agusienkaaaa moja je 160 mln mleka sztucznego ( czasem potrafi więcej ) srednio co 3 godziny .
Moja córka ma coraz częściej koszmary :/ budzi się nagle w nocy krzyknie na 2 minuty i idzie dalej spać i czasem tak leże i nie wiem czy biec robić już jej mleko czy znów jej się koszmar sni i tak budzę się bez sensu 3 razy w nocy :P

No też mi się wydaje, że 160 co 3 godz to troszkę za dużo. Mojej szwagierki syn w wieku 3 miesięcy pochłaniał 220ml (plus pierś). Mówili, że ulewa, że ma refluks na pewno. Raz trafiła z nim do szpitala (z innego powodu) i tam się okazało, że go przekarmia dlatego tak ciągle ulewa. Zalecili podawać mniej- 150 z tego co pamiętam. No ale oczywiście ona mądrzejsza i daje wciąż tyle samo. Tzn teraz ma już 6 miesięcy i je 250, ale z dwoma miarkami kaszki ;) wygląda naprawdę bardzo dorodnie.

no tak, jemu też właśnie dawali ten zagęszczacz bo za dużo ulewał.. Jakiś syrop jeszcze czy coś. Jak napisałam się później okazało, że za dużo mu wciskali tego jedzenia.. Nie wiem jak jest u Ciebie ale może też za dużo dostaje twoja mała..? Albo np. moja ulewa jak po jedzeniu ją nosze, czy trzymam na rękach. Jak leży na macie/w leżaczku/nosidełku w aucie to nie ulewa. No i wydaje mi się, że te herbatki to chyba niepotrzebne?

matko dla 1,5m malucha herbatki??? ale na co, bo nie rozumiem?
przecież ona w ulewaniu nie pomoże!!
może faktycznie lepiej spróbować z ograniczeniem troszkę ilości, bo też mi się wydaje tak jak dziewczyną, że troszkę za dużo tego mm pochłania za jednym razem, toż ona ma maluteńki żołądeczek i może stąd te ulewanie....

Moja mała je co 2-3 godziny 60-do 90ml nocne karmienie o 22 zje 120 z zagęszczaczem spi do 3 o 3 zje 90ml o 7 zje 60ml i później co 2-3 godziny na spiku zjada tak jak pisałam. Ogólnie to mam problem i moze mi pomozecie moja Oliwia w ciagu dnia nie chce jesć trzeba cudować stad karmienia na drzemkach jak śpi.W ciągu dnia jak Podam jej butle a nie śpi pociumcia i ryk, albo bokami jej leci.Młoda ma 3 miesiące je z butelki dr.brownsa smoczek 1 próbowałam też z aventem classic smoczek 1 i jest to samo :-/ Jak ją karmie o tej 22 to je strasznie zachałnnie łyka pełno powietrza pije bez przerwy na oddechu wtedy wypuszcza smoczek połknie weżmie oddech i dalej łapczywie wcina, leci jej bokami :-/ Bóli brzucha nie ma żadnych wzdęc tez nie, ale to karmienie chyba nie wyglada normalnie. Pije nutramigen lgg, na usg badalismy odźwiernik i przełyk i jest ok, tylko czemu tak je :-/

Ja osobiscie uwzzam ze mozna dziecko przekarmic zarowno piersia jak i mm, to kolejna bzdura z tym ze mm sie daje co 3 godz a piers na rzadanie...
Co nie zmienia faktu ze gut ma ponad rok i do tej pory sporadycznie zje 150 ml mm na raz a do okruchow nie nalezy

TEO moj Maciek tak jadl z tym, ze po nim bylo widac. Obecnie 16kg na liczniku. Za to Adas odstawiony od piersi jakies 2 tyg temu jak zje 120 MM to swieto.. a 10,5 kg ma wiec tez nie jakas drobinka.
a co do zebow to rzeczywiscie na rekord idzie, az powoli zaczynam sie niepokoic.

Mój Hug ma ok 10 kg ale to właśnie mnie się zdaje ze niewiele waży chyba. Taki zupełny sredniak...

Ja to się dziwię gdzie on to mieści bo oprócz mleka pożera ogromne ilości normalnego jedzenia. Ninka nie dość, że dziubala wszystko jak wrobelek to jeszcze mleka tak maks 120 ml właśnie.
A ten i jednego i drugiego w cholerę a wagowo i rozmiarowo praktycznie już identyczny jak siostra w jego wieku.
Takie hece :)

Dziewczyny, pomóżcie.
Odziedziczyłam dla Oli po bratanku inhalator Sanitas, taki Lidlowy. Któraś z Was korzystała? Gdzie tam się wlewa roztwór? Bo nie mogę rozkminić

Ashtar, butelka ma 3 stopnie regulacji na smoczku. Obejrzyj film w necie. Gdy widziałam ja jeszcze przed porodem to sie w głowę stukałam, ze dziwna i droga. Jak sie moj Niutek urodził i widziałam jak biedny denerwuje sie przy jedzeniu, mleczko wycieka mu bokiem a potem zaczyna sie potworny wrzask to leciałam do sklepu biegusiem po to cudo.

Jest jeden minus ale moze to przez mojego ssaka - szybko wyrabia sie smoczek/ dziurka i trzeba zmieniać. Z czasem kupiłam zwykle smoczki i tez wolniej z nich leciało. A w szufladzie stoi kilka butli innych firm z którymi teraz nie wiem co robic

O kurcze współczuje, szpital to nic przyjemnego :( Ale przynajmniej pod dobrą opieką.
A moja dzisiaj po wielu dniach prób obróciła się z pleców na brzuszek Tylko teraz pilnować ją muszę, bo odwrotnie nie zawsze umie

Malisiek - każdy w swoim czasie ;-) Chyba, ze faktycznie cos CIę bardzo niepokoi - to warto z fizjo skonsultować... Ale Lenka duza jest - to i powolniejsza... wiem - bo mam takie dwie ;-))
Gabula przekręcała się z plecków na brzuszek - ale jak sie zajeła rozwijaniem gadulstwa" to przestała się przekręcać. 31 grudnia odkryła kolanka, a stópki na razie obserwuje i kilka razy złapała za skarpetki-grzechotki.

Ul_cia: Malisiek - każdy w swoim czasie ;-)

Tym się pocieszam No i to, że jest małym grubaskiem działa na niekorzyść i ją trochę opóźnia.. Mam nadzieję, że za jakiś czas już coś ruszy z tymi obrotami.

Moja córeczka waży już 5500 gramów i jesteśmy po szczepieniu w czwartek :D

Kolonialna, nam laryngolog mówiła, ze jak u starszaka infekcja, to młodą dobrze profilaktycznie inhalować dwa razy dziennie solą fizjologiczną.

Lecia fajny artykuł :)

Witam wszystkie mamusie
Chciałam dopytać te, które zetknęły się z przepukliną pępkową u swoich pociech: co robiłyście?
Mój maluch ma 8 tyg. i niewielką przepuklinę pępkową. Pediatra kazał się poradzić chirurga dziecięcego: jeden mówi, żeby zaczekać i kłaść na brzuszku (rozmowa przy okazji usg bioderek), a drugi, żeby plastrować (on nakleja plastry raz na 2 tygodnie). I tu pojawia się kilka wątpliwości: jak Wasze dzieci zniosły plastry (jeżeli plastrowałyście) (wiem, każde dziecko jest inne, ale trochę niepokoi mnie fakt, że plaster będzie na skórze bez przerwy przez 12 dni, po czym 2 dni przerwy i kolejny. Zabieg powtarzany do skutku...). Z drugiej strony, jeżeli przepuklina miałaby się powiększyć i konieczna byłby operacja, to chyba już lepiej te plastry stosować... Gdzieś też czytałam, że plastry to "zabieg", którego się raczej nie stosuje, ze względu na niską skuteczność. Ponadto, czasem może "wyjść" przepuklina pachwinowa jako skutek uboczny...
PS. Młody leży na brzuszku (ale nie jakoś mega długo, bo po pewnym czasie się wkurza). Pępek uwidacznia się bardziej tylko jak mocno płacze albo się pręży. Nie ma i nie miał kolek, pępek nie jest jakoś mega wielki...
Z góry dziękuję za wszystkie Wasze odpowiedzi

Ka_ma maja cora miala przepukline pepkowa od spinek brzucha przy kolkach. Nie jakas duza ale puki spinala brzuszek to sie troszke powiekszala. Lekarka kazala nam tylko obserwowac czy sie nie powieksza bardzo. Jak sie kolki skonczyly to sie juz nie powiekszala wiec nic z tym nie robilam. Potem miesnie brzucha sie malej wzmonily i przepuklina znikla.

KasiaMW: ale przeważnie później są 4 a na końcu 3

No właśnie...
Będę na szczepieniu dopiero 11.02 to lekarka kuknie jej do paszczy i oceni.

Środa, my mamy taki sam problem. Wyraźnie wylaza trojki! Po jedynkach dolnych.

Ikaan, super jest krzesełko z Ikei - Antilop chyba się nazywa - proste, ale za to super łatwe w utrzymaniu czystości. Ja tackę po prostu po każdym posiłku (jedzonym rączkami) ściągam i myję w zlewie jak wszystkie naczynia.
Ale to dla siedzącego dziecka.
Ja na początku rozszerzania diety do karmienia używałam leżaczka-bujaczka (mam z Fisher Price), oczywiście z rozłożonymi podpórkami, żeby się nie bujał. Najpierw na 1 poziomie, a jak Ola już prawie siedziała, ale jeszcze nie tak stabilnie, żeby ją do krzesełka wsadzić, to na 2 poziomie bujaczka.
Z Ikei krzesełko kosztuje 49 zł. Leżaczki to chyba różnie, ale na pewno można do 300 zł kupić.

Jeśli chcesz takie, które posłuży Ci dłużej niż to z Ikea, to polecam Safety 1st.

Żeby nie było, my też zaczynaliśmy od antilopa. To krzesełko się super sprawdza do pewnego momentu. Ale potem, kiedy dziecko robi się na nie za duże, trzeba poszukać czegoś innego albo kombinoać z podkładaniem poduszek na normalnych krzesłach, co IMHO jest średnio wygodne. Frankowi kupiliśmy Safety 1st jak miał mniej więcej 2 latka, ale można w nim sadzać znacznie młodsze dzieci, bo też ma zdejmowany stoliczek/tackę. Jego ogromną zaletą jest to, że rośnie razem z dzieckiem - można regulować wysokość siedziska i podnóżka. Teraz z antilopa korzysta Natalka, ale pewnie jej też kupimy Safety 1st.

To rozkładane z linku wygląda ok. My kupiliśmy rozkładanie, z regulacją wysokości, podwójną tacką i lipa. Jakieś za głębokie, dziecko do tacki nie sięgało- nawet teraz rocznemu Wojtkowi jakoś ciężko. Krysia z niego korzystała więcej niż Wojtek. A generalnie mamy antilopa i używamy z większym powodzeniem. Choć z niego moje dzieci uciekać lubią- tzn. wstawać.
Za to ten patent bardzo mi się podoba. I gdyby nie to, że mieliśmy już 2 krzesełka do karmienia w domu, to pewnie byśmy kupili.
http://allegro.pl/show_item.php?item=5953651573&utm_source=google&utm_medium=cpc&ev_campaign=PLAAllegro
Znajomi mają dla dziecka, używają od małości do teraz, a ich córka ma ponad 5 lat. Krysia jak ich odwiedza,też lubi korzystać.

Dziewczyny, u mojej Miry w żłóbku kilkoro dzieci zachorowało na ospę. Mira miała z nimi kontakt, minął tydzień, póki co zdrowa. Ja (sama)wybieram sie do koleżanki, która ma 4-miesięczne dziecko. Czy ja mogłabym ewentualnie przenieść wirus na tego malucha? Chorowałam na ospę.