Zważyłam moją chorą Gabulindę - 7.220 ... (ur 3 kg) ... koksuje jak starsza siostra, od miesiąca już pieluchy 4 nosi - a my jeszcze4 m-cy nie mamy .....

O rany, a my dopiero co przeszliśmy ns 4+ a Adaś waży 9 kilo i długi na 73 cm. I nie mam wrażenia żeby były za małe te pampki.
Niestety Adaś znów chory i nasz turnus rehabilitacyjny sie odsuwa w czasie. Znów się Adaś rozleniwii nie będzie postępów :(

Oli mi sie w nocy przesikiwal, wiec zmienialam na wiekszy rozmiar i byl spokoj. Tak doszlismy do 5, bo 4+ nie dawaly rady

lecia_28: mój Oli pieluch 5

No weźcie mnie nie załamujcie... Gajka od dawna na pieluchach 3 i pewnie jeszcze trochę je ponosi

Livia, a ile Gajka wazy?

Ja też się bałam ze rozmiaru pieluch dla nas nie starczy ;) Ale jak Adaś w pierwszych trzech miesiącach przybieral po półtora kilograma na miesiąc, potem po pół to od momentu rozszerzenia diety i rozpoczęcia rehabilitacji (zdecydowanie więcej się rusza) przez dwa miesiące przybrał 300 gram. Trochę się tym nawet denerwuje ale pediatra mówiła ze nie ma powodów do niepokoju. Ale spadek o jeden przedział na siatce zanotowalismy. Za to Adaś intensywniej rośnie wzdłuż. Tu akurat podskoczylismy do góry w siatce.

montenia: Ulcia, a ten berodual zapisal Ci teraz lekarz? czy sama wprowadzilas? i zmian na odkrzelach i plucach nie ma i ma wprowadzony ma berodual?

Tak lekarz. Powiedział, że berodual obkurcza coś (śluzówkę?) i wysusza - i że tu w przypadku tego okrutnego kataru jest to wskazane...
Na razie bez zmian :/
Bąbel zatkany na maska, furczy w nosku i kaszelek "ze spływającego " kataru,
- ściągam hektolitry glutów (białe),
- inhaluję,
- leci Nasivin,
- maść majerankowa,
- majeranek na gorąco do wdychania,
- ibufen (żeby zahamować infekcję)....
co jeszcze mogę zrobić? Męczy się bida moja strasznie - ani cycusia ciągnąć, ani normalnie oddychać :( no i boję się żeby na oskrzela czy uszy nie poszło :(
wczoraj było czysyo, dzisiaj miałam jechac znowu do lekarza - ale samochodu nie miałam, zapisałam się na jutro....
A tak głośno oddycha że ja na bank nie zasnę... ale trudno - byleby maluszek wyzdrowiał - śpi na mnie żeby mieć główkę wyżej.

Ula robisz wszystko co się da!
oby szybko Gabryni przeszło

Ula, mi się ostatnio (wprawdzie starszaka) udało szybko wyciągnąć z kataru inhalacjami, smarowaniem noska sokiem z czosnku, dużą dawką wit.C i jest taki syropek Pyramidonek zatkany nosek i drogi oddechowe. Szczerze to wydaje mi się, że cuda zdziałał ten czosnek Kładłam go też na noc pokrojonego w plasterki na mokrym ręczniku na grzejniku i to sobie parowało.

My berodual mieliśmy przy zapaleniu oskrzeli bo miała duszności i lezelismy w szpitalu:-(

No wiec jesteśmy juz w szpitalu.
Pan dr stwierdził ze skoro codziennie przyjeżdżamy , nie widać żadnej poprawy w stanie maluszka a wysłuchał cos tam w klatce piersiowej – to niestety ma dla mnie mało sympatyczna ofertę – szpital. Powiedział ze przy takim maluchu to nie ma na co czekać bo czas teraz działa na niekorzyść ….. No i po pierwszym szoku i załamaniu trzeba było działać. Wiec pojechałam do domu spakować siw i Gabinke, P urwał sie z pracy i przyjechaliśmy do szpitala najbliższego domu.
Przyjęli nas, pobrali krew, mocz, zrobili rtg – maluszek pomimo swojej dzielności juz miał wszystkiego dosyć :(((( trwało to i trwało ze 2 h, a i tak przecież od razu nas wzięli w obroty – na nic nie czekaliśmy ….
Wyniki bedą wieczorem na obchodzie.
Dostaliśmy pokój 2 osobowy z jakaś dziewczynka OK 2 letnia (z przystojnym tatusiem :)))) i wlasnie próbuje sie rozgościć. Na razie po tych stresach G zasypia na cycusiu a inhalacja czeka ……
Jakie dalsze postępowanie – to dowiem sie na obchodzie (chyba) jak bedą wyniki.
Nie ma tu sklepiku, bankomatu …. Na płace 10 zł za dobę , za bycie, jak chce obiad to tez 10 zł ale w gotowce muszę mieć . Teraz P pojechał do domu po kocyk dla mnie i prześcieradło (mam leżankę tu) i przywiezie mi jakieś pewnie kanapki gotowce.
Najbardziej martwię sie o Martynie :((( a bidula przeżyje znowu rozstanie :((((
P pojedzie po moja mamę to mu pomoże przy M

Ulcia,zdroweczka dla malutkiej. a dla Ciebie sil:)

Rany Ula współczuję bo też przerabialiśmy i wiem jakie to nie fajne
Ale skoro lekarz mówi ze trzeba no to trzeba.
Zdrówka dla Gabrysi!!!

No niestety, okazało się, że do 8 kg to Gai daleeeeko - waży 7580
Dostała Ferrum Lek i nakaz zwiększenia ilości i wielkości posiłków Oczywiście, mogę tak zrobić, ale co z tego, jak i tak nie zje...
Rosnące zęby też apetytu jej nie powiększają
--
Ulcia

Dzięki dziewczyny!!!
Płuca ja rtg czyste - uffff, czekam na resztę wyników. Na razie inhalacje z pulmocortu i berodualu .....
A Gabinka lepiej oddycha

Ulica, Zdrówka dla Gabinki :*

Właśnie czy wasze dzieci maja duszności przy zapaleniu oskrzeli?moja miała i dlatego był szpital

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 05.12.15 11:01</span>
No i w szpitalu taki właśnie zestaw mieliśmy pulmicort i berodual no i hydrokortyzon dożylnie na ta dusznosc

My jelitowke wynieslismy ze szpitala:-( ale łagodnie przeszła my zresztą tez:-)

endzi91: Właśnie czy wasze dzieci maja duszności przy zapaleniu oskrzeli?moja miała i dlatego był szpital

tak, Gajka ma, za pierwszym razem też pojechaliśmy do szpitala (miała 7 miesięcy), teraz wyleczyliśmy w domu...mam wytyczne od mojej pulmonolog i jak usłyszę, że zaczyna ciężko oddychać to od razu inhalacja z berodualu (a teraz dostaliśmy na takie ataki ventolin)

Ulcia moja ze szpitala nigdy jelitówki nie wyniosła...(generalnie szczepiona niby na rota ale wiadomo jak to jest...chociaż w pewnym momencie leżałam z mamą chłopca, który też na rota był szczepiony i byłyśmy jedyną salą w danej części korytarza, która była bez rota)

Ulcia trzymam za Was kciuki!!
my jak byłysmy to zachowywałam się jak w chirurgach łokciami wszystko otwierałam
ręce często myłam dezynfekowałam
i obeszło się bez rota!

No no. Ja bardziej do Sardynki pisałam, która Gajkę inhaluje berodualem jak ta zaczyna ciężko oddychać. W sensie ostatnio pytałam lekarki czy jak słyszę kaszel Huga i podejrzewam oskrzela to czy mogę zacząć inhalacje jeszcze przed wizytą. No i wyszło że właśnie nie.

Nebbud czyli inaczej Pulmicort?
Nie wiem, wiem że Berodualem się nie powinno przed wizytą i osluchaniem a o tym pisała Sardynka więc się odniosłam.
Ja teraz sama tylko Nebudddose używam.

Teo - my mamy nebbud zapisany na codzień do inhalacji (bez względu na stan zdrowia) a berodual mamy podać od razu jak zacznie się kaszel jakikolwiek a jak znowu usłyszę że dochodzi do obturacji to mam podać ventolin (teraz dołączyłam sama berodual dopiero jak usłyszałam że bardzo ciężko oddycha bo lekarz w poz przepisał sam nebbud) zalecenia są naszej pulmonolog alergolog, która pracuje w szpitalu pulomonologiczno alergologicznym dla dzieci od x lat...na rejonie zalecenia usłyszałam nieco inne ale jakoś tej lekarce ufam dużo bardziej, więc jej się słucham (kogoś trzeba ;) )

No ale Gajka też z podejrzeniem astmy wczesnodziecięcej i z powtórnym zapaleniem oskrzeli z obturacją...Miśkowi berodualu nie podawałam nigdy, przy zapaleniu oskrzeli tylko nebbud jak coś

Teo spoko, tylko doprecyzowałam że podawanie berodualu nawet przed jakąkolwiek wizytą lekarską to jak coś nie moje "widzimisię" tylko zalecenie pulmonologa i że dotyczy tylko Gajki :)
Tak Gajka ma obecnie inhalacje 2xdziennie z 250 nebbudu plus dostaje montelukast w saszetkach

Ulcia współczuję
Dziewczyny, jakiś czas temu któraś wrzucała link do strony (po angielsku z tego, co pamiętam) o usypianiu dzieci, nie mogę znaleźć teraz, a poczebuję
Poratujta!