Oj to mój Mini calineczek był ..2135 g i 43 cm. ..

Livka oby wszystko bylo ok

Ja tez sobie ponarzekalam na gucia ze zapomnial spac a teraz spi w najlepsze oczywiscie jak matka musi wyjsc..

No i jak przystalo na syna fizjoterapeutki gut jest totalnym plackiem, nawet na boki nie raczy sie wtaczac. Ehhh

Livia zdrówka dla Gajki, oby skończyło się tylko na kontrolach.

Mi Gajka też stanęła z rozwojem ruchowym ale pewnie to w dużym stopniu wina szpitala gdzie o leżeniu na podłodze nie było mowy...muszę ją pokazać rehabilitantowi jakoś na dniach tylko coś się zebrać nie mogę

My dzis bylismy na wizycie. Oli wazy 5,6kg, bardzo podobnie jak Dawidek w tym wieku. Drogi oddechowe w porządku, uszka tez. Narazie. Katar troszke mniejszy. Normalne to ze jemu nic z nosa nie cieknie? Wszystko do brzuszka splywa.

lecia_28: Normalne to ze jemu nic z nosa nie cieknie?

Może jeszcze nie cieknie ?
Jak Hug miał drugi katar to przez pierwsze 3 dni nic nie leciało, dopiero potem.
Lekarka wytłumaczyła, że najpierw jest obrzęk, dziecku ciężko oddychać, harczy etc
A dopiero potem obrzęk zaczyna schodzić i się leje.
Nie wiem czy tak jest, bo jak Nina ma katar to od razu cieknie z nosa.
Ale może takie małe maluszki inaczej ?

Livia: Upijam się właśnie kwasem chlebowym Witnicy, ble.

A to w jakims celu rozumiem ?
Skoro piszesz, że ble a jednak pijesz.
Na co to ?

mkd: nawet na boki nie raczy sie wtaczac

Poniekąd zazdroszczę, bo mój Hug tak naparza na boki, że ani ubrać, ani pieluchę założyć,w bujaczku się wygina.
Dzisiaj to biedny by mi się dzisiaj utopił
Trzymałam go w wanience, jak zwykle. Tzn że on leżał sobie na mojej ręce co nie.
I nagle bach na bok i zanurkował
Całe szczęście nic się nie stało, chyba jeszcze ma jakiś ten odruch taki, że nie połyka wody.
No albo po prostu się udało

Teo jak oczy Hugisia ? U nas juz prawie przeszlo, normalnie rano jeszcze troche ropki jest ale tak to jest git Gorzej jak zaczyna sie placz, to juz zalew lzowy i oczy zaropiale kosmicznie !

Jeśli to katar katar to raczej powinno lać się z nosa (fakt że może się zacząć z opóźnieniem...tzn najpierw warkot a później lanie się z nosa)...niemniej raz przy samym charczeniu zaliczyliśmy już zapalenie uszu więc i tak trzeba uważać...
a ten katar potwierdzony przez lekarza? Może to sapka/ wiotkość krtani etc?

Jeśli widać że dławi się gilem to pewnie katar...ale w sumie to lepiej że się nosem nie leje bo wtedy dranat z jedzeniem
Przy dłuższym leżeniu na brzuchu powinno wypłynąć jak coś...ale moim zdaniem lepiej jak nie wypływa...a zdaniem mojej laryngolog najlepiej jak dziecko to wszystko połknie...ja z doświadczenia radziłabym przy katarze jak najwięcej pionizować aby nie poszło na uszy/ oskrzela/ płuca

Livcia i ja zaciskam kciuki!!
-
wczoraj u neurologa prawie ok
asymetria znikła
przyczepiła się tylko do tego że robi samolot
że mam jej kategorycznie zabraniać
ale przecież ja nie będę siedziała przed nią cały dzień i ją za ręce trzymała
ona już leżąc na brzuchu powili kręci się w okół osi
wyciąga rączki do zabawek znajdujących się wszędzie
to niby jak ja mam pilnować żeby miała je sztywno pod klatką
Milka tez robiła samolot później gibona i czworakowała siadała
a ta straszy że nie będzie siedziała jak będzie tak latała
-
co do smarków to Milka nigdy flegmą nie wymiotowała ale ona ma wyciek jak z kratera:D
jak kichnie to osmarana jest po pas:D::D i Wiki ma podobnie

Misiek obecnie już trochę dmucha nos więc łatwiej ale ogólnie też nigdy nie miał zapalenia niczego od kataru chociaż za specjalnie ni z nim nie robiliśmy...za to u Gajki masakra

Mój reha twierdził że samolot w ok 5 mc to rzecz naturalna bo dziecko chce się odpychać ale nie do końca daje radę i robi właśnie samolot...z czasem jednak mija i przechodzi w stabilny podpór (u nas tak było właśnie)

ja jesteście przy katarze to i ja zapytam. Moja Alicja smurka nosem od jakichś 3 dni. Po za tym nic jej nie jest. W nosku pusto. To może być katar?

Ale prawda Gosiu, że nie powinno dziecko za długo latać , czy nieprawda?

A mój Hug zaczął się wokół własnej osi kręcić, ale w pozycji na plecach, nie na brzuchu
Niepokoi mnie to, gdyż w obracaniu się pomaga sobie robiąc mostki :/

Gosza, a jak nie ma wysokiego podporu w "tym wieku", to też się mam martwić?

Livia, moze coś z powyższego linka pomoże troszkę rozkręcić Gaje?

Treść doklejona: 09.05.15 22:45
Coś mi nie wyszło...

Nie mogę wkleić, muszę odpalić kompa...

Treść doklejona: 09.05.15 22:55
https://m.youtube.com/watch?v=mDGTrXr5j5s

Ja odciągam sopelkiem bo na taka ilosc nie oplaca mi sie odkurzacza po schodach targać. U nas to ewidentnie katar, czwartek i piątek bylo go wiecej i splywal po gardle, teraz tylko furczy czyli juz jest taki gęstszy. Ale moze to wcale nie musi byc nie wiadomo ile wydzieliny, moze mój ma jakiś mikro katar. Ja psikam tylko woda morska i raz dziennie nasivin. A i euphorbium raz dziennie.

mkd: Kkasia zmień neurologa. Ten samolot to czysta fizjologia dla 4 i 7 miesiaca

hehe nie zmienię bo to naprawdę dobra specjalistka
http://czasdzieci.pl/eksperci/id,6a97-specjalista_neurologii_dzieciecej.html
tyle że zboczona w swoim fachu słabo się określiłam bo że W od samego początku ma problem z rączkami
robi motylka takiego do tyłu przez to się odginała w życiu nie można było jej odbić na ramieniu(przez ramie) bo barki i łopatki odciągały ją od tej pozycji
i bardziej chodziło jej o to żeby to nie wróciło bo reh bardzo fajnie to wyprowadziła tzn prawa strona dalej ucieka ale nie tak jak było
muszę pilnować żeby nie było tak jak u Teo że lata lata i lata Milka chwilę latała jakoś około miesiąca a potem stanęła na czworaka i robiła na zmianę samolot czwotaki
także lampę mi zapaliła i pilnować będę
-

TEORKA: Niepokoi mnie to, gdyż w obracaniu się pomaga sobie robiąc mostki :/

Wiki też mostki waliła całe szczęście już jej przeszło
na brzuch zaczęła się przekręcać jak miała 3m3t1d
mam nadzieję że fajnie ruszy i że reh już potrzebne nie będą;)

hej mam pytanie od tygodnia mala mniej je mi mleka ze 170ml przeszla na 110ml no czasem 140ml myslalam ze moze teraz goraco to nie ma apetytu bo poza tym jest wszystko ok.Jest wesoła nie płacze,az tu dzisiaj patrze a tu mamy pierwszy zabek:)Wiec pewnie z tego powodu mniejszy apetyt tylko on juz jest na wierzchu a ona nadal je tyle samo i nie wiem czy sie martwic czy poprostu poczekac jeszcze kilka dni moze wszystko wroci do normy jak myslicie?we wtorek i tak mamy wizyte u neonatologa wiec dopytam no ale do wtorku jeszcze 2 dni...

narazie tylko taki objaw sama bylam w szoku jak zobaczylam zeba,ale nie wiadomo jak nastepne zeby oby tak jak ten bo swoje juz przeszlismy przy kolkach:(

U nas kolejny skok w natarciu. Olis spal dzis rano aż pól godziny, nastepnie mial kolejne dwie drzemki: 10 i 5 minut Do spania na noc lulalam go 3razy. Ale i postępy są jak na dloni, a właściwie to dlonie są w jego buzi fajnie juz sobie trafia żeby possać. Dziwniej natury mam teraz problem jak go NAUCZYC na smoczek z Dawidkiem nie rza ratowal nam życie. Nie bardzo widzi mi sie żeby Oli ssal kciuka.

Dziewczyny mamy mały problem z Marcelkiem.
Otóż jak już wcześniej Wam pisałam moja chłopina nie chce jeść mleka - na początku był kp, następnie pepti teraz już pepti zmieszany ze zwykłym beblionem (w przewadze tego 2) i niet. - czasami wypije w ciągu dnia tylko 500 ml i nie wmusisz w niego nic więcej, czasami podaje mu wodę bo boje się, że się odwodni (ale to może z 30- 40 ml wypije). Przyrosty malutkie bo np. ok 90 g na 2 tygodnie - teraz 470 g na 3 tygodnie.
Na ostatniej wizycie w piątek - 5900 i 62 cm - więc nie wydaje mi się jakiś zabiedzony. Natomiast klatka 38 cm :(
Wg pani dr możemy podawać mu 1 porcję kaszki ryżowej na 100 ml. Troszkę mi się to ze wszystkim kłóciło - a już mtym bardziej z blw ale spróbowałam zgodnie z sugestią bananowej i juz 3 raz wcągnał 180 ml !!! i jeszcze więcej gdyby tylko było. Co o tym myślicie ?
No i walczymy cały czas z anemią więc dr proponuje wprowadzenie stałych pokarmów.
Dość mądra babka bo powiedziała, że to rodzice decydują o czasie wprowadzenia stałych pokarmów bo to oni wiedzą kiedy maluch jest już gotowy ona może napisać nam schemat ogólny. Natomiast kleik mamy wprowadzać pod warunkiem, że nie zmieniejszy to ilości karmień w ciągu dnia (bo białko jest ważniejsze niż skrobia) ....

Mam mętlik w głowie, chciałam zacząć blw no ale te słabe przyrosty, i jeszcze ta anemia.

ps. podałam mu moje zamrożone mleko to też nie chciał mimo, że było słodkie o smaku mydła ;p

Marcel 15 maja skończy 4 miesiące.
No właśnie wsuwa aż mu się uszy trzęsą ;) autentycznie oczy ma jak 2 złotówki .... po pierwszej porcji to aż się rozpłakał, że się skończyło. Miła odmiana gdy się 60 ml nie mogłam doprosić ;)

mkd no widzisz ja właśnie chciałam rozszerzać wg blw czyli tak od 6 miesiąca jak zaleca who
no ale, zalecenia, zaleceniami a życie, życiem ;-)

ze względu na anemię chciałabym jednak szybciej podawać mu stałe jedzonko myślę, że jeśli wszysko zrobię z głową to krzywda mu się nie stanie.

ja tu się cykam z tym rozszerzeniem a w przychodni mama się chwaliła (wszem i wobec) , że córeczce swojej (niespełna 3 miesięcznej) podała marchewkę ............ bo się młoda garnie do siedzenia ;p

Mój synek na 16 tyg dokładnie tyle ważył i mierzyl co twój ;) także myślę że jest ok ,nie jest z dużych dzieci ale przybiera a co do kaszki hmm ja nigdy nie pomyslalabym żeby tak szy bko dawać. Najwcześniej po 17 tyg jak na mm a na piersi to zależy.

mkd a od czego zaczynasz rozszerz anie? Ja myślałam od 5 wprowadz ać kaszki bądź kleik na moim mleku

Ja bebilon zmieniłam na hippa i jest poprawa
Bebilon ja zapieral

CzytalAm na nowych wytycznych ,że gluten ok 6 miesiąca. Łyżka po łyżce.
Mój syn też nie ma alergii choć przez chwilę muslalam a to były kupki po ospie,przeziebienii i szczepi onkach ma to wygląda. Przestałam jeść nabiał ,choć nie zupełnie i powoli wprowadzalam od ponad tyg i kupki jak narazie bardzo ładne ;) stąd te wnioski hihi