Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Nie jestem znawca prawa ale przypuszczam, ze polskie prawo zupelnie niezle stoi na strazy ludzkiego zycia, takze osob, chorych, staarych, niepelnosprawnych, niezdolnych do samodzielnego funkcjonowania itp.
polskie prawo zupelnie niezle stoi na strazy ludzkiego zycia, takze osob, chorych, staarych, niepelnosprawnych, niezdolnych do samodzielnego funkcjonowania
estem zdecydowanym zwolennikiem prawnej ochrony ludzkiego zycia od momentu poczecia.
ma w mojej ocenie te czesc elektoratu jakos uspokoic.
dla mnie zarodek czlowiekiem nie jest. to tylko zlepek dzielacych sie komorek.
stoi o tyle, ze nie moga nawet zabic sie sami na wlasne zyczenie.
w ktorym momencie wg Ciebie to "cos" przestaje byc "zlepkiem" a staje sie czlowiekiem
Ja też jestem zwolennikiem prawej ochrony ludzkiego życia od momentu poczęcia, z ta różnicą, że i do śmierci!!!!
A nasz rząd oferuje owa ochronę tylko do dnia porodu...
moje dziecko uświadomiło mi jak głęboko nasz rząd ma je w dupie
Dlatego teraz uważam, że każdy powinien zadecydować czy chce się z takimi (a nawet gorszymi )problemami zmierzyć czy nie.
człowiekiem jest w momencie kiedy jest w stanie samodzielnie żyć.
nie jest zbyt dokladne. Mozemy poczekac, byc moze ktos jeszcze zechce sie w tej sprawie wypowiedziec bo ja chyba nawet nigdy dotad nie spotkalem kogos kto na serio uznawalby za ludzi tylko tych, ktory sa zdolni do samodzielnego zycia. człowiekiem jest w momencie kiedy jest w stanie samodzielnie żyć
technicznie rzecz biorąc kobieta jest chodzącym inkubatorem i jednocześnie respiratorem dla płodu
jak katolicy wierzacy w sad ostateczny i to, ze bog kazdego rozliczy za jego uczynki moga decydowac o zyciu innych ludzi
W moim odczuciu, jeśli życie ludzkie zaczyna się urodzeniem to cały nasz wątek przyszłych mamuś, gdzie kobiety rozpływają się nas swymi nienarodzonymi dziećmi, jest pozbawiony sensu.
Wrzucałam link do wypowiedzi dziewczyny,która miała z całą pewnością, jaką może mieć człowiek, mieć wodogłowie, uszkodzony mózg i rozszczep kręgosłupa. Jej wada jest jedną z najczęstszych przyczyn dokonywania aborcji w jednym z trzech dopuszczanych przypadków.
Otoz dla mnie fundamentalne jest tu pytanie o poczatki ludzkiego zycia, o poczatki czlowieczenstwa. Nie jestem znawca prawa ale przypuszczam, ze polskie prawo zupelnie niezle stoi na strazy ludzkiego zycia, takze osob, chorych, staarych, niepelnosprawnych, niezdolnych do samodzielnego funkcjonowania itp. Roztrzygniecie kiedy czlowiek staje sie czlowiekiem wydaje sie byc sprawa istotna no bo przerwanie zycia po tym momencie automatyczznie sprawia ze sprawca staje sie zabojca czy morderca.
Jesli uznamy poczecie za poczatek ludzkiego zycia to rozmowa o aborcji, o srodkach wczesnoporonnych czy o mrozeniu zarodkow w procedurze in vitro nabierze innego kontekstu. Moim zdaniem mozna i warto rozmawiaz o tym kiedy zaczyna sie ludzkie zycie. Zwolennicy czlowieczenstwa od poczecia moga probowac przedstawic swoje argumenty a zwolennicy innych "poczatkow" swoje.
dla mnie zarodek czlowiekiem nie jest. to tylko zlepek dzielacych sie komorek. tak jak jak jajko nie jest kura.
A więc generalnie prawo traktuje dziecko nienarodzone jako podmiot, tu już w zupełnym oderwaniu od kwestii pro/anti choice.
W tej kwestii trudno się dogadać i też nie tego dotyczy dyskusja.
Dopóki się nie narodzi, nie ma żadnych praw, to tylko ekspektatywa praw
Aborcja NIE JEST morderstwem. Kto tak mówi, nie rozumie albo motywacji za nią stojących, albo słowa, którego używa.
"SN wyjaśnił również, że zarówno płód, jak i dziecko nienarodzone są objęte ochroną prawną, jednak dalej idącej ochronie podlega dziecko nienarodzone, lecz zdolne do samodzielnego życia poza organizmem matki. Jest ono bardziej chronione prawnie niż płód."
Ojciec ginie. Rozumiem z tego co napisalas ze dziecko staje sie spadkobierca in spe tzn nabedzie prawa do spadku o ile sie urodzi zywe.
Czy to oznacza ze jesli dziecko umrze w trakcie porodu to matka po nim nie ma prawa dziedziczyc ale jesli umrze chwile po urodzeniu to matka bedzie miala prawo do spadku?
No ale jak ustalimy, że umarło przed narodzeniem, to tak, matka nie dziedziczy po dziecku (czyli w tym przypadku po ojcu dziecka).
człowiekiem jest w momencie kiedy jest w stanie samodzielnie żyć. bo technicznie rzecz biorąc kobieta jest chodzącym inkubatorem i jednocześnie respiratorem dla płodu.
Elfiko, zwroce sie do Ciebie osobiscie, bo mysle, ze obecnie z nas na forum jestes w podobnej sytuacji. 4000 zl? Gdzie wasze wizyty u roszkowskiego 600 zl. No powiedz sama.
Agatella, to nigdy nie jest sprawa 0-1. to zawsze jest wybór mniejszego zła. niezależnie od kryteriów jakie przyjmiemy...
Nie satysfakcjonuje mnie ta odpowiedź
Tam chyba ktoś źle obliczył wiek ciąży).
"wiek ciazy" ??? Ciaza raczej nie ma wieku - dziecko ma, czlowiek ma...
No, a niestety były przypadki, gdzie dziecko terminację przeżyło.
zwolenniczki terminacji ciąży i poglądu, że człowiekiem się jest od chwili możliwości życia poza łonem matki
wszyscy raczej zdajemy sobie sprawe ze dla wielu ludzi, rodzicow, malzonkow latami czekajacymi na dziecko, rodzicow w sposob zupelnie heroiczny kochajacych swoje dzieci i narodzoene i nienarodzone, i pelnosprawne i niepelnosprawne to "niestety" moze byc porazajace.
tom, nie chcę polemizować z Tobą na temat aborcji, ale mam wręcz alergię na takie stwierdzenia:
Już któryś raz z kolei czepiasz się słówek i sformułowań na co dzień normalnie funkcjonujących.
Czyli mówiąc o terminacji nie ma się na myśli uśmiercenia płodu, mimo że stanowi ono jego efekt. Nie wiem dlaczego tak jest. Być może chodzi o podkreślenie stanu i sytuacji organizmu kobiety (ciąża) a nie stanu dziecka (życie płodu).
I dla osób o poglądach Toma oczywiście może to być niewłaściwe
życie, nawet nienarodzone jest stawiane na piedestale
Wiek ciąży, terminacja ciąży. Te określenia jednak stawiają kobietę w centrum zainteresowania
No dobrze ale czy nie wydaje ci sie to , mowiac delikatnie, kompletnie debilne.
Obie te historie dowodza ze nie kazda terminacja ciazy konczy sie smiercia dziecka.
mysli o tym iz w omawianych w niniejszym watku problemach nie tyle nawet najwazniejsza ale jedynie istotna sprawa jest zmiana jakiemu podlega organizm kobiety.
wyjatkowej, przepieknej, delikatnej relacji dwoch osob - matki i jej dziecka ktore nosi w sobie