Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    A gdzie takie ubezpieczenie dorwaliscie?
    :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorduszkaga
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Ale sie rozpisalyscie ! Czytania a czytania ! :wink:

    Ja chcialam sie wam tylko pochwalic, ze dzisiaj bylismy na KTG ktore wyszlo wzorowo !:rolling: jestem przeszczesliwa bo troche z panikowalam z tymi przeplywami !
    --
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Mam pytanie do mam z UK czy szczepilyscie się przeciw grypie w ciąży bo mój GP mnie na to nagaduje...
    --
  1.  permalink
    Nie szczepilam sie, szkoda sie truć ta szczepionka, takie moje zdanie.
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Ja tez odmówiłam ale ze względu na to ze nie łapie przeziębień i nie choruje. Maź jak chory moze na mnie kichać pluc... A ja i tak nie załapie
    Za to dzis wzięłam szczepienie na krztusiec. Bo po 28 można a mówią ze zachorowalność większa i warto...

    Treść doklejona: 03.02.15 19:09
    W sensie ze to dla dzidzi ochrona większa niż dla mnie po porodzie
    -- []
  2.  permalink
    Ulcia taka promocja u męża w pracy, bo normalnie to karencja na ciąże to 9 mcy.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Ja miałam skurcze od 25tc, pessar, sterydy, ale moja gin. i tak odradzała no-spę (którą zalecali inni lekarze). Brałam tylko duże dawki magnezu.
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Ja niestety brałam nospe od 32 tyg, i mamy obnizone napiecie- kto wie czy nie dlatego, nie znam badan
    na ten temat.
    --
  3.  permalink
    karolciat: Co do wzroku, to często bywa tak, że w ciąży się sypie, a po porodzie wraca do normy.


    To dobrze, pocieszyłaś mnie
  4.  permalink
    Jeszcze wracając do głupoty lekarzy to dziś dzwoniła do mnie koleżanka, bo ciekawa była co tam u mnie. I ona ma drugą koleżankę z tym samym terminem co ja. Tylko tamta miała kłopoty: najpierw skurczę w 24 tygodniu, a potem jakoś przed 37, ale nie wiem dokładnie jak bardzo przed, ale to nie istotne. I jakoś teraz ją puścili do domu, a jeszcze przed wyjściem lekarz ją zbadał i też prawdopodobnie jej zrobił masaż szyjki, bo ja potwornie bolało i efekt niecały palec rozwarcia. Db, że mój nie ma takich pomysłów.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Ew3ame, ja obydwie ciaze w UK i nie szczepilam się ani w pierwszej ciąży na grype, ani w drugiej na grype i krztusiec. Mimo,ze co wizyte mnie nagabywali i dziwili się czemu nie chce,bo przecież za darmo:wink:.Moim zdaniem nie warte ryzyka.
  5.  permalink
    Niunia32 „Nikt nie wie skąd się wzięły te problemy”
    A nie wydaje wam się, że za bardzo dzisiejszych czasach żyjemy schematycznie. Wszystko wg norm. Jeśli coś wybiega troszkę od normy już mamy stres. Może faktycznie u Ciebie troszkę późno dziecko zaczęło siadać, ale może tak miało być.
    *****
    Uważam, że bez przesady jeśli normą jest w którymś tam tygodniu np. mocny zacisk dłoni, a moje dziecko zacznie, to robić 3 tyg. później. Bez przesady nie dajmy się zamknąć w jakieś sztywne zasady. Uważam, że każde dziecko należy traktować indywidualnie. Mojej koleżanki syn w wieku 8 miesięcy wstał i chodzi, co prawda musi mieć coś czego się chwyci np. wokół tapczanu.
    15 lat temu moja ciotka urodziła bliźniaki. Jedna w wieku 12 miesięcy śmigała sama druga ledwo wstawał, a jak już stała, to musiała mieć blisko coś czego mogła się chwycić dla bezpieczeństwa. Nikt nie panikował, nie biegał do rehabilitantów. Ciotka była szczęśliwa. Wszystko się samo wyrównało. Wydaje mi się, że tak miało być.
    Dzisiaj nawet medycyna idzie w tym kierunku, aby pacjent był traktowany indywidualnie. Bo przecież każdy organizm jest inny. Po, to mamy różne geny, aby rozwijać się w indywidualny sposób, a nie tylko zewnętrznie różnić się od siebie.
    Najgorsze, to matki hipochondryczki, też mam taką ciotkę całe życie tylko jej się wydawało, że jej dziecku coś dolega, że nie idzie z rówieśnikami i jak sobie teraz pomyślę to, gdy on miał 20 lat wychodziła za nim na ulicę i patrzyła czy dobrze przechodzi przez nią. Szkoda, że go za rękę nie przeprowadzała.

    Uświadomcie mnie dlaczego nie chcecie brać oxy, bo dzisiaj wypełniałam plan porodu, który dostałam od położnej i się zastanawiałam jak zaznaczyć.
    Dzisiaj założyłam w kalendarzu nowy plan. Dopatrzyłam się, że 12 jest tłusty czwartek, a moja babcia świetne pączusie piecze więc trzeba by dotrwać. Jutro idę do gin ciekawe jaką mam już szparę.
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Oxy bardzo często zwieksza prawdopodobieństwo porodu zabiegowego. Porod nie postepuje tak jak narzuca dziecko,tylko jest popędzany chemicznie. Zwieksza się sila i czestotliwosc skurczy,rowniez bol się zwieksza. pociąga to za sobą stosowanie znieczulaczy i zwieksza ryzyko cc,czy proznociagu lub kleszczy. u mnie oba porody zakończone cc ,dzięki cudnej oxy. w drugim przypadku ledwo zdarzyli z wyjeciem corki. także najlepiej jeśli porod będzie szedł swym własnym tempem,a nie będzie indukowany .
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Dziękuję dziewczyny za odzew. Ja raczej z tych ciągle chorych jestem. Myślę że się nie zaszczrpie ale musze to przemyśleć...
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    monaliza666: A nie wydaje wam się, że za bardzo dzisiejszych czasach żyjemy schematycznie. Wszystko wg norm.

    Może coś w tym jest. Też podchodziliśmy indywidualnie, nie patrzyliśmy książkowo. Za długo trwała bezczynność Tośka i w pewnym momencie trzeba było mu pomóc rehabilitacją.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Też się nie szczepiłam, ani w puerwszej ciąży, ani teraz. Mowy nie ma. W karcie mam zaznaczone, że szczepień odmówiłam i nikt nie robił problemu. Położna skomentowała, że ok i tyle.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Poza tym, co napisała Montenia, dodam jeszcze, ze w związku z tym, ze po oxytocynie sa częstsze skurcze i nie ma miedzy nimi odpowiednich, naturalnych przerw, tylko krótsze, dziecko nie zawsze wytrzymuje tempo skurczy (które je spychają niżej, oddziałują konkretna siłą). I to sie bardzo czesto kończy problemami z tętnem dziecka, cesarka na cito etc - przykładem TEO, która dokładnie taki miała scenariusz przy pierwszej ciazy.
    Ofc, sa sytuacje, w ktorych oxygocyna jest konieczna, ale w PL zdecydowanie za czesto sie indukuje porody.
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Magda, piszesz:
    "Co do dyskusji o porodzie przed terminem, to ja sie celowo nie wypowiadam, bo miałabym za dużo do powiedzenia. Przemilczę zatem. :wink:"
    Myślę, że po Twoich przeżyciach, podobnie jak doti_p, masz/macie głos w tej dyskusji. Cenny głos.
    Wiele matek pozostaje przy swoich poglądach, ale wiele też otwiera się, przeciera oczy ze zdumienia, idzie po rozum do głowy czytając o różnych doświadczeniach i potem mamy jednak piękne porody i wspaniałe początki. Myślę, że choćby dla jednej takiej historii warto :)

    Treść doklejona: 03.02.15 22:22
    Poza tym chyba to powinna być istota tego wątku. Jak się przygotować, jak dobrze przejść ten szczególny czas oczekiwania...poza ploteczkami :)
    --
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Znowu krwawie raczej nici z moich bliźniąt...
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Ew3, trzymaj się! :( Trzymam mocno kciuki, żeby ciąża się utrzymała!
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Ewa jejku, jedz na ip. Mam nadzieje ze wszystko dobrze sie skonczy. trzymaj sie!
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Dziecko niestety dupa do dolu, ze nawet plec nie znana i lekarze ja skierowali na cc. Miala sie wstawic tu po swietach bo je chcieli zrobic cc pod koniec roku bo ZALAPALABY SIE NA ZWROT Z PODATKU!!

    dobrze , że sie nie połakomiła bo to bzdura jakas, nic by nie dostała, przeciez dostaje sie od momentu urodzenia dziecka...
    jakby zrobili cc pod koniec roku to nic by nie dostała...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Dodam jeszcze o oksytocynie, że te skurcze są bardziej bolesne niż naturalne. Dzieje się tak dlatego, że naturalna oksytocyna powstaje w mózgu, a jednocześnie wytwarza się wtedy szereg innych substancji, endorfiny itp., które pozwalają łatwiej znosić coraz silniejsze skurcze. Jak się poda oksy dożylnie, to ten proces nie zachodzi.
  6.  permalink
    [quote=montenia][/quote]

    o to na pewno zaznaczę na formularzu, że się nie zgadzam na oxy, a jak będzie trzeba dziecko ratować, to i mogą mnie na żywca pociąć.

    Treść doklejona: 04.02.15 07:09
    ew3ame Trzymaj się. Zaciskam kciuki, aby wszystko było dobrze
  7.  permalink
    ew trzymaj się! !!
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k6vei2y2o.png" a
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ew - trzymaj się! Idziesz do lekarza? na IP?
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ew tzrymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze!!!
    -- []
    •  
      CommentAuthormisinka28
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ew trzymaj się Kochana!!! Musi być dobrze!!
    --
  8.  permalink
    eveke: dobrze , że sie nie połakomiła bo to bzdura jakas, nic by nie dostała, przeciez dostaje sie od momentu urodzenia dziecka...
    jakby zrobili cc pod koniec roku to nic by nie dostała...
    - to bylo 7 lat temu.... moze wtedy bylo inaczej ;)
    A swoja droga moj maly urodzony w listopadzie dostal zwrot za caly rok.... NIewiem jak to wyliczyli..
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    Ew, myślimy tu o Tobie :kissing: Daj znać.
    --
    •  
      CommentAuthorduszkaga
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Mamuski czy Wy tez przez ostatnie dni jakies takie glodne chodzicie ? Jakies nie najedzone ?! Bo kurde ja juz nie wiem czy to wina ksiezyca :tongue: czy mi sie glodomorrrra wlaczyla :shamed::shocked: Albo zaczynam jak misie na zime bo u nas dopiero dzisiaj snieg spadl .

    Ogolnie "wicie gniazda" juz przyszlo - mam teraz wiecej sily a co za tym idzie NON STOP bym cos sprzatala, prasowala itp:jumping:
    --
    •  
      CommentAuthormisinka28
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    duszkaga: Mamuski czy Wy tez przez ostatnie dni jakies takie glodne chodzicie ? Jakies nie najedzone ?! Bo kurde ja juz nie wiem czy to wina ksiezyca :tongue: czy mi sie glodomorrrra wlaczyla :shamed::shocked: Albo zaczynam jak misie na zime bo u nas dopiero dzisiaj snieg spadl .

    Mnie dzisiaj też to dopadło :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    Duszka z apetyem na bakier mam nadal. Ale co do gniazdka, to jak najbardzij... Zastanawiam sie nawet czy nie zasymulowac ze dwa dni I przedluzyc sobie weekend, bo jakos jak mam tylk 2 dni wolnego to malo czasu, a tyyylllleee mam do zrobienia:bigsmile:
    -- []
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    Manga fajnie, że dzisiaj już wychodzicie i przytulisz starszą córkę, ciekawe czy wyda Ci się doroślejsza ;)

    Doroślejsza to za mało powiedziane... Ktoś mi podmienił dziecko!!! :wink:
    8 dni, a ona się zmieniła tak bardzo, że nie mogłam wyjść z szoku. Szczerze to mnie to w pierwszej chwili zasmuciło, jakbym straciła jakiś cenny czas z nią... Takie głupie uczucie mnie naszło po 5 minutach...
    Wszystko się zmieniło - przede wszystkim spojrzenie, jest jakaś dużo większa, wyszły jej trójki, więcej gada, jest mądrzejsza i ogólnie jestem w ciężkim szoku jaka to już duża dziewczynka...
    Normalne? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ev3ame- jestem z modlitwą i czekamy na wiesci!! Musi byc dobrze!

    Mangoo na pewno wypowiedza sie podwojne mamusie, ale wydale mi sie oczywiste ze w porownianiu z noworodkiem taki "starszak"
    wydaje sie prawie dorosły
    rety jak nie widzę 4-5 godzin corki to tęsknie i nie moge sie napatrzec na nią...a co dopiero pare dni. Pozdrawiam serdecznie Was!
    --
  9.  permalink
    Monaliza zobacz sobie na stronkę rodzić po ludzku. Tam jest wszystko ładnie opisane. Co do podania oxy to możesz sobie zapisać, że się nie zgadzasz, ale jakby była konieczność i prosisz o dokładne wytłumaczenie dlaczego i wtedy podejmujesz decyzję. To samo dotyczy nacinania krocza, bo czasem lepiej, żeby naciąć niż pęknąć, co do końca też nie jest fajne, zwłaszcza jakby ryzyko było duże, a położna wie kiedy, bo przecież obserwuję Cię cały czas. No chyba, żebyś trafiła na taką starej daty, dla której to standard. Możesz sobie też zaznaczyć by nie dokarmiali Ci dziecka, a jak zajdzie taka konieczność, żeby Cię poinformowali, itp
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    mangaa: Normalne? :wink:


    Normalne :smile: Nigdy nie zapomnę, jak moje dziewczyny pierwszy raz się spotkały. Jak nagle mnie uderzyło, jakie duże dłonie ma starsza w porównaniu do młodszej :wink: I do dzisiaj to widzę, że starsza zawsze będzie się wydawała większa, dojrzalsza itd., a młodsza zawsze będzie w moich oczach maluszkiem :wink:
  10.  permalink
    ew3ame - zaciskam mocno kciuki !!!
    -- ___
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    nana81: Poza tym chyba to powinna być istota tego wątku. Jak się przygotować, jak dobrze przejść ten szczególny czas oczekiwania...poza ploteczkami :)

    Nana dotknęłaś sedna sprawy :) Bo oczekiwanie na dziecko, to nie tylko czas zakupów i urządzania pokoików dziecięcych. Czasem mam wrażenie, że za dużo przyszłych mam jest na wątkach: wózkowym, wyprawkowym czy brzuchowym, a za mało na laktacyjnym czy porodowym. A szkoda, bo te dwa ostatnie to jest kopalnia wiedzy. Po nitce do kłębka, można znaleźć masę cennych informacji. Tymczasem większość kobiet zastanawia się nad wyoborem koloru wózka czy łóżeczka, a nie nad tym w jakiej pozycji będzie rodzić, w jakiej w ogóle może, co zrobić by móc uniknąć nacięcia krocza. A ile z mam w rozpaczy po porodzie pędziło na wątek laktacyjny ? Bo mleko nie jeszcze nie leci, bo na pewno za chude, bo wszyscy mówią, że się dziecko nie najada. I stres gotowy, cała machina uruchomiona. A wystarczyło trochę nad tematem posiedzieć, na spokojnie poczytać, by wiedzieć o pewnych sprawach, które są naturalne dla nas. Ile siły i pewności w pewnych sytuacjach, by to dało świeżo upieczonej mamie. Noworodek tak naprawdę potrzebuje na początku tylko kilku rzeczy: ciepłego ciała matki, jej ramion, piersi, jej wewnętrznego przekonania, że wykarmi dziecko, kilku ciuszków i paczki pampersów co by nie zabrudzić łóżka szpitalnego :) ot tyle, cała reszta jest na tym etapie w gruncie rzeczy mniej ważna, bo nie mówię, że wcale. I nie chodzi mi o to, by nie urządzać owego pokoiku, bo to jest bardzo radosne i też potrzebne. Chciałam tylko napisać, że po prostu warto będąc jeszcze w ciąży maksymalnie uświadomić sobie co się będzie działo z naszym ciałem w trakcie i po porodzie, wiedzieć jak przebiega laktacja, co jej pomaga a co nie, bo o tym często się zapomina...
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  11.  permalink
    Melduję, że Pauliśka urodziła zdrowego synka. I tak zostałam liderką.

    Ostatecznie we wtorek 27.01 o 12.57 przez cc przyszedł na świat Kubuś z wagą 4255g i 59 centymetrami długości :)
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
  12.  permalink
    Kochani podpowiedzcie, jak to jest z zapobieganiem przedwczesnych porodów? Mam w rodzinie taki przypadek, dziewczyna jest w 29 tygodniu ciazy od kilku tygodni sie uskarża na to, że ją brzuch boli, jak lezy, siedzi, stoi, chodzi, jak robi cokolwiek. Ginekolog każe jej brać bodajże 3x nospa i dużo leżeć... Mała jest głową w dół, ponoć napiera na szyjkę, szyjka jest skrócona, ale nie wie o ile... zaleciła jej na to by trzymała tyłek i nogi wysoko w górze, by jak to mi mówiła, powstrzymywała małą przed wyjściem... Ginekolog twierdzi od początku jej ciąży, że urodzi wcześniaka z powodu jej chorób, nie będziemy tutaj tego roztrząsać, ale na prawdę nic innego nie da się zrobić? Bo ta dziewczyna twierdzi, że nie, że ginekolog zrobiłą już wszystko i jakby było coś jeszcze to na pewno by to zrobiła, bo chodzi do takiej lekarki, która się na tym zna... ciekawe... następna wizyta za miesiąc... ehh
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    na jej miejscu udała bym sie jeszcze do innego lekarza a może nawet do szpitala można założyć szew włożyć krążek brać magnez na skurcze
    można gdybać ale ja na pewno na jednym lekarzu bym nie poprzestała
    --
  13.  permalink
    Ja jej mówie o tym, ale ona uwaza ze jest w 30 tygodniu i juz nie mozna szwu zalozyc i ze mala jest na szyjce i że małej krzywde można zrobić (to sa jej słowa) a no i uważa, że jak urodzi wczesniaka, to nic, bo ona sama jest 2 kilogramowym wczesniakiem i jakos dala rade i ze u niej co druga kolezanka rodzi w 6/7 miesiacu... no jak o tym słysze to krew mnie zalewa, ja juz nie wiem jak do niej dotrzec... do innego lekarza i do szpitala nie pojdzie, bo ufa swojej lekarce...
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    PENNY: Czasem mam wrażenie, że za dużo przyszłych mam jest na wątkach: wózkowym, wyprawkowym czy brzuchowym, a za mało na laktacyjnym czy porodowym

    Nie wypowiadam się za wszystkie przyszłe mamusie, ale wydaje mi się, że jesteśmy też na tych drugich wątkach :-) Ja w każdym razie podczytuję. Ale nie widać nas tam, bo raczej jesteśmy póki co biernymi obserwatorkami. Na razie nie mam tam nic mądrego do powiedzenia, jeszcze zwyczajnie temat nie zaczął mnie dotyczyć w praktyce. Ale jestem, czytam, bo masz całkowitą rację - to jest skarbnica wiedzy.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    tylkonadzis: a no i uważa, że jak urodzi wczesniaka, to nic, bo ona sama jest 2 kilogramowym wczesniakiem i jakos dala rade i ze u niej co druga kolezanka rodzi w 6/7 miesiacu

    Mnie też krew zalewa i zalewała jak Kandy podobnie pisała i nas nie słuchała :( Na tym etapie można jeszcze spokojnie szew założyć - szew jest właśnie po to. Samo leżenie też jest bardzo ważne, ale powinna widywać się z ginką częściej niż raz w miesiącu, nawet raz na tydzień.
  14.  permalink
    Mówiłam jej to, to pisała, że szwu już się nie zakłada, bo ma już 30 tydzień, usg nie miała robionego, za miesiąc też nie będzie miała, dopiero bedzie sie wtedy umawiać na skan... co najwyżej 30 ma iść na ktg... też uważam że powinna częściej się spotykać, ale ona mi napisała tak "widocznie sądzi że miesiąc wytrzymam albo dwa. Jakby można coś było zrobić, to by zrobiła". Ja na prawdę nie wiem jak do niej dotrzeć, tłumaczę jej, że można szew itd.. a ona na to, że szyjke jeszcze ma, to szwu się nie zakłada... wychodzi na to, że ja się bardziej martwie o jej małą, niż ona sama... ;/
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Uwielbiam czytać, jak jedziecie po oksytocynie jak po łysej kobyle, bo skoro dobrze wspominam swój poród po oksy, tak jak cudowne będą moje wspomnienia, jeśli się uda bez niej tym razem? :swingin:

    Tylkonadzis, mnie też się wydaje przede wszystkim, że wizyty raz na miesiąc to bardzo rzadko w takiej sytuacji :neutral: Mój gin z kolei zawsze chce mnie widzieć co 3 tyg., mimo że nic się nie dzieje. W poprzedniej ciąży po 37. tygodniu przychodziłam już raz na tydzień, a po 40. tygodniu dwa razy w tygodniu.

    Blackberry, super że czytasz pozostałe wątki. Patrząc jednak na moje koleżanki i otoczenie w ogóle, to myślę że jednak Penny ma sporo racji (żeby nie powiedzieć wprost - ma rację :tongue:).
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    mangaa: Wszystko się zmieniło - przede wszystkim spojrzenie, jest jakaś dużo większa, wyszły jej trójki, więcej gada, jest mądrzejsza i ogólnie jestem w ciężkim szoku jaka to już duża dziewczynka...
    Normalne?


    Ja co prawda drugiego nie mam ale ostatnio u znajomych była taka malutka kilkumiesięczna dziewczynka. Widząc jak młody się z nią bawi, mówi jej co ma robić , przytula i całuje, normalnie rozpływałam się i duma mnie rozpierała, że mam już takiego kumatego, mądrego synka...tylko żal jakiś został, że jednak nie mogę jeszcze postarać się o brata/siostrę dla niego...no ale jeszcze wzzystko przed nami.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    tylkonadzis: a no i uważa, że jak urodzi wczesniaka, to nic, bo ona sama jest 2 kilogramowym wczesniakiem i jakos dala rade i ze u niej co druga kolezanka rodzi w 6/7 miesiacu...

    Najwyraźniej jednak to wczesniactwo jej sie rzuciło na mózg, jak takie głupoty pie***i. Sorry za łacinę, ale muszę sobie dac upust, co by sama nie urodzić z wrażenia, jak czytam takie głupoty :wink:
    I sorry, ale nie wierze, ze co druga jej koleżanka rodzi w 6/7mcu. Gdyby tak było, toby wiedziała doskonale, ze takie dziecko zwykle spędza po porodzie w szpitalu BEZ MAMY, samiutkie w inkubatorze, od 60 do 100 dni.
    Dla mnie to albo to jest prosta dziewucha jakaś, z typu "najmądrzejsza w całej wsi", albo uprawia klasyczny trolling i żywi sie irytacją innych :wink::wink:

    Treść doklejona: 04.02.15 14:37
    Co do reakcji na starszaka, to tu jest fajny tekst o "iluzji malucha". Polecam, ciekawe :smile:

    Treść doklejona: 04.02.15 14:40
    DUSZKAGA to ja Cie podziwiam, bo mam dokładnie na odwrót. Mam taki spadek energii, ze cieszę sie,mze juz mam wszystko porobione i zostało mi tylko pakowanie torby i rozłożenie łóżeczka. Całe dnie leżę na kanapie i jedynie wychodzę z i po M do przedszkola.
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Magdalena: Gdyby tak było, toby wiedziała doskonale, ze takie dziecko zwykle spędza po porodzie w szpitalu BEZ MAMY, samiutkie w inkubatorze, od 60 do 100 dni.

    I chyba nigdy nawet na zdjęciach nie widziała tego miliona rurek podpiętych do takich maluszków. I wenflonów, które są jak cała rączka do łokcia... I pewnie od tych koleżanek nie słyszała o strachu o życie dziecka jeszcze w szpitalu a potem o to, czy wyjdzie cało z wcześniactwa, o rehabilitacji, niekończących się wizytach lekarskich... Brak mi słów :( A przynajmniej tych cenzuralnych...
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.