Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeDec 27th 2018 zmieniony
     permalink
    Eeg ma być w czasie fizjologicznego snu. Powinnaś udać się wpierw do neurologa i z nim pogadać. Bo eeg to jego działka i on interpretuje wyniki.
    A do badań innych musi dorosnąć niestety :/
    Abr nie jest tragicznie drogie, bo nawet sama szukałam czy może abr być w domu.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeDec 27th 2018
     permalink
    Po co mam iść do neurologa przed EEG? Będę płacić za EEG, więc nie muszę mieć chyba skierowania. Do neurologa pójdę z zapisem, jeśli uda się go zrobić.
    Co do ABR to u mnie do domu nie przyjadą. Koszt badania to ok. 130 zł. Ponoć mają przytulny pokój do usypiania.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeDec 28th 2018
     permalink
    Z neurologiem skonsultować możliwość zastosowania hydroksyzyny. Pediatra nie musi właściwie ocenić wpływu na prawidłowość zapisu...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 28th 2018
     permalink
    Leków przed eeg się nie podaje. Najważniejsze eeg jest w deprywacji, czyli dziecko zasypia bardzo zmęczone. To jest taka prowokacja służąca do wykrycia np. Epilepsji. U nas bez deprywacji zapis ładny lub z lekkimi odchylenia. W deprywacji ewidentne zmiany. Lek uspokajający jakim jest hydroksyzyna może zburzyć zapis.
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeJan 2nd 2019
     permalink
    Marion, daj znać jak Fryc po przedszkolu. Co mówią przedszkolanki?
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 2nd 2019
     permalink
    Aj, nerwa mam dzisiaj.... :sad:
    Adaptacja była z dupy - w czwartek pół godziny ze mną i Heniem, w piątek na pół godziny został sam... I to wszystko.
    Dziś go odstawiłam o 7:15 i odbiorę dopiero o 15:30, więc od razu na tyle godzin... Rano został bez płaczu, ale miał taki szok wypisany na twarzy i w oczach :confused: Zadzwoniłam o 11:30 co u niego, to spał (od godziny) - śniadania nie zjadł...
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 2nd 2019
     permalink
    No i już odebrany.
    Pospał 2 h, zjadł jakieś mięsko na obiad. Mówiłam im, że jada w foteliku, ale ponoć nie chciał, tylko zjadł z dziećmi przy stoliku. Ogólnie ponoć było OK. Uffff....
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeJan 2nd 2019
     permalink
    Oby się odnalazł w tym wszystkim.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 3rd 2019 zmieniony
     permalink
    dagus84: Oby się odnalazł w tym wszystkim.

    Wczoraj cały dzień o nim myślałam. Szkoda mi go strasznie...
    Co chwilę zmiany w tym jego krótkim życiu. Poza tym też ciągłe badania, wizyty lekarskie. Przez ostatni rok przeszedł więcej, niż Henryk przez swoje ponad 8 lat.
    Dziś znów został taki przestraszony i rozglądał się wokoło. Nawet nie chciał się przytulić i pożegnać. Ale nie płakał.

    Wczoraj zapisałam go na to badanie słuchu we śnie (18. stycznia). Wiem, że słyszy, i to dobrze, ale zbadamy (mam nadzieję, że uśnie).

    Myślę też już nad przedszkolem - tym docelowym. Bo nie wiem, czy zostanie tu, gdzie teraz przyszedł. A nabór już za kilka miesięcy.
    W mieście jest 3 czy 4 placówki z oddziałami integracyjnymi, ale nie mam pojęcia, jak się dowiedzieć o opinie na ich temat. Chyba, że na diagnozie w lutym orzekną autyzm, to będę próbowała się wbijać do przedszkola z grupą dla autystów (mamy takie w mieście).
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeJan 3rd 2019
     permalink
    Mi terapeutka mówiła aby dzwonić i się pytać co mogą zapewnić, jak z terapia i, ilu jest wspomagających (bo jak któryś zachoruje to co wtedy). Czy mają wwr na miejscu? Jak nie czy w innej placówce będzie miejsce. No ilu mają z zaburzeniami dzieci.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 3rd 2019 zmieniony
     permalink
    dagus84: dzwonić i się pytać co mogą zapewnić

    Tak, to oczywiste. Ale chodzi mi też o inne kwestie - warunki w salach, warunki sanitarne, "ludzkie" opiekunki, posiłki itp. W sensie opinia rodziców oraz samych dzieci, bo one też opowiadają (zazwyczaj szczerze) co się dzieje w przedszkolu.
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeJan 3rd 2019
     permalink
    No no, z tym najgorzej. U nas to w ppp odradzał psycholog szkołę w sąsiedniej wsi, bo tam nie respektują ipetu ani nic.
    No poszłam na czuja do swojego przedszkola i super się nim zajęli, a nw pilnuje diety itp. Chociaż wwr mamy poza placówką.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 3rd 2019 zmieniony
     permalink
    Na dzień dzisiejszy nr 1 to przedszkole bardzo blisko mojej pracy (ok. 300 m). Duże, bo mają aż 8 grup (z czego 4 to integracyjne), ale warunki lokalowe fajne, patrząc na fotki w necie (dużo fajnie wyposażonych sal, w tym sale doświadczania świata). Oraz kadra - nauczyciele wspomagający (4), psycholog, logopeda/neurologopeda, pedagog specjalny (2), surdopedagog (dla dzieci głuchych i niedosłyszących), oligofrenopedagog (dla dzieci niepełnosprawnych intelektualnie).
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeJan 3rd 2019
     permalink
    U nas doszło niestety mega problem ze wzrokiem. Janek ma na jednym -minus 8 a na drugim minus 9.
    Przez przypadek wzięłam Julke i ma plus 2 i plus 3.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 4th 2019 zmieniony
     permalink
    Wczoraj w przedszkolu też ponoć było OK. Pospał ponad 2 h. Za wiele nie zjadł (na obiad zupą pogardził, zjadł tylko suchy makaron). Raz tylko się wściekł, bo panie chciały, żeby bawił się z dziećmi na dywanie, a on koniecznie chciał jeździć samochodem po meblach. Jak mnie zobaczył popołudniu, to aż podskoczył z radości.
    Dziś też zostawiłam go spokojnego.
    Nie wiem z czego to wynika, ale on w ogóle nie robi rano cyrków, gdy go zostawiam - w żłobku nie robił scen i tutaj też nie. Fajnie, bo nie muszą go panie wydzierać z moich rąk siłą, jak niektóre dzieci.
    dagus84: U nas doszło niestety mega problem ze wzrokiem

    I co? Noszą okulary?
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 4th 2019
     permalink
    Przez te Fryckowe zajęcia z WWR i Za Życiem, mam straszny niedoczas. Grudzień był ciężki, ale styczeń będzie wyzwaniem, bo zawalony cały... W sensie codziennie po pracy każde popołudnie w rozjazdach. Masakra... Z mężem to się w locie widujemy. Henryk "zaniedbany" - nie mam dla niego w ogóle czasu. Czasami nawet zadania domowego mu nie sprawdzę (nie zdążę lub nie pamiętam).

    Cieszyłam się na początku, że te 20 h programu Za Życiem to sporo i będą efekty terapii. W praktyce jednak wyszło, że to bardzo dużo i nie ogarniam czasowo. Myślałam, że jak nie wyrobimy pełnych 20 h w miesiącu, to te brakujące przepadną (co prawdę mówiąc by mi było na rękę). A tu panie terapeutki skrupulatnie liczą i co było odwołane w grudniu (bo Fryc trochę chorował plus przerwa świąteczna), to przerzuciły na styczeń. Wyszło na to, że w tym miesiącu będą dni, kiedy będzie miał zajęcia 2x dziennie (9:00 i 17:00). Nie mam pojęcia, jak to ogarnąć... :cry:
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeJan 4th 2019
     permalink
    To mega dużo masz...a w przedszkolu z nim też ćwiczą no nie. Bo czasem trzeba odpuścić marion any dziecko miało też możłiwość pobyć z rodziną w domu, a nie tylko terapia i terapia. Tak mi mówią terapeuci.
    My mamy w przedszkolu nw, która z nim jest i do tego pół godziny logopedy tygodniowo i 2 rewidalizacji. W środę 1, 5 godziny za życiem, si prywatnie 1 h w sobotę. Przyjeżdża do nas babeczka z suo ale jest co dwa dni na pół godziny tylko. Także tylko dwa wyjazdy w tygodniu poza domem.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 4th 2019
     permalink
    Muszę jakoś poobcinać te godziny, bo dosłownie nie mamy życia normalnego. Codziennie wstaję o 5:30 i cały dzień z wywieszonym jęzorem, wiecznie w biegu, wszystko na szybko i wieczorem padam.
    Miałam ciche postanowienie na ten rok, że zacznę znów książki czytać, ale kiepsko to widzę...
    Dopiero teraz, ale ze zdwojoną siłą, odczuwam brak rodziny w pobliżu, która od czasu do czasu mogła by pomóc :sad:
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJan 4th 2019
     permalink
    a jak fryc z terapeutka to nie mozesz poczytac? czy z nim tam jestes?
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 4th 2019
     permalink
    Jestem z nim w sali.
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeJan 4th 2019
     permalink
    Ja równo rok też z nim byłam w czasie ćwiczeń.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 4th 2019 zmieniony
     permalink
    Dziś zaraz na początku zajęć pani kazała mi wyjść, żeby sprawdzić jak będzie współpracował, gdy mnie nie będzie. Rozpłakał się jak wychodziłam. Wróciłam po pół godziny i z daleka słyszałam jego płacz - okazało się, że cały czas płakał. Uspokoił się, gdy go wzięłam na ręce...
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJan 4th 2019
     permalink
    a ile ta pani z nim pracuje?
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 4th 2019
     permalink
    Od początku zajęć, czyli od końca listopada. Zna ją i fajnie z nią pracuje na zajęciach.
    Zrobiłyśmy błąd z tym moim wyjściem, bo ubralam się i wyszłam na jego oczach, więc spanikował.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJan 4th 2019
     permalink
    A powiedziałaś mu, że wychodzisz, i że wrócisz? Bo nie można znikać od tak bez słowa.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 5th 2019
     permalink
    Tak. Ale on tego kompletnie nie rozumie.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 5th 2019
     permalink
    Marion zróbcie z Panią plan dnia obrazkowy. Ze śniadanie, że zajęcia, zabawa, obiad, etc. A na końcu mama. Niech on po każdym etapie przesuwa strzałkę i rozwija świadomość, że z każdym etapem dnia zbliża się moment, że po niego przyjdziesz. On musi mieć jak mantra powtarzane, że wrócisz po niego, ale musi mieć to tez zobrazowane. Moj syn miał inny problem. Nie miał wspomnień. I też wszędzie chodziłam z aparatem, robiłam zdjęcia i wieczorem siadalismy, przeglądalismy fotografie i opowiadalismy. Pewnego dnia moj syn wieczorem sam od siebie "mamo. A pamiętasz ten helikopter co tak nisko leciał?". Od tej pory wspomina. Ale właśnie u tych dzieci wszystko trzeba obrazowo rozwijać.
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeJan 5th 2019
     permalink
    No właśnie, Fryc jak z Wami się komunikuje?? Obrazki, makaton??
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 5th 2019
     permalink
    Else.
    On mi się rozryczał na zajęciach popołudniowych. Gdy go zostawiam rano w przedszkolu (chodzi tam dopiero od 3 dni), to od placze. Nie płakał także w żłobku (był tam 4 miesiące). Robi papa i idzie do sali.
    Nie zrozumie planu dnia. On nawet nie potrafi dopasować do sobie dwóch takich samych przedmiotów czy obrazków. Ostatnio zaczął dopasowywać drewniane puzzle, np. takie.

    Dagmara.
    Porozumiewa się tak, że ciągnie za rękę, prowadzi w miejsce i pokazuje palcem. Albo i nie pokaże i się irytuje że nie wiemy o co mu chodzi.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 5th 2019
     permalink
    No to Ty musisz mu zrobić taki domowy plan dnia. Obrazkowy. To, że on nie rozumie to nie oznacza, że olewamy tylko tym bardziej wprowadzamy. Przy okazji ćwiczysz mowę, bo opowiadasz mu zdaniami przesuwając z nim tę strzałkę oraz myślenia przyczynowo-skutkowego. Malo tego ten plan dnia można modyfikować w razie potrzeby i znowu czegoś nowego się uczy. Poza tym można też wypróbować różne sposoby. Czasami Ty z nim przesuwasz strzałkę, a czasami stawiasz mu zadanie, aby sam ustawił strzałkę na odpowiednim obrazku. Dzieci ze spektrum lubią zadania.
    Ja się namęczyłam z tymi wspomnieniami długo, ale w końcu pojawiły się sukcesy. Tak samo będzie z planem dnia. A i ma to terapeutyczny wpływ, bo z czasem też przestanie płakać. Dla niego to jest nowość. Zaburzenie mu rutyny i dotychczasowego planu dnia. Z nim trzeba to przegadać, wyobrazkowac, przyzwyczaić i skojarzyć z czymś stałym i przyjemnym. Póki co jest lęk. On nie bedzie trwał wiecznie.
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeJan 5th 2019
     permalink
    Tak samo obrazki jedzenia. Co chce jeść. Pić itp. Ale nie 20 rodzajów tylko kilka. U mnie było czarno białe obrazki.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJan 5th 2019
     permalink
    marion: Nie zrozumie planu dnia.

    rozumie więcej niż Ci się wydaje.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 8th 2019 zmieniony
     permalink
    Fryderyk dziś na zajęciach u logopedy posortował kolory! :crazy:
    Miał 4 miski w 4 różnych kolorach, a w nich po 4 silikonowe klocki sześcienne (w tych samych kolorach, co miski). Najpierw powysypywał wszystko z misek i szybko zainteresował się czymś innym. Później jednak wróciliśmy do tych misek i powkładał wymieszane klocki silikonowe kolorystycznie do odpowiednich misek. Za pierwszym razem! Nigdy wcześniej tego nie robił!

    Mimo iż, logopeda widziała go dopiero trzeci raz (zajęcia 1 h na miesiąc w ramach WWR), to mówiła, że widzi postęp.
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJan 8th 2019
     permalink
    Wczoraj się okazało, że moje dziecko ma olbrzymi trzeci migdał :( Zasłania 3/4 światła tylnych nozdrzy. Jest do wycięcia. Ale foniatra mówi, że jest za mały (synek) i że ten migdał może odrosnąć. Jest zagrożenie utratą słuchu i bezdechów.
    I już wiadomo dlaczego tak trudno mu idzie mówienie :(
    Macie jakieś doświadczenia z usuwaniem migdałka?
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 8th 2019
     permalink
    Obe skąd jesteś? ja mogę polecić klinikę laryngologiczną (prywatną) w Warszawie Krajmed ;
    a państwowo Kajetany

    z trzecim migdałem warto szybko zrobić porządek nim zacznie wpływać na słuch dodatkowo (moja młoda się z tym borykała i do tej pory ma problemy z uszami)
    jeśli idzie o wycinanie to przy standardowym zabiegu skalpelem faktycznie może odrosnąć ale nie znam przypadku żeby wycięty laserowo odrósł (w Krajmedzie robią laserem ale koszt ogólnie spory)
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJan 8th 2019
     permalink
    obe: Macie jakieś doświadczenia z usuwaniem migdałka?

    u nas mimo ogromnego przerostu wszystkich 3 u Bianki [wystarczy, że paszczę otworzy i widać z daleka] nigdy nie było potrzeby cięcia, aczkolwiek rozważam badanie słuchu ponowne.... to wiem, że nie powinno się wycinać bo to bardzo obciąża organizm i rozwala odporność w późniejszych latach więc ewentualnie przyciąć. no i tak jak Ania pisze -Krajmed+Kajetany li i tylko.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 8th 2019
     permalink
    Elfiko z tą odpornością to chyba niekoniecznie, i moja młoda i wszystkie znajome dzieciaki w końcu przestały notorycznie się przeziębiać i chorować na paskudztwa ewentualnie normalny standardowy fluk raz kiedyś
    U Gabrychy nie było innego wyjścia jak cięcie bo ona na jedno ucho miała już tylko 3% słuchu, ale ona to ogólnie bardzo trudny przypadek bo drenaż miała wielokrotnie powtarzany i dopiero drugi rok (pierwsza operacja jak miała 6 lat a kończy 17lat!!!) mamy w miarę spokój z uszami

    Obe, napisz do Livki, ona Mikołajowi ciachała też w Krajmedzie
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJan 8th 2019
     permalink
    Dzięki dziewczyny :) Mój się na razie nie przeziębia, nie miał anginy, w sumie nic nie miał. Tylko to oddychanie przez buzię i chrapanie. Ciekawe co by było gdyby złapał anginę lub chociażby mononukleozę :(
    Za tydzień mam badanie słuchu (nie wychodzi dobrze lewe ucho - przez katar) i jak nadal nie będzie wychodzić to jest to bezwzględna przesłanka do usunięcia.
    Myślałam już o Kajetanach (też w kontekście badania słuchu) ale tam na zabieg czeka się 1,5-2 lat :( Zaraz obświetlę ten Krajmed.
    Jesteśmy z Lublina.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 8th 2019
     permalink
    Mojemu młodemu wycięcie migdala niewiele dało, ale z kolei poza moim synem nie znam osoby, której dziecko nie miało poprawy po wycięciu. Mi laryngolog tłumaczył to tak, że wycięcie środkowego nie jest szkodliwe, ale z bocznymi trzeba uważać. Ich wycięcie może nieść ryzyko gorszej odporności i najlepiej, aby ich nie wycinać, a przyciąć do właściwej wielkości. Moj miał wycięty środkowy, a prawy tylko naciety. U nas była konieczność że względu na bezdechy.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 8th 2019
     permalink
    Obe jeśli juz jest problem ze słuchem przez katar to nie ma na noc czekać; tak zaczęły sie problemy mojej córki. Drenaż za drenażem pózniej był konieczny bo idioci u mnie lokalnie w porę nie zadbali przy kwestii zaciągania sie błony bębenkowej i bagatelizowano płyn w uchu.
    ze względu na kolejkę w Kajetanach robiliśmy 4operacje prywatnie w krajmedzie
    Moze i koszt ale komfort zabiegu, jakość a przede wsyztakim całodobowy kontakt z lekarzem pózniej i ogólnie kiedy coś sie dzieje warte sa każdej kasy. Wiem tez ze tam u nich maja zupełnie inne narkozy niż w państwówce wiec go tez robi różnice
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJan 8th 2019
     permalink
    Na bank skonsultuję wyniki jeszcze z jakimś polecanym specjalistą. Ale to co widziałam jakoś mnie nie nastraja optymistycznie.
    Co do badania słuchu to w sumie nie wiadomo czy nie wyszło przez katar czy przez wściekanie się M. Akurat to był dzień z apogeum gluta a przez to nerwy większe plus pani badająca z fochem ;) Prawe ucho jakoś poszło ale lewego już nie dali rady zbadać. Prawe ma ok. Mam nadzieję, że tam się jeszcze nic nie dzieje i że nic się nie zadzieje.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJan 9th 2019
     permalink
    z glutem dopuścili do badania? :shocked:
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeJan 9th 2019
     permalink
    Przy badaniu słuchu nie wolno mieć kataru.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 9th 2019
     permalink
    Też nie zupełnie. Mojego syna badali z glutem i po wyleczeniu. Niestety przy migdale nie zawsze jest możliwość wyleczenia kataru, więc bada się sytuację obecną. U nas katar był mega przewlekły i patrząc na glut musiałby nigdy badania nie mieć. Takze miał robionych kilka badań.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJan 9th 2019
     permalink
    Zrobili badanie, bo to NFZ i byliśmy zapisani ;) Zresztą, to nie pierwsze badanie słuchu synka. Jako wcześniak oraz przez leki ototoksyczne, które dostawał po urodzeniu nie ma niebieskiej wlepki w książeczkę. Chodzimy do audiologa co 2 miesiące. Ostatnio nie wyszło ale gluta miał konkretnego. W sumie myślałam, że nas odeślą ale tak się nie stało. Baba na mnie krzyczała, że dziecko jest ciężko chore, że ma gorączkę, że coś tam, coś tam ;) No to jak Młody miał być spokojny? ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 9th 2019
     permalink
    Obe, ja widzę że szkoły są rózne. U Wojtka nie było typowego "migdałowego" chorowania, jedynie sapanie i lewouszny niedosłuch. Standardowe leki nie pomagały i były nawroty. Laryngolog z naszego miasta i pediatra chciały go kłaść na stół. I po raz kolejny pojechałam do Łodzi do lekarki, która miałaby go ewentualnie operować.
    A ona mi powiedziała, że teraz wszyscy by cięli, bo to najłatwiejsze, a niekoniecznie najlepsze. Dobrała mu taką dawkę leków robionych aptecznie, że zadziałały.
    I powiedziała mi, już na pierwszej wizycie, że zoperować zawsze zdąży. Przy czym przy jego astmie, jej zdaniem, wycięcie pogorszy jego stan, a wszystkie infekcje zaczną od razu "schodzić na płuca i oskrzela". Przy okazji wytłumaczyła mi badania słuchu i wyjaśniła, że wcale nie jest tak źle, jak mówiła lekarka z Sieradza...
    Dr Strużycka, bo do niej chodzimy, ma duże doświadczenie w wadach słuchu, bo je operuje, wszczepia implanty słuchowe itd. Wzbudziła moje zaufanie i póki co się jej trzymam.
    U Wojtka poprawa słuchu i błyskawiczny postęp w mowie nastąpił po pierwszej serii leków. Przy kolejnym pogorszeniu wyników badania, mowa się nie zatrzymała, idzie nadal do przodu.
    Wiem doskonale, że każdy przypadek jest inny i trzeba znaleźć lekarza z indywidualnym, a nie schematycznym podejściem.
    Zwłaszcza, że sam przerost 3 migdała jest fizjologiczny do 5-6 roku życia.
    I oczywistym jest, że jeśli utrudnia oddychania, powoduje nawracające zapalenia uszu, to nie ma na co czekać. Ale jeśli jest podobnie jak w naszym przypadku, to warto dać organizmowi szansę.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJan 9th 2019
     permalink
    karolciat, oczywiście chciałabym uniknąć zabiegu, bo jak coś wyrasta wszystkim to raczej do czegoś służy ;) Boję się tylko tych usznych powikłań - na razie odpukać nic się nie dzieje ale nie wiadomo ile to jeszcze potrwa. Ja nie z tych wyrywnych, zwłaszcza, że obeznana jestem z chirurgią i zdaję sobie sprawę z powikłań ;)
    Muszę zasięgnąć innej opinii :)
    Dziękuję za głos w dyskusji :)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 9th 2019
     permalink
    Jakbyś chciała, to pytaj. Choć zwykle to ty większą wiedzą dysponujesz :wink:
    Ja już byłam pogodzona z zabiegiem i głos pani doktor był dla mnie zaskakujący. Ale mija 5 m-cy i nie jest gorzej, a nawet lepiej. Od wrzesnia dopiero teraz Wojtek zlapal infekcję i wybiera druga porcje leków.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJan 10th 2019
     permalink
    Wczoraj wieczorem Frycek po raz pierwszy 3 razy pod rząd rozłożył rączki w geście "nie ma" - przy trzecim razie usłyszeliśmy "me ma" :crazy:
    Dosłownie skakaliśmy z mężem i Heniem z radości :tooth:
  1.  permalink
    To chyba znaczy, że terapia zaczyna przynosić efekty. Oby tak dalej.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.