Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorwiolka84DE
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    Wiecie co nie naskakojcie bez powodu, juz pisalam ze po badaniach to byla decyzja mojej gin i specjalisty z kliniki, pisalam ze jest to unas genetyczne wiec lekarze wiedza co robia , mam skazac te dzieci chore na cierpienie nikt nie wie jak to jest to nie jedno dziecko chore tylko dwojka. Przyszlam do was po wsparcie a nie mnie osadzanie :shocked:kazdej z was dobrze sie muwi ach...
    -- PRZYSZLE MAMUSIE
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    wiolka84: Przyszlam do was po wsparcie a nie mnie osadzanie


    Nie dołuj się ;(. Są osoby, które bardzo Cię wspierają. Trzymaj się!!!
    --
    •  
      CommentAuthorwiolka84DE
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    Monia502- dziekuje z calego serca.
    -- PRZYSZLE MAMUSIE
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeApr 23rd 2015 zmieniony
     permalink
    Wiolka, wspieram.
    Ja sobie nie mogę wyobrazić nawet, co się czuje w takiej sytuacji, dlatego daleko mi do osądzania czy jakiejkolwiek opinii. Boję się cokolwiek napisać, by nie urazić drugiej strony. Myślę, że słowa Brom, są najodpowiedniejsze i pełne empatii, bo sama w takiej sytuacji się znalazła. Kiedyś tu zostało pięknie napisane:
    "Tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono"
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeApr 23rd 2015 zmieniony
     permalink
    wiolka, wspierać będziemy, ale po jednym, nawet super-ekstra badaniu USG niekoniecznie ma się podstawy do usuwania ciąży. Warto to sprawdzić dokładnie, ponieważ przezierność karkowa może być nieprawidłowa, a dziecko urodzi się zdrowe i znam naprawdę sporo takich przypadków. Jeśli jesteś po dodatkowych badaniach, po kilku różnych opiniach różnych lekarzy, i jesteś na 100000% pewna, że dzieci są poważnie chore, to masz takie prawo i nie nam to osądzać. Ale jeśli masz choćby pół procenta szans, że Twoje dzieci mogą być zdrowe, to sprawdź to- przy wadach ciężkich przecież można wykonać terminację ciąży (nawet w Polsce) i nie musisz decydować już dziś.
    I to chyba o to chodzi, tylko niektóre reagują bardziej emocjonalnie od innych.

    Błagam, sprawdź testami z krwi i zasięgnij innych opinii lekarskich zanim zdecydujesz się na usunięcie dzieci.

    Na forum.gazeta.pl jest forum Ciąża i poród. Babki z NT ok 6 u dziecka mają duże nadzieje na zdrowe dzieci! Jedna miała u dziecka NT 4,3, po testach pappa ryzyko zespołu Downa 1:99. Po amniopunkcji- dziecko genetycznie zdrowe, chłopiec. Najpewniej ma wadę serduszka i będą się konsultować z kardiochirurgiem w sprawie operacji, ale wygląda na to, że dziecko będzie żyć! Czasami dzieci są całkiem zdrowe mimo podwyższonego NT. Naprawdę warto sprawdzić dodatkowo...
    --
  1.  permalink
    Wiolka jestem ostatnią osobą, która by Cię osądzała czy potępiała. Pisząc poprzedni komentarz chciałam tylko Ci podpowiedzieć, że może lepiej by było sprawdzić to na 100% a tą możliwość pod kątem genetyki daje amniopunkcja. Oczywiście w takiej smutnej sytuacji najważniejsze jest zaczerpnięcie opinii specjalisty i to nie jednego. Być może informacja, którą nam dałaś to tylko strzępek wiedzy, którą posiadasz i oczywiście nie musisz się nią z nami dzielić ale myślę, że każda tutaj życzy Ci jak najlepiej i będzie próbowała wesprzeć na swój sposób.
    --
    •  
      CommentAuthorwiolka84DE
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    Po pierwsze nie ja decyduje o usunieciu ciazy po drogie byly robione badania itd. myslicie ze usuwam ciaze bo ja tak chce przeciesz nie ja jestem do jasnej cholery lekarze Dajcie juz spokuj bo nie ma sensu , latwo sie muwi jak same nie jestescie w takiej sytulacji .Przyszlam po wsparcie a nie do jasnej nadskakiwanie na mnie !

    Treść doklejona: 23.04.15 19:36
    Zycze wam wszystkiego dobrego i nie napisze juz zadnego posta .
    -- PRZYSZLE MAMUSIE
  2.  permalink
    Człowiek chce dobrze a wychodzi jak zwykle.... :(
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    Wiolka, napisałaś że dziś byłaś u lekarza, a jutro zabieg... nie piszesz o wynikach amniopunkcji, biopsji kosmówki, testach pappa albo nifty... możemy wnioskować tylko o tym, co napisałaś.


    Bardzo mi przykro.... Także niestety z powodu Twoich nerwów...
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    Wiolka,nikt na Ciebie nie naskakuje, ale życzliwie radzimy Ci dokładniej sprawdzić podejrzenia tych wad.
    Nie wiem czy w DE tak jest, ale w Polsce to kobieta decyduje o tym czy ciąża ma być usunięta z powodu wad.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    Ja się nie odnoszę do decyzji odnośnie aborcji chorych dzieci i nie wiem co ja bym zrobiła. Nie mam pojęcia i nie osądzam tego. I chyba nikt tego tu nie zrobił i wszyscy pytają tylko o podstawy tej diagnozy i takiej decyzji. Napisałaś tylko, że byłaś na USG. Jeżeli faktycznie dzieci są chore, to bardzo współczuję.
    Resztę napisała MrsCreme, nie będę powielać.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    W DE nie powinno się w ogóle odczekać 3 dni pomiędzy zaleceniem aborcji a samym zabiegiem? Może się lekarzom śpieszy, żeby się wyrobić w I trymestrze?


    Szczerze powiedziawszy niedawno rozmawialiśmy z mężem o takiej sytuacji, co by było gdyby... ale ustaliliśmy, że sprawdzimy dokładnie wszystko zanim się zdecydujemy ewentualnie na terminację... chyba za dużo wiem, żeby poddać się od razu.
    Pięknie mówi jeden z lekarzy, który ułatwia terminację w Polsce (nie ma podpisanej klauzuli itp.) i on mówi swoim pacjentkom, że podjęły dobrą decyzję... po tym jak ją podejmą. Niezależnie od tego, jaka ona była. Gdy dziecko jest chore, często nie ma dobrego wyboru... (o ile dziecko na pewno jest chore...)
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    Wiolka, zapewniam Cię, że mi się nic łatwo nie mówi.
    Ale mam wrażenie, że poddajesz się jakiejś wizji lekarzy - pamiętaj, to nie są ich dzieci, tylko Twoje, jesteś ich mamą. Trudno mi uwierzyć, byś miała w tej chwili (11 tc) w ręku wyniki inne, głębsze niż usg - bo to akurat czas I usg genetycznego, które zazwyczaj wyzwala dalszą diagnostykę. Amniopunkcję wykonuje się później.
    Nie rozumiem tempa takiego postępowania, sama widzę, jak człowiek dojrzewa w pewnych emocjach, jak inaczej ja się czuję teraz - a doskonale pamiętam swój szok z dnia, kiedy dowiedziałam się nie o czymś tak jeszcze niepewnym, jak przezierność karkowa, ale o tym, że moje dziecko ma przepuklinę mózgową i nie tylko. Powtarzam, daj sobie i dzieciom szansę.
    --
    •  
      CommentAuthorrybcia82
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    Nigdy nie ma pewności co do zdrowia dziecka -nieraz usg nie wykryje wszystkich wad
    Apropos-jestem po dzisiejszej wizycie spokojniejsza-mały waży 1300 g i w jednej nerce ma minimalną pielektazje-a na polowkowym mmiał w obu i nie takie tycie więc musiał się pewnie dobrze wysiusiac i już
    szyjka zamknięta nie wiem ile ma ale długa nie jest
    dalej mam lutke i magnez a za miesiąc kolejna wizyta
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    Bromapku, Twoja dojrzałość mnie powala. Wzruszam się niemal każdorazowo gdy czytam co piszesz...

    Mogę się zapytać, jak wyglądają możliwe scenariusze po narodzinach Maciusia?
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeApr 23rd 2015 zmieniony
     permalink
    Nie odniosłam wrażenia, że ktoś NASKOCZYŁ na wiolkę84.

    wiolka 84
    Jeśli to czytasz, to wiedz, że dziewczyny chcą pomóc. Jedno USG to żaden wyrok. Ja bym sprawdziła u innych lekarzy, potwierdziła diagnozę.
    Poza tym co to za praktyki, że: 1. lekarz decyduje za matkę, 2. już dzień po diagnozie zabieg.
    Wspominasz o jakichś badaniach - co oprócz USG miałaś badane? Bo żadnych nie wymieniłaś.

    Jakieś to wszystko chaotyczne i nie do końca trzyma się kupy...
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    MrsCreme, to ciężki temat, wolę nie pisać w szczegółach. Wada określona została jako letalna, natomiast przede mną spotkanie z neonatologiem ze szpitala, w którym będę rodzić i rozmowa o tym, co przed nami.

    Wiolko, ja jestem przeciwniczką aborcji, podjęłam decyzję wspólnie z mężem. Lekarz nie ma prawa by decydować zamiast mnie.
    --
    •  
      CommentAuthorwiolka84DE
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    Tak lekarze z kliniki chca przerwac ciaze przed 12 tygodniem , a prawo w niemczech jest inne jak w kopnietej Pl.Prosze zamknac ten temat i zle zrobilam piszac tu! Mam badania porobione I nikomu z was nie musze sie tlumaczyc chyba jasno sie okreslilam.Pozdrawiam
    -- PRZYSZLE MAMUSIE
    •  
      CommentAuthorkoteczek1
    • CommentTimeApr 23rd 2015 zmieniony
     permalink
    A ja dziś po wizycie i widziałam pierwszy raz na usg bijące serduszko mojego maleństwa ma 8 mm :)

    Współczuje tobie Wiolka ;(
    --
  3.  permalink
    Violka rozumiem co teraz czujesz przechodziłam to samo tylko dużo później w 20 tygodniu , rozumiem Twoje podejście i to, że chcesz mieć to wszystko za sobą :( wiem jaki bunt teraz w sobie masz i jednocześnie pozorny spokój, że tak ma być. U mnie taki czas trwał parę dni chciałam zrobić wszystko, aby mieć najgorsze za sobą wyparlam ciążę, to że czuje ruchy dziecka. Chciałam, żeby mi się coś stało tak żeby ostateczna decyzja nie była moim udziałem. I nagle poczułam, że jednak urodze ze nie mogę tego zrobić, jednakże czas do końca ciąży był dla mnie czasem życia nieżycia, zero uczuć zero łez jedna tylko poleciała przy cc. Mój synek ma teraz 5 lat i to cały mój świat okazał się cudem medycyny pomimo ogromnych zmiany mózgu jest taki jak jego rówieśnicy, a miał być roślina , dlatego proszę poczekaj jeszcze te parę dni daj sobie czas, ochlon to nic nie zmieni a Tobie może dać wiele. Przytulam mocno
    Brmpap przy okazji Was mocno całuję jesteś wspaniała kobieta :)
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    Wiolka,to jest forum dyskusyjne - nie możesz się więc oburzać, że Twoja wypowiedź wzbudziła dyskusję. Zwłaszcza na wątku, gdzie wiele jest dziewczyn oczekujących na dziecko po długich staraniach, do tego nasza dzielna Brombap spodziewająca się chorego maluszka. Nikt Cię tu nie obraził ani nie osądzał, nie oczekiwał tłumaczenia się. Dziewczyny starały się doradzić, a dopytywanie o szczegóły nie ma tu nic z wścibskości, raczej z chęci rzetelnej oceny sytuacji i lepszego wsparcia.
    Ale widać szkoda słów... bo nasze dobre chęci zostały zupełnie odwrotnie odebrane :-(
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    W Niemczech można przerwać ciążę później, jeśli wpływa na zły stan psychiczny lub fizyczny matki. Lekarze chcą rach- ciach pozbyć się więc problemu, bez względu na to, czy rzeczywiście mają do tego podstawy (bo abortowanie w I trymestrze nie podlega karze O ILE odczeka się 3 dni od konsultacji, co chyba tu nie ma miejsca...). Szkoda wiolka, że tak bardzo polegasz na tych lekarzach... I szkoda że nie piszesz jakie te badania, bo jakbyś napisała jakie, i jakie wyniki masz, to może byśmy się wszystkie zamknęły...

    Jutro rano na pewno będę myśleć o Twoich dzieciach Wiolka...
    --
  4.  permalink
    BlackBerry słowa pisane nigdy nie są w 100 procentach dobrze i tak samo odbierane choćby najlepszych chęci piszącego. Prawda jest taka, że kto nie przechodzil takiej sytuacji nie zrozumie jak różne zachowania mogą być. Ja miałam identyczny kryzys jak Violka tylko kilkudniowy stąd rozumiem ją i po prostu wiem, że nie zawsze jest tak prosto fajnie, wiadomo dziewczyny chcą dobrze tego nikt nie neguje. Ja odnajduje się w tej sytuacji i wiem, że mimo iż Violka ma w tej chwili już wszystko ułożone, za parę dni może odnaleźć inny spokój zupełnie inny. Stąd proszę ja jeszcze o kilka dni, aby dala sobie czas.
    Violka trzymam kciuki za Ciebie i proszę nie wierz lekarzom do końca mnie by to zgubiło i byłabym fo końca życia nieszczęśliwym człowiekiem.
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    MrsCreme: I szkoda że nie piszesz jakie te badania, bo jakbyś napisała jakie, i jakie wyniki masz, to może byśmy się wszystkie zamknęły...

    W pierwszym jej poście napisała, że to stwierdzone na podstawie usg..:confused: Dla mnie to nie do pojęcia podjąć taką decyzje ot tak.
    --
    •  
      CommentAuthorNeverminder
    • CommentTimeApr 23rd 2015 zmieniony
     permalink
    Malisek to nie tak, że to nie do pomyślenia, bo kiedy na usg widzisz ciemna plamę zamiast mózgu tak było u mojego synka to byłam w takim stanie, że poszłabym na drugi dzień na terminacje. Ludzka psychika jest w pewnych momentach bardzo słaba i potrafi oszukiwać nas, że tak będzie lepiej dając nam tylko pozorny spokój i wytłumaczenie. Ale ja to dopiero wiem po przejściach, na gorąco kiedy lekarze dają same czarne scenariusze łatwo się ugiac nie będąc wcale potworem.
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeApr 23rd 2015 zmieniony
     permalink
    Ja się odnoszę do przypadku Wiolki, gdzie napisała, że dzisiaj miała usg z którego wyszła duża przezierność karkowa u dzieci i jutro rano ma zabieg.
    Przezierność nie jest wyrokiem, bo wszystko może być okej!
    --
    •  
      CommentAuthorNeverminder
    • CommentTimeApr 23rd 2015 zmieniony
     permalink
    Nie chciałam aby zabrzmiało to jak porównanie tylko chodziło mi o całą sytuację, że bardzo łatwo ugiac się pod naciskiem lekarzy. Nie jestem dobra w pisaniu chciałam poprosić tylko Violka jeszcze o to, aby dala sobie kilka dni czasu na ochloniecie i nie podejmowanie decyzji w tak dużych emocjach.
    Tylko tyle Elfika nie wybieraj słów z kontekst i nie łap za słówka, bądź taktowana chociaż czasami nie zawsze, ale czasem wypada.
    Już wiem dlaczego tu nie piszę.
    Pozdrawiam
    Trzymaj się Violka :)
    •  
      CommentAuthorwiolka84DE
    • CommentTimeApr 23rd 2015 zmieniony
     permalink
    Malisek - wiem co napisalam doskonale a tym bardziej nie musze sie tlumaczyc . Dzieci maja bardzo duza wad plodowych , gdzie lekarz nie chciala mi tego powiedziec tylko z mezem rozmawiac bo juz jestem na wykonczeniu nerwowym . Widocznie to co zobaczyli lekarze to nic dobrego nie wrozy .Mi tez nie jest latwo z tym sie pogodzic juz pisalam jest to genetyczne ....Co do krwawienia skrzepy sa spowodowane przez odklejajace sie lozysko
    -- PRZYSZLE MAMUSIE
    •  
      CommentAuthorikaan
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    Chciałam coś napisać ale nie wiem co, brak słów. Z jednej strony niezrozumienie ze można tak szybko podjąć decyzję o usunięciu swoich dzieci, z drugiej tak naprawdę nie znamy wszystkich szczegółów.
    A u mnie dziś cały wieczór kłucie szyjki co chwila. Martwię się bo na ostatnim USG córeczka (najprawdopodobniej) bardzo nisko ułożona. Do gin idę w środę. Czy to znaczy ze z szyjka coś się dzieje?:sad:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 23rd 2015
     permalink
    wiolka84: . Widocznie to co zobaczyli lekarze to nic dobrego nie wrozy .Mi tez nie jest latwo z tym sie pogodzic juz pisalam jest to genetyczne ....


    Wiolka, jeżeli jesteś w 100% pewna, że maluchy są chore, nie masz żadnych wątpliwości, to rób jak czujesz... W tej chwili nie są Ci potrzebne takie emocje. Może pora przestać czytać forum, a spróbować odpocząć, nastawić się psychicznie. Ciężkie chwile przed Tobą...

    Masz tam męża pod ręką? Może spędzie czas razem, pogadajcie, przeżyjcie to razem... bo i tak nic tu nie wydumamy. dziewczyny napisały co miały napisać. W sumie nic więcej się nie dowiesz jak to co juz dziewczyny sugerowały...

    Teraz musisz ochłonąć... Myslę, że w szpitalu i tak zrobią Ci USG, spojrzy ktoś drugi, na innym sprzęcie???

    Trzymam za Ciebie kciuki... Nie masz łatwo ;(
    --
    •  
      CommentAuthorCalypso77
    • CommentTimeApr 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Wiolka, daj sobie chociaż jeden dzień. Może dzieciaczki będą miały wady, które da się wyleczyć. Może zrób dodatkowe, dokładne badania przed ostateczną decyzją.
    Siostra mojego męża nie mogła zajść w ciąże przez 8 lat. Po udanym in vitro dowiedziała się, że będą trojaczki. 11t4d ciąży - wyrok - NT dwójki dzieciaczków powyżej 3mm, a jednego prawie 6mm. Rada lekarza - usunąć ciążę jak najszybciej. Nawet nie zaoferował, że może zrobić dodatkowe badania. mieszkam w US i tutaj lekarze też od razu "doradzają" przerwanie ciąży. Jednak decyzja należy do rodziców i żaden lekarz nie ma prawa naciskać na zabieg. Sara zdecydowała się zmienić lekarza i nie robić dodatkowych badań. Przeleżała prawie całą ciąże. Na usg w 20 tc dowiedziała się, że dwie dziewczynki będą mieć średnie wady rozwojowe, a jedna ma przepuklinę mózgowo rdzeniową i nie ma szans na przeżycie. Dwie dziewczyny urodziły się zupełnie zdrowe i takie pozostają do dzis, a jedna niestety miała poważne wodogłowie, zniekształcone oczy i rozszczep części kręgosłupa. Żyła 9 miesięcy i odeszła na rękach swojej mamy. Sara przez tych 9 miesięcy spędziła każdy dzień w szpitalu, oddając swojej córci każdą kroplę matczynego mleka, modląc się i czekając na kolejny cud. Cud się nie zdarzył, ale Sara mimo tego cierpienia jest szczęśliwą mamą. Mamą, która liczyła się z tym, że pierwszy krzyk jej córeczek może trwać zaledwie kilka sekund... Jednak sekundy zamieniły sie w minuty, godziny, lata. Córy rozrabiają, dokuczają, wymądrzają się. A przecież miało ich nie być.
    --
  5.  permalink
    Calypso niesamowita historia...az mi się łezka w oku zakręcila.

    Ikaan u mnie wczoraj też klucia w szyjce i nie wiem co to. Wizytę mam za dwa tygodnie. Oby szyjka trzymała.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 24th 2015
     permalink
    cytrynka251: Ikaan u mnie wczoraj też klucia w szyjce i nie wiem co to.


    Już Wam mówię co to to :P

    Otóż jak byłam w ciąży z Dawidkiem, to te kłucia miałam od 15 tyg ciąży. Akurat leżałam na podtrzymaniu (ale nie z powodu tychże :P), podeszłam do gbura ordynatora i pytam czy te kłucia są normalne. Odchamił mi się odpowiedzią "skoro je pani ma, to znaczy, że normalne" :P Fakt, że donosiłam ciążę do terminu, więc może miał rację ;)
    --
  6.  permalink
    A ja mam wrażenie, że Wiolka myślała, że wszystkie będą ją wspierać i kibicować. Tyle tylko, że podjęcie decyzji (jak wygląda z jej wypowiedzi) przyszło jej banalnie szybko. Jeśli nie chce pisać o reszcie badań, to po prostu dlatego, że ich nie robiła. Dziwne, że zabieg łatwiej było załatwić niż resztę badań.
    Decydując się na dziecko musimy brać wszystkie możliwości pod uwagę, łącznie z tym, że same możemy utracić zdrowie, bo nie każda ciąża przebiega radośnie.
    A decydując się na dziecko wiedząc, że jest się w grupie ryzyka to dopiero odpowiedzialność. I cały czas chodzi mi po głowie, że Wiolka miała takie założenie w głowie i już dawno myślała, co byłoby gdyby, stąd taka szybka decyzja.

    Ja się bardzo cieszę, że mieszkam w tym "głupim" kraju jakim jest Polska! Właśnie dlatego, że zanim pacjentka podejmie tak ważną decyzję jest jeszcze szereg badań, które chcąc-nie chcąc musi przejść.

    Dla mnie każda aborcja jest morderstwem i sama nie potrafiłabym żyć ze świadomością, że odebrałam komuś prawo do życia, nawet gdyby dziecko miało urodzić się chore, a tu mówimy o dwóch życiach!

    Zapewne już po sprawie, dlatego będę się modlić za te dwa niewinne aniołki, którym odebrano życie, bo sprzęt XXIw o tym zadecydował..Parę postów temu strasznie cieszyłam się, że istnieje coś takiego jak USG- ale ten przypadek pokazuje, że to działa w dwie strony.
    Strasznie poruszył mnie wczorajszy wpis który po złożeniu w całość brzmi- cześć proszę o usunięcie mnie z listy bo moje dzieci na 20% są chore więc je zabijam. więcej nic nie powiem, kij wam w oko!
    Wiem- zostanę zjedzona przez większość myślących inaczej, ale trudno.
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeApr 24th 2015
     permalink
    Może się mylę, ale nie chce mi się wierzyć w tę historię, za dużo nieścisłości, lajtowe podejście, żadnych badań poza usg. No nie wierzę, że w tych czasach i to w DE lekarze na podstawie 1 usg zmuszają do aborcji.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeApr 24th 2015
     permalink
    Calypso77: 11t4d ciąży - wyrok - NT dwójki dzieciaczków powyżej 3mm, a jednego prawie 6mm. Rada lekarza - usunąć ciążę jak najszybciej.

    Słyszy się często, że NT wychodzi duże, matka nie decyduje się na terminację, a dziecko rodzi się ABSOLUTNIE zdrowe.
    subiektywna7: sama nie potrafiłabym żyć ze świadomością, że odebrałam komuś prawo do życia, nawet gdyby dziecko miało urodzić się chore

    Ja też bym ciąży nie usunęła.
    Nawet gdyby wada była letalna, to przynajmniej miałabym szansę zobaczyć dziecko, przytulić, usłyszeć być może krzyk i pożegnać się...
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 24th 2015
     permalink
    subiektywna7: Dla mnie każda aborcja jest morderstwem i sama nie potrafiłabym żyć ze świadomością, że odebrałam komuś prawo do życia, nawet gdyby dziecko miało urodzić się chore, a tu mówimy o dwóch życiach!


    Kurcze, tylko wiecie co? To wcale nie jest takie proste... Nie mówię, że podeszłabym do sprawy lajtowo, że nie zrobiłabym wszystkich możliwych badań, itp... Ale nie wiem czy zdecydowałabym się urodzić chore dziecko (tak samo jak nie wiem czy bym je usunęła)...

    Jako mama autystycznego chłopca, mniej więcej wiem jak to wygląda. Nikt nam nie pomaga. Wszystko co jest związane z leczeniem i terapią chorego dziecka wiąże się z wielkimi kosztami (mowa o pieniądzach, pomijając wszelki wysiłek). Bywa, że nie śpię tygodniami (no może złapię kilka godzin snu jeśli akurat syn nie robi sobie pobudki od 23-6 rano).

    Każdy tylko mówi, że współczuje (czego nie cierpię), ale nikt nie zapyta "jak Ci pomóc"...

    No i ten strach co będzie z moim dzieckiem, gdy mnie zabraknie... W Polsce nikt nie dba o takich ludzi (mam nadzieję, że to się zmieni).

    I powiem szczerze, że jakbym miała świadomość, że urodzę dajmy na to jeszcze bardziej chore maleństwo, to nie wiem czy bym dała radę... Czy bym mogła mu KUPIĆ leczenie??? Czy bym miała siłę się nim opiekować??? i znowu wizja że kiedyś moje ukochane dziecko wyląduje w jakimś przytułku... Miłość do dziecka czy zdrowego czy chorego jest tak ogromna, że aż się człowiek martwi. Aż się człowiek boi umrzeć... Z tym, że zdrowe dziecko pójdzie w świat, ułoży sobie życie, założy rodzinę... A chore??? A co jeśli takie dziecko nie zrozumie, że mama go nie porzuciła tylko poszła do nieba???? Co jeśli będzie tęsknić???

    Przepraszam za ten wywód, ale po prostu mam świadomość, że dopóki ktoś się nie zmaga z jakimś problemem, to widzi to zupełnie inaczej niz ktoś kto musi się martwić tak jak ja sie martwię...
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeApr 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Monia, rozumiem Twoje podejście, ale pomyśl, czy taką decyzję podjęłabyś tak od razu, w jednej chwili? Czy potrzebowałabyś czasu na przemyślenie, na pogodzenie się z tym? Dla mnie to jest nie do pojęcia, że jednego dnia jestem w ciąży, a drugiego lekarz decyduje za mnie, że mam w niej nie być.
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeApr 24th 2015
     permalink
    Monia502: Przepraszam za ten wywód, ale po prostu mam świadomość, że dopóki ktoś się nie zmaga z jakimś problemem, to widzi to zupełnie inaczej niz ktoś kto musi się martwić tak jak ja sie martwię...

    Zgodzę się, ja też nie wiem co bym zrobiła, nie mówię, że nie podjęłabym się aborcji i nikogo nie potępiam. Tylko nie chce mi się wierzyć w historię Violki.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 24th 2015
     permalink
    akirka: Czy potrzebowałabyś czasu na przemyślenie, na pogodzenie się z tym?


    Tak jak pisałam wyżej. Przebadałabym to dziecko wzdłuż i wszerz... Potem biła z myślami... i pewnie poszła do psychiatry (poważnie - żeby nie dostać w głowę, bo jednak to jest decyzja o czyimś być, albo nie być, ale też o moim być matką, albo nie...)...
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeApr 24th 2015
     permalink
    Mnie tak tak historia zszokowała, że się zastanawiałam, czy to może nie jakiś kiepski troll sie odezwał..
    W ogóle niby taka załamana, a się na forum awanturuje.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeApr 24th 2015
     permalink
    No niestety, terminacja ciąży jest tak delikatną, osobistą sprawą, że każda z nas może mieć całkiem inne odczucia. Są kwestie, kulturowe, rodzinne, religijne, osobiste itd. Na pewno komuś, kto uważa terminację za coś normalnego, standardowo praktykowanego bez innych badań, będzie ciężko zrozumieć próby namawiania do zastanowienia się. Za to osobom, dla których jest to coś złego, kto uważa to za przestępstwo będzie ciężko przyjąć do wiadomości, że ktoś inny może po prostu podjąć taką decyzję szybciej od innych. Myślę, że nawet jak wywołuje ten temat takie emocje, to nie powinno się jednak ich uzewnętrzniać. Bo fachowe rady to jedno, a emocje to już zupełnie inna kwestia. I o ile nie dotyczą nas, to mogą komuś przynieść ból.
    -- ,
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeApr 24th 2015
     permalink
    Monia502: Jako mama autystycznego chłopca, mniej więcej wiem jak to wygląda.

    Monia502: Miłość do dziecka czy zdrowego czy chorego jest tak ogromna, że aż się człowiek martwi. Aż się człowiek boi umrzeć...

    A wiedziałaś o chorobie synka przed porodem? Jeśli tak, to czy ktoś proponował zakończyć ciążę wcześniej? Miałaś wybór?
    Synka widać kochasz.

    Tak sobie myślę o sobie... Gdyby mnie się coś takiego przytrafiło.
    Zapewne skonsultowałabym diagnozę z kilkoma specjalistami - to pewne. Ale nawet jeśli rokowania by były złe, to ciąży bym nie usunęła. Dopiero po porodzie można dokładnie zdiagnozować dziecko - podczas życia płodowego żadne badania ani USG nie da nam całkowitej pewności co do stanu zdrowia. Nawet amniopunkcja - potwierdza np. Zespół Downa, ale nie mówi o stopniu zaawansowania (z resztą dla mnie ZD to ŻADEN powód do aborcji).
    Dlaczego mam odbierać życie dziecku, skoro tak naprawdę nie ma się pewności co do jego stanu aż do porodu. A jeśli nawet dane by mu było żyć króciutko, kilak dni, to moim zdaniem warto - odejdzie otoczone miłością, z lekami uśmierzającymi ewentualny ból.
    Zapewne ból rodziców jest wtedy kosmiczny, ale mimo to chciałabym swoje dzieciątko zobaczyć i poznać.
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeApr 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Marion - autyzm diagnozuje się mniej więcej pomiędzy 2 a 3 rokiem życia, więc w ciąży nie ma możliwości diagnozy:shocked:

    A dla mnie zapieranie się jak żaba błota i krytyka osób podejmujących inną decyzję jest co najmniej nie na miejscu i normalnie mnie wkurza. Nie wkurzam się z reguły na żadnym wątku, ale teraz tak się poczułam. Wszyscy są mądrzy, którzy w takiej sytuacji nie byli i wyrokują za kogoś. Po co pisać co ja bym zrobiła a co ja, skoro nie macie takiej sytuacji???? I oby żadnej z nas to się nie przytrafiło!
    -- ,
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 24th 2015
     permalink
    dżasti: Są kwestie, kulturowe, rodzinne, religijne, osobiste i


    No i własnie czasami trzeba zrobić coś wbrew sobie, bo doświadczenie tego uczy. Zanim zostałam mamą Dawidka, byłam pewna, że nigdy, przenigdy nawet przez myśl mi nie przejdzie, że mogłabym usunąć ciążę. Nawet gdyby to oznaczała, że urodzę bardzo chore dziecko. I jeśli chodzi o pierwszą ciążę na 100% tak by było.

    Tylko, że wtedy jeszcze myślałam, że świat jest piękny... Zderzenie z rzeczywistością jest bardzo twarde... Człowiek jest bezsilny i bezradny, gdy ma świadomość, że wszystko musi robić sam. Nasze państwo nie bierze nawet pod uwagę tych biednych dzieci. Grosza nie dołoży, abyśmy mogli godnie te dzieciaki pielęgnować, leczyć, rehabilitować. Przytułki owszem są, ale tak prymitywne, że poważnie - strach umierać by zostawić tam człowieka...

    Dlatego tak jak mówię, mi sumienia moje własne zabraniałoby usunąć ciążę, ale też nie pozwalałoby mi w tej rzeczywistości to dziecko kiedyś zostawić...

    Oj dylemat dla mam świadomych, że noszą chore maleństwa jest ogromny!!!!!!! Niewyobrażalny...

    Szkoda, że nasz kraj zmusza nas byśmy taki dylemat miały... Bo tak naprawdę jeśli chodzi o mnie, to jedyny powód dla którego mogłabym pomyśleć lub nawet i zrealizować decyzje o terminacji jest po prostu przyszłość i dobro tego chorego człowieka.... Żeby ktoś o niego zadbał, żeby ktoś go przytulił, żeby go rehabilitowano, godnie leczono, godnie traktowano... A nie tak na pastwę losu...
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeApr 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Aborcja bez pewności co stanu dziecka, to moim zdaniem nie jest aborcja ze wskazań medycznych.
    Osobiście jestem za pozostawieniem decyzji rodzicom, kiedy dziecko jest chore. Nieludzkim byłoby, gdyby to wszystko z czym się wiąże taka ciąża przechodzili pod przymusem,a nie z własnej woli.
    Mam w bliskim otoczeniu dwie pary, których dzieci miały wysokie NT- dwie zdrowe dziewczynki. Jedni zrobili amniopunkcję, drudzy się nie zdecydowali. Paradoksalnie, ci drudzy deklarowali, że na 100% usuwają, jeśli potwierdzą się wady. Poszli na amnio, przeczytali dokumenty, informacje o ryzyku- i wyszli.

    Też pomyślałam o trollu, ale chyba dziewczyna była tu z Wami w pierwszej ciąży, więc...cóż.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 24th 2015
     permalink
    marion: A wiedziałaś o chorobie synka przed porodem? Jeśli tak, to czy ktoś proponował zakończyć ciążę wcześniej? Miałaś wybór?
    Synka widać kochasz.


    Nic nie wiedziałam... Oj ja mojego synka kocham, uwielbiam, rozpieszczam... Uśmiechamy się, śmiejemy, jesteśmy szczęśliwi...

    Ale to własnie przez tą miłość mam takie, a nie inne przemyślenia... Boje się, że gdy mnie zabraknie, to on oszaleje z rozpaczy, bo nie ogarnie co się ze mną stało, że tak nagle go zostawiłam, że ktoś go wyszarpał do jakiegoś ośrodka, itp... Póki co robię wszystko, by potrafił żyć bez mojej asysty. Ale to tak jak mówiłam są koszta, duże... a gwarancji nie ma, że będzie tak jak planuję... W marcu wydałam na lekarzy, terapię 1100 zł (a to i tak mało, bo z wielu rzeczy muszę zrezygnować, bo nas nie stać), a wychowuję go sama. Mam do dyspozycji nie aż tak duże pieniądze... A to jest "tylko" autyzm. Inne schorzenia, wady... są jeszcze bardziej obciążające finanosowe... Gdzie w grę wchodzą na prawdę tysiące zł (a nawet euro)...

    ja wiem, że głupio tak o pieniądzach, ale chcę Wam tylko pokazać, że to z każdej strony jest stres dla rodzica (także od tej strony)... Niestety od tych pieniędzy tez dużo zależy...

    Od razu rozwieję wszelkie wątpliwości. Nie żałuję że urodziłam Dawidka. Tylko się o niego potwornie martwię...

    Treść doklejona: 24.04.15 09:49
    Sorki, za ten chaos, ale piszę i ryczę....
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeApr 24th 2015
     permalink
    Ja też teraz miałam NT na granicy.... Proponowano amnio, nie zdecydowaliśmy się. A to dlatego, że ryzyko poronienia większe niż ryzyko ZD. Czuję i jestem pewna, że Aleks jest całkiem zdrowy. Ale gdyby NT było większe, gdyb nifty (nie wiem czy zdecydowałabym się na amnio) było negatywne, to ...... nie chcę o tym myśleć w ogóle. Bo nawet nie chcę myśleć co wtedy działoby się w mojej głowie. A stres już był. Już był przy NT 2,4. Poza tym dziecko ma jeszcze ojca, który może mieć całkiem inne odczucia od odczuć mamy. U nas na szczęście nie ma tematu. A ten, który był na początku był poruszany do momentu nifty, dalej nie rozmawialiśmy.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Zaznaczam też, że ja nie deklaruję że usunęłabym ciążę na 100%, ale na pewno bardzo bym rozważała... Bardzo... Nie wiem co bym ostatecznie zrobiła... Mam nadzieję, że nie będzie mi dane się przekonać...

    Nikomu nie życzę.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeApr 24th 2015 zmieniony
     permalink
    dżasti: szyscy są mądrzy, którzy w takiej sytuacji nie byli i wyrokują za kogoś. Po co pisać co ja bym zrobiła a co ja, skoro nie macie takiej sytuacji????

    A to nie można napisać, co bym JA zrobiła? Chyba można. Forum jest DYSKUSYJNE - więc dyskutujemy.

    Poza tym NIKT nie wymusza na wiolce, żeby ciążę usuwała czy nie usuwała. Było tylko x głosów za tym, żeby dokładnie to sprawdziła, zanim podejmie nieodwracalną decyzję.
    Wiadome, ludzie są różni - jednym nie mieści się w głowie aborcja, a innym przychodzi to łatwiej. Ale chodzi o to, żeby skonsultować. Jeden gin i jedno urządzenie USG to nie wyrocznia. Dla mnie na bank by nie było. Mało to się słyszy o nietrafionych diagnozach, nie tylko w dziedzinie ginekologii?
    Sama czytałam na naszym portalu wielokrotnie o wadach serduszka, serduszku po prawej stronie itp. Inny lekarz nie potwierdzał diagnozy, a dzieci ostatecznie rodziły się zdrowe. Ja nie twierdzę, że to reguła, no ale ludzie kochani - lekarzy teraz na pęczki. Dlaczego wierzyć temu jednemu jedynemu? Być może wada się potwierdzi, ale jeśli nie odwiedzimy innego gabinetu, to się tego nie dowiemy.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.