wlasnie wrocilismy po ponad 2godz spacerku, fakt goraco jest (u nas 31stopni w dalszym ciagu) ale to byloby jeszcze ok gdyby nie moja przekleta alergia. myslalam ze sie udusze jak juz do domu szlismy, chyba sie jednak przekonam i co jakis czas lykne claritine (pediatra z centrum zdrowia dziecka pozwolila) bo inaczej sie zasmarcze po pas, zaplacze a na koniec udusze i beda nici ze spacerowania
mam pytanie odnosnie srodkow przeciwbolowych - czasami lapia mnie dotkliwe wrecz bole stawow czy brzucha. co wam lekarze pozwolili brac przy karmieniu? w szpitalu gdzie rodzilam przepisali mi na wyjscie.... KETONAL przeciez jego nie wolno ani w ciazy ani przy karmieniu (przenika do mleka matki) wiec z lekka zglupiawszy. apap dla mnie jest za slaby no i na stawy nie zadziala (przynajmniej u mnie) a przy zmianie pogody to juz w ogole masakra zwlaszcza ze tacham sobie wozek codziennie no i Krzysia ponosic trzeba a tu stawy odmawiaja posluszenstwa.
Ketonal to uniwersalny lek dla wielu lekarzy więc go pchają każdemu i na co wlezie niestety nie zawsze licząc sie ze skutkami :( Fakt na bóle stawów jest dobry i pomaga... Nie wiem czy próbowałaś ale jest maść z jadu żmij (jak w aptece powiesz taką nazwę będą wiedzieć o co chodzi) jest fajna właśnie na bóle nóg stawów reumatyczne - niestety nie wiem jak to wygląda przy karmieniu, ale ona jest z naturalnych składników więc chyba nie powinno być przeciwwskazań. Ja ja używałam też przy bólu ręki (choroba zawodowa i miedzy innymi naderwane ścięgna, uszkodzona chrząstka itd itp gdzie miałam łykać 3x50 do 100 wieczorem ketonalu i naprawdę mi pomogła)
uuu Aniu to się nieźle też namęczysz z tymi stawami! U mnie te bóle są szczególne teraz na końcówce ciąży! Nie da się spać i dlatego biorę APAP ale i na mnie jedna tabletka słabo działa :(( Wykręca mi ręce i nogi, że mam ochotę wyć .....
Lady jesli idzie o stawy to ja mam z nimi klopoty po przeziebionej anginie, dopadl mnie rumien guzowaty i paciorkowcowe zapalenie stawow i niestety u mnie to nie do wyleczenia juz tylko zaleczanie zostalo i kazde przeziebienie moze skonczyc sie tym samym. przy zmianie pogody nie jest wesolo ale jakos cala jesien i wiosne wytrzymalam bez prochow. teraz mam sporo dzwigania (wozek i badz co badz maly) i czasami po prsotu wolalabym cos wziac niz sie meczyc. And ja boje sie kupowac jakichkolwiek masci bo mam straszna alergie skorna i niektore mnie niemozebnie uczulaja, np ketoprom czy voltaren.
Aniu ta maść nie jest droga (niestety nie pamiętam ile dokładnie kosztuje) jest delikatniesza niż maści p.bólowe - po voltarenie sama mam zaczerwienienia na skórze, mimo wszystko wydaje mi się że maść będzie bezpieczniejsza dla Krzysiaczka niż najlepsze tabletki... Porozmawiaj w jakieś "starej" aptece gdzie jeszcze robią leki - może tam coś podpowiedzą czy cos zmieszają - ale też na zasadzie maści
And ja proszki to che miec awaryjnie, jestem wytrzymala na bol i takie normalne pobolewania na mnie nie robia wrazenia ;) z czwartku na piatek to na czworaka to na czworaka wstawalam z lozka bo inaczej sie nie dalo. ogolnie to najgorzej mam z srodstopiek kolanami nadgarstkami lokciami czyli miejsca ktore mozna smarowac tyle ze przy mazidalch to systematycznosc sie liczy a takowej moze mi zabraknac ;)
Ale skwar u mnie uuuuuffff Była dziś u nas położna patronażowa [druga wizyta] i pooglądała chłopaków z każdej strony - jest bardzo z nas zadowolona !! Myszki ładnie podnosiły główki leżąc na brzusiu i dodatkowo kręciły nimi w prawo i lewo. Zuch chłopaki mama jest z nich bardzo dumna !! Hmmm niedawno pisałyście o pępuszkach i chyba Filipa też "dopadła" ta przepuklina - muszę skonsultować to z pediatrą.
Kfiatuszku możesz mi bliżej powiedzieć coś o tych plasterkach [cena, nazwę, jak często stosować]. powiedz Kochana czy masz zalecane jakieś masaże odnośnie tej przepukliny ??
Dziewczyny i teraz mam pytanie do mamuś, które urodziły synusiów, otóż jak to jest z tymi siusiakami - podczas kąpieli ściągać skórkę z siusiaka czy nie ?? Aby potem nie było problemu ze stulejką ... proszę pomóżcie
Aaa i czy wasze pociechy też troszkę marudzą przy takich upałach - moje troszkę jakby były rozdrażnione - a może jes coś boli a ja nawet nie wiem
Izuniu w taki upał to i stary ma dość - tylko że stary zaklnie pod nosem wypije coś zimnego i wie że nie ma innej rady jak tylko wytrzymać - Bobasowi zostaje jedynie płakać by okazać swe niezadowolenie. Spróbój letniej kąpieli - moim urwisom pomagało pomoczenie pupy w wannie czy misce na tyle że pospali 2-3 godzink po południu.
Co do siusiaka - pytałam pediatry czy tak - powiedziała za mały a gdy miał rok musieliśmy zabiegowo ściągać skórkę i nazbierało się tam sporo tej wydzieliny, teraz synuś ma 6 latek i są problemy z tą skórką cały czas - sam nie naciągnie innym nie pozwala - wg mnie więc jednak raz na jakiś czas trzeba ściągać i wymyć pożądnie
And222s no właśnie zgłupiałam bo jak była u mnie położna [inna niż dzisiejsza] pierwszym razem to mówiła, aby nic nie robić z tym ... a tu masz Ci los ta dzisiaj mówi co innego - bądź mądra !! Chyba mój M się tym zajmie w końcu to "męskie" sprawy i niech dba o klejnoty chłopaków
Cześć Kobiety!! Izunia co do siusiaka to ja Frankowi ściągałam delikatnie tylko z czubka żeby właśnie ta wydzielina sie nie zbierała przy każdej kąpieli podobno i tak za mało bo teraz ma skórke troszkę przyklejoną byliśmy u chrurga ale podobno załatwi to "pierwszy raz" :)
Już chyba odkryłam co dolega mojej małej - mleko krowie, dzisiaj rano zjadlam bułkę z bialym serem i przy karmieniu o 12 juz miała bóle brzuszka. muszę się teraz dowiedzieć czy mogę pić sojowe lub kozie bo ja bez mleka długo nie pożyję.... Położna miała przyjśc do nas w ciągu tygodnia i nadal jej nie ma choroba jasna!!!
Ja mojemu jakubowi od małego ściągałam napletek i nie miał żadnych problemów, potem to nawet sam sobie ściagał i mył. Teraz też zamierzam od początku ściągać i myc aby wydzielina sie nie nazbierała.
iza- to wszystko zależy od budowy Twoich synków. Jeżeli napletek jest mocno przyklejony to nie wolno go absolutnie ściągac na silę ! Takie ściąganie powoduje mikrourazy, które prowadza do zapaleń i do powstania stulejki. Powinno się odchylac skórkę i myć tyle, ile mozna... Mojemu synkowi tez nie schodziła skórka, bo była dosc mocno przyklejona. Teraz Michał ma juz 11 lat i kiedy siusiak zaczął rosnąc problemy się skonczyły :)
nam i polozna i pediatra i neonatolog z centrum mowila zeby przy kazdej kapieli odciagac no i tak robimy. a ze kapiemy co 3 dni to czasami myjac woda tez odciagam, nie robie tego przy przemywaniu chusteczka. moim zdaniem lepiej dmuchac na zimne niz pozniej po chirurgach latac.
witam Ja od początku Matusiowi myję ptaszka i ściągam skórke. Izunia fajnie że chłopcy dżwigają główki bo mój Mati coś leniwy jest, ale siedzi na kolankach u mnie i ćwiczy albo z tata robi samolocik. Do czwartku musi być lepiej bo mi go pediatra znowu nie zaszczepi
Myszorka a czemu ma nie zaszczepic? no i powiedz mi jeszcze bo juz nie pamietam czy te szczepienie z 6tyg zycia to jest po ukonczeniu 6tygodni czy jak? mialam do przychodni dzisiaj zadzwonic ale sie nie wyrobiwszy
AniuM ja byłam między 6 a 8 tygodniem a dokładnie poszłam po 7 tygodniach od urodzenia licząc, i ostatnio Mati nie chciał wcale dźwigać glówki i lekarka nie zaszczepila go tylko kazała ćwiczyć, a szczepienie osłabia i nie byłoby efektow, więc teraz w czwartek się okaże czy dostanie szczepionke czy nie. A mam pytanie zakładacie jakieś ubezpieczenie dla dziecka tzn jakiś fundusz czy polisę?
Myszorko to ja nawet nie wiedzialam ze moga przez cos takiego nei szczepic. no ale dobrze ze lekarka jest bardzo ostrozna , lepiej dmuchac na zimne niz cos schrzanic. My polisy ani dla Gabrysi nie mamy ani dla Krzysia nie zakladamy, niestety przy naszych dochodach nie mozemy sobie na cos takiego pozwolic
pediatra jest super, znam ją od dawna i sama do niej chodziłam jako dziecko. Jeżeli Mati nie będzie łebka podnosić to idziemy na rehabilitację ale na razie się nie martwię (zresztą żartuję że dziecko ma za ciężką główkę jak go dwóch mgr zrobiło). Z sikawką się martwiłam a teraz sika ze hoho.
Myszorka to te zmartwienia u ciebie to tak jak i u nas. myslalam ze mlody dostal alergii i nie wiedzialam od czego bo zjadlam tego samego dnia troche marcepanowych kartofelkow (a wiadomo marcepan jest z migdalow robiony a one uczuleaja) no i z 3 plasterki pomidora...no i bylam zla ze znwou scisla dieta zeby mu to zeszlo ale dziwne bylo ze ma te krostki na czolku i skroniach tylko no ale nic durna wierzylam ze to uczulenie nawet go wapnem wysmarowalam i dopiero przylezla kolezanka i od razu orzekla ze mlody ma ... potowki!!! fakt przy Gabrysi nie mialam do czynienia z potowkami wiec nie podejrzewalam ze to to. no ale na szczescie moge czasami na pomidorka sobie pozwolic :D
rozmawialam z kolezanka ktora pare dni temu miala wizyte poloznej srodowiskowej. baba jej powiedziala ze dziecko ktorer ma skocznone 2 tygodnie ale nie ma ukonczonych 4miesiecy nie moze przebywac na dworze wiecej niz 3godziny dziennie. slyszalyscie o czyms takim??? mi przy Gabrysi i neonatolog i polozna pozwalala byc cale dnie na podworku wiec kompletnie zszokowana jestem
AniuM to dobrze że to potówki bo Mati ma skazę bialkową i jak ja zjem za dużo nabiału to niestety on ma bardzo suchą skórę na brzuszku, pleckach i rączkach. Trochę mi szkoda że tak muszę się ograniczać, jeszcze jak jest lato i lody zachęcają same do ich zjedzenia.A o tym nie slyszałam że można tylko być 3 godziny.
Myszorko to moze zamiast zywklych lodow sorbet? albo zmixuj arbuza i zamroz, tez pyszny... a jesli idzie o przesuszona skore to polecam mleczko z kosmetykow z firmy SKARB MATKI. Polecili nam to w centrum bo Krzys mial mega wysuszona ze az popekana skore od srodkow odkarzajacych no i nic nie pomagalo a 2 aplikacje kremu pielegnacyjnego pomogly. teraz tylko z tej firmy kosmetykow uzywam. sa tanie i baaaardzo dobre
dzięki za podpowiedź, bo ja używam nivea baby i smaruje mu to tym nowym kremem intensywnie nawilżającym, a tych kosmetyków jeszcze nie używałam i muszę ich poszukać
Myszorko u nas Krzys dostal mega uczulenia na Nivea przeciw odparzeniom, 2 razy go posmarowalam profilaktycznie i mu skora z dupiny az zeszla. jesli idzie o cene kosmetykow skarb matki to krem ok 7zl a mleczko ok 6. najdrozsza jest olejuszka na ciemieniuche bo ok 16zl
Hmmm pierwsze słyszę, że max można 3 godz Mnie przy wcześniakach zalecali jak najdłużej przebywać na podwórku - oczywiście jak dopisuje pogoda Choć ostatnio kiedyś padało i mężyk też poszedł na godz z Myszkami na spacer
az zadzwonilam do mojej poloznej sie o te wychodzenie zapytac. powiedziala ze w taka pogode jak dzisiaj (mamay 37w ceniu) to nie wychodzic w ciagu dnia ale wieczorem jak sie schlodzi albo z samego rana no a jesli maluch lubi to moze byc i 10godzin na podworku i ze dla dziecka to jeszcze lepiej. dala mi tez przepis na potowki - 2 lyzki przegotowanej wody zmieszac z lyzka spiirytusu 70% i gazikiem przemywac miejsca z potoweczkami. zaraz bedziemy praktykowac :D a no i siusiaka bezwzglednie odciagac zeby sie 'zmazy' nie robily czyli to biale wymywac przy odciaganiu codziennie.
Izunia z dzieciakami na butli jest troszke inaczej. Pamietam przy malej bylo totalnie zero przepajania. teraz jak polozna powiedziala o tych 2-3lyzkach wody 2 razy dziennie to zapytalam czy to z glukoza a ona powiedziala ze absolutnie nie, czysta mineralna przegotowana. na wszelki wypadek zadzwonilam do neonatolog (przy okazji umowienia sie na jutrzejsze wazenie) i ta stwierdzila ze sama woda bo nie ma sensu w dziecku nawyki do slodkiego wyrabiac... wiec znowu widac ze co lekarz to co innego...
Myszorka czy ta skaza białkowa to tylko na skórze się objawia czy też jakieś kolki ma Mati. powiedz co jesz w takim razie kobieto? Buziaki dla przystojniaka
Widzisz AniuM ja już jestem głupia z tego wszystkiego Ale i tak daję maluchom małą ilość i właśnie wolę troszkę mineralnej dać przegotowanej
Aaaa jesio jedno - czy Krzysio bierze jakieś witaminki ?? Moje chłopaki biorą: Cebion [5 krop], Cebion Multi [3 krop], Vigantol [2 krop] oraz Hemofer [2 krop] i folik 1/2 tabletki - i w jaki sposób podajesz mu je ??
Izunia my dla Krzysia dostalismy na razie tylko Vigantol codziennie po 1 kropelce. Jutro robimy morfologie wiec sie okaze czy cos jeszcze. Z reguly przy zelazie dzieciaczki dostja jeszcze wlasnie cebion (ja tak przy Gabrysi mialam), jesli idzie o podawnaie to po prostu mu kropelke do dziobka wkapuje :) jesli ty masz tego tyle to moze warto by bylo kupic buteleczke do podawania lekarst (NUBY ma takie fajne male) albo podawac na lyzeczce. bo nakapac taka ilosc w buzke to wieksza filozofia. ja bym sie dopytala o ten cebion multi i podawanie jednoczesnie normalnego cebionu i vigantolu, wydaje mi sie ze skoro wit C i wit D3 jest juz w multi to lepiej uwazac zeby nie przedawkowac
Magg vigantol jest witamina D3 i zarowno w opinii naszej neonatolog jak i pediatry z przychodni jest najlepiej przyswajalna forma wit D3. neistety jest na recepte wiec spacer do przychodni cie czeka,
Magg a zadzwonilas do przychodni ze jestes juz w domu? U nas byla nastepnego dnai po tym jak zglosilismy ze z warszawy wrocilismy, od tamtej pory 2 czy 3 razy dzwonila czy nic nie potrzeba no a dzisiaj dzwonilam ja zapytac o te spacery i potowki. Pediatra na patronazu tez juz o nas zahaczyla
tak dzwoniłam od razu jak wrociliśmy do domu powiedziały mi że w ciągu tyg. dwóch przyjdzie i nie ma... Dzwoniłam do przychodni - urlopy i dlatego tyle to trwa idę w czwartek do przychodni.
Mamy rozpakowane - czy Wy wietrzycie dzieciaczki? my sie dzisiaj wietrzymy od rana, rozlozolym ceratke na kanape a na nia pieluchy (mam takie specjalne grubasne ze stanow co w rozlozeniu sa jak nasza tetrowka zlozona na 8 czesci) plus tetrowka miedzy nogi no i mlody sobie dzisiaj klejnotami swieci. fakt znacznie czesciej sie budzi (bo czuje mokro) i prawie non stop cyca ale za to jaka ma frajde z fikania nozkami,szczegol ze po calym dniu pralka prania prawie gotowa ale co tam, przez noc wyschnie a jutro znowu to samo :)
dla dupiny to super sprawa tak ja bez jednorazowek przetrzymac chociaz pare godzin. a propos jednorazowek - uzywamy pampersow i happy z belli i musze stwierdzic ze w okolicy bioderek w pampersach maly jest spocony a przy happy to zjawisko nie wystepuje. tylko szkoda ze u nas tak niewiele sklepow ma pieluchy belli w sprzedazy i trzeba kawal drogi gnac zeby je kupic
ja tez wietrze maluszka :)dzisiaj byłismy na basenie to Kacperkowi sciaglismy pieluche i prztkrylismy mu dupke tylko flanelowa i tak sobie lezał :))
Izuniu co o tej przepukliny to lekarz mi powiedzial ze platry i tak nic nie daja wiec nie oplaca sie ich kupowac i kazał za kazdym razem jak pepuszek wyjdzie wciskac go spowrotem .. dziwne troche bo jak ja wciskałam i puszczałam to on sobie spowrotem wychodził wiec sensu nie widziałam i kupiałm plasterki :) one sa sprzedawane pojedynczo cena jednego około 7 zł (zalezy od apteki ) to sa takie dwie czesci plasterka i przyklejasz je tak zeby pepuszek całkiem schowac :) na opakowaniu jest instrukcja i obrazki :) troszke sie odklejaja te plasterki po bokach i sie strzepia ale jeden wystarczył mi na prawie tydzien :) a nazwa to Porofix ale jak powiesz ze chcesz plasterek na przepukline pepkowa to tez beda wiedziec o co chodzi :)) aaa i po zdjeciu tego plasterka zauwazyłam ze juz mniej wychodzi :) wiec plasttry sie sprawdzaja :)
Nic kobietki zmykam już - zaraz smyki dostaną papu a potem man szczerą nadzieję, że obudzą się dopiero około 4:30 - 5:00 jak zawsze - tym bardziej, że jestem znów sama i dosłownie padam z nóg !! A jutro czeka nas wyjazd do Łodzi i znów ci cholerni specjaliści buuu ... Miłej i spokojnej nocki