jak jest na tylnej ścianie to ruchy czuć szybciej bo jak jest łożysko z przodu to odczuwalność jest mniejsza, myślę że za tydzień już będziesz czuła coraz bardziej... u mnie też na razie cisza.... raz na kilka dni coś tam poczuję ale też nie mogę się doczekać regularnych puknięć!

karolciat pocieszyłaś mnie, bo dziś o 4 miałam pobudkę przez ból gardła i katar. Mężulo już kupił mi Prenalen i coś na gardło. Do tego miód, cytrynka, czosnek i liczè, że do porodu mi przejdzie. No właśnie, kiedy ten poród... :-D

O i powstał nowy wątek :)
Trzymam kciuki za szybkie porody :)

właśnie muszę kupić ciśnieniomierz... na razie zaprzyjaźniłam się z Paniami z apteki i byłam kilka razy mierzyć jak mi jakoś tak dziwnie było :) Ogólnie zawsze jest w normie. Wczoraj mierzyłam to trochę za wysokie było może dlatego tak się czułam... ale to chyba też zmiana frontu na ten upalny... Dzisiaj już lepiej :)

A moja dzis ma zly dzien i uparta jak osiol zrobila mi cyrk na spacerze i teraz mnie boli cos w pip bo musialam ja troche targac do domu...:(

Dii tak przeczytałam i w sumie całkiem niespotykany ostatnio ludzki gest otrzymałaś od tej lekarki :-) a mąż mógłby skorzystać, chociaż też oczywiście wiele zależy od tego jaką ma pracę i czy w ogóle kwestia zwolnień mu się opłaca jakoś....
Co do chodzenia mam tak samo, pod stwierdzeniem "pachwiny, biodra, tyłek - bolą" podpisuje się!!!
Dziś wizyta u lekarza, zobaczymy co mi powie.
Z tego stresu, że to już za chwilę się może zacząć, ogarnęłam dziś wszystkie rachunki na bieżąco, wszystkie formalności, poprasowałam do końca wszystko co zalegało i spakowałam do końca torby do szpitala - swoją i córki :D

asia04108 zapytałaś czy na połówkowe nie będzie za późno w 21t z kawałkiem.... nie będzie - ja miałam np w 24 tygodniu, a córka nie bardzo we wszystkich kwestiach chciala współpracować i powtórkę miałam po 2 tygodniach i po kolejnym jeszcze jedną... standardowo określają pomiędzy 20-24 tygodniem - czasem się spotkałam 18-22, ale i tak wszystko zależy od lekarza i od Twojego dziecia :D czy jest gotowe i czy pokaże wszystko co powinno być sprawdzone

dotarlam i ja na nowy watek:)
mialam dzis wizyte i zelazo mnie niestety w tej ciazy nie ominie:/
przeplywy na szczescie dobre i to najwazniejsze,ale stresu jak zwykle duzo,i z kazda wizyta coraz bardziej sie stresuje bo zbliza sie moment w ktorym w poprzedniej ciazy wszystko zaczelo sie psuc.a cholernie boje sie powtorki:(

Ja też się w dwie spakowałam. W jedną ciuchy a w druga sprawy kosmetyczno-higieniczne A mąż napewno tą opiekę od 14.07.

Melduję się i ja na nowym wątku:)

Co do łożyska i jego położenia, to ja nie odczułam chyba jakiejś wielkiej różnicy w odczuwaniu ruchów. W pierwszej ciąży miałam na przedniej, teraz na tylnej i w obydwu przypadkach zaczęłam ruchy czuć w 16 tygodniu. Teraz raz poczułam w 13, ale to chyba bardziej dlatego, że już wiedziałam jakie to odczucie i nie pomyliłam z jelitami, to było dosłownie jednorazowe muśnięcie.

Dii z posiewem to się nie martw, bo ogólnie wszelkie posiewy polegają na tym, że hoduje się bakterie na pożywce, a to wymaga czasu. 7 dni to raczej standard, to nie tak, że jak jest dobrze, to od razu jest wynik, a jak coś nie tak to się długo czeka:)

Ja zaczynam powoli czuć się jak słoń, żylaki mi doskwierają a co dopiero jak przyjdą upały:/ U nas dziś gorąco było i weekend też się taki zapowiada, ja lubię słonko i wolę tak niż jak leje, ale moje nogi chyba by deszcz wolały..
A rano to tak mi ciężko wstać, że zanim się zwlokę z wyra, to godzina mija.. dobrze, że mężuś kochany ogarnia psa z rana i wyprowadza, a potem jeszcze na chwilę zamyka mi drzwi od sypialni, żebym mogła dojść do siebie, ciężko by było bez tego:)

Witamy i rownież sie meldujmy
U nas mały na razie główka do góry, dupa siedzi w kanale i czeka :P mója Gin mówi, ze raczej sie nie odwróci także najprawdopodobniej będziemy mieć planowana cesarke. Następna wizyta 16 lipca i wszystko sie okaże. Ogólnie boje sie strasznie.

i ja się melduję :-)

Roksana, wspolczuje zgagi,mnie meczy okropnie,wyprobowalam juz chyba wszystkie sposoby i nic nie pomaga.najgorzej jest jak sie poloze...gin mi dzis powiedziala ze mam bardzo wysoko macice i to dlatego i ze przejdzie mi jak urodze;)
a zelazo musze brac bo morfologie mam slaba,juz od kilku miesiecy mialam hemoglobine na granicy normy a teraz jeszcze mi spadla.w zeszlej ciazy okropnie mnie mulilo po zelazie:/ teraz dostalam jakies inne,bo do ssania,moze bedzie lepsze...brala ktoras z was takie??

Dii ja sobie dla własnego komfortu zrobiłam przed. Tzn jak wiedziałam ze sie zaczyna to spokojnie sie "ogarnelam" mimo tego, ze organizm tez sie oczyszczal sam. Byłam spokojniejsza dzięki temu :)

[quote=bilia][/quote]

Dokładnie ten sam zestaw u mnie. Z tym ze najpierw szelazo, a teraz tardyferon....
U Mnie hmg spadła do ok 10.5 i ani drgnie :/
Próbowałam już z sokami z buraka, zarlam wszystko co tylko mogło pomoc i nic :/

Ja po usg mala nie zmienila plci nadal jest dziewczynka wazy 2600 i wg usg jest mniejsza niz OM. Za tydzien wizyta i znow usg. Mam jesc duzoooo owocow orzeszkow i miodu zeby mala przykoksowala.

A no i witamy sie w donoszonej:))

Treść doklejona: 04.07.14 09:58
Tez sorbifer durules biore 2 razy dziennie.

Oj, Pennulka bidnaś, ale już niedługo...

Na mnie tardyferon też średnio działał. Tzn coś tam się polepszyło, ale nie było szału.

Co do lewatywy to ja zrobiłam przed - są takie zestawy do lewatywy w domu, spoko, dosyć łatwe w obsłudze.
U nas szpital robi jak sobie kobieta życzy.

A ja dziś zaczynam pranie na całego :)

Melduję się na nowym wątku!
Ja przy dobrej hemoglobinie mam fatalne poziom żelaza, więc przyjmuje Biofer folic 2 x 2 tabletki, na takiej dawce poziom żelaza ładnie rośnie. Moja córeczka 2 tygodnie temu ważyła 2490g, staram się zbilansować dietę i jeść więcej białka, powinnam pić również Medargin (aminokwas) by poprawić przepływ krwi przez naczynia, ale ciężko mi się do tego zmusić.
Chyba obniża mi się poziom progesteronu, łapię doły, ale wcale nie przebieram nóżkami przedporodowo, po prostu nastrój mi się obniżył i chyba brzuch też ;)

PENNY: Yvoonne a herbatę z liści pokrzyw albo roiboosa słynnego piłaś ? Bo te dwa napary są super na hemoglobinę.

Pokrzywę piłam, ale może za mało... Roiboosa nie bo nie mam pojęcia co to, ale sprawdzę ;) Teraz jeszcze położna mi podpowiedziała, że super są kiełki lucerny. Tylko poszłam kupić nasiona i jak na złośc akurat się skończyły :/
Muszę coś poprawić tą hemoglobinę bo moja gin się jej czepia okropnie (nie ma czego innego to się uparła) ;)

Ja też witam z donoszonej pięć dni do konca terminu

Wkurzaja juz mnie telefony typu czy juz...... sie wyklulam

Tardyferon bralam w pierwszej ciazy i po nim mnie mulilo strasznie.

Dii, kopiko?hmmm nie brzmi to zachecajaco;) kupilam juz i zaraz sprobuje.

Mi gin mowila ze wazne jest zeby nie laczyc miesa z wazywami straczkowymi i nabialem bo obe oslabiaja wchlanianie zelaza.

leoncja: Ze względu na problemy z krążeniem w lewej nodze i problemy z żyłami w jednej części musiałam odwiedzić również chirurga naczyniowego

Leoncja, jakie miałaś objawy tych problemów?

sprobowalam tego zelaza do ssania i jak dla mnie obrzydliwe!fuuu!

Z rwa nie pomoge bo nie mialam.

Ja miałam rwe..... Już dwa razy mnie dopadło. Ja mam na szczęście mega super hiper fajnego rehabilitanta, który się specjalizuje w sprawach ciążowych :D
Na drugi dzień jak młody Bóg :D