Kiedyś czytałam nt krztuśca. To nie nocny kaszel, to kaszel morderca. Nie jestem internetowym lekarzem, ale wydaje mi się, że to nie to... Może suche powietrze, spróbuj nawilżać gardło np tabletki Isla, miodem. Poza tym, jeśli osłuchowo jest czysto to rozważyłabym lek przeciwkaszlowy.
Pewnie juz było wałkowane milion razy na tym wątku, ale co na bakterie w moczu (dość liczne)? Objawów jakichkolwiek brak. Zaopatrzyłam sie w ziołowy Urosept i bede powtarzać badanie w sobotę. Dodam ze próbka pobrana odpowiednio - do tej pory w tej ani w poprzedniej ciąży bakterie nie wychodziły.
W piątek będą do mnie dzwonić z laboratorium jaki jest wynik. Powiem Wam, ze to jest dłuższa historia dlaczego podejrzewam krztusiec. Córka przyniosła z pkola zapalenie spojówek, wymioty i potem zaczął ją męczyć kaszel. Oczywiście poszliśmy do lekarza, dał nebulizacje nebbud i beroual, po 10 dniach nie pomogło i wtedy dała antybiotyk klacid. Dopiero po 4 dobach brania przez córkę antybiotyku zaczęło działać. Czytalam gdzieś, że tylko ten jeden antybiotyk działa na ewentualny krztusiec. Następnie córka zaraziła męża, dostał gorączki, zapalenia spojówek i ten paskudny kaszel duszący nocą. Teraz przeszło na mnie. Zaczęło się ostrym bólem gardła i uszu ( zaczęła mi lecieć ropa z uszu więc poszłam do lekarza- słuchowo czysto, na gardło tantum verde forte). Zaczęłam układać wszystko w głowie i padło na krztusiec. Obym się myliła. Oczywiście młodsza córka tez dostała zapalenia spojówek ale nic poza tym. Na te spojówki wszyscy dostali biodacyne. Pomogło.
Może rzeczywiście to jest poinfekcyjny kaszel. Miód nie za bardzo mogę, bo mam cukrzycę. Syropy także nie wchodzą w grę. W mieszkaniu bardziej wilgotno niż sucho, higromentr wskazuje 65-70 % zazwyczaj. Do porodu zostało około 2-3 tyg maks. Oby ten kaszel poszedł w zapomnienie
A jak się dwoję i troję z wilgotnością i ledwie do 50% dobijam, jak u dzieci nawilżacz cały czas chodzi. Kaloryfery pozakręcane, wietrzymy. Pranie się częściowo suszy, ale to co się da suszy suszarka...
Bardzo rzadko wpadam a juz wogole nie na ciazowe, bo przy dwojce czasu brak. Chcialam tylko dac rade dla Salinos a propos kaszlu, mysmy w domu w zeszlym roku w kwietniu-maju mieli taki kaszel ktory trwal i zadne inhalacje nic nie dawaly i w koncu lekarka znajoma ze szpitala bez obejrzenia syna po opisie objawow dala diagnoze ze to kaszel od bakterii ktora sie nazywa Mykoplazma. I na nia wlasnie dziala tylko grupa antybiotykow klarytromycyny, wlasnie np Klacid. Mysmy sie tym musieli wszyscy przececzyc i ja i maz i synek wowczas 3,5 roku i mlodzy co mial wowczas 15 miesiecy. Jesli teraz Twojej starszej corce ten Klacid pomogl to znaczy ze to to i Ty i maz powinniscie sie wyleczyc zanim urodzisz. Wiem ze jak sie bierze Klacid to nie mozna karmic, wiec ja wowczas juz malo karmilam w 15tym miesiacu to dawalam cycka daleko od dawki.Nie wiem czy w ciazy mozna brac.wezcie jednak ta mykoplazme pod uwage. Pozdrawiam!
Tak potwierdzam ze sie robi badanie z krwi. Nam lekarka nie kazala bo byla pewna ze to to.no i sie nie mylila.potem kazala dac mlodszemu (dlatego nie moglam dawac piersi bo on juz swoja dawke bral) i jak widzielismy z mezem ze dzieciom pomoglo to mysmy tez sie przeleczyli.Chlopcy zdaje sie 10 dni brali.a lekarka z przychodni mówiła,oh taki kaszel,od lutego do kwietnia,ze powietrze zanieczyszczone,ze w przedszkolu starszy to wiec normalka,wcale nie normalka.wieloletnie nieleczone bo bagatelizowane daje zmiany w płucach.
No i mam odpowiedz dlaczego nie mam sily udzielac sie na forum, jakimkolwiek. Zawsze ktos sie znajdzie zeby szukac dziury w calym. Salinos sie pytala jakie ktos moze miec pomysly skad ten kaszel to pisze. Lekarka ktora zdecydowala sie podac ta kuracje antybiotykiem mojemu synowi to lekarz pracujacy w szpitalu a wywiad zbierala od mojego meza, tez lekarza to raz. Dwa wiedziala, ze juz probowalismy roznych inhalacji ze sterydami i bez, a takze nawet kuracji amoxycylina (tez ma szerokie spektrum) i nie pomoglo. Po opisie typu kaszlu i praktycznie braku goraczki i jego charakterystycznego pojawienia sie zasugerowala, zeby sprobowac klarytromycyne, bez klucia 3,5 latka. Dobrze wiadomo, ze czasem badania moga okazac sie mylne, nieswoiste, o wartosciach niepewnych. Chyba wazne ze cel zostal osiagniety, a sam fakt ze starszej corce Salinos minelo po Klacid mowi sam za siebie.
Konstancia, przeczytaj swoje dwa posty jeszcze raz. to, że wyniki bywają nie swoiste to ja wiem. wiem też, że jest pełno ludzi, którzy tego nie wiedzą i jedyne co wyniosą z Twoich postów to. no właśnie co? bo ja widzę coś takiego:
"Jesli teraz Twojej starszej corce ten Klacid pomogl to znaczy ze to to"
"Tak potwierdzam ze sie robi badanie z krwi. Nam lekarka nie kazala bo byla pewna ze to to"
Jedyne co wyniosa z moich postow?ze cos moze byc na rzeczy, tutaj to sa luzne rozmowy,nie konsultacje lekarskie. A jeśli ktos idzie takim tokiem myślenia ze skoro dany antybiotyk pomógł to znaczy ze to ta i tylko ta choroba no to co ja mogę poradzić.W moim przypadku chodzilo o całokształt objawów i szybka odpowiedź na antybiotyk.Cale szczescie nikt sobie sam bezwolnie recepty nie wystawi,wiec spokojnie!
Agamama gratulacje!!! U mnie sytuacja wygląda tak: kaszel nadal męczy, głównie w nocy, mykoplazma wykluczona - ujemne wyniki, crp 20, więc to jakiś wirus był, bo od 40 w górę jest bakteria. I teraz pytanie, jutro mam wizytę u otolaryngologa, z uwagi na ból uszu tydzień temu i ropę z jednego ucha. Tylko teraz już mi wszystko przeszło z uszami, nie bolą, nie ma ropy. Mam iść jutro na wizytę czy dać sobie spokój?
katka, gratulacje. Jestes żywym dowodem, że wszystko można zacząć od nowa, wystarczy chcieć i nie bać się podejmować decyzji o zmianach. Jesteś moim guru! :)
P.S. + mam do Ciebie słabość, bo jesteś teraz relatywnie z moich okolic ;]
Dziekuje bardzo :) Ely, 5 lat czekałam a w zasadzie już chyba traciłam nadzieję na życie u boku mężczyzny. A tu proszę... :) Nie żałuję decyzji o przeprowadzce :) Ani trochę :) Cudownie jest tu mieszkać :) I być kochaną :)
Witam przyszłe mamusie :-) Mam do Was pytanie. Czy slyszalyscie, ze od stycznia 2018 weszla ustawa dot.bezplatnych zastrzykow z immunoglobuliny d dla kobiet w ciazy, u ktorych wystepuje konflikt serologiczny i sa w kolejnej ciazy? Ja aktualnie jestem w 28tc, mam grupe krwi B Rh-, a maz 0 Rh+. Dzisiaj dowiedzialam sie u ginekologa, ze przysluguje mi taki zastrzyk, ale nikt nic nie wie. Przychodnie nie maja wyceny, a do szpitala nie moge sie dodzwonic. Moze Wy sie orientujecie jak zalatwic taki bezplatny zastrzyk i przede wszystkim gdzie. Wychodzi na to, że ustawa jest ale nie ma przepisow wykonawczych...
cclaudiaa85 Nie ma bezpłatnych zastrzyków z immunoglobuliny w ciąży póki co. Jest rekomendacja (i to wcześniej niż od stycznia 2018 bo mój Gin mówił o tym już w listopadzie) by podawać w ciąży przy konflikcie ale nie poszły za tym przepisy wykonawcze. O dofinansowaniu zapomnij więc, chyba że to zmienią jeszcze.
Koszt u mnie 370zł, w zeszłym tygodniu miałam podany Rhophylac 300.
Ja w 2016 roku w 28tc płaciłam za zastrzyk ok 400 zł. Warto popytać po aptekach o ceny bo sporo sie różnią. Ja nie żałuje ze zrobiłam zastrzyk bo synek ma grupę krwi po ojcu wiec konflikt wystąpił, natomiast niedawno badałam przeciwciała i na szczęście nie mam. Po porodzie rownież dostałam zastrzyk ale to w szpitalu i juz bezpłatnie. W tej ciąży tez planuje zastrzyk w 28tc.
Witam sie i ja :-) U mnie konczy sie 4tc, ale juz po dwoch badaniach bety z przyrostem 88% :-) Od razu mam pytanie: od 19dc jestem na luteinie dopochwowej (2×1tabl) dzis zrobilam badanie progesteronu (wynik 55,88ng/ml norma 1trymestr 11,22-90). Czy na te luteine bede skazana juz do konca ciazy, czy jest szansa ze lekarz pozwoli ja odstawic? To moja druga ciaza - w pierwszej bralam luteine tylko kilka dni po pierwszym negatywnym tescie odstawilam a pozniej okazalo sie ze jednak w ciazy bylam ale luteiny brac nie musialam bo progesteron byl dobry :-)