Powiem wam dziewczyny że mieliśmy dzisiaj taki cyrk z małą (już 3-ci dzień) że zdecydowałam się jej podać Camilię. Dziecko zasnęło w ciągu 15 minut. Coś niesamowitego.... Normalnie po podaniu zaczęła ziewać, kopała coraz słabiej, słabiej i zasnęła spokojnie. Że też nie wpadłam na to kilka godzin wcześniej! Ely u nas podobnie. Kilka pobudek w nocy w płaczem, smok do buzi i cisza. Ogólnie mała jest strasznie rozdrażniona ostatnio.

Treść doklejona: 20.06.14 22:19
Mam jeszcze do was pytanko - czy wasze maluchy też mają czasami chłodne główki? nie jest jej zimno ale ma takie czółko jak dorośli przy osłabieniu.

Mk28dni: Kilka pobudek w nocy w płaczem, smok do buzi i cisza.

to miejmy nadzieję, że to taki okres i im przejdzie szybko ;)

Z innej beczki: Szukam jakiegoś fajnego pojemnika-schowka przy wannie na zabawki kąpielowe, ale o niewielkich wymiarach, bo łazienka z bloku maleńka :) Ktoś zna coś fajnego? Mała od 2 tyg kąpie się w dorosłej wannie ze mną. Siłą trzeba ją wyciągać :)

Treść doklejona: 21.06.14 19:14
I za nocnikiem na małą 8-miesięczną dupkę się rozglądam Ostatnie 3 qpki wyłapałam, hyc ją na podkład i wylądowały tam a nie do pieluchy. Rano pieluszkę też ma suchą, więc pora przynajmniej spróbować.

Bananowcu jeśli chodzi o tak małe dzieci jak twoja córcia to nie mam doświadczenia, bo u mojej córki alergia ujawniła się dopiero jak miała 2,5 roku. Też od jej urodzenia mieliśmy psa i wszyscy nam mówili że to dobrze, że pies był zanim pojawiło się dziecko, bo mogło od początku żyć z alergenem, ale do czasu. W maju jakoś kilka lat temu nagle dostała silnego kaszlu z dusznościami. Wylądowałam na IP z diagnozą zapalenie oskrzeli, płuc i astma oskrzelowa. W szpitalu jak zrobili jej testy z krwi wyszedł pies właśnie, wyleczyli ją i w ciągu kilku dni byliśmy prywatnie u dobrego alergologa. Lekarka nam wytłumaczyła, że Ninka tak ostro zareagowała na trawy, ale niestety obecność psa, na którego już się uodporniła sprawia, że będzie częściej chorować, bo ciągła styczność z alergenem będzie powodować że ciągle będzie chorować i tak się niestety stało. Dodam że przedtem nie chorowała w ogóle, czasem katar, a ta ostra reakcja na trawy wszystko zapoczątkowała. Efekt był taki, że z ciężkim sercem oddaliśmy psa naszej bliskiej koleżance, wiedziałam że trafił w dobre ręce. NInce potem w testach już skórnych wyszło jeszcze kilka rzeczy, najczęściej choruje na wiosnę, potem mamy spokój, w tym roku znów na trawy była ostra reakcja alergiczna, dostała takiego ataku astmy, że kaszlała przez 20 minut bez przerwy, w domu dopiero po inhalacji z pulmicortu i berodualu puściło.
Jeszce dodam, że testy z krwi są mniej wiarygodne, bo ponoć alergeny w krwi utrzymują się krótko, ale na skórze długo, dlatego też nawet jak już nie ma danego alergenu który wywołuje alergię w testach skórnych wyjdzie a z krwi już nie - tak nam to tłumaczyła lekarka. Ponoć tak małym dzieciom jak twoja córka nie robi się testów skórnych, bo miała zbyt mały kontakt z alergenami by mogło to wyjść

Elly my mamy mały nocnik zwykły z carrefoura :)
Kupa ostatnia w pampersie była z 3msc temu :)
Sika też za każdym razem jak go posadzę :)

A no to on sam :D
Wypróżnia się tak, że widać, że będzie robić :D więc nie ma problemu z kupami :P
A wysadzam go do sikania zaraz jak wstanie, przed spacerem i po oraz przed kąpaniem i robi za każdym razem :)
Co nie oznacza, że tak kolorowo cały czas ;p miał juz 2 bunty na nocnik i toalete i nie dawał sie posadzic za chiny
a jak zacznie chodzic to pewnie będzie uciekać i tyle z nauki ;p

U nas też Oliwka już ponad 3 miesiące kupę robi do ubikacji i od tego czasu nie zrobiła kupy do pampersa. No i już 3 razy sama zaprowadziła mnie do ubikacji w celu zrobienia kupy.
Zastanawiam się czy uczyć ją już sikania na nocnik, lub do ubikacji. Czy takie małe dziecko potrafiłoby już samo zawołać, tak jak z kupą? Wczoraj wieczorem przed snem była już w łóżku, sama z niego zeszła (niedawno ją nauczyłam) i poszła do łazienki, stanęła przy kibelku, pytam się jej czy chce kupę, posadziłam ją, a ona zrobiła głośno eeee (tak ja robi kupę), ale kupy nie było tylko zrobiła siku.
Jak zrobi się znów upalnie to chyba spróbuję ją nauczyć też sikania do nocnika, lub ubikacji.

Dziewczyny, Mi zaczal mi kaszlec.ma tez charczacy nosek, wiec pewnie katar. N
Jestesmy nad morzem. Organizujemy ma dzis lekarza. Jest slonecznie i ok18 stopni. Nie ma temp. Mozna z nim isc na spacer?w sumie w domku nie jest cieplej. Dalam muwczoraj i dzis syrop przeciwxapalny (pediatra nam go zapisala w razie czego). Kurcze, znowu panikuje

Quelle dla mnie nie jest śmieszne, też stosuję homeopatię, u nas działa, tylko na moją alergię homo nie działała a próbowałam kilku leków przeciwalergicznych

ja kupiłam tą siateczkę do jedzenia i dla mnie to akurat o kant... rozbić. Mała nawet nie chce jej polizać, co dopiero do buzi włożyć.

Ja wkladalam do tej siateczki banan,jablko(szczególnie jabłko,bo o nie najbardziej miałam obaw,ze się zadławi). Mala wkladala tylko kawałeczek tej siateczki do st i wysysala wszystko ze srodka:)

Dziewczyny mam pytanie do was. Dziś młody po drzemce miał stan podgorączkowy, poszłam z nim na dwór, bo poza tym wszystko było okey, potem do mamy bo ma dziś imieniny i tam poczułam że zrobił się bardziej ciepły wróciłam do domu i zmierzyłam temperaturę ma 37,9. Dałam mu viburcol to homeopatyczny lek przy ząbkowaniu i gorączce u dzieci. Nie ma żadnych innych objawów ani kaszlu ani kataru, czy to może być od zębów, czy coś się zaczyna kroić w senie jakaś infekcja, bo chyba przy trzydniówce byłaby wyższa gorączka ?? Daję mu często pierś, co chwilkę przystawiam, teraz usnął, widać po nim tę gorączkę, ma takie szkliste oczka.
I jeszcze jedno pytanie kiedy wkroczyć z ibum, gdyby gorączka wzrosła do ilu ?? zaraz wejdę do pokoju i zmierzę mu tempkę zobaczymy

Bonim, dla mnie siateczka to strzał w 10. Mała ją uwielbia. Wrzucam tam gruszkę, jabłko, banana, ugotowaną marchewkę, morelkę.
Na żywca dostała jak do tej pory tylko chrupki, biszkopta, arbuza, banana, próbowałam dać malinkę ale nie chciała i rozdziabanego kurczaka, nawet nie spojrzała.

Ja daję surowe i nie ma żadnego problemu. Mała je uwielbia. Jabłka też surowe. Morele też :)

montenia: Bananowiec, u takich małych dzieci wykonuje się testy płatkowe, z tego co slyszalam.

Tak, ale Olcia ma sporo zmiany na skórze a w takim wypadku zdaje się takie testy odpadają no i z jakiegoś powodu alergolog zleciła jednak testy z krwi....dowiem się na wizycie w połowie lipca.
Dzisiaj mąż był "ze sobą" u alergolog i ta w prost zasugerowała "pozbycie się psa"...
Minimalna alergia wyszła Oli na jabłko, ziemniaka, dorsza i żółtko....
Nadal jednak podchodzę sceptycznie do wyników tych testów

Ciekawy temat z tą homeopatią...jutro idę do pediatry ciekawe co ona na to...

kachaw: tylko na moją alergię homo nie działała a próbowałam kilku leków przeciwalergicznych

Są takie? A znasz kogoś na kogo działa? Pytam normalnie bez ironii

Ciekawe jak się u nas sprawdzi siateczka. Mam silikonowa a byla tez z materiału. Jutro postaram się wypróbować

U nas Julcio banany, gruszki, morele, nektarynki. truskawki, borówki itp. ostatnio nawet czereśnie zjada sam i świetnie daje sobie radę. Moim zdaniem zbędny gadżet ta siatka.

Zapomniałam całkiem o nocniku dla dziecka !!!! dobrze, że jesteście ;)

ja mam materiałową siateczkę. nie będę już kupować silikonowej, bo mała się oswoiła z jedzeniem: banana, mięsko ugotowane w kawałkach, brokuł, kalafior, truskawka - jedzenie ich w kawałkach i gryzienie (jednym zębem :P i dziąsłami) dobrze jej idzie. Jabłko i marchewka są zbyt twarde/sprężyste i albo trzyma w buzi godzinę potem wypluwa albo się krztusi.

A nocnik nam nie idzie, mała siada, cieszy się, macha nogami i nic więcej:P a jak przekładam ją na przewijak i ubieram to siura niczym wodospad :P

O, bonim, jaka ładna siateczka, jak smoczek :) do takiej to by moje dziecię się przyssało na bank :D

Bonim a twoja córcia stabilnie siedzi od piątego miesiąca ??? Bo mi się zawsze wydawało że nocnikuje się dzieci stabilnie siedzące.

dziewczyny chciałam się pochwalić (chwalipięta ze mnie, a co ;p), że Dominika zaczęła jeść i to bardzo dużo :)) czyli jednak to prawda, że 9-10 miesiąc i dziecko zwiększa sobie ilość stałych posiłków, w każdym razie u mnie się sprawdziło. Wczoraj wieczorem płakała, wkładała rączki do buźki a że wychodzi jej górna dwójeczka to pomyślałam, że to przez zęby. Posmarowałam jej dziąsła żelem a ona dalej była taka marudna i paluszki pchała w miejsce gdzie wychodzi ten ząbek. Przyszedł mój małżonek z jogurtem a ona jak zaczęła mu wyrywać to szok i buzię otwierać. I co się okazało? że była bardzo głodna. Zjadła o 21.00 cały słoiczek 125 gram zupki jarzynowej, około 40 gr kaszki i na dobranoc popiła cyckiem jednym i drugim. Normalnie w szoku byłam jakie te moje dziecię głodne, wystraszyłam się, że wcześniej głodziłam, bo od kilku dni była taka niespokojna na wieczór, mimo, że proponowałam jej zawsze coś do jedzenia.

subiektywna, ciesz się ciesz. I nie martw, niektóre dzieci tak mają ;)

Ja dostaję zawału niemal co noc, bo młoda w nocy przekręca się na brzuch, na śpiocha wstaje na raczki, łapie za szczebelki i zasypia znów z twarzą wbitą w materac z rączkami na szczebelkach, obrócona o 180st od pozycji wyjściowej :P Wygląda to kosmicznie! W ogóle problem mam okropny wieczorem z usypianiem, bo nawet bardzo śpiąca kładziona do łóżeczka od razu obraca się i wstaje na nogi przy szczebelkach, raczej trudno zasnąć w takiej pozycji :P

Subiektywna moj tez sie dlugo nie obracal. Od 2 tyg nie moge go zatrzymac. Raz nawet zlecial z lozka! Wiem, wiem teraz zostawiam tylko na ziemi, ale wtedy warunkow nie byo. Jak wszytsko inne robi to i to wkrotce zacznie na sete!

Kachaw współczuję. Biedny.
Donosze ze koszyczek silikonowy po pierwszym użyciu z brokułami spisał się fajnie. Mała mega zasysala. Niestety nie oproznia do końca i trzeba znów dołożyć. Ale to nie jest problem

Treść doklejona: 25.06.14 12:02
A jak zobaczyła ze jem zielona fasole to chciala się wsciec. Od kiedy fasola w diecie dziecka?

Oooo a ja myślałam że fasolki jeszcze nie wolno. Ze może wzdymac. Chociaż brokuły tez mogą

Treść doklejona: 25.06.14 12:37
Ostatnio na przed ramieniu mała miała po czymś czerwony placek. Dość duży. Wygladalo to jakby zarumienione od słońca. Teraz w tym miejscu ma szorstka skórę. Myślicie że to alergia?

bonim, jak twoja mala ma bardzo wrazliwy brzuszek to moze to dzialanie wzdymajace fasoli na nia jakos gorzej zadziala , niewiem. Ale moja to co najwyzej sobie pare razy wiecej prutnie( choc w sumie nie zastanawialam sie czy to akutat po fasoli jej sie wiecej pruta;-) Jak sie boisz to podaj jej na paczatek malutko. Moja tak jak Julek uwielbia ja memlac, moze i twojej malej posmakuje

hmmmmm a co tu tak cicho?