Myszorko szczerze mowiac trudno mi powiedziec. Krzys nie ma zupelnie problemow ze skora i nie zwracalam na to uwagi tak prawde powiedziawszy. Plynem ze skarbu matki myje go od niedawna, ja osobiscie bylam zadowolona z top to toe z johnsona i nie tylko dla Krzysia ale i dla siebie.
Izunia mini wczasy były super po prostu czas spędzony na nic nie robieniu :))) teoretycznie ważne że razem i M wreszcie nie myślał o pracy!!! A zimno było to fakt choć słonecznie to mało nam głów nie urwalo hihihihi Frankowi nic nie przeszkadzało kąpał się przy 19 stopniowej temp. wody ale on to tak zawsze :) Tęskniłam za naszym morzem ot co
tagusia jak dowiadywałam się w czerwcu to były terminy na listopad. Jakoś udało nam się wepchnąć na wrzesień, bo w listopadzie to nie zdążyłabym chodzic
Agnieszka - dziekuje za info, ja mam wizyte u ginka w przyszlym tygodniu i pewnie po tej wizycie zaczne orientowac sie w szkolach i bede sie juz zapisywac, zebym zdarzyla co nieco przecwiczyc przed terminem
a ja tez nie chodze do szkoly rodzenia,bo mam daleko do mojej kliniki a przy porodzie to pewnie i tak bym nic nie pamietala, a o dzidziusiu to od was sie wiele doeiedzialam i z ksiazek i tez od mamy i tesciowej, a ja ponoc jak bylm bobasam to tylko mleko posolone chcialam pic buuu?
Znowu miałam dłuższą przerwę w bytowaniu na forum. Jak sobie poczytałam o pomocy ze strony mam i teściowych to aż mnie lekka zazdrość wzięła Ja niestety teściowej już nie mam, a moi rodzice, aż wstyd się przyznać, jeszcze nie byli u Bastka, choć mieszkają jakieś 3km od nas Mają już podchowane wnuki i widocznie tym maleńkim nie są zainteresowani To przykre, ale cóż... życie jest brutalne Muszę więc polegać na sobie i moim mężu, ale przynajmniej nikt mi nie prawi kazań jak mam własne dziecko wychowywać czyli są też plusy takiego stanu rzeczy
Inez to niedobrze jak sie rodzice za dużo narzucaja z pomoca ale tez niedobrze jak nie przejawiaja zadnego zainteresowania.Gdzies przeczytałam ,że mama czy tesciowa które koniecznie chca pomaagac młodej mamie powinny pamietac że jej najbardziej jest potrzebna pomoc w domu a nie przy dziecku.Wiadomo że świeżo upieczona mama na poczatku chce jak najwiecej sama zrobic przy swoim dziecku i nie chce zeby ja ktos wyreczał.
dla mnie np najwieksza pomoca ze strony mamy czy tesciowej bylo branie Gabrysi do siebie na czas kiedy moj maz byl w pracy! nie zebym pozbywala sie dziecka ale pierwsze 2tygodnie po powrocie ze szpitala po calym tym stresie i czuwaniu przy lozeczku i wgapianiu sie w monitory po prostu potrzebowalam czasu zeby nauczyc sie zycia na nowo a mala bardzo mnie soba absorbowala i potrzebowalam oddechu. Teraz np mama robi zakupy jak moj M ma pracujaca sobote czy tez przygotowala chrzciny od A do Z... ani jedna ani druga mamuska nie narzuca sie z pomoca przy Krzysiu co baaaardzo mnie cieszy bo mamy inne poglady na wychowanie dzieciakow :D
a ja mamie powiedzialam wprost i az mi glupio bylo ,ale lubie byc konkretna,poprostu potrzebuje ja ,jak zaczne prace zeby nie placic opiekunce i co babcia to babcia a po porodzie to sama sobie poradze...troche jej bylo przykro ,ale còz powiedzialam prwde...
u mnie mama tez moja tez si nie wtraca do tego jak wychowuje mojgo szkraba tak samo jak tesciowa a jak trzeba to i mama pomoze :)) tesciowa pewnie tez by pomogła ale wole nie ;) nie wiem czemu ale jak odiwedzamy tesciową to mały jest potem strasznie rozdrazniony i cały czas marudzi :) jak juz przyjdziemy do niej to robi sie jedno wielkie zamieszanie .. ona bierze go na rece i brno boze zebym ja podchodziła do niej bo przeciez jak ona twierdzi ja mam małego na codzien i mama jest be teraz jest tylko babcia pozniej go owija w kocyk bo przeciez on tylko zasypia jak jest otulony i wozi go w wozku bo tylko ona go umie uspac :/wrrr denerwuje mnie .. a Kacper lubi jak go sie tuli a nie otula :)a najbardziej to mnie wkurzyla jak jakis miesiac temu powiedziała nam tak : "a wy wiecie ze do roku dziecko moze umrzec bez zadnego powodu??" i wez takiej nie walnij...
A ja mam super teściową, często zabiera małego na spacer że bym mogła zrobic coś w domu i koło siebie , rodziców mam w innym mieście ale obiadki przez pierwsze 2 tygodnie miałam codziennie dowożowe, ja nie moge narzekać
Mam z Maksiem straszny problem z jego bączkami i kupkami, tak mi się męczy nad ranem, że aż płacze. Już nie wiem co robić i co jadam, że mu tak szkodzi - sytuacja powtarza się co rano i nic nie pomaga - nawet Sab Simplex.
za nami kolejny maraton lekarzowy… Krzys w 4 dni przytyl 145 gram :) Neonatolog jest bardzo zadowolona z jego postepow bo mimo ze liczy go jakos dwumiesieczniaka (wiek skorygowany) to rozwoj motoryczny Mlody ma dziecka 3miesiecznego :) badanie sluchu tez wynik wzorowy i juz wiecej kontroli Krzys u audiologa mial nie bedzie. jedynie u okulisty sie baaaardzo zdenerwowalam bo mi nie uznali wyniku badania z centrum zdrowia dziecka ktore robil jeden z najlepszych specjalistow od retinopatii wczesniaczej w kraju on powiedzial ze zadna wiecej wizyta na badanie dna oka nie jest konieczna a u mnie jakas lekarzyna twoerdzi ze mam przychodzic co miesiac bo jak nie to mnie beda scigali sądownie kurcze maly mial chyba po to badanie na extra sprzecie dajacym 100% pewnosci zeby go juz tutaj nie caigac zwlaszcza ze ten sprzet u nas daje tylko 30 gora 40%… wsciekla jestem i musze cos pokombinowac… jak sie wkurze to do nfz’eyu zadzwonie i bede sie klocila… szkoda mi z Krzysia co miesiac krecika robic…
Jemma to bardzo dobrze ze Maksiu puszcza baczki... mozesz mu ewentualnie podac PLANTEX raz kiedys na latwiejsze wyproznianie... moi lekarze twierdza ze dziecko karmione piersia moze sie zalatwiac nawet do 8 razy dziennie ale nie jest tez niczym zlym jak sie zalatwia raz na 5dni. grunt zeby gazy sie w organizmie nie zatrzymywaly. aha i uwazaj z herbatkami koperkowymi a takze z herbatkami mlekopednymi bo jesli pijesz duzo i czesto to moga one powodowac gazy nawet wrecz b0olesne dla malucha. mi w Centrum powiedzieli ze jesli jest problem z gazami to najlepiej polozyc malucha na brzuchu na czyms twardym i wtedy bedzie ok. ja jak widze ze Krzys baczkuje danego dnia wiecej to klade go sobie brzuszkiem u mnie na kolanach na jakas godzinke i wtedy smierdziuszkow sie pozbywa szybciej.
a masujesz mu brzuszek??? mozesz wykorzystywac masaz na kolki ktory kiedys tu podawalam... idzie tak: Łapiemy stópki dziecka jednocześnie trzymając łydki. Kolankami naciskamy brzuszek jednocześnie kierując je na zewnątrz robimy koliste ruchy. Robimy to tyle razy ile nam intuicja podpowiada. Trzeba użyć siły jednakże z wyczuciem Następny masaż można łączyć z poprzednim. Kładziemy dłoń brzuszku uciskając nadgarstkiem tak jakbyś próbowała z boków do środka naciągnąć skórę. Wszystko to musi być delikatne. Ja sobie po prostu wyobrazam ze przesuwam te gazy w dol i malemu sie lzej robi...
Jemma a jadasz jogurty albo serki homogenizowane??? mi w centrum powiedzieli ze mam o nich zupelnie zapomniec!. z nabialu wolno mi tylko zolty ser i kefir naturalny
no i mamy kolejnego winowajce... karmiac piersia powinno sie jesc glownie pieczywo pszenne. dietetyczka z centrum pwoeidziala ze pelnoziarniste tylko sporadycznie a przy jelitkowych problemach Krzysia to gora raz w tygodniu buleczke... tez bardzo lubie pelnoziarniste i razowe ale coooz wcinam jedynie bulki pszenne. pieczywo pelnoziarniste jest ciezkostrawne i moze nie tylko gazy powodowac ale i ostre kolki
Zibi ja uslyszalam w centru mTYLKO pszenne no i zre te buly... juz mi bokiem wychodza ale nawet pieczywa wasa mi jesc nie pozwolili... a ponoc te wszelkie owsiane to juz w ogole koszmar dla maluszkow. ja nawet musli moge jesc raz na tydzien wiadomo jesli dziecko nie ma tendencji kolkowych to mozna jesc wszystko. Przy corce dokladnie tak mialam - nic sobie nie odmawialam i niczego nie ograniczalam. teraz przy Krzysiu w sumie co raz wiecej produktow wprowadzam (wczoraj nawet lisc kapuchy z golabka zjadlam) ale skoro lekarze mowia ze na jelita to jest niezdrowe to przezyje i te produkty na ktore szczegolnie mi uwage kazali zwrocic calkowicie eliminuje.
Jemma - nie ma za co, dziele sie po prostu tym co wiem a jesli idzie o sprawy jelitowe to ze tak powiem z lekka obcykana juz jestem z przyczyn niezaleznych
Dokładnie AniaM to skarbnica :) Ja dopiero teraz po woli zaczynam wprowadzać ser żółty i troszkę kefiru... a buły też mi bokiem wychodzą i ostatnio podjadam chlebek biały... raz zjadłam pełnoziarnisty i rewolucja u niuni gotowa... Tosia kupki robi i 5 razy dziennie zazwyczaj tyko w jednej lub 2 są same siuśki :)
ja ogolnie sie juz przy malej duzo interesowalam roznymi aspektami dot. niemowlat a przy Krzysiu nie mialam wyjscia tylko MUSIALAM sie nauczyc jak pewnych rzeczy unikac i stad mam przynajmniej sytuacje ze zapobiegam zamiast leczyc. Krzys oprocz zestawu lekow na anemie nic innego nie otrzymuje bo po prsotu nie musi
a propos kupek - tak jak przy pierwszym rodzaju zelaza (hemofer) Mlody mial zatwardzenie tak teraz przyjmujac FERRUM LEK zalatwia sie po kilka razy dziennie ;) Smialam sie dzisiaj do neonatolog ze jak bedzie mial kiedys zatwardzenia to mu przez 2 dni podam zelazo i bedzie znowu wszystko ok
mam pytanie czy wy chodzicie na spacery mimo deszczu??? u nas taki mniejszy na przemian z wiekszym dzisiaj ale mimo wsyzstko poszlam polazic na ponad 1.5godzinki. nie spotkalam jednak zadnej innej mamy z wozkeim... dla mnie to normalne ze w kazda pogode sie lazi zeby zahartowac malca.. od czego w koncu sa folie p/deszczowe do wozka i sztormiak dla mamuski???
Mamusie rozpakowane mam pytanie praktyczne czy ktoras z Was byla w sytuacji ze wyczerpala 182 dni zasilku chorobowego i dostała od pracodawcy wniosek na rehabilitacyjne świadczenie? Czy wtedy staje sie na komisji? Jak to sie odbywa? Pozdrawiam i dziekuje
fmartunia napisz na priv do INEZ ona miala taka sytuacje i chyba MAGG ale tu nie jestem na 100% pewna. jeszcze JEMMA ma ogromna wiedze teoretyczna i doradzi od strony prawnej jakby co
Aniu ja wychodzę w każdą pogodę chociaż na godzinkę i zaraz pomimo tego że siąpi idę na miasto przy okazji załatwię sobie sprawę a mała będzie miała spacerek
aha z wiesci dla dziewczyn karmiacych piersia - rozmawialam z nasza neonatolog w sprawie srodkow przeciwbolowych bo idzie jesien a ja mam chore stawy i przy zmianie pogody czasami boli tak ze poduche moglabym gryzc no i uslyszalam ze sporadycznie mozna przyjmowac IBUPROM lub NUROFEN jesli na noc to nurofen forte jesli w dzien i karmi sie czesciej to nurofen zwykly. w razie wysokiej goraczki lepiej przyjac PYRALGINUM niz kilka tabletek paracetamolu co jakis czas. moze ktorejs z was sie to przyda bo tak na wszelki wypadek warto wiedziec
AniuM ty jesteś chodzącą encyklopedią - jestem pełna podziwu. A my jesteśmy na etapie szukania ząbków, już od tygodnia Matuś marudzi przez całą noc, chce tylko cycusia,zauwazylam na dolnym dziąśle małą bułkę, więc to chyba to, może macie jakiś godny polecenia żel na ząbkowanie?
Myszorko postukaj lyzeczka w dziaselko i jak pojdzie odglos tzn ze zabek sie przebil. z zeli to ja jeszcze nie sprawdzalam sama ale kolezanki polecaja CALGEL kosztuje ok 15zl a jesli by bardzo plakal lub byl marudny to polecam NUROFEN w syropie albo czopek VIBURCOL.
ps. nie daj sie naciagnac w aptece na niby super zel za prawie 60zl bo kazda ze znanych osob ktora go miala po prsotu psioczy na wyrzucenie kasy i w sumie do calgel'u wracala
AniuM a jak się przebije to będzie lepiej? leki sobie zapisałam, ja jutro do pracy i mam nadzieję że da mi trochę Matuś pospać, bo w nocy już w łóżeczku nie chce wcale spać, rzuca się bardzo i śpi ze mna w łóżku i na zawolanie cycuś
Myszorko jak juz sie zabki wyrzna to bedzie znacznie lepiej. przynajmniej malucha nie bedzie tak bolalo i mu dokuczalo. U nas corcia nei miala temperatury wysokiej ale za to miala straaaaaaaszne biegunki. jakies 3 czy 4 dni rpzed wyjsciem zabkow sie zaczelo - jej wyszly 4 jednoczesnie a dokladnie w ciagu 2 dni... syn mojej siostrzycy mial temperature po 40stopni na 2 dni przed wyjsciem kazdego z 8 zabkow takze na rozne ewentualnosci trzeba byc jeszcze gotowym..
no i powodzenia jutro w pracy!!!!!!!!!! daj znac jak Matus zniosl pierwszy dzien rozstania z mama
a ja mam takie jedno pytanko :) chyba do jemmy :) ty uzywasz pieluszkow Dada z biedronki ?? jakie one maja zapiecia?? rzepy takie czy przyklejane??? i wogole jaki materiał maja te p[ieluszki na zewnatrz?? bo mialam raz tanmie pieluchy i one byly jakby na tasme klejaca i wogole takie sliskie zimne były :))
dada wyglądają jak pampersy są kolorowe, mają oddychająca powłoczkę i zapięcia na rzepy ( no chyba że coś sie zmieniło) , są jeszcze takie najtańsze ale nie radzę ich kupować bo mają na zewnątrz ceratkę i właśnie zapięcia jak z taśmy klejącej, zupełnie beznadziejne, używałam dada i byłam bardzo zadowolona
Zuza no z tego co wiem to chyba nic sie nie zmienilo przynajmniej rok temu DADA byly a'la pampersowe bo sasiadka uzywala. te drugie o ktorych piszesz to fitti czy jakos tak. ogolnie jeszcze duzo dobrego czytalam o pieluszkach z tesco i lidl'a. jesli idzie o DADA to majac bella happy z promocji DADA totalnie sie nie oplaca bo wychodzi jeszcze drozej
Nic się z pieluszkami Dada nie zminiło: są "oddychające" i na rzepy, świetnie się sprawdzają, chociaż faktycznie nie sa duzo tańsze bo 40 szt. kosztuje 18,89. U nas nie są dostępne ale podobno są większe opakowania i wychodzą taniej.