Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Gratki :)
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Mangaa gratulacje i miłego poznawania się :)
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Gratulacje!
    Piękna córa! (:
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Mangaa, gratulacje!
    A ja jestem ucieszona strasznie bo bąbel się chyba obrócił :crazy: Warto było leżeć z miednicą w górze, choć głowa mnie po tym bolała.
    Czuję jego nóżki tam gdzie wcześniej głowę. Musiał się obrócić w nocy. Ale mi teraz wygodniej, jak nie pcha głowy pod żebra. Luksus normalnie :wink: Mam nadzieję, że już nie zmieni pozycji. To się chyba raczej nie zdarza, prawda?
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Manga gratuluję! Ma identyczne wymiary jak moja Mira :)
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Manga gratulacje :)
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Manga gratki :clap:

    A co z dziewczyną z pierwszego miejsca?
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    GRATULACJE mangaa !
    --
  1.  permalink
    Nie wiem czy mi jest śpieszno, nie prosiłam mojej gin o masaż szyjki sama bez pytania go zrobiła. Wyczekiwać oczywiście wyczekuję. Wolałabym, aby ktoś mi określił kiedy, to będzie przynajmniej mogłabym wszystko zaplanować, ale wiadomo to nie koncert życzeń.
    Pewnie miło by było być liderką, ale i tak cieszę się, że dotrwałam do 1.02, bo przecież szyjka zaczęła mi się skracać już 2 tyg. temu i wtedy był strach.
    Mam trochę inne spojrzenie na całą ciążę po 2 latach starań, 4 inseminacjach, operacji, ciąży martwej i prawdopodobnie poronieniu (nie była ciąża stwierdzona, ale wydaje mi się, że mogłam być, bo spóźniał mi się okres, a później mega skrzep ze mnie wyleciał). Niesamowite jest, że w końcu się udało. Po prostu hormony na tym etapie powodują, że jestem mega szczęśliwa i co najważniejsze, mega pozytywnie nastawiona do porodu. W sensie, że się nie boję. 2 tyg. Temu cała drżałam ze strachu. Dzisiaj jestem nastawiona na mega ból, ale liczę jak mi położą ją na brzuch, to będę najszczęśliwszą osobą na ziemi. (same tak opisywałyście  i tego się trzymam). Mam nadzieję, że nie powróci strach.
    Strasznie mnie przybiła informacja, że dziewczyna, która na początku stycznia miała zdrowego dzidziusia, ostatnia wizyta po 2 tyg. a on martwy, wtedy sobie myślę, a gdyby go wcześniej wyciągnęli…. Przyjaciółka miała podobną sytuację, kolejną ciążę lekarz zadecydował, aby w 37 TC zakończyć, bo nie chciał ryzykować. Dlatego nie boję się wcześniej urodzić. Może tak jest, że te po przejściach, gdy tylko jest donoszona podświadomie wolą mieć już dzidziusia przy sobie.
    Czy mała jest nie wiem w środę miała 2700 w usg, ale lekarz mówił, że na bank ma już 3 kg.
    Nie wywołuję sobie na siłę, nie przemęczam się, młoda jak będzie chciała wyjść, to sama, to zrobi.
    Aczkolwiek wczoraj po kąpieli miałam ochotę palucha sobie wsadzić, aby zobaczyć/poczuć tą szyjkę (rozwarcie), bo pewnie nigdy nie będzie już takiej okazji. Tylko bałam się, że mogę coś popsuć, albo sama wywołać.
    Cieszę się po prostu z każdego etapu, bo zbliża mnie do wzięcia córki w ramiona. 2 tyg. temu nie miałam jeszcze nic uszykowane, nawet łóżeczka. Dzisiaj już nawet mam ubrania odłożone, w których chcę jechać po to, że jak przyjdzie ten czas, aby nie było, że akurat są w praniu. Na tym etapie, to nie mam już za wiele ubrań w których komfortowo się poruszam.


    Gratulacje mangaaa

    Isia jest jeszcze taka opcja, ale bądź dobrej myśli i wszystko będzie ok
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Manga GRATULACJE!!!
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 1st 2015 zmieniony
     permalink
    monaliza666: Może tak jest, że te po przejściach, gdy tylko jest donoszona podświadomie wolą mieć już dzidziusia przy sobie.


    Monaliza, też jestem po przejściach i po długich staraniach, przy pierwszej ciąży szyjka zaczęła mi lecieć w 28 tygodniu i leżałam już do 37tc modląc się o każdy jeden dzień. Ale nawet po tym, a może przez to nie chciałam rodzić wcześniej niż w terminie. Wyszło jak wyszło, ale wiedząc to,co wiem teraz nikomu tego nie życzę, a i tak mieliśmy lajtowo... Pewnie, że mieć już przy sobie zdrowe, urodzone dziecko to jest marzenie każdej z nas od pierwszego dnia, ale uwierz mi, urodzić przed tym 38 tygodniem to jest równie wielki stres.

    monaliza666: Czy mała jest nie wiem w środę miała 2700 w usg, ale lekarz mówił, że na bank ma już 3 kg.


    No to taki średniaczek Ci się trafił. Nie powiem, jak ja w 36tc usłyszałam, że 4kg to zdębiałam, ale pozytywnie myśląc stwierdziłam, że na pewno zawyżyli ;)))

    Isia, super! No szanse, żeby znowu fiknął to już chyba marne ;)
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Manga :cheer: Wszystkiego najlepszego! Zdrowia dla Sońki!
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Manga gratuluję :-*
    Monaliza rozumiem że chciałabyś juz przytulic małą :-) na pewno wyjdzie niedługo w swoim momencie :-)
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Mangaa gratulacje!
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Ewa, jak się czujesz?
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Monaliza, ja Cię rozumiem doskonale, po przejściach dziewczyny inaczej patrzą na ciążę i marzą już tylko o dzieciątku, które mogą przytulić, być pewne że ono żyje, że jest już przy Tobie. Ja chciwie odliczam dni tej ciąży. Oczywiście cieszę się każdym dniem, ale jakby popycham czas do przodu. Chciałabym zasnąć i obudzić się już z kruszyną u boku. A tu tyle jeszcze przede mną. Postaraj się nie stresować, a jeśli Cię coś martwi to po prostu jedź na IP albo do swojego lekarza. :)
    Trzymam mocno za Ciebie kciuki.
    --
    •  
      CommentAuthorgingerka_
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    _Fragile_: le uwierz mi, urodzić przed tym 38 tygodniem to jest równie wielki stres.

    o to to to, i jeden i drugi syn urodził się w równiutko 37tc i mimo tego, że akcja sama się zaczęła i nie miałam wcześniej problemów z szyjką to stres był ogromny czy z maluchami ok, pomimo tego, że jeden i drugi powyżej 3 kg.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormarta50000
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    •  
      CommentAuthorStefka_84
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Mangaa gratulacje :bigsmile::clap::clap::flowers:
    Niech Sonia zdrowo rośnie :rolling:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Manga, gratulacje! Trochę później niż myślałam, ale ważne, że się udało.
    Trzymam kciuki za kolejne mamusie, co by poszło szybko i po waszej myśli :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Dziękuję Kinga że pytasz :-*
    Nie krwawie po luteinie w większej dawce ustalo jak ręką odjął. Tylko cały czas martwię się o to maleństwo z krwią w woreczku i czy jest szansa że jednak przetrwa a potem myślę o tym drugim czy mu to nie szkodzi i czy zobaczę jego serduszko... Choć marzę że zobaczę dwa serduszka...

    Treść doklejona: 01.02.15 20:11
    Brzuch trochę cmi ale w każdej ciąży tak miałam... Ni i od kad moja mama wie jestem rozpuszczana że chyba jak będę mogła wstać to będę się toczyć!
    --
  2.  permalink
    Manga gratulacje!!! Zdrówka dla Was obu;)
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k6vei2y2o.png" a
    •  
      CommentAuthormotylica1
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Manga, dzielna kobietko, czekamy na opis. Fajnie, że wszystko super poszło, kręcenie sutków się opłacało i wypędziłaś Sonię z brzucha.

    ew3ame, trzeba być dobrej myśli, trzymam za Was mocno kciuki!

    A ja się zastanawiam czy iść jutro do biura, cały poprzedni tydzień pracowałam z domu, bo mam zapalenie gardła i duszący kaszel. Ogólnie czuję się już dobrze, ale kaszel ciągle mnie dusi, zwłaszcza jak jest chłodne powietrze czy jak mówię dużo. Wiem, że jestem jutro potrzebna i czekają na mnie ale boję się, że znowu się rozchoruję jak pójdę taka niedoleczona. Zwłaszcza, żę to już 3 przeziębienie w styczniu było i wyraźnie widać, że moja odporność leży i kwiczy...
    --
  3.  permalink
    Manga gratulację.

    Pauliśka z tego co wiem to miała mieć cc. Nie ma czasu za bardzo wpadać tutaj, bo kończy dom, a do ciąży przyplątała się cukrzyca ciążowa.

    Ewuś a bliźniaki jedno czy dwujajowe.

    Motylica lepiej doleczyć.

    Ja chciałam ''dociągnąć'' do czasu ciąża donoszona, a jak już jest to mała jakoś nie szykuję się na ten świat i bardzo możliwe, że mnie przegonicie dziewczyny. Za to udało się nam załapać na ubezpieczenie bez karencji, które zaczęło obowiązywać od dzisiaj.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Jagoda dwujajowe obrodzilo u mnie w jajeczka
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 1st 2015 zmieniony
     permalink
    Moje maluchy kolejno 38/39tc, 37, 35.

    Kiedy urodził się Mikołaj, leżała ze mną na sali dziewczyna, która urodziła córkę w 41tc. Ona miała dziecię przy sobie, moje leżało na intensywnej. Byłam zszokowana małą. Nie miałam okazji nigdy obserwować takiego dziecka. Mała otwierała oczy, przyglądała się wszystkiemu, miała spory okres czuwania. Nie znałam czegoś takiego. Moje, starsze tak się zachowywały po ok 3 tygodniach życia. Dzieci urodzone przed terminem naprawdę zachowują się jakby były w brzuchu :) Niby orientacyjnie ustala się PTP na dwa tyg przed terminem wyznaczonym z OM i do 2tyg. po. Wszystko jednak zależy od tego, kiedy kobieta jajeczkowała. Jeśli wie, jest wygrana, może spokojnie policzyć, kiedy wypada termin narodzin jej dziecka i spokojnie czekać na nie, nie pospieszając i oszczędzając się, jeśli jest to potrzebne.
    Moje dzieci miały trudną drogę od poczęcia do przyjścia na świat. Od samego początku krwawienia, niski prg, kontrola wyników, suplementacja, potem ok 22tc za pierwszym razem, 26tc za drugim i 23tc za trzecim pojawiały się przedwczesne skurcze, znów leki, leżenie, pobyty szpitalne, szew, krążek, nic przyjemnego, cały czas stres. Jednak nigdy bym nie pomyslała, by ze względu na mój spokoj dziecię pojawiło się szybciej. To złudne bardzo. Czułam się zmęczona fizycznie i psychicznie, ale walką o każdy kolejny dzień. Po narodzinach Emilki i Pawła byłam zadowolona, że udało mi się donosić do bezpiecznego czasu. Przy Mikołaju przekonałam się, że każdy dzien w brzuchu mamy ma znaczenie. Każdy.
    Mikołaj zaczął się zachowywać jak noworodek dopiero w terminie porodu. Urodził się 1.11., ocknął się 6.12. Dopiero wtedy zaczął walczyć o swoje, sygnalizować swoje potrzeby, podjął próbę picia z piersi. Wcześniej był w brzuchu po prostu. Kiedy zaczął płakać czując głód ja płakałam ze szczęścia.
    I wcześniak tylko troszkę urodzony wcześniej, niby w terminie 35tc...co to za wcześniak, przecież to prawie bezpieczny czas (często w naszej świadomości gdzieś tkwi takie przekonanie)... Nic bardziej mylnego. Zabrakło tylko trzech tygodni. Wylewy dokomorowe II stopnia, brak odruchu ssania (no przecież powinien być w tym czasie, nie?!), zespół trudnej adaptacji, wada serca (nie było jej widać w usg, przyszło sie z nią mierzyć dziecku, które nie miało jeszcze o nic zabiegać, ale cieszyc się bezpiecznym brzuchem mamy), nietrzymanie stałej temperatury ciała, omn w górnych partiach ciała, wnm w dolnych. Przeżycia okropne. Do dzis jeździmy po najróżniejszych lekarzach. Właśnie znów będziemy zaczynać kolejną serię rehabilitacji. Tak naprawdę pewnie, kiedy Miko pójdzie do szkoły zobaczymy, czy zrównał sie z rówieśnikami.

    Także nie warto poganiać, przyspieszać. Trzeba się cieszyć każdym dniem ciąży i przeżywać go jak czas potrzebny mojemu dziecku do zdrowego i bezpiecznego przyjscia na świat. Dopuero po porodzie widać, czy i w jakim stopniu maluch jest rozwinięty czy dojrzały. Suwaki i tygodnie pokazują to tylko orientacyjnie.
    Natura naprawdę mądrze nas wymyśliła. Warto jej zaufać.

    Treść doklejona: 01.02.15 21:56
    Mangaa, gratki ogromne! Myślałam, że się jeszcze turlasz :P Fajnie, że masz pozytywne odczucia :)

    Ewa, progesteron pomoże wchłonąć sie krwi, którą się zamartwiasz. Głowa do góry. Z Arturkiem też nie było łatwo, a skończyło sie dobrze. Myśl pozytywnie i dbaj o Was.
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeFeb 1st 2015
     permalink
    Ew3ame, bądź dobrej myśli. Trzymam za was kciuki.:)
    Ulcia, całe szczęście, że tylko tak się skończyło.:)
    Mangaa, super :) Gratuluję! :))) Fajnie, że poród prawie idealny :) Dużo zdrowia życzę :)
    -- ,
  4.  permalink
    Nana bardzo mądre to co napisałaś. Tym bardziej nie rozumiem lekarzy czy pacjentek, którzy stwierdzają, że ciąża donoszona to dziecko może przychodzić na świat i wywołują poród sztucznie po 38 tygodniu - jak nie ma wskazań położniczych czy innych medycznych. U mnie właśnie lekarz tak chciał zrobić, niby ze względu na ciąże większego ryzyka, bo jestem po epizodzie zatorowości mózgowia sprzed 2,5 roku i ciąża na clexanie, ale całe szczęście mu się odwidziało lub zapomniał. Całe szczęście ciąże znosiłam db i bez komplikacji, ale z drugiej strony był problem z dojściem do tej ciąży, więc jak nie urok, to ...

    Ewa w sumie jak dwujajowa to jest z mniejszym ryzykiem jak jednojajowa. I jakby się coś działo z jednym zarodkiem to większa szansa, że drugiemu nic nie będzie niż przy jednojajowej, ale trzymam kciuki, by oba się mocno trzymały :)
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Dziękuję dziewczyny za wsparcie jesteście cudowne :-*
    --
    •  
      CommentAuthorduszkaga
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Wpadam po weekendzie i same dobre wieisci :bigsmile:
    Bardzo dobrze !
    :rolling:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Mój gin prowadzący jest zwolennikiem dłuższego chodzenia w ciąży.
    A już zwłaszcza, jeśli ciąża ma się zakończyć cc.
    Przy sn chyba faktycznie coś się dzieje takiego, co pozwala się dziecku "przygotować".
    Dziewczyna którą poznałam w poczekalni miała planowe cc z powodu kręgosłupa.
    Ostatni raz się widziałyśmy w jej skończonym 38 tygodniu. I mówiła, że lekarz kazał jej walczyć o każdy dodatkowy dzień, bo to dla dziecka ważne.

    A co do wcześniejszych narodzin - niema jednej reguły.
    Krysia moja urodzona 37t3d (właściwie w terminie), 2400, z infekcją wewnątrzmaciczną, cechami dystrofii, typową dla wcześniaków kiepską termoregulacją, sinieniem i drżeniem.
    Spędziła 2 dni w inkubatorze, potem była ze mną pod ścisłym nadzorem lekarskim.
    Na szczęście po kilku m-cach dogoniła rówieśników, w tej chwili nie ma żadnych odchyleń.

    Koleżanka rodziła córę przez cc, w 35 tc, bo miała ucisk na płuca i była obawa o życie matki. Wygoniona bez ostrzeżenia, za wcześnie, a oddychała samodzielnie, ważyła 2800, i właściwie cech wcześniaczych nie miała, a do inkubatora trafiła tylko na chwilę na obserwację.

    Wojtek urodzony 39t3d, waga właściwa, wzrost też, skóra lekko "przenoszona" i łuszcząca, ale nie było żadnych niepokojących objawów. Mimo to w 2 dobie wysłuchali mu szmery w sercu, zostaliśmy dłużej w szpitalu, obserwacja, badania, szmer w 5 dobie nie słyszalny. Prawdopodobnie serducho musiało dojrzeć do życia poza brzuchem mamy. Jesteśmy po konsultacji kardiologicznej z potwierdzeniem, że nie ma się czym przejmować.

    Obie ciąże mi się dłużyły, w obu nie mogłam się doczekać końcówki. Ale po strachu jaki przeżyłam już przy Krysi wiem, że mimo mojego gadania, narzekania "kiedy wreszcie?" wolę, żeby dziecko rodziło się później, bardziej przygotowane (oczywiście w granicach zdrowej tolerancji).
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Po dzisiejszej wizycie witam się oficjalnie na wątku po 20 miesiącach przerwy.
    Dzidzia ma całe 2,4mm i bije jej serduszko. Ale co najważniejsze w jednym woreczku są być może dwie dzidzie. Ginka nie mogła się dopatrzyć na jednym obrazie, ale jak obracała głowicą, to jawiło się drugie serduszko. Za tydzień mam przyjechać i wtedy powinno być już widać.
    Mam nadzieję, że będę tu już całe 40 tyg.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    akirka: Mam nadzieję, że będę tu już całe 40 tyg.

    Też Ci tego życzę i tym razem z obiema dzidziami!
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Nasz Młody tez, pomimo, ze teoretycznie donoszony (urodzony dzień po skończeniu 37 tyg.) to wszystkie umiejętności zdobywał dokładnie 3 tygodnie pózniej, pierwszy miesiąc praktycznie spał i jadł co chwilę - jedzenie w większych odstępach czasu było możliwe dopiero po miesiącu, pomimo, ze wagi wcale niskiej nie miał.
    Pediatra pomimo tego, ze na wypisie ze szpitala było, ze ciąża donoszona i brak cech wczesniaczych, to i tak traktowała Młodego jako wcześniaczka.to samo inni lekarze.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Akirko moje gratulacje!
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Akirko, o kurcze, zycze Ci zdrowej i ksiazkowej ciazy!! No i gratuluje!
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    karolciat: Wojtek urodzony 39t3d, waga właściwa, wzrost też, skóra lekko "przenoszona" i łuszcząca, ale nie było żadnych niepokojących objawów. Mimo to w 2 dobie wysłuchali mu szmery w sercu, zostaliśmy dłużej w szpitalu, obserwacja, badania, szmer w 5 dobie nie słyszalny. Prawdopodobnie serducho musiało dojrzeć do życia poza brzuchem mamy. Jesteśmy po konsultacji kardiologicznej z potwierdzeniem, że nie ma się czym przejmować.

    Karolciat mądrze piszesz babo, zgadzam sie z Tobą w 100%.

    Patrz -Sońka nie chciała wyjść, urodzona w 41t i to samo co Twój Wojtuś - szmery nad serduszkiem, skóra lekko przenoszona, wody seledynowe, smółkę oddała ( swoją drogą ciekawe co by było gdybym Piła ten polecany wszędzie olej rycynowy w tej czy innej postaci).

    Czekamy na wieczorne osluchiwanie, Lekarka powiedziała ze jak nadal beda to jutro konsultacje kardiologiczną zleci. Jednak wg niej to jeszcze jakieś pęcherzyki się nie podomykały i nie mamy sie czym martwić. Ale tak sobie myślę, że każdy ale to każdy dzień w brzuchu mamy jest ważny...

    Bujamy sie tu już tydzień, czeka na mnie w domu dziecko, teraz leciałby nam 42tc ale nie zdecydowałam się na wywoływanie, uczulenie na oxy by szybciej być w domu i bardzo się z tego powodu cieszę.

    Akircia gratulacje! :)))))

    Dziękuję za wszystkie gratulacje i ciepłe słowa :*
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Manga, ja Tobie też gratuluję :)
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    mangaa: swoją drogą ciekawe co by było gdybym Piła ten polecany wszędzie olej rycynowy w tej czy innej postaci).

    Manga chodzi o to, ze smolke oddalaby jeszcze w brzuchu?
    A tak to po urodzeniu oddała tak?
    Bo próbuje gdzieś znaleźć cos więcej o oleju. Dziwi mnie, ze uznane położne go polecają w takim razie.
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Dawno nie pisałam i nie gratulowałam!!!
    Cerisecerise:flowers: wielkie gratulacje! B sie cieszę. Witaj Janku na swiecie (moj maz tez przebąkuje
    o Jasiu, a ja nie moge sie zdecydowac :P
    Mangoo hurra! wyczekałas sie kochana, piekna dorodna córka!i fajnie ze porod udany( Ty zadowolona).

    Akirko witaj w wątku, mam szczególną sympatie do podwojnych mam z małą roznica wieku miedzy nimi :)
    a u Ciebie bedzie trojeczka, wiec tym bardziej- trzymam mocno kciuki!
    Ulcia- alez mialas przygode...uff
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeFeb 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Smółkę musiała oddać jeszcze w brzuchu (podczas porodu prawdopodobnie) bo wody były seledynowe ale na szczęście nie było cech infekcji. Podejrzewam, ze po wypiciu słynnego koktajlu (polecanego tu na oddziale) mogłoby sprowokować do wcześniejszego oddania smolki i moze infekcji... Tak sobie gdybam.
    Tez zastanawiam sie czemu to polecają... Już lepiej po prostu masować te sutki, spacerować i seksic sie - sama natura.
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Z tym olejkiem rycynowym to jest tak, jak ze wszystkim- jednej "zaszkodzi", a innej "pomoże", czy w jakis sposób ją wesprze.
    Ja napiłam sie tego olejku jeden łyk, prosto z butelki w domu na mniej więcej cztery godziny przed porodem, nie miało to żadnych skutków ubocznych, dziecko zdrowe, urodzone w 41 tc 1d , wody przejrzyste i wypis w trzeciej dobie.

    Nie wiem, czy nie zdążył zadziałac, czy wypiłam zbyt mała ilośc, ale nie zaszkodził na pewno. Żałuję nawet, że mnie nie oczyścił przed porodem, bo w szpitalu na dwie godz. już prze porodem dowiedziałam się, że niestety nie robią lewatywy... :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorikaan
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Wie ktoś może jak poprawić sobie apetyt? Ja praktycznie wgl nie czuje głodu, jem jak jest mi nie dobrze już, bo cały czas nie mam ochoty NA NIC. Mięsa nie jem wgl. Jedyne co to owoce, warzywa jakieś herbatniki, czasem frytki albo ziemniaki. Męczy mnie to już bardzo a wiem, że dla dzidzi też mało to zdrowe. Jem bardzo mało , mniej niż jak byłam na diecie :shamed:
    -- ,
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Środa u Ciebie moze właśnie nie zadziałał bo chodzi o to przeczyszczajace działanie (u dziecka rownież sie ono moze pojawić) a skoro tego nie miałaś to widocznie za mała dawka. :wink:
    W sumie to nie wiem ile sie tego wlewa do "magicznej" mikstury, tam z tego co kojarzę jest szampan, sok pomarańczowy i olejmigdalowy obok rycynowego.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    ikaan - ja tak z apetytem miałam w Martynkowej ciąży - totalnie nic mi nie podchodziło, w drugim trymestrze trochę się poprawiło. Ale tez bez szału.
    Po prostu przez rozsądek jadłam żeby jednak dostarczać ważne elementy dla siebie i dziecka.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    ikaan, na etapie, na którym jesteś, dzidzia naprawdę mało potrzebuje i spokojnie z zapasów jej dostarczysz potrzebnych składników.
    Miałam podobnie, z rozsądku próbowałam różnych rzeczy, tak jak pisze Ul_cia, ale gdy mi coś wybitnie nie pasowało, to wymiotowałam, więc po jakimś czasie dałam sobie spokój i jadłam to, co organizm tolerował.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Ikaan ja tez cała prawie ciąże bez apetytu, bez mięsa prawie. Teraz trochę mi makarony podeszły wiec je na zmianę ze szpinakiem albo białym serem i cebulka robię... A 2 tygodnie temu żelazo extra wyszło. I położna ze mam na pewno super dietę... Taa ciasteczka i czekoladki...;)

    A tak wogole Milan dzis skan, mała 2550g i łożysko sie podniosło!!! Wiec mam szanse pokrzyczeć przy porodzie!!!:bigsmile:
    -- []
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Olenka01: Teraz trochę mi makarony podeszły wiec je na zmianę ze szpinakiem albo białym serem i cebulka robię...

    No dobra! Ja zjem konia z kopytami w tej ciąży, więc podawaj szybko przepisy na makarony!!! ;-)))))
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Makaron z twarogiem

    Tyle ze ja twaróg wrzucam na patelnie i jakby go lekko roztapiam i dodaje makaron. Wydaje sie smaczniejszy

    Makaron ze szpinakiem

    Mniej oleju daje niz w przepisie, jak nie mam orzechow to pomijam i tez da rade zjesc. Przepis na samym dole strony

    smacznego!!!:bigsmile:
    -- []
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeFeb 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    <strong>Manga gratulejszynnnn :D:D:D:D</strong>

    <strong>Akirka Wow jaka niespodzianka :D:D:D</strong>

    monaliza666: nie prosiłam mojej gin o masaż szyjki sama bez pytania go zrobiła.

    Monaliza bo ja nie doczytałam... taki masaż to chwilę trwa i co gorsza boli potwornie. Nie zapytałaś się co ginka robi ? W sensie nie zastanowiło Cię to po co tak mocno gmera w pochwie ? I czy nie zapytałaś po prostu po co i dlaczego to robi ? No i dla mnie to dziwne, że nic a nic Ci nie powiedziała, dla mnie to jest naruszanie w ogóle zaufania do takiego lekarza, który coś tam próbuje za plecami robić.
    monaliza666: Strasznie mnie przybiła informacja, że dziewczyna, która na początku stycznia miała zdrowego dzidziusia, ostatnia wizyta po 2 tyg. a on martwy, wtedy sobie myślę, a gdyby go wcześniej wyciągnęli…. Przyjaciółka miała podobną sytuację, kolejną ciążę lekarz zadecydował, aby w 37 TC zakończyć, bo nie chciał ryzykować. Dlatego nie boję się wcześniej urodzić.

    Równie dobrze możemy tu zacząć sypać jak z rękawa o kobietach, które urodziły około 37 tc i których dzieci do tej pory borykają się z cechami wcześniaczymi, czyli muszą biegać od lekarza do lekarza :( to też jest dramat, zresztą dziewczyny tu wcześniej też opisały takie własnie sytuacje. Chyba, że ja o czymś nie wiem i faktycznie masz wskazania to wcześniejszego porodu, bo coś tam się złego zadziewa, no to wiadomo, że jak trzeba wcześniej interweniować to trzeba i nie ma dyskusji.
    monaliza666: Niesamowite jest, że w końcu się udało. Po prostu hormony na tym etapie powodują, że jestem mega szczęśliwa i co najważniejsze, mega pozytywnie nastawiona do porodu.

    I tego się trzymaj :) tylko daj dziecku czas, ono samo będzie wiedzieć kiedy przyjść na świat. No po coś Pani Natura tak to obmyśliła, że ciąża trwa bite 4o tygodni i że to dziecko wysyła sygnał matce, kiedy jest gotowe do podróży. I tak myślę sobie, że kobiety, a przynajmniej te które ja znam i są również po przejściach, to właśnie pragną i modlą się o każdy dzień w brzuchu mamy, bo każdy jest na wagę złota. Ta końcówka ciąży potrafi być mega męcząca i to też jest zrozumiałe, że już by się chciało urodzić. Ale warto przemęczyć się ten tydzień dwa czasami :)

    Chyba Kandyzowana (poprawcie mnie jeśli się mylę) chciała urodzić wcześniej. Lekarz jej ciągle mówił, że skoro ona i jej mąż przyszli o kilka tygodni wcześniej na świat, to że ich synek tez może, że jest już duży, bo tak wychodziło z usg.. no i wyszło jak wyszło, synek drobny i niestety było coś tam na rzeczy :( w sensie że za szybko jednak przyszedł na świat.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.