniecznie chciała na niego wejść.
    młode waży 471g czyli kolos, nadal nie chcę znać płci. Mąż zapytał się i dostał odp. na ucho. Po jego reakcji domyślam się odpowiedzi (a może tylko zgrywa się przede mną?)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Hmmmmm może faktycznie w kolejnych ciążach szybciej wszystko?
    Brzuch, ruchy, może też ból krocza.

    No właśnie mama i szpital.
    Ja kiedyś zaczęłam coś Nince opowiadać to dostała takiej histerii, że głowa mała.
    Teraz jak usłyszy słowo szpital to panika.
    Więc nie wiem, czy jej jakiejś bajki mąż nie sprzeda jak już co do czego przyjdzie...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Teo, ja miałam bóle spojenia już od końca pierwszego trymestru w obu ciążach.
    Nie mogłam za długo siedziec, bo potem chodzenie wiązało sie z bólem. Odpadły wiec dłuższe podróże samochodem,wyjścia do kina, dłuższe siedzenie przy stole/na kanapie. W trzecim trumestrze ledwo chodziłam przez ten bol.
    W domu większość czasu spędziłam w pozycji polsiedzacej na boku z podkulonymi nogami(nie wiem czy jasno to wytłumaczyłam).
    To jest powód, dla którego powiedziałam, ze nie wyobrażam sobie kolejnej ciazy.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Teo, macie jeszcze trochę czasu, wiec możecie próbować opowiadać, ze ten szpital jest po to, żeby lekarze pomogli dzidziusiowi wyjsć z brzucha i żeby sprawdzili, czy jest zdrowy, a nie ze będziesz cieżko chora i bedą Ci tam krzywdę robić. U nas Młody wie, czym to pachnie, bo już rok temu mnie 3 dni nie było z powodu hospitalizacji i mu smutno, jak słyszy, ze moze sie sytuacja powtórzyć, ale zaraz zaczyna sie tysiąc pytań, a którędy dzidziuś wychodzi, jaki będzie duży, mąż mu opowiada, ze w tym casie bedą tez mieli zadania, bo trzeba będzie w domu przygotowania dokończyć - plan jest taki, żeby jakieś wspólne majsterkowanie zostawić i szykowanie łóżeczka. Moze zaplanowanie z Ninką czegoś, co jej frajdę sprawi i spowoduje, ze w tym całym zamieszaniu poczuje sie ważna, bo coś będzie pomagać przygotować zda egzamin i u Was?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Jah no co Ty gadasz ?! Tzn ja mam to samo, z siedzeniem i kolejną ciążą. Tak mnie to spojenie rypie :sad:
    Ale zobacz Ty miałaś tak w obu ciążach, a ja dopiero w tej.....
    Ciekawe od czego to zależy.
    A po porodzie przeszło raz, dwa co nie ?
    I czy ból spojenia miał u Ciebie jakiś związek z szybkością rozwierania się szyjki, szybkością parcia itp? :tooth:

    Treść doklejona: 24.11.14 20:23
    Agigi no tak jej wtedy opowiadałam, że nic mi nie jest i nie będzie tylko pan doktor braciszka jej wyciągnie itp
    A ona i tak ryk i histeria, że mama do szpitala pójdzie...
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Teo mnie spojenie. Ogole nie boli, caly czas iedze jeszcze z noga na nodze. Jedyne co mi przeszkadza to bol kregoslupa ktory pojawia sie co wieczor.
    Jutro mam wizyte, bardzo bym chciala zeby chociaz byla miekka szyjka albo cokolwiek innego co by wsedlugo ukazywalo ze niedlugo urodze bo juz mam potrzebe rozpiczecia nowego etapu w zyciu.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Heh, ja miałam jak Jah, ale dopiero w drugiej ciąży...
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Ech, a ja po raz drugi w tej ciąży złapałam jakiegoś cholernego enterowirusa i okupuje łazienkę, mam dreszcze, ból głowy i generalnie osłabienie. Ekstra :/
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Hej dziewczyny, a ja do Was z pytaniem o pierwsze ruchy maluszka. Bo się naczytałam, że to trochę jak jakieś bąbelki w brzuchu na początku i się strasznie wsłuchuję w ten mój brzuch czy coś tam się już dzieje. Czy oprócz tych efektów "bąbelkowych" są przy tym efekty dźwiękowe? :wink: Takie jakby no nie wiem, pukanie? Inne niż burczenie na głodnego i bulgotanie po kapuście :tongue:
    Bardzo bym chciała coś poczuć i nie wiem, czy sobie nie wymyślam.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 24th 2014 zmieniony
     permalink
    TEORKA: A po porodzie przeszło raz, dwa co nie ?

    Dokładnie. Po drugim pordzie miałam nawet ten przywilej,ze mogłam sama pójść po porodzie na salę poporodową. I żeby nie było, dla mnie to była super sprawa, bo podróży wózkiem jakoś dobrze nie wspominam. Że nie wspomnę jaką przyjemnością był spacer bez tego bólu spojenia.

    Najgorsze było to,że w ciąży z Ulą, te bóle praktycznie uniemożliwiały mi jakąkolwiek aktywność przy Wojtku. Aż przykro było dziecku odmawiać spacerów, siadania na podłodze do zabawy i innych takich...
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Mnie spojenie w obu ciążach bolało, z tym, że w drugiej wcześniej zaczęło napitalać.
    Po pierwszym porodzie w sumie bolało później jeszcze dobre pół roku, ale tylko po jakimś dłuższym wysiłku, typu spacer itp.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Jaheira: Najgorsze było to,że w ciąży z Ulą, te bóle praktycznie uniemożliwiały mi jakąkolwiek aktywność przy Wojtku. Aż przykro było dziecku odmawiać spacerów, siadania na podłodze do zabawy i innych takich...




    No właśnie to jest najgorsze :wink:
    Ja jeszcze mam tak, że jak mi coś długo i upierdliwie dokucza to mnie to złości i robię się nerwowa. No i dzisiaj rozsiadłam się u Ninki na dywanie, bo chciała klocki układać po czym padło hasło "siku" a nie dostaje do kontaktu, więc musiałam wstać, iść z nią i pomóc.
    No i nerw, bo cała operacja siadania/wstawania/siadania od nowa :confused:

    Ale skoro mija od razu po porodzie to super. Bliżej już jak dalej.
    Jeszcze jak zgaga minie to w ogóle będzie bajka..


    Blackberry u mnie żadnych dźwiękowych efektów nie było i do tej pory nie ma :wink:

    Magda bidoku :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    TEORKA: Jeszcze jak zgaga minie to w ogóle będzie bajka..

    Zgagi w ciąży z Ulą praktycznie nie miałam. Uważam,że duża była w tym zasługa zdrowego odżywiania. Zgaga dopadła nie na samej końcówce i to taka,że aż dech zapierało w piersiach, gdy spałam- koszmarrr!!! Jedynym lekarstwem było wyeliminowanie wszystkiego, co mogło się przyczynić do palenia w przełyku. No i musiałam non stop pić wodę.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    U mnie zgaga to chyba taka jest natura ciąży po prostu. Brzuch duży, od samych cycków prawie no i to tak.
    Z Ninką mordowała mnie od 17-go tc, teraz od 15-go (brzuch szybciej wyskoczył). Nic nie pomaga, łącznie z lekami, męczy mnie praktycznie dzień w dzień, zapiera dech, powoduje omdlenia etc
    Ale w sumie się idzie przyzwyczaić. Zwłaszcza w tej ciąży, która serio jest mega obfita we wszystkie niefajne, negatywne odczucia :sad:
    Infekcje pipki, bóle głowy, biegunki, wysoki puls, rwa kulszowa itp itd.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Mnie też ten ból spojenia najbardziej dokucza w opiece nad Krysią.
    Ciężko było odmawiać spaceru, dłuższego wyjścia na plac zabaw...
    W tej chwili wyjście do przedszkola kilkaset metrów od domu to wyczyn.

    Kręgosłup dokuczał mi w pierwszej ciąży, w tej o dziwo nie.
    I zgaga też przyszła duzo później i jest mniej intensywna.
    Choć teraz najgorzej jest to, że zaczyna palić po każdej pionizacji,wiec jak w nocy wstaję na siku, to łatwo nie jest - spojenie i zgaga :smile:

    Najbardziej mnie dziwi, że nie boa mnie kolana (tfu tfu).
    Bo to moja największa życiowa bolączka - mam dość zniszczone stawy kolanowe i byłam pewna, że przy większym obciążeniu się odezwą. Na szczęście nie.

    Za to palce i nadgarstki napierniczają i drętwieją nadal (chwilowo wydawało mi się że jest lepiej...) i niektóre koleżanki mnie "straszą" że je podobna przypadłość dopadała już po porodzie.
    Mam nadzieję, że jednak taki czarny scenariusz się nie sprawdzi...
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Hej, hej, ja tez nie mam rzadnych efektow dzwiekowych, poprzednio tez nie
    mlody juz niezle daje czadu, widac nwet drgania brzuszka jak przywali :P

    rety wspolczuje tych dolegliwosci, Magdaleno kuruj sie i wypoczywaj.
    Z Aga pracowalam i ciagle chorowalam na przeziebienia w okresie zimowo- wiosennym
    teraz tfu tfu cisza...nie liczac czasem "zatruc", wymiotow

    jestem zaskoczona ze mimo krzywego kregoslupa i plaskostopia,w ciazy nic mi nie dokucza
    a przeciez noszę tez córke :shocked: oby tak zostalo
    no dobra- te pajączki sie pokazaly zeby nie bylo rozowo i swędzenie pipki tez ( ale ponoc nie ma infekcji)
    moze "przedwojenne" roczniki jakies pancerne są? w kryzysie wychowane :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    karolciat: W tej chwili wyjście do przedszkola kilkaset metrów od domu to wyczyn.

    Jejku, a już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak!
    Idę, jakby mi młody miał wypaść- w rozkroku, z bólem i mega zadyszką...

    Łączę się w bólu z siadaniem na podłodze. Jak do tego dołożyć opuchnięte nogi, to z siadania robi się mission impossible!
    :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    blackberry: Bardzo bym chciała coś poczuć i nie wiem, czy sobie nie wymyślam

    Jak dziewczyny wczesniej opowiadaly i wiele osob wkoło, to przy pierwszej ciązy może być czuć później niż prędzej. Ok 20tygodnia. I jak tak właśnie miałam. Leżałam wsłuchiwałam się dotykalam, itd. Ale jak poczułam to wiedziałam, że to dzidzia:) Nie da się tego pomylić z żadnymi jelitowo-żołądkowymi odgłosami/ruchami:bigsmile:
    -- []
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    a ja całe szczęście gorzej przechodziłam Milkową ciążę teraz jest w miarę ok mam teraz mocniejsze zgagi ale tylko wieczorami i na noc renni mi pomaga
    kręgosłup bolał mnie jakoś od 15 do 25 tyg teraz jest nawet ok do puki się nie przeciążę nie mam problemów z puchnięciem z ciśnieniem z cieśnią z Milką miałam wszystko ale szybki przyrost wagi pewnie to spowodował teraz mam na + 11kg mam nadzieję że na 12-13 zakończę rozrost;) z Milką na tym etapie miałam już ze 4-5kg więcej
    spojenie mnie nie boli mam jedynie mega kłucia w szyjce jak mała się wierci a ma już nie dużo miejsca jej ruchy powodują już ból... ale spokojnie te 2-4tyg jeszcze zniosę:D staram się cieszyć tą ciążą bo to już ostatnia;)
    --
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Witam dziewczyny mam pytanko bo zaczynam już panikować.
    Tak dla przypomnienia: mam Zosienke dzięki in vitro i to przy dużym szczęściu ponieważ moja endometrioza IV stopnia poniszczyla jajniki i jajeczka. Udało się tylko zapłodnic jedno no i za pierwszym razem sukces :-D ze względu na moje umiejscowienie endometriozy ( zatoka daglasa) lekarz od in vitro w 20 tyg ciąży mówił, że biorąc pod uwagę to ognisko które może popekac podczas porodu i narobić szkód zaleca cesarke dodatkowo ciężko było uzyskać ciążę.
    Wróciłam do swojego miasta na dalsze wizyty do swojej pani ginekolog. Ona upiera się przy naturalnym porodzie. Mowi, że ta blizna najwyżej nie pozwoli na pełne rozwarcie i ewentualnie wtedy zrobi cesarke. Bo przecież jestem bardziej narażona na endometrioze w bliźnie po cc.
    No i na wczorajszej wizycie znów pytam czy gdyby ta endometrioza tam przeszkadzała to coś może stać się małej. Tak wiem głupie pytanie bo ona prorokiem nie jest i nie da się tego przewidzieć ale mam wrażenie, że ona z reguły nie chce zrobić cc. I nie jestem do końca przekonana czy tu nie chodzi o to, że zaleca się poród nat. i wszelkimi sposobami uciekają od cc. Ja wiem, że ona może spowodować kolejne ogniska ale nie ja tu jestem najważniejsza.
    I teraz pytanko co Wy o tym sądzicie? bo ja jestem przerażona faktem, że może się coś Zosi stać podczas porodu naturalnego i nie wiem czy nie lepiej zrobić cc żeby tylko małej nic nie było. Oczywiście może pójść wszystko ok nikt nie jest w stanie przewidzieć jak ta blizna zareaguje ale czy warto ryzykować?
    Dodatkowo na wizycie lekarka mówiła, że mam już więcej leżeć bo szyjka zamknięta jest ale robi się miękka i trza odpoczywać żeby nie przyspieszyć porodu.
    No i aż płakać mi się chce od tego. Nie wiem co robić kogo słuchać :-(
    --
    •  
      CommentAuthormaxiulka
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Kurcze zoja ciężka sprawa. Na endometriozie się nie znam ale wydaje mi się ze nie ma tu dobrego wyjścia... Natomiast ja bym chyba poszła za cc jeśli istnieje nawet minimalne ryzyko, że malutkiej może coś grozić podczas SN.
    Wiesz czasami lekarze właśnie są nastawieni anty cc tak tylko dla reguły.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Zoja mysle ze nikt ci nie odpowie na to pytanie, ale moim zdaniem nie mozesz myslec w ten sposob ze ty nie jestes najwazniejsza, bo dla zosi po urodzeniu bedziesz przez dluga ta najwzniejsza i to dla niej musisz miec sily.

    Porod naturalny zakonczony cc spowoduje ze bedziesz bardziej zmeczona, cc moze spowodowac wyrzuty sumienia z ktorymi oryka sie wiele z nas. Ja sie na endometriozach nie znam, ale jesli istnieje zagrozenie twojego zdrowia to ja bym chyba zdecydowala na cc.

    A moze masz mozliwosc jeszcze jakiejs konsultacji, choc to dalej bedzie czyste gdybanie.
    --
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Też myślałam aby umówić się jeszcze do jakiegoś specjalisty. Szukam na necie ale lipa. Widziałam fajne Centrum Leczenia Endometriozy ale w Warszawie trochę daleko. Bliżej mam do Wrocławia.
    Mkd chodziło mi o to, że mi już obojętnie czy ogniska będę miała tu czy tu bo i tak moja endometrioza zmniejsza się opornie i po porodzie chyba wytrzymam okres bo nie dam rady już funkcjonować a usunąć się tego nie da.
    Nawet mój mąż zauważył, że lekarka nie chce cc z reguły.
    No nie wiem już sama :angry:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    mkd: dla zosi po urodzeniu bedziesz przez dluga ta najwzniejsza i to dla niej musisz miec sily.


    Milion ooo za to zdanie. Mamy, nie zapominajcie o sobie. Zdrowie dziecka najważniejsze, ale zdrowie mamy jest równie istotne.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    ZOJA, ale nie musisz przecież aż do centrum leczenia endo jechać. Spróbuj sie umówić do jakiegoś giną cieszącego sie dobrą opinią, doświadczonego, albo na konsultacje do jakiegoś szpitala?
    Ja tak w pierwszej ciąży planowałam właśnie zrobić ze względu na łożysko przodujące, bo mój ówczesny giń-konował nawet nie robił mi kontrolnych usg i wciskał kity, ze urodzę sn. No ale ciąża sie skończyła w 32tc i nie zdążyłam sie skonsultować w szpitalu klinicznym.
    Podjedzie sobie, będziesz spokojniejsza.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    A ja sobie kręgosłup wczoraj wykrakałam :smile:
    Odprowadziłam Krysię do przedszkola i poszłam do sklepu, żeby drobne zakupy zrobić.
    I już w drodze po nie nawalał mi krzyż. Z zakupami lepiej nie było.
    Teraz w domu odpoczywam, jest trochę lepiej.
    Ale to zapowiedź tego, co nie uniknione - znów mnie będą krzyżowe podczas porodu męczyć...
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Blackberry, co do Twojego pytania o ruchy: w poprzedniej ciąży ruchy odczuwałam koło 20 tygodnia trochę jak ruchy rybki - jakby pływała i ogonkiem smerala. W tej za to pojawiły sie w ostatnich dniach i przypominają pukanie właśnie i niewiele sie różnią od tego, jak odczuwam gazy w jelitach. Ze to ruchy maluszka wiem po umiejscowieniu (gazy zwykle przemieszczają się w brzuchu dalej, a ruchy są w jednej lokalizacji), częstotliwości (gazy po kilkanaście razy w jednym miejscu nie napierniczają) i okolicznościach - odczuwalne w leżeniu i po nutelli ;-).
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    ZOJA moim zdaniem konsultacje z innymi lekarzami nie mają sensu. Bo kolejny powie Ci, że tylko cesarka, a już następny powie, żeby próbować SN.
    No i co zrobisz ? Będziesz miała 2:2 i dalej niepewność i niewiadomą.
    Ja osobiście uważam, że lepiej było by żebyś się na cesarkę umówiła bo wydaje mi się, że Ty się rodzić naturalnie boisz. Ze względu na endometriozę i bezpieczeństwo Zosi.
    I wydaje mi się, że jak Ci 10 kolejnych lekarzy powie, że poród naturalny spoko to i tak się będziesz obawiać.
    Więc jak się masz stresować i denerwować to chyba nie ma sensu.
    Tylko pamiętaj, że cc to jednak operacja i może po niej wcale szału nie być, ani z Twoim samopoczuciem ani ogólnie.

    Swoją drogą ja mam endometriozę na miednicy mniejszej, prawym jajniku, więzadłach, zatoce Douglasa i jeszcze tam gdzieś.
    Co prawda I stopnia, ale jednak.
    I teraz się tak zastanawiam bo mnie nikt nigdy nie powiedział, że to jest przeciwwskazanie do SN....
    Czyli to chyba od stopnia bardziej zależy a nie od miejsca.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    ja myślę tak jak TEO że strach tobą kieruje i ja osobiście się temu nie dziwię pierwszy mój poród zakończył się CC i teraz też nie wyobrażam sobie rodzić naturalnie a z powodu cesarki nie mam żadnych wyrzutów sumienia ani żalu w sercu wyszło jak wyszło najważniejsza jest i była dla mnie Milenka...
    --
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Teorka masz rację ja się poprostu boję. Najbardziej o małą. już tyle przeszłam z tą endometrioza te ból mnie wykańcza fizycznie i psychicznie. No i ta bezpłodność. To taki cud, że nam się udało. Może dlatego tak panicznie boję się porodu ns - wolę zapobiegać niż potem żałować. Ja nie mam nic przeciwko sn czy cc dla mnie to i to jest porodem. Ns to ból podczas, cc to ból po. Nic się nie zrobi będzie boleć. I tak mi uświadomiłas, że ja wolę cc bo panicznie boję się o małą. A miałaś dużą bliznę w tej zatoce daglasa? Ja na początku ciąży miałam obwód 5 cm w 20 tyg ciąży 4,2cm a teraz nie wiem bo moja lekarka nie chciała wczoraj jej zmierzyć powiedziała tylko, że jest.
    --
    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Zoja, nie ma znaczenia jak urodzisz Zosię!! Ja na Twoim miejscu wybrałabym cc i na pewno nie czułabym się przez to gorsza :)
    Moim zdaniem jesteś bardzo mądrą i świadomą mamą,która chce wszystkiego co najlepsze dla długo wyczekiwanej córeczki. Tak trzymaj :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    zoja13: I tak mi uświadomiłas, że ja wolę cc bo panicznie boję się o małą.


    No to sama sobie odpowiedziałaś na pytanie :wink:
    Powiedz o swoich obawach i odczuciach gin prowadzącej, myślę że zrozumie Twoje argumenty.
    I pozwoli Ci rodzić przez CC.
    Zwłaszcza, że masz jakieś tam wskazania.

    Moja blizna na zatoce nie wiem jaka była, i czy w ogóle była.
    Miałam tylko laparoskopię i na jej wyniku miałam dokładny opis gdzie i co mam, ale bez żadnych wymiarów z tego, co pamiętam.
    --
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Dziewczyny dziękuję za wsparcie :-D kolejny raz pomoglyscie. Kochane jesteście :-D
    Jak mówiłam dla mnie czy to sn czy cc to żadna różnica i nie będę czuła się gorsza, że wybrałam cc. No fakt szkoda tych emocji po sn: dzidziuś na brzuszku, pierwszy dotyk, mina męża pewnie będzie płakał ze szczęścia ;-) no ale cc mnie uspokaja ;-) Zobaczymy czy lekarka pójdzie na cc.
    --
    • CommentAuthormarycary
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    I po wizycie.
    Szyjka bez zmian czyli miekka i palec przepuszcza.
    Ktg w porzadku tylko zadnych skurczow.
    Jutro mam sie zglosic do szpitala.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    TEORKA: moim zdaniem konsultacje nie mają sensu. No i co zrobisz ? Będziesz miała 2:2 i dalej niepewność i niewiadomą.
    Ja osobiście uważam, że lepiej było by żebyś się na cesarkę umówiła bo wydaje mi się, że Ty się rodzić naturalnie boisz. Ze względu na endometriozę i bezpieczeństwo Zosi.

    TEO, no ale skoro jej lekarka sie na CC nie chce zgodzić, to musi znaleźć lekarza, który sie zgodzi, prawda? O takich konsultacjach mowię, a nie o lataniu i szukaniu argumentów.
    Nie sadze, żeby babka zapisała Zoje na CC, skoro nie widzi potrzeby.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Magdalena: to musi znaleźć lekarza, który sie zgodzi, prawda? O takich konsultacjach mowię


    Ano jak o takich to owszem, się zgadzam.
    Musi znaleźć lekarza, który ją na cesarkę umówi.

    A z drugiej strony ta pani dr dziwna. Skoro jest zalecenie i wyraźne wskazanie [wg lekarza od IVF] to nie wiem czemu ona się tak upiera.
    Może faktycznie warto zmienić lekarza prowadzącego.
    Albo chociaż mieć w zanadrzu drugiego, z którym się rodzić zamierza.

    W sumie ja tak zrobiłam.
    Mój prowadzący jest spoko gość, więc do niego chodzę.
    Ale jako, że ewidentnie nie widzi opcji SN u mnie to znalazłam innego i do niego też jeżdżę co jakiś czas i omawiamy mój przyszły poród.
    Ten pan dr jest pozytywnie do SN nastawiony i obiecał zrobić wszystko, aby tym razem się udało.
    --
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Magdalena ja mam lekarza który od samego poczatku kierował mnie na cc ( ten od in vitro) ale on jest z Wrocławia a ja mam 70 km do niego. W swojej miejscowości mieszkam na przeciwko szpitala i tu chcialam rodzic bo to dwie min spacerkiem ;-)
    Myślałam, że pani ginekolog u której lecze się kilka lat będzie miała takie samo zdanie co on no ale się przeliczylam :confused:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Marycary ale zglosic na indukcje czy po co?
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    zoja13: W swojej miejscowości mieszkam na przeciwko szpitala i tu chcialam rodzic bo to dwie min spacerkiem ;-)

    Ostateczną decyzję podejmuje lekarz ze szpitala. Może poszukaj jakiegoś gina z tego szpitala?
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Zoja, jeśli takie umiejscowienie endometriozy jest wskazaniem do cc, to przecież sama sobie tego nie wybrałaś.
    Gin wyjaśnił, że ona zagraża dziecku czy Tobie podczas porodu naturalnego? Czy jedno i drugie?
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 25th 2014 zmieniony
     permalink
    A ja sie pytam gdzie jest ewulka???


    1. marycary – 21.11.2014 (chłopiec)
    2. ewulka1993 - 23.11.2014 (dziewczynka)
    3. endzi91 - 26.11.2014 (dziewczynka)
    4. Ola - 01.12.2014 (chłopiec), 4. Roksana87 - 01.12.2014 (chłopiec)
    5. Haniutka - 07.12.2014 (dziewczynka)

    6. marzenka1303 - 13.12.2014 (chłopiec)
    7. karolciat - 15.12.2014 ( chłopiec )
    8. mkd - 17.12.2014 (chłopiec)
    9. ladybird27 - 18.12.2014 (niespodzianka)
    10. kasiakuzniki - 22.12.2014 (dziewczynka)
    11. lija - 27.12.2014 (dziewczynka)
    12. nikoll - 05.01.2015 (dziewczynka)
    13. MamaFilipa - 06.01.2015 (chłopiec)
    14. Blanka81 - 14.01 2015 (dziewczynka)
    15. _mag_ - 17.01.2015 (dziewczynka)
    16. TEORKA - 18.01.2015 (chłopiec), 16. marta50000 - 18.01.2015 (chłopiec)
    17. maxiulka - 20.01.2015 (chłopiec)
    18. zoja13 - 22.01.2015 (dziewczynka)
    19. mangaa - 24.01.2015 (dziewczynka)
    20. gingerka_ - 29.01.2015 (chłopiec)
    21. pauliśka- 31.01.2015
    22. Mónikha - 04.02.2015 (chłopiec)
    23. jagodalg84 – 09.02.2015 (dziewczynka), 23. Luba - 09.02.2015 (chłopiec)
    24. Stefka_84 - 15.02.2015 (dziewczynka)
    25. cerisecerise - 16.02.2015 (chłopiec)
    26. monaliza666 – 21.02.2015 (dziewczynka)
    27. migotynka - 28.02.2015 (dziewczynka)
    28. kama27 - 01.03.2015 (dziewczynka)
    29. Magdalena - 07.03.2015 (chłopiec)
    30. duszkaga - 10.03.2015 (dziewczynka)
    31. Ewelajna87 - 11.03.2015 (chłopiec)
    32. adaja78 - 13.03.2015 (chłopiec)
    33. Moya212 - 17.03.2015 ( chłopiec)
    34. Olenka01 - 18.03.2015 (dziewczynka), 34. lecia_28 - 18.03.2015 (chłopiec)
    35. niunia32 - 23.03.2015 (dziewczynka)
    36. _azja_- 26.03.2015 (chłopiec), 36. Dorit - 26.03.2015 (chłopiec), 36. _Isia_ - 26.03.2015 (chłopiec)
    37. Malgoska15 - 02.04.2015, 37. justyna883 - 02.04.2015 (dziewczynka)
    38. bladykot - 04.04.2015
    39. flavia - 17.04.2015
    40. MamaKubusia - 18.04.2015
    41. a_net_a - 20.04.2015
    42. doti86 - 02.05.2015 (chłopiec)
    43. blackberry - 06.05.2015, 43. anula36 - 06.05.2015 (chłopiec)
    44. agigi - 13.05.2015, 44. andzik81 - 13.05.2015
    45. Wisienka3 - 19.05.2015
    46. migg - 25.05.2015
    47. Calypso77 - 26.05.2015
    48. dżasti - 27.05.2015 (chłopiec)
    49. brombap - 17.06.2015
    50. Środa - 19.07.2015
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 25th 2014 zmieniony
     permalink
    No ciekawe co tam u dwójeczki :bigsmile:

    My jutro rano wybieramy się w trójkę na III prenatalne - mam cichą nadzieję, że Mała fiknęła główką do dołu.
    Większość ruchów czuję na wysokości pępka i ponad nim, tak bardziej w części centralnej i na prawo, więc nie wiem. Czasami jakieś wiercenie przy szyjce, ale nie mam kopniaków w bok czy wątrobę więc zdezorientowana jestem zupełnie jak Dziecię się ułożyło. Może jakoś poprzecznie z nóżkami na mój prawy bok?
    --
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    Bladykot no właśnie moja lekarka jest ordynatorem na ginekologii w tam szpitalu i tak mi niezręcznie szukać kogoś tam.

    Amazonka lekarz mówił, że podczas porodu gdy szyjka się rozciąga to blizna może popekac, a ona jest tak umiejscowiona, że graniczy z jelitam i może je uszkodzić. I jeszcze mówił, że ciężko było uzyskać nam zapłodnienie i on by nie ryzykował,że podczas porodu może pójść coś nie tak.
    --
    • CommentAuthormarycary
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    U mnie w szpitalu porod indukuje sie dopiero po skonczonym 42 tygodniu.
    Natomiast na tym etapie bedzie 3 razy dziennie ktg i raz dziennie usg czyli ogolnie obserwacja. Dopiero jak cos wyjdzie nie tak w miedzyczasie indukcja porodu albo od razu cc.
    Nie ma natomiast czegos takiego jak opieka ambulatoryjna w samym szpitalu a sam lekarz powiedzial ze nie jest mozliwe abym co dzien do przychodni na ktg przychodzila. Usg natomiast robia tylko w szpitalu i nie ma tak ze na cito co dzien. No chyba ze sie polozysz
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    marycary, to współczuję.
    Nie chciałabym iść do szpitala i czekać...
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 25th 2014
     permalink
    O kurde to faktycznie slabo. To u nas na szczescie mozna przyjeżdżać tylko na badania. Kurde ja czekam na wizyte a ze jestem jako dodatkowa bo numerków nie bylo to pewnie trochę tu posiedzę sobie..

    o tyle dobrze ze morfologia ok a źle bo próbka do toksoplazmozy byla wadliwa i musze oddawać jeszcze raz.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.