Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 18th 2015
     permalink
    Kiedyś Tormentiol był lekiem na wszystko , moja mama tylko tego używała plus rywanol, to żółte coś :wink: w razie jakiś problemów skórnych czy cos w tym stylu i żyję ja i cała piątka mojego rodzeństwa też ma się świetnie, więc co kraj to obyczaj :wink:
    --
  1.  permalink
    Mój mały na augmentinie był 7 dni, kupy mi robił po 5 (lub nawet więcej) razy dziennie, apetyt mu dopisywał, ale za to po antybiotyku dostał na pupie grzybice ;/
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeFeb 18th 2015
     permalink
    Tormentiol zawiera czteroboran sodu, substancja silnie toksyczna, zakazana w UE dla dzieci poniżej 3 r.ż. Podobno są nawet znane przypadki śmierci niemowląt, u których ją stosowano. Także Teo, jeśli nic się nie stało, to się nie stało, ale proponuję tego nie powtarzać ;)

    Środa, sorry, ale argument "i żyję" jest najgłupszym jaki wymyślono :wink: Znam ludzi, których potrącił samochód i żyją. A w czasach, kiedy my byliśmy dziećmi różne głupie rzeczy robiono, z braku wiedzy, którą my dziś mamy i to nie znaczy, że należy to powtarzać.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 18th 2015
     permalink
    azniee: czteroboran sodu, substancja silnie toksyczna, zakazana w UE dla dzieci poniżej 3 r.ż.


    Z tego, co mi wiadomo, bardzo łatwo się to wchłania i przede wszystkim uszkadza nerki. U dzieci naprawdę niewiele trzeba, żeby zaszkodziło.
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeFeb 18th 2015
     permalink
    Tym bardziej przez uszkodzoną skórę...
    Jest jakiś odpowiedni Tormentiolu, bez tej substancji-jakaś podobna nazwa.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 18th 2015 zmieniony
     permalink
    Edit. sprawdziłam i to było TORMENTALUM. Bez tego borowego czegoś właśnie.
    Sorki za wprowadzenie w błąd.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 18th 2015
     permalink
    U nas tez odparzenia , ale o dziwo nie od antybiotyku tylko od chusteczek. Moge uzywac okazjonalnie, bo po jednym dniu w szpitalu armagedon jest.
    Antybiotyk przy zapaleniu pluc w szpitalu podaje sie 7-10 dni, wiec doustnie moze byc dluzej.
    Zapalenie oskrzeli w szpitalach zaczynaja leczyc wziewnie, np. Ventolinem. Ale nie zawsze dziala. Czasem i tak konczy sie antybiotykiem dozylnie.
    U Wojtka poprawa, ale jeszcze rokowania ostrozne.
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 18th 2015
     permalink
    azniee, ale ja nie napisałam, że sama tego używam (bo nigdy go nie użyłam),tylko, że KIEDYŚ to było na porządku dziennym, a argument, że "żyję nadal mimo to" jest przenośnią, nie pisałam tego dosłownie.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 18th 2015
     permalink
    Była pani doktor i powiedziała że jutro możemy do domu ale się grubo zastanawiam bo dostaje ataki kaszlu (widać że organizm chce odkrztusic a ona sobie słabo Z tym kaszlem radzi i nieraz brakuje jej powietrza a ja panikuje) z drugiej strony pogrom rota a ta nie szczepiona no masakra
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeFeb 18th 2015 zmieniony
     permalink
    azniee: Jest jakiś odpowiedni Tormentiolu, bez tej substancji-jakaś podobna nazwa.


    Odpowiednikiem jest (bez kwasu borowego) maść pięciornikowa no i to co teo podała.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeFeb 18th 2015
     permalink
    O proszę, hope, nawet nie wiedziałam. A mam w domu tę maść :wink:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 18th 2015
     permalink
    Kasia, Wojtek tez ma takie napady, probuje odkrztusic i go ciagnie jak na wymioty, nieraz caly bordowy jest. Ale na to tylko inhalacje z soli 3%. Osluchowo u nas lepiej, zmniejszaja dawki sterydow, ale antybiotyk minimum 7 dni. I ciekawe czy dobrze zareaguje na calkowite odstawienie hydrokortyzonu... Oby jak najszybcjej do domu. Ale przed pn-wt Stan nie ma.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeFeb 18th 2015
     permalink
    Kasia dadza wiki antybiotyk doustnie??? Bo u nas o tym nie bylo nawet mowy.

    Dzieki za info o tormentiolu nas tez ratowal przy odparzeniach po antybiotyku.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 18th 2015
     permalink
    mkd: Kasia dadza wiki antybiotyk doustnie??? Bo u nas o tym nie bylo nawet mowy.


    No własnie u nas też dlatego byłam pewna, że nie wyjdą wcześniej jak w piątej dobie.
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeFeb 18th 2015
     permalink
    skapula mój Janek ostatnio miał augumentin i nasza lekarka mówiła że minimum 10 dni podawać, nie przerywać i nie zmieniać i podawałam tyle ile mówiła, nawet przez myśl mi nie przeszło żeby przerwać, lekarka chciała nas wysłać do szpitala bo coś w płucach już wysłuchała, ale udało się bez szpitala. Co do odparzeń, to Janek przy każdym antybiotyku ma odparzenia, ma dość wrażliwą skórę. Teraz udało się nam właściwie ochronić pupę, bo kupy łapaliśmy na nocnik, ale siku niestety go w nocy odparzyło w pachwinkach. Ale na to odparzenie wystarczył nam sudokrem i po dwóch dniach skóra zauważalnie lepsza. I jeszcze jedna rzecz godzinę przed antybiotykiem podaję probiotyk i powiem wam że próbowałam już wszystkiego co na rynku jest i najlepiej chroni jelitka młodemu stary dobry lakcid w szklanych fiolkach, trochę upierdliwy w przyrządzaniu, ale u nas najbardziej skuteczny :)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 19th 2015
     permalink
    Nie no dozylnie ma....i właśnie nie wiem czy oni mi to zamienia na syrop do domu.... chyba chcą zrobić miejsce poprostu
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 19th 2015
     permalink
    Moja przyjaciolka miala dziecko w wieku Kasi Wiki i tez dostala antybiotyk do domu, w syropie... Kasia, nadal trzymam kciuki za tego Kudlaczka malego, niech zdrowieje :)
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeFeb 19th 2015
     permalink
    Gilese, ja też zastosuję się do zaleceń lekarza. Wolę podać kilka dni dłużej, niż później leczyć od nowa. Zdziwiona jestem tylko, że to tak długo trzeba.
    U nas kupy trochę lepsze po LacidoEnter, dodatkowo podaję probiotyk Sanprobi IBS.
    Tak sobie tylko myślę, że skoro antybiotyk potrafi tak odparzyć tyłek, to jak muszą wyglądać jelita takiego maluszka:(

    Jeszcze pytanie, czym leczyłyście u swoich maluchów grzybice po antybiotyku?
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 19th 2015
     permalink
    Najprawdopodobniej wracamy dziś do domku dostanie jeszcze na 4dni augumentin inhalacje i mam nadzieję że już wszystko będzie dobrze...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 19th 2015
     permalink
    Augmentin w inhalacjach? Nie wiedzialam ze jest takie cos.
    Co do syropow, to Wojtek juz bral augmentin es w zawiesinie jak mial 5 tyg. I sumamed teraz przed szpitalem. Duzo zalezy od pediatry i od dziecka. Wojtek bardzo ladnie pil i nie mial klopotow typu wymioty i biegunki. A to z tego powodu tez nie daja doustnych takim maluchom.
    U nas poprawa, ale odtrabie maly sukces, jak Wojtkowi zdejma steryd i sie nie pogorszy (tfu).

    Treść doklejona: 19.02.15 17:53
    A co do probiotyku, to lepiej go podac po antybiotyku, bo przed nie zdazy zadzialac, bo go antybol zabije. My uzywalismy biogai, a teraz mamy floractin.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 19th 2015
     permalink
    karolciat: Augmentin w inhalacjach? Nie wiedzialam ze jest takie cos.


    Pewnie Kasia nie postawiła przecinka stąd wyszło że augmentin do inhalacji
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 19th 2015
     permalink
    A ja mam średnie doświadczenie z antybiotykiem doustnym u noworodka...Miki dostał hiconcil w wieku 2 tygodni a dzieñ po odstawieniu (tzn. Po 7 dniach brania wg zalecenia lekarza) trafiliśmy do szpitala z zapaleniem płuc :/ (niestety antybiotyk częściowo wypluwał albo ulewał więc ciężko mi było określić ile faktycznie go przyjmował)
    Teraz przy Gajce z powodu braku miejsc w szpitalu też wstępnie proponowano mi leczenie domowe ale wybraliśmy jednak hospitalizację (w innym szpitalu- byłyśmy tam tylko 5 dób więc dość krótko)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 19th 2015
     permalink
    tak z komórki pisałam i waliłam byki:D
    mamy augumentin es i inhalacje z pulmicortu i berudalu
    my już w domu pierwsza dawka antybiotyku podana zjadła ładnie
    muszę ją rano koło 6-30 obudzić żeby do 8 zdążyła się wykaszleć bo inaczej wyrzyga się jak dziś
    mała jest trochę pobudzona ale nie ma co się dziwić zmiana miejsca inni ludzie a poza tym jest w skoku
    zaczepia mnie uśmiecha się zaczyna odkrywać rączki i kurde walczę z małpką a ona nie śpi...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 23rd 2015
     permalink
    Meldujemy się z domu. tydzień leczenia i płuca, oskrzela czyste.
    Tylko teraz pozostaje strach, kiedy znów...
    Krysia do końca lutego zostanie w domu, ale nie mogę jej dłużej trzymać- tęskni za przedszkolem.
    Od jutra werandowanie a potem spacery.
    I oby już nic się nie czepiało.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 23rd 2015
     permalink
    super że jesteście w domku:)
    ja też o 20 podałam ostatnią dawkę antybiotyku!!!
    Milkę też puszczę do przedszkola od marca bo wariuje z nudów...
    mam nadzieję że już nic się nas nie czepi!!!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 23rd 2015
     permalink
    karolciat: Tylko teraz pozostaje strach, kiedy znów...


    U nas w środę minie trzeci tydzień odkąd wyszliśmy i odpukać Hug zdrowy, także może nie będzie tak źle.
    Nie ma się co bać :wink:

    I też coraz częściej myślę kiedy Ninka do pdkola pójdzie bo nudzi się już przeokropnie bidulka.
    A z drugiej strony nie chcę sobie potem pluć w brodę no i to takie rozterki no :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 24th 2015
     permalink
    TEORKA: I też coraz częściej myślę kiedy Ninka do pdkola pójdzie bo nudzi się już przeokropnie bidulka.
    A z drugiej strony nie chcę sobie potem pluć w brodę no i to takie rozterki no :confused:

    no u nas to samo....
    jak pytałam prowadzącej pediatry w szpitalu ile nie puścić starszej do przedszkola to powiedziała że nie dajmy się zwariować
    dzieci chorowały chorują i będą chorować czy to złapią coś od rodzeństwa czy od Pani w sklepie a przecież się nie zamkniemy w domach...
    ja Milkę jeszcze ten tydzień potrzymam bo i ona dalej pokasłuje a Wiktorka 5.03 ma pierwsze szczepienie
    mam nadzieję że wiosna już zawita u nas na dobre
    i trzymam kciuki za każde z naszych maleństw żeby już nigdy do szpitala wracać nie musiały!!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 24th 2015
     permalink
    Eno Kasia ale pani w sklepie nie kicha na Wiktorkę, nie całuje jej, nie przytula tak jak Milka.
    Oraz nie rozsiewa typowych dla dzieci wiruchów (typu np ospa czy bostonka).
    Więc to porównanie nie do końca chyba.
    Prawdą jest, że nie uchronisz ale jednak chorujący przedszkolak to większe zagrożenie dla maleństwa :(
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 24th 2015
     permalink
    Pediatra ze szpitala też mówiła że dzieci chorowały i chorować będą, i pytanie tylko, jak długo uda mi się je w dobrostanie utrzymać.
    Teraz przez tydzień zrobię Krysi kurację uodparniającą engystolem. Kiedyś pomagało, nie wiem czy tym razem zadziała, ale na pewno nie zaszkodzi.
    Krysia nie kaszle, nie smarka, od 2 tyg. pije pneumolan, bo tak nam nasza pediatra poleciła.

    Za to ja smarkam i zaczynam kaszleć - jak większość matek z oddziału :( Siedziało nas 40 z chorymi dziećmi to nic dziwnego, że na nas przeszło...

    Teraz zacznę Wojtka werandować (takie zalecenie szpitalne) i zaczniemy na spacery biegać.
    W czwartek umówiłam wizytę kontrolną u pediatry w przychodni, w godzinie dzieci zdrowych. Przy okazji zrobimy Krysi bilans czterolatka.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 24th 2015
     permalink
    karolciat, ile tego engystolu dajesz? i od jakiego wieku to jest?
    My od dzisiaj czystek pijemy.
    Chyba jeszcze mlodsza przetrzymam z tydzień kolejny w domu. Teraz nawet boje się isc do przychodni,co by jakiejś zarazy znow nie przyniosły
    :confused:
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 24th 2015
     permalink
    no wiadomo Teo że wirusy przedszkole szybciej zaatakują niż pani ze sklepu
    Milka to ogólnie słabiak ona i bez przedszkola łapie wszystkie choroby
    a do tego jest nas w domu 4 dorosłych a moja mama lata po szkołach i przedszkolach i robi inwentaryzację....
    często ma katarki szybko jej mijają ale właśnie M od niej łapię a teraz i W będzie łapała
    nam pediatra poleciła immunoinfect na wzmocnienie odporności no i zamówiłam przez gemini bo w odwiedzonych już 7 aptekach nie było
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 24th 2015
     permalink
    Kasia ale ten immunocośtam to dla Milki czy Wiki ?
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 24th 2015
     permalink
    dla Milki
    dla naszych maluchów to nic nie ma
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 24th 2015
     permalink
    No bo już myślałam własnie ;)
    Ja nie wiem czy jest sens żebym Nince coś podawala, bo ona nie choruje w sumie tylko znosi syf na sobie i roznosi.
    A ten Immuno...... taki dobry? W sensie opinie czytałaś ?
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Krysia ma 4 lata, ale engystol bierze od ponad roku.
    W infekcji dawałam 2-3 razy dziennie, potem zmniejszałam dawkę. Np. w takim schemacie: 1 tydzień 3xdziennie, 2 tydzień 2 dziennie, 3 tydzień 1 dziennie.
    Teraz zapodam jej przez ten tydzień 2xdziennie, a jak puszczę do przedszkola to po jednej i tak do końca opakowania.
    Dawałam też kiedyś biostyminę, ale nie widziałam wielkich efektów. Może zbieg okoliczności, bo też sobie chwalą.

    Dziewczyny, co do odporności - pytałam ordynatorkę naszej pediatrii na obchodzie co takim maluchom. Tym butelkowym polecała omegamed w saszetkach.
    Albo BLF 100 - prebiotyk.
    Tym cyckowym zaleciła suplementację omega 3 u mamy, bo z mlekiem przechodzi. Omegamed w kapsułkach też znalazłam. Ale sama zaopatrzyłam się w omega 3 dla siebie (zalecenie z położnictwa) i zamówiłam tran http://www.doz.pl/apteka/p110338-Tran_islandzki_dla_dzieci_kobiet_ciezarnych_matek_karmiacych_olej_250_ml. Będę pić ja, może Wojtek jak to skonsultuję z pediatrą.
    I probiotyk doustnie. Po antybiotyku to mus, a ja trochę wydłużę podawanie. Na brzuszkowe problemy się przyda.
    Krysia na tranie od 1 roku życia i raczej nie choruje, a jeżeli już to łagodnie przechodzi (3 lub 4 razy antybiotyk do tej pory się trafił).
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeFeb 24th 2015
     permalink
    Dziewczyny, mój pediatra (jednoczesnie homeopata), zlecił Engystol mojemu synkowi jak miał niecałe 4 miesiące, 3x dziennie po pół tabletki, dawałam przez krótki czas, bo lek zawiera laktozę, a mieliśmy z nią problem, teraz muszę do tego wrócić. W tym samym czasie lekarka kazała podawać napar z czystka (na odporność właśnie), 100ml na dzień, ponoć można go dawać dzieciom od 3 miesiąca życia. W tym też niestety nie byłam konsekwentna, ostatnia choroba jednak zmobilizowała mnie do profilaktyki.

    Treść doklejona: 24.02.15 12:42
    Polecam tez wywiad z dr Pietkiewicz, zazdroszczę osobom mieszkającym w Warszawie, takiego lekarza
    http://wegetarianski.home.pl/podstrona/czytnik.php?dzial=lekarze&artykul=13
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 24th 2015
     permalink
    A my tez czystka zasuwamy odkad nam pediatra dala zielone swiatlo, zobaczymy czy to cos da, ale nawet jesli troche pomoze to juz dobrze.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    To niestety potwierdza, że nie jest dobrze w szpitalach :((( Zosia trafiła do szpitala. "Leżała głodna, brudna, nieprzewijana". Czyli co, jak nie ma rodzica, to pielęgniarki mogą sobie odpuścić opiekę nad dzieckiem? To jakiś koszmar :cry:
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    Dzieci z bidula generalnie mają przechlapane pod wieloma względami:/
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    Ale żeby aż tak?
    Pod koniec mojego pobytu w szpitalu z Wojtkiem na pediatrii, na salę obok trafiło niemowlę, którego mama z kolei wylądowała na chirurgii.
    Ponieważ nie było oddzielnych sal, trafiło do tej, w której była babcia z dzieckiem w podobnym wieku. I owszem, pielęgniarki nie latały do tego dziecka co chwila, bo zapytały tę kobietę, czy będzie mogła i na to drugie uwagę zwrócić. Ale i mleko przyniosły, a jak maluch ataku kolki dostał w nocy to skakały nad nim 3 pielęgniarki i ordynator, która była akurat na dyżurze.
    Matka po operacji schodziła do dziecka.
    Oczywiście nie wiem, co by było, gdyby dziecko trafiło do sali pojedynczej, gdzie nikt inny by go nie widział. Ale nie chce mi się wierzyć, że można w ten sposób potraktować dziecko malutkie.
    --
  2.  permalink
    Ja własnie wczoraj wyszłam po 8 dniowym pobycie w szpitalu z córką. Powiem, że byłam w wielkim szoku, bo przy wyjściu proszę o wypisanie opieki za cały pobyt dziecka w szpitalu i po a lekarka do mnie, że nie powinna mi tego wypisać bo przeciez niby córka miała opiekę w szpitalu i to że mi wypisze to jakby powielanie opieki. Do tego, że ZUS może się przyczepić do tego - mimo wszystko kazałam jej wypisac .... Dzwoniłam potem do mojej kadrowej i była w wielkim szoku, ze lekarka mogła coś takiego powiedzieć.... bo bym się trochę zdziwiwiła, jakby mi tego nie uznali - nie byłam w pracy bo poleżałam sobie w szpitalu tak dla przyjemności.....
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    Margaretka, to samo uslyszalam jak bylam z Mloda na endo na litewskiej... powiedzialam lekarce, ze nie wyobrazam sobie zostawic wtedy 4 letniego dziecka w szpitalu w innym miescie, to po pierwsze, po drugie jaka opieke? z wielka laska dostalam papier...
    •  
      CommentAuthorkonrelka
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    Ja w Katowicach bez problemu dostałam dla męża zaświadczenie,że opiekuję się dzieckiem leżącym w szpitalu (opieka była potrzebna dla starszego).
    •  
      CommentAuthorgingerka_
    • CommentTimeMar 12th 2015
     permalink
    Dziewczyny z Warszawy i okolic,
    jeśli kiedykolwiek będziecie musiały leżeć z maluchem w szpitalu ( oby nie ) to z całego serca polecam szpital w Dziekanowie Leśnym. Własnie wyszłam do domu po 8 dniowym pobycie z 2 miesięcznym dzieckiem ( Adaś miał zapalenie płuc). Warunki może nie są rewelacyjne i szpital powinien być odremontowany, ale sale niemowlęce są jednoosobowe ( boxy ) lub tak jak ja leżałam z również 2 miesięcznym maluszkiem na jednej sali. Więcej niż 2 osoby na sali nie leżało. Personel przecudowny i przekochany uśmiechnięty, profesjonalny, wkłucia, pobrania krwi itp praktycznie bez płaczu maluszka. Lekarze tak samo nie oszczędzają na badaniach ( maluch który leżał z nami dostał stanu podgorączkowego nagle i zlecono mu bardzo dużo badań w tym ( wymazy na grypę, badanie kału na rota itp ). Poza tym każda mama dostaje swoje łóżko ( mamy karmiące piersią mają 50% zniżki ) więc za dobę wychodzi 12,50 i nie trzeba spać na materacach, karimatach itp. Mam nadzieje, że nie będziecie miały okazji się przekonać jak tam jest, ale w razie konieczności polecam ogromnie.
    -- [/url]
  3.  permalink
    Cena u nas taka sama za przyjemność noclegu w szpitalu...czyli 25 zł a na sali był o po 2 dzieci + rodzic(oczywiście mama- bo jak kolezanki obok chciał zostać mąż to panie pielęgniarki powiedziały że raczej koedukacyjnych sal nie prowadzą :) - tak jakbym miała co robić z obcym facetem w szpitalu pomiędzy dziećmi :)))))no rozbawiły mnie panie
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 12th 2015
     permalink
    margaretka76: tak jakbym miała co robić z obcym facetem w szpitalu pomiędzy dziećmi :)))))no rozbawiły mnie panie


    A tak serio to dość poważna sprawa wg mnie - no bo dlaczego nie może ojciec zostać? Jako rodzic ma przecież takie same prawa jak matka. A jeśli dziecko ma tylko ojca, to co, samo zostanie? Patrzcie, ile bezsensownych absurdów wciąż istnieje i ma się dobrze :confused:
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeMar 12th 2015
     permalink
    margaretka76: - tak jakbym miała co robić z obcym facetem w szpitalu pomiędzy dziećmi :))))

    no np razem leżeć na jednym łóżku i gorszyć mamy z sali obok.
    --
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeMar 12th 2015
     permalink
    u nas na sali tez spał mężczyzna i kobieta z dzieckiem..na początku troche głupio było, ale człowiek zmęczony to marzył o śnie, a nie o facecie :smile:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeMar 12th 2015 zmieniony
     permalink
    Nie wiem, czy to taki absurd. Przydałoby sie rozważenie miejsca pobytu w szpitalu i dla taty, aczkolwiek karmić piersią przy obcym facecie 24h na dobę, nie mialabym najmniejszej ochoty.

    Treść doklejona: 12.03.15 20:11
    Adda78, w Bizielu robiliśmy usg głowy u Korbala. Byłam bardzo zadowolona. Bardzo. W końcu miałam jakąkolwiek wiedzę na temat tego, co mnie najbardziej przerażało. W miejskim to jakaś prowizorka pod tym względem była ;/
    U Miko był 35 tydzień i mogłam juz dokonac wyboru między Bizielem a miejskim. Wygrał szpital ze znanym doradcą laktacyjnym. W Bizielu leżałam w dwóch ciążach w okolicach 30 tygodnia i tu nie dawano opcji do wyboru, kierowano nas do tam,gdzie były lepsze możliwości opieki nad dzieckiem z tego 'wieku' ciąży.
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeMar 13th 2015
     permalink
    Z zakazem dla ojców to wielka przeginka. Z naszym dwulatkiem w szpitalu był cały czas mąż. Ja opiekowałam się wtedy 6 tygodniowym synkiem. W szpitalu bywałam pół dnia z przerwami na karmienie, a jak złapał mnie rota to 3 dni nie byłam. I co w takiej sytuacji? Dla mnie nie do pomyślenia. Absurd.

    Z resztą uważam, że dla synka też było lepiej. Przy mnie szybciej się rozkleja, przy tatusiu jest dzielniejszy, a i mój mąż bardzo dobrze sobie radzi w takich sytuacjach.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.