Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    szczypta_chilli: A ze ma pieniądze? No kurcze- dziewczyny- sama na nie zapracowala! Kto Wam broni?
    - a noooo.... fajnie sie ma babka ale coz... jedni maja jedni nie ;)
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 18th 2017
     permalink
    szczypta_chilli: sama na nie zapracowala!

    Gdyby Robert​ nie był jej mężem i nie był tak sławny, to raczej by nie była tym kim jest i w takiej sytuacji materialnej. I nie że jej zazdroszczę - wręcz przeciwnie. Nie zniosłabym tego włażenia z butami do mojego życia i codziennych niusów na swój temat w necie.
  2.  permalink
    A Chodakowska? Tez osiagnęla sukces finansowy bez bogatego męża. Ale nie w tym rzecz. Mowię o tym, ze porownujecie się do laski, ktora na formę pracowała przez lata. Wtedy gdy częsc z Was ( w tym ja) lezala na kanapie i zarła pizzę.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 18th 2017
     permalink
    Kurde marion..... Pamiętam jak swego czasu cerise po 3 porodzie wrzuciła swoje zdjęcie- wyglądała jakby nigdy nie rodziła... Jakie tu achy i ochy padały... No bo jeśli chodzi o koleżankę z forum to się złego słowa o niej nie powie, prawda? Jest tu parę dziewczyn, które jak wrzucają swoje zdjęcia po porodzie, wyglądają jak milion dolarów- zero brzucha, zero rozstępów, zero zwisającej skóry... Ale czy tu im się pisze, że zakłamują obraz macierzyństwa??? że mają się ze swoimi zdjęciami wypchać???
    Co do Lewandowskich.... Szczerze mierzi mnie ta nagonka na nich... Było nie było, Robert jest naszym "dobrem narodowym" a Ania nie leży i nie pachnie, tylko też na swoje nazwisko pracuje....
    Jak tu dziewczyny piszą, że mogą sobie pozwolić na wyjście z domu, bo odciągną mleko, bo mają mamę/teściową/kogokolwiek do pomocy, to jest OK.... Jak Ania się gdzieś pojawi, leci fala hejtu na nią....
    Jakie to polskie....
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 18th 2017 zmieniony
     permalink
    Wiecie co? Mnie to wszystko ani ziębi, ani grzeje, bo mam dzieci już nie takie małe i patrzę na to wszystko z perspektywy czasu, ale... No właśnie, jak sobie przypomnę te czasy zaraz po porodach, tę durną huśtawkę hormonów, która sprawiała, że potrafiłam przeryczeć godzinę, bo na przykład padał deszcz albo z innego, jeszcze bardziej absurdalnego powodu, to potrafię sobie wyobrazić, że kogoś może jakaś taka czy inna Lewandowska dołować swoimi upozowanymi zdjęciami polukrowanego macierzyństwa. Bo umówmy się, tona lukru jest na pewno, zresztą, tak z ręką na sercu, która z nas jest w sieci w 100% niewykreowana? :P Która pokaże zdjęcie, na którym wygląda niekorzystnie? No właśnie. Łatwo przychodzi się chwalić sukcesami, ciemne strony zostawiamy zwykle dla siebie.
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJun 18th 2017
     permalink
    Może ta fala leci dlatego, że ci ludzie mają dostęp do pieniędzy takich, o których inni mogą sobie pomarzyć. Nie ma co porównywać zwykłych, szarych ludzi z tego typu gwiazdami. Układy, koneksje, na ten ich sukces nie składa się wyłącznie ciężka praca. Jest wielu naprawdę ciężko pracujących ludzi, a zarabiają grosze.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 18th 2017
     permalink
    Mnie też dziwi i wkurza ta cała nagonka na Anie. Osobiście ją lubie, super z niej kobieta i ciężko pracuje na swój sukces. Co do zdjęć - totalnie nie rozumiem oburzenia. Przed ciążą, jak i w trakcie była aktywna fizycznie, zdrowo się odżywiała, więc figurę ma jaką ma. Dlaczego ma jej nie pokazywać? To tak jakby kobietom z nadwagą, rozstępami, rozciągniętą skórą zabronić wrzucania swoich zdjęć, bo może to urazić kobiety wysportowane i szczupłe. No absurd.
    --
  3.  permalink
    Prawda jest taka, ze kazda może po ciazy wygladac swietnie. O ile na to zapracuje w odpowiednim czasie. Tyle, ze tu chyba bardziej chodzi o zazdrość o majątek Lewandowskich, niz o samą figurę Ani ;) Bo powszechnie się nie lubi gdy inni mają wiecej.
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 18th 2017
     permalink
    Tez prawda. Widuje multum komentarzy odnośnie Ani, jak i Mariny, że jakie z nich są pasożyty, bo żyją za kasę mężów;) ludzie są straszni
    --
  4.  permalink
    A nawet jakby zyly to co komu do tego?
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 18th 2017
     permalink
    Malisiek: jakie z nich są pasożyty, bo żyją za kasę mężów;)


    Tzn., że wszystkie niepracujące kobiety to pasożyty, nie? ;)
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 18th 2017
     permalink
    A nie przesadzanie trochę? Każda ktora nie lubi Lewandowskiej to gruba baba, która obiera się pizza na kanapie i zazdrości jej pieniędzy. No naprawdę...
    Mnie ona ani grzeje ani ziebi bo nie znam jej osobiście, w życiu ja oczy nie widziałam wiec i nie napisałabym ze ja lubię i super z niej kobieta. Nie odpowiada mi jej medialny wizerunek, nie pasuje mi i tyle. Zawzięcie zarabia na prywatnym życiu, wydaje poradniki o ciąży parę dni po porodzie, kiedyś tam krytykowala hafije i jej kompetencje itd. Nie bardzo to trawię i kiedy potrzebowałam to kupiłam sobie płytę Chodakowskiej.
    Natomiast wpis Mlynarskiej był bardzo fajny bo nie był przecież nagonka na Lewandowska ale apelem do babek żeby się nie przejmowaly jak im wszystko tak świetnie i szybko nie wyjdzie. I fajny początek dyskusji gdzie inne mamy mogły szczerze powiedzieć jak to macierzyństwo zwykle na starcie wygląda.
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 18th 2017
     permalink
    szczypta_chilli: A nawet jakby zyly to co komu do tego?

    Co nie?
    _hydro_: Tzn., że wszystkie niepracujące kobiety to pasożyty, nie? ;)

    Według niektórych ;) i wychodzi na to, że też nim jestem ;)

    Dla mnie jest super, bo zachęca kobiety do dbania o zdrowie i sylwetkę. Tak samo jak Chodakowska, Gacka i inne.
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeJun 18th 2017
     permalink
    Mnie też nie odpowiada medialny wizerunek Ani Lewandowskiej, wybrała sobie promowanie siebie w taki cukrowy sposób, jej prawo. W związku z tym nie śledzę jej poczynań, tak samo jak nie czytam blogów parentingowych ociekających sponsorowanymi wpisami, bo mnie odrzuca, bardzo podobne to jest zresztą do siebie.

    Natomiast myślę, że Ania Lewandowska jest bardzo ładna i po porodzie wygląda pięknie. A komentowanie, że wyszła na mecz, bo ma pieniądze na niańki jest tragicznie niskie :)

    Też pomyślałam o płaskim brzuchu po porodzie u Cerise i jak wszyscy ją wtedy (zasłużenie) podziwiali. Są też na forum dziewczyny, które bardzo szybko wracają do aktywności fizycznej i wyglądają wspaniale po ciąży. Nikt się jakoś nie bulta :) Nie mogę pojąć, jak to gul skacze od tych cudzych pieniędzy.

    Są na świecie dziewczyny, na których widok można zazdrościć i się poinspirować, a są takie, na których widok można się pokrzepić że nie tylko my mamy z czymś problem :bigsmile: oczywiście z przymrużeniem oka. I obie te populacje są reprezentowane w necie. To chyba dobrze, że jest różnorodność ;)
    --
  5.  permalink
    Isia- ale ja nie napisalam , ze kazda jest gruba i objada się pizzą. No sorry- wez jeszcze raz przeczytaj.
    Ja w ogle nie sledzę zycia panstwa Lewandowskich. Widuję to, co przez przypadek wpadnie mi w oczy. Mlodzi są, atrakcyjni, zdolni, bogaci. No i super. Hejtowanie za to, ze komus sie powodzi w zyciu jest tak slabe ze szok
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 18th 2017
     permalink
    A ja tu nie widzę żadnego hejtu. Tu na forum. I nie można sprowadzac każdej negatywnej opinii o Lewandowskiej do skrajnej opinii, że to z powodu zazdrości o kasę i urodę.
  6.  permalink
    Ja napisalam o hejcie ogolnie. Bo trudno udawac, ze go nie ma w stosunku do AL.
    Na forum mozna przeczytac, ze jej macierzynstwo jest mitem, ze tak sie nie wyglada miesiac po porodzie, ze ją stac na nianki, ze sie sztucznie ustawia do zdjec.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 18.06.17 22:24</span>
    Poza tym ja w ogóle nie rozumiem, skad negatywne opinie o tej dziewczynie. Nie sadzi się, skromna, mila , informacje wrzuca na swoj profil... Niech sobie robi to w taki spasob jaki jej pasuje- przeciez nikogo nie krzywdzi. A jezeli ktos ma problem z tym, ze ona ma lepszy brzuch.... No mnie to smieszy
    Jak dla mnie- niech wyglada pięknie, jej maz niech strzeka milion goli i niech promują Polskę na świecie
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 18th 2017
     permalink
    A taki ogólny w sieci to owszem. Jest.
    No cóż, ja pisałam ze inaczej wygląda na zdjęciach zw swoich portali a inaczej na tych które ktoś inny zrobił. Przecież to prawda. To że ja stać na nianki i ze z nich korzysta to chyba oczywiste, skoro wychodzi z domu na mecze i bankiety. I fajnie, tez bym chciała. Może nie tydzień po porodzie ale ogólnie to chciałabym żeby ktoś wpadł i mi w domu sprzatnal bo ja leżę a mój mąż nie daje rady. Żeby nam ugotowal i zrobił zakupy. Itd itd. Nie wpływa to jednak na mój stosunek do Lewandowskiej. Ja po prostu jej , jako produktu marketingowego nie kupuje bo mi się nie podoba. I już.
  7.  permalink
    A nie wudzialas swoich kiepskich zdjec zrobionych przez innych?
    I widzisz - tu się różnimy. Dla mnie Ania Lewandowska jest atrakcyjną dziewczyną i zoną swietnego pilkarza. Dla Ciebie produktem
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 19th 2017
     permalink
    Ubóstwiam, gdy się czyjeś posty czyta bez zrozumienia i przeinacza ich treść...
    Chciałam coś jeszcze napisać, ale odechciało mi się - szkoda się denerwować w tak piękny poranek.
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 19th 2017 zmieniony
     permalink
    Widziałam niestety ;)
    Marion, no pogodz się ze jesteś gruba, zazdroscisz kasy i urody i masz z tym problem ;)

    Tak szczypta, nie jestem naiwna i bardzo dobrze wiem ze wszytko to co jest w mediach a zwłaszcza w mediach społecznościowych jest tylko wykreowany wizerunkiem dla jakis konkretnych powodow. W tym wypadku do zarabiania pieniędzy na kontraktach reklamowych, ksiazkach, płytach, ciuchach i innych rzeczach. Ten wizerunek to jest produkt marketingowy. A to jaka ta dziewczyna jest prywatnie to wie tylko jej rodzina i znajomi. Może fajna babka, może wredna malpa. I to dotyczy większości gwiazd i celebrytow. Taki dzisiaj mamy świat. Zresztą, każdego dotyczy kto z mediów społecznościowych korzysta. Każdy jakoś tam mniej lub bardziej kreuje swój wizerunek w sieci żeby być lepiej postrzeganym.Żeby się lepiej czuć. Tak świat sztuczności.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 19th 2017
     permalink
    _Isia_: Marion, no pogodz się ze jesteś gruba, zazdroscisz kasy i urody i masz z tym problem ;)

    Brzydalem nie jestem, BMI mam w normie, a co do kasy, to starcza mi do pierwszego. Nikomu niczego nie zazdroszczę, Annie L. również nie - ani brzucha, ani kasy. I wyraźnie to zaznaczałam.
  8.  permalink
    Ja się nie zastanawiam, czy to jest fajna dziewczyna czy wredna małpa. Nie znam jej osobiście. Mówię to co widzę- jest atrakcyjna i świetnie wygląda po porodzie ponieważ PRACOWAŁA NA TO I PRZED CIĄŻĄ I W TRAKCIE.
    Beznadziejne jest dla mnie to,ze się mówi,ze to jest sztuczne, bo PRAWDZIWA kobieta tak nie wygląda. i jeszcze jak ona ma czelność mieć pieniądze i niańki? Oczywiście pieniądze męża, bo bez niego byłaby nikim.
    No ale ponieważ nie chce mi się wałkowac bez sensu ludzkiej zawiści również pozdrawiam :) Tez nie chce mi się denerwować, bo jutro już wyjeżdżam na wakacje ;) Na prawie miesiąc :) Co tez wśród niektórych sieje zgorszenie ;)
    Słonecznego dnia
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 19th 2017
     permalink
    Wracając do tematu sprzed jakichś 2 stron :bigsmile:
    to, że dziecko dostaje przy kp butelkę czasem, dla "nauczenia go pić" nie gwarantuje, że zechce tę butlę wtedy, kiedy faktycznie będzie potrzebna :devil:
    Krysia ponad 4 m-ce regularnie pociągała z aventu herbatki, wodę, mm się zdarzyło. A jak przeszedł czas picia z butli czy to mm czy mojego mleka, bo wracałam do pracy- z dnia na dzień odmówiła współpracy i żadna siła jej do tego nie zmusiła :tongue:
    Z Wojtkiem już tak intensywnie nie próbowałam, bo wiedziałam, że bez butli się da. Niemniej kilka razy wypił pod moją nieobecność mleko podane smoczkiem przez tatę. A jak poszłam na nocną firmową imprezę, to się musiałam ewakuować, bo za chiny smoczka do buzi nie brał. Miał 4 m-ce. I tak się butelkowanie skończyło :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 19th 2017 zmieniony
     permalink
    szczypta_chilli: Beznadziejne jest dla mnie to,ze się mówi,ze to jest sztuczne, bo PRAWDZIWA kobieta tak nie wygląda.

    Pfff, a kto tu używał słowa PRAWDZIWA?
    Chodziło o zwykłe dziewczyny, które znamy z podwórka. 90-ciu % z nich jest ciężko po porodzie - i psychicznie i logistycznie. I to wszystko.
    szczypta_chilli: i jeszcze jak ona ma czelność mieć pieniądze i niańki? Oczywiście pieniądze męża, bo bez niego byłaby nikim.

    A kim ona była wcześniej? Ktoś ją znał? Wprawdzie zdobywała medale w karate, ale głośno o niej nie było. Była po prostu "dziewczyną Lewandowskiego" - Polacy gośno usłyszeli o niej w momencie ich ślubu.
    .
    .
    Gretkowska o Lewandowskiej: Dajcie spokój żonie półboga. I dodaje coś ważnego: Kto nauczy Polki myśleć?
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 19th 2017
     permalink
    Jaheira: Pamiętam jak swego czasu cerise po 3 porodzie wrzuciła swoje zdjęcie- wyglądała jakby nigdy nie rodziła...

    ta, tylko wrzucała też zdjęcia ciążowe, na których wyglądała jakby miała wzdęcie :wink:

    Jaheira: Jakie tu achy i ochy padały...

    i pewnie większości towarzyszyła przy tym zielenina na twarzy.

    dla mnie to było wow na zasadzie co też ta natura potrafi.

    mnie generalnie wygląd Lewandowskiej nie rusza. ja wiem czemu tak wyglądam i że jedynym ratunkiem jest abdominoplastyka. i nie dlatego, że mi się nie chce. moje zniszczenia po ciąży na siłce nie zejdą. wkurwia mnie przesłanie, które mimochodem [a może specjalnie] idzie w świat i jak on nie ma nic wspólnego z rzeczywistością większości z nas. wkurwia mnie zakłamanie

    ile z Was zderzyło się z przysłowiową ścianą po porodzie. ilu z Was pobyt na porodówce odebrał chęci na posiadanie dzieci, ile z Was napierniczały obrzmiałe cyce. ile z Was nie mogło się wyprostować po cesarce? ile z Was nie wie w co ręce włożyć po powrocie do domu z noworodkiem. pół biedy jak to jest drugie, przy pierwszym ogarniętym to jest ciut łatwiej. łatwiej o wiedzę, której nie ma przy pierwszym. po coś ten połóg jest i trwa 6 a nie 4 tygodnie.
    o tym się nie mówi. wszyscy udają na około, że te problemy nie istnieją. do tego do macierzyństwa / rodzicielstwa wkrada się konsumpcjonizm i dziecko zaczyna być produktem, dodatkiem do całego wizerunku.
    ba. ostatnio w PNŚ expertem od KP była laska karmiąca MM!!!
    mamy nierealny obraz macierzyństwa w tym kraju co przypieczętowuje taka Lewandowska. bo np po Skrzyneckiej czy Lisowskiej ostro jechali za kilogramy. Socha ostro się zasłania stylizacjami.
    ale np Mucha czy Chylińska pięknie pokazały, że można być znikając w domu z dzieckiem.... i chyba tego tu najbardziej tego brakuje. dziecka na pierwszym miejscu.
  9.  permalink
    Ja jestem po 3 cc, brzuch zwisa ćwiczenia nic nie dały .
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 19th 2017
     permalink
    elfika: ale np Mucha czy Chylińska pięknie pokazały, że można być znikając w domu z dzieckiem.... i chyba tego tu najbardziej tego brakuje. dziecka na pierwszym miejscu


    No właśnie.
    Kiedy ja oglądam zdjęcia Lewandowskiej [oraz wszystkich innych mniej lub bardziej znanych kobiet] tuż po porodzie, wyglądających jak pół miliona dolarów absolutnie im nie zazdroszczę.
    No dobra może trochę. Ale tylko tych płaskich brzuchów :wink::wink:
    Nie zazdroszczę im sławy, pieniędzy czy blasku fleszy.

    Moje pierwsze myśli biegną zwykle w stronę tego noworodka, którego mama właśnie wdzięczy się na ściankach, bankietach, koktajlach i innych.
    Żal mi tego dziecka, które zamiast leżeć wtulone w ciepłą maminą pierś [niekoniecznie wypełnioną mlekiem], słuchać bicia serca, którego rytmu uczyło się przez całą ciążę, jest pozostawione pod opieką nierzadko obcej zupełnie kobiecie.
    Bo jeszcze pół biedy, o ile jest to babcia.
    Smutno mi, bo przypominam sobie pierwsze chwile życia moich dzieci.
    I sytuacje, kiedy z nieutulonego płaczu nikt poza mną nie był w stanie ich uspokoić.
    Takie maluszki od samego początku wiedzą przecież, że mama to mama.

    I kiedy po raz kolejny Ania Lewandowska wychodzi na mecz zostawiając w domu dwutygodniową córeczkę to mi jest jakoś tak po prostu przykro.
    Nic poza tym.

    Ale to też wiadomo każda kobieta ma różne poziomy instynktu i różne potrzeby.
    U mnie wyraźnie to poszło w styl matki-kwoki, która aż za bardzo na te dzieci chucha i dmucha.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 19th 2017 zmieniony
     permalink
    Teo, no nie bez kozery o pierwszych 3 miesiącach mówi się IV trymestr...

    Treść doklejona: 19.06.17 14:52
    Aga, ja jeszcze połowy brzucha nie czuję... Skórę po Biance mam tak rozciągniętą, że zwisała mi nawet przy Klarkowo brzuchu...
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 19th 2017 zmieniony
     permalink
    Ooo dla Was dziewczyny za te wypowiedzi.
    Elfika, ja dziś w pytaniu na śniadanie widziałam pogadanke o tym jak odstawiac dziecko od piersi. Pediatra, młoda matka dwójki dzieci mówiła ze stale pokarmy podaje się już po 4 miesiącu a alergie czasem się leczy mm. No i dziecko powinno się odstawić pomiędzy 1 a 2 rokiem życia. Oraz że nie podobał jej się widok matki która na szpitalnym oddziale karmila piersią 4 letnie dziecko. O, taki poziom wiedzy lekarzy i taki przekaz idzie w świat.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 19th 2017
     permalink
    _Isia_: Pediatra, młoda matka dwójki dzieci mówiła ze stale pokarmy podaje się już po 4 miesiącu a alergie czasem się leczy mm. No i dziecko powinno się odstawić pomiędzy 1 a 2 rokiem życia. Oraz że nie podobał jej się widok matki która na szpitalnym oddziale karmila piersią 4 letnie dziecko.

    :shocked::shocked::shocked:

    _Isia_: O, taki poziom wiedzy lekarzy i taki przekaz idzie w świat.

    ja od dawna mam wrażenie, że medycyna zaliczana jest na fiszkach by potem móc robić za przedstawiciela firmy farmaceutycznej...

    dlatego ja im wszystkim pokazuję :middlefinger:

    Treść doklejona: 19.06.17 15:43
    tak jeszcze a propos KP, jego długości, odstawiania i mm. i tak sobie umyśliłam, że Klarka to raczej mm nie liźnie. chcę karmić najdłużej jak się da. w ogóle nie czuję w związku z tym uwiązania, dlatego przepraszam Dziewczyny [Rumba] ale ponieważ stałam się ortodoxem :wink::devil: nie znajdziecie u mnie zrozumienia co do podawania mm przy KP, zwłaszcza, że można pokarm odciągnąć...:tongue:
    w ogóle padło mi na dekiel i bliżej mi do rodzicielstwa bliskości [!] :devil::cool:
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJun 19th 2017
     permalink
    Elfiko zgadza się można odciągnąć ale pamiętaj, że nie zawsze się da - ja po 6 miesiącu życia Oli nie mogłam już odciągnąć ani kropli....A karmiłam Kozę cyckiem dobrze ponad dwa lata. Na szczęście nie musiałam jej zostawić na tyle długo aby konieczne było podanie mm ale pamiętaj, że sporo jest takich kobiet, które w pewnym momencie drogi mlecznej nie są w stanie już nic ściągnąć, a czasem muszą gdzieś wyjść bez dziecka. I też jestem raczej ortodoxem w kwestii kp :wink:
    --
    • CommentAuthorszonik1
    • CommentTimeJun 19th 2017
     permalink
    Dla mnie programy typu Pytanie na śniadanie są mega sztuczne, wystylizowane i w jakis dziwny sposób odlegle od mojego życia. Widziałam parę razy i wyłączałam. Opinie innych mnie nie ruszają, nawet jesli " w telewizji powiedzieli".
    Elfiko, nie znam Cie, ale zaciekawilo mnie Twoje zdziwienie odn.wlasnego skrętu w stronę RB. To jakiś przewrót o 180 stopni?:)
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 19th 2017
     permalink
    szonik1: To jakiś przewrót o 180 stopni?:)

    łoj.
    przy starszej byłam pierwszoligową wyrodną matką z krótką piłką :devil::wink:

    i tak się zastanawiam czy to nie jest przypadkiem tak, że sobie pozwalam na więcej?
    • CommentAuthorszonik1
    • CommentTimeJun 19th 2017
     permalink
    Nie żałujesz?
  10.  permalink
    Ja tam nie wiem- ale wielokrotnie tu czytalam , ze matka tez człowiek, ze szczesliwa matka to szczesliwe dziecko, ze kazdy moze miec swoj sposob na macierzynstwo itp :) Ale widac to nie dotyczy wszystkich tylko wybranych :)
    Mnie ro ani ziębi ani grzeje. Jezeli ktos ma sukcesy i fajne zycie to się cieszę. Nie porownuję siebie do innych. Bo i po co ;)
    •  
      CommentAuthorrumba
    • CommentTimeJun 19th 2017 zmieniony
     permalink
    elfika: w ogóle nie czuję w związku z tym uwiązania, dlatego przepraszam Dziewczyny [Rumba] ale ponieważ stałam się ortodoxem nie znajdziecie u mnie zrozumienia co do podawania mm przy KP, zwłaszcza, że można pokarm odciągnąć...


    Nie ma za co przepraszać Elfika, zrozumienia też nie szukam. Zapytałaś dlaczego włączyłam mm więc odpowiedziałam.

    Pewnie, że można odciągnąć, ale mi się po prostu nie chcę, mam nie fajny laktator przy którym trzeba spędzić trochę czasu, żeby coś poleciało. Wolę spędzić ten czas z córka, która też potrzebuje mojej uwagi.


    elfika: przy starszej byłam pierwszoligową wyrodną matką z krótką piłką


    U mnie podobnie, starsza córka od pierwszego dnia życia w swoim pokoju, w swoim łóżeczku wszystko według schematu z zegarkiem w ręce.
    Teraz przy synku jest inaczej, odpuściłam, śpimy razem, ciumka cyca kiedy chcę, schematy nadal są ale już bez zegarka :)
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 19th 2017
     permalink
    ale nie mam czego żałować bo bo to nie jest tak, że nie nie ma całkowitego rodzicielstwa bliskości. było i KP, i wspólne spanie, i noszenie, ja zostałam w domu. tylko do tego wszystkiego mocno określone granice i jak ja to nazywam krótka piłka.
    Bianka jest typem dasz palca nie ma wszystkich kończyn więc ta opcja najlepiej nam się sprawdza.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 19th 2017
     permalink
    Szczypta_chilli ależ oczywiście, że każdy ma swój sposób na szczęście i spełnienie, wiadomo.
    Dlatego skoro jednej kobiecie w połogu satysfakcję daje bieganie na imprezy to niech biega. Nie moja sprawa i nic mi do tego. Ale nic nie poradzę na to, że żal mi takich biednych, porzuconych (w moim odczuciu) dzieci.
    Bo co z tego, że mają wózki za setki tysięcy i ubranka od najlepszych projektantów, skoro mamę widzą raz na tydzień, jak dobrze pójdzie....
    I nie mówię teraz akurat o Ani Lewandowskiej tylko takiej np Beyonce.
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJun 20th 2017 zmieniony
     permalink
    Szczypta ja mam koleżanki które są szczęśliwe bo mogą przebierać w butelkach i podawać mm i czują się spełnione. Od razu zakładały ze nie dadzą rady kp. Mam też i takie w tym ja sama które nałogowo kp i pozwalają na cycozwisanie i czują się w tym szczęśliwe. Dlatego masz rację że każda ma swój sposób na szczęśliwe macierzyństwo. Te butelkowe wychodzą od początku a te kp nie. Ja np nie wyszłam jeszcze nigdzie od ponad 3 lat i dobrze mi z tym.
    Co do formy to Ania ma formę bo ćwiczyła i przed a teraz po. A ja nigdy nie ćwiczę a brzuch mam płaski przy wyjściu ze szpitala tuż po porodzie. Jedne mają takie ciało inne takie ze musze dłużej "czekać " na płaski brzuszek.
    A skoro jedne wolą wcześniej wychodzić to ich sprawa.
    Ja zaś czasem spotykam się z tekstem "za dlugo kp" "ile będziesz jeszcze spać z dzieckiem"
    Na co ja odp ze to jedyny czas kiedy jesteśmy "Tak blisko i ten chwile nigdy nie wroca" więc czemu mam nie czerpać z tych przyjemności jak najwięcej? :wink:
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 20th 2017
     permalink
    bonim: Ja zaś czasem spotykam się z tekstem "za dlugo kp" "ile będziesz jeszcze spać z dzieckiem"

    Mój Henryk już od 3-ciego tyg. życia był na MM - pierwszy kryzys laktacyjny, ja zielona, a pediatra (facet!) doradził MM. Tak się skończyła przygoda z KP... :cry: Z Fryderykiem powalczyłam i karmiłam piersią - ale tylko 10 miesięcy, bo sam się odstawił. Szkoda, ale co zrobić.
    Co do spania, to Henryk za 2 tygodnie kończy 7 lat, a dopiero od niecałych 2 tygodni śpi sam w swoich łóżku we własnym pokoju. Do tej pory spał z nami :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJun 20th 2017
     permalink
    Moja córka chciała siostrę i już się nie może doczekać na wspólne spanie. Zresztą ja też hehe
    Moje kuzynki odkładamy dzieci do łóżeczka , dzieci wyly i każdy mówił poplacza i nic im nie będzie. One też dumne bo każdy mówił " no brawo Ale jesteś konsekwentna " i dawali mi taki przykład. Mnie sie nóż w kieszeni otwierał na sama mysl
  11.  permalink
    Myśmy spali z każdą, najdłużej z Martą bo była sama do 7 roku życia (spała do 5 lub 6 ),Ania krócej bo zaczęła spać z Martą, a Dorotka to już w ogóle szybciutko zaczęła spać z Anią.
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 20th 2017
     permalink
    Klarka z racji przesypiania większości nocy i to na brzuchu śpi w łóżeczku ale nad ranem, najpóźniej o 7 rano ląduje ze mną w łóżku i jeszcze dosypiamy :)

    Laski, macie jakieś sprawdzone środki na ząbkowanie? bo u nas temat się zaczyna... pcha paluchy do buzi łącznie z naszymi... i coś chyba zaczyna kiełkować w miejscu dolnej lewej jedynki...
    w ogóle ostatnio bida z nyndzom ze snem... tzn. zaśnie tak między 20-21 to śpi do 3-5 ciurkiem ale jak się wybudzi na cyca to potem bywa różnie- dziś 2h tańcowania. noce do tej pory na jednej, z reguły suchej lub prawie suchej, pieluszce a dziś suprise w postaci kupy... z rana niewyspana, widać, że chce ale nawet cyc nie pomógł...
    i teraz nie wiem, zęby czy pogoda?

    zryta jestem tak, że na rehabilitację nie pojechałyśmy...
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 20th 2017 zmieniony
     permalink
    elfika: macie jakieś sprawdzone środki na ząbkowanie?

    Ja przed snem zawsze smaruję dziąsła Dentinoxem - spokojniej zasypia. Ale aktualnie trzecia noc z rzędu wrzaski, a w dzień targanie się za uszy - bankowo idą kolejne zębole (ma na razie 6). Dziś w nocy, po prawie godzinie marudzenia i przysypiania na 15 minut, by znów się obudzić i skomleć, dałam dawkę Nurofenu o godz. 1-wszej i pospał do 6:30.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 20th 2017
     permalink
    Jak Wy mnie pocieszyłyście. Dawidek lat prawie 6 i śpi ze mną. Były próby spania osobno i nawet z powodzeniem, ale on tak często choruje, że ja wole z nim spać. Z tym, że teraz mamy takie łózko piętrowe, z wysuwana szuflada i on śpi na swoim poziomie, a ja na swoim. Oczywiście dość często i tak złazi w środku nocy do mnie i się wtula. Moja matka psioczyła pierwsze 3 lata, a potem już sobie darowała :P.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 20th 2017
     permalink
    Else: Były próby spania osobno i nawet z powodzeniem, ale on tak często choruje, że ja wole z nim spać.

    U nas też było kilka prób "eksmisji" Henia, ale że bardzo potrzebował bliskości, to odpuściłam. Czekałam aż sam pójdzie "do siebie".
    Poza tym, jak każde dziecko, sporadycznie miał jelitówki, ale haftował tylko nocą. Wolałam więc mieć go przy sobie w razie co, bo zawsze wymiotował przez sen - a że ja śpię od lat w opcji "stand by", to w sekundzie stawiałam go do pionu, żeby się nie zakrztusił :confused:
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 20th 2017
     permalink
    elfika, moja identycznie sie zachowuje od wczoraj (czyli może to te upały, a może i zęby faktycznie, bo wiek podobny, ale dziąsła niezmienione), wszystko do paszczy pcha, ręce swe w całości, rąbek pieluszki, nasze palce jak złapie to zasysa mega mocno i trzyma rączkami, żeby przypadkiem nie zabrać, jojczy więcej niż w ostatnim czasie, w nocy śpi ok, ale w dzień 10 min i koniec, niewyspana wiec marudzi, wykończy siebie i matkę swą...

    Ja z żadną nie spałam, od początku we własnym łóżeczku, młodsza od początku spokojnie sobie zasypiała, druga od 3 m-ca życia też (nawet wczoraj mąż podsumował: patrz, spokojnie sobie leży, słucha pozytywki i zasypia, a taki hardcore był na początku), ale jakby nie chciały i odchodziłyby płacze wieczorne to na pewno bym wzięła do siebie.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 20th 2017 zmieniony
     permalink
    Elyanna: Ja z żadną nie spałam, od początku we własnym łóżeczku

    Moi obaj na początku też sami w łóżeczku spali. Ale starszy wprowadził się do nas, bo był taki czas (miał wtedy 1,5 roku), że do teściowej go woziliśmy na 5 dni co 5 dni (z braku żłobka/niani), a tam łóżeczka nie miał - spał z teściową i się przyzwyczaił. Fryc na razie śpi w łóżeczku obok naszego łóżka - kilka razy próbowałam z nim spać, ale to on nie chce, hehe. Rzuca się jak węgorz. Odkładałam więc do łóżeczka i był spokój :tongue: Ale może jeszcze mu się odmieni, kto wie.
    •  
      CommentAuthorrumba
    • CommentTimeJun 20th 2017
     permalink
    marion: Ale może jeszcze mu się odmieni, kto wie.


    Pewnie tak! Moja Nataszka tak wędruje, włóczykij mały:) z 10 razy już zmieniła łóżko. Teraz obecnie śpi ze mną odkąd się Adam urodził.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.