TEORKA ja mam macicę z dużą przegrodą, przez prawie całą macicę. 4 poronienia za sobą i 3 naturalne porody wcześniaków. 30tc z powodu odejścia wód w 17tc. Tak w 17tc:-(. Maluch zmarł kilka godzin po porodzie. 35tc i 36tc z powodu braku miejsca w macicy przez przegrodę.Dzieci żyją i są zdrowe.
Do 15 skurczy jest ok... :-O Matko! Ja mam chyba z 50-60 dziennie!!! :-O No i u mnie w ie mowia, ze to oczywiscie "normalne", co tam, ze kroku nie moge zrobic gdy mnie zlapie I tak non stop :-/ Ale cos czuje, ze maluch moze byc wczesniej...bo w 27 tyg szyjke mialam 40 mmw 30 juz 2 cm, choc ginka powiedziala, ze dziecko jest wyyysoookooo, ale ja zajrzalam w teczke a tam notatka, ze 2 cm wiec jak tu I'm ufac? Teraz jestem w 36 tyg I skurczy mam coraz wiecej I sa mocniejsze. Nie mam pojecia jak dluga jest szyjka I czy w ogole jeszcze ja mam. Za 2 tyg maja mi sprawdzic I ew zostawia w szpitalu bo ostatni porod od REGULARNYCH skurczy trwal tylko 24 min :-O wiec sie boja, zebym w domu nie urodzila
eja, 35 tydzien a 30 czy nie daj bog 24 to roznica kolosalna. jakbym byla w 35 to moge miec i po 100 skurczy dziennie. bez urazy. ja po wizycie u gina, szyjka piekna, 5,8 cm, nic jej nie ruszylo, brzuch miekki, prawdopodobnie sie przeforsowalam. mam zyc normalnie, ale z umiarem, dostalam juz zwolnienie, i luteine w razie gdyby brzuch sie stawial czy bolal czy cos. pobral mi posiew z szyjki, zeby wykluczyc ewentualne bakterie, ktore mogly byc przyczyna pierwszego przedwczesnego porodu - wiecie co, durne to dla mnie na maksa, w koncu wtedy w szpitalu bylamm od 30 tc, raz ze nikt nie zbadal mi TSH, a dwa - nikt tego posiewu nie pobral wtedy?? ale to tak kurna jest w szpitaach, gdzie kucharek szesc tam nie ma co jesc. tyle osob sie mna zajmowalo, ze jakos nikt na to nie wpadl czy co. ehhh w kazdym razie jestem bardziej odprezona, dzis mi sie brzuch nie spinal prawie, bede zarla ten magnez, dostalam inne zelazo, i chyba bede wstawala w nocy zeby je brac;-P bo najlepiej nie laczyc z tyroksyna ani z jedzeniem. wiec kuzwa nie wiem kiedy jeszcze jestem na czczo jak nie w nocy;-P
W poniedziałek szpital. Mogła dać mi dopochwowa luteine albo skierowanie do szpitala. W zewnętrznym ujsciu szyjka zamknięta,długa tylko wewnątrz się wpukla i robi się lejek.
Co do płci..., podczas porodu położna wzięła Helen na ręce jak juz ją wypchnęłam i mówi "O! Jaki duży!!!", na co Magda i jej niewyparzona gęba w krzyk "Co ku.wa???! przekonana, że miała być druga córka Położna się zreflektowała i mówi, że "bobas duży, spokojnie."
No za czasow mojej babci to wogole usg nie bylo... I urodzila drugie dziecko i polozna mowi "o jest, Paulek" (jako, ze to 28 czerwca byl). Moja babcia "ze co??!!!" (bo chciala core) a polozna na spokojnie sie poprawila, ze dziewczynka :)
Ja po porodzie dowiedzialam sie, ze mam syna :D a cala ciaze byla potwierdzana dziewuszka. Co do szyjki, anairda w ktorym tyg jestes? ja od 20 tc ciazy mialam szyjke 10mm, dotrwalam do 39 tyg, gdzie w 36 przestalam luteine aplikowac.
My po wizycie. Wszystko gra i buczy ;) prawdopodobnie chłopak ale gin nie była pewna bo robił fikołki i nie dało się wyłapać na dłuższą chwilę więc czekam do połówkowego
A ja w szpitalu :-/ skurcze co 5-7 min, szyjka miekka 1 cm plus rozwarcie ale nie doczyalam jakie :-/ No to sa moje baaardzooo normalne twardnienia macicy wlasnie :-(
Właśnie to leżenie mnie przeraża. Jeżeli będzie taka konieczność to będziemy z Filipem zmuszeni przeprowadzić się do teściów.
Dzwoniłam do prof Kalinki,który specjalizuje się w niewydolnościach szyjki i umowilam się z nim na poniedziałek w szpitalu. Wejdę do gabinetu,wypisze mi skierowanie na jego oddział i "się położę ".
Eja Trzymaj się! Mam nadzieję, że skurcze się wyciszą i niedługo wrócisz do domu jeszcze w dwupaku! Anairda Ty też mam nadzieję szybko wyjdziesz, i oby po samych lekach! Trzymajcie się dziewczyny!!!
Zmarwtiłaś mnie trochę, bo ja też się oszczędzam. W pierwszej ciąży też się oszczędzałam i brałam końskie dawki luteiny i duphastonu przez całą ciążę od początku a mimo to szyjka się skracała. biorę i duphaston i luteine. Wizyte mam dopiero za tydzień albo i już za tydzień ale też obawiam się skracającej się szyjki macicy :((( Chyba do końca nie mamy wpływu już na tą szyjkę. Trzymaj się dzielnie!!Oby tylko donosić chociaż do 30 tc, potem do 35 i potem do 37 :)
Trzymajcie sie kochane i oszczędzajcie, przesyłam dobre mysli. Starszaki dadza radę, z dziadkami czy z kims z rodziny...na pewno przezywaja ale mysle ze Wy o wiele bardziej. Przytulam.
A ja dziś po wizycie szyjka miękka i się skraca więc chyba nie długo urodzę :P maleńka waży 2842 gramów więc będzie duża dziewczynka :P Dziś pobrano mi GBS wymas wyniki na następnej wizycie 19 listopada i będzie pierwsze KTG ( jeśli dotrwam ) :D
Madzik, tak jak pisałam- czekam na pobyt w szpitalu, a po kilku dniach tam- na cesarkę. Jak pisałam rano- miałam skurczy masę, regularnych, ale minęło. Wieczorem zawsze jest gorzej, ale zapewne też nie urodzę :P Jestem zaskoczona tą sytuacją, bo w ciąży z córą miałam poród dużo przed terminem, bardzo szybki i sprawny (noo... tętno córki spadało i skończyło się cesarką przy skurczach partych... po 3 godzinach porodu), dziecko całkowicie donoszone w 38 tygodniu. A obecnie... skurcze, bóle, obniżenie brzucha miesiąc temu, odchodzenie czopa nawet wcześniej się zaczęło, czyściło mnie kilka dni 2,5 tygodnia temu, fałszywy alarm 3,5 tygodnia temu... Próbuję wszystkiego i nic. :(
MrsCreme - zycze by Cie wzielo i bys nawet nie zdarzyla zauwazyc jak urodzisz :)
Treść doklejona: 05.11.15 21:34 Wogole niewiem jak gadac z kolezanka. 17 tydzien - ma juz pessar, szyjke ma chyba z 5 milimetrow, bo mowi, ze jak aplikuje tabletke to czuje ten krazek. Ogolnie ma depresje, ze nie donosi, ze ma kiepska szyjke itp.. No wspieram ja ale ciezko jest bo niewiem co mowic skoro ja moge "hasac" tu i tam.. I do tego jeszcze sie dolozyla, ze chyba bedzie miec synka a marzyla o drugiej corce (wiadomo, nie wazne jaka plec, byle zdrowe, ale jednak kazdy tam podswiadomie juz sobie mysli o kieckach czy samochodzikach). Pewnie jej przejdzie, ale narazie tak kichawo:/
Dziewczyny a tak trochę z innej beczki to od kiedy jest wskazanie do indukcji porodu?? Kuzynka 10 dni po terminie, nic się nie dzieje, czy tyle czasu po terminie to jest wskazanie do wywoływania porodu, jeżeli jest wszystko oki?
Madzik no koleżanka jest w trudnej sytuacji chyba sama miałabym depresję na jej miejscu. Najważniejsze, że ma już założony pessar. A te 5 mm szyjki to ona tak twierdzi czy tak na usg wyszło, no bo krążek zawsze się czuje ( tak mi się wydaje) bo jest na zewnątrz i to o niczym nie świadczy przecież. Niech myśli pozytywnie w tej trudnej sytuacji i dużo odpoczywa, bo nic więcej nie da się zrobić.
laski, ale jak mozna poczuc czy szyjka ma 5 cm czy 5 mm? palcem? jakos tego nie kumam. przeciez to szyjka sie skraca a nie pochwa. ale moze ja jakas niekumata
Ewasmerf - no szyjka się skraca a ja przecież można wyczuć palcami. Tylko ja bym tego nie robiła i zostawiła to lekarzowi, tym bardziej że część szyjki jest z tego co wiem schowana i dlatego szczegółowo dopiero na usg widać...
Salinos doklanie niewiem, ale mowila ze ma bardzi krociotka, bo gdyby nie miala to by tego pessara nie zakladali co nie.. Moze dzisiaj bedzie miala lepszy nastroj.
Ehhh, ja ja w szpitalu dalej na obserwacji. Skurcze sie troche wyruszyły chociaż wczoraj donpoludnia były juz bardzo silne ( ktg 80-100%? ) i na 40 sen długie. Ale co za przeżycia ja tu mam!!!! W nocy babka urodziła dziecko w łazience :-O!!!! ( Polka akurat ;-P )
Przyjechała z mężem na izbę przyjęć. Ja tylko słyszałam jak maz mowi, ze skurcze ma co 3-4 min. Po chwili mowi to położnych, ze juz prze w łazience. Popłoch, wszyscy biegają. Pozniej położna przyszła do mnie i mowi, ze właśnie babeczka urodziła w łazience i ze Polka-Agnieszka ;-)
Oczywiście pod względem czystości to nie ma w ogóle o czym mówić swoja łazienka to swoja, ale pod względem takim że nie miałabym przy sobie położnej lekarza itd to bym spanikowała. No chyba że byłby to mój któryś z kolei poród i juz bym wiedziała mniej więcej co i jak.
eja86: Skurcze sie troche wyruszyły chociaż wczoraj donpoludnia były juz bardzo silne ( ktg 80-100%? ) i na 40 sen długie.
No to nie powiem konkretne te skurcze miałaś Całe szczęście to już prawie 36tc więc spokojnie. Tadek się urodził 36+4 i uznali go za donoszonego, bo ważył już 3450. Będzie dobrze
Z ta łazienka tu to nie tak zle ;-) Bo to szpital TYLKO ginekologiczno-polozniczy :-) A izba przyjęć jest na tym samym pietrze co porodówka i na tym samym korytarzu co patologia ciąży (gdzie ja jestem) i tylko dla kobiet w ciąży powyżej 24 tyg ;-)
koteczek1: Jejciu z tym porodem w łazience , aż bać iść teraz w czasie porodu do toalety:P
właśnie też tak myśle że aż strach, teraz jak już będę w odpowiedznich tygodniach gotowych do porodu to pewnie za każdym razem kiedy będę szła do łazienki za potrzebą bedzie mi się przypominać ta historia
Treść doklejona: 06.11.15 12:20 Dziewczyny odebrałam wyniki krzywej cukrowej i nie jest dobrze:-( powiedzcie czy te wyniki są bardzo zle? bo to że są złe to wiem:
na czczo: 85,8 – i tu jest tylko dobrze po 1h: 200,4 po 2h: 157,5
Madzik ale żeby założyć pessar to szyjka nie może mieć 5 mm bo by nie było możliwości założenia, więc jej szyjka musi być dłuższa. O ile dobrze pamiętam pessar zakładają przy min. 1,5 cm szyjki. No i później jak już jest założony to nie ma zbytnio mozliwości szyjka się skracać, ale jak go zdejmą około 37 tc to może być od razu poród. Dziewczyny a jaka jest norma po 1 h w krzywej cukrowej, bo po 2h to wiem, że poniżej 140.
Eja86 mi pierwsze skurcze na ktg pisały się na poziomie 80-100 jakieś 10-14 dni przed porodem. Te skurcze były nieprzyjemne ale nie bolesne. Natomiast skurcze porodowe zaczynały się bolesne robić już na poziomie 40-50.
Muriah, niestety pessar nie daje pewności donoszenia ciąży. Trzeba się oszczędzać (ja lezalam plackiem), przyjmować leki. Zsunac się może, a choćby od skurczy. Chociaż mój tak się zassal na szyjce ze ginka miała problem ze zdjęciem, myślałam ze ducha wyzione na fotelu ;) I u mnie zaraz po zdjęciu pessara szyjka miała taka formę i długość ze nikt by nie pomyślał ze to zagrożona ciąża. Po zdjęciu pessara w 37 tygodniu plus pare dni urodzilam dwa tygodnie później. Czasem dziewczyny jeszcze przenoszą a czasem ledwo zdejma pessar zaczyna się akcja. No nie wiadomo co może się stać.