Dżasti mogą być zatoki, ale może tez być to z powodu progesteronu (bierzesz, albo brałaś luteinę/dupka)?
Ja tak miała w pierwszej ciaży - no po prostu non stop nos zawalony, już obdarte płatki nosa od wycierania, zatkany - jakby spuchnięty od środka, oddychać nie można itp. - i dopiero ginka mnie uświadomiła, ze może to być od progesteronu, przeszło po połowie ciaży (jakoś chyba)

O kurde to tylko ja przez weekend torby spakować nie dałam rady
Ale chciałam, serio.
Kupiłam nawet większość potrzebnych rzeczy, ale nie kupiłam np żadnej koszuli
Wszędzie [a zlazłam milion sklepów] te takie ohydztwa z krótkimi rękawami i guzikami/zatrzaskami/klapkami w miejscu cycków.
A to mega niewypał był dla mnie przy I porodzie i teraz chciałam zwykłe, normalne koszulki na cienkich [najlepiej rozciągliwych] ramiączkach. No i lipa. Nigdzie nie ma, więc muszę na All zamówić.
Okazało się także, że nie posiadam w domu ani jednej pary pantofli
Więc też muszę dokupić.

Z pozytywnych wieści mam takie, że ubraliśmy choinkę [na szczęście koty niezainteresowane, uffff !], Mateo skręcił komodę dla Huga która okazała się być mega, wysoka taka,że przewijać mu dupkę będę na stojąco, ani się 1 cm schylać nie muszę w sensie, ja poczyniłam trzy prania [kocyki, prześcieradła, ręczniki, tetra, mój szlafrok, pościel, pokrowiec na materacyk i takie inne grubsze rzeczy], no i coś jednak ruszyło, więc jestem trochę spokojniejsza
Teraz tylko zostało pranie ciuszków i segregowanie.
A brzuch mnie tak w weekend bolał, że siedem światów
Oraz mam jakieś dziwne przeczucie, że mi syn jakoś fiknął i jest inaczej niż był.
Oby nie !!!!!!!!!!

Dżasti, ja mam katar od kilku lat prawie bez przerwy, a przez obie ciąże ledwie oddychałam. Krople do nosa to mój przyjaciel od lat. Na zmianę z wodą morską, co by cały czas się lekiem nie faszerować. Męczące to, ale da się żyć.

Dziewczyny a jestescie pewne, ze sinupret mozna brac w ciazy? Mi kiedys w aptece powiedzieli, ze nie, ale to ze trzy, cztery lata temu bylo, moze sa juz teraz jakies badania?

Mangaa ja pod koniec ciąży strasznie rozkojarzona jestem i poporodziekilka tygodni też. Dwa razy stuknęłam na parkingu w murek 3-4 tygodnie po porodzie

Oj, Manga - akurat tak przed świętami :((
Ja nie padłam, nie zemdlałam, nie wymiotowałam po glukozie - czyli jest git - faktycznie to chyba dobry okres na badanie - teraz czekam tylko na wyniki i wyjdzie szydło z worka....
A właśnie - jeżeli teraz wyniki wyjdą OK, to będą mnie męczyć jeszcze w tym standardowym terminie krzywej cukrowej? A jakby wyszła cukrzyca już teraz, to od razu skierowanie do poradni diabetologicznej i nie męczą potem chyba, nie? Sama nie wiem co bym wolała

Treść doklejona: 22.12.14 15:16
Mam pytanie z rodzaju poznawczych
mam chwilę czasu (taaaa przed świętami ;-) i tak przeglądam moje wszystkie badania usg z kilku poprzednich ciąż.
I pytanie mam (nigdy wcześniej nie zwróciłam na to uwagi)
jeżeli mam napisane że macica w tyłozgięciu - to co to oznacza?
Bo w ciąży mam w opisie - że macica w tyłozgięciu i coś tam dalej
a po poronieniu mam np. napisane - ze macica w przodozgięciu...
Tzn, ze ona jakaś tańcząco-kłaniająca się lekarzowi jest Czy to normalne, ze raz tak, a raz tak?
A w ogóle to co to znaczy w tyłozgięciu ? (oprócz tego, że się zgina do tylu, co wynika z nazwy )

Ja jestem po wizycie. Kropuś jest na miejscu, ma 6,3mm, serduszko bije 121/min i wszystko jest okej! :)) Jestem meeega szczęśliwa i kamień spadł mi z serca, bo się strasznie zamartwiałam.

Dzięki :) Podgląd pierwszy. W ogóle najpierw planowałam pierwszy raz iść w skończonym 9 tygodniu, ale już za bardzo bzikowałam i musiałam lecieć wcześniej :> Trzymam kciuki, żeby było u Ciebie okej. Kiedy idziesz na kolejną wizytę?

:)) Dzielna będę!
Usg mam 7 stycznia - to będzie właśnie taki 7/8 tydz. Nie wiem czy dam rade i nie umrę po drodze, ale postaram się :))
Bo ja właśnei chociaż chciałam kropkę w odpowiednim miejscu zobaczyć ;-))) a teraz sobie wkręcam ciążę pozamciczną wiec wiecie... I sama mnie to dziwi, bo ja raczej nie z tych schizujacych - a tu taki pomysł.
A wszystko przez to, że a) nic nie było widać, b) gince coś się nie podobało na lewnym jajniku i pytała czy mnie nie boli, c) potem nadmieniła o ryzyku ciąży pozamacicznej w przypadku stymulacji.... no i tak sobie wykombinowałam zajecie głowy czymś na świeta

Też mam w tyłozgięciu i TEO napisała już wszystko. :)

Ul_cia: A wszystko przez to, że a) nic nie było widać, b) gince coś się nie podobało na lewnym jajniku i pytała czy mnie nie boli, c) potem nadmieniła o ryzyku ciąży pozamacicznej w przypadku stymulacji....

A wszystko przez to, że poszłaś za wcześnie właśnie
Ja taki sam "błąd" popełniłam przy Nince i potem też było podejrzenie ciąży pozamacicznej, dwa tygodnie nerwów, stresów i przepłakanych nocy.
Po czym się okazało, że na kolejnym USG Nineczka pięknie w macicy była z bijącym serduchem
Dlatego tym razem wyczekałam ile się dało, poszłam dużo później i od razu zobaczyłam że wsio gra i buczy
Będzie dobrze Ula, musi być i nie ma innej opcji

Ul_cia: Bo my z ginką już póbowalismy w piątek coś zobaczyć - nic nie było widać - więc sobie po cichutku schizuje ;-)))

Toz to duzo duzao za wczesnie Ulcia. Ja tez poszlam zbyt szybko, no bo jakby inaczej
Pierwsza wizyta byla w 5t1d, i bylo widac TYLKO pecherzyk ciazowy, bez zarodka nawet; A moja beta byla juz przeciez konkretna, bo 5 dni wczesniej ( 17dfl) wynosila prawie 2000....a i tak widoczny byl tylko pecherzyk ciazowy ( duzy na dodatek bo prawie 17 mm) , bez zarodka...no i oczywiscie po wizycie pierwsze co poszlo w ruch to Google...Ile ja sie nerwow najadlam, bo wszedzie pisali ze przy takiej becie i takim pecherzyku to zarodek juz na million procent widac na usg, a u mnie nic nie bylo. Oczywiscie zaraz wizje pustego jaja plodowego..10 dni zycia w stresie i tyle.
Kolejna wizyta byla w 6t3d (31dfl) i bylo juz serduszko

Takze Ulcia , cierpliwosci !

TEORKA: Wszędzie [a zlazłam milion sklepów] te takie ohydztwa z krótkimi rękawami i guzikami/zatrzaskami/klapkami w miejscu cycków.
A to mega niewypał był dla mnie przy I porodzie i teraz chciałam zwykłe, normalne koszulki na cienkich [najlepiej rozciągliwych] ramiączkach. No i lipa. Nigdzie nie ma, więc muszę na All zamówić.

Teo ja zamawiałam tutaj przy moim wielkim bruchu mieszczę się o dziwo w rozmiar M. Ja zamawiałam te na ramiączkach właśnie- mnie te na guziki tez nie leżą. Mimo, ze zamówiłam te tańsze wersje to wygladają całkiem ok.

Moje wyniki krzywej cukrowej: 55-111-122. Nawet nie czułam tego niskiego cukru, chociaż rano zawsze mnie mocno ssie w żołądku.
Na dzisiejszej wizycie oczywiście wszystko ok, małe wazy 844g i jest bardzo ruchliwe.

Dzięki dziewczyny za dobre słowo i otuchę

Mam wyniki dzisiejszych badań
Wyniki krzywej cukrowej są dla mnie zagadką… zawsze zastanawiałam się po co ktokolwiek na forum pyta o interpretację wyników, skoro zawsze są podane normy … no i ja doszłam do tego, ze chce się Was zapytać ;-) bo… nie mam podanej normy! Czy przy badaniu 75g glukozy nie ważny jest wynik po godzinie???
Takie mam wyniki dzisiejszego badania cukru:
na czczo – 86 (norma 60 -99)
po 1 h – 171 BRAK NORMY (!!!)
po 2 h – 109 norma <140

No i mam cukrzycę, czy nie?

na czczo – 86 (norma 60 -99)
po 1 h – 171 BRAK NORMY (!!!)
po 2 h – 109 norma >140

Teraz wyszperałam w necie, że po 1h norma do 180, ale czy to to aktualne???? Jakby tak było to znaczy, że cukrzycy w tej chwili szczęśliwie nie posiadasz ;)

TEORKA: A z wysyłką problemów nie było, tak ?

Nie nie było, ja płaciłam od razu przelewem i do 2 dni przyszły mi koszulki :D

Treść doklejona: 22.12.14 23:38

TEORKA: To ja w takim razie nie wiem, bo miałam brać XL ale może L wezmę.......

2 lata temu brałam właśnie l-ki dla siebie ( innej firmy te właśnie rozpinane na guziki) i do tej poty się w nich topię spokojnie mozesz L sobie wziać.

Wkleję i tu (może komuś się przyda)
Wg nowych wytycznych (2014):
Tabela 23.2. Kryteria rozpoznania cukrzycy ciążowej na
podstawie wyników 75 g OGTT według IADPSG 2010
i WHO 2013
Czas wykonania
oznaczenia
Stężenie glukozy w osoczu
[mg/dl] [mmol/l]
Na czczo 92–125 5,1–6,9
60. minuta ≥ 180 ≥ 10,0
120. minuta 153–199 8,5–11,0
Cukrzyca ciążowa (GDM, gestational diabetes
mellitus) — gdy spełnione jest przynajmniej jedno
z kryteriów wymienionych w tabeli 23.2.

A więc mieścisz się w normach. Ważne jest każdy z tych parametrów - nawet ten na czczo, ja po 2h miałam glikemię dobrą, a po 1h miałam 218...
To są nowe wytyczne, ale jak sama diabetolog mi dziś mówiła to się tak szybko zmienia (i ciągle są jakieś modyfikacje), że w przyszłym roku mogą być inne.
Masakra. Ginekolodzy chyba nie nadążają, bo spotkałyśmy się tu na forum, że każdy co innego mówi.
Niektórzy nadal robią tylko krzywą dwupunktową.

A czemu go robiłaś tak wcześnie, masz jakieś wskazania? (przepraszam, jeżeli już pisałaś, ale nie czytałam całego wątku)

Bari - wskazaniem jest cukrzyca ciążowa w poprzedniej ciąży :)

Ul_cia: wskazaniem jest cukrzyca ciążowa w poprzedniej ciąży :)

Aaaa no to teraz rozumie

A ja dziś mam wizytę i może się dowiem, kogo mam w środku chodź mam przeczucie, że dziewuszka będzie

Dziewczyny, jakbyście kiedyś zmieniały listę, to poproszę o dopisanie chłopca. Jestem w szoku bo byłam pewna, że będzie dziewuszka. Jestem również w szoku, bo synuś będzie miał na imię Lucek (Lucjan), i dowiedziałam się od teściowej, że straszną krzywdę dziecku robimy imieniem. I że jest okropne i parę innych epitetów. Jak swojego czasu Teo pisała, że z podobną reakcją spotkał się Hugo, to myślałam, że takie rzeczy to tylko w bajkach, a okazuje się, że nie.

Dzieki ;) Na razie mało kto wie, więc jeszcze nie wiem, jak to się rozwinie, haha. Ale kurde ludzie są dziwni, naprawdę. Teściowa w akcie desperacji stwierdziła, że w sumie to jeszcze nie wiadomo, czy na 100% chłopiec to będzie (chociaż wnuk był jej marzeniem, bo same wnuczki jej się ostatnio rodziły).
Ja tam rozumiem, że jedne imiona podobają się bardziej a inne mniej. Ja np. nie przepadam za imionami z pierwszej piątki najpopularniejszych, ale to nie znaczy, że mam od razu komuś wmawiać, że są brzydkie czy coś. Każdy wybiera, co tam lubi ;)

Azja, witaj w klubie lekomanów Ja z tego co tutaj wymieniasz biorę euthyrox, luteinę, vigantol (to to samo, ja mam krople, Ty pewnie tabletki). Jod, wapń, te omegi wszystkie, kwas foliowy mam w tabletkach witaminowych. I trochę innych cukierków jeszcze biorę ;) Mi nic nie jest, żadnych alergii nie łapię, choć jestem alergiczna.
Ale przypomniało mi się, jak napisałaś o swojej wysypce, że na innym forum dziewczyna pisała, że miała na brzuchu ciążowym wysypkę, poszła do lekarza i zdiagnozowano to jako łupież różowy giberta. Miało samo przejść najdalej za dwa miesiące.

A co do imion, moim zdaniem teraz jest najlepszy czas na nadawanie imion nietypowych. Są tak bardzo w modzie, że nie rażą nikogo, nie zaskakują. Ludzie szukają jak najbardziej niepowtarzalnych, czegoś niezwykłego. Nawet najbardziej nietypowe imię nie budzi już chyba zaskoczenia wśród ludzi. Więc jak ktoś lubi takie imiona i boi się, że może dziecko się będzie nazbyt wyróżniać, to teraz jest dobry moment, żeby takie imię swojemu dziecku nadać.

migg: Dziewczyny, jakbyście kiedyś zmieniały listę, to poproszę o dopisanie chłopca. Jestem w szoku bo byłam pewna, że będzie dziewuszka

Migg, padłam :DDD Czyli moje jedenaste ciążowidztwo też się spełniło? Igni, szykuj się zatem na trzeciego chłopca No dobra, na dwunastce lub trzynastce MUSZĘ polec ;))

Chłopaka bardzo gratuluję, a teściowej nie słuchaj, bo imię piękne.

My mamy Sarę i jak w ciąży mowilismy z mezem,ze tak będzie miała druga corka na imie to tesciowa mowila,ze nie będzie Jej bawic (sobie wymyslila,ze będzie Amelka). A od razu wnusia stala się jej oczkiem w glowie . Podobnie było z z Laurą,bo miała być Oliwią.