Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Klementyna tak duża odległość niesie swoje plusy, ale niestety minusy też bo pewnie chciałoby się z mężem trochę posiedzieć, ale czasem lepiej na spokojnie samej odbębnić czas w szpitalu a mąż przyjedzie odebrać. A starszak z Wami jedzie czy macie dla niego przygotowaną opiekę?? JA blisko mam rodziców więc o tyle się cieszę, że dziewczyny będą w dobrych rękach

    Treść doklejona: 04.02.19 13:47
    Obe no to niezły koleś był!! a jego partnera nie reagowała na jego uwagi czy wtedy jej nie było??
    -- `` ``
  2.  permalink
    Na szczęście mam teściową która w razie czego ogarnie młodego. Poza tym nawet jak będę w szpitalu co te dwa tygodnie, to młodego będzie ogarniał tata. Młodzian i tak siedzi u babci w czasie gdy jesteśmy w pracy (z pewnych względów musiałam go zabrać ze żłobka, od września pójdzie do przedszkola). I wiem że jak zajdzie konieczność aby został u niej na noc to da sobie radę. Młody uwielbia babcię, nie wiem tylko jak przeżyje i on i ja pierwszą rozłąkę od jego urodzenia. Obawiam się tego, ale jak będzie trzeba to nic nie zrobię. Oboje będziemy musieli dać sobie radę.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeFeb 4th 2019
     permalink
    Klementynaaa: No to u nas mężczyźni do laktacyjnego nie mieli wstępu :)

    No właśnie to nie był laktacyjny tylko taki z mydelniczkami z dziećmi po porodzie do obserwacji albo na doświetlenie. Po awanturze, którą zrobiłam udostępnili salę zabiegową do odciągania mleka :)

    Treść doklejona: 04.02.19 14:03
    pictbridge6: Obe no to niezły koleś był!! a jego partnera nie reagowała na jego uwagi czy wtedy jej nie było??

    Nie było matki, bo zasada - jedno dziecko, jeden rodzic ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
  3.  permalink
    U nas po porodzie są sale 2-3os i 1sala 1os. Jak zmarła mi. Mają a Hania była na oiomie to dali mnie do sali 2os. W 3 dobie dopiero spytał czy chciałabym być w 1os.ehh a już wychodzilam
    --
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeFeb 4th 2019
     permalink
    No ja po porodzie z Anią i Frydkiem byłam na sali 6 osobowej, a po Ludwiku w dwuosobowej. Te 6 osobowe to w nocy masakra, bo w dzień jeszcze ujdzie.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorŻabka221
    • CommentTimeFeb 4th 2019
     permalink
    6osobowe ? To musi być Meksyk :wink: współczuje...
    To taki czas że potrzebujemy jak najwięcej intymności także nie rozumiem kto w ogóle na takie coś w szpitalu wpadł...
    Zapewne jakiś facet bez wyobraźni :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeFeb 4th 2019
     permalink
    Powiem Wam że to chyba kwestia wyczucia, jak rodziłam Tymka to salę miałam dwuosobową, i o ile mój mąż wpadł raz (leżałam nie całe dwie doby) kilka godzin po porodzie i drugi już jak wychodziliśmy to u mojej lokatorki non stop ktoś był i jeszcze takie mieli przednie żarty że boki zrywać :/
    Poza tym nie wiem jak Wy ale ja to chciałam mieć święty spokój po porodzie, jak mały spał to ja też odpoczywałam. Wcale nie miałam ochoty na tabuny ludzi.
    --
    •  
      CommentAuthorŻabka221
    • CommentTimeFeb 4th 2019 zmieniony
     permalink
    Ja to jak bym mogła to po porodzie zabrałabym męża i dzieci na kosmos. Nie cierpię odwiedzin,zachwytów nad dzieckiem i wypytywania . Raz że nie mam na to siły i ochoty i chcem nacieszyć się dzieckiem ,a dwa to uważam że jest to tylko i wyłącznie nasz czas ,czas żeby się poznać . Jak sobie przypomne te wszystkie złote rady i przyglądanie się jak młoda ssie cyca albo jak śpi a do niej gadają lub biorą na ręce to już mi się nóż w kieszeni otwiera :devil: Szkoda tylko że teraz jak jest taka duża to się tak w odwiedziny i "niunianie" nikt nie pcha :wink: Jak sama na jedną noc w wakacje do babci się nie wprosi to sama jej nie weźmie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeFeb 4th 2019
     permalink
    I zgadzam się Żabko mam takie samo zdanie
    --
    •  
      CommentAuthorDaisy1991
    • CommentTimeFeb 5th 2019
     permalink
    Mi w szpitalu odwiedziny tak bardzo nie przeszkadzały, ani to że cycki mam na wierzchu non stop przy obcych facetach, po prostu robiłam wszystko żeby karmić i nikt nie mógł mi przeszkodzić, w domu pielgrzymki o wiele bardziej denerwowały.
    Natomiast to chyba zależy na kogo się trafi na sali. Byłam na 3 osobowej i dopiero ostatniego wieczoru trafiła do nas dziewczyna, która oglądała tv non stop, a jej mąż był hmmm jakby to określić, miał pewne braki edukacyjne :wink: i tak najgorsza była jej siostra która co drugie słowo na K i poziom wypowiedzi żenujący. A dziewczyna na koniec jak poszli (po mojej interwencji u położnej) kłóciła się z mężem przez telefon posądzając go o zdradę i sypianie z własną siostrą... także ten... na szczęście następnego dnia rano wychodziłyśmy do domu.
    U nas takie kombo sale, tzn. 6-8 osobowe są w jednym szpitalu, ale tam naprawdę ogromną siłą musieliby mnie zaciągnąć żebym poszła tam rodzić, wolałabym chyba na ulicy :devil: a tako w szpitalach zawsze jest kilka/kilkanaście sal jednoosobowych, reszta dwójek i trójek. Większych chyba nie ma. Wszystkie room in z wanienkami dla maluchów. Jedyne co to w większości łazienki na korytarzach.
    -- [url=http://www.suwaczki.com/]
  4.  permalink
    Wy ty macie przeżycia sale 6os u nas są ale te na patologii ciąży i chyba tylko 2.
    --
  5.  permalink
    Po pierwszym porodzie u mnie na sali była jedna kobieta, która w nocy do placzacego dziecka zupą się odwracala i nie myślała nawet żeby córkę nakarmić czy przewinąć. My musialysmy dzwonić po położne, które litowaly się nad dzieckiem i na całą noc zabieraly. Z co lepsza ukradła z lodówki mleko innych kobitek, które sobie sciagaly dla swego dziecka a jednej ukradła koszulę nocną, która była jej o wiele za mała ale bezczelnie nosiła ja na sali :-/strach było dziecko swoje zostawić i rzeczy idąc do wc ale inne dziewczyny na sali zawsze pilnowały
    -- `` ``
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 5th 2019
     permalink
    Ja miałam też „ciekawy” przypadek po urodzeniu córki
    Dziewczę ze wsi które najpierw myślało ze w ciąże nie zajdzie jak sie bzyka w okres i o ciąży w 5 czy 6 miesiacu sie dowiedziała jak brzuch jej duży sie zrobil. Po porodzie sie w ogóle nie myła i tak śmierdziało zgnilizna ze dopeiro jak ka obchodzie bodajże 3go dnia lekarze powiedzieli ze jak sie nie umyje to wystąpią o zabranie jej dziecka to sie pod prysznic ruszyła. Oczywiście wszytkie możliwe zabobony ciążowe poznałam M.in ze w ostatnim miesiacu nie myje sie włosów ani mie czesze och w kucyk bo dziecko sie odkręci w pępowinę. Wyobrażacie sobie sztynks od samego nie mycia kudłów?? Na same wspomnienie az mnie wzdryga.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 5th 2019
     permalink
    MrsHyde: Wyobrażacie sobie sztynks od samego nie mycia kudłów??

    Domyśliłam się, że sztynks to smród, ale pierwsze słyszę takie określenie - musiałam zajrzeć do słownika :tooth:
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeFeb 5th 2019
     permalink
    Ja po porodzie też miałam przeboje. Urodziła dziewczyna ze wsi. I ona miała 11 rodzeństwa. Każdy ciekawy, wbijał co chwilę w odwiedziny i było baaardzo głośno, do tego jej mama co chwile przychodziła a jechało tak rybką, że szok. Jak się zapytałam na głos co tak śmierdzi bo już nie mogłam wytrzymać, to się okazało, że mamusia w rybnym pracuje i sobie tak z rybnego wyskakiwała do córeczki ;DDD
    Ja po porodzie cenię sobie spokój i odpoczynek, nie lubię odwiedzin ani u siebie ( rodzina o tym wie i nikt prócz męża nie przychodził), ani do koleżanek obok. Nie lubię jak ktoś non stop siedzi i nie da odpocząć. Nie lubię gdy patrzą mi na cycki gdy karmię i nie mogę sobie krocza wietrzyć bo przychodzą pielgrzymki ciekawskich.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 5th 2019
     permalink
    marion: pierwsze słyszę takie określenie - musiałam zajrzeć do słownika

    u nas lokalnie jest powszechnie stosowane więc nawet nie pomyślałam, że to jakieś rzadkie :) swoją drogą sztynks to coś gorszego niż smród taki ekhm smród do kwadratu

    salinos: co chwile przychodziła a jechało tak rybką, że szok

    no to już nie wiem czy ta moja śmierdząca padliną czy ta ryba gorsze... bleeeeeh



    no i właśnie przez takie sytuacje wolałabym mieć jedynkę ale biorąc pod uwagę, że jest jedna na cały oddział to raczej marna szansa, że mi się poszczęści i akurat ktoś ją zwolni
    moja kuzynka stwierdziła ostatnio, że z moim "niedogodzeniem" i wybrednością to już mi współczuje bo ona też miała upierdliwą współlokatorkę, która nie dość że słuchała disoc polo cały czas (bez słuchawek ofc) to jeszcze w nocy chrapała nie zwracając uwagi na płaczące dziecko.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 5th 2019 zmieniony
     permalink
    MrsHyde: no i właśnie przez takie sytuacje wolałabym mieć jedynkę

    Ja przy pierwszym porodzie (2010 r., Poznań) trafiłam na 5-cioosobową salę. Wprawdzie rodziny pacjentek nie robiły pielgrzymek żadnych (widzenia były na korytarzu), ale sama sala była malutka, a nas 5 położnic - i wszystkie z jednej nocy... Jedna stękała, bo w cyckach zastój, druga płakała, bo dziecku wbili w główkę wenflon, trzecia marudziła, bo mleko nie leci, czwarta wyła non stop, bo dziecku obojczyk złamali przy porodzie i w gips małego włożyli... Tylko ja spokojna byłam - wszystkie pierworódki, ale tylko ja nie panikowałam i jeszcze reszcie pomagać musiałam, bo nie ogarniały zmiany pieluch.
  6.  permalink
    Hyde to nasze klimaty ja od razu wiedziałam co to sztynks. W każdym regionie jest ich typowe słownictwo, których nikt inny nie zna ;-) Gwary śląskiej zupełnie nie rozumiem bez tłumaczenia (zupełnie jak inny język) ale u nas też mamy wiele śmiesznych określeń.

    Z drugą córką na szczęście na sali kobitki wszystkie były spoko chociaż sala znowu 5-cio osobowa i dużo odwiedzających, ale jakoś tak na spokojnie było
    -- `` ``
  7.  permalink
    Hah ja pamiętam jak byłem po cc z dziewczyną też po cc znajdlysmy obiad który dali i zaczęły się rewolucję żołądkowe do tego problemy z dwójką po cc umieralysmy że śmiechu myslalysmy że nas rozerwie od śmiechu toaleta w sali jedna a nas dwie i która pierwsza i czy druga wytrzyma haha komedia
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 5th 2019
     permalink
    Nie wiem czy oglądałyście zdjęcia z konkursu Birth Becomes Her
    w 20 najlepszych (bodajże z 1200) jest też zdjęcie Polki autorki Obiektywnie najpiękniejsze
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 5th 2019
     permalink
    MrsHyde: Nie wiem czy oglądałyście zdjęcia z konkursu Birth Becomes Her

    W komentarzach do takich zdjęć zawsze dużo oburzenia i wstrętu, że to obrzydliwe. A ja lubię takie fotki oglądać - mimo bólu, poród uważam za cudowne przeżycie :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 5th 2019
     permalink
    wiecie co, muszę się chyba w tyłek sama kopnąć na rozpęd
    dzisiaj zrobiłam sporo różniastych rzeczy od zakupów przez gotowanie obiadu i robienie deseru, pranie, czas dla chorego młodego a na przekopaniu netu skończywszy a jak torby nie spakowałam tak nie spakowałam... wszystkie moje rzeczy wyjęte do poprasowania leżą na desce ale omijam je wielkim łukiem, jakbym odsuwała opcję porodu w czasie, ehhh nie poznaję siebie - ja która zawsze jest gotowa przed czasem i z zapasem wszystko ogarnięte ma nagle taka "mam jeszcze czas" się zrobiłam
    •  
      CommentAuthorŻabka221
    • CommentTimeFeb 5th 2019
     permalink
    Hyde to ty omijasz swoje prasowanie jak ja kosz z rzeczami do prasowania młodej :wink: Ma 2 szafy ciuchów A ja sterty do prasowania ale już sobie powiedziałam że jutro to zrobię :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeFeb 5th 2019
     permalink
    Dziewczyny, jestem po wizycie u gina. Nie chcę za dużo pisać bo jest to dla mnie trudne, ale proszę usuncie mnie z listy :(
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 5th 2019 zmieniony
     permalink
    Anetka, no co Ty?:cry::cry::cry:
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeFeb 5th 2019
     permalink
    Ciąża obumarła i to wg wielkości płodu około 1-2 dni temu :( jutro jadę zobaczyć kiedy przyjmą mnie do szpitala
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 5th 2019
     permalink
    strasznie mi przykro ...
  8.  permalink
    Aneta, bardzo mi przykro :(
  9.  permalink
    Aneta :-(:-(:-(
    -- `` ``
    •  
      CommentAuthorKlementynaaa
    • CommentTimeFeb 6th 2019 zmieniony
     permalink
    Aneta bardzo mi przykro.
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeFeb 6th 2019
     permalink
    Aneta:cry::cry::cry::cry::cry:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    • CommentAuthorsisi1992
    • CommentTimeFeb 6th 2019
     permalink
    Hej dziewczyny dołączam do Was. Termin na 19.09 ale pewnie tysiąc razy się zmieni.😉 Czy miała któraś tak że wielkość zarodka z USG no huhu nie pokrywała się z miesiączką?
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeFeb 6th 2019
     permalink
    sisi ja jestem tydzień do tyłu na USG, bo późno miałam owulację.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    • CommentAuthorsisi1992
    • CommentTimeFeb 6th 2019
     permalink
    U mnie różnica ponad 2 tyg
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeFeb 6th 2019
     permalink
    Ale wiesz mniej wiecej kiedy miałaś owulacje?? Bo od miesiaczki to mało ważne. U mnie syn prawie dwa tygodnie do tyłu był na poczatku ale potem szybko ładnie nadrobił.
    --
    • CommentAuthorsisi1992
    • CommentTimeFeb 6th 2019
     permalink
    Kiedy była owulacja to nie mam pojęcia, miałam cykl stymulowany cło i co śmieszniejsze pani doktor stwierdziła że owulacji w tym cyklu na 100% nie było. Był to mój kolejny cykl z clo. Pierwsza ciaza również na clo. Staraliśmy się prawie 4lata. Teraz doktorka powiedziała że skoro już kolejny cykl organizm na stymulację nie reaguje to bez zabiegu nakłucia jajników (choruje na PCOS) nie mamy najmniejszych szans na ciążę. Byłam umówiona na zabieg ale miesiączki nie dostałam. Wcale mnie to nie zdziwiło bo cykle mam bardzo nieregularne i z głupoty zrobiłam test a tu.... Niespodzianka
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 6th 2019
     permalink
    Aneta, bardzo mi przykro :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorgosik88j
    • CommentTimeFeb 6th 2019
     permalink
    Aneta bardzo nam przykro ;(

    Treść doklejona: 06.02.19 13:44
    Witam was dziewczyny może mnie jeszcze pamiętacie byłam na liście jeszcze we wrześniu po stracie naszego Kubusia w 19tyg w lutym miał się urodzić A ja na teście zobaczylam ponownie dwie kreseczki jednak nasz Kubuś zmienil datę swojego urodzenia narazie bez wpisywania na listę czekam na wizytę u gina chciałam się przywitac
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 6th 2019
     permalink
    sisi1992: co śmieszniejsze pani doktor stwierdziła że owulacji w tym cyklu na 100% nie było

    Tja...
    Nie zliczę ciąż na portalu, kiedy gin twierdził, że "owulacji w tym cyklu nie było"...
  10.  permalink
    Witam nowe dziewczyny.
    Gosik jak najbardziej pamiętam Cię i bardzo bardzo mocno trzymam kciuki tak jak i za pozostałe kobietki!!!!!
    Dzisiaj miałam usg po dwóch miesiącach przerwy!! Dzieciątko spore już waży 1426g i termin porodu u mnie wyjątkowo równo zgadza się z terminem ostatniej miesiączki. W poprzednich ciążach to miałam rozbieżności na każdej wizycie inne haha teraz wyjątkowo stale 17 kwiecień :-)
    Czy moja dziewczynka dalej jest dziewczynka tego nie dało się potwierdzić bo dziecko jak zwykle nie współpracowalo ale znając życie nic tam się nie zmieniło i pewnie nic jej nie urosło
    -- `` ``
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 6th 2019
     permalink
    Gosik, Sissi - gratulacje, spokojnych miesięcy

    Aneta, bardzo mi przykro :( Mam nadzieję, że otrzymasz odpowiednie wsparcie :hugging::hugging:

    Treść doklejona: 06.02.19 15:31
    1. mamiNJBPDA – 14.02.2019
    2. MrsHyde – 25.02.2019 (chłopiec)
    3. Pictbridge6 – 17.04.2019 (dziewczynka)

    4. Daisy1991 – 13.05.2019 (dziewczynka)
    5.Magda86090504 – 06.06.2019r.
    6.Nataliaaa_ – 15.06.2019r. (chłopiec)
    7.Salinos – 21.06.2019r.
    8.Marysia_23 – 29.06.2019r.
    9.Anecia84 – 01.07.2019r.
    10.Żabka221 – 27.07.2019r.
    11. Tamara6 - 18.08.2019
    12. Klementynaaa – 05.09.2019
    13. Sisi1992 - 09.09.2019
    14. Caffe_latte - 27.09.2019
    15. Dżasti

    Treść doklejona: 06.02.19 15:40
    zerkniecie proszę na wątek wyprawkowy?
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeFeb 6th 2019
     permalink
    Dziękuję dziewczyny :(
    --
  11.  permalink
    Anetko, nie ma słów które wyraża co czuje i myślę. Bądź dzielna i nie daj się. Pisałam od razu po tym jak napisałaś ale wywalilo mi neta i nie pisałam ponownie... Czy na pewno ciąża obumarla?! Mojej koleżance tak próbowali wmówić miała skierowanie na czyszczenie ale nie wierzyła... Poszła do innego lekarza i dobrze że poszła dziś jej syn ma przeszło rok... :cool:
    --
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeFeb 7th 2019
     permalink
    nataliaaa_: Anetko, nie ma słów które wyraża co czuje i myślę. Bądź dzielna i nie daj się. Pisałam od razu po tym jak napisałaś ale wywalilo mi neta i nie pisałam ponownie... Czy na pewno ciąża obumarla?! Mojej koleżance tak próbowali wmówić miała skierowanie na czyszczenie ale nie wierzyła... Poszła do innego lekarza i dobrze że poszła dziś jej syn ma przeszło rok... :cool:

    Dziękuję
    Sporo osób mi o tym mówi, ale nie chcę się tak nastawiać, jadę dziś do szpitala, nie wiem na kiedy zapiszą mnie na zabieg, ale wg usg poza obumarciem jest też obrzęk płodu. Wg lekarza mogło to być przyczyną śmierci lub odwrotnie. Jak poczytałam o obrzęku to powiem Wam szczerze że jest tyle powikłań i przyczyn, że nie wiem jak miałoby się to wszystko zmieścić w takim małym organizmie :neutral: Wydaje mi się że los zdecydował i chcę się z tym pogodzić.
    Może jeszcze kiedyś wrócę na ten wątek, a na razie już nic więcej na ten temat nie piszę bo Wy macie tu się cieszyć a nie smucić i zamartwiać
    --
  12.  permalink
    Aneta trzymaj się, i nie poddawaj się! Ja uwierzyłam w sens tego wszystkiego kiedy przyszło mi się zegnac z Majka (urodzona w 29tyg) i wróciłam... Trzymvsam kciuki!!
    --
    •  
      CommentAuthorgosik88j
    • CommentTimeFeb 7th 2019
     permalink
    Aneta ja wierzyłam w to że mój synuś Kubuś zmienil tylko datę swego urodzenia jest to ciężki okres wiem trzymaj się ;(
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 7th 2019
     permalink
    dziewczyny czy twardnienie brzucha/stawianie macicy to zaliczać jako rodzaj skurczu?
    bo typowy skurcz obudził mnie w nocy, taki rozchodzący się, w nocy i teraz twardnienie kilka razy z bólem w podbrzuszu i w krzyżu ale w miarę szybko odchodzi
    tylko po cholerze słaba dzisiaj jestem i mimo że ja to się nawet w upały rzadko pocę to dzisiaj się normalnie z gęby ocieram co jakiś czas bo takie uderzenia mi wyłażą
    dzisiaj wizyta u gina wieczorem więc może to dodatkowo stres potęguje ale jakoś taki niepokój mam w sobie
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeFeb 7th 2019
     permalink
    Hyde a torbę już spakowałaś?? Bo wiesz moze powoli się coś kroi ;)
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 7th 2019
     permalink
    Wstyd się przyznać ale jeszcze nie
    Jak mi trochę ta słabość minie to zaraz zacznę
    Do sklepu osiedlowego wychodziłam to było ok ale jak wracałam (mam jakieś 400m do sklepu) to juz mi sie słabo zaczęło robić i jak do domu weszłam to siw od razu położyłam
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 7th 2019 zmieniony
     permalink
    MrsHyde: typowy skurcz obudził mnie w nocy

    Jesteś w 38 tc, więc może się już coś tam powoli dziać. I albo się wyciszy, albo rozkręci na dobre.

    Ja w 38 tygodniu uruchomiłam męża, co by naturalnie poród wywołać (co się udało) - po każdym współżyciu miałam skurcze, które się 'rozchodziły' po czasie. W dzień stawienia się w szpitalu (skierowanie miałam, bo cukrzyca ciążowa), na godzinę przed wyjazdem serducho odhaczyliśmy i po nim skurcze znów były, ale już nie minęły, tylko się wzmocniły - na drugi dzień urodziłam (39t 6d).
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.