cclaudiaa85 to dzwoń do centrum krwiodawstwa regionalnego z zapytaniem bo oni mają zapasy immunoglobuliny z tego co wiem. Masz receptę?
A ja swojemu Ginowi powiem by się zorientował bardziej... Bo wygląda na to, że niepotrzebnie swoją kasę wydałam. Daj znać tutaj bo ciekawa jestem czy Ci się uda ją skołować.
p.s. nie wiem skąd jesteś ale na Katowickim NFZ jest wykaz poradni specjalistycznych które powinny realizować to świadczenie. Szukaj u siebie.
Mangaa dzwoniłam do NFZ w Katowicach, a tam tylko podali mi adresy placówek, które realizują plan NFZ i tyle, bo nic więcej nie wiedzą... mam dzwonić i pytać w przychodniach... ale babka dała mi do zrozumienia, że musi być skierowanie/recepta wypisana przez lekarza ginekologa z NFZ, a ja prowadzę ciążę w prywatnym gabinecie...
Dzwoniłam do dwóch ośrodków, wiedzą, że są takie wytyczne, ale nie wgłębiali się się w nie. Jedna babka ma oddzwonić po południu, a do drugiego ośrodka mam dzwonić w poniedz. po południu jak będzie lekarz i położna. A czas mnie nagli, bo od niedz.zaczynam 29tc.
Ręce opadają. Powinno być tak, że nie zależnie czy lekarz prywatny czy NFZ wypisuje recepte, bądz skierowanie i realizacja jest na NFZ. Przecież to lek i on jest refundowany, więc refundacja powinna być w aptece...
cclaudiaa85 czyli pewnie i tak bym nie zdążyła tego załatwić bo ja dłuższy czas byłam chora.
U mnie immunoglobulina była podana w 30t4d, a więc 4d dni po zalecanym terminie ale właśnie choroba trochę mnie przystopowała. Jeśli zaczynasz dopiero 29tc to masz 2 pełne tygodnie na załatwienie tematu. Trzymam kciuki.
Dobrze, że jest w końcu refundowany ale przychodnie mogłyby wiedzieć co nieco na ten temat a nie, że pacjentka się buja sama z tematem.
U mnie nadmierny śluz oznacza infekcję. Ale u Ciebie Agata niekoniecznie tak musi być. Warto zapytać jednak na wizycie. --- Ja już po połówkowym. Miałam nieco szybciej robione ze względu na podniesione ryzyka po PAPPA. Na szczęście wszystko jest w jak najlepszym porządku. Synek ma niecałe 300g i nieco wyprzedza termin wg OM, ale u mnie każdy z synów był większy niż wskazywał termin. Odebrałam też wyniki nifty, które wskazują, że ryzyko ZD wynosi 1:4,5mlrd. Zatem można spać spokojnie.
Muriah tylko infekcja to zazwyczaj nieprzyjemny zapach wydzieliny a tu jest ok. Drugi dzień jest już troche lepiej. Zauważyłam że jak maleństwo się rusza to później jest tego więcej ale moze to też ze względu na samo łożysko. Na razie się uspokoiłam, byle do przyszłego tygodnia i po połówkowym będzie.
Katka w czerwcu kończę 37. Niekoniecznie źle Ci wyjdzie. Ja miałam dość nisko białko 0,4 MoM i to mnie pogrążyło. Ja płaciłam za Nifty 2350zł. Na wynik czekałam 8 dni. Agata ja też nie miałam nieprzyjemnego zapachu, tylko po prostu bardzo dużą ilość.
Dziewczyny, pochorowalam się :( jestem w 9tc. Dostalam amotax. To chyba bezpieczny lek w ciąży? Powiedzcie proszę, bo urosła mi goraczka, czym mogę ją zbić? I czy choroba w ciąży tak wczesnej i antybiotyk, to duże zagrożenie dla dziecka?
Katka, gorączkę koniecznie zbijaj. Może być Paracetamol. Jeśli lekarz przepisał Ci lek, uprzedziłas, że jesteś w ciąży to bierz. Najbardziej groźna jest nieleczona infekcja.
Katka, ja myślę, że groźniejsza zawsze jest choroba niż lek, który przepisał Ci lekarz. Znam sporo kobitek, które amotax w ciąży brały. Jeśli masz wątpliwości można skonsultować z ginekologiem prowadzącym. Może Cie uspokoi. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
Dziękuję. Tak, powiadomiłam lekarza, ze jestem w ciąży. Ja nigdy gorączki nie miewam i umieram pomimo, ze jest tylko 37.44. Boli mnie skóra, kark, głowa. Do tego mam te mdłości ciążowe i w zestawie z tym objawali chorobowymi, jest hardcore. Na 2h po zażyciu antybiotyku wzięło mnie na takie wymioty, ze wdechu złapać nie mogłam (antybiotyk wzięłam do śniadania, nie brałam na czczo). Jestem rozłożona na łopatki, bo ja nigdy nie choruje. Boję się o dzidziusia. A no i kiedy mam wziąć ten apap? Jak jaka będzie gorączka? Bo na chwilę obecną chyba za niska? I co polecacie na zgage dobrego. Przypominam - 9tc. Dziękuję Wam bardzo.
Katka, boś Ty chyba złapała tę grypę, którą ja niedawno przeszłam. No wypisz, wymaluj to samo. 37.5, a ja "zdychałam". Ból wszystkiego mnie obłożnie położył...
Co do tego apapu, to brałabym chociażby na ten ból, który czujesz, bo pamiętajmy, że leczymy objawy, a nie tylko skalę termometru. No chyba, że wytrzymujesz... Mój próg bólu tego nie wytrzymywał, szczególnie, że Dawciu przy okazji również był chory (na to samo) i trzeba było się nim opiekować.
Mi internistka mówiła, że temperaturę w ciąży należy zabijać kiedy jest o jeden stopień wyższa od wyjściowej normalnej temperatury ciała. Tez na tym etapie miałam poważna infekcje i wymioty. Ponad 39 stopni i ciągle mdłości. Jadłam tylko paluszki, krakersy i pomarańcze. Tylko to mi przechodziło przez usta ;) Ten 8-9 tydzień to największe mdłości. Niedługo będzie lepiej. O zgadze nic nie wiem. W żadnej ciąży jej nie doświadczyłam.
Monia, moje Michasi też to samo przechodzi. I mój Tomek również :( wzięłam tam apap. Isiu, dziekuje Ci. Uspokoilas mnie bardzo. Nosz nie mialo kiedy mnie rozłożyć no. I jeszcze Michasia cierpi. Nocki makabryczne.
Dziękuję dziewczyny. Tylko moja zgaga nie piecze w przełyku a boli bardzo mocno w klatce, po prawej stronie. I nie jest to przyjemne. Ból ciężki do wytrzymania.
Ja w każdej ciąży mam wielką zgagę i przez to wieczorami nie rozstaje się z mlekiem. Popijam łykami jak czuje, że zaczyna palić. Faktycznie działa na krótko, ale jakoś dla mnie bardziej przystępne niż Rennie, bo to podobno też można brać. Póki ssasz - działa. Ale to też efekt krótkotrwały.
moja ginekolożka mówiła, żeby nie pić mleka, bo to na chwilę tylko pomaga a potem jest jeszcze gorzej, rennie polecała, ssałam na tony, dieta z małą ilością przypraw, w końcu minęło.
P.S. Nie wierzę w to, ale dziecku memu na porodówce można było kiteczki z włosów wiązać :P
Nie wiem jak działa, ale jest chyba w sprzedaży (nawet w Rossmannie) spray z serii Prenalen. I nie wiem jak z tradycyjnymi sztyftami do nosa, pamiętacie je? Ostatnio podczas choroby rozważałam zakup, ale jakoś wypadło mi z głowy i poddałam się Nasivinowi :/
Woda morska działa krótko, ale jest bezpieczna. Ja używałam otrivinu, ale w końcówce ciąży, nie na początku. Może taki sztyft ziołowy so wdychania? mój mąż stosuje, bo on antykroplowy...
Elyanna ja w sumie w zabobony nie wierzę, ale każdy z moich chłopców też z tych owłosionych. Stasia nawet położne przyszły oglądać, bo podobno dzieci o tak jasnych włosach rodzą się łyse, a on miał super fryzurkę z tych swoich "białych" włosów. Liczę na to, że czwarty synuś też będzie taki cudny Nie ma innej opcji.
Muriah, ukłony do ziemi za dobre nastawienie do urodzenia kolejnego dziecka, szacuuuuun! :))))) i to chłopaka po raz kolejny! to trzeba mieć szczęście :) ale przynajmniej ciuszki, zabawki i doświadczenie masz jak w banku :)
Mój syn był mega owłosiony. I to coś jak Twój syn Muriah - blondyn, a włochy zacne. Tez położne mówiły, że przy tym kolorze powinien być łysy jak kolano, a tu busz... Zgagi ani raz nie miałam.
Elyanna do samego rodzenia nastawienie mam średnie hehe Ale na syneczka szalenie się cieszę. Takich mam udanych chłopaków, że kolejny też się ciekawie zapowiada. Z córki też bym się oczywiście cieszyła. Ja po prostu uwielbiam mieć dużą rodzinę. Aż mi żal, że to już ostatnie. Pewnie z tą zgagą jest podobnie jak z pozostałymi zabobonami. Jedni potwierdzą, inni zaprzeczą. Tak jak ze smakami w ciąży. Ja faktycznie zawsze miałam bardziej ochotę na konkret, niż na słodycze i mam 4 chłopców. Z drugiej strony nie wiem, czy w babskiej ciąży miałabym inne smaki. Większość dziewczyn też potwierdza zabobony smakowe, ale oczywiście jest i taka grupa, która nie pasuje do schematu.
To ja z tych, co smakowe zabobony nic nie dały. Ale ja generalnie i bez ciązy umiem ogórka kiszonego zagryźć ciastkiem a jarzynową przepchnąć kawalkiem czekolady. Więc generalnie jedyna ciążowa zachcianka to był pomarańczowy gazowany napój, bo normalnie nie pijam.
Dla mnie to wszystko zabobony. Ja w pierwszej ciąży jadłam cukinię na sto sposobów i był syn. W drugiej ciąży wszytko z kapustą i grzybami oraz pizzę (dopóki mi cukrzyca w 11 to nie wyskoczyła) i była córka. Także ten ;) Katka, do nosa Nasivin i zwykła woda morska do płukania nosa.