ja mam przepisaną luteinę dop. 2x1 ze względu na twardniejący brzuch, ale szyjka na szczęście zamknięta i ma 3,7cm to chyba dobry wynik z tego co lekarz stwierdził
-- 8tc puste jajo płodowe :( choć nawet Cię nie widziałam, nie usłyszałam bicia serduszka to i tak tęsknię mój Aniołku [*]
dziewczyny, mi w poprzednich 2 ciążach tez skracała się szyjka, z córką było tak źle, ze brałam nawet 3x2 luteinę dziennie. Teraz w 3 ciązy póki co wszystko jest ok , szyjka na razie trzyma, jest długa (29 tc) ale od 20 tc i tak biorę luteinę , w zasadzie profilaktycznie, ze względu na przebyty wywiad. No i ja dodatkowo mam twardnienia macicy, raz mniej, raz więcej, ale cały czas są ok 20 tc.
Bonim, ja w pierwszej ciąży ze skracajaca się szyjka z lekkim rozwarciem tez jest miałam zalecenia luteiny ale zalożyli mi pessar. Teraz z kolei biorę luteine ale i pessar mam. Te luteine dostałam wcześniej kiedy często plamilam i miałam nisko położone łożysko. Nie miała ona związku z profilaktyka skracania się szyjki. Ja osobiście uważam ze pessar jest znacznie skuteczniejszy niż luteina. U mnie luteina nie zapobiegla skracaniu się szyjki ani w pierwszej ani w drugiej ciąży. A jakie dostałaś ostatnio zalecenia? Odpoczynek, leżenie, jakieś inne leki?
Ależ mi się ostatnio brzuch stawia... Niemiłosiernie mnie to męczy, aż plecy mnie bolą gdy pojawia się skurcz B-H. Ciekawe jakie to będzie mieć przełożenie na skurcze porodowe? W każdym razie zdarza się, że w ciągu godziny mam kilkanaście mocnych kilkunastosekundowych skurczy...
Byłam u w lekarzy i powiedzieli że luteiny nie trzeba. Szyjka się skraca. Mam się oszczędzać. Może nie jest jeszcze aż tak w fatalnym stanie. Lekarz mówił że podejmie decyzję na kolejnej wizycie.
Bonim, oszczędzaj się zatem. To dla szyjki najlepsze. Vitani, trudno powiedzieć jak z tymi skurczami. Ja mam te swoje probłędy szyjkowe ale jak żyje w życiu nie zaobserwowalam żadnego skurczu bh ani innego poza tymi porodowymi. Dla mnie twardnienie a skurcz to nie do końca to samo. No ale jak wystartowalam do porodu to lekarze się nie mogli nadziwić ze można mieć takie mocne własne skurcze bez oksytocyny. Toteż przy porodzie najbardziej mnie interesuje znieczulenie jeszcze do szpitala nie zdążyłam dojechać a tylko o tym myślałam; )
Czytam właśnie " W Paryżu dzieci nie grymaszą". Lekka i przyjemna książka o francuskim wychowywaniu dzieci. Polecam. Któraś z mam już czytała? Ja już 9 na liście
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.05.17 15:29</span> Jestem na 1/3 i podoba mi się styl pisania autorki oraz jej podejście do tematu. Dzieki kilku wskazówką z tej książki udało nam się zażegnać kolejne kłopoty z wieczornym zasypianiem i i nocnymi pobudkami. Tym razem poszło szybciej i bez stresu z obu stron. Zosia od urodzenia śpi sama w swoim pokoju i z półtora miesiąca temu przestała nagle zasypiać bez problemów i zaczęła się budzić w nocy.
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.05.17 18:36</span> Dziewczyny pomyliłam wątki i o tej książce to miałam napisać na maluchach 1-3. 😈 Dziś jestem wyjątkowo mocno przymulona i zakupy w warzywniaku wyglądały jak kalambury :-((()
Lista jest mega krótka, mam jeszcze dwa miesiące do terminu a tu pierwsza piątka.... No i zaczynam się bać trochę porodu. Pierwszy nie był traumatyczny ale chyba właśnie świadomość tego co mnie czeka czy uda mi się urodzić naturalnie (jestem po cc) czy jednak będzie cesarka,te pierwsze chwile, powrót do domu do obrażalskiej trzylatki...omg!! sama tego chciałam boję się bardziej niż za pierwszym razem
Zawsze chciałam to napisać - proszę o skreślenie z listy, 22 maja br., w 32t i 4dc przyszedł na świat z imponującą wagą 1430g nasz mikrusek :) (wiem, że już mnie usunęłyście ale chciałam się pochwalić osobiście )
Obe, skoro dotarłaś to gratuluję! Teraz życzę, aby Mikrusek szybko mikruskiem być przestał, rósł, sił nabierał i dawał wam wiele radości. Mam nadzieję, ze mimo takiego przyspieszenia wszystko jest w porządku i idzie w jedynym słusznym kierunku!
*Obe* piękna waga jak na 32 tydzień. Niech maleństwo zdrowo rośnie i pięknie przybiera na wadze abyście mogli być juz razem w domu. Oczywiście zdrowia też dla Ciebie.
Dziękuję :) Ja czuję się dobrze, czasami coś mnie pobolewa ale to drobiazg :) CC było ekstra turbo przyspieszone. Ledwie zdążyłam zadzwonić do M., żeby przyjechał. Młody dzielnie walczy ale jeszcze długa droga przed nami.
Obe zdrowka dla Was. Dla młodego dużo sił do walki ;) Obe az aż mnie ciarki przechodzą. W ciąży z córką zaczął mi odchodzić czop w 32 tc. Na szczęście udało sie To opanować i urodziłam po terminie. Teraz też coś szyjka szwankuje. U Ciebie to też wina szyjki ?
Cały czas myśleliśmy, że to, że mam IUGR to wina cukrzycy ciążowej. Potem doszła krótka szyjka. A na koniec się okazało, że wszystkiemu winne nadciśnienie. Generalnie okazało się, że mamy pępowinę z przyczepem błoniastym i naczynia błądzące w łożysku. Obie patologie wykrywa usg ale u nas tego nie było widać :( O nagłej cc zdecydowano po zapisie ktg na którym przestały się pisać ruchy dziecka. Łożysko okazało się być niewydolnym :( Mieliśmy dużo szczęścia :) W sobotę poszłam do mojego gina jedynie zapytać czy mogę sobie zwiększyć dawkę dopegytu :)
Obe, przy tylu powiklaniach i trudnościach w ciąży i przed to Twój synek zdecydowanie urodzony pod szczęśliwą gwiazdą! Trzymamy kciuki za dzielnego maluszka i silną mamę. Trwający 33 tydzień to nie jest przeciez tak źle jak na wcześniejszy poród. W poprzedniej ciąży lekarze mówili mi w 34 tygodniu, że maly da sobie radę jeśli by się zaraz miał rodzic. Na pewno wszystko będzie dobrze. Mocno trzymam kciuki!
A ja wylezalam juz dodatkowe 3 tygodnie dla swojej córeczki. Stawiam sobie małe cele. Cel następny - 32 tygodnie.
Ja strachu przed porodem jeszcze nie czuje. W tym sensie że nie myślę na razie o bólu porodu, o połogu i nieprzespanych nocach. Koncentruje się na tym żeby wytrzymać jak najdłużej. Jedyne co budzi moje obawy to mało wydolne łożysko na koniec ciąży. Zamierzam tak w połowie 38 tygodnia uskuteczniac skoki na piłce. Byle tylko nie rodzic zbyt późno..poprzednio rodziłam 4 dni przed terminem a łożysko ledwo pracowało.
Dziewczyny ta ciąża u mnie to jakiś cyrk na kółkach. Zaczęłam od wlania benzyny do ropniaka i tylko czujności obsługi ze stacji paliw sprawiła że nie odpaliłam auta a dziś akumulator mi padł bo zapomniałam wczoraj wyjąć kluczyki ze stacyjki zostawiając wszystkie kontrolki włączone :-((( Mąż wróci późno i będzie musiał akumulator wyjąć i ładować, chyba ze uda mu się samochód z garażu wypchnąć. W ostatnim tygodniu 2 przypalone nowe garnki:-((( A ile i czego juz stłukłam to lepiej nie wymieniać :-((( Potrawy niedoprawione..... Jeszcze tylko 86 dni do terminu.
Haniutka, zaćmienie ciążowe level master! Obe, dopiero dziś miałam chwilę, żeby rozszyfrować te terminy które podałaś. Faktycznie opatrzność czuwała! Oby teraz już wszystko było ok, a Malutki nabierał sił z każdym dniem!
Staraczka wielkie gratulacje :) Piękna data :) Obe, aż mnie zmroziło jak poczytałam o tej pępowinie.. Naprawdę Syneczek urodzony pod szczęśliwą gwiazdą jest Siłacz nasz kochany <3 I takim o to sposobem wskoczyłam na druga pozycję :))) ale pocieszam się, że jeszcze miesiąc do terminu to nie tak blisko :) Pozdrawiam Was wszystkie :)
Dziekuje dziewczny! Aguska90 wczoraj sie zaczelo ;) ogolnie porod trwal 20 godzin. Niestety juz przy koncowce nie bylo postepu porodu, Zosia mimo dobrej akcji serduszka nie ruszala sie od 3 godzin i nikt juz nie ryzykowal. Do mnie jeszcze chyba nie dociera, ze ten nasz maly cud jest juz z nami :)
Maxiulka ja w ciąży ( od 4 mc jestem mama Niny ) miałam stwierdzone wielowodzie tyle tylko że ciąża była póżniejsza o 10 tyg od twojej , moje AFI wynosiło 28 .