Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeOct 3rd 2016 zmieniony
     permalink
    Else za dużo osób to w czarnym proteście u nas w mieście nie szło...Jestem ciekawa dzisiejszych wiadomośći jak przedstawi to pisowska telewizja
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    U nas dziś też cisza. Niektóre dziewczyny były wczoraj w łodzi. Ja zostałam w domu. Chociaż mam czas na nadrobienie swoich zaległości.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Ash... Za mało nagłosnione było... Ja sie dowiedziałam wczoraj dopiero. Nie każdy może się ot tak "nagle" w godzinach pracy wyrwać niestety...
    --
    •  
      CommentAuthorKamba79
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Za mało nagłosnione było... Ja sie dowiedziałam wczoraj dopiero

    O czarnym poniedziałku już było głośno kilka dni.:) Radio , internet, facebook.
    Nawet były wskazówki jak uzyskać dzień wolny.
    Nawet na uczelniach studenci maję ten dzień usprawiedliwiony :)
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Pozdrawiam z Katowic! Rynek zajęty, tramwaje stanęły. Mimo strug deszczu jest nas ogrom :-)
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    No ja też o tym u nas się wczoraj dowiedziałam. Niestety mimo że bardzo chciałam to nie udało się mężowi wrócić wcześniej z pracy:(
    Ale większość kobiet przeze mnie mijanych była albo całkiem na czarno albo na ciemno. Ja np miałam ciemne jeansy, bo innych nie mam. Panie w żłobku, banie w przedszkolu, w sklepie, na ulicy. Wszędzie była czerń. Ale szkoda że ten marsz nie był zorganizowany wczoraj a dziś po prostu strajk z praca i szkoła.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    U mnie też na ulicach czerń. Kobiety, dziewczynki, panie po 60tce, chlopcy, nastolatki, mężczyźni :-)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Kamba79: O czarnym poniedziałku już było głośno kilka dni.:) Radio , internet, facebook.


    Tak o tym było głośno, ale o tym co się organizuje w poszczególnych miastach szczególnie tych małych przepływ informacji do kitu. Ja wiedziałam, że daleko wyjechać nie mogę o ile... bo akurat dziś miałam badania diagnostyczne, po drugie dziecko po szpitalu nadal chore... Czyli akurat tu na miejscu było mi na rękę...

    A o kiepskiej jakości przepływu informacji świadczy to, że u nas było skromnie. Moja kuzynka dowiedziała się dziś rano dopiero... naprawdę niektórzy potrzebują więcej czasu by zorganizować sobie wyjście o 12...

    Natomiast nic straconego, bo form tego protestu jest od groma i można brać udział...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Moje koleżanki z pracy mocno niezainteresowane były.
    W mieście dziś pustki, choć licea zorganizowały czarny protest i w czerni do szkoły poszły.
    Byłam dziś w urzędzie. Za mną po schodach wchodziła starsza pani, taka po 70-tce. parę chwil później spotkałyśmy się w tym samym biurze. Kierowniczka biura do starszej pani: "gdzie ty leziesz w taka pogodę?" "Jak to gdzie?! Na protest!" Tylko ten wasz urząd taki ku...wa PiSowski, bo same młode dziewczyny a na czarno nie ubrane!"
    Rozbawiła mnie pani nieziemsko :bigsmile:
    --
  1.  permalink
    U mnie w pracy niestety kobiety na kolorowo, może kilka widziałam w czarnych swetrach. Ja czarna koszula, czarny sweter, ciemne jeansy.
    Urlopów nikt nie brał "ponad stan" standardowy, opieki tez nie.
  2.  permalink
    Ja wracam z Zamkowego. Trudno jest oddać uczucia, które dziś mi towarzyszyły. Czułam jedność podczas marszu na który poszłam z córką w poprzednia sobotę, ale teraz....
    Dawno nie widziałam takiej mobilizacji. Większość kobiet ma warszawskich ulicach jest ubrana na czarno.
    • CommentAuthorSmuga
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Ja się dziś ubrałam bardzo kolorowo i wyszłam z młodszym absolwentem mej macicy ubranym również na kolorowo, bo protestuję przeciwko protestowi.... ;-) co ja poradzę, że mam duszę pro-life od kiedy pamiętam i za aborcją nie potrafię się opowiedzieć choćby nie wiem co :-)
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Terlikowska powoływała się dzisiaj na wyniki IBRIS z maja, jakoby 58% społeczeństwa jest za całkowitym zakazem aborcji.
    Piotrowicz mówi, ze zaostrzenia chce pół miliona osób a przeciw protestuje garstka.
    Wg danych statystycznych mieliśmy w 2015 38,446 mln ludności.
    Te pół miliona to jakieś 1,3 %. Czyżby IBRIS mijał się z prawdą? Ciekawe na jakiej grupie robili badanie i kiedy?
    I oczywiście cały czas przeinaczają fakty robiąc z nas nawiedzone morderczynie zdrowych dzieci.
    O chorych nie wspominają, bo to niewygodne...
    Kolega zalinkował film o hospicjum perinatalnym, z polskim komentarzem.
    nasze hospicja robią dużo, taki Gajusz wykonuje ogromną pracę. Ale nie pokazali w filmu polskiego tylko amerykański.
    chociaż tu by mogli nie przeinaczać...
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Smuga, czytając twój komentarz mam wrażenie, że piszesz o czymś zabawnym :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Smuga, ja tez jestem pro - life... ale nie za wszelką cenę. Sorry, ale jakby mojemu dziecku z buzi wychodziły wnętrzności, którymi zaraz po urodzeniu się udusi, to uczciwie przyznaję - dokonałabym terminacji ciąży. Dlaczego? Bo nie zgadzam się, aby moje dziecko tymi wnętrznościami się udusiło. A dlaczego? Bo moja empatia mi na to nie pozwala... Wystarczy zatkać sobie nos i potrzymać niedrożny jakiś czas i poczuć jak to jest się dusić. Właśnie dlatego, że szanuję ludzkie życie nie zgadzam się by odchodziło w taki sposób.
    Nie twierdze przecież, że usuwałabym ciąże z byle pierdoły... ale nie wyobrażam sobie patrzeć i nie móc nic zrobić gdy moje dziecko odchodzi w tak drastycznych okolicznościach.

    Drastycznie przytaczam, ale dziś dostałam na maila zdjęcie i utwierdziłam się w przekonaniu, że ta wolność wyboru jest ważna...

    Co do hospicjów, to zajefajnie sie u nas czeka na wole łózko... Niektórzy nie doczekali ;(.
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Jakie hospicjum...nie ma miejsc, zapomnij. Kiedy pacjent szpitala leży w nim za dłtugo to szpital naciska na załatwienie hospicjum albo daje rodzinie na twarz informacje, ze wywiozą pacjenta w Polskę, tam gdzie zwolni sie miejsce...
    Domowe hospicjum to pielęgniarka dwa razy w tyg przez 40 min. I lekarz bodajże 2 razy w miesiącu, czyli raz na dwa tygodnie. Trzeba radzić sobie samemu - psychicznie i fizycznie
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Dokładnie... A opieka paliatywna to też "rarytas", żeby się dostać na oddział.

    A najgorsze jest to, że mając bardzo chore dziecko nasz kraj nawet nam nie oferuje dłuższego wolnego w pracy. Trzeba wrócić po 60 dniach max... A potem co? Rzucić pracę, czy zostać z dzieckiem? Jeżeli mąż pracuje to pół biedy, bo chociaż jedna pensja będzie. Jeśli jesteś samotnym rodzicem, to potworny dylemat. Siedzieć przy łóżku z chorym/ umierającym dzieckiem, czy zarabiać. Jeśli zrezygnować z pracy, to z czego żyć..

    Nie oszukujmy się. W Polsce nie ma warunków by rodziły się chore dzieci... Juz teraz jest ich sporo, a przy zaostrzeniu ustawy będzie jeszcze więcej...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    A co myślicie o tym?

    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 3rd 2016 zmieniony
     permalink
    Ja wszystkim przeciwnikom obecnego kompromisu z 1993 roku, polecam by przeczytali ten artykuł "Modlę się o to, żeby wytrwać. Modlę się o to, żeby przeżyć własne dziecko". By przejrzeli w końcu na oczy i przestali z taką zatwardziałością opowiadać o tym, jakąś świetlaną przyszłość mają w Polsce rodziny z dziećmi ciężko niepełnosprawnymi oraz dzieci porzucone. Niech wyjdą na ulicę, zapukają do drzwi tych samotnych matek i zrobią im choćby zakupy. Niech jeden dzień w miesiącu poświęcą na to by pielęgnować bezwładne ciało chorego człowieka. Niech myją mu pupę, niech pomagają mu się załatwić, ubrać, może wymienić worek na pępku... niech doświadczą tego co doświadczają codziennie takie rodziny. I wtedy się przekonamy, ile z Was nadal będzie chciało zaostrzenia przepisów.

    Bo oni wszyscy tak walczą o życie w łonie matki, za wszelką cenę. Nawet jej życia. A jak już się to życie na świecie pojawi, to wszyscy ręce umywają. Matko radź sobie sama. Wstyd i hańba....
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Hydro, o tym też się mówi, ale to jest tak rozbite, że kto z tym zrobi porządek? Po prostu w którymś momencie miarka się przebierze i wyjdzie albo w kolejnych protestach albo w kolejnych wyborach (oby do nich doszło).
    --
  3.  permalink
    Ja mam pytanie, nikogo nie atakuję od razu mówię z góry, powiedzcie mi tylko jedno....dowiaduję się matka w 20 tyg. ciąży że dziecko jest ciężko chore i po urodzeniu umrze...Decyduje się na aborcję...jak ona wygląda jest mniej bolesna niż przytoczone uduszenie wnętrznościami?
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Agnieszko z tego co czytałam, to podaje się matce środek wywołujący poród. I ona wtedy rodzi to dziecko, które umiera w trakcie porodu. To musi być cholernie trudna decyzja, którą należy pozostawić matce. Żadne narzędzie dziecka nie rozrywa, jak to głosi fundacja pro-life. To co wkleja pro-life, to sie dzieje właśnie w podziemiu aborcyjnym. Legalna terminacja ciąży to wywołanie porodu, bez żadnego rozrywania dziecka czy skrobania macicy. To matka podejmuje decyzję czy chce to dziecko urodzić w terminie i czy ono się udusi po kilku minutach w męczarniach :( czy woli je urodzić o wiele mniej jeszcze rozwinięte przed 24 tygodniem ciąży...
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    dla kogo?
    ja kiedys czytalam ze dlatego terminacji dokonuje sie do jakiegos tam tygodnia (22 czy 23), bo ponoc plod wtedy ma nie wyksztalcony uklad nerwowy czy cos i nie czuje bolu.
    gdzie sbyl jakis naukowy artykul w necie...
    -- ;
    •  
      CommentAuthorAgnieszka79r
    • CommentTimeOct 3rd 2016 zmieniony
     permalink
    Kiedyś noworodki operowali bez znieczulenia bo uważali że nie czują bólu.... :http://mataja.pl/2014/07/rzez-niewiniatek-co-bys-zrobil-gdybys-wiedzial-ze-noworodki-operuje-sie-bez-znieczulenia/
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Oficjalne stanowisko Królewskiego Towarzystwa Położników i Ginekologów Wielkiej Brytanii jest takie: płód odczuwa ból po 26 tygodniu. Do tego czasu połączenia synaptyczne są tak niewykształcone, że jeszcze nie ma percepcji bólu.
    cytat z
    http://mamadu.pl/117723,kobieta-ma-prawo-decydowac-czy-chce-urodzic-chore-dziecko-czy-nie-to-gwarantuje-jej-prawo

    Treść doklejona: 03.10.16 20:00
    to oczywiscie nie jest artykul naukowy tylko wywiad z prof debskim.
    ale jak jest naprawde to oczywiscie nie wiem
    -- ;
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 3rd 2016 zmieniony
     permalink
    Agnieszka coś pisałaś o nieatakowaniu? ...
    Kiedyś nauka nie była tak daleko posunięta jak teraz. Czy ja lub Ewa napisałyśmy cokolwiek o noworodku, którego trzeba operować bez znieczulenia?
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  4.  permalink
    Dobra nie było tematu
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Na pewno najkorzystniej byłoby mieć pewność co do decyzji o terminacji jak najwcześniej, gdy dziecko nie ma jeszcze wykształconych płuc, gdy mózg jest najsłabiej rozwinięty, układ nerwowy... Wtedy płód zupełnie inaczej odbiera bodźce. Im dojrzalszy człowiek tym gorsze doznania przynajmniej te oddechowe... Należy tez pamiętać, że im starsze dziecko tym jego cierpienie może być dłuższe ze względu na dojrzałość płodu do życia poza łonem matki.
    --
  5.  permalink
    Nie jestem za aborcją, ale uważam że każdy ma wybór...ale wkurza mnie pieprzenie że wtedy dziecko cierpi a przy aborcji nie..
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Agnieszka79r: ale wkurza mnie pieprzenie że wtedy dziecko cierpi a przy aborcji nie..

    Agresywnie się wyrażasz... ale pominę to. Można mówić o cierpieniu każdego istnienia, które jest jakieś na pewno. Chociaż w cierpienie 8 tygodniowego dziecka nie wierzę, wierzę w cierpienie matki. Jeśli natomiast uważasz, że dziecko do 20 tygodnia czuje to samo co 40 tygodniowy noworodek, to ja już nic na to nie poradzę. Masz prawo. Ja uważam, że noworodek cierpi i czuje wszystko o wiele mocniej....
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Agnieszka, powiem Ci więcej, to dziecko cierpi też w łonie matki. Jeżeli dziecko jest chore, to jemu od początku prawdopodobnie nie jest dobrze... Sorki, ale jeśli wylewa się dziecku mózg, czy wychodzą trzewia, to pomimo słabej dojrzałości układu nerwowego na pewno czuje dyskomfort. Im starsza ciąża tym ból będzie większy. Wychodzące z buzi wnętrzności to spory dyskomfort, bo płód nie może przełykać. Dlatego wolałabym to skrócić w czasie jednak.
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeOct 3rd 2016 zmieniony
     permalink
    Agnieszka79r: .ale wkurza mnie pieprzenie że wtedy dziecko cierpi a przy aborcji nie..



    Bo nie cierpi. Tak, jak Ewa wrzuciła, układ nerwowy i odczuwanie bólu kształtuje się dopiero w okolicach 26-28 tc.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Ja bym stawiała, że już w 24 tc dziecko sporo odczuwa. Moja koleżanka urodziła wcześniaka i czuł ból, np. przy dotyku. No, ale to może też są kwestie indywidualne...
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Okej, ale to dalej jest ponad 4 tygodnie od terminu podanego przez Agnieszkę... Raczej rzadko praktykuje się bardzo późne terminacje, a w Polsce wcale.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    No dokładnie...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    A ja kiedyś czytałam, ze podaje się jakieś leki, które w jakis sposób działają przeciwbolowo na dziecko. Źródła nie podam, nie pamiętam gdzie to czytałam.
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Jakkolwiek zwolenniczką zakazu aborcji nie jestem, to informacje jakie tu czytam (a o których wcześniej nie wiedziałam szczerze mówiąc) typu wywoływanie porodu, żeby dziecko umarło podczas niego, podawanie dziecku środków, żeby nie czuło bólu itp - powodują, że robi mi się niedobrze :( i dochodzi do mnie, że jest to nic innego jak zabijanie po prostu. Oczywiście w imię określonych racji, których nawet nie podejmuję się oceniać, ale to nie zmienia faktu, że jest to zabijanie.
    I już po prostu sama nie wiem, co mam o tym myśleć..
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    no bo jest to zabijanie. konczenie zycia. terminacja.
    chyba nikt tu temu nie zaprzecza.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    No a jednak dla mnie to inną wymowę miało. Zabijanie a terminacja. Zabijanie dotyczy człowieka, a terminacja ciąży. Może to zwykła gramatyka i tylko moje odczucie. W każdym razie na zabijanie ciężko mi wydać pozwolenie, choć oczywiście nie oznacza to, że popieram ustawę.. Nie daje mi jednak temat ten spokoju, bo widzę i rozumiem argumenty obu stron.
  6.  permalink
    NA STRAJKU W GDAŃSKU BYŁA MOC!
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Dla mnie to takie gadanie i mydlenie oczu. Oglądałam kiedyś film, niestety daaawno temu i pojęcia nie mam co to było. Niemniej wypowiadali się w nim lekarze, którzy dokonywali aborcji, również w kwestii bólu odczuwanego przez dziecko. Mówili wprost, że dziecko już w 12 tygodniu ciąży "ucieka" w macicy przed narzędziami, wije się, im później, tym bardziej. Wszyscy twierdzili, choć z żalem, że są przekonani, że dziecko na tym etapie już doskonale odczuwa ból. Im później, tym sygnały te były bardziej wyraźne. Dzieci terminowane po 20 tygodniu często żyły jeszcze parę minut na zewnątrz, i też lekarze twierdzili, że reagowały na bodźce bólowe. Dla mnie to było bardzo przekonujące, ton całego filmu był obiektywny. Tak że jak słyszę, że terminacja jest dla kogoś humanitarna bo chce dziecku zaoszczędzić cierpienia to śmiać mi się chce, przez łzy. Nie potrafię tego pojąć. Wszystko jest jednak kwestią priorytetów. Osobiście choćbym miała urodzić dziecko z wadą letalną, nie zabiłabym go przed porodem. Nie mi decydować o momencie jego śmierci. Chciałabym je godnie powitać i pożegnać, chciałabym, żeby poczuło moją miłość bo wierzę, że te dzieci mimo choroby wiedzą to, że są kochane. Człowiek ma prawo do godnego przyjścia na świat i godnej naturalnej śmierci. To moja opinia. Z góry zaznaczam, że nie chcę wdawać się w dyskusje bo to trudny dla mnie temat z kilku względów. Opinie większości z Was znam, czytałam argumenty, prześledziłam wątek.
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    zabkaa25: Człowiek ma prawo do godnego przyjścia na świat i godnej naturalnej śmierci.

    ma tez prawo do godnego zycia...
    -- ;
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    zabkaa25: dziecko z wadą letalną, nie zabiłabym go przed porodem. Nie mi decydować o momencie jego śmierci. Chciałabym je godnie powitać i pożegnać,

    To też jest dla mnie w miarę jasne, ale gorzej z wydaniem na świat dziecka, które całe życie (długie życie) będzie cierpieć. Czy jako matka nie chciała bym dla niego "lepiej" - żeby tego nie przezywało.. Ale z drugiej strony, skąd mam wiedzieć, co będzie po porodzie, w jakim stanie się dziecko urodzi, ile pożyje, czy na pewno nie będzie dla niego ratunku.. To są chyba najgorsze dylematy w życiu kobiety..

    Treść doklejona: 03.10.16 23:17
    Ewasmerf: ma tez prawo do godnego zycia...

    No ale popatrz Ewa, ile jest osób urodzonych zdrowo, ale po różnych wypadkach, chorobach, które godnie nie żyją..
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeOct 3rd 2016 zmieniony
     permalink
    Oczywiście, że do godnego życia także. Nie twierdzę, że nasze państwo jest w tym zakresie dobrze zorganizowane.

    Tak jak wspomniałam, wszystko zależy od priorytetów, może jest mi "łatwiej", bo jasne wskazówki daje mi wiara (nie jestem katoliczką). Każdy człowiek ma swój krzyż (chore dziecko, matka, rodzina chorego dziecka). Mogę jutro wpaść pod samochód i ze zdrowej osoby stać się kaleką zależną od innych. Nic się nie dzieje bez przyczyny. Nie zabijaj. Staram się przyjmować życie z pokorą, chociaż dopiero strata mojego synka mnie tego nauczyła. Wcześniej wydawało mi się, że na wszystko mogę i powinnam mieć wpływ i że niemal wszystko zależy ode mnie.

    Pozdrawiam Was dziewczyny!
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Agatella: No ale popatrz Ewa, ile jest osób urodzonych zdrowo, ale po różnych wypadkach, chorobach, które godnie nie żyją..

    I na tym też się skupiła duża część tej i poprzedniej dyskusji.
    Że państwo nie jest w stanie zapewnić godnego życia i godziwego leczenia ludziom, którym narodzić się już przyszło (niezależnie czy ich cierpienie jest od urodzenia, czy pojawiło się później), że to co w tej chwili otrzymują takie rodziny to zobojętnienie, niechęć, zapomnienie. I dlatego nie powinno się zmieniać obecnie obowiązującego prawa (ja również nie jestem za liberalizacją prawa do aborcji), co by nie skazywać kolejnych rodzin na podobną gehennę.
    A co do wad letalnych- Dębski w wywiadach przyznawał, że matkom łatwiej przychodzi decyzja o donoszeniu ciąży z wadą letalną, niż urodzenie dziecka z wadami skazującymi je na długotrwałe życie w niepełnosprawności. Domniemać należy, że łatwiej jest udźwignąć ciężar nieuniknionego odejścia wyczekanego dziecka niż życia i obserwowania jego cierpienia. I pamiętajmy, że taka sytuacja dotyka nie tylko matki i dziecka ale całej pozostałej rodziny, i na wszystkich odciska swoje piętno.
    Naprawdę uważam, że nie pora była na grzebanie przy tej ustawie, że jest dużo więcej pilnych rzeczy do zrobienia.
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Jeśli o mnie chodzi to bez różnicy, czy wada letalna czy dziecko niepełnosprawne. Chociaż jak każda matka, pragnę zdrowia dla swoich dzieci i ciężko żyłoby mi się ze świadomością, że moje dziecko ma takie czy inne ograniczenia, na pewno byłoby też ciężko finansowo, ogólnie, umówmy się, nikt nie marzy o takiej sytuacji. Moja córka w brzuchu prawdopodobnie ma stopę końsko-szpotawą, na początku się przeraziłam, ale potem ochłonęłam i będzie co ma być, przecież kocham ją tak samo, chociaż pragnę, żeby była w pełni zdrowa. Wiem, że to nie ten kaliber co ciężka niepełnosprawność, ale - osobą niepełnosprawną może stać się każdy zdrowy człowiek w każdym momencie swojego życia...
    Przez kilka lat opiekowałam się mamą mojego męża, po wylewie, leżącą, strasznie uciążliwą pod względem psychicznym (zaniki pamięci, napady agresji, zwierzęce wycie), wiem, z czym to się je i jak jest ciężko. Niemniej ani przez chwilę nie życzyłam jej śmierci chociaż nie raz przychodziły myśli, o ile łatwiej byłoby nam, młodym ludziom, gdybyśmy musieli opiekować się tylko sobą i naszymi dziećmi.
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeOct 4th 2016 zmieniony
     permalink
    i znów rozmowa zeszła na zabijanie odczuwanie bólu....
    a jak jest dziecko z gwałtu i po prostu psychika kobiety nie pozwoli jej na urodzenie...już staje się według was morderczynią
    lub jak walczy desperacko o swoje życie niestety poświęcając życie dziecka
    myślicie że każdej podejmującej jest łatwo
    przecież to jest najtrudniejsza decyzja jaka może być a wy tu piszecie jak by każdej z nas co w czarnym pon brały udział nie obchodziło to że dziecko odczuwa ból
    lepiej pozwolić żeby ten ból odczuwało każdego dnia pozbawione rodziny porzucone w sierocińcu
    ten przykład przytoczony przez Madzię o tym chłopcu .....:cry:
    i co on ma za życie żadnej miłości nie doświadcza a bólu ma co nie miara...
    jak wy możecie podejmować decyzję że nie podjęły byście się terminacji pomimo wad od tych najmniejszych do największych to czemu zabraniać tego wyboru innym .....
    jedna sobie poradzi druga targnie się na życie a trzeciej życie jest zagrożone
    ale nie lepiej żeby słowo ZABIJANIE było najważniejsze:confused::confused:
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 4th 2016
     permalink
    zapraszam krzyczące o zabijaniu, o czuciu przez płód itp pod gabinet Roszkowskiego.
    która z Was oprócz mnie i Brombap usłyszały propozycję terminacji ciąży?
    która z Was musiała się z tym zmagać?

    ktoś? coś? nikt?
    to przestańcie pierdolić.
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeOct 4th 2016
     permalink
    Ja słyszałam i uważam że kto takich decyzji nie musiał podejmować nie wie jaki to jest wybór. Popieram elfikę!
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 4th 2016
     permalink
    doti_p: Ja słyszałam

    fakt! przepraszam za pominięcie :*